Oto
wykaz adresów wszystkich totaliztycznych
witryn działających w dniu aktualizacji
tej strony. Pod każdym z owych adresów
powinny być dostępne wszystkie totaliztyczne
strony wyszczególnione w "Menu 1" i
"Menu 2",
włączajac w to również ich odmienne wersje językowe
(tj. wersje w językach: polskim,
angielskim, niemieckim, francuskim, hiszpańskim,
włoskim, greckim i rosyjskim).
Najpierw więc w poniższym okienku wybierz
adres serwera z każdego masz zamiar
skorzystać manipulując suwakami, potem
kliknij na jego adres, kiedy zaś otworzy
się strona reprezentująca ów serwer
wówczas wybierz sobie z "Mednu 1" lub z
"Menu 2"
interesującą cię stronę i kliknij na nią
aby ją uruchomić i przeglądnąć:
(Niniejszy wykaz daje się też wyświetlić
z "Menu 1" poprzez kliknięcie tam na
"Menu 4".)
WSTĘP:
Witam na stronie internetowej prezentującej wybrane fakty
na temat Liceum Ogólnokształcącego w Miliczu, zestawione
z punktu widzenia absolwentów klasy Pani Hass (uczęszczających
do tego liceum w latach od 1960 do 1964). Niniejsza strona
poszerza i uzupełnia jeszcze inną stronę także poświęconą
losom uczestników klasy Pani Hass, która nosi nazwę
klasa.htm
(aby do strony tej się przenieść, wystarczy kliknąć na ów
zielony link z jej nazwą).
Warto też wiedzieć, że wielkość
druku tej strony daje się zwiększać aż do około 300%.
To zaś pozwala na jej łatwe czytanie bez użycia okularów.
Każde bowiem software użyte do jej wyświetlania ma wbudowany
w siebie tzw. "zoom". Np. w "Google Chrome"
ów "zoom" odsłania się kliknięciem na pionowy "trzykropek"
w prawym górnym rogu ekranu, poczym druk można zwiększać
lub pomniejszać klikając na plus lub minus owego "zoom".
"Firefox" ten sam "zoom" odsłania kliknięciem tam na trzyliniowy
myślnik, zaś "Internet Explorer" - po kliknięciu tam na 8-zębowy
"trybik". Także zdjęcia tej strony też daje się powiększać.
Część #A:
Informacje wprowadzające tej strony:
#A1.
Zamiast wstępu:
Na tej stronie zaprezentowane są wspomnienia zbiorowe
z czasów nauki uczniów "klasy Pani Hass" (tj. wspomnienia
z lat 1960 do 1964), a także ciekawostki o Liceum Ogólnokształcącym
w Miliczu, o nauczycielach którzy wówczas tam uczyli,
a także o związkach tego liceum z samym miastem
Milicz.
Część #B:
Zdjęcia grupowe naszej klasy:
Zauważ że można zobaczyć powiększenie
każdej fotografii z niniejszej strony internetowej, poprzez zwykłe kliknięcie
na tą fotografię. Ponadto większość tzw. "browserów" jakie obecnie są w użyciu pozwala
także na załadowanie każdej ilustracji do swojego
własnego komputera, gdzie można jej się do woli przyglądać, gdzie daje się ją
redukować lub powiększać, a także drukować za pomocą posiadanego przez siebie
software graficznego.
#B1.
Liceum Ogólnokształcące w Miliczu:
W latach kiedy
klasa Pani Hass się tam uczyła, tj. od 1960 do 1964 roku,
nasze liceum otynkowane było zaprawą o kolorze niebieskim.
Zaprawa ta ciągle wówczas była jeszcze "poniemiecka", czyli
miała tą cechę że utrzymywała stały kolor przez liczne lata.
W miejscach gdzie ów zewnętrzny tynk z jakichś powodów
odpadł, ściany tynkowane były "naszą" zaprawą, której kolor
dobierany był do koloru owej zaprawy poniemieckiej. Jednak
ów "nasz" tynk miał tą cechę, że w przeciągu kilku lat całkowicie
tracił kolor i nabierał koloru żółtego. W wyniku tego w czasach
kiedy uczyliśmy się w liceum, jego zewnętrzne tynki były nieco
łaciate. W większości były bowiem niebieskie, jednak wszędzie
tam gdzie wymagały naprawy z czasem nabierały koloru żółtego.
W ostatnich czasach ktoś jednak zdołał zaradzić temu problemowi,
tak że obecnie całe nasze byłe liceum jest już żółtawe.
Fot. #1 (M3 z [10]): Nasze liceum pokazane na przedwojennej widokówce
niemieckiej. Wygląda ono na niej mniej więcej tak jak je pamiętamy z czasów naszej
nauki. Obecny wygląd tego liceum pokazany jest na stronie internetowej na temat miasta
Milicza.
Odnotuj jakby wieżyczkę widoczną na dachu budynku z centralnej części
powyższego zdjęcia. Jest to obserwatorium astronomiczne które w dawnych
czasach rutynowo używane było dla nauki astronomii. Natomiast kiedy my
uczęszczaliśmy do liceum, obserwatorium to używane było już bardzo
sporadycznie. Ja osobiście pamiętam branie udziału w tylko jednych
zajęciach nocnych zorganizowanych tam przez naszego nauczyciela
astronomii, Tadeusza Pasierba. Oglądaliśmy wówczas przez szkolny
teleskop powierzchnię księżyca (w tym słynne kratery na księżycu).
Warto też odnotować budynek na wylocie ulicy
przebiegającej wzdłuż prawego brzegu zdjęcia,
przy której usytuowane jest nasze liceum. Ten
budynek to milicka Szkoła Podstawowa Nr 1.
W czasach kiedy ja do niej uczęszczałem, tj.
w latach 1953 do 1958, w jej korytarzach znajdowały
się bogato wyposażone szklane gabloty muzealne.
Zawartości tych gablot mogłyby pozazdrościć
nawet najlepiej wyposażone muzea. To w tamtym
przyszkolnym muzeum oglądałem po raz pierwszy
w życiu eksponaty które rozbudziły we mnie
marzenia o podróżach po dalekich krajach,
przykładowo skorupkę orzecha kokosowego,
próbki lawy wulkanicznej, egzotyczne motyle,
oraz skamienieliny prehistorycznych organizmów.
Faktycznie też moje późniejsze podróże po świecie
wywodzą się z tamtego przyszkolnego muzeum.
(Więcej informacji o owym muzeum zawarte jest
na innej stronie o nazwie
milicz.htm.)
Cały szereg zdjęć z przedwojennego Milicza,
w tym zdjęcia ratusza spalonego w
czasie wyzwalania Milicza przez armię radziecką,
zaprezentowanych zostało na stronie o nazwie
bitwa_o_milicz.htm.
Z kolei zdjęcia z niemal dzisiejszego Milicza,
włączając w to zdjęcia pałacu, zamku, parku,
kościoła, itp., zaprezentowane zostały na stronie
milicz.htm.
#B2.
Grono pedagogiczne:
Oczywiście
z ówczesnego grona pedagogicznego owych czasów
najlepiej pamiętamy tych co nas uczyli lub dyscyplinowali.
Oto więc wykaz osób z naszego grona pedagogicznego,
z jakimi mieliśmy dużo do czynienia w latach od 1960
do 1964:
Pan Witold Krzyworączka, dyrektor naszego
liceum w latach 1950-1969, czyli w czasach kiedy
my tam się uczyliśmy. Uczył nas Chemii. Zmarł.
Pan Antoni Kaczmarek, wicedyrektor naszego
liceum w latach 1951 - 1969 w czasach kiedy my tam
się uczyliśmy, zaś dyrektor w latach 1969 - 1976.
Jednoczesnie był on naszym nauczycielem wychowania
fizycznego dla chłopców. Zmarł na Alzhaimera około
1998 roku. Pochowany jest na cmentarzu komunalnym
w Miliczu.
Pani Helena Hass, nasza wychowawczyni
a także nauczycielka geografii, historii, oraz wiadomości
o Polsce i świecie współczesnym. Zmarła około 1999
roku w wieku 93 lat. Pochowana jest na cmentarzu
komunalnym w Miliczu.Tuż przed śmiercią odwiedziła
ją w szpitalu delegacja z naszej klasy. Jej pamięć była
wówczas ciągle tak ostra, że na przekór iż mięło ponad
30 lat od czasu gdy nas uczyła, ciągle potrafiła rozpoznać
i nazwać po imieniu i nazwisku każdego z odwiedzających
ją byłych uczni.
Pan Mieczysław Tomaszewski, nasz
nauczyciel fizyki. Zmarł na Alzhaimera około
2002 roku. Był on doskonalym pedagogiem i
to on robudził moje zainteresowania w naukach
fizycznych.
Pan Kazimierz Grabarczuk, nauczyciel
matematyki. Zmarł.
Pani Bronisława Kubow, nauczycielka
biologii.
Pan Tadeusz Pasierb, nauczyciel
astronomii. W dniu 1 października 2006 roku
nadal mieszkał on we Wrocławiu. W owym czasie
możliwy był z nim kontakt za pośrednictwem
jego wnuka o adresie emailowym
woyotus@interia.pl.
Pan Tadeusz Nalewajko, uczył nas
języka polskiego przez pierwsze trzy lata. Mi
osobiście szczególnie utkwił on w pamięci z
powodu ciekawostki którą nam opowiedział
o bohaterze bitwy pod Grunwaldem - tym co
pierwszy dzidą zwalił z konia wielkiego mistrza
krzyżackiego. Do bohatera tego referował on
bowiem po imieniu i nazwisku - na przekór,
że w żadnych innych historycznych źródłach
pisanych NIE napotkałem informacji, że jego
nazwisko było powszechnie znane. Czy jest
więc możliwe, że w tradycji mówionej rodziny
Pana Nalewajki nazwisko to przetrwało od
czasów bitwy pod Grunwaldem aż do lat
kiedy my uczęszczaliśmy do liceum?
Powinienem tu dodać, że na temat owego
bohatera spod Grunwaldu, już w swym
dorosłym życiu napotkałem jeszcze jedną
historyczną ciekawostę, którą opisałem w
punktach #C3 i #C3.1 ze swej strony o nazwie
malbork.htm.
Pan Adam Najsarek, przez ostatni rok
uczył nas języka polskiego oraz propedeutyki
filozofii. Był też wicedyrektorem naszego
liceum w latach 1969 do 1982.
Pan Roman Brzuszek, nauczyciel języka
rosyjskiego.
Pani Władysława Wilkoszewska, uczyła
łaciny. Zmarła w latach 1980-tych.
Pan Antoni Kulesza, uczył chłopców
prac technicznych. Obecnie mieszka w Chojnowie.
Pani Maria Najsarek, uczyła dziewczyny
prac technicznych.
Pan Bonifacy Możdżyński, nauczyciel
przysposobienia wojskowego. Zmarł.
Pani Włodzimiera Kiełbińska, uczyła
dziewczyny wychowania fizycznego.
Więcej danych na temat naszych nauczycieli
można znaleźć w doskonałej książce pod redakcją
Tadeusza Kiełbińskiego, noszącej tytuł
"50 lat Liceum Ogólnokształcącego w Miliczu 1945-1995"
(skład i łamanie: Marcin Krzyżosiak, ul. AK1/6, 56-300 Milicz, Poland), Milicz 1995.
Fot. #2: Zdjęcie całej klasy Pani Hass
wykonane przy bocznym wyjściu na boisko.
Zdjęcie to pochodzi z wiosny 1964 roku -
czyli kiedy wszyscy z nas uczni byli w
wieku około 18 lat.
Odnotujmy, że wśród nas sfotografowana jest
także Pani Helena Hass. Czy rozpoznajemy siebie
i innych na tym zdjeciu? Oto jak zgodnie z moimi
możliwościami identyfikacyjnymi opisałbym kto
pokazany jest na owym zdjęciu: (0: poziom trawy
boiska, licząc od lewej ku prawej:) Duklana Miga, Lidia Eisler;
(1: pierwszy z trzech schodków wiodących z boiska
do liceum, licząc od lewej:) Jan Defratyka (faktycznie
to stoi on przy schodku, a nie na nim), Ś.p. Zenon
Skowroński, Anna Kasperowicz (z kwiatkiem w obu
rękach), Andrzej Celejowski,
Jan Pająk (edytor tej strony),
Krystyna Łakoma, według informacji przesłanej mi przez Panią
Lucyne Kokot-Folcik, email: L.Folcik@int.pan.wroc.pl
obok Krystyny Łakomej stoi Mirosława Osiecka (obecnie Demianiuk) - patrz środkowy
schodek druga osoba licząc od prawej strony tego zdjęcia, Zuzanna Kubiszyn;
(2: drugi/środkowy z trzech schodków wiodących z boiska do liceum, licząc od lewej:)
Zbigniew Nęcki, Ś.p. Helena Hass, Ś.p. Kazimierz Kuczkowski, Julian Partyka,
Ś.p. Hanna Zarakowska, Władysława Urbańska (w białym sweterku), Krystyna Skomra;
(3: trzeci/najwyższy z trzech schodków wiodących z boiska do liceum, licząc od lewej:)
Ś.p. Wiesiek Cygal (czarne polo z białym kołnierzem), Halina Mrozek, Zofia Twarda,
Roman Sperzyński, Krystyna Dyla, ???(Maria Maciejewska?), Emilia Sozańska, Wiesława Hołówko.
Odnotuj że powyższe zdjęcie nie ujmuje wszystkich uczniów klasy Pani Hass.
Przykładowo, nie ma na nim Ś.p. Wojciecha Bancarzewskiego - ujętego jednak
na zdjęciu z "Fot. #3" poniżej.
Aby zobaczyć nas w tym samym
miejscu ale w nieco innym ujęciu, patrz też zdjęcie "Fot. 6" poniżej. Z kolei
ponumerowany wykaz osób "kto jest kto" poujmowanych na zdjęciach z tej strony,
dostępny jest w podpisie pod zdjęciem "Fot. #B1" z odrębnej strony o nazwie
klasa.htm.
Uwaga: wszystkie zdjęcia klasy
Pani Hass pokazane na tej stronie wykonane zostały w tym samym dniu - stąd wszyscy
pokazani tu uczniowie, na każdym zdjęciu są ubrani dokładnie tak samo. Wiedząc
zaś jak ktoś jest ubrany, daje się potem odnaleźć tą osobę na każdym z pokazanych tu zdjęć.
Dla porównania jakości,
niniejszym przytaczam tu też to samo zdjęcie, ale już
udoskonalone za pomocą software graficznego jakie
dostępne było w 2020 roku - wówczas ma
ono objętość 4.5 MB stąd z uwagi na duże zapotrzebowanie
na pamięć może ono NIE być dostępne pod każdym z
adresów z Menu #3, ale z pewnością będzie
dostępne pod adresem
pajak.org.nz/1964/lo.htm
(oryginalne zdjęcie to ma objętość 403 KB - czyli po
udoskonaleniu wymaga niemal 12 razy większej pamięci):
Oczywiście, jeśli czytelnik sobie życzy aby np. wydrukować
jego kopię i np. sprezentować ją po oprawieniu swemu przodkowi
który uczestniczył w klasie Pani Hass, wówczas wolno mu to
uczynić - w razie zaś trudności ja kopię tego zdjęcia mogę też
dosłać mu emailem.
#B3.
Nasza klasa:
W roku 1960,
czyli kiedy zaczynaliśmy naukę w początkowej (8-mej)
klasie naszego liceum, było nas 46. Z tej liczby do ostatniej,
11-tej (maturalnej) klasy doszło 32 z nas. Jednak maturę
zdało mniej niż 30 z nas. Do chwili pisania niniejszego
wspomnienia, z naszego grona odeszło już (zmarło) 5 osób.
Czyli że z końcowej klasy maturalnej, do chwili pisania
niniejszych wspomnień w lipcu 2004 roku pozostało nas
przy życiu jedynie 27.
Fot. #3. Klasa Pani Hass przy głównym wejściu do naszego liceum.
Na zdjęciu tym obecny jest m.in. Ś.p. Wojciech Bancarzewski - stoi on tuż
za moim (Jan Pająk) lewym ramieniem, na pozycji najbardziej wysuniętej ku
prawej krawędzi tego zdjęcia (Wojtek Bancarzewski ubrany był wówczas w
jasny długi sweter rozpięty na piersiach i ukazujący fragment jego kraciastej
koszuli). Z tyłu pomiędzy Wojtkiem i mną widać twarz Zbyszka Nęckiego.
#B4.
Nasze ścieżki - czyli co się stało po ukończeniu liceum:
Po ukończeniu
liceum wszyscy porozbiegaliśmy się po świecie. Gdzie
który z nas zawędrował można częściowo się doczytać
z opisów na innej stronie też poświęconej naszej klasie, o nazwie
klasa.htm.
Oczywiście zaraz po szkole, najpierw poszukiwaliśmy szczęścia.
W ten sposób większość z nas wzbogaciła swoje życie o męża
lub o żonę, a później także i o dzieci. Potem wielu z nas stwierdziło
że samą miłością nie daje się żyć, zaczęło więc zarabiać
pieniążki. Kilku z nas odniosło w tym spory sukces i teraz
może się pochwalić imponującym dorobkiem. Bez względu
jednak na to jak którykolwiek z nas by sobie radził, wszyscy
jesteśmy nawzajem dumni z pozostałych naszych współklasowiczów,
utrzymujemy ze sobą kontakty, oraz korzystamy z każdej
nadarzającej się sposobności aby ponownie się spotkać.
Fot. #4: Inne ujęcie klasy Pani Hass przy głównym
wejściu do naszego liceum. Czy w tym ujęciu potrafimy rozpoznać
kto jest kim na powyższym zdjęciu? Wszakże fotografujący uchwycił
nas z zaskoczenia i np. ja (Jan Pająk) wyraźnie na nim studiuję czubki
swoich butów, zaś Jasiu Defratyka rozważa czy ma poprzeć Halinę Mrozek
która jakby starała mi się to wyperswadować.
Milicz jest małym miasteczkiem położonym
na Dolnym Śląsku, czyli w południowo-zachodnim
kącie Polski. Liczba jego ludności jest trudna
do oszacowania, bowiem granice administracyjne
Milicza nie pokrywają się z naturalnymi przerwami
w osadnictwie ludzkim. W rezultacie takie
osady jak
Wszewilki,
Stawczyk,
Sławoszewice, czy Karłowo, administracyjnie
nie należą do Milicza, chociaż faktycznie stanowią
z Miliczem jeden scalony system miejski. W latach
1960 do 1964, ów cały milicki kompleks miejski liczył
około 25 000 mieszkańców. Niemniej samo miasto
(tj. milicka "starówka") zamieszkiwane było wówczas
tylko przez około 7 000 mieszkanców.
Milicz jest bardzo starym miastem. Na jego obecnym
obszarze istniało osadnictwo ludzkie już 7000 lat p.n.e.,
czyli jeszcze w czasach przedhistorycznych.
Pozostałości byłego grodziska piastowskiego
z tamtego prehistorycznego okresu, lokalnie
zwanego "chmielnik", zlokalizowane są przy
prawym brzegu rzeki Barycz, pomiędzy
Miliczem
a wsią
Wszewilki,
czyli niedaleko od obecnej ulicy Milicza nazywanej "Krotoszyńska".
Milicz rozwijał się bardzo szybko, bowiem był dogodnie położony
na jednej z odnóg ogromnie ważnego w dawnych czasach tzw.
Bursztynowego Szlaku. Faktycznie to był on dostarczycielem
usług hotelowych dla podrózujących po owym szlaku.
Jako spore średniowieczne miasto Milicz istniał już w 1136 roku,
kiedy to po raz pierwszy wymieniony został na piśmie jako miasto
w bulli dla arcybiskupa gnieźnieńskiego. W XIII wieku zbudowany
został w Miliczu duży zamek warowny, jakiego ruiny do dzisiaj stoją
w parku Milickim. W 1339 roku Jan Luksemburski opanował ten
zamek podstępem. W 1432 roku miasto zdobyli husyci. Natomiast
w XVII wieku zamek warowny w Miliczu został spalony, aby nigdy
nie być już odbudowanym. Do dnia dzisiejszego po zamku tym
zostały tylko ruiny jakie można oglądać w milickim parku miejskim,
a także niezliczone podziemne tunele jakie dokładniej opisane
zostaną na oddzielnej stronie poświęconej ciekawostkom
Milicza.
W latach kiedy
chodzilismy do liceum, ruiny warownego zamku milickiego
znajdowaly się ciągle w relatywnie dobrym stanie. Co więc
odważniejsi z nas mogli buszować po jego komnatach i
ukrytych przejściach. Szczególnie podniecający był fakt,
że w ruinach owego zamku ciągle wówczas dostępne było
wejście do podziemnych tuneli i lochów, jakie prowadziły od
owego zamku aż w kilku odmiennych kierunkach. Lochy te
dosyć dokładnie przebadał Zbyszek - słynny tropiciel tajemnic,
a nasz kolega licealny ze starszej klasy. Jak zapewne niektórzy
pamiętają, odkrył on w tych lochach jakiś skład starych broni oraz
zbroi rycerskich, po których przybraniu straszył spacerowiczów
w parku. W końcu ubranego w pełną zbroję rycerską i dzwigającego
ciężki miecz milicja zdołała pochwycić i przemaszerowała przez
całe miasto zanim na posterunku zdołała go przekonać aby zaniechał
dalszego straszenia ludzi. Z tego co o tunelach i lochach podmilickich
mówiło się w czasach naszej nauki w liceum, to jeden taki tunel
wiódł z zamku do palacu margrabich Maltzan'ów, potem zaś do
jego grobowca. Inny tunel wiódł do podziemi ratusza milickiego
oraz do kilku piwnic w starowce samego Milicza. Jeszcze inny wiódł
pod Baryczą aż do Stawca, gdzie wychodzil na powierzchnię przy
tamtejszych źródłach wody pitnej dla pałacu. Ów tunel do Stawca
łączył się też z tunelem od zamku Sapiechów w Cieszkowie, zaś
wychodził na powierzchnię w lasach przycieszkowskich. Jego część
wykorzystywana była przed wojną jako dojrzewalnia gorzałek i wina.
W chwili obecnej wylot z tego tunelu służy jako schronienie dla
nietoperzy (pokazany on jest na stronie internetowej o
Miliczu).
Fot. #5 (M1 z [10]):
Jeszcze jedno ujęcie klasy Pani Hass przy głównym wejściu do naszego liceum.
Zdjęcie pokazuje: (pierwsza para siedzących - od lewej) Ś.p. Hanna Zarakowska,
obok niej siedzi Mirosława Osiecka - obecnie Demianiuk (kiedyś sądziliśmy że to
Maria Maciejewska); (drugi rząd siedzących - od lewej)
Krystyna Łakoma, Duklana Miga, Ś.p. Helena Hass,
Zofia Twarda, Lidia Eisler, Anna Kasperowicz (z kwiatkiem w ręku);
(najwyższy rząd stojący - od lewej w kolejności twarzy) Ś.p. Zenon Skowroński,
Jan Pająk (edytor tej strony),
Emilia Sozańska, Jan Defratyka, Władysława Urbańska
(w białym sweterku), Ś.p. Kazimierz Kuczkowski
(trochę w profilu), Krystyna Dyla (wychyla sie spoza Zuzi),
Zuzanna Kubiszyn, Ś.p. Roman Sperzyński (między Zuzia i Krystyną),
Krystyna Skomra, Wiesława Hołówko (trzymna razem kciuki),
Julian Partyka (poza głową Wiesi), Andrzej Celejowski,
Ś.p. Wiesiek Cygal (czarne polo z białym kołnierzem),
Zbigniew Nęcki (z tyłu), Halina Mrozek (ostatnia po prawej).
Odnotuj że powyższe zdjęcie nie ujmuje wszystkich uczniów klasy Pani Hass.
Przykładowo, nie ma na nim Ś.p. Wojciecha Bancarzewskiego (obecnego
jednak na zdjęciu z "Fot. #3").
Milicz jest fascynujacym miastem nawet
obecnie, podczas gdy w czasach kiedy
chodziliśmy do liceum, był on szczególnie
interesujący. Pamiętać wszakże należy,
że Milicz był miastem słynnym z średniowiecznego
zamku, wówczas ciągle mającym podziemne
tunele w relatywnie dobrym stanie, dostępne
dla wścibskich i niestrachliwych młodych ludzi,
zaś w podziemiach ciągle kryły się wówczas
tajemnicze skrytki. Milicz był też rodzajem małej
twierdzy podczas drugiej wojny światowej. Twierdzę
tą rosyjskie siły wyzwoleńcze pod dowództwem
Majora Lagina zdobyły kosztem utraty jednej
tankietki i jej załogi - co dokładniej opisane jest
w punkcie #C1 odrębnej strony o nazwie
bitwa_o_milicz.htm.
Milicz otoczony jest również wieloma polami
bitew i miejscami znaczącymi historycznie.
Przykładowo, pod Sułowem znajduje się
słynne pole bitwy pomiędzy Szwedami i Polakami.
Natomiast pod Cieszkowem znajduje się pole
bitwy z konfederatami barskimi.
Milicz posiada też ogromny urok. Przykładowo,
jest to miasto tysięcy lip. W drugim tygodniu lipca
celebruje ono nieoficjalny festiwal kwiatów
lipowych i karpia. W owym czasie całe to miasto
przesiąkniete jest zapachem tych cudownych kwiatów -
po szczegóły patrz koniec strony o mieście
Miliczu
dostępnej przez kliknięcie na powyższy zielony link,
lub poprzez "Menu 1" tej witryny.
Milicz jest również miejscem wysoce tajemniczym.
Przykładowo, w pobliskiej wisce zwanej
Wszewilki
(a ściślej w jej części nazywanej
Stawczykiem),
aż dwukrotnie w czasach mojej tam młodości
odnotowałem deszcz żywych rybek spadających
z nieba. Ten cudowny deszcz skrótowo opisałem
m.in. w punkcie #H2 odrębnej strony o nazwie
god_proof_pl.htm - o naukowych dowodach na istnienie Boga,
zaś w pełnym brzmieniu - w podrozdziale I3.5 z tomu
5 mojej najnowszej
monografii [1/5].
Tamten deszcz z żywych rybek NIE był zresztą jedynym
cudem ani niezwykłością okolic Milicza, jakie ja (Jan Pająk)
miałem przyjemność ogladać na własne oczy. Pełny wykaz
owych cudów i niezwykłości przytoczony jest w punkcie #F3
odrębnej strony internetowej o nazwie
wszewilki.htm.
Aby przytoczyć tutaj jakieś przykłady owych
niezwykłości, to w okolicach podmilickich Guzowic
i Nowego Zamku, widywany był kiedyś unkalny
rodzaj mitologicznego stwora nazywanego
gryfem. Ja widziałem owego stwora
na własne oczy, a nawet zostałem przez niego
zaatakowany i poraniony - co opisałem w punkcie #H1 strony
wszewilki.htm.
W Zemanowie koło Trzebicka istniał kiedyś
niezwykły kamień nazywany "diabelskim
kamieniem". Miał on szponiaste łapy diabła
wytopione na swojej powierzchni. Stara legenda
stwierdzała, że został on upuszczony
przez "diabła" który chciał nim zburzyć
kościół w pobliskim Trzebicku.
(Nieco więcej informacji o podziemiach owego
prastarego kościoła w Trzebicku prezentuje
punkt #J2 strony o nazwie
malbork.htm.
Z kolei przy kościele Św. Anny w Karłowie
Św. Anny w Karłowie,
istniał aż do niedawna "anielski kamień"
słynny kiedyś m.in. ze swoich zdolności do
przywracania płodności. Niestety, relatywnie
niedawno kamień ten tajemniczo zniknął z
miejsca które zajmował tam przez wiele wieków.
Fot. #6: Klasa Pani Hass przy wyjściu na boisko.
Nie mogę sobie przypomnieć kim jest owa starsza Pani
stojąca pomiędzy Emilią Sozańską a Ś.p. Zenonem
Skowrońskim - a którą ja (Jan Pająk, widoczny za Ś.p.
Zenonem Skowrońskim) zdaję się być tak zafascynowany,
że wyglądam jakbym intensywnie się w nią wpatrywał,
stojąc nieco poza nią po jej lewej stronie (prawdopodobnie,
jak zwykle w owych licealnych czasach, faktycznie
to myślami byłem wówczas bardzo daleko od owego
miejsca i czasu). Czy może ktoś pamięta kim ona jest?
Serdecznie dziękuję Adamowi A. za pomoc w
rozszyfrowaniu osobowości tej Pani. Okazuje
się nią być Ś.P. Rozalia Bukowska - długoletnia
woźna naszego LO (po śmierci pochowana na
cmentarzu w Miliczu).
#C3.
Należeliśmy do generacji uczni, która może być dumna z akademickich standardów swoich czasów:
Kiedy my uczyliśmy się w liceum w Miliczu,
edukacja w Polsce była w swoim szczytowym
okresie - co staram się podkreślić w punkcie
#E1 strony o nazwie
rok.htm.
Po nas poziom edukacji zaczął nieustannie
spadać, aż osiągnął on dzisiejszy stan. Stan
ten najlepiej ilustruje żart jaki polscy nauczyciele
upowszechniają w internecie, a jaki stwierdza:
Postęp edukacji w Polsce:
Lata 1960+:
Zadanie: drwal wyciął drzewo, zaś drewno z niego sprzedał za 100 złotych.
Zakup drzewa kosztował go 4/5 ceny owej sprzedaży.
Ile drwal zarobił na sprzedaży drewna?
Lata 1990+:
Zadanie: drwal wyciął drzewo, zaś drewno z niego sprzedał za 100 złotych.
Zakup drzewa kosztował go 4/5 ceny owej sprzedaży.
Drwal zarobił na sprzedaży drewna 20 złotych. Ile drwal zapłacił za drzewo.
Lata 2000+:
Zadanie: drwal wyciął drzewo, zaś drewno z niego sprzedał za 100 złotych.
Zakup drzewa kosztował go 4/5 ceny owej sprzedaży.
Drwal zarobił na sprzedaży drewna 20 złotych. Obwiedź 20 kółkiem.
Lata 2010+:
Zadanie: drwal wyciął drzewo, zaś drewno z niego sprzedał za 100 złotych.
Zakup drzewa kosztował go 4/5 ceny owej sprzedaży.
Drwal zarobił na sprzedaży drewna 20 złotych. Pokoloruj drwala.
Powinienem tu dodać, że podobnie spada poziom edukacji na
niemal całym dzisiejszym świecie, włączając w to Anglię, USA
i Nową Zelandię. Tylko nieliczne kraje Dalekiego Wschodu, np.
Korea Południowa
ciągle utrzymują poziom nauczania jaki my znaliśmy z czasów
naszej nauki - co wyjaśniam dokładniej np. w punkcie #F3 strony
wszewilki.htm
oraz w punkcie #B1.1 strony o nazwie
will.htm.
To m.in. właśnie z tego powodu, a także z uwagi na wysoką tzw.
moralność grupową
jej mieszkańców, maleńka Korea Południowa już
obecnie staje się światowym mocarstwem ekonomicznym.
Część #D:
Ksiązki o naszym liceum:
#D1.
Tak, faktycznie o naszym liceum są już opublikowane książki:
Tak, faktycznie, o naszym liceum są już
opublikowane książki. O jednej z tych książek,
wydanej w 1995 roku, wspominałem już
w punkcie #B2 tej strony.
Dane innej podaję poniżej.
#D2.
Ksiązka "Moje Zielone Liceum" do której włączony jest także jeden
rozdział moich własnych (tj.
dra inż. Jana Pająk),
wspomnień szkolnych i licealnych:
W 2011 roku
Stowarzyszenie Absolwentów I Liceum Ogólnokształcącego w Miliczu
ogłosiło konkurs na nasze wspomnienia licealne.
Wspomnienia te planowane były do późniejszego
wydania w książce o naszym liceum. Stowarzyszenie
zdołało też przekonać i mnie do wzięcia udziału
w tym konkursie. (Początkowo miałem bowiem
zastrzeżenia związane z prawami "copyright" do
opisów jakie przygotuję. Wszakże przy niewłaściwym
ustanowieniu tych praw, ja sam mógłbym utracić
prawo do publikowania swych własnych wspomnień
w innych opracowaniach - jakich, jak czytelnicy
zapewne wiedzą, publikuję dosyć sporo. Jednak
w sprawie owych copyright zdołaliśmy osiągnąć
obopólnie zadowalające porozumienie - zgodnie
z którym w moich innych publikacjach będą
mogły występować niektóre opisy i teksty jakie
albo już tam się pojawiły, lub jakie opublikuję
tam w przyszłości, a jakie wytypowałem dla
pojawienia się także w owej książce z naszymi
wspomnieniami licealnymi.) W styczniu 2013
roku odbyło się rozstrzygnięcie konkursu,
połączone z promocją owej ksiązki. Jednocześnie
książka o naszym liceum została udostepniona
do zakupu przez wszystkich zainteresowanych.
Jej strona tytułowa pokazana jest poniżej na
"Fot. #D1". Ci więc czytelnicy którzy zechcą
poczytać o naszym liceum, mogą ją sobie
zamówić np. poprzez linki ze strony internetowej
Stowarzyszenia Absolwentów I Liceum Ogólnokształcącego w Miliczu.
Fot. #D1: Oto strona tytułowa
wydanej w 2012 roku ksiązki o naszym
liceum. Na
stronie 88
w owej książce opublikowane są też
moje własne wspomnienia z czasów
szkolnych i licealnych.
Ponadto książka ta zawiera także
informacje o samym naszym liceum -
tak jak ujawnia to skrót spisu trześci
przytoczony poniżej, a także zawiera
wspomnienia innych absolwentów
naszego liceum.
Spis treści książki "Moje Zielone Liceum" (skrócony):
Słowo wstępne - str. 4,
Historia Zielonego Liceum - str. 7,
Wspomnienia Absolwentów - str. 47
(w tym opracowanie o tytule "Z Zielonego Liceum na koniec świata" pióra Jana Pająk ze str. 88),
Rozmowy z... - str. 97.
Część #E:
Podsumowanie, oraz informacje końcowe tej strony:
#E1.
Apel o dalsze zdjęcia i opisy naszej klasy, liceum, miasta Milicza, itp.:
Jeśli któraś koleżanka lub kolega mają zdjęcia,
informacje, lub opisy które mogłyby lub powinny
zostać włączone do niniejszej strony, szczególne
stare zdjęcia Milicza, naszego liceum, grona
pedagogicznego, itp., wówczas prosiłbym o
ich dosłanie. Wcale też NIE trzeba mi wysyłać
oryginałów, w wystarczy je zeskanować i wysłać
mi emailem ich cyfrową kopię (w ten sposób oryginał
nadal pozostanie z wysyłającym). Mój adres emailowy
jest podany w punkcie #20 głównej strony tej witryny, tj. strony
klasa.htm - klasa Pani Hass z LO w Miliczu,
a także na końcu mojej strony autobiograficznej
o mnie - dr inż. Jan Pająk.
Odnotuj że narazie niniejsza strona ma
tylko jednego głównego redaktora, którym jest
dr inż. Jan Pająk.
Stąd większość jej tekstu została
przygotowana i jest aktualizowana
właśnie przez niego. Wkład innych
wymienionych tutaj osób czy absolwentów
klasy Pani Hass rocznika 1964 skupia
się głównie na sformułowaniu części
#D z odrębnej strony
klasa.htm.
Dlatego poglądy wyrażone na
tej stronie w częściach innych
niż tamta "część #D" ze strony "klasa.htm",
niekoniecznie są podzielane przez
wszystkie wymienione tutaj osoby czy
absolwentów klasy Pani Hass rocznika
1964. Czyli niektóre zjawiska i sytuacje
komentowane w innych niż tamta "część
#D", zapewne mogą być przez niektórych
z nich interpretowane na odmienne
od zaprezentowanych tutaj sposobów.
Niniejsza strona dostępna jest także w formie
broszurki oznaczanej symbolem [11],
którą przygotowałem w "PDF" (od "Portable
Document Format") - obecnie uważanym za
najbezpieczniejszy z wszystkich internetowych
formatów, jako że do niego normalnie wirusy
się NIE doczepiają. Ta klarowna broszurka
jest gotowa zarówno do drukowania, jak i do
wygodnego czytania z ekranu komputera.
Ciągle ma ona też aktywne wszystkie swoje
zielone linki.
Stąd jeśli jest czytana z ekranu komputera
podłączonego do internetu, wówczas po
kliknięciu na owe linki otworzą się linkowane
nimi strony lub ilustracje. Niestety, ponieważ
jej objętość jest około dwukrotnie wyższa niż objętość
strony internetowej jakiej treść ona publikuje,
ograniczenia pamięci na sporej liczbie darmowych
serwerów jakie ja używam, NIE pozwalają aby
ją na nich oferować (jeśli więc NIE załaduje
się ona z niniejszego adresu, ponieważ NIE
jest ona tu dostępna, wówczas należy kliknąć
na któryś odmienny adres z
Menu 3,
poczym sprawdzić czy stamtąd juź się załaduje).
Aby otworzyć ową broszurkę (lub/i załadować
ją do własnego komputera), wystarczy albo
kliknąć na następujący zielony link
albo też z którejś totaliztycznej witryny otworzyć
sobie plik nazywany tak jak w powyższym linku.
Jeśli zaś czytelnik zechce też sprawdzić, czy jakaś
inna totaliztyczna strona właśnie studiowana przez
niego, też jest już dostępna w formie takiej PDF
broszurki, wówczas powinien sprawdzić, czy
wyszczególniona ona została w linkach z "części
#B" strony o nazwie
tekst_11.htm.
Owe linki wskazują bowiem wszystkie totaliztyczne
strony, które już zostały opublikowane jako takie
broszurki z serii [11] w formacie PDF.
Życzę przyjemnego czytania!
#E5.
Zapiszmy sobie w swym komputerze adresy
pod jakimi można znaleźć egzemplarze tej strony:
Podobnie jak wszystkie inne maszyny,
komputery mają tendencje aby czasami
nawalać - szczególnie kiedy je pilnie
potrzebujemy. Ponadto, strony które ja
wykonuję są wystawiane wyłącznie na
owych "darmowych serwerach" - tj. wystawiane
w taki sposób, aby za nie mi nie przysyłano
słonych rachunków do płacenia. Dlatego
sporo adresów pod którymi niniejsza strona
była kiedyś wystawiana, z upływem
czasu zostawało wydeletowane. Podczas
najnowszej aktualizacji tej strony (której
data wskazywana jest u góry nad jej "Menu"
a także na samym jej końcu) była ona
ciągle dostępna pod kilkoma następującymi
adresami. Jej główna kopia była dostępna pod adresami:
Data założenia niniejszej strony: 5 czerwca 2004 roku
Data jej najnowszego aktualizowania: 7 października 2022 roku
(Sprawdź w adresach z
Menu 4
czy istnieje już nowsza aktualizacja)