(Oto wykaz wszystkich
stron z TEGO serwera, w zestawieniu językowym - w 8 językach.
Wybierz interesującą Cię stronę manipulując suwakami, potem kliknij
na nią aby ją uruchomić:)
(Ten sam wykaz daje się też wyświetlić
z "Menu 1" poprzez kliknięcie na
"Menu 2".)
Oto wykaz wszystkich moich stron
ze wszystkich serwerów. Strony te najpierw zestawione są językami
(tj. jako strony po polsku,
angielsku, niemiecku,
francusku, hiszpańsku,
włosku, grecku, oraz
rosyjsku.) Dla każdego zaś języka strony zestawione
są przedmiotowo.
Wybierz interesującą Cię stronę manipulując suwakami, potem kliknij
na nią aby ją uruchomić:
(Ten sam wykaz daje się też wyświetlić
z "Menu 1" poprzez kliknięcie na
"Menu 4".)
WSTĘP:
W 1985 roku miało miejsce przełomowe wydarzenie
intelektualne. Mianowicie stworzona wówczas została
i natychmiast opublikowana pierwsza i nadal jedyna na świecie naukowa
"Teoria Wszystkiego z 1985 roku".
Stąd w idealnym świecie, w którym
by panowała prawda i rzetelna informacja
(jakim to światem powinien być nasz świat materii)
po wpisaniu w dowolnej wyszukiwarce internetowej
np. słów kluczowych Teoria Wszystkiego
w odpowiedzi powinna się ukazywać jakaś informacja
iż teoria taka istnieje i jest dostępna dla zainteresowanych
jej poznaniem. Tymczasem informacja o istnieniu tej
teorii jest zmyślnie i skrycie ukrywana, blokowana i
zwalczana już przez około 38 lat. Chodzi bowiem o to
aby ludzie się NIE zorientowali iż na przekór rzekomej
"wolności wyrażania prawdy i wiedzy", w
praktyce w 21 wieku ta moja Teoria Wszystkiego z 1985
roku nadal pozostaje "zakazaną
teorią i zakazaną prawdą" - co także oznacza
iż ludzie nadal są nieprzerwanie okłamywani, przekonywani
do ateizmu i postępowania przeciwstawnego
przykazaniom Boga, oraz spychani ku samozagładzie -
tak jak ostrzega o tym nasz też zmyślnie ukrywany film
polskojęzyczny (ale z napisami w języku angielskim)
o tytule "Zagłada ludzkości 2030" i adresie
https://youtu.be/o06UvHgahr8.
Chociaż więc teoria ta narazie NIE jest usunięta z internetu, jednak
tak zmyślnie jest ukryta aby NIE dawało się jej łatwo odnaleźć
i poznać, a konieczne było jej wyszukiwanie albo jakimś
specjalnie zaprogramowanym "wyszukiwaniem dostosowanym
do klienta" (po angielsku zwanego "custom search") w rodzaju
https://cse.google.pl/cse?cx=partner-pub-2978035837781603%3Amzh2ku-49dx&ie=UTF-8&q=Teoria+Wszystkiego
(urzeczywistnionym na blogu niejakiego "Jacka K" a
linkowanym też np. z punktu #A2 mojej strony internetowej o nazwie
skorowidz.htm),
albo też aby dało się ją wyszukać tylko jakąś specjalną wyszukiwarką
i umiejętnie pozestawianym zestawem słów kluczowych - np. słowami
https://www.bing.com/search?q=teoria+wszystkiego+z+1985+roku+jan+pajak.
Wynikiem zaś tego ukrywania i zwalczania prawdy i wiedzy
jest, że w naszym świecie materii, zamiast prawdy, respektu
dla Boga, poszanowania natury, miłości bliźniego, pokoju,
sprawiedliwości, itp., obecnie niepohamowanie narasta
zakłamanie, oszustwa,
udawanie, aktorstwo, niesprawiedliwość, przywłaszczania
sobie dorobku innych, rabunki, mordowanie, wojny, itp.
Takim zaś nasz obecny świat materii faktycznie już jest
ponieważ wypaczyło go nieustające używanie "pieniędzy"
przez całe tysiąclecia. O pieniądzach zaś werset 6:10 z
biblijnego "Pierwszego listu do Tymoteusza" stwierdza - cytuję:
"Albowiem korzeniem wszelkiego
zła jest chciwość pieniędzy". Z kolei werset
10:8 z "Mateusza" nakazuje - cytuję:
"Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie!"
To zaś wyjaśnia dlaczego równie zmyślnie ukrywany jest też
nasz film "Świat bez pieniędzy: ustrój nirwany" o adresie
https://youtu.be/W9YFI6Fer9E.
Wszakże film ten wyjaśnia jak owe "pieniądze" dałoby się
trwale usunąć z Ziemi wraz ze złem jakie one powodują,
zastępując w tym celu obecne bezwybiorcze wynagradzanie
"pieniędzmi" wszelkich nastawionych na zysk postępowań
ludzi, przez wybiorcze wynagradzanie tylko moralnie
wykonanej produktywnej "pracy fizycznej" za pomocą
"energii moralnej" - nagromadzenie jakiej
w ludzkiej duszy wyzwala wprogramowane przez
Boga w nasze dusze i ciała cudowne zjawisko
zapracowanej nirwany.
Zmyślne ukrywanie omawianej tu naukowej
"Teoria Wszystkiego z 1985 roku"
powoduję, że po wpisaniu w dowolnej wyszukiwarce internetowej
słów kluczowych np. Teoria Wszystkiego albo słów
kluczowych Teoria Wszystkiego z 1985 roku w
odpowiedzi ukazuje się jedynie informacja o produkcie aktorów
i filmowców, czyli o filmie z 2014 roku tylko tytułującym się
Teoria Wszystkiego -
podczas gdy powinna się też ukazywać owa informacja o faktycznie
istniejącej już od 1985 roku naukowej Teorii Wszystkiego -
ciekawe czy to ta opracowana około 38 lat temu moja teoria posłużyła
bohaterowi tego filmu do użycia w swej książce nazwy "Teoria Wszystkiego".
W rezultacie tamte opisywane pod "Fot. #E3c" z mojej strony o nazwie
sabotages_pl.htm
aż tak wieloletnie blokowanie upowszechniania się zarówno
tak desperacko potrzebnej naszej cywilizacji owej
Teorii Wszystkiego z 1985 roku,
jak i mojej najnowszej
Teorii Życia z 2020 roku,
a także całego szeregu innych przełomowych odkryć naukowych
jakie dokonałem - w "nagrodę" stając się nieustająco krytykowanym,
prześladowanym, usuwanym z pracy, itp., polskim emigrantem,
który z powodu kontynuowania przez instytucje w jakich był
zatrudniany oficjalnej dezaprobaty podjętej przez niego tematyki
badań zmuszony był do prowadzenia swych badań na zasadach
naukowego "hobby" i to NIE tylko na własny koszt ale
także z ryzykiem dla osobistego bezpieczeństwa w obecnych czasach
dość groźnych dla propagatorów niechcianej prawdy (kontynuacja
jakiej to sytuacji nadal powoduje szybkie nawarstwianie się
kłamstw i pogłębiania się rozpaczliwego upadku ludzkości i
natury, które obecnie wszędzie widzimy w otaczającym nas świecie).
W przytaczanych tu opisach mojej naukowej Teorii
Wszystkiego z 1985 roku ja celowo podkreślam więc
słowo "naukowa"
i rok jej opublikowania - tj. "1985",
aby wyraźnie dawało się ją odróżniać od owej
filmowej
"Teorii Wszystkiego" - czyli od tytułu kosztownego
filmu propagandowego, jaki pojawił się dopiero 29
lat po opublikowaniu mojej teorii, jednak jaki to film
ciągle zdołał w naszym pełnym zakłamania świecie
spełnić funkcję efektywnej "zasłony dymnej"
zakrywającej sobą rzetelną informację o mojej
naukowej Teorii Wszystkiego, na przekór iż
nosi on jedynie tytuł
Teoria Wszystkiegozamiast samemu być
naukową Teorią Wszystkiego. Chociaż
więc wyszukiwanie w internecie wyrażone słowami
kluczowymi Teoria Wszystkiego implikuje
iż poszukuje się informacji o naukowej teorii, a NIE
o jakimś tam filmie, ciągle to opisy tego właśnie filmu
zawsze pojawiają się jeśli w dowolnej wyszukiwarce
internetowej ktoś wpisze słowa kluczowe Teoria Wszystkiego
z definicji referujące do naukowej teorii, a nie do filmu -
i to na przekór iż w internecie aż roi się od zapytań
czy faktyczna teoria wszystkiego już gdzieś istnieje.
Film ten więc co najmniej sprawia wrażenie, iż faktycznym
celem jego stworzenia było właśnie wyeliminowanie z
internetowych wyszukiwarek, lub zasłanianie, owej
zdaniem niektórych "światoburczej"
informacji, iż faktycznie to już od 1985 roku istnieje
na Ziemi i dopomaga wyjaśniać wszelkie trapiące ludzi
zagadki naukowa Teoria Wszystkiego stworzona przez
Polaka a NIE przez Anglika. Dlatego dla naukowej rzetelności
i w imię prawdy, podawanie informacji o owym filmie
powinno być wyraźnie oddzielane co najmniej od podawania
informacji o naukowej Teorii Wszystkiego wypracowanej
jeszcze w 1985 roku, zaś nawet jeszcze lepiej, gdyby
wyszukiwarki internetowe dawały wyszukującym kilka opcji do
wyboru, przykładowo wyświetlenia co najmniej linków i informacji
(a) o już istniejącej naukowej Teorii Wszystkiego opracowanej
i opublikowanej w 1985 roku, albo (b) o filmie zatytułowanym
"Teoria Wszystkiego" z 2014 roku, albo też (c) o spekulacjach
lub kłamstwach reprezentantów "oficjalnej nauki ateistycznej"
na temat Teorii Wszystkiego - a jeśli to możliwe to także o dalszych
tematach zdefiniowanych klarownie i wiążących się z Teorią
Wszystkiego. Tę ogromnie dziwną sytuację spowodowaną
informowaniem przez wyszukiwarki wyłącznie o filmie Teoria
Wszystkiego, staram się też dyplomatycznie wyjaśniać szerzej
np. w #I4 i #A5 do #A5.1 swej innej strony internetowej o nazwie
totalizm_pl.htm,
w punkcie #A1 swej jeszcze innej strony internetowej o nazwie
evolution_pl.htm,
oraz na "Fot. #E3c" z mojej strony o nazwie
sabotages_pl.htm.
Ponieważ kluczem do wypracowania opisywanej tu
naukowej "Teorii Wszystkiego z 1985 roku" okazało się być
moje dokonywanie empirycznego i teoretycznego sprawdzenia
czy pole grawitacyjne NIE jest
przypadkiem polem dipolarnym formowanym w efekcie
dynamicznego "zasysania" Bernoulli'ego
(tj. polem niemal identycznym do pola jakie
utrzymuje piłeczkę ping-pongową w strumieniu wody z fontanny)
a jakie wynika z dipola przepływu programów i danych
pomiędzy naszym "światem materii" oraz niewidzialnym
dla nas "przeciw-światem" (zamiast być statycznym
polem monopolarnym - tak jak o grawitacji błędnie i bez sprawdzania
zakłada to monopolistyczna, stara, "oficjalna nauka ateistyczna"),
a także ponieważ kiedy ową nowo sformułowaną naukową
Teorię Wszystkiego publikowałem po raz pierwszy natychmiast
po jej wypracowaniu NIE wiedząc jeszcze iż potem ona mi
się sprawdzi w działaniu właśnie jako naukowa Teoria Wszystkiego,
dla potrzeb jej publikowania natychmiast po jej stworzeniu nazwałem ją
Koncept Dipolarnej Grawitacji
(po angielsku: The
Concept of Dipolar Gravity).
Dopiero w parę miesięcy po jej pierwszym opublikowaniu
przekonałem się, że jej cechy zasługują aby została ona
nazwana właśnie "Teorią Wszystkiego". Dlatego
podczas jej dalszego publikowania zacząłem dodawać przed jej nazwą
właśnie ów dodatkowo objaśniający ją tytuł "Teoria Wszystkiego".
Zaistnienie mojej naukowej Teorii Wszystkiego możnaby
porówanać do intelektualnego odpowiednika wytworzenia
pierwszej soczewki optycznej. Podobnie bowiem jak
wytworzenie soczewki z upływem czasu pozwoliło budować
mikroskopy - które otwarły dla ludzi optyczny wgląd do
wewnętrznej budowy i składu wszystkiego co nas otacza,
również owa naukowa Teoria Wszystkiego z 1985 roku otwarła
dla ludzi intelektualny wgląd do prawdy na temat wewnętrznej
budowy i składu rzeczywistości jaka ich otacza. Podobnie
też jak wytworzenie soczewki pozwoliło potem budować
teleskopy stwarzające ludziom wizualny wgląd do
konfiguracji naszego świata fizycznego, również
stworzenie naukowej Teorii Wszystkiego z 1985 roku
otwarło intelektualny wgląd do budowy i działania
całego wszechświata - po przykład co ona ujawnia
w tym obszarze patrz #C8 do #C8bc ze strony
nirvana_pl.htm.
Ponadto moja naukowa Teoria Wszystkiego dostarczyła
też ludziom rodzaj "intelektualnej drabiny"
w formie nowej i pedantycznie moralnej filozofii o nazwie
Filozofia Totalizmu z 1985 roku.
Tym bowiem co zechcą praktykować tę filozofię,
umożliwia ona wspinanie się na coraz wyższe
poziomy światopoglądowe.
W dotychczasowym i coraz bliższym już półwiecznego rozwoju
naukowej Teorii Wszystkiego z 1985 roku wyróżnić
się daje aż kilka składowych - każda z których moim zdaniem
obejmuje sobą zbiór najróżniejszych wartości, np. edukacyjnych,
a stąd zasługuje na opisanie i udostępnienie zainteresowanym.
Ich przykładami mogą być następujące jej składowe:
(1) "Składowa naukowa". Jest to pierwsza
składowa zawierająca opisy niemal
nieograniczonych możliwości naukowej Teorii Wszystkiego
w dociekaniu prawdy na temat niemal wszystkiego co nas
otacza. Owa składowa naukowa publikowana
jest już począwszy od 1985 roku w najróżniejszych
opracowaniach i stronach internetowych - np. na stronie o nazwie
dipolar_gravity_pl.htm,
oraz w publikacjach linkowanych z tamtej strony.
(2) "Składowa ludzka". Jest to druga wysoce
interesująca składowa mojej naukowej Teorii Wszystkiego,
zawierająca opisy nieustającej
batalii dobra ze złem, w jakiej między innymi i ja biorę udział
trwający już niemal pół wieku, poprzez swe życiowo długie
dostarczanie bliźnim materiału dowodowego, wiedzy i prawdy,
w usiłowaniach ich przekonywania aby stawali po stronie
dobra, np. poprzez zaprzestawanie sponsorowanego przez
najróżniejsze potężne instytucje dalszego blokowania,
ignorowania i ukrywania naukowej Teorii Wszystkiego
z 1985 roku, zaś przez kapłanów i religie - "odrzucania
wiedzy" w teorii tej zawartej (tak jak o następstwach
tego odrzucania wiedzy przez kapłanów ostrzega Biblia w
wersetach 4:4-9 z "Księgi Ozeasza"), a stąd aby rozpoczęli
korzystanie z niezliczonych dobrodziejstw jakie teoria ta
otwiera dla ludzkości. Jednym z ciekawszych
elementów tej "składowej ludzkiej" są wykryte dopiero dzięki
wskazaniom mojej Teorii Wszystkiego z 1985 roku nieznane
wcześniej metody leczenia "chorób duszy" (w tym
np. "depresji psychicznej") - przykłady których
opisałem dokładniej w #F11 do #F13 z mojej strony o nazwie
soul_proof_pl.htm
i we wpisach #310, #318, oraz #358 do blogów totalizmu. Ową "składową
ludzką" wydzieliłem jako odrębny istotny temat i zacząłem publikować
na nowo-opracowanej wówczas niniejszej stronie internetowej o nazwie
1985_teoria_wszystkiego.htm
dopiero począwszy od dnia 2019/11/17, czyli równocześnie
z bazującym na treści punktu #A1 ze strony
evolution_pl.htm
wpisem numer #316 do blogów totalizmu.
(3) "Składowa filozoficzna". Tę stanowi
najmoralniejsza nowoczesna filozofia świata o nazwie
Totalizm z 1985 roku -
a opisywana, między innymi, na stronie o nazwie
totalizm_pl.htm.
(4) "Składowa religijna". Tę stanowi szeroka
i dotychczas nieznana bliźnim wiedza o naszym Bogu i Biblii,
jaką ujawniła dopiero ta moja naukowa Teoria Wszystkiego
z 1985 roku. Przykłady tej wiedzy obejmują, między innymi:
dowód na istnienie Boga -
opisywany, między innymi, na stronie o nazwie
god_proof_pl.htm;
odkrycie i udowodnienie istnienia tzw.
"Drobin Boga" -
opisywane, między innymi, w punktach #K1 i #K2 strony o nazwie
god_istnieje.htm;
odkrycie istnienia tzw. "[Ω] Pieczęci Boga"
jaka "przypieczętowuje" zaszyfrowane w wersetach Biblii potwierdzenia
esencji i prawdy każdego istotnego odkrycia naukowego przyszłości
(pieczęć tę opisałem dokładniej w punkcie #I2 niniejszej strony);
a także zinterpretowane w #I2 do #I5 tej strony odkrycie jak
mądrze i dalekowzrocznie Bóg potwierdza w Biblii moje najnowsze
odkrycie z lutego 2022 roku stwierdzające iż w
przeciw-świecie (czyli w świecie "u Boga" ponieważ to w nim Bóg
żyje) NIE istnieje ani "upływ czasu" ani "starzejące działanie czasu",
stąd wszystko tam porusza się i następuje z nieskończoną szybkością,
powodując iż skoro w naszym "świecie materii" czas istnieje i działa
to Bóg musiał go "wynaleźć" w wprogramować w materię podczas
stwarzania naszego świata i nas ludzi. Odnotuj też, że
to właśnie na wzór i podobieństwo owych odkrytych moimi badaniami
męskich dodatnich i żeńskich ujemnych "Drobin Boga" stworzeni
zostali mężczyźni i kobiety - tak jak to wyjaśniam w (a) z punktu #H3, na
Rys. #H4ab, w punkcie #L2, oraz w (4) z punktu #V2 ze swej strony o nazwie
2020zycie.htm,
zaś jak Biblia potwierdza to w wersecie 1:27 z biblijnej
"Księgi Rodzaju" - cytuję z katolickiej "Biblii
Tysiąclecia": "Stworzył
więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go
stworzył, stworzył mężczyznę i niewiastę".
(5) "Składowa potwierdzająca". Są to
te fragmenty jakie dostarczają potwierdzeń dla wiedzy
reprezentującej absolutna prawdę - po jej przykłady
patrz (1) do (1c) z punktu #H1, oraz z powołującej
się na owe (1) do (1c) dalszej treści, mojej innej strony o nazwie
2020zycie.htm.
(6) "Składowa przyczynowo-skutkowa".
Jej przykłady opisuję we WSTĘPie, w {A} z punktu #C6
oraz w punkcie #V7 strony
2020zycie.htm.
(7) "Składowa prognostyczna".
Jej przykładem może być treść mojej strony
2030.htm,
lub nasz polskojęzyczny film z napisami "cc"
w języku angielskim, o tytule
"Zagłada ludzkości 2030"
upowszechnianego pod adresem
https://www.youtube.com/watch?v=o06UvHgahr8 -
odnotuj, że owe napisy w języku angielskim mogą być "włączane"
lub "wyłączane" klikaniem na ikonkę "cc" (subtitles/closed captions)
z dolnej-prawej części tego filmu.
Powinienem tu też dodać, że moja filozofia totalizmu
z 1985 roku rozgranicza pomiędzy braniem udziału w
agresji, oraz wzięciem udziału w obronie. W przypadku
gdy jesteśmy zmuszani do agresji, totalizm zaleca
"uniki" przed
braniem na siebie grzechu krzywdzenia bliźnich,
opisywane np w #N do #N3b ze strony o nazwie
cielcza.htm
oraz ze wpisu #357 do blogów totalizmu. Natomiast
w przypadku kiedy to nas atakuje jakis agresor o
miażdżącej mocy, wówczas w przypadku gdy działamy
samotnie powinniśmy unikać doświadczenia konfrontacji
i szkody przestawiając się na pasywną obronę
i przetrwanie wypełnianiem biblijnego nakazu
"nastaw drugi policzek" -
tak jak wyjaśniam to w owym #N do #N3b ze strony o nazwie
cielcza.htm
i z wpisu #357 do blogów totalizmu, zaś wyrównanie balansu
dobra i zła pozostawić wpisanemu we wszystko przez Boga
mechanizmowi "samoregulacji". Tylko zaś kiedy
jesteśmy uczestnikami dużego intelektu grupowego (np.
całego narodu albo kraju), jaki dysponuje porównywalną
do agresowa mocą, wówczas swój obowiązek obrony możemy
realizować aktywnie poprzez konfrontację agresora - dopomagając
tym w przyspieszeniu wypełnienia się mechanizmów "samoregulacji"
dobra i zła wprogramowanych przez Boga w tę agresję.
Ten obowiązek grupowej obrony dotyczy także
wszystkich przypadków kiedy jakiś agresor stara się
odebrać jakiekolwiek dobro, które dany naród sobie
wypracował (nawet jeśli dobro to ma formę np. intelektualnej
Teorii Wszystkiego z 1985 roku). Wówczas wszyscy uczestnicy
"intelektu zbiorowego" (w przypadku tej teorii - cała Polska i
wszyscy Polacy, bowiem to staranna edukacja i doświadczenie
naukowe zdobyte właśnie w Polsce umożliwiły mi opracowanie
tejże Teorii Wszystkiego z 1985 roku), od którego dobro to
jest rabowane. Jak zaś każdy indywidualny Polak powinien
podejmować i realizować taki obowiązek obrony, staram się
to opisać w "części #V" (od "Victory") niniejszej strony.
Z kolei ową "intelektualną drabinę",
czyli filozofię jaką stworzyłem i nazywam
Filozofią Totalizmu z 1985 roku -
ponieważ reprezentuje ona filozoficzną stronę naukowej
Teorii Wszystkiego wyjaśniającej "całość wszystkiego"
(a stąd umożliwia ludziom na wspinanie się do wyższych
poziomów świadomości) też publikuję już począwszy od 1985 roku
w rozlicznych swych opracowaniach (przykładowo na stronie o nazwie
totalizm_pl.htm).
Kiedy jednak w internetowych wyszukiwarkach poszukuje
się tej publikowanej już przez 38 lat nowoczesnej filozofii
totalizmu, nadal trzeba bardzo uważać aby jej nazwę pisać
i odmieniać zawsze przez literę "z", a także aby np.
dodawać moje nazwisko do słów kluczowych -
wszakże i ta filozofia też jest skrycie i zmyśnie ukrywana stając się
obecnie coraz bardziej "zakazaną filozofią świata". Ta litera
"z" jest bowiem wymagana dla filozofii jaką ja stworzyłem i nazwałem
totalizm
jako iż to ona wyraźnie odróżnia mój Totalizm od "totalitarianismu" -
czyli od filozofii do totalizmu zupełnie przeciwstawnej,
którą co leniwsi w piśmie (a może tylko co przekorniej lub co
bardziej wrogo nastawieni do totalizmu) przez jakąś epidemię
"owczego pędu" nagle zaczęli błędnie nazywać też słowem
totalism.
Tyle, że tamta wypaczona nazwa "totalism" dla wsteczniczego
"totalitarianismu" poprawnie pisana jest przez literę "s".
Do dzisiaj ta moja naukowa Teoria Wszystkiego
powtarzanie i nieustająco mi się sprawdza w swej roli
wyjaśniania praktycznie wszystkich tajemnic naszego
świata fizycznego oraz wszechświata. Niestety, wywraca
ona też do góry nogami niemal wszystko co "oficjalna
nauka ateistyczna" dotychczas wypracowała. (A
ściślej coraz obszerniej udowadnia, że tzw. "naukowy dorobek"
naszej kosztownej, monopolistycznej, starej, oficjalnej
nauki ateistycznej, NIE jest warty nawet przysłowiowego
"funta kłaków".) Ponieważ zaś naukowcy to też ludzie,
nie można się dziwić, iż są do niej głęboko zrażeni i
pomimo iż naukowo ujawnia ona prawdę, ciągle zawzięcie
ją krytykują i zniechęcają ludzi do zapoznawania się
z jej treścią, z materiałem dowodowym jaki ona ujawnia,
oraz z odkryciami do jakich ona prowadzi. Wszakże czysto
po ludzku, wiedzą iż kiedy ta naukowa Teoria Wszystkiego
upowszechni się po świecie, zaś jej ustalenia zaczną być
uwzględnianie przez ludzi, wówczas dzisiejsi "luminarze nauki"
będą skonfrontowani z przyszłą koniecznością dokonywania
przez siebie wyboru, iż albo nauczą się od nowa wszystkiego
co dotychczas wiedzieli, albo też znajdą się poza murami
naukowych instytucji. Nie dziwnego iż reagują
w taki niedoskonale "ludzki" sposób.
To uprzedzenie, "zrażenie" i wrogość naukowców do mojej Teorii
Wszystkiego z 1985 roku trwa już od pierwszej chwili jej powstania.
Z ich istnienia można logicznie dedukować iż kryje się za nimi celowe
działanie jakiejś "mocy zła" jaka ma możliwość podróżowania
przez czas, wysyłania swych "kurierów czasowych" do
przyszłości i badania przyszłego dorobku ludzi móc aby wyeliminować
z teraźniejszości wszystko co działa na niekorzyść jej skrytej okupacji
i eksploatacji Ziemi oraz ludzkości - tj. "mocy zła" typu tej
jaką krótko opisałem w {11} z punktu #H2 swej strony internetowej
biblia.htm
i ze wpisu #354 do blogów totalizmu. Jedną z manifestacji tego uprzedzenia
i wrogości naukowców jest iż pomimo licznych wysiłków i prób, swej Teorii
Wszystkiego z 1985 roku nigdy NIE udało mi się opublikować w jakimkolwiek
naukowym czasopiśmie ani zaprezentować na jakiejkolwiek naukowej konfrencji.
Doskonały przykład jak sarkastycznie reagowali recenzenci na moje
próby naukowego zaprezentowania tej teorii, jest cytat recenzji szydzącej
z myriad of benefits
(czyli z "niezliczonych korzyści") jakie teoria ta oferuje ludzkości,
tj. recenzji jaką zacytowałem m.in. w punkcie LA4 z tomu 10 mojej
monografii [1/5].
I to na przekór iż dzięki wskazaniom tej teorii zdołałem wypracować
ilość nowych odkryć i wynalazków pozwalających na stworzenie całej
nowej "nauki totaliztycznej" -
czego dotychczas NIE zdołała osiągnąć żadna inna teoria opracowana
przez człowieka. Niestety, NIE była to jedyna recenzja jaką wymierzono
mi kolejny "policzek" za próbę oficjalnego ujawnienia naukowcom tego
klucza do prawdy, wiedzy i cywilizacyjnego postępu.
Podobnie jak u naukowców, trudne prawdy jakie moja
Teoria Wszystkiego ujawnia "zraziły" do niej także
reprezentatntów wielu innych potężnych instytucji i
zawodów dzisiejszego świata - kilka najważniejszych
z których wyszczególniłem w punkcie #G2 niniejszej
strony. Nie można więc się dziwić, że z powodu owego
"zrażenia" (a prawdopodobnie telepatycznego i po-hipnotycznego
zaprogramowania), upowszechnianie się tejże Teorii
Wszystkiego z 1985 roku jest skrycie i zmyślnie
blokowane wszelkimi dostępnymi sposobami, zaś
niemal każdego kto usiłuje teorię tę propagować po
świecie spotykają zaciekłe prześladowania. Wszakże
większość "zrażonych" do owej teorii w dzisiejszych czasach
jest monopolistami - np. (a) oficjalna nauka ateistyczna
posiada monopol na badania i na edukację, (b) koncerny
zarabiające na sprzedaży energii zazdrośnie strzegą swój
monopol na dostęp ludzkości do energii (np. blokując
wszelkie próby podjęcia masowej produkcji już opracowanych
silników "perpetuum mobile" - po szczegóły
patrz punkt #J4.4 mojej strony
propulsion_pl.htm,
(c) politycy i rządy nadal utrzymują swój monopol na
rządzenie i przysługiwanie się tym rządzeniem swoim
rodzinom, przyjaciołom i zwolennikom, itd., itp.
Stąd możliwości blokowania tej teorii są wprost
nieograniczone. Zapewne z tych więc powodów, na
przekór iż upłynęło już 38 lat istnienia tej naukowej
Teorii Wszystkiego z 1985 roku, zaś chociaż publikowanie
niniejszej strony po raz pierwszy rozpocząłem w dniu
2019/11/17, ciągle niemal nigdzie NIE można znaleźć
oficjalnej informacji, że teoria ta istnieje i że już wyjaśniła
niemal wszystko o czym wiedza jest ludzkości najpilniej
potrzebna (co praktycznie jest cudem zważywszy iż nadal
jestem jedyną osobą na świecie która naukowo teorię
tę rozwija). Pomimo więc, że od 1985 roku tę naukową
Teorię Wszystkiego usiłują propagować moje rozliczne
monografie, strony internetowe i filmy - np. patrz strona o nazwie
dipolar_gravity_pl.htm,
oraz na przekór iż w internecie aż roi się od zapytań
w rodzaju "kiedy w końcu Teoria Wszystkiego
zostanie opracowana?", jak narazie kiedy ktoś
wpisze słowa kluczowe Teoria
Wszystkiego do jakiejkolwiek wyszukiwarki
internetowej, zamiast informacji o owej opracowanej
jeszcze w 1985 roku faktycznej i nadal jedynej na świecie
naukowej Teorii Wszystkiego, w odpowiedzi na swoje
poszukiwania uzyskuje informacje o kosztownym filmie
propagandowym zatytułowanym "The Theory of Everything"
jaki sprawia wrażenie iż ktoś zmyślnie go przygotował
aby film ten wdrażał stare polskie przysłowie
"jeśli chcesz ukryć drzewo
posadź wokół niego cały las" i ukrywał
faktycznie istniejącą i już opracowaną przez Polaka
naukową Teorię Wszystkiego z 1985 roku i aby implikował,
że jakoby taką teorię niemal opracował naukowiec Anglii.
Aby więc poszerzyć dotychczasową taktykę i spróbować
jakoś przełamać te blokadę już istniejącej naukowej Teorii
Wszystkiego, zdecydowałem się przygotować niniejszą stronę
internetową, w jakiej wyjaśnię "czysto ludzką stronę"
mojej już blisko półwiecznej batalii o uznanie owej teorii
i uznanie prawd jakie ona sobą wyraża, oraz jeszcze raz
spróbuje zarekomendować czytelnikowi aby niezależnie od
poznania opisywanych tutaj "aspektów ludzkich" tej teorii,
zapoznał się także z przelicznymi już rozpracowanymi "aspektami
naukowymi" tejże teorii - np. chociaż tylko tymi jakie stara
się uświadaniać swym czytelnikom strona o nazwie
dipolar_gravity_pl.htm.
* * *
Treść tej strony autoryzuje
dr inż. Jan Pająk,
czyli badacz, odkrywca i wynalazca Nowej Zelandii i Polski oraz
WorldCat Identity
(tj. "Tożsamość Światowej Kategorii" - patrz strona
http://worldcat.org/identities/),
losy życiowe którego opisane są na jego autobiograficznej stronie o nazwie
pajak_jan.htm.
Z zawodu dr inż. Jan Pająk to nauczyciel akademicki,
który uczył studentów i prowadził badania na 10 uczelniach
świata gdzie wykładał całą gamę przedmiotów z aż dwóch
odmiennych dyscyplin, tj. z dyscypliny Inżynierii Mechanicznej
i Budowy Maszyn najpierw na swej rodzimej
Politechnice Wrocławskiej,
potem zaś na uniwersytetach w Nowej Zelandii (Canterbury),
Malezji (Kuala Lumpur) i Borneo (Kuching), a także z dyscypliny
Inżynierii Softwarowej oraz Języków Programowania na
czterech uczelniach Nowej Zelandii (tj. na: Invercargill College,
Dunedin University, Timaru Polytechnic i Wellington Institute
of Technology) oraz na uniwersytetach z Cypru (Famagusta)
i Korei Południowej (Suwon). Na aż czterech z tych uczelni
(tj. na uniwersytetach z Cypru, Malezji, Borneo i Korei) był
zatrudniony na stanowisku profesora uniwersyteckiego. W
początkowej części 21 wieku dr inż. Jan Pająk tym wyróżnił
się też z grona nadal żyjących wówczas odkrywców i wynalazców
oraz jednocześnie obywateli Polski lub/i Nowej Zelandii, że stał
się najszerzej z nich znanym wtedy w świecie, najróżnorodniej
interpretowanym, a ponadto najbardziej produktywnym - na
przekór prowadzenia badań bez finansowania i na zasadach
jakoby prywatnego "hobby" naukowego wymuszanego oficjalną
dezaprobatą badanych przez niego obszarów wiedzy, oraz na
przekór iż wyniki jego badań stanowią jedną ze skrycie najzacieklej
obecnie na świecie blokowanej, ukrywanej, obrzydzanej i zwalczanej
"zakazanej wiedzy i prawdy".
Aby dać tu jakieś pojęcie ile trudu, środków i ekspertyzy ktoś
niewypowiedzianie potężny i wrogi ludzkości wkłada aby skrycie
wyszydzać wyniki badań autora tej strony (zaś na wypadek
iż kiedyś powód tego wyszydzana może jednak się wydać, tak jak
obiecuje to Biblia w wersecie 10:26 z "Mateusza", bardzo fachowo wkłada
także w szydzenie legalnie dziś NIE zabraniane) - oglądnij około półgodzinne wideo
Ruch Oporu – Bity Nadśliskie full album
treść jakiego wyjaśniają prawdy opisywane m.in. w punktach #A5 i #I4 strony
totalizm_pl.htm,
poczym porównaj treść tego widea np. z obiektywnie raportującym filmem
Zaskakujące koncepcje ufologiczne profesora Jana Pająka.
Porównanie bowiem obu tych wideów potwierdzi iż właśnie przeglądasz
stronę jednego z najbardziej kosztownie prześladowanych, wyszydzanych
i blokowanych naukowców ludzkości i Polski, który pechowo dla siebie
naraził się tym jakiejś potężnej mocy iż odkrył to co wyjaśnił w {10}
do {12} z punktu #H2 strony o nazwie
biblia.htm
i we wpisie #354 do blogów totalizmu, zaś empirycznie potwierdził np. w #K1 do #K4 strony
petone_pl.htm
i we wpisach #347 oraz #355 do blogów totalizmu. To dlatego od
zmyślnych sabotaży NIE są w stanie uchronić się nawet jego strony
z ulubionymi piosenkami, które jednych dni działają, innych zaś dni
pokazują tylko komunikaty "wideo niedostępne". Choć bowiem
uruchamiane tymi stronami piosenki istnieją i są dostępne w
YouTube.com, programy w youtube.com jakie udostępniają te piosenki
są przez jakąś "moc zła" powtarzalnie psute lub przeprogramowywane
na ich nieudostępnianie wybranym osobom - tak jak to dokumentuje
przeglądnięcie jego "playlist" uruchamianych ze strony o nazwie
p_l.htm
lub ze strony o nazwie
p_.htm.
Tylko krótkie zilustrowanie i streszczenie najważniejszych z odkryć,
wynalazków i naukowo niepodważalnych dowodów formalnych
dra inż. Jana Pająk wymagało przygotowania aż szeregu półgodzinnych
filmów nauczających udostępnianych za darmo w internecie albo w
trzech językach, tj. polskim, angielskim i niemieckim, wszystkie które
z nich uszeregowane od najnowszych do najstarszych są linkowane stroną
djp.htm -
przykładowo: filmu
"Dr Jan Pająk portfolio"
polskojęzyczną wersję którego można oglądnąć pod adresem
https://www.youtube.com/watch?v=f3MuZec4jGM
i filmu
"Napędy Przyszłości"
polskojęzyczna wersja którego upowszechniana jest z adresu
https://www.youtube.com/watch?v=lBVQfl2bbtI;
czy angielskojęzycznego i niemieckojęzycznego 4-minutowego filmu
"How big is the Magnocraft"
upowszechnianego z adresu
https://www.youtube.com/watch?v=hkqrVePSj6c;
albo też filmów udostępnianych z narracją w języku polskim
ale z napisami w języku angielskim (niestety, od połowy 2022
roku często przez kogoś sekretnie blokowanymi) - przykładowo: filmu
"Świat bez pieniędzy: Ustrój Nirwany"
udostępnianego pod internetowym adresem
https://www.youtube.com/watch?v=W9YFI6Fer9E, czy filmu
"Zagłada ludzkości 2030"
upowszechnianego pod adresem
https://www.youtube.com/watch?v=o06UvHgahr8
(odnotuj, że owe napisy w języku angielskim, jeśli NIE są dla danego obszaru
lub osoby blokowane, wówczas mogą być "włączane" lub "wyłączane"
na życzenie klikaniem na ikonkę "cc", tj. "subtitles/closed captions",
z dolnej-prawej części danego filmu). Niestety, dotychczasowe efekty
przełomowych wyników jego badań stanowią ilustrację jak doskonale
dzisiejszą sytuację z prawdą, wiedzą i "oficjalną nauką ateistyczną"
odzwierciedla mądrość życiowa wersetów Biblii z Mateusza 13:57,
Łukasza 4:24 i Jana 4:44, a także mądrość ludowa zawarta w przysłowiu
"prawda w oczy kole". Wszakże np. w Nowej Zelandii aż do dzisiaj
o istnieniu i wynikach jego badań niemal nikt NIE chce wiedzieć.
Z kolei np. w Polsce dla unieważnienia, zaprzeczenia, wyciszenia
i zwalczenia jego odkryć, wynalazków i dowodów formalnych sporo
rodaków konspiruje się w gangi postępujące jak monopole wypaczające
prawdę i zapominające o Bogu (tak jak przykładowo dokumentuje
to od #A5 do #A5.1 strona o nazwie
totalizm_pl.htm),
a stąd jakie przyszłym pokoleniom usiłują pozostawić tylko kłamstwa,
śmieci, pozatruwaną wodę, powietrze i glebę, oraz wyniszczoną naturę.
Najgorsze jednak iż gro opanowanych chroniczną pasywnością
dzisiejszych mieszkańców Ziemi utrzymujących się z oderwanych
od życia "prac umysłowych" i wygłaszania "przemówień" bogatych
w słownikowe obietnice "co" jednak zupełnie pozbawionych wyjaśnień
inżynierskiej procedury "jak" ich zrealizowania, tak już odwykło
od wykonywania produktywnej "pracy fizycznej" i rzeczywistych
działań opisywanych np. w punktach #G3 do #G5 strony
wroclaw.htm
i tak zatopiło się w iluzji, zakłamaniu i propagandzie swych komórek,
komputerów i telewizji, że NIE są już w stanie nawet posadzić w swych
ogrodach, lub na nieużytkach, miedzach, strumieniach czy przy drogach
kilku drzew opisywanych pod Fot. #A1 z mojej strony
cielcza.htm,
jakie okazałyby się wysoce użyteczne w nadchodzących czasach
powszechnego głodu i braku życiodajnych surowców,
albo posiać w swych ogródkach i działkach jadalne warzywa i sadzonki,
czy podjąć jakiekolwiek rzeczywiste działania broniące ich, ichnich
potomków oraz pozostałych bliźnich przed szybko nadchodzącą
zagładą lat 2030-tych.
Czytającym moje strony internetowe warto przypomnieć,
że wielkość druku tej i wielu
innych moich stron daje się zwiększać aż do około 300%
ich standardowej wielkości. To zaś pozwala aby strony te
łatwo czytać bez użycia okularów. Każde bowiem
software użyte do ich wyświetlania ma wbudowany w
siebie tzw. "zoom". Np. w "Google Chrome"
ów "zoom" odsłania się kliknięciem na pionowy "trzykropek"
w prawym górnym rogu ekranu, poczym druk można zwiększać
lub pomniejszać klikając na plus lub minus owego "zoom".
"Firefox" ten sam "zoom" odsłania kliknięciem tam na trzyliniowy
myślnik, zaś "Internet Explorer" - po kliknięciu tam na 8-zębowy
"trybik". Także zdjęcia tej i
innych moich stron też daje się powiększać nawet do 500%
ich oryginalnej wielkości - co pozwala np. na
dokładne oglądnięcie sobie ich szczegółów - np. twarzy kogoś
kto nas interesuje. Najprościej uzyskać takie powiększanie zdjęcia,
najpierw na nie klikając - tak aby ukazało się ono w odrębnym
okienku. Potem należy (też kliknięciem) pokazać je sobie z tego
odrębnego okienka na ekranie komputera. Mając zaś je już na
ekranie komputera, można otworzyć sobie dla niego "zoom" jaki
opisałem powyżej dla powiększania druku tej strony, poczym
klikając na + lub - owego zoom można sobie owo zdjęcie z
ekranu dowolnie zwiększać lub pomniejszać.
Warto też wiedzieć, że wielkość
druku tej strony daje się zwiększać aż do około 300%
jego standardowej wielkości. To zaś pozwala aby stronę tę
łatwo czytać bez użycia okularów. Każde bowiem
software użyte do jej wyświetlania ma wbudowany w
siebie tzw. "zoom". Np. w "Google Chrome"
ów "zoom" odsłania się kliknięciem na pionowy "trzykropek"
w prawym górnym rogu ekranu, poczym druk można zwiększać
lub pomniejszać klikając na plus lub minus owego "zoom".
"Firefox" ten sam "zoom" odsłania kliknięciem tam na trzyliniowy
myślnik, zaś "Internet Explorer" - po kliknięciu tam na 8-zębowy
"trybik". Także zdjęcia tej strony
też daje się powiększać nawet do 500% ich oryginalnej wielkości -
co pozwala np. na dokładne oglądnięcie sobie twarzy kogoś kto
nas interesuje. Najprościej uzyskać takie powiększanie zdjęcia,
najpierw na nie klikając - tak aby ukazało się ono w odrębnym
okienku. Potem należy (też kliknięciem) pokazać je sobie z tego
odrębnego okienka na ekranie komputera. Mając zaś je już na
ekranie komputera, można otworzyć sobie dla niego "zoom" jaki
opisałem powyżej dla powiększania druku tej strony, poczym
klikając na + lub - owego zoom można sobie owo zdjęcie z
ekranu dowolnie zwiększać lub pomniejszać.
Część #A:
Informacje wprowadzające tej strony:
#A1.
Jakie są cele tej strony o Teorii Wszystkiego z 1985 roku:
Motto:
"Przeszkadzać, krytykować, obrzydzać, blokować, poniżać, itp.,
potrafi niemal każdy, jednak tworzyć, odkrywać, wynajdywać,
budować, itp., coś zupełnie nowego potrafi jedynie nieliczna
garstka osób na Ziemi - dlaczego więc owi przeszkadzający,
krytykujący, obrzydzający, poniżający, itp., są przez znaczną
większość rządzących wynagradzani i wychwalani, zaś ci co
faktycznie tworzą coś nowego są karani i prześladowani?
Głównym celem niniejszej strony internetowej
jest ukazanie "ludzkich aspektów" nieustającej
batalii trwającej ponad 34 lata o ujawnienie
prawdy, że już od 1985 roku istnieje na Ziemi
naukowa Teoria Wszystkiego, że nieustająco
pozwala ona ustalać i podpierać materiałem
dowodowym poprawne wyjaśnienia dla coraz
to następnych podmiotów, mechanizmów i
zasad działania otaczającej nas rzeczywistości,
oraz że nieustannie powiększa się zgromadzony
już i udokumentowany materiał dowodowy o
istnieniu przedziwnych sposobów na jakie teoria
ta jest usilnie aczkolwiek skrycie blokowana przed
upowszechnianiem i przed wzrostem ludzkiego
wykorzystania jej potencjału wiedzo-twórczego.
Dodatkowym celem tej strony jest wyjaśnienie
dotychczasowej historii tejże Teorii Wszystkiego,
oraz podsumowanie najważniejszych odkryć jakie
dzięki swemu potencjalowi wiedzo-twórczemu
już pozwoliła ona wnieść do dorobku naszej
cywilizacji - na przekór, iż po upływie owych 34
lat, nadal jestem praktycznie jedynym naukowcem
na świecie, który wykorzystuje potencjał owej
teorii do dokonywania nowych odkryć i wynalazków,
oraz na przekór iż wszelkie swe badania zmuszony
byłem i jestem dokonywać bez zewnętrznego
finansowania, w swoim wolnym czasie przeznaczonym
na odpoczynek, oraz na zasadach naukowego hobby
(zamiast w ramach zawodu naukowca do którego
otrzymałem staranne przygotowanie i wymagany trening).
Część #B:
Wyjaśnienie dlaczego, na przekór iż moja naukowa
Teorii Wszystkiego istnieje i jest publikowana już
od 1985 roku, z takim sukcesem jest ona przez jakąś
potężną instytucję i jakichś wpływowych ludzi blokowana
i ukrywana przed upowszechnieniem się po świecie
aż przez ponad 34 lata - czyli aż do dzisiaj:
#B1.
Ludzie oraz tzw. intelekty grupowe (tj. instytucje,
organizacje, państwa, itp.), którzy są przekonani
iż jakaś istotna prawda będzie działała
na niekorzyść ich interesów, instynktowne
będą blokowali upowszechnianie się tej prawdy po
świecie, oraz ukrywali fakty jakie wiodą innych ludzi
do dkrycia istnienia i esencji owej prawdy:
Stąd bierze się polskie przysłowie iż "Prawda
na dnie studni się chowa".
(Treść tego punktu chwilowo oczekuje na przelanie na papier!)
#B2.
Moje doświadczenia życiowe z trwającego już ponad pół
wieku przekonywania ludzi do najróżniejszych oczywistych
prawd, konklusywnie mi ujawniły, że jeden człowiek (np.
ja) NIE jest w stanie przekonać innego człowieka (np.
kogoś odrzucającego prawdę o
istnieniu Boga,
istnieniu mojej
Teorii Wszystkiego z 1985 roku,
poprawności mojej
filozofii totalizmu,
itp.) do poznania lub do zaakceptowania prawdy jaką ten
ktoś inny z jakichs powodów odrzuca - przekonania takiego
może dokonać jedynie Bóg znający najbardziej intymne sekrety
każdej osoby i posiadający moc przepuszczenia owej innej osoby
przez doświadczenia życiowe wymagane do akceptowania
tej prawdy, Bóg ma jednak swoje kryteria oceny klarownie
Mu wskazujące kogo warto do prawdy owej przekonywać:
To dlatego Anglicy mają to doskonałe przysłowie,
stwierdzające że "konia można przyprowadzić
do wody, jednak NIE można zmusić go aby się napił".
(Treść tego punktu też chwilowo oczekuje na przelanie jej na papier!)
#B3.
W sumie więc ja mogę jedynie tworzyć i rozwijać naukową Teorię
Wszystkiego z 1985 roku i wyjaśniać z jej pomocą prawdy na temat
otaczającej nas rzeczywistości, jednak pozostaje to w mocy innych
ludzi czy prawdy te zechcą poznać i (lub) je zaakceptować:
(Także treść i tego punktu też chwilowo oczekuje na przelanie jej na papier!)
Część #C:
Dotychczasowa historia i losy naukowej
Teorii Wszystkiego z 1985 roku:
#C1.
Jak w 1985 roku dokonałem odkrycia esencji
nowej teorii grawitacji - czyli faktu iż pole
grawitacyjne jest polem dipolarnym (a NIE
polem monopolarnym jak błędnie założyła,
wierzy i wmawia ludziom "oficjalna nauka
ateistyczna"):
Był piękny, słoneczny dzień sierpnia 1985 roku.
Mała uczelnia w jakiej wtedy pracowałem, zwana
wówczas "Southland Community College", zlokalizowana
w najbardziej na południe wysuniętym mieście Nowej
Zelandii nazywajacym się Invercargill (jest ono też
najbardziej na południe wysuniętym relatywnie
dużym miastem świata), miała właśnie przerwę
pomiędzy drugim i trzecim trzymiesięcznym "okresem"
w nauce, lokalnie zwanym "term". Wszyscy
moi koledzy rozjechali się na przerwę wakacyjną,
studentów NIE było, więc ja mogłem zajmować się
swymi badaniami. Badania te powodowały, że w
swej głowie miałem właśnie zgromadzone już
wszystkie elementy wiedzy potrzebnej do sformułowania
swej naukowej Teorii Wszystkiego, zaś brakowało
mi jedynie zasady czy klucza pozwalającego na
poskładanie ich w jedną spójną teorię. Ponieważ
tego dnia panowała właśnie wspaniała słoneczna
pogoda, w okresie przerwy na "lunch" wybrałem
się na spacer po pięknym parku miasteczka
Invercargill, rozmyślając nad problemami badań
jakich elementy składowe tkwiły w moim umyśle.
A pamiętam że park w Invercargill wyglądał wówczas
bardzo pięknie. Miał on mnóstwo najróżniejszych
kwiatów, zaś jego powietrze zapełnione było tego
dnia rodzajem radosnego budzenie przez wiosnę
do nowego życia.
W punkcie #26 z "podrozdiału W" w tomie 18 mojej
monografii [1/5]
opisuję moment dokonania owego przełomowego odkrycia.
Wzorując się na tamtym opisie krótko przypomnę też i tutaj
jak moment ten wyglądał:
Spacerowałem po wyjątkowo pięknym wówczas parku
w Invercargill - w owym czasie całym zapełnionym
oceanem wiosennych kwiatów, z naturą budzącą się
do życia oraz powietrzem wypełnionym rodzajem
szczęśliwości. Nagle klucz do rozwiązania problemu
grawitacji skrystalizował się w mojej głowie. Był to
bardzo spektakularny moment w moim życiu, bowiem
w owym majestatycznym dniu i niezwykle pięknym
otoczeniu, uderzył on moją świadomość jak piorun
i w mgnieniu oka wywrócił do góry nogami całe moje
dotychczasowe zrozumienie wszechświata. Kluczem
do zrozumienia grawitacji okazał się fakt, że stary
koncept monopolarnej grawitacji, jedynie uznawany
przez dotychczasową oficjalną naukę na Ziemi,
przyjmuje "a priori" założenie, że grawitacja jest
polem monopolarnym. Tymczasem koniecznym
jest też rozważenie, czy przypadkiem grawitacja
nie wykazuje charakteru pola dipolarnego. Po
znalezieniu tego klucza możliwe się stało szybkie
rozpracowanie zrębów nowej teorii naukowej.
Ponieważ teoria ta przedefiniowywała polarność
pola grawitacyjnego, z uprzednio uważanej za
monopolarną, na dipolarną, stąd początkowo
teorię tę nazwałem
Koncept Dipolarnej Grawitacji
i pod taką nazwą natychmiast po opracowaniu ją
opublikowałem we właśnie kończonej wówczas
monografii. Kiedy zaś po paru miesiącach odkryłem
dodatkowo, że ta nowa teoria wykazuje się posiadaniem
wszelkich cech Teorii Wszystkiego, tej początkowej
nazwy już NIE zmieniałem, a jedynie zacząłem
dodawać przed nią wyjaśnienie "Teoria Wszystkiego"
Moje dokonane natychmiast po tamtym odkryciu
sprawdzenia definitywnie potwierdziły, że grawitacja
faktycznie jest polem dipolarnym. Nieco później
dowiodłem ten fakt w sposób formalny - po więcej
szczegółów patrz tom 4 mojej
monografii [1/5].
Stąd "przelanie na papier" swego odkrycia i jego opublikowanie
w monografii naukowej jakiej pisanie właśnie wówczas
kończyłem, zajęło mi zaledwie parę miesięcy. Jednak
to szybkie jej opublikowanie NIE uchroniło jej przed
do dzisiaj trwającą już niemal pół wieku batalię o
uświadomienie innym badaczom, że teoria ta istnieje,
oraz że korzystanie w ludzkich badaniach w jej
niemal nieograniczonego potencjału wiedzo-twórczego
przynosi ogromne naukowe korzyści - jakie w moim
przypadku pozwoliły mi poosiągać wszelkie te nowe
odkrycia, wynalazki i prognozy, nieustające publikowanie
jakich wyniosło mnie do poziomu jakim cieszę się obecnie
i jaki postaram się podumować w dalszych częściach tej strony.
Część #D:
Cechy jakie znamionują "wiedzo-twórczą" teorię naukową:
#D1.
Dawni ludzie mawiali "jeśli chcesz wiedzieć jak najlepiej
czegoś dokonać, zapytaj tego o kim wiesz że już tego
dokonał w sposób znany ci jako najlepszy" - jeśli więc
chcesz wiedzieć jak tworzyć lub rozpoznawać nową
"wiedzo-twórczą" teorię naukową, poznaj o tym opinię
twórcy, który osobiście wypracował nadal jedyną istniejącą na Ziemi naukową
"Teorię Wszystkiego z 1985 roku"
oraz "Tablicę Cykliczności dla Urządzeń Napędowych":
Dawni ludzie mieli praktyczne podejście do wiedzy.
Stąd zamiast zważać na to co mówią naukowe
sławy znane głównie z tego co twierdzą, a NIE
z tego co uczynili lub czynią, woleli oni raczej
wypytywać tego o którym wiedzieli iż coś podobnego
już dokonał i to w sposób jaki był widoczne "dobrym".
Stąd przykładowo zamiast dowiadywać się co na
temat zbudowania nowego domu ma do powiedzenia
jakiś słynny architekt, woleli raczej wysłuchać opinii
sąsiada, który właśnie zbudował sobie nowy dom jaki
im się podobał. Tak zaś się składa, że ja stworzyłem
aż dwie teorie naukowe, które otwarły dla mnie wgląd
do przyszłości oraz do wiedzy wcześniej ludziom nieznanej.
Pierwszą z nich była tzw. "Tablica
Cykliczności dla Urządzeń Napędowych" jaka w moich
badaniach spełniała funkcję mitologicznej "Nitki Ariadny" -
która dosłownie wyprowadziła mnie z "ciemności niewiedzy"
do łańcucha późniejszych odkryć naukowych następujących
jedno po drugim. Począwszy od czasu wypracowania tej
Tablicy Cykliczności niemal 50 lat temu, nieustająco publikuję
jej opisy w najróżniejszych swych opracowaniach - najnowsze
i najpełniejsze z których to opsiów obejmują stronę internetową o nazwie
propulsion_pl.htm
skrótowo streszczającą całość dotychczas wypracowanej wiedzy
o owej tablicy, a także obejmują też inną stronę internetową o nazwie
free_energy_pl.htm -
w całości poświęconą opisowi już istniejących urządzeń
"czwartej ery technicznej ludzkości" jakie działają na zasadzie
silników "perpetuum mobile". Ponadto moja Tablica
Cykliczności jest też opisywana w rozdziale B z tomu 2 mojej najnowszej
monografii [1/5].
Drugą zaś podobną teorią zawierająca to co ja nazywam
"wiedzo-twórczą łańcuchową strukturą odkrywczą" okazała
się być opisywana tutaj moja naukowa
Teoria Wszystkiego opracowana jeszcze w 1985 roku,
jaka w międzyczasie stała się jedyną naukową Teorią Wszystkiego
istniejącą obecnie na Ziemi - tyle że z najróżniejszych powodów
wyjaśnianych w moich publikacjach (np. tych opisywanych na niniejszej stronie
1985_teoria_wszystkiego.htm)
jest ona wyciszana i ukrywana przez najróżniejsze oficjalne instytucje.
Tę drugą odkrytą przez siebie teorię, też zawierającą "wiedzo-twórczą
łańcuchową strukturę odkrywczą", opublikowałem już na całym szeregu
swoich opracowań, w tym na stronie internetowej o nazwie
dipolar_gravity_pl.htm
(a takze na niniejszej o nazwie
1985_teoria_wszystkiego.htm)
oraz w tomach 4 i 5 mojej najnowszej
monografii [1/5].
Na dodatek do opisywanej w niniejszej "części #D" owej
ilusywnej "wiedzo-twórczej łańcuchowej struktury
odkrywczej", teoria w jaką warto zainwestować
swój czas i wysiłek musi spełniać aż kilka dalszych
wymogów. Przykładowo, jak ja się przekonałem
w swoim długim życiu badacza, który "z
niejednego pieca jadł chleb", teoria taka
NIE może ani otwarcie wykluczać istnienia Boga,
ani implikować nieistnienie Boga, bowiem wszelkie
teorie jakie NIE potwierdzają sobą istnienia Boga
już tym samym znamionują iż są błędne. Z tego
zaś ich wymogu wynika następny wymóg poprawnej
teorii, mianowicie iż jej twórca musi być przekonany
o istnieniu Boga oraz NIE kryć przed innymi tego
swego przekonania. Powodów zaś ku temu jest aż
kilka. Przykładowo, jeśli jakiś twórca teorii naukowej
NIE jest przekonany o istnieniu Boga, praktycznie
to oznacza, iż jego umysł jest zbyt prymitywny aby
być w stanie ogarnąć prawdę. Ponadto, jeśli jakiś
naukowiec jest ateistą zupełnie NIE wierzącym w
istnienie Boga, wówczas zgodnie z twierdzeniami
Biblii, jest on już zakwalifikowany do grupy tzw.
"plew" albo "kóz" - które NIE będą w stanie zrodzić
"dobrych owoców" (czyli np. zrodzić teorii wyrażającej
sobą prawdę).
#D2.
Jeśli nowa teoria naukowa zawiera w sobie intelektualną
"wiedzo-twórczą łańcuchową strukturę odkrywczą" - poprawność
co najmniej dwóch ogniw jakiej jest potwierdzana już poznanym
empirycznym materiałem dowodowym, wówczas w tę
teorię warto inwestować swój czas i energię:
Czym jest taka intelektualna "wiedzo-twórcza łańcuchowa
struktura odkrywcza" wstępnie i skrótowo starałem
się wyjaśnić to w punkcie #J4.1 z mojej innej strony
internetowej o nazwie
propulsion_pl.htm.
Tutaj więc postaram się jedynie dodatkowo pogłębić
i uściślić podane tam wyjaśnienia.
#D3.
Ale uwaga, istnieją bowiem "fałszywe" łańcuchy
intelektualne, które jedynie sprawiają wrażenie
iż są "wiedzo-twórcze", zaś faktycznie wywodzą
swych twórców i zwolenników na manowce i
prowadzą do okłamywania siebie i innych ludzi
(przykładowo rozważ taki łańcuch zawarty w
"teorii wielkiego bangu") stąd trzeba się nauczyć
jakie cechy je odróżniają od prawdziwych
łańcuchów wiedzo-twórczych:
Problem z tworzeniem nowych teorii naukowych
polega na nauczeniu się rozróżniania pomiędzy
teorią jaka wiedzie do poprawnej wiedzy, a teorią
jaka wiedzie do kłamstw i zwodzenia ludzi - jakiej
doskonałym przykładem jest "teoria wielkiego bangu"
wyznawana przez dzisiejszą oficjalną naukę ateistyczną.
Według moich dotychczasowych ustaleń najwięcej
szkody wyrządzają teorie, które zawierają w sobie
"fałszywy" łańcuch jaki tylko sprawia pozory iż jest
on łańcuchem "wiedzo-twórczym". Jakie są kluczowe
cechy takiego "fałszywego" łańcucha odróżniającego
go od łańcucha prawdziwego, najlepiej to nam ujawnia
porównanie opisywanej tutaj naukowej Teorii Wszystkiego
zwanej "Koncept Dipolarnej Grawitacji" z ową "teorią
wielkiego bangu" - którego to porównania starałem
sie dokonać m.in. na swej stronie o nazwie
dipolar_gravity_pl.htm.
Wymieńmy więc tutaj najważniejsze różnice pomiędzy
nimi:
(1) Ich intelektualny łańcuch NIE posiada ogniwa
poprzedzajacego jego pierwsze ogniwo - o zaistnieniu
i cechach owego poprzedzającego ogniwa poświadczałby
jakiś materiał dowododowy wywodzący się z innych źródeł
niż sama dana teoria. Przykładowo, w mojej naukowej
Teorii Wszystkiego takim ogniwem poprzedzającym pierwsze
ogniwo (tj. poprzedzający moje ustalenie dipolarnego
charakteru pola grawitacyjnego) jest stworzenie świata
fizycznego przez Boga potwierdzane przez liczne religie
oraz przez Biblię. Natomiast w "teorii wielkiego bangu"
takim poprzedzającym ogniwem jest rzekome nieistnienie
"wszechświata" i jednoczesne istnienie jakiejś hipotetycznej
mocy jaka spowodowała ów "wielki bang" a jaka zaprzecza
temu nieistnieniu "wszechświata".
(2) Każde ogniwo wskazuje i pozwala wydedukować
cechy następującego po nim ogniwa. (3) Pierwsze i drugie ogniwo tego łańcucha nawzajem
potwierdzają swoje poprawności. Innymi słowy, regularności
pierwszego ogniwa wskazują na cechy drugiego ogniwa i potwierdzają
poprawność jego cech, regularności i cechy zaś drugiego ogniwa
potwierdzają regularności i cechy pierwszego ogniwa.
(4) Poprawność sformułowania każdego z ogniw łańcucha
jest całkowicie potwierdzana jakimś empirycznym materiałem
dowodowym i NIE istnieje empiryczny materiał dowodowy jaki
poprawności tej by zaprzeczał. (5) Empiryczny materiał dowodowy jaki potwierdza poprawność
każdego ogniwa NIE posiada innych oczywistych wyjaśnień niż te
jakie użyte są w danej teorii. Przykładowo, wyjaśnienie dla
"przesunięcia ku czerwieni" użytego jako kluczowy materiał dowodowy
w teorii wielkiego bangu ma też "grawitacyjne" (zamiast "przemieszczeniowego")
wyjaśnienie jakie opisałem we wstępie oraz w punktach #D2 i #D2.1
mojej strony o nazwie
dipolar_gravity_pl.htm.
Dalsze argumenty podobne do powyższych
będą tu dopisane w przyszłości. Wszakże pisanie tej
strony dopiero zostało rozpoczęte.
Część #E:
Zmiany jakie w Polsce i na świecie moja naukowa
Teoria Wszystkiego z 1985 roku by wywołała, gdybyśmy
zdołali pokonać "moce zła" jakie żerują na dzisiejszej
niewiedzy ludzi i spowodowali iż pomimo nałożonej na nią
blokady teoria ta zdołałaby upowszechnić się po świecie:
#E1.
Dlaczego moja naukowa Teoria Wszystkiego z
1985 roku zawiera w sobie potencjał aby dokonać
pozytywnej intelektualnej rewolucji w każdym
obszarze życia na Ziemi:
Kluczową zaletą opracowanej jeszcze w 1985
roku (czyli jakiej upowszechnienie jest blokowane
przez "moce zła" przez już niemal pół wieku)
mojej naukowej Teorii Wszystkiego, zwanej też
Koncept Dipolarnej Grawitacji,
jest iż dostarcza ona łatwych do sprawdzenia
wyjaśnien i dowodów jak faktycznie została
stworzona i działa rzeczywistość w której my
żyjemy. Stąd zamiast
dotychczasowych błędnych i NIE popartych
praktycznie żadnymi niepodważalnymi dowodami,
rzekomo "naukowych" spekulacji na temat
powstania i działania tej rzeczywistości, jakie
u ludzi upowszechniły jedynie niepewność i
wątpliwości, teoria ta zaoferowała ludzkości
inną, kompletną i poprawną wiedzę oraz pewność.
Jako taka, ta naukowa Teoria Wszystkiego
wnosi potencjał aby kompletnie zrewolucjonizować
ludzkie nastawienia duchowe (tj. motywacje) do
wszystkiego co nas otacza. Wszakże z badań
najmoralniejszej nowoczesnej filozofii świata, tj. mojej
filozofii totalizmu,
dość jasno wynika, że te same ludzkie działania przynoszą
zupełnie odmienne wyniki kiedy zmieniane są duchowe
nastawienia (tj. motywacje) definiujące powody dla
jakich działania to są realizowane. Po wyjaśnienie
powodów dla jakich zmiana motywacji zasadniczo
zmienia wyniki ludzkiego działania - poczytaj o roli
"motywacji" w tzw. "pracy
moralnej". Rolę tę streściłem w punkcie
#D2 z mojej innej strony internetowej o nazwie
nirvana_pl.htm.
Zależnie bowiem jaka jest owa "motywacja", np. ta sama
"godzina fizycznej harówki" może albo powodować
zgromadzenie w nas nowej porcji tzw. "energii moralnej",
albo też upuszczenie sporej ilości tej energii - czyli może
albo wydźwigać swego wykonawcę ku szczęśliwości
totaliztycznej nirwany,
albo też spychać wykonującego tę fizyczną harówkę
w mroczne objęcia zagrażającej jego życiu
depresji psychicznej
jaką opisałem w punktach #C6 i #D3 tej samej strony
nirvana_pl.htm.
Z kolei inne badania
filozofii totalizmu
ujawniają, że jeśli w wyniku zastąpienia swej niewiedzy,
wątpliwości i okłamywania na wiedzę, pewność i prawdę,
zasadniczo usprawnimy swoje duchowe nastawienie (tj.
nasze motywacje) do prac jakie wykonujemy, wówczas
owa zmiana motywacji zamanifestuje się w naszym świecie
fizycznym drastycznymi zmianami we wszystkim co decyduje
o jakości, szczęśliwości i poziomie ucywilizowania naszego
życia. Podsumujmy więc tutaj kilka przykładów z niezliczonej
ilości zmian jakie takie usprawnienie motywacji spowoduje:
(1) Dotychczasowe wątpliwości (podsycane przez
naszą kosztowną, monopolistyczną, oficjalną naukę ateistyczną)
co do istnienia i działania Boga, zamienią się w pewność iż
Bóg faktycznie istnieje. Tutaj zaś warto posłużyć się
przykładem, co w moim przypadku spowodowało gruntowne
poznanie tej naukowej Teorii Wszystkiego oraz wynikające
z tego poznania nabycie pewności iż Bóg istnieje. Wszakże
część owych różnic, jakie pewność ta u mnie spowodowała -
w rodzaju wpływu mojej działalności na zarówno losy innych
ludzi jak i na moje własne, z całą pewnością zamanifestują
się także u osób które zarzucą aprobowanie u siebie wpływu
jaki wywierają kłamliwe twierdzenia oficjalnej nauki ateistycznej,
lub zrażonych do Boga ateistów albo osób niepewnych co
do istnienia Boga.
(2) Pewność istnienia Boga zmieni z kolei motywacje
z jakimi ludzie wykonują swe działania. Przykładowo
dotychczasowe motywacje "pracowania aby zarobić na swoje
życie" zamienią się w motywacje "pracowania aby pomagać
wszystkim i aby podnosić jakość życia wszystkich ludzi".
Z kolei owa zmiana motywacji spowoduje, że w cokolwiek
zacznie się inwestować własną pracę i czas, zacznie się to
wykonywać z głęboką troską o dobro i postęp cywilizacyjny
wszystkich ludzi - w tym i nasze. Przykładowo, zamiast
wykonywać coś troskliwie i uważnie tylko kiedy wykonuje
się to "dla siebie", ludzie zaczną wszystko wykonywać troskliwie,
uważnie i z włożeniem w to swego serca, bowiem czynić
to będą "dla dobra wszystkich ludzi (w tym i własnego)"
oraz będąc świadomymi, że "Bóg patrzy, odnotowywuje
oraz osądza każdą naszą myśl i każde nasze postępowanie".
(3) Zmiana zaś motywacji u ludzi zamanifestuje się
w powszechnym wzroście szczęśliwości, zadowolenia z życia,
oraz poziomu ucywilizowania. Wszakże ludzie, którzy
wszystko co czynią zaczną z taką samą pieczołowitością i
sercem wykonywać dla dobra i wzrostu wszsytkich ludzi, jak
wykonują to dla samych siebie, szybko zaczną poprawiać
wszystko co ich otacza. Zaniknie więc niedbalstwo, niszczycielstwo,
zapaskudzanie chemikaliami, wyniszczanie natury, wyzysk,
niesprawiedliwość, krzywda, "dołowanie" bliźnich, wynalazków
i postępowych idei, itd., itp.
#E2.
Zmiany w jakości naszego życia, jakie spowodowałoby
ewentualne odblokowanie upowszechnienia mojej
naukowej Teorii Wszystkiego z 1985 roku:
Dotychczasowe niepewność istnienia Boga pogłębiana
oficjalnymi stwierdzeniami naszej oficjalnej nauki,
powoduje iż istnieje rodzaj rozdwojenia standardów
i stosunku ludzi do staranności wkłądanej w produkty
swojej pracy. Mianowicie,
większość ludzi
wkłada dbałość i uwagę jedynie jeśli wykonuje
coś "dla siebie", zaś zapaskudza i "dołuje" wszystko
co wykonywane jest "dla innych".
W rezultacie, wszystko co kupujemy, zawiera
w sobie najróżniejsze szkodliwe dla nas paskudztwa
i następstwa, na wprowadzaniu jakich do swych
produktów dzisiaj niemal już nikt NIE zważa. Także
we wszystkim co się produkuje, jedyna uwaga jest
przykładana do wielkości zysku jaki to generuje, zaś
żywotność tego, wpływ jaki wywiera to na naturę,
środowisko i na zdrowie ludzi, oraz wszelkie inne
"ludzkie" i moralne następstwa tego wyprodukowania,
stają się niemal zupełnie NIE istotne. Stąd np. medykamenty
produkuje się aby uzależniały od siebie i wysysały pieniądze
od chorych przez całe ich zycie - zamiast ich wyleczyć,
urzadzenia techniczne produkuje się aby się psuły
natychmiast po tym jak gwarancja na nie się skończy,
śmieci zamiast sortować i ponownie zużywać, wrzuca
się do rzek i oceanów, itd., itp.
Pewności zaś i wiedza, jaką w nosi sobą poznanie
mojej naukowej Teorii Wszystkiego zmienia to wszystko.
Zamiast czynić coś dobrze tylko dla "siebie", zaczyna
się wkładać swe serce i najlepsze intencje we wszystko
co tylko się wykonuje. Taka zaś zmiana, szybko zacznie
podnosić jakość życia, poziom szczęśliwości, oraz
ucywilizowanie praktycznie wszystkich ludzi.
#E3.
Wpływ ewentualnego upowszechnienia się mojej
naukowej Teorii Wszystkiego na ekonomię Polski
i na szacunek z jakim reszta świata zaczęłaby
wówczas odnosić się do Polski i do Polaków:
Niemal wszystko co najważniejszego ludzkość
dotychczas stworzyła, w opinii świata wywodzi
się głównie z angielskojezycznych narodów, albo
też zostało upowszechnione przez angielskojęzyczne
kraje i narody. Z rozpędu, nawet niemal wszystko
co faktycznie stworzyli Polacy, a fragment czego
opisałem w punktach #I3 do #I7 ze swej strony
internetowej o nazwie
mozajski.htm,
też potem najróżniejszymi metodami sobie
poprzyporządkowywały angielskojęzyczne kraje
i narody. Tymczasem od samego początku
opracownia mojej naukowej Teorii Wszystkiego (tj.
Konceptu Dipolarnej Grawitacji)
ja przykładałem szczegółną uwagę, aby było
jednoznaczne i jasne iż przygotował ją Polak -
tyle że już po wyemigrowaniu do angielskojęzycznego
kraju.
Jest oczywistym, że ewentualne upowszechnienie
się po świecie naukowej Teorii Wszystkiego, która
wnosi potencjał aby stopniowo zrewolucjonizować
wszelkie poglądy wszystkich ludzi, spowodowałoby
drastyczne zmiany w szacunku jakim reszta świata
zaczęłąby darzyć Polskę i Polaków. Potencjalną siłę
motoryczną tych zmian relatywnie dobrze ilustruje
głebokość zmian nastawienie świata do Polski i
Polaków już choćby tylko wcześniejsze wybranie
Polaka na Papieża. A trzeba pamiętać, że naukowa
Teoria Wszystkiego obejmie swoim wpływem
wszelkie obszary życia, a niej jedynie uczuciowe
nastawienie tych wyznawców Katolicyzmu, którzy
wysoko cenią sobie znaczenie wiary i kościoła.
Za zmianami zaś w nastawieniu do Polski i Polaków
poszłyby też zmiany w ekonimicznym i gospodarczym
potraktowaniu naszego kraju. Szczególnie, ze po
ewentualnym upowszechnieniu się mojej naukowej
Teorii Wszystkiego, absolutnie wszystko co by się
w Polsce tworzyło i produkowało, uzyskiwałoby
ponadczasowe wartości, np. niezawodnośc, trwałość,
przekładnaie dobra ludzi nad zyskiem, itd., itp.
#E4.
Wpływ ewentualnego upowszechnienia się mojej
naukowej Teorii Wszystkiego na naturalne środowisko
i na świat jaki nas otacza:
Każdy z ludzi inaczej się zachowuje kiedy ma
poważne wątpliwości co do istnienia Boga (tylko
w nas eskalowane przez oficjalne oświadczenia
naszej kosztownej jednak wysoce nieodpowiedzialnej
ateistycznej nauki), zaś inaczej kiedy jest pewien
istnienia Boga. Wielu ludzi wylewa wiec trucizny
do otoczenia oraz wyniszcza naturę, tylko ponieważ
sądzi że nikt go NIE sprawdza ani nikomu na
moralnej poprawności jego działań NIE zależy.
Tymczasem jeśli ma się pewność istnienia Boga,
jaką w nas utwierdza moja naukowa Teoria Wszystkiego,
wie się wówczas, że cokolwiek
czynimy i myślimy, Bóg nieustająco na nas patrzy,
osądza, oraz odpowiednio nagradza lub karze.
Tylko więc wyjątkowo nierozsądna i nieodpowiedzialna
osoba, będąc pewna istnienia Boga, nadal zapaskudzałaby
nasze środowisko, wyniszczała naturę, oraz zachowywała
się jak wysoce nieodpowiedzialny chuligan.
#E5.
Upadek absolutnego monopolu na badania i na edukację
obecnej oficjalnej nauki ateistycznej, oraz zmiany jakie
by to spowodowało:
W chwili obecnej oficjalna nauka ateistyczna
siłą wymusza na świecie utrzymywania przez
siebie lukratywnego monopolu na badania i
na edukację. Jej zaś monopol, podobnie jak
wszystko co zostało zabazowane na monopolu,
zawiodła tę naukę i utrzymującą ją ludzkość
do dzisiejszej sytuacji, kiedy większość tzw.
wiedzy faktycznie reprezentuje sobą "naukowe
kłąmstwa" na jakich NIE wolno już nam polegać,
kiedy prawdy niemal NIE daje się już upowszechniać,
kiedy świat jaki nas otacza jest coraz dokumentniej
niszczony, oraz kiedy ludzkość zmierza wprost
w przepaść i do samozagłady, itd., itp.
Gdyby jednak moja naukowa Teoria Wszystkiego
zdołała upowszechnić się po świecie, wówczas
monopol tej kosztownej, kłamliwej i nieodpowiedzialnej
"oficjalnej nauki ateistycznej" zostałby złamany.
Wszakże moja Teoria Wszystkiego od dawna już
twoerzy zupelnie nową (choć dotychczas tylko
"jednoosobowa") "naukę totaliztyczną"
bazująca na zupełnie innych fundamentach
filozoficznych oraz całkowiie oddanej Bogu, prawdzie,
moralności, dlabłości o bliźniego i naturę, itp.
Po upadku zas monopolu oficjalnej nauki, jej
klamstwa zaczęłyby w końcu być wypunktowywane
i naprawiane.
#E6.
Upowszechnienie się naukowej Teorii Wszystkiego z 1985 roku, zwanej także
Koncept Dipolarnej Grawitacji,
zapewne mogłoby też powstrzymać, lub zdecydowanie
pomniejszyć, szybko nadchodzące na ludzkość wymieranie
i zagładę lat 2030tych:
Zarówno ja na swoich stronach internetowych o nazwach
2030.htm oraz
woda.htm,
a także na darmowym filmie z youtube.com o tytule
Zagłada ludzkości 2030
w opracowywaniu którego współuczestniczyłem, jak
i coraz większa już liczba innych naukowców i osób,
staramy się ostrzegać czytelników iż na Ziemię szybko
nadchodzi zapowiadane w Biblii i w licznych pzrepowiedniach
"Wielkie Oczyszczanie Ludzkości z lat 2030tych".
Powodem nadchodzenia owego "oczyszczania" jest
coraz powszechniejsze odwracanie się ludzi od Boga,
prawdy, moralności, dbałości o bliźnich i o naturę,
sprawiedliwego i moralnego postępowania, przestrzegania
"10 przykazań" i wymagań Boga opisanych w Biblii, itd.,
itp. Z drugiej strony, poprzez naukowe dowiedzenie istnienia
Boga oraz wyjaśnienie metod działania Boga, moja naukowa
Teoria Wszystkiego ujawnia prawdy i podpierający
je materiał dowodowy, jakie racjonalnie myślącym
osobom efektywnie perswadują aby wracali w swym
zachowaniu do starych wartości przestrzegania
przykazan i wymogów Boga, obstawania za prawdą,
czynienia glównie lub tylko tego co moralne, dbania
o bliźnich i o naturę, sparwiedliwego postępowania,
itp. Gdyby więc moja naukowa Teoria Wszystkiego
zdołała się upowszechnić zanim nadejdzie owe
Wielkie Oczyszczanie lat 2030tych, wówczas gro
ludzi prawdopodobnie zaczęłoby praktykować
zachowania, za brak których u ludzi owa kara nadchodzi.
Czyli zaniknąłby powód do zesłania owej kary -
tak że jej nadejście zostałoby przez Boga albo
unieważnione, albo zmniejszone, albo też opóźnione.
Dla dobra więc nas samych, jak bliskich nam ludzi
oraz wszystkich innych bliźnich, powinniśmy czynić
co tylko w naszej mocy aby tę naukową Teorię
Wszystkiego jak najszybciej upowszechnić po świecie.
#E7.
Kiedy więc następnym razem skonfrontujesz przykład
czyjegoś blokowania, zniechęcania, opluwania, dołowania,
itp., naukowej Teorii Wszystkiego z 1985 roku zwanej też
Koncept Dipolarnej Grawitacji,
lub czegokolwiek innego co ma potencjal aby służyć
postępowi i dobru wszystkich ludzi, zareaguj na to
tak jak dbałość o dobro wszystkich tego wymaga:
Nawet stara oficjalna nauka ateistyczna już odkryła,
iż istnieją osoby i instytucje lubujące się w
szkodzeniu innym i w "dołowaniu" wszystkiego
na co są w stanie bezkarnie skierować swoje
niemoralne działania. Owych reprezentantów
zła oficjalna nauka ateistyczna nazwywa
korporacyjnymi psychopatami,
natomiast moja
filozofia totalizmu
nazywa ich "pasożytami" oraz "wampirami
energii moralnej" - patrz punkt #C6 z innej mojej strony o nazwie
nirvana_pl.htm.
Opisywana tutaj naukowa Teoria Wszystkiego jest
właśnie przez owych reprezentantów zła wysoce
efektywnie blokowana przed upowszechnieniem
się już od 1985 roku - czyli przez blisko pół wieku.
Tak efektywne, wydajne i długotrwałe jej blokowanie
jest możliwe, ponieważ bardzo niewielu ludzi
przeciwstawia się owym siłom zła w ich nieustającej
agresji kierowanej przeciwko wszystkiemu co służy
dobru każdego z ludzi. Najwyższy więc czas, abyś i
Ty czytelniku włączył się do działania kiedy widzisz
jakiekolwiek przejawy szkodzenia tej ogromnie
pozytywnej, budującej i służącej dobru ludzkości
teorii, lub szkodzenia czemukolwiek co służy prawdzie,
wiedzy i cywilizacyjnemu postępowi ludzkości i NIE
szkodzi przy tym naturze ani naszemu środowisku.
Wszakże wszystko co uczynisz w tej sprawie
będzie służyło dobru wszystkich bliźnich oraz
Twojemu własnemu dobru. Wszystko też co czynisz,
Bóg (który z całą pewnością istnieje - tak jak formalnie
i naukowo udowodniła to owa Teoria Wszystkiego),
nieustająco obserwuje, ocenia, oraz odpowiednio
nagradza lub karze. (Po opisy naukowych dowodów
formalnych na istnienie Boga, wypracowanych dzięki
wskazówkom wynikającym z mojej naukowej Teorii
Wszystkiego, patrz punkty #G2 i #G3 z innej strony
internetowej o nazwie
god_proof_pl.htm.)
Część #F:
Jako zawodowy naukowiec w swym życiu zgromadziłem
dużą pulę doświadczeń, jak standardowo toczą się losy
typowych odkryć naukowych - dlaczego więc losy mojej
naukowej Teorii Wszystkiego przebiegają zupełnie inaczej?
#F1.
Coś nietypowo dziwnego dzieje się w sprawie
losów mojej naukowej Teorii Wszystkiego z 1985 roku:
Jest wiele przejawów owej nietypowości losów
mojej naukowej Teorii Wszystkiego. Przykładowo,
niemal przy każdym powoływaniu się na nią podkreślam
o niej to co na jej temat już definitywnie stwierdziłem -
mianowicie, że dopomaga ona w znajdowaniu naukowej
prawdy na praktycznie każdy temat, a stąd że jest
faktyczną Teorią Wszystkiego. Jeśli jednak
przeglądnie się nadal bardzo skąpe i nieliczne linki
do nie dostepne poprzez wyszukiwarki internetowe,
praktycznie w każdym takim linku wymazana zostaje
owa kluczowa informacja: tj. informacja iż jest to
Teoria Wszystkiego.
Podobnych nietypowości i dziwności jest więcej i
będę tu je stopniowo opisywał.
#F2.
Przykład dziwności losów mojej naukowej Teorii
Wszystkiego ilustrowany jakby celowym wypaczaniem
nazw wszystkiego co z nią związanie:
Motto:
"Jeśli NIE możesz ukryć drzewa, posadź wokół niego cały las."
(Polskie przysłowie używane jako standardowa metoda
działania przez "moce zła" w celu ukrywania tego co z
jakichś powodów NIE może być usunięte.)
Kiedyś jeden z czytelników moch opracowań
uświadomił mi powiedzenie (przysłowie), które
doskonale pasuje do jednego z licznych przedziwnych
aspektów nietypowego kształtowania się losów
mojej Teorii Wszystkiego. Powiedzenie to (przysłowie)
stwierdza: "jeśli NIE możesz ukryć drzewa,
posadż wokół niego cały las." Tak też się składa,
że losy mojej Teorii Wszystkiego oraz wielu innych
idei ktore z teorii tej wyniknęły dokładnie przebiegają
zgodnie z tym powiedzeniem. Najlepiej wyjaśnia to
sytuacja z samą nazwą "Teoria Wszystkiego", którą
szerzej opisałem w punkcie #A5 swej innej strony internetowej o nazwie
totalizm_pl.htm.
Aby jednak NIE przerywać toku czytania niniejszych
wywodów odesłaniem czytelnika do tamtej strony, w
następnych paragrafach tego punktu #F2 powtórzę
i rozwinę tamte wyjaśnienie.
Najpierw zastanowiły mnie dziwne losy nazwy nowej
filozofii, jakiej powstanie wyniknęło z mojej Teorii
Wszystkiego, a jaką po wielu namysłach i licznych
sprawdzeniach w istniejącej literaturze, wkrótce po
jej stworzeniu nazwałem
Totalizm.
Losy te skrótowo opisałem już we wstępie do niniejszej
strony, tutaj jednak nieco rozwiną najważniejszą sprawę
zawartą w tamtych opisach. Mianowicie, niemal natychmiast
po sformułowaniu swej Teorii Wszystkiego uświadomiłem
sobie, iż nowa wiedza wynikajaca z owej teorii nakazuje nam
prowadzenie życia w odmienny sposób niż my je prowadzimy.
Zaistniała więc potrzeba abym wypracował i nazwał nową
teorię życiową. Aby jednak ją nazwać, potrzebowałem znaleźć
nową nazwę, jakiej NIE nosiłaby jeszcze żadna inna istniejaca
filozofia. Rozważałem więc kilka kandydatur takich nazw, dla
każdej z nich długo i dogłębnie sprawdzając w istniejącej
literaturze, czy przypadkiem NIE istnieje już jakaś filozofia nią
nazywana. W końcu wybrałem nazwę "totalizm", ponieważ w
czasach moich sprawdzeń Nie było żadnej innej filozofii noszącej
tę nazwę. Stąd ze spokojem w sercu zacząłem upowszechniać
moją nową filozofię właśnie pod nazwą "Totalizm". Ponieważ
szybko okazała się ona być najmoralniejszą obecnie w świecie
nowoczesną filozofią wypracowaną przez omylnego człowieka,
początkowo szybko zaczęłą się ona upowszechniać. Jednak
około 2000 roku nagle się okazało, że wielu autorów piszących
cokolwiek o filozofii zwanej "Totalitarianism" z jakichś
dziwnych powodów doanło trendu skracania w swych publikacjach
uprzedniej nazwy tamtej filozofii do nowego słowa "totalism" -
tyle że w przeciwieństwie do mojego
totalizmu
pisanej NIE przez literę "z" a typowo przez literę "s". Aby więc
odróżniać od siebie owe te zupełnie przeciwstawne filozofie
musiałem zacząć z naciskiem podkreślać w swoich publikacjach,
iż nazwę mojego "Totalizmu" należy zawsze pisać i odmieniać
z utrzymaniem w niej litery "z". Tylko dzięki tym podkreśleniom mój
totalizm
zaczął być odróżniany przez czytających od wsteczniczego
"totalitarianismu" nielogicznie i dziwnie skracanego też do nazwy
Totalism -
tyle, że typowo pisanej przez literę "s".
Wkrótce po tym się przekonałem, że w niemal identyczny sposób
do owej nazwy "totalism", tj. "poprzez posadzenie całego lasu
wokół drzewa jakie zamierza się ukryć przed ludźmi", ukryta też
została moja Teoria Wszystkiego, czyli mój
Koncept Dipolarnej Grawitacji,
którą jakby celowo zagrzebano w "lesie" posadzonym poprzez
nakręcenie w tym celu kosztownego filmu rozrywkowego o tytule
The Theory of Everything
na polski tłumaczonym właśnie jako
Teoria Wszystkiego -
czyli filmu fikcyjnie implikującego, iż faktyczna Teoria Wszystkiego
jakoby została opracowana przez angielskiego naukowca usilnie
rozsławianego po świecie przez swój rząd. Aby tego było jeszcze
mało, w niemal identyczny sposób orkiestra nazwana
Magnokraft
podjęła się roli "lasu" posadzonego wokół gwiazdolotu
jakiego budowę i działanie ja wynalazłem i opublikowalem
jeszcze w 1980 roku i jaki nazwałem wówczas
"Magnokraft".
Itd., itp.
#F3.
Wkróte po odkryciu dziwnych losów nazw związanych z
moimi wynikami badań, pojawiły się jeszcze inne dowody,
iż ktoś o znaczącej mocy i władzy, skrycie obrzydza, blokuje,
sabotażuje i celowo ukrywa przed ludźmi wyniki moich badań:
Aby zacząć ujawniać i dokumentować owe dziwne
postępowania, jakie typowo NIE powinny mieć miejsca
w sprawach nauki i postępu wiedzy, opracowałem
nawet całą nową stronę internetowa o nazwie
sabotages_pl.htm.
Odnotuj tam opisy w punktu #F3 jakie dokumentują
i ilustrują jak zmyślnie i przewrotnie są blokowane
dostępy czytelników do wpisów z blogów totalizmu.
#F4.
Naukowy wniosek logiczny, jaki wynikał z empirycznych
obserwacji dziwnie wypaczanych losów publikacji z wynikami
moich badań, to że "naukowa Teoria Wszystkiego jaką
wypracowałem i opublikowałem jeszcze w 1985 roku, a
także wyniki dokonywanych dzięki niej badań, odkryć,
i wynalazków, mają jakichś wrogów o znaczącej mocy i władzy":
Oczywiście, z tego co przez już niemal półwieczny
okres czasu dzieje się z losami mojej Teorii
Wszystkiego i z wynikami bazujących na owej
teorii badań, sam nasuwa się wniosek jakiego
już nie ukrywam. Mianowicie, wniosek ten stwierdza
iż: moja Teoria Wszystkiego, oraz inne wyniki
moich badań na teorii tej bazującej, muszą mieć
jakiegoś wroga o znaczącej mocy i władzy. Nawet
zresztą tylko stwierdzenie tego wniosku, przez
owego wroga natycmiast zaczęło być wykorzystywane.
Mienowicie, liczni poplecznicy owego wroga, bazując
na owuym stwierdzeniu, pospesznie mnie okrzyknęli
"wyznawcą teorii spiskowych". Na dodatek
więc do "zasłaniających poprawne widzenie moich badań"
nazw jakie opisałem już w punkcie #F2 powyżej, nawet
moje zawodowe nazwy "naukowiec" oraz "profesor"
zostały wówczas zasłonięte pospiesznie powtarzanymi
przez instytucje które powinny upowszechniać (zamiast
ukrywania) wszelkie nowe idee, nazwami w rodzaju
"wyznawca teorii spiskowych", "pseudonaukowiec",
"UFOlog", a niektórych przypadkach nawet obelgami
i wołającymi o pomstę do nieba posądzeniami.
Oczywiście, w sytuacji posiadania wroga o znaczącej
mocy i władzy, pytanie jakie samo się nasuwa brzmi:
"kto więc jest owym wrogiem".
Część #G:
Komu więc o znaczącej mocy i władzy aż tak podpadła
naukowa Teoria Wszystkiego z 1985 roku, iż zdecydował
aby niedopuścić do jej upowszechnienia się?
#G1.
Co takiego jest zawarte w opisywanej tu naukowej Teorii
Wszystkiego, iż indukuje to wrogość kogoś o dużej mocy i władzy?
Motto:
"Dwie rzeczy, których typowi ludzie najbardziej NIE lubią, to: uczenie
się czegoś nowego, oraz wykonywanie produktywnej 'pracy fizycznej'."
Zapewne pamiętamy swoje lata szkolene i
uczelniane. Większość naszych ówczesnych
kolegów nienawidziła uczenia się. To z powodu
owej ogromnje niechęci do uczenia się, spora
proporcja z nich nigdy NIE usiłowała zdobyć
wykształcenia większego niż obowiązkowa
"podstawówka". O drugiej rzeczy, której typowi
ludzie najbardziej NIE lubią, dowiadujemy się
w czasach naszej pracy zawodowej. Okazuje
się nią być, wykonywanie pracy fizycznej.
Niemal każdy typowy człowiek jest zachwycony
jeśli znajdzie dla siebie pracę polegajacą na
wydawania polecen lub przerzucaniu pisaniny
z jednej kupy na drugą. Jednak kiedy przyjdzie
do nawet najlżejszej pracy fizycznej, takiej jak
zamiecenie śmieci z otaczajacej biurko podłogi,
albo przycięcie trawy na własnym trawniku,
wówczas zamiast wykonać tę pracę osobiście,
raczej wolą wynająć do jej wykonania kogoś
innego (zwykle jakiegoś nielegalnego emigranta).
Tak zaś się składa, że wyniki badań bazujących na
mojej Teorii Wszystkiego sugerują, iż praktycznie
pracowanicy niemal wszystkich instytucji jakich
działania bazują na dotychczas istniejącej wiedzy,
po oficjalnym uznaniu moje Teorii Wszystkiego
musieliby zacząć uczyć się od nowa. Wszakże
teoria te unieważnia niemal całą wiedzę jaką
wiele dyscyplin ludzkiej dzialaności dotychczas
wypracowało. Na dodatek, teoria ta doprowadziała
mnie też do odkryć jakie opisałem w punktach
#D3 i #D2 swej innej strony internetowej o nazwie
nirvana_pl.htm.
Odkrycie to zaś ujawnia, że aby się ustrzec od
zapadania na "chorobę duszy" zwaną "depresja",
konieczne jest wykonywanie w sposób wysocwe
moralny ciężkiej pracy fizycznej w moich publikacjach
zwanej "pracą moralną". Nie bez powodu
jednostką gromadzonej taką pracą "energii moralnej"
("zwow") jest tzw. [gfh] czyli "godzina fizycznej harówki".
Nic więc dziwnego, że moja Teoria Wszystkiego i bazujace
na niej wyniki badań "zrażają" do siebie większość
typowych ludzi.
#G2.
"Kogo" więc bardzo wpływowego, oraz "czym" najbardziej
zraziła do siebie moja Teoria Wszystkiego":
Opisy niektórych uczestników długiej listy instytucji,
zawodów i kategorii najbardziej zrażonych do mojej
Teorii Wszystkiego opisałem już szczegółowo w punkcie
#D3 swej innej strony o nazwie
god_proof_pl.htm,
zaś skrotowo niektórych z nich skrótowo podsumowałem
też w punkcie #J4.4 swej strony o nazwie
propulsion_pl.htm.
Lista ta obejmuje, między innymi, takie instytucje i zawody jak:
(a) Cała instytucja starej "oficjalnej nauki
ateistycznej" w tym niemal wszyscy zawodowi
naukowcy i pracownicy instytucji badawczych.
(b) Wszelkie "korporacje generujące
swe zyski poprzez sprzedaż energii" wraz
z ich decydentami i pracownikami. Wszakże im
grozi bankructwo gdyby niektóre z odkrytych
dzięki mojej Teorii Wszystkiego prawd zostały
wdrozone - np. gdyby zbudowane zostały silniki
działające na zasadzie "perpetuum mobile"
opisywanych w punktach #J2 i #J1 mojej strony o nazwie
free_energy_pl.htm,
oraz w punkcie #J4.4 swej strony o nazwie
propulsion_pl.htm.
(c) "Banki" oraz ich decydenci
i pracownicy.
(d) Politycy i "rządy" praktycznie
wszystkich krajów.
(e) "Kapłani" - których nawet
Biblia otwarcie oskarża iż "odrzucają
wiedzę" (np. patrz werset 4:4-9 z bibilijnej
"Księgi Ozeasza" zacytowany i wyjaśniany w (1)
z punktów #T2 i #U1 mojej strony o nazwie
woda.htm).
(f) Tzw. "ufolodzy", wszakże ich typowo niska
wiedza praktyczna preferuje możliwość łatwego spekulowania
na tematy UFO, zamiast pracowitego nabywania rzetelnej wiedzy o UFO.
(g) Jeszcze kilka innych mnie wpływowych
instytucji i ich decydentów oraz pracowników
wygodne życie jakich wynika z błędności stanu
dzisiejszej wiedzy ludzkiej.
Patrzac na powyższą dlugą listę "zrażonych" do mojej
Teorii Wszystkiego, przestają dziwić jej losy niezgodne
z typowymi losami nowatorskich badań naukowych.
#G3.
W następnej części #H niniejszej strony warto więc
teraz porozważać "czym" i "dlaczego" moja Teoria Wszystkiego
zraża do siebie odmiennością od uznawanej dotychczas
wiedzy i filozoficznych rekomendacji:
(Dopracowywanie tego punktu będzie kontynuowane)
Część #H:
Czym i dlaczego moja Teoria Wszystkiego zraża do siebie
dzisiejszą oficjalną naukę ateistyczną:
#H1.
"Czysto ludzkie" źródła zrażeń oficjalnej nauki ateistycznej
do mojej Teorii Wszystkiego z 1985 roku:
Jeśli rozważy się ewentualne motywacje do
zarzucenia niemal całej wiedzy jaką dzisiejsi
zawodowi naukowcy zgromadzili w przeciągu
wielu lat życia, oraz konieczności uczenia się
zupełnie od nowa odmiennej wiedzy jaka
wyniknęła z mojej Toerii Wszystkiego jako
bliższa do obiektywnej prawdy, to motywacje
te NIE wyglądają one najlepiej. Wszakże
typowy naukowiec zaczyna pamiętać iż jest
naukowcem tylko w dni powszednie i dopiero
o 9 rano, zaś przyslowiowy ołówek automatycznie
wypada mi z ręki NIE później niż o 5 po południu.
Potem zaś zapomina iż jest naukowcem aż do
następnego podobnego dnia roboczego. Jakże
więc od takiego typowego naukowca spodziewać
się iż nagle zacznie uczyć się niemal wszystkiego
od nowa, ponieważ jakaś tam nowa Teoria Wszystkiego
ustaliła, iż większość tego na czym opierał swoje
zarobki i dochody NIE jest zgodne z prawdą ani
z faktycznymi mechanizmami działania otaczającej
nas rzeczywistości. Wszakże czysto ludzki instynkt
zachowawczy podpowiada takiemu typowemu
naukowcowi, że zamiast uczenia suię wszystkiego
niemal zupełnie od nowa, wystarczy ignorować ową
generującą problemy Teorię Wszystkiego, oraz
czynnie uniemożiwiać jej upowszechnianie się
po świecie.
#H2.
"Naukowe" źródła zrażeń oficjalnej nauki ateistycznej
do mojej Teorii Wszystkiego:
Do dzisiaj moja Teoria Wszystkiego pozwoliła
wypracować już ogromną liczbę "sprostowań"
błędów i przekłamań jakie chronicznie popełnia
oficjalna nauka ateistyczna w tym co oficjalnie
rozglasza na temat otaczającej nas rzeczywistości.
Dla omówienia tutaj każdego z owych sprostowań
zabrakłoby miejsca na nieniejszej stronie. Stąd w
krótkich punktach nazwę tylko najważniejsze z nich
i podam linki do moich stron lub ogracowań w jakich
zostały one szerzej wyjaśnione. Oto one:
(1) Rozmiary i statyka wszechświata. Oficjalna
nauka ateistyczna błędnie twierdzi, że "wszechświat"
(pod jakim to pojęciem owa nauka rozumie jedynie
fragment rzeczywistego wszechświata zajmowany
przez nasz trzywymiarowy "świat fizyczny") ma
skończone wymiary i od chwili "wielkiego bangu",
w tym także obecnie, nieustająco się rozszerza.
Natomiast moja Teoria Wszystkiego konklusywnie
dowiodła, że wszechświat ma nieskończone rozmiary
rozciagające się w co najmniej czterech wymiarach
liniowych, NIE zmienia swych wymiarów, oraz istnieje
przez nieskończenie długi okres czasu - po dalsze szczegóły
patrz punkt #D4 i "Wstęp" na mojej innej stronie internetowej o nazwie
dipolar_gravity_pl.htm,
lub patrz "rozdział J" w mojej monografii [12] o
działaniu nawracalnego czasu i wehikułów czasu,
dostepnej poprzez stronę internetowa o nazwie
tekst_12.htm.
Dalsze podobne do powyższego
podpunkty będą tu dopisane w przyszłości. Wszakże
pisanie tej strony dopiero zostało rozpoczęte.
Część #I:
Oto jak moja
Teoria Wszystkiego z 1985 roku
pomogła mi w końcu znaleźć duże zbiorowisko dowodów jakich
manifestację stanowią przeliczne zmiany dokonywane w naszej
przeszłości przez Boga lub przez istoty jakie zbudowały wehikuły
czasu i odbywają nimi podróże przez czas, jednak dla jakich to
zmian NIE daje się odnaleźć błędów spowodowanych tzw.
nadmiarowością danych -
stąd które to dowody rozstrzygająco potwierdzają iż w przeciw-świecie
NIE istnieje "upływ czasu", a stąd i dowodzą, że fizykalne zjawisko
zwane "czas" wymyślił dopiero Bóg i to On softwarowo wprogramował
je wyłącznie w działanie naszego świata materii:
Streszczenie. Niniejsza "część #I" tej strony prezentuje
materiał dowodowy jaki dokumentuje prawdę tezy, że w oryginalnym
świecie wszechświata zwanym "przeciw-światem" NIE istnieje ani
"upływ czasu" ani też "starzejące działanie czasu"
stąd w nim wszelkie ruchy i zdarzenia następują z nieskończoną
szybkością ani NIE istnieje tam starzenie się, zaś ustalenie tego faktu
prowadzi do wniosku iż "upływ czasu" oraz "starzejące działanie czasu"
wynalazł dopiero Bóg poczym wprogramował "czas" tylko w nasz
wtórny "świat materii" stworzony z budulca o formach wiecznie ruchliwych
"Drobin Boga" jakie naturalnie istnieją w "przeciw-świecie". Materiał
dowodowy reprezentujący jednogłośne potwierdzenia wszystkich
najważniejszych i rzetelnych "trzech świadków", który tutaj prezentuję
dla dowiedzenia prawdy owej tezy obejmuje: (a) brak błędów pochodzących z tzw.
"nadmiarowości danych"
jakie powinny być manifestowane w naszym "świecie materii" gdyby
"upływ czasu" istniał w "przeciw-świecie"; (b) informacje klarownie
zakodowane w wersety Biblii zacytowane i zinterpretowane w punkcie
#I2 tej strony jakie potwierdzają nieistnienie "upływu czasu"
w "przeciw-świecie" w którym Bóg mieszka (owe wersety Biblii stanowią
rodzaj "[Ω] Pieczęci Boga");
(c) najistotniejsze rodzaje empirycznego materiału dowodowego jakie
potwierdzają nieistnienie "upływu czasu" w przeciw-świecie, takie jak
przykładowo (c1) tzw. "Efekt Tunelowy", (c2) kwantowa organizacja
konwersji energii w zachowaniach cząsteczek elementarnych z materii;
(c3) istnienie tzw. "poziomów energetycznych" w orbitach i ruchach
elektronów wokół atomowych jąder, (@c3) "[@A3]
Zegary Boga", (c4) faktyczne istnienie "wiecznej ruchliwości"
Drobin Boga, nieustające ruchy jakich fomowały sobą w przeciw-świecie
to co starożytni Grecy i inne religijne mitologie nazywały
"chaos",
(c5) nieskończone szybkości wszelkich ruchów następujących w
przeciw-świecie - np. (c5a) nieskończona szybkość propagowania
się fal telepatycznych, (c5b) nieskończona szybkość ruchu telekinetycznego,
(c6) skokowe przemieszczanie się telekinetycznych UFO - patrz Fot. #I3a
poniżej, (c7) istnienie i zasada działania tzw. "stanu telekinetycznego migotania"
jaki pozwala np. na przenikanie ludzi przez mury, oraz jeszcze kilka innych zjawisk.
Motto niniejszej "części #I" tej strony:
'Jak możemy ufać, że "oficjalna nauka ateistyczna" NIE wprowadza
nas w błąd w sprawie istnienia Boga, jeśli nauka ta NIE identyfikuje
ani NIE uznaje prawdy tak obszernego materiału dowodowego i tak
wielu formalnych dowodów naukowych na istnienie Boga, jedynie
te z nich, które opracował autor tej publikacji obejmują: formalny
dowód na istnienie Boga dokonany naukowo-niepodważalną metodą
logiki matematycznej - zaprezentowany w punkcie #G2 (i wraz z innymi
dowodami wyjaśniany tam w punkcie #G3) z jego strony o nazwie
god_proof_pl.htm;
osobisty dla każdego dowód na istnienie Boga, który każdy nosi ze
sobą a jest zaprezentowany w punktach #D1 do #D3 ze strony o nazwie
2020zycie.htm;
a także owe dowody zaprezentowane w niniejszej publikacji.'
(Gorzka prawda o niekompetencji dzisiejszej "oficjalnej nauki ateistycznej"
w racjonalnych i efektywnych badaniach innych niż ludzie istot myślących
i twórczych, poziom inteligencji których znacznie przewyższa inteligencję
ludzi i naukowców.)
#I1, blog #345.
Co to takiego błędy wynikające z
"nadmiarowości danych"
i dlaczego ich brak manifestowany we wszelkich zdarzeniach
zmieniających w naszej przeszłości coś aż na tyle ważnego
iż powoduje to zmiany naszej teraźniejszości, a wywoływanych
zarówno przez Boga jak i przez inne istoty podróżujące przez czas,
dostarcza nam definitywnego potwierdzenia iż w przeciw-świecie
NIE istnieje "upływ czasu" ani NIE zachodzą tam starzejące
działania "czasu" manifestujące się w naszym świecie materii
(tj. że np. "upływ czasu" dający się technicznie mierzyć jest
dopiero wynalazkiem Boga mądrze przez Boga wprogramowanym
tylko w nasz świat materii i w istoty żywe jakie Bóg postwarzał
z "Drobin Boga"):
Motto:
"Praca 'czysto umysłowa' NIE ma wbudowanych w siebie
żadnych naturalnych ograniczeń ani wymogów zaś jej
produkty same sobą NIE są w stanie ujawnić stopnia
swej niepoprawności lub szkodliwości. Za to produkty
'pracy fizycznej' muszą wypełniać tak ogromną liczbę
ograniczeń i wymogów wykonawczych, materiałowych,
wytrzymałościowych, wymiarowych, dokładnościowych,
estetycznych, funkcjonalnych, itd., jakie w przypadku ich
NIE wypełniania spowodują ujawnienie zagrożeń i szkodliwości,
niemożność lub niewygodę użycia, szybkie zepsucie się,
całkowite zawalenie lub rozpadnięcie się, itp. Stąd uczenie
się poprzez wykonywanie wyłącznie 'prac umysłowych' co
najwyżej pozwala poznać słownikową wiedzę 'co' umożliwiającą
np. wytyczanie celów działania ale bez poznania ich osiągalności,
przydatności, jakości, itp. Za to nabycie mądrości pozwalającej
wypracować poprawne 'jak' cele te daje się osiągnąć, wymaga
uczenia się poprzez równoczesne nieustające wykonywanie
produktywnych 'prac fizycznych'." (Esencja
prawd jakie wyjaśniam w punktach #G3 do #G5 swej strony o nazwie
wroclaw.htm.)
Niniejszym mam przyjemność raportować
ogromnie istotną
nowinę, którą z radością pragnę podzielić się z
bliźnimi za pośrednictwem niniejszej "części #I" tej strony.
Mianowicie pod koniec lutego 2022 roku w końcu odkryłem
i tutaj opisuję długo poszukiwany przez siebie materiał
dowodowy jaki definitywnie potwierdza iż w przeciw-świecie
"upływ czasu" NIE istnieje a więc wszystko tam dzieje
się natychmiast. Gdyby bowiem taki fizykalny i mierzalny
"upływ czasu" istniał w przeciw-świecie, wówczas wszelkie
zmiany wprowadzane do naszej przeszłości zarówno przez
Boga jak i przez inne technicznie zaawansowane istoty
zdolne do podróżowania przez czas, musiałyby powodować
wykrywalne dla nas zjawisko błędów wynikających z tzw.
"nadmiarowości danych".
Tymczasem następstw powodowania błędów przez to zjawisko,
w naszym świecie materii technicznie NIE daje się odnotować -
choć rejestruje je nasza wymazywalna pamięć. Z kolei
zaakceptowanie dowodowej wartości braku tego
rodzaju błędów w przypadkach kiedy coś istotnego w
naszej przeszłości zostało zmienione, otwiera nam
szerokie okno na przeciw-świat (tj. na świat odmienny
od i odwrotny do naszego, do jakiego w kontekście religijnym
w czasach mojej młodości referowało się jako do "tamtego świata").
Poprzez zaś owo okno obecnie możemy znacznie efektywniej
poznawać naszego Boga, zaś dzięki lepszemu Jego poznaniu
będziemy w stanie lepiej wypełniać przykazania i wymagania
Boga - udoskonalając w ten sposób NIE tylko życie nas samych
i naszych bliźnich oraz losy otaczającej nas natury; ale także całą
ludzką wiedzę i zaawansowaną technikę przyszłości (włącznie z budowaniem
wehikułów czasu jakie przyszłych ludzi uchronią od śmierci),
a ponadto stopniowo wypracowując też dla nas przyszły udział
i kooperowanie z Bogiem w trudnym zadaniu eliminowania
z całego wszechświata istniejących w nim "źródeł zła" (np. poprzez
wyeliminowanie "pieniędzy" wdrożeniem "Ustroju Nirwany" z naszego filmu
https://www.youtube.com/watch?v=W9YFI6Fer9E) -
tak jak wyjaśniłem to od #C8 do #C8bc ze swej strony o nazwie
nirvana_pl.htm
i w bazującym na nich wpisie #343 do blogów totalizmu. Dlatego, na
przekór iż jak każda dzisiejsza osoba zapewne też czytelniku cierpisz na tzw.
przeciążenie informacyjne
propagandą "mocy zła" wmawiających ci iż Bóg jakoby NIE istnieje,
ciągle zapewniam cię - uwierz mojemu doświadczeniu i wiedzy iż
zaprawdę warto poznawać nieznane wcześniej prawdy dotyczące
Boga, w tym i te jakie opisuję tutaj.
Zacznijmy więc od wyjaśnienia sobie co to takiego owa
nadmiarowość danych
i dlaczego dostarcza nam ona aż tak istotny materiał
dowodowy. Otóż w naukach komputerowych, szczególnie
zaś w obszarze inżynierii softwarowej i formowania oraz
używania "baz danych", koncept owej
nadmiarowości danych
(po angielsku zwanej
data redundancy")
jest szeroko znany i opisywany w fachowej literaturze. Ja
o nim wykładałem swoim studentom w praktycznie niemal
każdej z owych profesur jakie w swym życiu odbywałem
na Cyprze (tj. w Famagusta), w Malezji (w Kuala Lumpur),
na Borneo (Kuching) i w Korei (Suwon) - za co jestem Bogu
ogromnie wdzięczny, bowiem to właśnie zdobyta dzięki temu
wiedza na ów temat, plus owo życiowo długie doświadczenie
w znajdowaniu poprawnych rozwiązań dla nurtujących nas
problemów które nabyłem dzięki nauczeniu się wypracowywania
"jak" na bazie doświadczeń życiowych zgromadzonych
podczas osobistego wykonywania produktywnych "prac fizycznych"
praktycznie przez niemal całe życie czyli aż do czasu kiedy postarzałe
ciało zaczęło odmawiać mi posłuszeństwa, razem wzięte pozwoliły
mi odkryć potwierdzającą istotność materiału dowodowego jaki
tutaj opisuję. Odnotuj, że w punktach #G5 i #G3 ze strony o nazwie
wroclaw.htm
wyjaśniłem szczegółowiej owo "jak" oraz ogromną istotność jego uczenia
się poprzez ochotnicze wykonywanie produktywnych "prac fizycznych"
z moralnymi motywacjami - nabywanie jakich to motywacji wyjaśnia punkt #A2.12 strony
totalizm_pl.htm.
Wszakże tylko owa ucząca moc wykonywania takich produktywnych
"prac fizycznych" jest w stanie umożliwić osiąganie faktycznej
mądrości życiowej. Z kolei tylko ona, a NIE np. edukacja,
pozwala potem na poprawne odróżnianie zła od dobra, prawdy
od kłamstwa, faktów od fikcji, a co za tym idzie i na
efektywne rozwiązywanie trudnych problemów nurtujących ludzi.
Owa "nadmiarowość danych" polega na tym, iż te same
"dane" są utrwalane we więcej niż jednym pliku je dokumentującym
i potem z każdego z owych plików używane przez odmienną aplikację.
To zaś powoduje iż przy zmianach wartości tych danych pominięcie ich
zaktualizowania we wszystkich owych plikach, stwarza i rozmnaża źródła
najróżniejszych błędów. Przykładowo, jeśli czyjąś datę zatrudnienia na
danym stanowisku duplikuje się odrębnymi danymi używanymi przez
najróżniejsze programy lub dokumenty tego samego przedsiębiorstwa,
poczym jeśli "daty" tej osoby z jakichś powodów ulegną zmianie, wówczas
omylni ludzie zwykle zapomną je też pozmieniać we wszystkich
miejscach w jakich one są używane - powodując tym kłamliwość
i rozbieżność posiadanych i upowszechnianych informacji. Im zaś
więcej plików przechowuje dany rodzaj danych, tym większa szansa
iż ich zmiany spowodują powstanie najróżniejszych błędów.
Ja od 1985 roku szczegółowo badam i dokumentuję
metody oraz efekty działań Boga. W owym bowiem
roku wypracowałem pierwszą w świecie i nadal jedyną
Teorię Wszystkiego z 1985 roku
jaka naukowo niepodważalnie mi wykazała iż
"Bóg faktycznie istnieje". Szczególne
moje zainteresowanie w tych badaniach
przyciągają nieznane wcześniej ludziom zmiany
dokonywane w naszej przeszłości przez Boga lub
przez istoty zdolne do podróżowania przez czas -
możliwość i wyjaśnienia istnienia jakich po raz
pierwszy w świecie zapostulowała, a następnie
wykryła i opisała konceptem tzw. "nawracalnego
czasu softwarowego" dopiero tamta moja
Teoria Wszystkiego z 1985 roku.
W swoich badaniach natykałem się na ogromną liczbę
takich zmian dokonywanych w naszej przeszłości,
późniejsze następstwa których już w naszej
teraźniejszości powodowały jednak też zmiany
w sporej liczbie obserwowalnych faktów jakich
zaistnienie moja pamięć i naukowa spostrzegawczość
umożliwiła mi osobiście odnotowywać. Przykładowo,
mój nawyk aby naukowo rozszyfrowywać z
pomocą ustaleń zarówno mojej
Teorii Wszystkiego z 1985 roku,
jak i mojej
Teorii Życia z 2020 roku,
wiedzę jaką mądrze, precyzyjnie i umiejętnie Bóg zaszyfrował
w poszczególnych wersetach Biblii, już mi wykazały
iż nawet treść niektórych słów i wyrażeń Biblii nieustannie
się zmienia - NIE bez powodu zawartość Biblii nazywa
się "żywym słowem" - np. patrz Biblia, werset 4:12 z "Hebrajczyków".
(Jako przykłady moich odszyfrowań wiedzy zaszyfrowanej
w wersetach Biblii i do dzisiaj przeaczanej przez innych
badaczy - rozważ np. analizy wersetu 2:7 z biblijnej "Księgi
Rodzaju" przytoczone w (e1b) z (e) punktu #H3 oraz
w punkcie #L2 strony o nazwie
2020zycie.htm,
albo rozważ moje analizy przykazania Boga
"Nie pożądaj żony
bliźniego swego" jakie publikuję
w punkcie #L1 z owej strony o nazwie
2020zycie.htm
a także we wpisie #342 do blogów totalizmu.)
Najwcześniejsze przesłanki iż ktoś uparcie zmienia
naszą przeszłość odkryłem kiedy analizując autentyczne
zdjęcia UFO rzuciło mi się w oczy iż praktycznie
wszystkie one albo są publikowane przez anonimowych
fotografujących, albo też przez osoby jakie
z dużym rozgłosem
tzw. "oficjalna nauka ateistyczna" niesłusznie oskarżyła
iż jakoby ich zdjęcia są "fabrykacjami" - po
ich przykłady patrz punkt #C2 i Fot. #6ab ze strony o nazwie
memorial_pl.htm
oraz podrozdział P2.14.1 i Rys. P28 z tomu 14 mojej
monografii [1/5].
(Moim zdaniem osoby te, lub ich potomkowie, obecnie powinny
za to otrzymać formalne przeprosiny od instytucji "oficjalnej
nauki ateistycznej".) Natomiast pierwszą z najbardziej wstrząsających
mną zmianą przeszłości, doświadczenie jakiej dla mnie było prawdziwym
szokiem, a jednocześnie upewniło mnie iż złośliwe sabotażujące
wzrost naszej wiedzy zmiany przeszłości są faktem, opisałem
w 3. z "ad. 2." podrozdziału V5.1 z tomu 16 mojej
monografii [1/4].
Polegała ona na usunięciu w przeciągu jednej nocy
książki o historycznych datach zakwitania czereśni
w Japonii, jaką w bibliotece NZ Uniwersytetu Otago
przeglądałem wieczorem, zaś jakiej następnego
ranka Biblioteka ta już NIE posiadała ponieważ
w międzyczasie ktoś przenióśł się do przeszłości
i usunął zamówienie jej kopii z listy zamówień
nowych książek sprowadzanych do tej biblioteki
(co następnego dnia rano potwierdziło mi
sprawdzenie dokumentacji tej biblioteki).
Niezależnie od zmian dokonywanych w naszej przeszłości
przez Boga, zmiany takie są w stanie dokonywać wszystkie
istoty poziom nauki i techniki jakich osiągnął zdolność do budowy
wehikułów czasu.
Inna istotna taka zmiana, jaka równie mocno mną
wstrząsnęła, opisana jest w 4. z owego "ad. 2." w
tym samym podrozdziale V5.1 z tomu 16 mojej
monografii [1/4].
Mianowicie w 1983 roku moi przyjaciele badali pod hipnozą
uprzednio uprowadzoną do UFO Nowozelandkę do jakiej w
swych publikacjach referuję pod pseudonimem Miss Nosbocaj -
zaś kopię jej raportu z całej tej sesji hipnotycznej, natychmiast
po hipnozie przepisanego z nagrania na magnetofonie, poczym
wydrukowanego i mi przekazanego, ja szczegółowo analizowałem
zaś po przetłumaczeniu z angielskiego na język polski opublikowałem
między innymi w podrozdziale UB1 z tomu 16 mojej
monografii [1/5].
W pisanym raporcie z przebiegu tej sesji hipnotycznej
następowały zmiany w miarę jak wyjaśniałem i publikowałem
w swych opracowaniach kluczowość ich znaczeń. Najbardziej
znaczącą z owych zmian było zastąpienie w 1994 roku
dosłownie na moich oczach jednego angielskiego słowa
kluczowego "business" oryginalnie użytego w owym pisanym
raporcie, przez inne angielskie słowo "thing". Oryginalnie
bowiem Miss Nosbocaj raportowała o rodzaju hodowli
ludzkich dzieci na pokładach UFO (tj. o "baby business"),
istnienie której to hodowli demaskowało iż my ludzie skrycie
jesteśmy seksualnie i biologicznie eksploatowani przez
UFOnautów. Jeszcze innym doskonałym przykładem zmiany
dokonanej w naszej przeszłości (w tym przypadku zapewne
przez Boga aby uświadomić mi i dodać drugiego świadka
iż przeszłość faktycznie daje się zmieniać a jej zmiany
NIE powodują błędów typu "nadmiarowość danych") jest
opisywane szerzej w punkcie #D6 z mojej strony o nazwie
timevehicle_pl.htm
oraz w podrozdziale V5.3 z tomu 16 mojej
monografii [1/4]
zmienienie w przeszłości architektury kompleksu handlowego
"Megamall" z centrum malezyjskiego miasta Kuala Lumpur,
jakie spodowowało całkowite zniknięcie lodziarni Häagen-Dazs
z następnej wersji architektury tego kompleksu. A w tejże
lodziarni razem z moją przyszłą żoną cztery dni wcześniej
jedliśmy nasze ulubione lody. Najbardziej ostatnią zmianą
w filmie wyprodukowanym w przeszłości odnotowałem
w dniu 2022/3/5. Mianowicie zastanowiło mnie iż grupa
tych samych istot, które systematycznie bardzo uważnie
i wielokrotnie przeglądają każdy ze wpisów do blogów
totalizmu, w moim ówczesnym wpisie numer #344
opublikowanym dnia 2022/3/1 z ogromną uwagą
przeglądała "zwiastun" do filmu z 2011 roku o tytule
"The Dragon Pearl"
(zwiastun ów czytelnik może sobie oglądnąć pod adresem
https://www.youtube.com/watch?v=jJv7qJLDDyM).
Ponieważ pisanie owego wpisu #344 kończyłem zaledwie
tydzień wcześniej, doskonale pamiętałem, że oryginalnie
większość obrazów owego zwiastuna ("trailer") wielokrotnie
pokazywała ową jarzącą się białym światłem "perłę"
chińskiego smoka (o której w swoich badaniach ustaliłem
iż najprawdopodobniej faktycznie stanowi ją oglądana przez
dawnych ludzi NIE znających maszyn, wynaleziona dopiero przeze mnie,
leczniczo i nadprzyrodzenie świecąca białym telekinetycznym "jarzeniem pochłaniania" Komora Oscylacyjna drugiej lub trzeciej generacji).
Jednak kiedy w dniu 2022/3/5 ponownie oglądnąłem
sobie ów zwiastun aby sprawdzić dlaczego te istoty
były nim aż tak zainteresowane, z szokiem odnotowałem,
że "powycinana" już z niego została większość
obrazów wymownie pokazujących tę jarzącą się
"perłę smoka". Najwyraźniej informacja na temat
tej "perły" w jakiś sposób jest istotna dla przyszłości
i rozwoju naszej cywilizacji, stąd wycięcie ze zwiastuna
obrazów owej perły dodatkowo obniża dowodowość i
wiarygodność moich badań i raportów a jednocześnie
zniechęca do oglądnięcia tego filmu.
Jeśli dobrze się zastanowić, to każdy z powyższych przypadków
zmiany przeszłości powinien sobą generować ogromną liczbę
błędów owych duplikowanych danych, które opisuje koncept
"nadmiarowości danych".
Przykładowo, tylko w przypadku opisanego powyżej zniknięcia
całej lodziarni z ogromnego kompleksu handlowego "Megamall",
ów tajemniczy "ktoś", co zmienił w przeszłości architekturę
i zagospodarowanie tego kompleksu, aby zmianę tę móc
utrzymać w tajemnicy przed ludźmi musiałby systematycznie
pozmieniać aż całą masę danych - co niemal z pewnością
wiodłoby do popełnienia jakichś błędów. Wszakże bez pozmieniania
owych danych - szczególnie bez zaktualizowania pamięci
wielu ludzi oraz ludzkiej dokumentacji związanej z architekturą
owego "Megamall", o dokonaniu zmiany wiedzieliby zarówno
wszyscy ludzie pracujący w owym kompleksie, jak i
wszyscy związani z ustanowieniam tam lodziarni
Häagen-Dazs. Jednak wysiłki zarówno moje jak i
mojej ówczesnej partnerki wykazały, że oprócz
nas NIKT inny NIE był świadomy zajścia tamtej zmiany.
Powinienem zaś tutaj dodać, że różnych przypadków
zmiany przeszłości podobnych do powyższego, w swych
dotychczasowych badaniach odnotowałem bardzo wiele.
To zaś oznacza, że istnieje w przeciw-świecie jakiś
doskonale działający mechanizm jaki powoduje iż
na przekór że w naszym świecie materii istnieją przeliczne
zgrupowania danych jakie powinny wykazywać błędy w manifestowaniu następstw
nadmiarowości danych,
jednak w każdym przypadku zmiany czegoś w naszej przeszłości,
ów mechanizm tak zadziała iż zmiana przeszłości NIE spowoduje
żadnych następstw zamanifestowanych w formie różniących
się od siebie powtórzeń danych wynikających z tej zmiany.
W następnym paragrafie zgrubnie, zaś w następnym punkcie
#I2 już bardziej dokładnie, wyjaśnię jak działanie owego
mechanizmu eliminujące pojawienie się takich błędnych
różnic w "danych", jest wyjaśniane przez moją
Teorię Wszystkiego z 1985 roku
zasadami działania czasu, a ściślej następstwami braku
"upływu czasu" w przeciw-świecie.
I tak, aby już tu prosto nadmienić czytelnikowi jak owe zmiany
dokonane w przeszłości powodują wyeliminowanie błędów
"nadmiarowości danych"
w obecnie otaczającej nas rzeczywistości, użyję dwóch
hipotetycznych przykładów myślących i pamiętających
swe życie robotów, jakie wykazują wszelkie cechy ludzi
(np. rozmnażają się i mogą też umrzeć) - tyle iż jeden
z nich żyje w świecie materii z upływem czasu, drugi
zaś w przeciw-świecie gdzie brak jest upływu czasu.
Pierwszy z tych robotów, męski, nazwijmy go np.
"Mack", żyje w jakimś kraju świata w którym panuje
"upływ czasu" - tak jak upływ ten panuje też w świecie
w którym my żyjemy.
W jakiejś tam chwili swego życia Mack wybrał się w
podróż do innego kraju swego świata, gdzie poznał
robota żeńskiego, nazywanego np. "Fiona" - którą
poślubił i mieli razem syna np. "Jana" a potem też
sporo innych dzieci. Po urodzeniu się Jana pstryknęli
mu zdjęcie jakie potem kuzyn Fiony opublikował w
książce którą napisał, a którą natychmiast adoptowały
na obowiązkową lekturę wszystkie szkoły owego kraju,
ucząc na niej dzieci innych robotów. Niestety ów syn
Jan odkrył iż ich świat jest skrycie okupowany i eksploatowany
przez złośliwe roboty-UFOnautów - co porozgłaszał po
całym swym świecie. Stąd umiejące podróżować przez
czas owe roboty-UFOnautów zdecydowały iż wyślą swych
"kurierów czasowych" do chwili kiedy "Mack"
wybierał się w swą podróż i mu ją uniemożliwią - tak
iż NIE pozna on Fiony i jej NIE poślubi, stąd NIE będą
mieli syna Jana ani jego rodzeństwa. Upływ czasu więc
spowodował że Fiona poślubiła kogoś innego i miała
córkę jaka jednak wiodła typowe życie więc faktycznie
NIE powstała na jej temat żadna książka. Jednak
informacja o Janie i o jego dorobku życiowym była
już trwale zapisana w pamięciach sekwencyjnych
dużej liczby robotów ponieważ upłynęło już sporo czasu
od oryginalnej podróży Macka aż chwili kiedy Jan się
urodził i kiedy po świecie upowszechniona została już
książka o nim, a także kiedy w szkołach uczono już
o jego odkryciach. Bez więc braku jakiegoś mechanizmu,
który automatycznie by eliminował błędy spowodowane
"nadmiarowością danych", aby zupełnie wymazać
z całego świata owych robotów wszelką pamięć
istnienia Jana i jego dorobku, owe roboty-UFOnauci
musieliby NIE tylko zmienić pierwotne zdarzenie (tj.
uniemożliwić "Mackowi" jego wyjazd dla poznania
"Fiony"), ale także bez popełnienia żadnego błędu typu
"nadmiarowość danych",
musieliby również pracowicie zniszczyć wszystkie kopie
książki o Janie i wszystkie jej tłumaczenia, a ponadto
musieliby pozmieniać też programy nauki w szkołach
owego świata i wymazać sekwencyjne pamięci wszystkich
tych przelicznych robotów, którzy nabyli wiedzę o dorobku
Jana. Praktycznie więc byłoby niemożliwością iż zdołaliby
wszystko to dokonać bez popełnienia żadnego błędu jaki
ujawniałby innym iż urodzenie się Jana zostało skrycie
wydeletowane.
Rozważmy jednak teraz inny hipotetyczny przeciw-świat
niemal identyczny do poprzedniego, który różnił się od
niego jedynie iż w nim "upływ czasu" NIE istniałby.
W takim przeciw-świecie wszystko działoby się w dokładnie
tym samym czasie. Stąd gdyby tam podróż "Macka" została
jakoś unieważniona przez złośliwe roboty-UFOnautów,
w tej samej chwili "Fiona" poślubiłaby kogoś innego i
też w tej samej chwili urodziłaby córkę. Nie zaistniałby
więc tam "upływ czasu" w którym książka o Janie mogłaby
się upowszechnić, być przetłumaczona i adoptowana na
lekturę w szkołach. Czyli tylko jedno posunięcie uniemożliwienia
podróży "Mackowi" wyeliminowało by tam równocześnie
wszelkie uprzednio zaistniałe duplikacje danych o "Janie"
demaskującym roboty-UFOnautów - jakie w poprzednim
przykładzie formowały błędy pochodzące z
"nadmiarowości danych"
psujące zapędy robotów-UFOnautów aby kompletnie wymazać
dorobek Jana. Jak też się okazuje, to co na Ziemi dzieje się i daje
się sprawdzać po wykryciu iż dokonana została jakaś zmiana w
przeszłości świata materii w jakim my żyjemy, dokładnie pokrywa
się z następstwami zmian w takim hipotetycznym przeciw-świecie
bez "upływu czasu".
#I2, blog #345.
Dwie możliwe alternatywy dla działania czasu w
przeciw-świecie logicznie dopuszczane przez moją
Teorię Wszystkiego z 1985 roku,
mianowicie: alternatywa [A] - w przeciw-świecie
"upływ czasu" NIE istnieje, a stąd to Bóg jest wynalazcą
"upływu czasu" i zjawiska "czasu" jakie wprogramował
tylko w działanie naszego świata materii; albo
też alternatywa [B] - w przeciw-świecie panuje
"nienawracalny czas absolutny wszechświata"
jaki upływa co najmniej 365x1000 razy szybciej
od "nawracalnego czasu softwarowego", który
Bóg wynalazł i w którym zaprogramował przebiegi
naszego starzenia się i życia wszelkich istot z
naszego świata materii:
Motto:
"Każdy z ludzi ma dostęp do najważniejszych 'trzech świadków', takich jak:
(a) poprawny wywód logiczny ze związku przyczynowo-skutkowego w którym
przyczyna jest już niepodważalnie dowiedzioną prawdą, (b) potwierdzenia
prawdy mądrze zaszyfrowane przez Boga w wersety Biblii, oraz (c) empiryczny
materiał dowodowy - zgodne potwierdzenia wszystkich których to '3 świadków'
dostarczają naukowo niepodważalnych potwierdzeń iż to o czym zgodnie
oni poświadczają jest absolutną prawdą - warto więc korzystać z ich
upewnień aby odsiewać kłamstwa od każdej istotnej dla nas prawdy."
(Zasada, którą ja intuicyjnie używam od 1985 roku dla potwierdzeń prawdy
wszystkich swych nowych teorii, odkryć, ustaleń, wynalazków, itp., zaś którą od
2019 roku sformalizowałem w postać ochotniczo stosowanej przez siebie reguły
postępowania opisanej potem w (1a) do (1c) z punktu #H1 strony o nazwie
2020zycie.htm -
a spełniającej wymóg Biblii (z: "Powtórzonego Prawa" 19:15, "Mateusza" 18:16
i "2 Koryntian" 13:1) o potrzebie opierania każdej sprawy na 3 lub 2 świadkach,
który to wymóg omówiłem w punkcie #C5 ze swej strony o nazwie
biblia.htm.)
Faktyczną procedurę "jak" definiującą działanie "upływu czasu"
pozwoliła mi odkryć i coraz precyzyjniej wyjaśniać dopiero moja
Teoria Wszystkiego z 1985 roku -
jaka dotychczas ujawniła nam aż tak wiele wcześniej
nieznanych prawd o otaczającej nas rzeczywistości.
Dla przeciw-świata teoria ta dopuszczała i rozważała
iż istnieją i są zgodne z uprzednio zidentyfikowanym
materiałem dowodowym tylko wskazane w tytule
tego punktu #I2 dwie alternatywy dotyczące "czasu",
obie jakie początkowo miały tak samo równy potencjał
wyjaśnienia działania mechanizmów czasu w całym
wszechświecie. Jednak równocześnie nakazywała mi
ona abym prowadził poszukiwania jakiegoś rozstrzygającego
materiału dowodowego, który jako jeden z wymaganych
potwierdzeń najważnieszych "3 świadków" wskazał by tę
z obu owych alternatyw, jaka reprezentuje prawdę - ów
materiał dowodowy odkryłem dopiero pod koniec lutego
2022 roku, chociaż jego indywidualne przykłady zacząłem
gromadzić i publikować jeszcze w Polsce na początku
lat 1980-tych. W swym więc początkowym wyjaśnieniu
"czasu", trwającym aż do owego lutego 2022 roku, teoria ta
widziała "czas" i mechanizm działania czasu w sposób nieco
podobny jak dotychczasowa "oficjalna nauka ateistyczna"
nadal widzi aż dwa równolegle dopuszczalne i obecnie
używane wyjaśnienia dla natury światła, tj. jak widzi:
(1) falowe i (2) korpuskularne wyjaśnienia i teorie światła
(faktyczną prawdę w tej sprawie możemy jednak ustalić
też dopiero dzięki mojej Teorii Wszystkiego z 1985 roku).
Jest więc wysoce szczęśliwie, że pod koniec lutego 2022
roku autor niniejszego raportu znalazł ten długo poszukiwany
przez niego materiał dowodowy, jaki wskazał iż z ich obu,
tylko alternatywa [A] reprezentuje absolutną prawdę - co
postaram się wyjaśnić szczegółowiej czytelnikowi w niniejszej
"części #I" tej strony. Ponieważ zaś zawsze istnieje niebezpieczeństwo,
iż "moce zła" znajdą jakiś sposób aby trwale zatrzymać
dalsze ujawnianie odkrywanych przez autora absolutnych prawd,
niemal natychmiast po odkryciu i podjęciu stopniowego spisywania
tej ogromnie istotnej dla ludzkości prawdy (czyli począwszy już od
2022/2/27) jej esencję zacząłem także publikować w miarę jej
opisywania w niniejszej "części #I" swej strony internetowej.
Obie te teoretycznie dopuszczalne i możliwe alternatywy
działania czasu w przeciw-świecie wskazałem już w tytule
tego punktu #I2. Pierwsza z nich, jaką początkowo
odrzuciłem z uznania ją za poprawną z powodu swej
uprzedniej interpretacji biblijnych wersetów 3:8 z "2 Listu
św. Piotra Apostoła" oraz 90:4 z biblijnej "Księgi Psalmów",
to owa alternatywa [A]
stwierdzająca iż w przeciw-świecie takie coś jak
dający się mierzyć "upływ czasu" i powodujący
zjawiska starzenia się "czas" wogóle NIE istnieją,
a stąd że "upływ czasu" i "czas" wynalazł dopiero nasz
Bóg poczym wprogramował go w działanie naszego świata
materii. Alternatywa ta bowiem natychmiast
przychodzi na myśl i najbardziej się narzuca. Jednak jej
publikowanie zmuszony byłem opóźnić aby móc dogłębniej
przemyśleć jej raczej niezwykłe następstwa dla otaczającej
nas rzeczywistości, a ponadto aby przeszukać czy dla
słownikowego opisu "co" dla zjawiska zdefiniowanego
słowami "brak upływu czasu w przeciw-świecie"
będę w stanie dopracować inżynierską procedurę "jak"
wyjaśniającą zasady i następstwa działania tego słownikowego "co"
oraz znaleźć też przykłady potwierdzeń pozostałych dwóch "świadków"
opisywanych w (1) do (1c) z punktu #H1 mojej strony o nazwie
2020zycie.htm -
na dodatek do uprzednio już znalezionych przez siebie wersetów
Biblii stanowiących zaledwie jednego z wymaganych "3 świadków"
(poświadczeniowe znaczenie jakich to wersetów w sprawie
upływu czasu, interpretowane bez uprzedniego poznania
istnienia i działania "Drobin Boga" będących
budulcem Boga przy stwarzaniu naszej materii, niekoniecznie
umożliwia rozstrzygające docieknięcie mechanizmu działania czasu).
[Ω] Pieczęć Boga!
Zrozumienie iż wersety Biblii są jednym z owych "trzech świadków"
jakich zgodne potwierdzenia są niepomijalnie wymagane aby dać
nam absolutną pewność iż dowolne odkrycie naukowe jest istotne
i wyraża sobą ponadczasową prawdę, ja intuicyjnie wdrażam w swoich
badaniach począwszy od 1985 roku, czyli od sformułowania swojej
Teorii Wszystkiego z 1985 roku
jaka ukazała mi naukowe podstawy do uzyskania pewności iż Bóg
istnieje oraz dostarczyła przesłanek do naukowo niepodważalnego
udowodnienia istnienia Boga. Jednak dopiero w 2020 roku zacząłem
formalizować w swej publikacji z punktu #I2 autobiograficznej strony
pajak_jan.htm
wymóg stwierdzający iż żadne z odkryć
naukowych przez autorytety uważanych za istotne, NIE daje pewności
iż wyraża sobą prawdę aż do chwili kiedy uzyska jednogłośne potwierdzenia
wszystkich najważniejszych "trzech świadków" - z grona jakich
potwierdzenie zaszyfrowane w wersetach Biblii stanowi koronującą
prawdę tego odkrycia "[Ω] Pieczęć Boga"! Owo zaś
moje dość rewolucyjne odkrycie o roli Biblii jako nosiciela "[Ω] Pieczęci Boga"
koronującej potwierdzenia prawdy istotnych odkryć naukowych,
wkrótce po jego sformalizowaniu opublikowałem dodatkowo w opisach swej
Teorii Życia z 2020 roku -
z definiującą go formą zawartą w (1) do (1c) z punktu #H1 na stronie o nazwie
2020zycie.htm.
Gdyby więc spróbować wyrazić w formie słownej definicji czym jest opisywana
tu "[Ω] Pieczęć Boga", wówczas dałoby się ją opisać np. następującymi słowami.
"[Ω] Pieczęć Boga" jest to przepowiedniowe
potwierdzenie prawdy istotnego odkrycia naukowego jakie ma być dokonane
dopiero w przyszłości jednak potwierdzenie jakiego umiejętnie i dalekowzrocznie
od początku jest już zakodowane w wersetach Biblii referujących do esencji
owego odkrycia, samemu odkrywcy dostarczając tym upewnienia co do
przełomowego znaczenia jego odkrycia, zaś innych ludzi którzy uznają i
rozumieją to odkrycie utwierdzając w pewności iż odkrycie to jest absolutną
prawdą ogromnie istotną dla postępu ludzkości, a ponadto informując też
o poziomie istotności tego odkrycia poprzez powtarzanie w Biblii referencji
do jego esencji w takiej liczbie odrębnych wersetów jaka jest proporcjonalna
do "stopnia znaczenia" jakie to odkrycie posiada dla losów ludzkiej cywilizacji.
Odnotuj iż owa "Pieczęć Boga" ma tę niezwykłą cechę, że jej istnienie i znaczenie
pozostaje ukryte dla wszystkich innych ludzi poza odkrywcą danej prawdy, oraz
poza tymi osobami które jego odkrycie zrozumieją, zaakceptują i przyjmą jako prawdę.
(Więcej szczegółów na ten temat szukaj np. w (1b) z punktu #H1 i w (5) z punktu #H7 strony
2020zycie.htm.)
Co najciekawsze, fakt iż takie rozliczne "Pieczęci Boga" faktycznie są zakodowane
w Biblii dla każdego z istotnych przyszłych odkryć naukowych, zostało mi
dodatkowo potwierdzone w lutym 2022 roku, kiedy to po raz któryś tam
już z rzędu, ponownie analizowałem owe opisujące fakt NIE istnienia "upływu
czasu" w przeciw-świecie biblijne wersety 3:8 z "2 Listu św. Piotra Apostoła"
oraz 90:4 z biblijnej "Księgi Psalmów", treść których cytuję poniżej zaś
znaczenie ukryte przed naszym zrozumieniem aż do owego lutego 2022
roku interpretuję tuż po ich zacytowaniu - podkreślając tam ich rolę jako
przypieczętowanie "Pieczęcią Boga" prawdy swego odkrycia o nieistnieniu
"upływu czasu" i starzejącego działania "czasu" w przeciw-świecie raportowane
w niniejszej "części #I" tej strony. Z kolei owo dodatkowe potwierdzenie
iż "Pieczęć Boga" faktycznie jest zakodowana w Biblii dla każdego
przyszłego istotnego odkrycia naukowego jakie ujawnia prawdę,
jest też dla nas ostrzeżeniem, że "żadne
z odkryć naukowych, które na niezdolnych do rozumienia 'jak' autorytetach
sprawiają wrażenie doniosłych, jednak dla których w Biblię NIE
wkodowana została opisywana tu 'Pieczęć Boga', z całą pewnością
NIE wyraża sobą istotnej dla ludzkości prawdy, a stąd jego
uznawanie za taką prawdę z upływem czasu okaże się wysoce
niszczycielskie dla postępu ludzi". Stąd bez względu
na to ile autorytetów, polityków i instytucji myślących jedynie
na poziomie słownikowego "co" jednak niezdolnych do wypracowywania
inżynierskiego "jak" będzie wychwalało to odkrycie i inwestowało
swój autorytet w jego upowszechnianie, faktycznie brak dla niego
"Pieczęci Boga" komunikuje iż powinno się je traktować tylko jak
przelotny deszczyk, który chociaż uformuje nieco błota na powierzchni
gleby, jednak NIE będzie w stanie wniknąć do korzeni aby ożywić
to co pozasychane.
Dla pełnej klarowności powyższej alternatywy [A] mam obowiązek
tu także wyjaśnić treść słownikowego pojęcia "co"
stwierdzającego "brak upływu czasu".
W tym celu użyję analogii ludzkiego sportowca,
który dla treningu każdego dnia wykonuje długie
bieganie wokół jakiegoś toru zamkniętego -
np. wzdłuż okrężnej ścieżki okrążającej park w jego
mieście. Aby sprawdzać swój postęp zabiera on ze sobą
zegarek i stoper. Stoperem mierzy czas jaki upływa
od opuszczenia domu aż do dobiegnięcia do miejsca
"postoju" czyli do ulubionej ławki w parku
gdzie zwykle odpoczywa. Ponieważ zaś na Ziemi
"upływ czasu" istnieje, zawsze pod dobiegnięciu tam,
jego stoper wskazuje jaki czas mu to zajęło. Z kolei
siedząc na ławce sprawdza na swym zegarku aby NIE
odpoczywać dłużej niż np. 15 minut, poczym włącza
ponownie stoper i mierzy upływ czasu podczas kontynuacji
swego biegu do domu. Innymi słowy, ów sportowiec,
podobnie jak każdy z ludzi żyjących w naszym świecie
materii, zgromadził dwa różne zapisy przeszłości, jeden z których
typowo ma formę technicznie (np. stoperem) mierzalnych i rejestrowalnych
"upływów czasu" jakie zajęło nam wykonywanie poszczególnych
działań, drugi zaś mający formę zapisów w naszej pamięci.
Gdyby jednak (czysto hipotetycznie rzecz biorąc) coś
podobnego usiłowała uczynić np. jedna z owych podobnych
do ludzi miniaturowych istotek rozumnych - istnienie jakich
ja odkryłem poczym nazwałem je "Drobiny Boga",
wówczas takie mierzalne upływy czasu okazałyby się niemożliwe
do zarejestrowania ponieważ, jak to wykażę, w przeciw-świecie
(gdzie Drobiny Boga żyją) "upływ czasu" NIE istnieje.
Stąd po wyruszeniu w drogę i dotarciu do miejsca postoju,
"upływ czasu" takiej Drobiny Boga wynosiłby zero,
czyli żaden stoper NIE byłby w stanie go zmierzyć. Także
długości jej postoju po zaprzestaniu poruszania się również
NIE dałoby się zmierzyć żadnym zegarkiem ponieważ też
zawsze wynosiłaby ona zero. Jedyną więc informacją potwierdzającą
iż owa istotka wykonała swe bieganie a także towarzyszące
im postoje, byłyby zapisy w jej sekwencyjnej pamięci, a także
w pamięciach tych istotek które by ją widziały w działaniu -
ponieważ w ich wymazywalnych pamięciach sekwencyjnych
pozostałyby jednak utrwalone zapisy najpierw programu w
jakim zostało zaprojektowane co jest przez nie do wykonania,
a potem zaś i tego co już zostało zrealizowane. Ciekawostką
i niezwykłością takiego obiegania "Drobiny Boga" po
okrężnym torze zamkniętym w przeciw-świecie w którym
brak jest "upływu czasu" jest iż hipotetycznie rzecz
biorąc gdybyśmy mogli obserwować ją z naszego świata
materii w którym czas upływa, wówczas w tej samej chwili
byśmy ją widzieli iż znajdowała by
się naraz w każdym punkcie toru swego obiegu
ponieważ z braku upływu czasu jej ruchy odbywałyby się
z nieskończoną szybkością.
Druga z kolei alternatywa [B] wyjaśniająca jak w
działaniu przeciw-świata objawiałby się nasz koncept czasu,
stwierdza iż podobnie jak w naszym świecie materii,
upływ czasu istniałby też i w przeciw-świecie. Jednak
istniejący i upływający tam naturalnie oraz w sposób
ciągły odmienny rodzaj czasu, jaki nazwałem
"nienawracalny czas absolutny wszechświata"
płynąłby tam tysiące razy szybciej niż sztucznie zaprogramowany
przez Boga nasz "nawracalny czas softwarowy"
jaki skokowo upływa w naszym świecie materii. Wszakże
ów naturalnie upływający czas wszechświata logicznie
rzecz biorąc NIE mógłby mieć charakteru skokowego,
tak jak z uwagi na sposób jego technicznego zaprogramowania
przez Boga ma go nasz "nawracalny czas softwarowy".
Na podstawie swej uprzedniej
interpretacji wyżej wymienionych biblijnych wersetów
3:8 z "2 Listu św. Piotra Apostoła" oraz 90:4 z biblijnej
"Księgi Psalmów", ja wstępnie przyjąłem iż ta alternatywa
[B] wyraża sobą prawdę, poczym udokumentowałem
jej wyjaśnienie i następstwa w swoich publikacjach. Jednak
NIE zaprzestałem poszukiwań pozostałych z owych "3
świadków", którzy na dodatek do Biblii potwierdzaliby
jej prawdę i poprawność. (Odnotuj iż z informacji zaszyfrowanych
w owych wersetach Biblii wynika, że szybkość "upływu czasu"
dla tego "nienawracalnego czasu absolutnego wszechświata"
byłaby ponad 365x1000 razy większa od szybkości upływu
naszego skokowego "czasu ludzkiego" ze świata materii.)
Tę drugą alternatywę [B] opisuję i utrzymuję w swoich
publikacjach już przez około 14 lat, jako że pierwsze
dedukcje na ten temat opublikowałem już w 2008 roku.
Jest ona bowiem mniej szokująca przy pierwszym
rozważeniu i bardziej bliska naszemu zrozumieniu
upływu czasu. Ponadto, tylko ta alternatywa zdawała się mieć
potwierdzenie istotnego "świadka" w formie mojej pierwszej interpretacji
owych biblijnych wersetów 3:8 z "2 Listu św. Piotra Apostoła"
oraz 90:4 z biblijnej "Księgi Psalmów". Niestety tamto moje
interpretowanie owych wersetów Biblii NIE było jeszcze
podbudowane późniejszymi ogromnie istotnymi odkryciami
"Drobin Boga" w 2020 roku, implikującymi początek
"jak" brak "upływu czasu" w przeciw-świecie byłby
manifestowany w naszym świecie materii, ani też podbudowane
wynikami moich najnowszych przemyśleń bazujących na
wyjaśnieniu "jak" ów problem braku błędów wynikających z
"nadmiarowości danych"
w alternatywie [A] jest powodowany przez brak "upływu czasu"
w przeciw-świecie. Ja osobiście doskonale znam komputerowy
problem "nadmiarowości danych" dzięki wieloletniemu jego
wykładaniu jako składowej "Inżynierii Softwarowej' na
zaawansowanych poziomach uniwersyteckich specjalizacji
nauk komputerowych. Ponadto w czasach poprzedzających
formułowanie swojej najnowszej
"Teorii Życia z 2020 roku"
po raz któryś tam z rzędu znalazłem kolejne potwierdzenie swego odkrycia
iż Biblia zawiera wkodowane w swe wersety potwierdzenia prawdy
każdego istotnego odkrycia naukowego - co wyraziłem w formie
opisywanej powyżej pod nazwą "[Ω]
Pieczęć Boga".
Tyle, że aby takim zakodowaniem w Biblii przyszłych odkryć i prawd
uniemożliwić wszelkiej maści głupolom, leniuchom, nierobom, nieukom,
niedowiarkom, karierowiczom, oszustom, itp., bezwysiłkowe odgadywanie
esencji najbardziej istotnych przyszłych odkryć naukowych i uzurpowanie
dla siebie autorstwa ich dokonania, zaszyfrowanie to Bóg sformułował
tak doskonale, że aby zrozumieć którekolwiek z tych odkryć i prawd,
najpierw trzeba samemu odkryć ich pełne i poprawne brzmienie, a
dopiero potem daje się znaleźć ich zaszyfrowany opis w Biblii - patrz
werset 25:2 z biblijnej "Księgi Przysłów", cytuję:
"Chwałą Bożą - rzecz taić,
chwałą królów - rzecz badać." Innymi słowy, ponieważ
w chwili mojego pierwszego interpretowania owych wersetów 3:8 z
"2 Listu św. Piotra Apostoła" oraz 90:4 z biblijnej "Księgi Psalmów"
NIE wiedziałem jeszcze o istnieniu ani o cechach "Drobin Boga" -
jakie odkryłem dopiero w 2020 roku zaś opisałem w #K1 i #K2 ze strony
god_istnieje.htm,
ani NIE dokonałem jeszcze przyczynowo-skutkowego połącznia
i przemyślenia znaczenia jakie dla konceptu braku "upływu czasu"
mają owe błędy wywodzące się z
"nadmiarowości danych",
stąd podczas tamtej swej pierwszej interpretacji owych wersetów Biblii
NIE mogłem jeszcze uwzględnić żadnego z tych swych późniejszych
odkryć jakie okazały się być ogromnie istotnymi dla poprawnej
interpretacji tych wersetów. Tymczasem po ich uwzględnieniu
okazuje się iż wersety te starają się nam potwierdzać opisywane tu
odkrycia, esencję których niezgrabnym ludzkim językiem daje się
wyrazić np. następującymi słowami mojej własnej definicji:
"starzeniem się i innymi zjawiskami składowych nieożywionej materii
z naszego świata materii, takich jak cząsteczki elementarne i atomy,
rządzi upływ umiejętnie zaprogramowanego przez Boga 'nienawracalnego
czasu absolutnego wszechświata' jaki upływa w sposób ciągły z
szybkością ponad 365x1000 razy większą od upływającego skokowo
'nawracalnego czasu softwarowego' jaki Bóg zaprogramował aby
rządził on starzeniem się i losami ludzi i wszelkich istot żyjących,
podczas gdy dla samych 'Drobin Boga'
stanowiących budulec i nośniki informacji za pomocą jakich Bóg
postwarzał całą materię oraz wszelkie istoty żywe naszego świata
materii ani "upływ czasu" ani "czas" i jego starzejące działanie NIE istnieją,
zaś wszystkie poczynania tych drobin i wszystkie następstwa ich poczynań
mają miejsce w jednej i tej samej chwili czasowej czyli zupełnie bez
udziału fizycznego 'upływu czasu' aczkolwiek w pamięciach 'Drobin
Boga' pozostawiają one zapisy swego zaistnienia".
Dla sprawdzenia poprawności tej bazującej już na obecnym
poziomie mojej wiedzy interpretacji obu tych wersetów, porównaj
dotyczącą czasu powyższą definicję esencji opisanego tu odkrycia,
z poniższymi słowami zarówno obu tych wersetów jak i symbolicznych
znaczeń kontekstów w jakich wersety te były podane - oba te wersty
cytuję tu z katolickiej "Biblii Tysiąclecia": (3:8)
"Niech zaś dla was, umiłowani, nie będzie tajne to jedno, że jeden dzień
u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień" oraz
(90:4) "Bo tysiąc lat w Twoich oczach jest
jak wczorajszy dzień, który minął, niby straż nocna."
Z powyższych cytowań odnotuj jak mądrze, precyzyjnie i ponadczasowo
np. sformułowanie wyrażenia z wersetu (3:8) "jeden dzień u Pana
jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień", dzięki owej celowo
wpisanej w nie pozornej sprzeczności logicznej, przekazuje
nam bardzo mądrze zakodowaną w sobie informację, że "u
Pana" działanie "upływu czasu" praktycznie NIE istnieje ani się
NIE objawia - co ja sobie uświadomiłem dopiero w wyniku
swych ponownych analiz owego wersetu spowodowanych
odkryciem z lutego 2022 roku, które poprzez brak owych
błędów typu "nadmiarowość danych" potwierdziło mi właśnie
iż "upływ czasu" NIE istnieje w przeciw-świecie. Wszakże
pamiętając o precyzji słów Boga i wiedząc iż słowa Biblii
nigdy NIE mogą wprowadzać nas w błąd, gdyby "upływ
czasu" istniał "u Pana", wówczas tylko jedna z obu części
tego wyrażenia mogłaby być logiczną prawdą, tj. prawdą
wówczas byłoby albo że "jeden dzień u Pana jest jak tysiąc
lat" co powodowałoby iż nieprawdą musiałoby być iż "tysiąc
lat jak jeden dzień", albo też logiczną prawdą byłoby iż
"tysiąc lat jak jeden dzień" co równocześnie powodowałoby
iż nieprawdą musiałoby być iż "jeden dzień u Pana jest jak
tysiąc lat". Tymczasem jeśli w przeciw-świecie (tj. "u Pana")
NIE istnieje ani "upływ czasu" ani "czas", wówczas obie
części tego wyrażenia są logiczną prawdą!
Z kolei werset (90:4) uzupełnia stwierdzenia z owego
(3:8) aż kilkoma dodatkowymi informacjami. Informacje
te szczegółowo przeanalizuję w punkcie #I5 tej strony.
Tutaj jedynie zwrócę uwagę czytelnika na najważniejsze
z nich. I tak przykładowo zawarty w nim zwrot "straż
nocna" upewnia iż prawda o "czasie" została celowo
ukryta przed kradzieżą i jest strzeżona. Zwrot
"w Twoich oczach" zaś informuje, iż zaprogramowane
przez Boga zjawisko "czasu" jest umiejscowione w naszym
świecie materii a NIE przeciw-świecie. Wszakże to na
nasz świat materii Bóg jedynie "patrzy" - podczas gdy
żyje "u Pana", czyli w przeciw-świecie. Z kolei zwrot
"wczorajszy dzień, który minął" informuje, że ujawnienie
tej prawdy o "czasie" przez ludzkiego jej odkrywcę zmienia
erę na Ziemi, powodując iż stara era błędnego rozumienia
czasu przez ludzi właśnie minęła w "oczach Boga",
zaś nowa era znajomości prawdy o czasie właśnie
się zaczęła. Tak oto niesamowicie mądrze i przezornie,
jeszcze ponad 2000 lat temu Bóg dokonał mądrego
zaszyfrowania w Biblię koronującego prawdę opieczętowania
"[Ω] Pieczęcią Boga" mojego odkrycia
o "drugim poziomie istotności" dla ludzkości (odkrycie
to bowiem potwierdzają aż dwa wersety Biblii) -
opisującego brak "upływu czasu" w przeciw-świecie
oraz wyjaśniającego "jak" w naszym świecie materii
"czas" działa (jakie to odkrycie ja dokonałem poczym
dopiero w lutym 2022 roku je potwierdzilem jako
wyrażające ponadczasową prawdę).
Jeśli przeanalizuje się powyższą moją definicję jaka w świetle
omawianych tutaj odkryć już poprawniej interpretuje potwierdzającą
rolę owych wersetów Biblii, wówczas się okazuje iż ta obecna
interpretacja nadal pozostawia ważnym i obowiązującym
wszystko co uprzednio na temat wpływu na nasze życie i wiedzę
owego "nienawracalnego czasu absolutnego wszechświata" oraz
"nawracalnego czasu softwarowego" już wyjaśniłem w swych
publikacjach. Tyle, że zamiast do przeciw-świata, zaprogramowanie
przez Boga "nienawracalnego czasu absolutnego wszechświata"
przenosi jego działanie na poziom cząstek elementarnych oraz
atomów z naszego świata materii. Ponadto NIE wymagają też
żadnych zmian moje uprzednio już rozpracowane działania i następstwa
skokowego "upływu czasu" jaki Bóg softwarowo wprogramował
tylko i wyłącznie w działanie ciał wszelkich istot żyjących z naszego
świata materii. Jaki zaś jest mechanizm tego ich działania, wyjaśniłem
to już dokładniej w aż szeregu swych publikacji. Przykładami tych
wyjaśnień są WSTĘP i punkt #G4 strony o nazwie
dipolar_gravity_pl.htm
czy punkt #D3 strony o nazwie
god_proof_pl.htm,
a także cała moja odrębna
monografia [12].
Jeśli zaś chodzi o następstwa sytuacji, jaką można opisać
następującym słownikowym wyrażeniem typu "co": w
przeciw-świecie NIE istnieje i stąd NIE wywoluje fizykalnego następstwa
ani "upływ czasu" ani "czas", dlatego wszelkie ruchy, postoje i
komunikacje realizowane tam przez zamieszkujące przeciw-świat
"Drobiny Boga" następują natychmiast czyli mają zerowy czas
upływu, chociaż są one rejestrowane w wymazywalnych pamięciach
sekwencyjnych owych drobin; a także opisać
następującym słownikowym wyrażeniem "co":
w działanie naszego świata materii
Bóg mądrze wprogramował opisany w moich publikacjach "nawracalny
czas softwarowy" oraz wprogramował opisane w [@A3] poniżej
istnienie "Zegarów Boga" jakie stworzyły zaistnienie "nienawracalnego
czasu absolutnego wszechświata" - następstwa którego dla naszego
świata materii są zgodne z powyższą definicją i logiką, a jednocześnie
i zgodne z tym co najważniejszego z działania obu tych czasów
ja od dawna opisywałem w swych publikacjach, zaś podsumowuję
poniżej w [A1] do [a10], oraz w punkcie #I3.
Innymi słowy, dla opisywanej tutaj sytuacji, następstwa te
dla naszego świata materii są takie same jak dla alternatywy
[B] - tyle że zaprogramowanie inżynierskiego "jak"
niektórych mechanizmów działania "nienawracalnego czasu
absolutnego wszechświata" Bóg sformułował na sposób
nieco odmienny niż uprzednio sądziłem.
Najważniejsze pierwotne następstwa alternatywy [A],
których zaistnienie natychmiast uderza i szokuje nasze zrozumienie
otaczającej rzeczywistości, obejmują uświadomienie sobie,
że w sytuacji nieistnienia "upływu czasu" wszelkie ruchy
i postoje "Drobin Boga" w przeciw-świecie muszą odbywać
się natychmiastowo - tj. z nieskończoną szybkością, a stąd
że każde złożone przemieszczenie mające miejsce w
przeciw-świecie i działające na zasadach praw przeciw-świata
musiałoby mieć charakter "skokowy" i dlatego np. Drobiny Boga
skokowo poruszające się po obwodach zamkniętych będą się
równocześnie znajdowały w każdym miejscu swej trajektorii.
(Odnotuj, że owe "Drobiny Boga" do 2020 roku nazywałem
"drobinami przeciw-materii", zaś opisy mojego odkrycia
ich istnienia oraz cech jakie one wykazują zawarłem
w punktach #K1 i #K2 ze swej strony o nazwie
god_istnieje.htm.)
Innym pierwotnym następstwem jakie też natychmiast szokuje
i rzuca się w oczy, to że wszystko w takim pozbawionym upływu
czasu przeciw-świecie musi być ponadczasowe, czyli istnieje
nieskończenie, NIE ma czasu trwania ani zjawiska starzenia
się czy momentu początkowego ani końcowego - co w pewnym
sensie dodatkowo potwierdza ustalenia jakie logicznie pozwoliły
mi powyprowadzać dedukcje z punktu #D4 mojej strony o nazwie
dipolar_gravity_pl.htm
i w bazującym na owym #D4 wpisie numer #273 do blogów totalizmu,
mianowicie ustalenia iż przeciw-świat NIE
posiada też rozmiarowych granic, ani początku swego zaistnienia,
tj. iż jest nieskończenie rozległy we wszystkich swych wymiarach
oraz istnieje nieskończenie długo. Prawdopodobnie
jednak najistotniejszym z tych pierwotnych następstw jest iż
same w sobie stanowią one naukowo niepodważalny dowód
na istnienie naszego Boga. Wszakże jedynie niezgłębiona
wiedza, dalekowzroczność i mądrość naszego Boga była w stanie
aby w takim przeciw-świecie bez upływu czasu stworzyć z jego
elementarnych składowych "Drobin Boga" nasz świat materii
w którym istnieje czas i na dodatek jest on "nawracalnym
czasem softwarowym" w jakim my ludzie się starzejemy
i doświadczamy wszystkich tych uczących nas zjawisk i
zdarzeń - dla edukującego nas pojawiania się jakich nasz
świat materii został dalekowzrocznie i mądrze stworzony.
Innymi słowy skromne określenie brak upływu czasu
w przeciw-świecie NIE oddaje w pełni rewolucyjnego
konceptu świadomościowego jakie definitywne ustalenie
iż owa alternatywa [A] reprezentuje sobą prawdę wprowadza
do naszego zrozumienia otaczającej nas rzeczywistości.
Szczerze mówiąc to po uświadomieniu sobie najważniejszych
następstw dokumentowanej tu prawdy owej alternatywy
[A] ja aż się wystraszyłem następstw rewolucji świadomościowej
jakie ta prawda jest w stanie spowodować. To dlatego jej publikowanie
odłożyłem aż do czasu kiedy poznajduję dla niej potwierdzenia
wszystkich owych "trzech najważniejszych świadków" jakich
opisałem w (1) do (1c) z punktu #H1 mojej strony o nazwie
2020zycie.htm.
Odnotuj przy tym, że w niniejszych opisach z "części #I" tej strony
wskazałem i opisałem już wszystkich tych "3 świadków". Wszakże
świadka (1a) nazywanego "dedukcje logiczne" dostarczają
moje rozważania wyprowadzające koncepcję jak brak błędów typu
"nadmiarowość danych"
spowodowanych dowolnymi zmianami przeszłości dostarcza mechanizm
działania braku upływu czasu w przeciw-świecie. Świadkiem zaś (1b)
nazywanym "potwierdzenie wersetami Biblii" jest zdefiniowana powyżej
obecna interpretacja wersetów 3:8 z "2 Listu św. Piotra Apostoła" oraz 90:4
z biblijnej "Księgi Psalmów" przygotowana już w oparciu o moje odkrycia
istnienia i działania "Drobin Boga" a także mechanizmu "jak" działa
brak "upływu czasu" w przeciw-świecie jaki ja najpierw sam wypracowałem a
potem odkryłem jego potwierdzenie w Biblii. Natomiast trzeciego wymaganego
świadka (1c) nazywanego "empiryczne dowody potwierdzające"
dostarczają wszystkie owe przypadki zmian naszej przeszłości bez powodowania
błędów typu "nadmiarowość danych", dużą liczbę jakich to zmian przeszłości
ja osobiście zaobserwowałem i udokumentowałem w swych publikacjach
zaś tylko kilka z których wskazuję w punkcie #I1 tej strony, natomiast linki do
najważniejszych z reszty których czytelnik znajdzie na mojej stronie o nazwie
skorowidz.htm
używając słowa kluczowego: zmiany już zaistniałej przeszłości .
Innym przykładem dowodów (1c) są celowo ignorowane przez "oficjalną
naukę ateistyczną" dowody iż elementarne składowe materii w tym
samym czasie zajmują każdą pozycję na całej długości swej trajektorii -
czyli że składowe te praktycznie zaprzeczają prawdzie teorii względności
ponieważ poruszają się z nieskończoną szybkością. Jeszcze zaś innym
przykładem dowodów (1c) są też przeaczane przez "oficjalną naukę
ateistyczną" działania "zegarów" wprogramowanych w każdą składową
materii nieożywionej, których działanie bazuje na jednostce energii
zwanej "kwant" (z uwagi na jej rolę także jako miernik upływu czasu -
będącej także pośrednią jednostką upływu czasu) - które to [@A3]
Zegary Boga ja opisałem poniżej w tym punkcie #I2, a także w
[A1] do [@A3] z punktu #I3 poniżej, zaś o wprost nadprzyrodzonej precyzji
i użyteczności działania których już obecnie warto się zorientować przeglądając
kilka wideów z internetu na temat ludzi już nieświadomie wykorzystujących
precyzję owych "[@A3] Zegarów Boga" w konstrukcjach i zasadach działania
już obecnie budowanych na Ziemi tzw.
atomowych zegarów.
Faktyczna prawda zaistnienia alternatywy [A] wprowadza sobą
też aż cały szereg jej najróżniejszych drugorzędnych następstw.
Ich ciekawym przykładem jest fakt, że aby regulować szybkości
upływów czasu w naszym świecie materii, Bóg zmuszony był
w nim programowo postwarzyć jakieś mechanizmy mierzalnie
symulujące upływ czasu, działanie których jest podobne do
działania obwodu drgającego formującego serce dzisiejszych
zegarów elektronicznych. Jak też się okazuje takie mechanizmy
"zegarów" postwarzanych przez Boga faktycznie istnieją - tyle że
dotychczas niekompetencja naszej "oficjalnej nauki ateistycznej"
przeaczała ich istnienie, zaś obecnie aby utrzymywać swój nadwyrężony
autorytet i monopol zapewne będzie prześladowała tych ze swych
pracowników, którzy będą usiłowali zwrócić uwagę owej starej
"oficjalnej nauki ateistycznej" na te przeaczane przez nią dowody
istnienia takich "Zegarów Boga". A przeaczanych przez ową naukę
jest wiele dowodów - przykładowo fakt iż w atomie każdego pierwiastka
i każdego izotopu owe Zegary Boga działają nieco odmiennie, jednak
wszystkie one działają z precyzją wprost niedoścignioną dla ludzkich
konstrukcji. Te zaś odmienności, gdyby tylko one musialy zostać
zorganizowane poprzez działanie czysto przypadkowego procesu
podobnego do "naturalnej ewolucji" już same w sobie miałoby
"prawdopodobnieństwo" (a raczej "nieprawdopodobnieństwo")
zajścia niemożliwe do urzeczywistnienia się w rzekomym wieku
naszego świata materii. Tymi postwarzanymi przez Boga zegarami
są opisywane w [A1] do [A3] z punktu #I3 niniejszej strony i
podkreślone tam w "[@A3] Zegary Boga" szczegółowiej
opisywane tam po końcu punktu [A3]. Ich działanie jest realizowane
przez wszelkie zasady działania cząstek elementarnych i atomów
bazujące na jednostce zwanej "kwant", zaś dowodem wprost
niesamowitej precyzji ich działania są precyzje wykorzystujących
ich dokładność działania i już budowanych przez ludzi tzw.
"atomowych zegarów"
(o błędzie mniejszym od jednej sekundy po wielu milionach lat działania).
Innym przykładem takiego drugorzędnego następstwa jest
"paradoks wirów przeciw-materii", polegający na tym iż
poszczególne "Drobiny Boga" składające się na owe wiry wykonują
wyłącznie skokowe przemieszczenia i postoje w swym ruchu
wirowym - co prawdopodobnie podsunęło Bogu pomysł jak
softwarowo zorganizować w naszym świecie materii ów
skokowo upływający "nawracalny czas softwarowy".
Najważniejszym jednak moim zdaniem drugorzędnym
następstwem prawdy alternatywy [A] stwierdzającej
iż w przeciw-świecie upływ czasu NIE istnieje, jest że ów żyjący
fragment każdej czterowymiarowej istoty żyjącej jaki jest reprezentowany
przez pojedyńczy trzywymiarowy "naleśniczek" z tzw. "Omniplanu",
faktycznie żyje nieskończenie długo ponieważ każda
"Drobina Boga" formująca ów "naleśniczek" żyje nieskończenie długo.
Wszakże takie nieskończenie długie życie wszystkich "Drobin Boga"
formujących nasze materialne ciało w każdej pojedyńczej warstwie
czasowej składającej się na skokowo upływający nasz "czas ludzki"
jest bezpośrednim wynikiem braku upływu czasu w przeciw-świecie
w jakim każda Drobina Boga żyje - co musi powodować iż także
nieskończenie długo musi żyć (chyba iż wcześniej zostało już
uśmiercone) ciało nas i innych istot z materii z każdej indywidualnej
"klatki" czasowej naszego "nawracalnego czasu softwarowego"
w jakim my się starzejemy a także starzeją się wszelkie inne
istoty żyjące. (Odnotuj iż szersze opisy owych "naleśniczków"
czyli warstewek czasowych naszego "nawracalnego czasu
softwarowego" przytoczyłem w punkcie #D3 ze swej strony
internetowej o nazwie
god_proof_pl.htm
oraz w publikacjach tam linkowanych (w tym we wpisie numer
#294 do blogów totalizmu bazującym na tym #D3). Z kolei fakt
iż każdy taki "naleśniczek" żyje wiecznie oznacza, że kiedy Bóg
dokona jakiejkolwiek zmiany w sytuacji, działaniach, lub produktach
myślenia którejś istoty z tego "naleśnicznka", wówczas także
wszystkie żyjące po nim "naleśniczki" też równocześnie żyją,
stąd nowa sytuacja spowodowana przez ową zmianę wprowadzoną
przez Boga ma też wpływ na powstanie nowej sytuacji i działań
dla tychże wszystkich także żyjących następnych naleśniczków,
czyli powoduje
łańcuchowe zaistnienie owego cudownego zjawiska NIE
pojawiania się w naszym świecie materii błędów
"nadmiarowości danych"
jaki to brak błędów manifestowany jest we wszelkich posunięciach
i działaniach Boga - zjawisko to opisałem dokładniej
w punkcie #I1 niniejszej strony. Sam zaś fakt iż zdarzenia rzeczywistego
życia, a także wszyscy pozostali z najistotniejszych "trzech świadków"
potwierdzają, że takie cudowne zjawisko faktycznie działa w otaczającej
nas rzeczywistości, jest już naukowo
niepodważalnym potwierdzeniem iż w przeciw-świecie upływ
czasu zupełnie NIE istnieje, oraz że alternatywa
[A] wyraża sobą absolutną prawdę o całym wszechświecie.
Natomiast faktyczna prawda alternatywy [B] miałaby
tylko łatwiej dla nas zrozumiałe jedno następstwo:
mianowicie iż wszelkie ruchy w przeciw-świecie miałyby
te same cechy co ruchy w naszym świecie materii -
tyle iż następowałyby setki tysięcy razy szybciej. Z
powodu iż przez spory czas, czyli aż do czasu znalezienia
pod koniec lutego 2022 roku potwierdzań prawdy
alternatywy [A] jakie tu opisuję, uważałem właśnie
ową alternatywę [B] za wyrażająca prawdę, następstwa
te szeroko też opisałem w swoich publikacjach już
wskazywanych powyżej - zaś dla historycznej weryfikalności
przebiegu i wyników swych badań, a także dla uświadomienia
czytelnikom iż podobnie jak każda inna osoba, ja też jestem
tylko niedoskonałym i omylnym człowiekiem, tamtych
opisów obecnie NIE zamierzam już zmieniać, a jedynie do
najważniejszych z nich dodam linki do niniejszych opisów.
Opisując powyższe dwie alternatywy [A] i [B] dla
możliwości braku lub istnienia uływu czasu w przeciw-świecie,
równocześnie zdaję sobie sprawę, że z powodu ograniczeń
jakie istnieją w naszym zgłębianiu działania przeciw-świata,
akceptacja mojego rozstrzygnięcia która z nich reprezentuje
prawdę, nawet przyszłym badaczom o już totaliztycznym sposobie
myślenia nastawionego na "jak" może zająć sporo czasu. Stąd
nawet gdyby kiedyś nadeszła epoka na Ziemię, iż zarówno moja
Teoria Wszystkiego z 1985 roku,
jak i moja
filozofia totalizmu z 1985 roku
doczekałyby się oficjalnego uznania, ciągle problem
która alternatywa [A] czy [B] dla upływu czasu w
przeciw-świecie reprezentuje prawdę, zapewne
dzieliłaby przyszłych naukowców na dwa obozy -
podobnie jak obecnie dzieli badaczy i ludzkość pytanie
czy wiek świata materii jest zgodny z empirycznymi
ustaleniami starej "oficjalnej nauki ateistycznej" czy
też zgodny ze stwierdzeniami Biblii (aczkolwiek poprawnej
odpowiedzi na to pytanie już dostarczło moje nadal skrycie
blokowane i ukrywane przez "moce zła" odkrycie, że istnieją
aż dwa czasy różniące się między sobą odmiennymi o setki
tysięcy razy szybkościami swego upływu, jednak do mierzenia
ich obu "oficjalna nauka ateistyczna" niestety nadal używa
tę samą jednostkę upływu zwaną "rok"), albo podobnie
jak badaczy i ludzkość dzieli też już formalnie udowodniony
fakt iż zarówno światło i inne fale elektromagnetyczne
manifestują sobą zarówno korpuskularną jak i falową
naturę. Zapewne więc rozstrzygnięcie tej sprawy musiałoby
wówczas oczekiwać czasu, aż Bóg ponownie wyśle Eliasza
na Ziemię aby ten swą mądrością mógł ponaprawiać
narastające wówczas problemy ludzkiego błądzenia. (Więcej o
misjach na Ziemi "boskiego żołnierza i naukowca",
w Biblii nazywanego Eliasz, opisuje punkt #H1 strony
2030.htm,
punkt #J5 strony
petone_pl.htm,
oraz punkt #K1 strony
god_istnieje.htm,
a także wpisy do blogów totalizmu o numerach #297,
#299 i #325 wraz z naszym powyżej linkowanym filmem
Zagłada ludzkości 2030.)
#I3, blog #345.
Najważniejsze cechy i następstwa przebiegu zjawisk
przeciw-świata, które dają się zaobserwowywać przy
prawdzie alternatywy [A] stwierdzającej iż "w przeciw-świecie
upływ czasu NIE istnieje" aczkolwiek w pamięciach
"Drobin Boga" dokumentowane są wyniki ich postępowań -
przykładowo cechy takie jak iż przebiegi wszelkich
zjawisk w przeciw-świecie muszą następować
natychmiastowo a stąd np. wszelkie ruchy muszą
odbywać się tam z nieskończoną szybkością:
Motto:
'Ci którzy ograniczają swoje poznanie świata wyłącznie
do wykonywanego tylko umysłowo teoretycznego
przymierzania go do wyuczonych pamięciowo pojęć i
"wiedzy" słownikowej opisujących "co", uczą się jedynie
jak w nieskończoność recytować nazwy tych samych
spekulacji i teorii w rodzaju ewolucji, wielkiego bangu,
względności, itp. - wszakże wiedząc jedynie słownikowe
"co", NIE mają doświadczenia w poznawaniu i rozumieniu
kompleksowości, doskonałości i mądrości zaprogramowania
inżynierskiego "jak" nasz "świat materii" i ciała ludzi faktycznie
działają, czyli NIE zaznają wzbudzanego tylko takim poznaniem
swego szacunku, uznawania i miłowania dla Boga który stworzył
aż tak doskonały świat - stąd dopiero inżynierska "mądrość"
zgłębienia zasad "jak" działa świat materii i ciała ludzi,
ujawnia nadprzyrodzony poziom dopracowania każdego
z jego szczególików i inspiruje aktywną dbałość o dobro
wszystkiego czym tak wszechwiedząco Bóg nas otoczył.'
(Świadomościowa "klamka" uchwycenie której otwiera
"drzwi do wieczności", a wskazywana, między innymi,
niniejszym punktem, a także stroną
god_proof_pl.htm.)
Zjawiska następujące w przeciw-świecie, faktycznie
stanowią "przyczynę" dla zjawisk zachodzących w
naszym świecie materii. Stąd kiedy w przeciw-świecie
panuje alternatywa [A], wówczas sporo zjawisk
jakie obserwujemy w naszym świecie materii musi
reprezentować bezpośredni "skutek" tego całkowitego
braku upływu czasu w przeciw-świecie. Wszakże brak
zachodzenia tam upływu czasu musi powodować np.:
że wszelkie przemieszczenia muszą następować
tam z niekończoną szybkością, że każdy co bardziej
kompleksowy ruch (np. po zawiłej trajektorii)
musi odbywać się w szeregu skoków, że brak
tam jakichkolwiek punktów odniesienia ani
punktów orientacyjnych a stąd wiry "Drobin Boga"
formują tam roje i zbiory nawzajem rozpoznających
się i znających siebie istot, które usiłują "trzymać
się razem", itp. Rozważmy więc i pospisujmy w
punkach poniżej jakie zjawiska naszego świata
materii reprezentują właśnie "skutki" braku upływu
czasu w przeciw-świecie oraz rozważmy wynikające
z tego braku upływu czasu mechanizmy zachodzenia
tam poszczególnych zjawisk. I tak do najbardziej
elementarnych a jednocześnie najpowszechniej
już ludziom znanych z takich zjawisk należą:
[A1] Tzw.
"Efekt Tunelowy",
który znamionuje skokowe przenieszczenia telekinetyczne
cząsteczek elementarnych materii we wszelkich ich ruchach
po zapełnionej przeszkodami kompleksowej trajektorii.
"Efektem Tunelowym" w przemieszczeniach elementarnych cząsteczek materii
nazywa się bowiem dobrze już opisaną w najróżniejszych źródłach
i podręcznikach sytuację kiedy elementarne cząsteczki materii
napotykają w swym ruchu jakąś fizykalnie niemożliwą do
przebycia przez nie barierę jednak w sposób niemożliwy do
wyjaśnienia przez prawa fizyki klasycznej znikają one tuż
przed tą barierą poczym materializują się po jej przeciwstawnej
stronie - co wygląda jakby znalazły jakiś niewidzialny "tunel",
który umożliwił im pokonanie tej bariery. Pod adresem
https://www.youtube.com/watch?v=kvSlaIwUCuk
dostępny jest około 10-minutowyi angielski film o tytule "How
to Make a Quantum Tunnel In Real Life" jaki stara się pokazać
niektóre następstwa działania efektu tunelowego demonstrowane
nam zachowaniami fotonów. ("Jak" naprawdę ów "Efekt Tunelowy"
jest formowany przez Drobiny Boga, wyjaśniłem to dokładniej
w [B1] z następnego punktu #I4.)
[A2] Kwantowa organizacja konwersji energii
w zachowaniach cząsteczek elementarnych z materii.
Podczas konwersji energii pomiędzy elementarnymi
cząsteczkami materii, energia jest wymieniana pomiędzy nimi w
ściśle określonych ilościowo porcjach zwanych "kwanty".
To zaś potwierdza fakt iż ilość energii wymienianej przez cząsteczki
materii ma swoją najmniejszą jednostkę (tj. "kwant") wynikającą
właśnie ze "standardu" długości pojedyńczych telekinetycznych
przeskoków bezczasowych - jaką to standardową długość przeskoków
w drogach "Drobin Boga" po kompleksowych trajektoriach "wirów
przeciw-materii" formujących tę cząsteczkę zaprogramował Bóg.
[A3] Istnienie tzw. "poziomów energetycznych"
w orbitach i ruchach elektronów wokół atomowych jąder.Atomy posiadają ściśle określone orbity
tylko po jakich mogą krążyć ich elektrony. Dzisiejsza "oficjalna
nauka ateistyczna" twierdzi, że dane odległościowe owych orbit
są uwarunkowane przez tzw. "poziomy energetyczne". Tymczasem
faktycznym powodem istnienia owych ściśle zwymiarowanych orbit
jest, że w sytuacji braku "upływu czasu" we wszystkich "Drobinach
Boga" składających się na "wiry" z jakich formują one atomy i ich
cząsteczki elementarne, Bóg zaprogramował te same długości
bezczasowych skoków w ich nieustających ruchach po wirowych
obwodach - jakie to wirowe poruszanie się tych drobin formuje
cząsteczki stacjonarnej materii z owych nieustająco poruszających
się "Drobin Boga". (Odnotuj, że w mitologii starożytnych Greków
te nieustające ruchy "Drobin Boga" formowały tzw.
"chaos".)
Owo wytwarzanie stacjonarnej materii z wiecznie ruchliwych
"Drobin Boga", które do 2020 roku nazywałem "drobinami
przeciw-materii", poprzez ich wprowadzanie w indukujący
ich inercję ruch toroidalny formujący je w rodzaje "wirów",
opisane jest szczegółowiej w punkcie #I2 z mojej
autobiograficznej strony internetowej o nazwie
pajak_jan.htm
oraz w bazującym na owym #I2 wpisie numer #330 do blogów totalizmu.
[@A3] Zegary Boga. W tym miejscu
mam obowiązek aby podkreślić, że wszystkie te zjawiska
opisane tu w [A1] do [A3] faktycznie dostarczają zjawiskom
"upływów czasu" w składowych naszego świata materii,
wymaganych "zegarów" jakie regulują szybkości,
kierunki i następstwa zachodzenia owych upływów czasu.
Zadaniem zaś jakie Bóg nadał owym zegarom, jest transformowanie
algorytmów przygotowanych przez Boga programów, a także
pamięci o zdarzeniach jakie zgodnie z tymi programami już
zostały zrealizowane w naszym świecie materii przez Drobiny
Boga formujące te zegary, w dające się pomierzyć upływy
czasu w naszym świecie materii. Tak też jak w naszych
elektronicznych zegarkach jednostką jaka uprecyzyjnia w nich
"upływ czasu" jest "sekunda", która w elektronicznej konstrukcji
tych zegarów tłumaczy się na wymaganą częstotliwość pełnych
cyklów drgań ich obwodów drgających, w owych "zegarach" wbudowywanych
przez Boga w atomy i cząsteczki elementarne naszego świata materii
podobną jednostkę stanowi "standardowa" długość i ilość pojedyńczych
skoków telekinetycznych każdej indywidualnej "Drobiny Boga"
składających się na jeden pełen okrężny cykl jej obiegu w "wirze"
będącym składową tych atomów i cząsteczek - jaki to "standard"
długości i ilości tych telekinetycznych skoków, w naszym świecie
materii tłumaczy się na jednostkę energii zwaną "kwant". To zaś
oznacza, że aby tak mądrze zaprogramować "zegary" regulujące
szybkości upływu czasu w naszym świecie materii, NIE wystarczy
zaistnienie ślepej tzw. "naturalnej ewolucji", a konieczne jest
mądre i celowe ich zaprojektowanie przez wszechwiedzącego
Boga, który doskonale zna prawa i parametry działania świata
materii, każdy szczegół którego Bóg przecież osobiście stworzył.
Wielka więc szkoda, że nasza monopolistyczna "oficjalna nauka
ateistyczna" jako całość NIE nabyła jeszcze kompetencji aby
zrozumieć i akceptować ów fakt, wszakże wówczas NIE starałaby
się aż tak bezrozumnie i szkodliwie dla całej ludzkości zaprzeczać
istnieniu Boga. (Jeśli czytelnik NIE wie "jak" działają dzisiejsze
elektroniczne zegary - co pozwoliłoby mu rozumieć związek
przyczymowo-skutkowy pomiędzy częstością ich obwodu
drgającego a jednostką czasu zwaną "sekunda", a zna język
angielski, to rekomendowałbym mu oglądnięcie dobrze
zaplanowanego ok. 17-minutowego widea o tytule "How a
quartz watch works - its heart beats 32,768 times a second"
jakie wyjaśnia ich działanie, a jakie można uruchomić sobie z adresu
https://www.youtube.com/watch?v=_2By2ane2I4.)
[A4] Faktyczne istnienie "wiecznej ruchliwości" Drobin Boga,
nieustające ruchy jakich fomują sobą w przeciw-świecie tzw.
"chaos".
Opisy "chaosu" zawarte są w niemal każdej religijnej mitologii świata. W niektórych
zaś mitologiach, np. starożytnej Grecji czy nowozelandzkich Maorysów o ich
nadrzędnym Bogu "Io",
opisy szczegółów owego "chaosu" są bardzo wyczerpujące i przenoszące
w sobie wiele nadal nieznanej ludziom wiedzy. Nawet chrześcijańska Biblia
też referuje do tak rozumianego chaosu. Przykładowo w polskojęzycznej
katolickiej "Biblii Tysiąclecia", werset 10:22 z "Księgi Hioba" używa nawet
nazwy "chaos". Ponieważ jednak polska Biblia jest jedynie tłumaczeniem
oryginalnej Biblii, w którym jej tłumacze słowem "chaos" zarówno opisywali
np. "brak porządku" jak i jednocześnie wyrażali referencje do chaosu z
przeciw-świata zupełnie innymi niż chaos słowami, stąd ponieważ ja nie
znam języków z których oryginalna Biblia była tłumaczona, NIE jestem też
w stanie wyszukać wszystkich wersetów jakie faktycznie referują do "chaosu
z przeciw-świata". Przykładowo, zgodnie z moją wiedzą o stwarzaniu naszego
świata materii, jestem pewnien iż już pierwszych kilka wersetów Biblii (tych
z "Księgi Rodzaju") faktycznie też referuje do przeciw-świata i panującego
w nim chaosu.
[A5] Nieskończone szybkości wszelkich ruchów następujących
w przeciw-świecie. Przykłady tych obejmują, między innymi:
[A5a] Nieskończoną szybkość propagowania się fal
telepatycznych. Owi nieliczni badacze, którzy racjonalnie badali cechy tzw.
telepatii,
zdołali ustalić iż fale telepatyczne poruszają się z nieskończenie
dużą szybkością. Osiąganie zaś nieskończonej szybkości jest
tylko wówczas możliwe kiedy dany ruch pokonujący jakąś drogę
następuje w sytuacji braku "upływu czasu", czyli w przedziale
czasu równym zero. To właśnie z powodu nieskończenie szybkiego
propagowania się fal telepatycznych, totaliztyczne istoty które
zamieszkują bardzo odległe galaktyki i które już wdrożyły
u siebie wypracowany dzięki praktykowaniu filozofii totalizmu tzw.
"Ustrój Nirwany"
są w stanie natychmiastowo kontaktować się z nami za
pomocą tzw. rzutników telepatycznych i nam
pomagać w wyzwalaniu się spod skrytej okupacji "mocy zła" -
tak jak opisuję to, między innymi, w punktach #E1 i #E1.1
oraz na Fot. #3 ze swej strony o nazwie
telepathy_pl.htm.
Faktycznie ja miałem honor osobiście poznać Panią Danielę
Gordano (byłą Miss Włoch) i dokładnie przedyskutować z nią
właśnie taką telepatyczną rozmowę jaką ona przeprowadziła
z totaliztyczną istotą zamieszkującą jakąś odległą galaktykę. W
trakcie tej rozmowy Pani Giordano doświadczyła, że na przekór
niewyobrażalnie dużej odległości owej galaktyki, z tamtą istotą
z gwiazd rozmawiało się natychmiastowo (tj. bez opóźnień
spowodowanych upływem czasu potrzebnego do przemieszczania
się wypowiadanych słów w obu kierunkach), tak jakby oboje
z nich rozmawiali ze sobą będąc w tym samym pomieszczeniu.
A rozmowa ta była relatywnie długa, bowiem owa istota
opisywała Pani Giordano szczegóły sposobu zbudowania
"Piramidy Telepatycznej" pokazanej poniżej na
Fot. #I5a z tej strony, którą jej cywilizacja starała
się sprezentować ludzkości w darze aby nią umożliwić nam
łatwe telepatyczne komunikowanie się z nimi. Początek tamtej rozmowy,
a także obraz Pani Giordano ilustrujący wygląd (w nirwanie) tej istoty z gwiazd,
opublikowałem w punktach #E1 i #E1.1 oraz na "Fot. #3" ze stronytelepathy_pl.htm.
Szczerze mówiąc, to prawdopodobnie NIE istnieje na Ziemi żaden
inny powszechnie dostępny empiryczny materiał dowodowy niż
tamta rozmowa, który równie przekonywującego by potwierdzał,
że fale telepatyczne propagują się natychmiastowo pomiędzy
nawet najdalszymi galaktykami.
[A5b] Nieskończona szybkość ruchu telekinetycznego.
Z raportów szeregu ludzi uprowadzanych na pokłady telekinetycznych
wehikułów UFO, przykładowo ze szczegółowego rapotu Polaka, Ś.P.
Andrzeja Domała, opublikowanego w naszym wspólnym
traktacie [3b],
już nam wiadomo, że gwiazdoloty z napędem telekinetycznym
poruszają się z nieskończenie dużą szybkością. Stąd przenoszenie
ludzi uprowadzanych nawet do bardzo odległych systemów gwiezdnych
dokonywane za pomocą tych telekinetycznych gwiazdolotów następuje
"niemal" natychmiastowo.
[A6] Skokowe przemieszczanie się telekinetycznych
UFO - patrz "Fot. #I3a" poniżej. Każdy ruch telekinetyczny
następuje w przeciw-świecie i odbywa się skokami jakie z powodu
braku tam upływu czasu są natychmiastowe czyli NIE mają czasu
swego trwania. Stąd także telekinetyczne przeloty gwiazdolotów (w tym zarówno
telekinetycznych magnokraftów drugiej i trzeciej generacji mojego wynalazku,
jak i telekinetycznych UFO) "niemal" NIE mają czasu swego
trwania, bez względu na to jak odległe gwiazdy one osiągają. (Odnotuj
iż używam tu wyrażenia "niemal" - bowiem ich telekinetyczne
loty odbywają się krótkimi skokami, zaś suma ich mniej niż sekundowych
postojów pomiędzy poszczególnymi skokami już dodaje się do siebie
formując niewielki "upływ czasu" lotu.) To dlatego taki bezczasowy
skok telekinetycznego wehikułu UFO faktycznie został nawet
udokumentowany na zdjęciach tych telekinetycznych gwiazdolotów.
Przykład takiego zdjęcia przytoczyłem poniżej jako Fot. #I3a.
Oryginalnie wywodzi się ono z Rys. T1 na końcu tomu 15 mojej
monografii [1/5] -
pokazywanego także od 9:17 do 9:50 minuty naszego filmu o tytule
Dr Jan Pająk portfolio.
[A7] Istnienie i zasada działania tzw. "stanu telekinetycznego
migotania", jaki (między innymi) umożliwi ludzkim ciałom przenikanie
przez materię stałą, np. przez mury. Stan ten jest opisywany, między
innymi, w punkcie #C1 strony
dipolar_gravity_pl.htm.
Polega on właśnie na wykonywaniu szybkich serii telekinetycznych poruszeń
oscylujących o krótkich długościach, podczas których poruszająca się w
ten sposób istota lub gwiazdolot przestaje być widzialna dla ludzkich
oczu i kamer, a ponadto jest w stanie przenikać przez solidne obiekty -
np. przez mury - tak jak to demonstrują niektórzy "magicy", np.
David Copperfield, czy
Harry Houdini.
Ponieważ jednak stan ten pochłania niektóre
promieniowania zaś wydziela inne, stąd jeśli np. ukrywający się
przed nami w tym niewidzialnym stanie UFOnauta wleci pomiędzy
nas i telewizor z naszego mieszkania, wówczas dla niektórych typów
telewizorów nasz "pilot" do przełączania kanałów może zaprzestać
działania, w innych zaś typach stan ten powoduje np. samoczynne
włączenie się lub wyłączenie telewizora.
Niezależnie od zestawionych powyżej elementarnych
zjawisk [A1] do [A7] jakie reprezentują odnotowywalne
w naszym świecie "skutki" braku upływu czasu w
przeciw-świecie, istnieją także inne zjawiska, jakie
reprezentują kompleksowe następstwa tego samego
braku czasu (tj. zjawiska jakie wynikają NIE bezpośrednio
z działania bezczasowego przeciw-świata, a z późniejszego
przetworzenia tego działania przez oprogramownie jakie
opracował nasz Bóg). Przeglądnijmy tutaj przykłady tych
kompleksowych następstw jakie związane są z tematem
niniejszej "części #I" tej strony:
[a8] Mechanizm "jak" powodujący brak błędów typu
nadmiarowość danych
w przypadku dokonania zmian w już zaistniałej przeszłości.
Mechanizm ten jest sumarycznym skutkiem braku upływu
czasu w przeciw-świecie w połączeniu ze sposobem "jak" na
który Bóg zaprogramował działanie naszego "nawracalnego
czasu softwarowego" w jakim my się starzejemy. Ponieważ
owo zaprogramowanie naszego nawracalnego czasu softwarowego
jest skomplikowane i wymaga długich opisów, oraz ponieważ opisałem
je już szeroko w innych publikacjach, przykładowo w punkcie #D3 strony
god_proof_pl.htm,
a także w całej mojej odrębnej
monografii [12],
NIE będę go już tu ponownie omawiał. Przypomnę jedynie iż zasada
jego działania opiera się na istnieniu naleśniczków z "Omniplanu"
czyli jakby pojedyńczych "klatek filmowych" zawierających trzywymiarowy
wycinek modelu całego naszego świata materii z jakby długiego
"filmu" interakcyjnego pokazującego wszystkie czasy naszego
świata materii. (Ów niby "film" z całego okresu życia naszego
świata materii ja nazwałem "Omniplan", zaś opisałem
go szczegółowiej w punktach #C3 do #C4.1 ze strony
immortality_pl.htm
a skrótowo we wpisach #230, #236 i #242 do blogów totalizmu.)
Każdy zaś z owych naleśniczków zbudowany jest z "Drobin Boga"
odpowiednio zaprogramowanych przez Boga. Ponieważ zaś te
Drobiny Boga faktycznie są miniaturowymi inteligentnymi "istotkami"
ludzko-podobnymi jakie żyją wiecznie, każdy taki stworzony z nich
"naleśniczek" też pozostaje wiecznie żywym począwszy od momentu
kiedy został stworzony przez Boga, aż do wieczności. Stąd jeśli czyjaś
świadomość właśnie przeżywanej "chwili czasowej" zostanie cofnięta z pomocą
wehikułu czasu
do któregoś momentu z jego przeszłości, wówczas okaże się że wszystko
tam nadal żyje i się dzieje, tak jak żyło i się działo kiedy on osobiście
przeżywał tamtą chwilę czasową. Skoro zaś owe "naleśniczki" zawierają
wiecznie żywe składowe każdej istoty, obiektu i zjawiska jakie zaistniały
w naszym świecie materii, stąd jeśli po dotarciu tam taki podróżnik przez
czas cokolwiek zmieni w tym co z nimi działo się w przeszłości, wówczas
zmiana dokonana choćby tylko w jednym lub kilku z owych "naleśniczków"
natychmiast przekształtuje całą następującą po niej przyszłość na zupełnie
odmienny sposób. Czyli poprzez zmienienie jakiegoś istotnego zdarzenia
w którychś z owych "naleśniczków", z powodu iż bezczasowo naleśniczki
te żyją przez cały "nawracalny czas softwarowy" naszego świata materii,
spowoduje łańcuchową zmianę w całym ich następnym życiu wieczystym -
np. tak jak powyżej w #I2 dla "Fiona" opisałem iż w jej "naleśniczkach"
z przeszłości zmieniono potem osobę którą poślubiła. Czyli zmiana
przeszłości działa dokładnie tak samo jak zmiana w teraźniejszości -
znaczy wywołuje ona identyczne jak w normalnym życiu swe następstwa
dla całego łańcucha następnych "naleśniczków" ustawionych za nimi
w ludzkim "nawracalnym czasie softwarowym" dalszych również żywych
"klatek" (tj. naleśniczków) "Ominplanu", powodując tym automatyczne
zmienienie się wszystkiego co wynikło z danej zmiany dokonanej w
przeszłości.
[a9] Tzw.
hipnotyczna regresja do przeszłości,
która też zawiera mechanizm jaki potwierdza wieczne życie
każdego z "naleśnicznków" Omniplanu, a tym samym potwierdza
brak upływu czasu w przeciw-świecie. Polega ona na tym,
że świadomosć zahipnotyzowanej osoby jest cofana w czasie do
jakiegoś poprzednio przeżytego przez nią momentu czasowego,
gdzie dokonuje działań jakich albo w przeszłości NIE dokonała,
albo też o wynikach jakich potem zapomniała. Stąd przykładowo w
przypadku odtwarzania prawdy o jakimś zdarzeniu z jej przeszłości,
po hipnotycznym cofnięciu jej do momentu owego zdarzenia,
hipnotysta może jej nakazać aby np. wzięła do ręki przedmiot
jakiego w przeszłości wcale nawet NIE dotknęła, poczym dokładnie
oglądnęła i opisała szczegóły tego przedmiotu. Może też jej nakazać
aby weszła do innego pomieszczenia do którego wówczas nawet
NIE zaglądnęła, poczym szczegółowo opisać co tam ujrzała. W
ten sposób prawda o szczegółach zdarzeń jakie ktoś zapomniał
może być odzyskana. To zaś dostarcza nam jeszcze jednego
przykładu empirycznego materiału dowodowego iż "naleśnicznki"
Omniplanu pozostają wiecznie żywe, chociaż ludzie w nich żyjący
przenieśli już swoją świadomość do punktu czasowego z dalszej
przyszłości. Proszę jednak odnotować, że "mroczna moc" jaka
okupuje i eksploatuje ludzkość, NIE chce pozwolić aby ludzie
dowiedzieli się prawdy na ten temat. To dlatego reprezentanci
owej "mocy zła" ukrywający się na rządzących stanowiskach
w praktycznie każdej dziedzinie życia naszej cywilizacji, wmawiają
ludzkości iż hipnoza NIE jest źródłem prawdy i stąd NIE powinno
się jej używać na Ziemi.
[a10] Cechy
"przedśmiertnego odtwarzania całego życia",
dokonywanego w przeciągu trwającego zaledwie sekundy np.
spadania z dachu, wypadku samochodowego, czy innej formy
szybkiego i niespodziewanego umierania. O dokonywaniu
się takiego przeglądu, który jego uczestnikom zdaje się trwać
godzinami podczas gdy w naszej rzeczywistości trwa on zaledwie
parę krótkich sekund, ja wiedziałem już od dawna z jego opisów
przez staropolską mądrość ludową - sporo jakich nasłuchałem się
w swym dzieciństwie i młodości. Stąd o istnieniu tego przeglądu
raportowałem nawet w swoich publikacjach - np. w #2H9.1 z
podrozdziału H9.1 w tomie 4 mojej
monografii [1/5].
Jednak wówczas były to opowieści z tzw. "drugiej ręki", tj. powtórzenia
zasłyszanych przez kogoś powtórzeń. Dopiero po wyemigrowaniu
do Nowej Zelandii zaprzyjaźniłem się z kolegą wykładowcą "Irwin"
na Southland Community College z Invercargill, gdzie ja także
wykładałem. On zaś osobiście doświadczył tego przeglądu. Stąd
poznałem szczegółowy opis tego zjawiska od świadka, który go na
sobie doświadczył, a na dodatek którego rzetelność i prawdomówność
dobrze znałem i wiedziałem iż raportował mi dokładnie to co doświadczył.
Wykładając tam wówczas odpowiednik dzisiejszej dyscypliny Inżynieria
Softwarowa, mnie osobiście uderzyło iż przegląd ten wygląda jak
przewijanie się przed oczami zapisów z sekwencyjnej pamięci
komputerowej - tj. ma rzetelny i bezwybiorczy charakter jaki
jest zgodny z przebiegiem "upływu czasu" życia danej osoby.
Ponadto uderza pełnia jego doznań. Przykładowo NIE tylko widzi
się szczegółowe obrazy z już zaszłego życia, ale także wszystkie
żywe kolory tych obrazów wraz z zapachami, uczuciami i doznaniami
jakie im towarzyszyły kiedy dane fragmenty życia się dokonywały.
Innymi słowy, przegląd ten dokumentuje iż niezależnie od powolnego
upływu naszego "nawracalnego czasu softwarowego" w jakim nasze
życie przebiega, w naszym świecie materii pracuje też ogromnie szybko
upływający "nienawracalny czas absolutny wszechświata" - utrwalone
w którym przebiegi naszego całego życia potrafią się przewinąć przed
naszymi oczami w owych paru sekundach trwania jakiegoś zagrażającego
śmiercią wypadku. Jako ciekawostkę dodam, że pierwszą wersję
niniejszego przykładu następstwa [a10] przygotowałem we wtorek dnia
2022/3/8 - krótko wspominając w nim jedynie iż takie zjawisko istnieje
i też potwierdza odkrycie udokumentowane w tej "części #I". Jednak
już w dwa dni później, tj. w czwartek dnia 2022/3/10, w godzinach od
19 do 19:30, na kanale 3 telewizji nowozelandzkiej nadawali codziennie
tam powtarzany program o tytule "The Project" - ku mojemu szokowi
do którego włączyli spory odcinek dyskutujący właśnie opisane
tu zjawisko "przedśmiertnego odtwarzania całego życia". Profesjonalna
podbudowa graficzna i pełne omówienie tematyki tego odcinka mi
ujawniały iż jego przygotowanie do nadawania zajęło więcej niż tylko
dwa dni. W ich odcinku powtórzone też były elementy owego przeglądu,
które ja znałem - jednak w swym uprzednim krótkim raporcie NIE
zamierzałem podkreślać. Na mnie więc ukazanie się owego odcinka
w telewizji jaka typowo stroni od nadawania takiej tematyki, działało
jak szokujące przypomnienie iż Bóg chociaż milczy i NIE staje po
niczyjej stronie, jednak dokładnie zna zamiary, aktualne działania,
a także przyszłość i przeszłość każdego z nas, oraz że nad każdą
sprawą zawsze posiada pełną kontrolę. Ponadto ów odcinek zrozumiałem
też jako upewnienie i danie mi do zrozumienia iż w swym opisie
powinienem dołączyć też szczegóły, które uprzednio uważałem
za niewarte raportowania.
Fot. #I3a: Oto zdjęcie pojedyńczej konfiguracji niezespolonej
sprzęgniętej z dwóch wehikułów UFO typu K7 - realizującej
lot telekinetyczny. Stąd jest ona uchwycona w sposób jaki
dokumentuje iż UFO to istnieje jednocześnie w aż dwóch
odmiennych lokacjach. To zaś dowodzi, iż jego telekinetyczny
ruch odbywa się w krótkich skokach z nieskończenie dużą
fizykalną szybkością, czyli w sytuacji NIE istnienia "upływu
czasu". Tym samym dowodzi też empirycznie, iż dla ruchów
telekinetycznych "upływ czasu" NIE istnieje, a stąd iż w
przeciw-świecie NIE istnieje ani fizykalny "upływ czasu"
ani też pojęcie "czas". Niniejsze zdjęcie zaprezentowane
jest także i omawiane np. na "Fot. #1" ze strony
timevehicle_pl.htm
oraz na "Fot. #L1" ze strony
telekinesis_pl.htm.
Oryginalnie zaś jest ono opublikowane jako "Rys. T1" z końca tomu 15 mojej
monografii [1/5] -
w której podany jest też jego szczegółowy opis.
Odnotuj, że ponieważ tzw. "moce zła" systematycznie
niszczą wszelki materiał dowodowy jaki albo ujawnia
ich skrytą okupację Ziemi albo też dowolnie szkodzi ich
okupacyjnym interesom, a ponadto są w posiadaniu
wehikułów czasu umożliwiających im dokonywanie
zmian w już zaistniałej przeszłości, stąd niemal wszystkie
przetrwałe do naszych czasów zdjęcia UFO były
wykonane przez anonimowych fotografów - których
"kurierzy czasowi" UFOnautów cofnięci w czasie
do przeszłości NIE zdołali odnaleźć w momencie wykonywania
fotografii a stąd i uniemożliwić owo fotografowanie i tym zmienić
już zaistniałą przeszłość, tak jak wyjaśniam to w punktach
#I1 i #I3 powyżej. (Wyjątek stanowią tu zdjęcia co do
których UFOnauci rozpętali kłamliwą kampanię ich okrzyknięcia
jako rzekome "fabrykacje".) Sam więc fakt iż wyłącznie
takie anonimowe lub "naukowo oczernione" zdjęcia
autentycznych UFO zdołały przetrwać aż do naszych
czasów, jest jeszcze jednym z przelicznych dowodów
iż brak "upływu czasu" w przeciw-świecie wynika w
owego wykrywalnego w naszym świecie fizycznym
braku błędów spowodowanych przez opisaną powyżej
nadmiarowość danych.
(Odnotuj, że z powyższego powodu - poza kilkoma
szczególnymi okolicznościami, o niemal każdym "naukowo
NIE zdyskwalifikowanym" zdjęciu UFO, co do którego
jego autor jest znany, niemal z góry już wiadomo iż
stanowi ono fabrykację a NIE autentyczne zdjęcie UFO.)
Powinienem też dodać, że konfiguracje niezespolone
posprzęgane z wehikułów UFO typu K7 są fotografowane
na Ziemi raczej często. Wszakże to one dokonują
uprowadzeń ludzi oraz ich eksploatacji w najróżniejszych
celach. Przykładowo ta sama konfiguracja została też
uchwycona na zdjęciu UFO lecącego w dobrze widocznym
dla ludzi magnetycznym trybie "bijącym" - pokazanym jako
Fot. #6a - kliknij na niniejszy link aby je oglądnąć
ze strony o nazwie
memorial_pl.htm -
gdzie w punkcie #C2 opisany jest też sposób na jaki UFOnauci
poprzez nakłonienie autora tego zdjęcia do "sfabrykowania"
innego zdjęcia UFO skutecznie zdyskwalifikowali jego wartość
dowodową. Dokładny wygląd zarówno pojedyńczego Magnokraftu
typu K7 jak i UFO typu K7 czytelnik może sobie oglądnąć na naszym 4-minutowym filmie
"Jak wielki jest Magnokraft".
#I4, blog #345.
Najważniejsze cechy działania zjawisk przeciw-świata
jakie w naszym świecie materii byłyby obserwowalne
w czysto hipotetycznym przypadku realności alternatywy
[B] stwierdzającej iż w przeciw-świecie upływ czasu
też istnieje, zaś upływa on tam zgodnie z informacją
jaka zaszyfrowana została w Biblii, a więc ponad
365x1000 razy szybciej niż nasz nawracalny "czas ludzki":
Motto:
"Zapoznając się z opisywanymi zarówno tutaj, jak i w całym szeregu
innych moich publikacji,
naukowo niepodważalnymi
dowodami iż Bóg istnieje,
a także osądzając meryt ujawnianych tym: nieznanych uprzednio prawd
i wiedzy opisujących Boga, zasad dalekowzrocznie mądrego tworzenia
ludzi i naszego świata materii, a także metod precyzyjnego zarządzania
przez Boga losami swych stworzeń i całego świata, warto też zapytać siebie:
czy ich meryt będą w stanie odnotować te osoby, u których z powodu braku
ochotniczego wykonywania produktywnej 'pracy fizycznej' z moralnie poprawnymi motywacjami
poziom ich 'energii moralnej' obniżył się już do stanów
nadejścia marazmu, pasywności, depresji i początków
kontemplowania samobójczej śmierci typu 'moralne uduszenie' -
opisywanych w punktach #D3 i #C6 ze strony o nazwie
nirvana_pl.htm,
a stąd u których to osób zgodnie z tym co wyjaśniłem w #G3 strony
wroclaw.htm
jednocześnie niemal jedynym ale niestety nadal przeaczanym
symptomem ich upadkowego stanu jest iż NIE potrafią już
odróżniać dobra od zła, prawdy od kłamstwa, faktów od
fikcji, a co za tym idzie NIE są też w stanie nabyć zdolności
do znajdowania poprawnych i efektywnie działających
rozwiązań dla problemów życiowych nurtujących zarówno
ich samych jak i innych ich bliźnich?"
Interpretowanie informacji zaszyfrowanych w Biblii
jakie NIE bazuje na kompletnej i poprawnej wiedzy "jak",
może spowodować błędnie zrozumienie iż omawiane
uprzednio wersety opisują "upływ czasu" zachodzący
w przeciw-świecie - tj. błędne zrozumienie umiejętnie
zakodowanej w te wersety prawdy iż w przeciw-świecie
(u Boga) ani "upływ czasu" ani starzejące działanie "czasu"
zupełnie NIE istnieją zaś ponadto owe wersety starają się
też nas poinformować, że rządzący starzeniem się atomów
i cząstek elementarnych materii ów "nienawracalny
czas absolutny wszechświata", upływa z szybkością
ponad 365x1000 razy wyższą od upływu "nawracalnego
czasu softwarowego" jaki rządzi starzeniem się
wszelkich istot żywych, w tym nas ludzi - po szczegóły
patrz definicję interpretującą w #I2 powyżej werset
3:8 z biblijnego "2 Listu św. Piotra Apostoła" oraz
werset 90:4 z biblijnej "Księgi Psalmów".
Niemniej niezależnie od tego czy ów "nienawracalny
czas absolutny wszechświata" jest umiejscowiony w
naszym świecie materii (co wykazałem w niniejszej
"części #I" tej strony), czy też w przeciw-świecie,
(co aż do znalezienia w lutym 2022 roku opisywanego
tutaj materiału dowodowego ja uważałem za prawdę
i opisywałem w swoich publikacjach), ciągle większość
zjawisk indukowanych w takim przeciw-świecie, w
naszym świecie materii manifestowałaby się w niemal
identyczny do już znanego nam sposobu. Tyle, że Bóg
zapewne zaprogramowałby szczegóły tych zjawisk w
sposób nieco odmienny od obecnie istniejącego. Niemal
jedyną drastycznie odmienną taką manifestacją jaką
dotychczas zdołałem odkryć i tutaj opisać, byłby wówczas
brak eliminacji błędów powodowanych przez owo zjawisko
nadmiarowości danych
w przypadkach wprowadzania przez kogoś zmian do już zaistniałej
przeszłości. Ponieważ jednak sporo zmian w naszej przeszłości
powodowane jest przez okupującą i eksploatującą ludzkość
konfederację UFOnautów - sporo z cywilizacji należących do
której to konfederacji demonstruje znacznie niedbałe i chaotyczne
zachowania, w przypadku więc prawdy alternatywy [B] owe
błędy "nadmiarowości danych" byłyby często spotykane -
czego jednak wcale otaczająca nas rzeczywistość NIE demonstruje.
Dokonajmy więc tu ponownie przeglądu zjawisk już
omawianych w [A1] do [A7] z punktu #I3 powyżej,
ale tym razem opiszmy "czy" i ewentualnie "jak"
różniłyby się one od przebiegu tam wyjaśnionego
w sytuacji gdyby hipotetycznie alternatywa [B] była
prawdą, czyli gdyby mierzalny upływ "nienawracalnego
czasu absolutnego wszechświata" naturalnie następował
w przeciw-świecie, a NIE jak to wykazałem powyżej -
w naszym świecie materii. W takim bowiem przypadku
większość manifestacji w naszym świecie materii dla
opisanych uprzednio zjawisk [A1] do [A7] też musiałaby
zaistnieć niemal bez zmian,
zaś ich cechy też musiałyby być podobne, między innymi,
z następujących głównych powodów:
[B1] Tzw. "Efekt Tunelowy", który już opisywałem
w [A1] z punktu #I3, przebiegałby podobnie. Wszakże
efekt ten wynika z samej zasady na jakiej Bóg stworzył
stacjonarną materię naszego świata poprzez odpowiednie
zaprogramowanie lotów "Drobin Boga" w wiecznie ruchliwych
"wirach" jakie stanowią składowe cząsteczek elementarnych,
natomiast z kombinacji tych cząstek potem również składowe
całych atomów. Cechy zaś owych "wirów" z
wiecznie ruchliwych "Drobin Boga" można porównywać
do cech chmar szpaków hipnotyzująco piękne
loty jakich utrwalane są obecnie na licznych filmach -
przykłady jakich pokazuję np. na Wideo #H3a ze strony
2020zycie.htm.
Wszakże tak samo jak z powodu wolnych przestrzeni istniejących pomiędzy
poszczególnymi szpakami w takich "chmarach szpaków" (po angielsku zwanych
"starling murmurations")
pozwalają aby jedne ich chmary w swych lotach przenikały przez inne
chmary przelatujące w odmiennych kierunkach, podobnie odstępy
pomiędzy poszczególnymi "Drobinami Boga" formującymi "wiry" będące
składowymi elementarnych cząsteczek materii pozwalają również
aby takie "wiry" formujące jedne cząstki elementarne mogły przenikać
przez inne "wiry" formujące odmienne cząstki elementarne materii.
Innymi słowy, niezależnie od tego czy "nienawracalny czas absolutny
wszechświata" naturalnie istniałby w naszym świecie materii czy też
w przeciw-świecie, ów "Efekt Tunelowy" istniałby i działałby w niemal
identyczny sposób, ponieważ jego istnienie wynika z samej natury i zasady działania
"chaosu"
panującego w przeciw-świecie. Warto tutaj dodać, że ludzka fascynacja
oglądaniem i filmowaniem w lotach owych "chmar szpaków" ("starling
murmurations") zapewne wynika z faktu iż na poziomie podświadomości
wiemy iż są one odzwierciedleniem widoków jakie nośnik naszej "duszy"
kiedyś formował i oglądał w odmiennym przeciw-świecie.
[B2] Kwantowa organizacja konwersji energii
w zachowaniach cząsteczek elementarnych z materii,
opisywana już w [A2] z punktu #I3. Ta też by
manifestowała się bez zmian, bowiem pośrednio dostarcza
ona jednocześnie miernik "standardowej" długości pojedyńczego
przeskoku telekinetycznego jaki "Drobiny Boga" dokonują pomiędzy
dwoma postojami aby wzajemnie NIE zaprzepaścić swej
przynależności do już im znanej chmury innych Drobin
Boga jakie formują dany "wir" przeciw-materii. Będąc
bowiem miniaturowymi żywymi, myślącymi i komunikującymi
się ze sobą "istotkami", Drobiny Boga mają naturalną
tendencję do towarzyskiego wykonywania podobnych
ruchów jakie utrzymują je w gronie już im znanych istotek.
[B3] Istnienie tzw. "poziomów energetycznych"
w orbitach i ruchach elektronów wokół atomowych jąder -
już opisywane w [A3] z #I3. Ono też istniałoby niemal
bez zmian, z tego samego powodu jak owa "kwantowa"
długość przeskoków opisana w [B2] powyżej. Tyle iż przy
czasie mierzalnie upływającym w przeciw-świecie NIE musiałyby
już jednocześnie wypełniać funkcji niesamowicie precyzyjnie
działających "zegarów" opisanych w [@A3].
[B4] Istnienie chaosu. Ten także istniałby, tyle
iż wykazywałby wówczas nieco odmienne cechy.
[B5] Nieskończona prędkość wszelkich ruchów
w przeciw-świecie - przykładowo:
[B5a] Szybkość propagowania się fal telepatycznych -
opisywana w [A5] z punktu #I3). Ta uległaby więc jedynie
zmniejszeniu z obecnie tej jaka w pozbawionym "upływu czasu"
przeciw-świecie manifestuje się jako nieskończona, do prędkości
wynikającej z owej szybkości upływu "nienawracalnego czasu
absolutnego wszechświata" jaki wówczas rządziłby ruchami Drobin
Boga i jaki byłby co najmniej 365 tysięcy razy wyższy od szybkości
upływu "nawracalnego czasu softwarowego" jaki rządzi życiem
ludzi. Aczkolwiek fale telepatycznie czy obiekty przeciw-świata
NIE docierałyby więc wówczas natychmiast do swego celu,
ciągle ich szybkość byłaby niesamowita - bowiem zapewne
ponad 365 tysięcy razy wyższa od prędkości światła. Dla
ludzkich urządzeń technicznych byłaby więc ona niemal
niemożliwa do odróżnienia od natychmiastowej. Wszakże
gdyby w przeciw-świecie istniał aż tak szybki upływ czasu
wówczas pozwalałby on też na wywoływanie wszelkich
zjawisk jakie już opisałem w [A1] do [A7] w punktu #I3 powyżej.
Tyle że zaprogramowania tych zjawisk przez Boga, a stąd także
niektóre drobne szczegóły ich przebiegu, w przypadku prawdy
każdej z obu omawianych tu alternatyw musiałyby być nieco
odmienne. Niestety, jak wykazują to zarówno moje badania,
jak i przekonania odrębnych grup ludzi opisywane np. w
punkcie #C2 z mojej strony o nazwie
tornado_pl.htm,
a także w "części #J" (szczególnie w punkcie #J4) z mojej strony o nazwie
hurricane_pl.htm,
powykrywanie owych drobnych szczegółów jakie wszakże
czasami mogłyby być odmienne dla obu alternatyw, wcale
NIE jest takie łatwe, zaś przekonanie do nich osób o z góry
negatywnie nastawionych poglądach zapewne okazałoby
się wręcz niemożliwe - tak jak narazie niemożliwe się okazuje
przekonanie ludzi do prawd dowodzonych moimi publikacjami
jakie są drastycznie odmienne od poglądów które wmówiono
im podczas zdobywania edukacji.
[B5b] Szybkość ruchu telekinetycznego - opisana
w [A5b] z #I3. Stałaby się ona wówczas mierzalna i
pokryłaby się wówczas z nadal wtedy niesamowitą szybkością
fal telepatycznych już wyjaśnionych w poprzednim [B5a].
[B6] Skokowe przemieszczanie się telekinetycznych
Magnokraftów i UFO - objaśniane w [A6] i na "Fot. #I3a" z punktu
#I3 powyżej. To nadal byłoby manifestowane bez zmiany,
tak jak ilustruje je Fot. #I3a powyżej, bowiem wywodzi
się ono z samej zasady formowania telekinetycznego ruchu.
[B7] Istnienie i zasada działania tzw. "stanu telekinetycznego
migotania" - objaśnianego w [A7] z #I3 powyżej. Ten też byłby
manifestowany na sposób identyczny do obecnie opisanego w moich
publikacjach.
Do powyższych wyjaśnień warto też dodać, że wpływ umiejscowienia
upływu "nienawracalnego czasu absolutnego wszechświata" na
manifestacje w naszym świecie materii zawsze mógłby być
odnotowywany jedynie na zmianach "nieożywionej materii" tj.
na atomach, minerałach, izotopach, węglu, skamienielinach, itp.
Wszakże tylko nieożywiona materia NIE posiadałaby wbudowanych
w siebie mechanizmów wyzwalających jej starzenie się w zgodności
z bardzo wolno upływającym, sztucznie zaprogramowanym przez
Boga "nawaracalnym czasem softwarowym" - jakie to mechanizmy
mają zaszyfrowane w swoich genach wszelkie istoty żywe (tak jak
opisałem to na swej stronie o nazwie
immortality_pl.htm -
szczególnie patrz tam punkt #A2). Ponadto jego upływ setki tysięcy
razy szybszy od naszego "czasu ludzkiego" w każdej z obu alternatyw
powodowałby też iż niektóre struktury z materii nieożywionej odnotowalnie
postarzałyby się już po upływie około 3 ludzkich lat. Wszakże w owym
czasie w materii nieożywionej starzejącej się pod jego wpływem zawsze
upłynąłby czas stanowiący odpowiednik ponad miliona ludzkich lat - co wszelka
materia nieożywiona wyraźnie odczułaby jako swoje znaczne postarzenie się.
#I5, blog #346.
Jak 13+5=18 liter z dwóch wersetów Biblii, które w dzisiejszych
czasach poszukiwania ratunku przed szybko nadchodzącą
zagładą ludzkości pozytywnie: (a) potwierdzają prawdę mojej
"Teorii Wszystkiego z 1985 roku"
przybiciem "[Ω] Pieczęci Boga" do jej fundamentalnego
stwierdzenia iż na wszechświat składają się aż dwa światy;
(b) demaskują jak monopol "oficjanej nauki ateistycznej" już
od wielu lat okłamuje ludzkość co do Boga; (c) zapowiadają
nadejście nowej ery poprawnej wiedzy o budowie wszechświata
i o nieistnieniu ani "upływu czasu" ani następstw "działania
czasu" w oryginalnym przeciw-świecie (czyli w tzw. "naturze");
a ponadto (d) ostrzegają przed wmuszaniem kłamliwych poglądów:
Angielskie tłumaczenie tego punktu
#I5 jest już opublikowane w punkcie #I5 strony
1985_theory_of_everything.htm,
oraz jako angielskojęzyczny wpis #346E do blogów totalizmu powtórzony w
tomie Q publikacji [13] (w PDF) gratisowo upowszechnianej stroną
tekst_13.htm.
Streszczenie: W niniejszym punkcie #I5 tej strony o nazwie
"1985_teoria_wszystkiego.htm"
oraz w adoptowanym z tego puntu #I5 polskojęzycznym wpisie #346
do blogów totalizmu skrótowo raportuję sporą grupę swych najnowszych
odkryć jakie dokonałem w lutym 2022 roku, a jakie zainspirowała moja
"Teoria Wszystkiego z 1985 roku".
Szczegółowe opisy owej grupy odkryć zawarte
są w całej "części #I" niniejszej strony
"1985_teoria_wszystkiego.htm"
z najnowszą prezentacją mojej "Teorii Wszystkiego"
zaś niniejszy punkt #I5 głównie stara się podsumować
ich esencję i zaprezentować wnioski jakie wynikają
z ich odkrycia. Najważniesze z tej grupy moich
odkryć z lutego 2022 roku stwierdza, że
w tzw. "naturze" NIE
istnieje ani "upływ czasu" ani starzejące działanie
"czasu", stąd oryginalnie wszystkie ruchy i wszystkie
postępowania w naturze następują z nieskończoną
szybkością. Istnieje też wiele empirycznych
dowodów potwierdzających istnienie i działanie w "naturze"
owej nieskończonej szybkości, np.: "Zegary Boga",
telepatia, telekineza, hipnoza, zjawiska przyśmiertne, itp. Dowody
te opisałem w punkcie #I3 z najnowszą prezentacją mojej
"Teorii Wszystkiego z 1985 roku"
a także opisałem we wpisie numer #345 do blogów totalizmu.
Odnotuj jednak iż dla istotnych powodów w "świecie materii"
w jakim my żyjemy wszelkie ruchy i postępowania zostały
technicznie spowolnione poprzez wprogramowanie w
działanie naszego "świata materii" właśnie wynalazku
"upływu czasu" i starzejącego działania "czasu".
Drugie też ogromnie istotne z moich odkryć z lutego
2022 roku ujawnia, że używając jedynie 13+5=18
liter, dwa wyrażenia z dwóch odmiennych wersetów
Biblii już od ponad dwóch tysięcy lat zapowiadają i
potwierdzają esencję i prawdę mojego odkrycia naukowego
dokonanego jeszcze w 1985 roku, jakie stwierdza iż
na cały "wszechświat"
składają się aż dwa odrębne światy o fizykalnej naturze.
Te dwa wyrażenia z Biblii stanowią też jedyny
znany mi przypadek kiedy Biblia potwierdza "[Ω] Pieczęcią
Boga" esencję i prawdę fundamentalnej teorii naukowej
dzisiejszych czasów. Wszakże przykładowo żadna
z teorii dzisiejszej "oficjalnej nauki ateistycznej", np. ani "teoria
wielkiego bangu", "teoria ewolucji" czy "teoria względności",
NIE mogą się wykazać iż Biblia potwierdza ich prawdę i
esencję. Oba te potwierdzane Biblią światy opisałem dokładniej
w niniejszym punkcie #I5 ze strony internetowej o nazwie
"1985_teoria_wszystkiego.htm".
Istnienie tych dwóch światów jest empirycznie
wskazywane też przez "zasysające"
działanie grawitacji. Wszakże dipolarnie zachowujące
się wektory grawitacji działają jak strumień wody
z fontanny który powoduje dośrodkowe "wsysanie"
doświadczane np. przez
piłeczkę ping-pongową utrzymywaną tym "wsysaniem" w strumieniu wody z fontanny
(które to Bernoulli-podobne zjawisko "zasysania" przez
grawitację też krótko wyjaśniam w punkcie #I5 z tej strony
"1985_teoria_wszystkiego.htm").
Odnotuj jednak, że tylko jeden z owych dwóch fizykalnych
światów wszechświata jest "naturalnego" pochodzenia.
Ja go nazywam "przeciw-światem" bowiem wszystko
w nim jest przeciwstawne do tego co istnieje
w technicznie stworzonym przez Boga naszym
"świecie materii". Ponieważ to w nim mieszka Bóg
i przechowywane są tam także nasze "dusze", w
pierwszym z omawianych tu dwóch wersetów Biblii
ów "przeciw-świat" nazywany jest "u Pana" -
patrz katolicka "Biblia Tysiąclecia", werset 3:8 z
"2 Listu św. Piotra Apostoła". Natomiast drugi z
obu tych fizykalnych światów wszechświata został
stworzony technicznie przez Boga. Ja
go nazywam naszym "światem materii".
Ponieważ jest on odrębny od przeciw-świata w którym
mieszka Bóg werset 90:4 z "Księgi Psalmów" tej
samej "Biblii Tysiąclecia" referuje do tego "świata
materii" jako do świata widzianego "w
Twoich oczach". Wszakże Bóg na nasz
"świat materii" jedynie patrzy, podczas gdy
przebywa i żyje w owym "przeciw-świecie". Odnotuj,
że pomimo iż potwierdzenie tego odkrycia (o istnieniu
aż dwóch fizykalnych światów we wszechświecie) jest
zakodowane w Biblii, niestety jego szczegółów nigdy
NIE poznasz od kapłanów religii jaką praktykujesz.
Wszakże NIE bez powodu Biblia oskarża kapłanów iż
"odrzucają wiedzę" (patrz wersety 4:4-9 z
"Księgi Ozeasza"). Ponadto odnotuj, że skoro przy
pomocy tylko powyższych 13+5=18 liter Bóg zdołał
potwierdzić w Biblii istnienie aż dwóch światów wszechświata,
można sobie wyobrazić ile jeszcze dalszych potwierdzeń
esencji i prawdy ogromnie ważnych i nadal nieznanych
ludzkości odkryć naukowych pozostaje zaszyfrowane
w wersetach niewielkiej objętościowo Biblii.
Tę moją nieustająco generującą coraz to nowsze odkrycia
"Teorię Wszystkiego z 1985 roku"
do dzisiaj nieprzerwanie upowszechniam już przez 38 lat.
Niestety, pomimo rozlicznych wysiłków - część z których
opisałem szerzej w #A5 do #A5bc ze swej strony o nazwie
"totalizm_pl.htm",
nigdy NIE zdołałem jej opublikować w czasopismach
naukowych. Nadal też wielu ludzi chcących ją poznać,
NIE jest w stanie jej znaleźć w internecie, gdzie referencje
do niej są zmyślnie poukrywane. To zaś powinno przekonywać
i służyć jako oznaka (omen), że moja
"Teoria Wszystkiego z 1985 roku" ma jakiegoś ogromnie
wpływowego wroga o światowym zasięgu działania, który
na przeliczne zmyślne i ukryte sposoby NIE dopuszcza
aby sama ta teoria, ani aby jej ustalenia i odkrycia,
dostały się do publicznej wiadomości.
O istnieniu takiego właśnie wroga ludzkości informuje nas
przecież Biblia. Ponieważ zaś w okresie od 1985 roku do 2007
roku dokonywałem intensywnych badań osób uprowadzanych
na pokłady UFO - patrz niektóre wnioski z tych badań jakie
prezentuję w #A2 do #A2cd i #B4 ze swej strony o nazwie
"ufo_pl.htm",
mam ważne powody aby posądzać, że ów ogromnie wpływowy
wróg ludzkości opisywany w Biblii, jest także tym samym wrogiem
jakiego sporo ludzi widuje na pokładach UFO. Tyle, że wróg
ten posiada rozlicznych swoich sprzymierzeńców w gronie
samych mieszkańców Ziemi. Wszakże to wyjaśniłoby
dlaczego niektóre szczegóły anatomiczne wyglądu twarzy
u ludzko-podobnych istot widywanych na pokładach UFO
pokrywają się z podobnymi szczegółami anatomicznymi
demonstrowanynymi w naszych TV u niektórych najbardziej
wpływowych decydentów, a także dlaczego praktycznie
wszyscy mieszkańcy Ziemi są intensywnie eksploatowani
na pokładach UFO - włącznie z eksploatacją rozrodczą.
Najwyraźniej mieszkańcy Ziemi są głównymi dostarczycielami
ogromnej liczby ludzkich płodów jakie UFOnauci używają
zarówno do zaludniania nowych planet - które także będą
oni eksploatowali w przyszłości tak jak obecnie UFOnauci
czynią to z ludźmi z Ziemi, a ponadto ludzie są też dostarczycielami
płodów wyrastających na tzw. bioroboty jakie
dla UFOnatów są niewolnikami usługującymi im na rodzimych
planetach UFOnautów, zaś dokładniej opisywanymi np. w
naszym polskojęzycznym traktacie [3b].
Odnotuj też, iż to eksploatowanie ludzi jako dostawców materiału
rozrodczego wyjaśnia dlaczego na skrycie okupowanej przez
"UFOnautów" planecie Ziemia, rządzący tak usilnie wdrażają
antyaborcyjne prawa jakich treść jest sprzeczna z Biblią oraz
łamie przykazanie Boga - którą to sprzeczność i łamianie
wyczerpująco już wyjaśniłem w punkcie #C6 strony o nazwie
soul_proof_pl.htm
oraz w punkcie #L2 innej swej strony o nazwie
2020zycie.htm,
a także we wpisach numer #194 i #342 do blogów totalizmu
bazujących na owych punktach #C6 i #L2. Niestety, po każdym
z eksploatacyjnych uprowadzeń do UFO pamięć uprowadzonych
osób jest wymazywana, zaś każdy uprowadzony otrzymuje
po-hipnotyczne nakazy
aby ignorował ślady jakie uprowadzenia te pozostawiają na jego/jej
ciele - a jakie opisuję i ilustruję np. w #A2 do #A2cd i #B4 strony
ufo_pl.htm,
a także aby aktywnie zaprzeczał i eliminował wszelkie źródła informacji
stwierdzające iż UFO istnieją i działają na Ziemi.
Odkrycia zaprezentowane w niniejszym punkcie #I5 tej
strony wiodą do wielu intrygujących wniosków. Najbardziej
zaskakujący z nich, to że podobnie jak dla wszelkich innych
odkryć naukowych wyrażających sobą ponadczasową
prawdę, także esencja i prawda powyżej opisanych moich
odkryć już od ponad 2000 lat jest zapowiadana w wersetach
Biblii. To zapowiadanie prawdy ja nazywam "[Ω]
Pieczęcią Boga" zaś opisałem je w punkcie #I2 tej
strony oraz wpisu #345 do blogów totalizmu. Wszakże
już dawno odkryłem iż Bóg przybija Swą pieczęć dla
poświadczenia prawdy i esencji wszystkiego co istotne dla
dobra ludzkości - tyle że jak dotąd ludzie pozostawali ślepi
na istnienie w Biblii owej pieczęci. Tymczasem systematyczne
przybijanie tej pieczęci do wszystkiego co wyraża prawdę
i co istotne dla ludzi, powinno zdołać już nauczyć ludzkość,
że jeśli jakieś odkrycie naukowe, teoria, czy idea życiowa, NIE
otrzymały takiej "[Ω] Pieczęci Boga" zakodowanej
w wersety Biblii, podobnie jak pieczęci tej NIE otrzymała
np. "teoria wielkiego bangu", "teoria ewolucji", czy "teoria
względności", wówczas żadna z osób w powyżej referowanym
wersecie 3:8 nazywanych "umiłowani" - ponieważ
przestrzega ona przykazań Boga i poszukuje prawdy,
NIE powinna zaakceptować tego co one stwierdzają
i aktywnie wyrażać przeciwko temu swą opozycję,
bowiem NIE wyrażają one prawdy, zwodzą ludzi, oraz
powodują niszczycielskie skutki jakie jedynie będą szkodziły
indywidualnym ludziom i całej naszej cywilizacji.
Motto:
'Jakże tu spodziewać się iż monopolistyczna "oficjalna nauka ateistyczna"
zrozumie i uzna działanie czegoś tak skomplikowanego jak niedoścignienie
mądre "wynalezienie" i zaprogramowanie przez Boga istnienia nawracalnego
"upływu czasu" i starzejącego działania "czasu" w naszym "świecie materii", czy
że zrozumie i uzna iż w przeciw-świecie z drugiego końca dipola grawitacyjnego
NIE istnieje ani "upływ czasu" ani "starzejące działanie czasu" - obie
które to szokujące prawdy zostały odkryte dzięki wiedzo-twórczej mocy mojej
Teorii Wszystkiego z 1985 roku,
jeśli nauce tej brak jest nawet kompetencji aby zrozumieć i uznać
tak oczywistą prawdę jak istnienie i działanie UFO, chociaż
od odkrycia istnienia UFO w dniu 24 czerwca 1947 roku przez
Arnold'a A. Kenneth
następni przeliczni świadkowie, zdjęcia i widea już przez 75 lat nieustannie
dokumentują naukowcom aktywność UFO na Ziemi i w otaczającym nas
kosmosie (a odnotować warto, że w dużym świecie ktoś z ludzi zapewne
obserwuje, fotografuje lub filmuje gdzieś UFO praktycznie każdego dnia),
zaś od 1980 roku, czyli już przez 42 lata, budowę i działanie UFO dokładnie
wyjaśniają też naukowcom wynalezione przeze mnie gwiazdoloty zwane
Magnokraft.'
(Gorzka prawda o poziomie niekompetencji i oddalenia się od prawdy
naszej monopolistycznej i skorumpowanej "oficjalnej nauki ateistycznej"
w obszarach badań innych inteligencji jakie NIE kooperują z badającymi
je naukowcami a swą wiedzą oraz inteligencją niemierzalnie przewyższają
ludzi - np. patrz wpis #151 do blogów totalizmu lub punkt #B1 ze strony o nazwie
ufo_proof_pl.htm,
albo patrz punkt #J2 ze strony
explain_pl.htm
dokumentującej iż "UFO to już zbudowane moje Magnokrafty".)
Jak czytelnik zapewne pamięta z nauczania w szkole lub uczelni,
instytucja "oficjalnej nauki ateistycznej" dawno temu przyjęła
niesprawdzone założenie o jakim już wiadomo iż jest fundamentalnie
błędne, które krótko można streścić stwierdzeniem iż pole
grawitacyjne jest rodzajem statycznego "przyciągania"
powodowanego istnieniem dwóch odmiennych monopoli
materii i jej składowych, np. istnieniem "materii" i "antymaterii".
Problem jednak iż istnienia stabilnej "antymaterii" nigdy NIE
zdołano odkryć. Tymczasem ja w 1985 roku odkryłem iż
pole grawitacyjne jest rodzajem dośrodkowego
dynamicznego "zasysania" Bernoulli'ego
niemal identycznego do tego jakie
utrzymuje piłeczkę ping-pongową w strumieniu wody z fontanny
a jakie wynika z dipola przepływu programów i danych pomiędzy naszym
"światem materii" oraz niewidzialnym dla nas "przeciw-światem" -
co dokładniej wyjaśniłem opisami sformułowanej wówczas teorii początkowo nazywanej
Koncept Dipolarnej Grawitacji
jaką jednak już w parę miesięcy później nazwałem "Teorią Wszystkiego"
i pod taką nazwą potem ją opisywałem już przez około 38 lat. Kiedy zaś
po roku 2014 odkryłem coraz liczniejsze zapędy "oficjalnej nauki ateistycznej"
aby zaprzeczać mojemu wypracowaniu i autorstwu tejże Teorii Wszystkiego,
do jej nazwy dodałem rok 1985 jej sformułowania, nazywając ją
Teoria Wszystkiego z 1985 roku.
Ponieważ jednak naukowo potwierdza ona istnienie Boga
dostarczając aż cały szereg naukowo-niepodważalnych dowodów
iż Bóg istnieje, a w ten sposób otwierając też możliwość coraz
pełniejszego naukowego poznawania naszego Boga, ta moja
Teoria Wszystkiego z 1985 roku ściągnęła na siebie furię
prześladowań i skrytych sabotaży serwowanych mi i jej przez
instytucję "oficjalnej nauki ateistycznej" - której NIE jest
na rękę istnienie Boga ponieważ jej "luminarze nauki"
sami starają się uzurpować dla siebie rolę Boga.
Opisywana na niniejszej stronie ta moja
Teoria Wszystkiego z 1985 roku
pozwoliła poodkrywać aż tyle nowych i dotychczas nieznanych
prawd o budowie i działaniu otaczającej nas rzeczywistości,
iż prawdy te wystarczają do stworzenia zupełnie nowej nauki,
jaką ja nazywam "totaliztyczna nauka" ponieważ
jest ona konkurencyjna wobec naszej nadal monopolistycznej
i skorumpowanej
"oficjalnej nauki ateistycznej".
Cechą tej nowej "nauki totaliztycznej" jest iż jej odkrycia wnoszą
potencjał do korygowania narosłych błędów, wypaczeń i kłamstw
naszej "oficjalnej nauki ateistycznej" wmuszającej ludziom poglądy
niezgodne z dzisiejszym poziomem wiedzy i udokumentowania
faktów a stąd będące poglądami stronniczymi i korumpującymi,
pozbawionymi naukowego balansowania i powodującymi konfuzję,
odchylanie się ku nieprawdzie i moralne "wykrzywianie" postępowań
dzisiejszych ludzi. Owych licznych odkryć tejże "Teorii Wszystkiego
z 1985 roku" NIE będę już tutaj wymieniał, bowiem opisują
je moje liczne publikacje, zawartości których i linki do których
każdy może sobie wyszukać na stronie o nazwie
"skorowidz.htm" -
np. patrz podsumowanie najważniejszych z nich w punkcie #A1 strony
milicz.htm.
Podkreślę tu tylko iż moim zdaniem najważniejsze z tych
odkryć jest to dokonane w lutym 2022 roku a stwierdzające
iż dające się mierzyć "upływy czasu"
i starzejące działania "czasu" NIE istnieją w "naturze" a zostały
one "wynalezione" przez Boga poczym wprogramowane w nasz
świat materii jaki Bóg stworzył - co opisałem już
dokładniej w punktach #I1 do #I4 niniejszej strony. Odkrycie
to burzy bowiem praktycznie wszystkie fundamenty na jakich
stoi nasza monopolistyczna, "oficjalna nauka ateistyczna".
Ujawnia ono też fałszywość tych fundamentów, zaczynając zupełnie
nową erę w dziejach ludzkiej wiedzy i świadomości - to zapewne dlatego
"Przeciwnik Boga"
(po angielsku zwany
"God's Adversary")
i jego pomocnicy zesynchronizowali moment tego odkrycia z lutego
2022 roku z rozpętanym przez siebie istnym piekłem na Ziemi,
jakie odrywa oczy ludzkości od tego co się dzieje w sprawach jej
nauki, wiedzy, świadomości, postępu i przyszłości. To dlatego
owemu odkryciu z lutego 2022 roku poświęcę tu nieco więcej uwagi.
W punkcie #I2 niniejszej strony udokumentowałem iż w aż
dwóch wersetach Biblii zaistnienie mojego odkrycia z lutego 2022
roku było przepowiadane a jego esencja jest tam potwierdzana
przybiciem "[Ω] Pieczęci Boga". Zacytujmy
więc tu ponownie dla przypomnienia oba owe wersety z katolickiej
"Biblii Tysiąclecia". I tak w tejże Biblii werset 3:8 z "2 Piotra"
stwierdza - cytuję: "Niech
zaś dla was, umiłowani, nie będzie tajne to jedno, że
jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak
jeden dzień". Z kolei werset 90:4 z
"Księgi Psalmów" stwierdza: "Bo
tysiąc lat w Twoich oczach jest jak wczorajszy dzień,
który minął, niby straż nocna".
Jeśli ktoś przeanalizuje choćby tylko te dwa wersety, wówczas
odkryje iż za pomocą tylko 18 liter składających się na dwa
wyrażenia w nich zawarte, Bóg bardzo mądrze i przewidująco
zakodował potwierdzenie "[Ω] Pieczęcią Boga"
fundamentalnych prawd zawartych w stwierdzeniach mojej
"Teorii Wszystkiego z 1985 roku" -
którą z powodu upartego i uprzedzonego uniemożliwiania jej publikowania
w czasopismach naukowych ja zmuszony jestem już przez 38 lat publikować
wyłącznie w szeregu swych internetowych monografii i stron internetowych.
Jednak pomimo tych potwierdzeń w Biblii oraz ogromnego empirycznego
materiału dowodowego jaki też jest jednogłośnie zgodny z prawdami tej mojej
"Teorii Wszystkiego z 1985 roku",
ciągle nasza monopolistyczna "oficjalna nauka ateistyczna" odmawia
uznania tej teorii i ujawnionych nią prawd oraz nadal stara się siłą i
wybiegami obstawać przy swych kłamstwach. Owe dwa wyrażenia stwierdzają -
cytuję z powyższych wersetów: (3:8) "u Pana"
oraz (90:4) "w Twoich oczach". Jeśli
więc pamięta się iż każde słowo Biblii zainspirował wszechwiedzący Bóg
jaki stara się nas uczyć odkrywania całej prawdy o tym co stworzył, wówczas
zaczyna się odnotowywać iż 5+13=18 literami obu tych wyrażeń Bóg potwierdza
też w Biblii iż istnieją aż dwa odrębne fizykalne światy, w jednym z których
mieszka Bóg (tj. iż istnieje "przeciw-świat" zlokalizowany "u Pana"),
na drugi zaś świat (tj. na nasz "świat materii") Bóg jedynie patrzy (tj.
dla Boga jest on widoczny "w Twoich oczach"). A istnienie owych dwóch
fizykalnych światów, tj. oryginalnego "przeciw-świata" oraz stworzonego
przez Boga naszego "świata materii", formuje fundamenty całej mojej
"Teorii Wszystkiego z 1985 roku".
Czytelniku, czy więc widzisz iż skoro tylko
18 literami Bóg potrafił wyrazić prawdę, wyjaśnienie jakiej ludziom
mi zajęło aż szereg długich monografii i stron internetowych jednak
nadal jest ignorowane przez ludzi, jakże ogromna więc liczba
dalszych niepoznanych jeszcze prawd i przyszłych odkryć naukowych
z pewnością nadal pozostaje mądrze zakodowana i przez nas jeszcze
NIE zrozumiana w jednej niewielkiej Biblii? Tyle, że
aby dla ludzi dłużej "nie było to tajne" ani ukrywane przez jakąś
anty-postępową instytucję, wymogiem jest aby w oczach Boga (tj.
"w Twoich oczach") zasługiwali oni na nazwę "umiłowani",
tj. aby NIE postępowali jak "straż nocna" mrocznego okresu "który minął"
podobnie "jak wczorajszy dzień". Czy w świetle powyższego NIE jest
zarozumiałością np. uważać iż "oficjalna nauka ateistyczna" poznała
i wie już praktycznie niemal wszystko co było do poznania - zarozumiałość
którego to implikowania równie klarownie jest też ujawniana zarówno
świecką treścią punktów #J4.1 do #J4.6 mojej strony
propulsion_pl.htm
oraz naszym równie świeckim filmem o tytule
"Napędy Przyszłości" -
polskojęzyczna wersja którego upowszechniana jest z adresu
https://www.youtube.com/watch?v=lBVQfl2bbtI,
jak i wersetami 1:27-29 z biblijnego "1 Koryntian" stwierdzającymi -
cytuję: "Bóg wybrał właśnie to, co
głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, wybrał to,
co niemocne, aby mocnych poniżyć, i to, co nie jest szlachetnie
urodzone według świata i wzgardzone, i to, co nie
jest, wyróżnił Bóg, by to, co jest, unicestwić, tak by
się żadne stworzenie nie chełpiło wobec Boga".
Wniosek jaki więc natychmiast nasuwa się z zarówno
prawd ujawnionych w niniejszym punkcie #I5 tej strony,
jak i w poprzednich jej punktach #I1 do #I4 oraz w
bazującym na nich wpisie numer #345 do blogów
totalizmu, stwierdza: ludzie
opamiętajcie się w sprawie kłamstw jakie myślące wyłącznie
w słownikowych kategoriach "co" i stąd niezdolne do
wypracowywania procedur "jak" najróżniejsze "autorytety"
w was wmuszają - wszakże "oficjalna nauka ateistyczna"
w sformułowaniu swych najważniejszych fundamentów
jest w kardynalnym błędzie zaś utrzymywanie przez nią
lukratywnego monopolu na badania i na edukację składnia
ją do okłamywania ludzkości.
Niezależnie od powyższego potwierdzenia przez oba wersety
Biblii iż na wszechświat składają się aż dwa fizykalne światy
jakie w publikacjach omawiających moją
"Teorię Wszystkiego z 1985 roku"
są nazywane "przeciw-świat" oraz nasz "świat materii",
wersety te kryją w sobie aż cały szereg odmiennych
potwierdzeń i informacji. Kolejny ich przykład wyrażają
słowa "który minął" z wersetu 90:4 "Księgi
Psalmów". Wszakże słowa te zawsze opisują "coś"
co było, jednak przestało już być. Czym zaś owo "coś"
może być, łatwo się domyślić z wersetów jakie potwierdzają
aż tak "naukowo świato-burczą
prawdę", jak "nieistnienie upływu czasu w przeciw-świecie"
czyli też w tzw. "naturze". Przecież na następstwach
istnienia i działania "upływu czasu" oparta była cała
dotychczasowa era błędnej filozofii "oficjalnej nauki ateistycznej",
która "czas" wywyższyła aż do rangi bycia "kolejnym z wymiarów".
Jeśli więc zostanie zaakceptowane moje wszechstronnie już
potwierdzone odkrycie iż faktycznie "upływ czasu" ani starzejące
działanie "czasu" NIE istnieją w tzw. "naturze" (czyli poza naszym
"światem materii" który przecież NIE istniał "w naturze"
bowiem jest światem technicznie stworzonym dopiero
przez Boga), wówczas cały ów okres kardynalnego
błędu nauki się zakończy - czyli stanie się okresem "który
minął". Podsumowując więc słowa "który minął", w owym
wersecie one ogłaszają obietnicę Boga iż do odkrycia nieistnienia
czasu w przeciw-świecie przywiązane jest zakończenie całej
ery trwania w błędzie naszej monopolistycznej, "oficjalnej
nauki ateistycznej".
Równoczesnie z tą obietnicą Boga, w tych samych
wersetach zawarte jest też ostrzeżenie.
Bóg przewidywał bowiem iż instytucja naszej monopolistycznej,
zapatrzonej na pieniądze
"oficjalnej nauki ateistycznej", jak zwykle dobrowolnie NIE
zaprzestanie upierania się przy swych błędnych poglądach,
tylko dlatego iż jakiś tam jakiś tam polski emigrant, dr inż.
Jan Pająk, zdołał już odkryć prawdę. Dlatego w tym samym
wersecie 90:4 "Księgi Psalmów" Bóg dodał wymowne słowa
"niby straż nocna". Słowa te ostrzegają więc iż
"oficjalna nauka ateistyczna" dla ukrycia swej nieprawości
i interesów użyje najróżniejszych form przemocy
symbolizowanych słowami "niby straż nocna". Oczywiście,
pojedyńczy odkrywca, taki jak ja, NIE ma żadnych szans
wygrania z potężną instytucją używającą przemocy owej
symbolicznej "niby straży nocnej". To dlatego już następny
werset 3:9 z "2 Piotra" zapewnia, iż Bóg wypełni jednak obietnicę
związaną z potwierdzeniem odkrycia nieistanienia upływu
czasu w przeciw-świecie. Natomiast krótko wcześniej werset
2:6 z tego samego "2 Piotra" ostrzega przypomnieniem
Sodomy i Gomory iż w razie kontynuowania przemocy
przez decydentów siłą obstających przy starych i błędnych
poglądach, tym razem sam Bóg dokona dopełnienia danej
przez siebie obietnicy. (Warto tutaj odnotować, że
chociaż cały list "2 Piotra" jest sformułowany w sposób
ogólny aby mógł wyjaśniać aż szereg odmiennych
sytuacji życiowych, jeśli się go przeanalizuje szczegółowo
wówczas rzuca się w oczy iż cały jego tekst służy
zakodowaniu dodatkowego poszerzenia i uzupełnienia
przełomowych znaczeń jego wersetu 3:8.) Wszakże
czytający te słowa zapewne jest świadom
odmienności losów
owych grzesznych miast Sodoma i Gomora - w Biblii
opisanego np. w wersetach 19:24-28 z "Księgi Rodzaju",
od losów np. też grzesznego miasta Niniwa - w Biblii
opisanego w wersetach 3:4-10 z "Księgi Jonasza".
Jeśli zaś czytelnik NIE jest świadomy, to krótko je tu
przypomnę: mieszkańcy Sodomy i Gomory uparcie
oraz arogancko trwali w swej grzeszności,
dlatego musieli umrzeć i wymrzeć na zawsze. Natomiast
mieszkańcy Niniwa wraz z ich królem poważnie
potraktowali przekazane im ostrzeżenie, ukorzyli
się i zmienili swoje postępowania, stąd Bóg im
wybaczył i pozwolił uniknąć zagłady. A czy ty
czytelniku jesteś świadom głębi grzeszności
zachowań jakie praktykują już nawet ci z dzisiejszych
ludzi, którzy uważają siebie za wierzących w Boga,
a nawet praktykują już niektórzy z kapłanów jakich
w Biblii wersety 4:4-9 z "Księgi Ozeasza" ostrzegają
co będzie im wymierzone za "odrzucanie wiedzy"?
Jeśli zaś NIE jesteś świadom tej głębi, to chociaż
przeglądnij nasze półgodzinne gratisowe filmy o tytułach
"Zagłada ludzkości 2030" oraz
"Świat bez pieniędzy: Ustrój Nirwany" -
do jakich linkuję w klauzuli autoryzowania tej strony z
końca jej WSTĘPu, lub poczytaj np. moją stronę o nazwie
2030.htm
albo dowolną inną, nawet niniejszą, zaś te ci przypomną tę
gorzką prawdę. Zapewne tutaj pomyślisz, że przecież tak
wszyscy obecnie się zachowujemy ponieważ jest to oznaką
życia w nowoczesnych czasach postępu, dostępności naukowej
wiedzy, demokracji, wolności poglądów i słowa, itd. Czy
jednak zdajesz sobie sprawę, jak odległe jest to wszystko
od prawdy, od 10 przykazań Boga, oraz od wzorców
faktycznej moralności? Poczytaj np. punkt #A2.12 ze strony
totalizm_pl.htm,
aby się dowiedzieć jak dalekie są choćby tylko motywacje
postępowań niemal każdego z dzisiejszych ludzi, od motywacji
naprawdę wymaganych przez wzorzec moralności z Biblii. A czy
znasz werset 6:23 z biblijnego "Listu do Rzymian" stwierdzający:
"Albowiem zapłatą za grzech jest
śmierć" albo werset 4:17 z "Listu św. Jakuba
Apostoła": "Kto zaś umie dobrze
czynić, a nie czyni, grzeszy". NIE czas więc na
dalsze kontynuowanie dotychczasowej pasywności i popierania
kłamliwych poglądów ery co do której Bóg już uznał iż minęła.
Trzeba wszakże pamiętać, że zarówno pod ziemią, jak i na
ziemi oraz ponad ziemią czyhają przeliczne źródła zła, takie jak
lawa, wulkany, trzęsienia ziemi, tsunami, powodzie, pożary,
pandemie, rakotwórcze zanieczyszczenia, skorumpowani
politycy, kryminaliści, wojny, szarańcza, grad, tornada,
huragany, meteoryty, mordercze emisje kosmiczne, UFO, itd., itp.
Tylko też Bóg trzyma je wszystkie pod swoją kontrolą i chroni
przed ich atakiem indywidualnie każdego z ludzi jaki na ochronę
Boga zasługuje - to dlatego w czasach drugiej wojny światowej
w lejach po bombach NIE dało się znaleźć ateistów ukrywających się tam przed bombardowaniem,
zaś mój ojciec przeżył spartaczone alianckie bombardowanie
"Peenemunde"
(jak przez całe życie wierzył - jako jedyny z tamtejszego obozu
więźniów wojennych) ponieważ NIE zważał na to co czynią inni
więźniowie i sam wskoczył do leja pierwszej bomby alianckiej
jaka tam spadła, aby to w nim się ukryć (potem nam wyjaśniał
iż wierzył, że bomby NIE spadają ponownie w już uderzone
uprzednio miejsce) - podczas gdy pozostali więźniowie ukrywali
się w barakach po jakich, jak mój ojciec mówił, "gdy
bombardowanie się skończyło NIE pozostała nawet jedna cała
cegła". Natomiast owa "oficjalna nauka ateistyczna" która
nadal oficjalnie NIE uznaje istnienia Boga i skrycie blokuje moją
"Teorię Wszystkiego z 1985 roku"
ujawniającą m.in. właśnie prawdę o istnieniu, pochodzeniu i mocach
Boga, ciągle NIE potrafi nawet przewidzieć kiedy i gdzie którekolwiek
z owych źródeł zła wypełznie z ukrycia aby dołączyć się do wyniszczania
ludzi. Z pewnością więc nauka ta NIE uratuje tych co wierzą
w jej "odkrycia", zamiast zawierzyć ponadczasowym prawdom
jakich naucza nas Biblia i jakie tak otwarcie potwierdza ogromny
empiryczny materiał dowodowy opisywany w punktach #I1 do
#I5 niniejszej strony. Dlatego drogi czytelniku, nigdy NIE
jest za późno na powrócenie do Boga oraz na liczenie na Jego
łaskę, po uprzednim aktywnym zmienieniu swoich postępowań
i motywacji, oraz po podjęciu faktycznej opieki nad bliźnimi,
naturą i wszystkim co reprezentuje sobą prawdę i dobro.
Wszakże zgodnie z wersetem 15:3 z biblijnej "Księgi Przysłów"
stwierdzającym "Na każdym miejscu
są oczy Pańskie, dobrych i złych wypatrują" - Bóg
uważnie cię obserwuje tysiącami oczu swych "Drobin Boga"
i zna nawet twoje najskrytsze myśli - to też On osądza twoje dalsze losy.
Skoro już omawiamy prawdy zaszyfrowane w Biblii wersetami
"2 Piotra", pragnę tu zwrócić też uwagę czytelnika na informację
z podanych tam wersetów 1:20 oraz 3:16. Oba one podkreślają
bowiem, że prawdy zawarte w dowolnych
wersetach Biblii wymagają aby je wyjaśniać używając pojęć
ujawnianych innymi wersetami Biblii i unikając niedouczenia
(czyli "odrzucania wiedzy" - patrz wersety 4:4-9 z "Księgi Ozeasza"
w Biblii) oraz unikając małego utwierdzenia w wierze.
Innymi słowy, droga do prawdy wiedzie poprzez nabywanie
pewności istnienia Boga i stosowanie się do Jego praw i
wymogów, plus wybieranie wąskiej bramy i drogi uczenia
się i używania mądrości, wiedzy, logiki oraz doświadczenia.
Najlepiej te boskie wymogi znajdowania drogi do prawdy ilustruje
niesamowicie mądry i przewidujący sposób, na jaki Bóg zaszyfrował
przed niepowołanym zrozumieniem przez najróżniejszych oszustów
i niedowiarków potwierdzenia omawianego w tej "części #I" odkrycia
iż "u Pana" czyli w przeciw-świecie "upływ czasu" NIE istnieje, stąd iż
"czas" wynalazł dopiero Bóg poczym wprogramował jego działanie w
nasz "świat materii". Zaszyfrowanie to opisałem już w punkcie #I2
niniejszej strony. Jego zaś poprawne rozszyfrowanie sprowadza się
do zrozumienia w jakich warunkach wyrażenie zawarte w wersecie
3:8 z "2 Piotra" stwierdzające: "jeden dzień
u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień"
wyrażałoby sobą logiczną prawdę i tylko prawdę - tak jak wyłącznie
prawdę i tylko prawdę wyraża sobą cała treść Biblii. Wszakże w zgodzie
z logiką, gdyby "upływ czasu" istniał w miejscu o którym werset ów mówi,
tj. "u Pana" (czyli w "przeciw-świecie"), wyrażenie owo NIE wyrażałoby
sobą prawdy, bowiem albo prawdą byłoby tam iż "jeden dzień jest jak
tysiąc lat" czyli wówczas musiałoby być nieprawdą iż "tysiąc lat jest jak
jeden dzień" albo też prawdą byłoby iż "tysiąc lat jest jak jeden dzień"
a wówczas nieprawdą musiałoby być iż "jeden dzień jest jak tysiąc lat" -
jednak nigdy w świecie gdzie "czas upływa" zgodnie z logiką obie te
części równocześnie wyrażałyby prawdę. A pamiętać trzeba iż rola i
autorytet Boga NIE pozwala na stwierdzanie nieprawdy nawet użytej
tylko symbolicznie - czyli np. użytej na skrycie nauczający kłamania sposób
do jakiego nas ludzi nieodpowiedzialnie przyzwyczajają unikający trzymania się
prawdy i nieznający rzeczywistych ograniczeń poeci i inni artyści, np. piosenką
"Set Fire To The Rain"
implikujący iż jakoby deszcz daje się podpalić. Tymczasem
kiedy "u Pana" czyli w "przeciw-świecie" upływ czasu NIE istnieje,
wówczas faktycznie obie części tego wyrażenia stanowią prawdę,
ponieważ faktycznie kiedy "u Pana" czas NIE istnieje ani NIE upływa,
wówczas rzeczywiście zawsze jeden dzień u Pana jest jak
ludzkie tysiąc lat, a tysiąc ludzkich lat jak jeden dzień u Pana.
Widząc aż tak ogromną mądrość i dalekowzroczność właśnie
spradzającego się naukowego proroctwa wpisanego w kilka słów
Biblii, można tylko odczuwać litość i wyrazy pożałowania dla tych
nieszczęśników, którzy w Biblii nadal NIE dopatrują się niczego
więcej niż jedynie bajdurzenia starożytnych pastuchów i rolników.
"[7] Powód do alarmu" -
ludzkość NIE wypracowała jeszcze ani NIE
powdrażała tam gdzie to potrzebne niezawodnych i efektywnie
działających zabezpieczeń zapobiegających anty-ludzkim
postępowaniom, takim jak wzrost korupcji, kłamania, wypaczeń,
unikania naprawy popełnionych błędów, prześladowania tych
co wyrażają bazujące na faktach poglądy, nierównego
traktowania i wyniszczania bliźnich, itd., itp.
Z lekcji zaś jakie udziela nam historia doskonale już wiemy, co się
dzieje jeśli przy braku takich zabezpieczeń jakiejś osobie lub instytucji
przez zbyt długi czas pozwoli się utrzymywać monopol na władzę
nad jakimś obszarem ludzkiej działalności. Tymczasem aby były
efektywne zabezpieczenia takie koniecznie powinny istnieć i to
na aż kilku poziomach działania. Przykładowo, z moich osobistych
obserwacji wynika, że jeśli ta sama osoba pracuje w danej instytucji
przez dłużej niż 7 lat i to na jakiejś pozycji władzy, wówczas pokusy
jakie jej się wtedy ujawnią zwykle zdołają ją nakłonić do jakichś
anty-ludzkich postępowań. Stąd pierwszym poziomem wymaganych
zabezpieczeń powinno być iż danej osobie NIE wolno pracować
przez dłużej niż 7 lat w tej samej instytucji sprawującej jakąkolwiek
władzę nad bliźnimi lub ponoszącej odpowiedzielność za jakąkolwiek
sferę wzrostu, bezpieczeństwa, postępu i dobra bliźnich. Kolejnym
źródłem anty-ludzkich postępowań jest
nepotyzm i
kolesiostwo.
Przykładowo najbardziej antyludzkie i skorumpowane są rządy
i instytucje, w których wszystkie pozycje władzy zajmują albo
członkowie tej samej rodziny, albo np. byli koledzy z tej samej
szkoły i uczniowskiej klasy. Stąd następnym poziomem zabezpieczeń
powinien być efektywny mechanizm eliminowania nieformalnych
powiązań formujących rządzące kliki. Jeszcze innym powodem są
prawa sprzyjające antyludzkim postępowaniom. Wiemy więc, że
jeśli monopolu i władzy jakiejś osoby lub instytucji NIE zbalansuje
się albo poprzez ustanowienie i ścisłe przestrzeganie praw jakie
gwarantują wolność wyrażania poglądów na temat jej postępowań
oraz gwarantują wolność demokratycznego kształtowania kierunków
i zasad tworzenia lepszej przyszłości zarządzanych przez nią osób -
tj. NIE zbalansuje np. prawami podobnych np. do tzw. "Karty
Praw" w 1791 roku nowelizujących pierwszą konstytucję USA,
wówczas taka osoba lub instytucja urasta do roli "tyrana" zdolnego
wyniszczyć mnogość ludzi i zagrażającego bezpieczeństwu całej ludzkości.
Kolejnym powodem jest kiedy zaniedba się zbalansowania monopolu
i władzy - tj. jeśli oficjalnie NIE ustanowi się jakiejś konkurencji, która
będzie przysłowiowo "patrzyła na ręce i korygowała błędy oraz
podnosiła alarm". Braki właśnie zabezpieczeń typu tu opisywanego
powodują urastanie jakiejś osoby czy instytucji do roli potwornego
tyrana swych bliźnich. Doskonale ilustruje to nam wiele przykładów
i to wcale NIE z odległej przeszłości. Co mnie bardzo alarmuje, to że
na naszych oczach i z naszym pozwoleniem, do tak niszczycielskiej roli
szybko urasta też instytucja "oficjalnej nauki ateistycznej". Najwyższy więc
czas, abyśmy zbudzili się z letargu i zaczęli sprawdzać "czy" oraz "jak bardzo"
ludzkość jest już zagrożona objawami kłamstw, błędów, wypaczeń i korupcji
naszej "oficjalnej nauki ateistycznej" i czy NIE nadszedł już najwyższy czas
aby np. ograniczyć długość pracy w tej samej instytucji jej decydentów,
zadbać w niej o brak układów nieformalnych, stworzyć dla niej odpowiednie
prawa, oraz powołać dla niej konkurencję w postaci nowej "nauki totaliztycznej"
na absolutną potrzebę powołania jakiej od wielu już lat argumentuję w
swych publikacjach - np. w punktach #C1 do #C6 ze swej strony o nazwie
telekinetyka.htm.
Oczywiście wskazywany powyżej "[7] Powód do alarmu"
ujawnia niebezpieczeństwo iż narastanie w naszej "oficjalnej nauce
ateistycznej" tendencji do korupcji, kłamstw, wypaczeń, błędów,
prześladowań za ujawnianie prawdy bazującej na faktach, krucjaty
przeciw Bogu, oraz ślepoty na skrytą eksploatację i okupację Ziemi
przez technicznie nieporównanie wyżej niż ludzkość zaawansowanych
UFOnautów, wcale NIE kończy się na okłamywaniu ludzkości
tylko na temat prawdy o istnieniu naszego "świata materii" oraz
"przeciw-świata" w jakim mieszka Bóg, ani na związanego z owym
istnieniem dwóch fizykalnych światów uniemożliwiania ludziom
przez tę naukę poznania prawdy o nieistnieniu ani "upływu czasu"
ani "działania czasu" w tzw. "naturze" potwierdzanej w Biblii "[Ω]
Pieczęcią Boga" na sposób wyjaśniony powyżej w punkcie #I2,
czy na blokowaniu wynikającej z tego nieistnienia "upływu czasu"
prawdzie o istnieniu w przeciw-świecie nieskończonej szybkości
wszelkich poruszeń i działań. Wszakże istnienie tam nieskończonej
szybkości poruszeń i działań ujawnia też jak wielkim błędem i odejściem
od prawdy jest upieranie się "oficjalnej nauki ateistycznej" iż
jakoby NIE istnieje szybkość wyższa od "szybkości światła" oraz
jak niemoralnym jest wmuszanie ludzkości przez tę naukę wierzenia
iż jakoby tzw. "teoria względności" wyraża sobą prawdę - podczas
gdy głównym "osiągnięciem" tej teorii jest wypaczenie starego
i poprawnie wyprowadzonego wzoru na "energię kinetyczną" (E=m*v*v/2).
Jednocześnie upieranie się przy rzekomej prawdzie "teorii
względności" pozwala tej monopolistycznej nauce prześladować
i wyniszczać wszystkich badaczy którzy mają odwagę dokumentować
nieprawdę tego stwierdzenia "teorii względności". Zresztą
faktycznie kłamstwa, wypaczenia i korupcja owej nauki to
jedynie początek długiego łańcucha kłamstw, wypaczeń i
korupcji jakimi jej działania nasyciły już praktycznie każdy
fragment ludzkiego życia społecznego na Ziemi. Najważniejsze
z nich ilustrują nasze dwa półgodzinne filmy, tj.polskojęzyczny
film z dodatkowymi napisami w języku angielskim o tytule
"Zagłada ludzkości 2030"
upowszechniany pod adresem
https://www.youtube.com/watch?v=o06UvHgahr8,
oraz podobny do niego polskojęzyczny film z napisami w języku angielskim o tytule
"Świat bez pieniędzy: Ustrój Nirwany"
udostępniany pod internetowym adresem
https://www.youtube.com/watch?v=W9YFI6Fer9E.
Aby zaś przypomnieć tutaj choćby tylko parę najpowszechniejszych
przykładów z owego długiego łańcucha kłamstw i wypaczeń,
to niezależnie od kłamstwa iż Bóg jakoby NIE istnieje (chociaż
tylko ja sam opracowałem aż szereg naukowo-niepodważalnych
dowodów formalnych potwierdzających istnienie Boga, jakie
czytelnik może poznać z puntów #G2 i #G3 strony o nazwie
god_proof_pl.htm
oraz z punktów #D1 do #D3 na innej stronie o nazwie
2020zycie.htm),
do następnych z takich fundamentalnych kłamstw i wypaczeń należą,
między innymi: wmuszane powszechną edukacją kłamstwo iż życie
powstało jakoby w wyniku "naturalnej ewolucji" - chociaż punkt #D3 mojej
"Teorii Życia z 2020 roku"
inżyniersko udowadnia iż w nieożywionej materii życie
NIE jest w stanie samo powstać. Jeszcze zaś innym ich
przykładem jest coraz potężniejszy trend dzisiejszych
producentów farmaceutyków iż jakoby dbają o zdrowie
ludzi, kiedy faktycznie interesują ich głównie
"pieniądze"
i dochody - co powoduje iż np. zamiast
opracowywać i produkować lekarstwa które leczą choroby,
raczej na rynek dostarczają lekarstwa jakie jedynie łagodzą
symptomy choroby, dożywotnio uzależniając tym pacjentów
od ich nieustannego zakupywania i zażywania -
co opisałem np. w punktach #I1, #I2, #G2.3, swej strony o nazwie
healing_pl.htm,
zaś zilustrowaliśmy dokładniej na naszym gratisowym filmie o tytule
"Świat bez pieniędzy: Ustrój Nirwany".
Kolejnym ich przykładem noże być istnienie całej dyscypliny
nauki i inżynierii jaką po polsku nazywa się
"planowane postarzanie się",
zaś jakiej angielska nazwa brzmi
"Planned Obsolescence".
Owa bowiem dyscyplina wiedzy i inżynierii jest zadedykowana
celowemu obniżaniu jakości produkowanych towarów, tak aby
psuły się one już po krótkim czasie - zmuszając tym mieszkańców
naszej planety do wyrzucania ich starszych modeli i do nieustającego
zakupywania coraz nowszych modeli. Czyli jest zadedykowana
skrytemu konstruowaniu i budowaniu wytwarzanych produktów
w na tyle zmyślny sposób, aby jak najprędzej się popsuły lub w
jakikolwiek inny sposób zmuszały nabywców do zakupu ich
nowszych modeli. W rezultacie np. zwykła żarówka z włóknem
grafitowym wyprodukowana około 1901 roku przez
"Shelby Electric",
świeci aż do dzisiaj - co krótko przypominam swym czytelnikom
(między innymi) w [1] z punktu #C8 swej strony
nirvana_pl.htm
zaś szczegółowo omawiam w punkcie #G2 swej strony o nazwie
newzealand_visit_pl.htm.
Tymczasem dzięki konspiracyjnej zmowie producentów
żarówek z włóknem żarowym, znanych wówczas pod nazwą
"Phoebus Cartel",
żywotność późniejszych żarówek została celowo obniżona
do jedynie 1000 godzin działania, czyli do około 42 dni. Z
kolei np. żywotność dzisiejszych telefonow komórkowych zmyślnie
obniżono do około 2 lat zaś typowych obecnych samochodów (rozważ
Volkswagen) -
tylko do około 10 lat. Oczywiście powyższe przykłady to zaledwie
mała kropelka w całym oceanie tego typu kłamstw, wypaczeń,
korupcji, zmowy i ukrytej konspiracji, jakie obniżają jakość
życia całej ludzkości, zamieniają powierzchnię ziemi oraz wodę
z oceanów w wysypiska śmieci, zaś od sporego już czasu stanowią
źródła chorób i śmierci dla dużej proporcji mieszkańców Ziemi.
Chociaż bowiem ów problem istnienia i sekretnych działań dyscypliny
"planowane postarzanie się"
w końcu zaczął zwolna docierać do publicznej wiadomości, jak
narazie jedynym krajem świata o którym mi wiadomo iż uchwalono
w nim prawo uznające celowe obniżanie żywotności jakiegoś
produktu za nielegalne, jest Francja, podczas gdy praktycznie
w całym świecie nadal NIE istnieje nawet jeden kraj, w którym
byłoby nielegalnym i karalnym np. sprzedawanie takich produktów
o celowo obniżonej długości poprawnego działania.
A trzeba tu też pamiętać, że każde z tego typu oficjalnych
kłamstw nauki i jej sponsorów, w praktyce jest aż całym
zbiorem jego składowych kłamstw. Przykładowo wylistujmy
tu tylko składowe wskazywanego w "motto" tego punktu
#I5 kłamstwa oficjalnej nauki iż jakoby NIE ma dowodów
na nieustającą obecność na Ziemi wehikułów i istot z
innych niż Ziemia obszarów wszechświata, a stąd iż aż
trzeba było ustanowić nową, kosztowną dyscyplinę
"SETI"
tej nauki aby poszukiwać w odległych galaktykach
prymitywnych pozaziemskich inteligencji podobnie jak my
nadal używających tylko powolnej
komunikacji radiowej zamiast natychmiastowej komunikacjitelepatycznej.
I tak faktycznie kłamstwo to ukrywa sobą przed ludźmi ogromnie
groźną dla nas prawdę, mianowicie prawdę że ludzkość i Ziemia
już od tysiącleci jest pod skrytą okupacją szatańskich istot ujawnianych
nam nawet przez Biblię, które to istoty eksploatują i wyniszczają
każdego z ludzi na setki odmiennych sposobów, które
powtarzalnie wyniszczają zarazami, wojnami i skrycie
powodowanymi przez siebie kataklizmami większą część
ludzkości, oraz które na setki ukrytych sposobów powstrzymują
naukowy i techniczny rozwój ludzkości a także upowszechnianie
wszelkiej prawdy. Ponadto kłamstwo to ukrywa też rozliczne
empiryczne dowody nieustającej obecności i skrytej działalności
na Ziemi reprezentantów aż całej konfederacji okupujących nas
człekokształtnych istot wielu różnich ras i wyglądów, wysoki
poziom technicznego zaawansowania których upodabnia
ludziom ich możliwości do niemal nadprzyrodzonych mocy.
Ukrywa ono także fakt iż osoby uprowadzane do UFO widują
tam także rasę krewniaków ludzi, z rasy których z pewnością
i my się wywodzimy, ponieważ ich anatomia zdaje się różnić od
ludzkiej jedynie kilkoma niewielkimi szczegółami jakie opisuję,
między innymi, w #A2 do #A2cd i w #E2 ze swej strony o nazwie
ufo_pl.htm,
a jakie to szczegóły najczęściej obejmują pojedyńczą pionową
zmarszczkę pomiędzy brwiami, włosy naturalnie rosnące pod
górę głowy, brak zwisającej fałdy w uszach, oraz nieco odmienny
nos i podbródek - przykłady których to szczegółów obecnie często
są też widywane w TV u różnych decydentów. Problem jednak
z wyglądem polega na tym iż prawdopodobnie dokładnie te same
szczegóły anatomiczne posiadają także niektórzy ludzie. Dlatego
warto pamiętać o starym przysłowiu
"NIE oceniaj książki po jej okładce"
a stosować się do cennej rady z Biblii podanej w wersecie 7:16
z "Mateusza" i w wersecie 6:44 z "Łukasza" - jaka stwierdza
"Poznacie ich po ich owocach".
Ponadto owo sumaryczne kłamstwo "oficjalnej nauki ateistycznej"
pośrednio i krzywdząco oskarża też o zasiewanie rzekomej nieprawdy
najbardziej patriotycznie zorientowane osoby, które narażają się
na najróżniejsze prześladowania aby uświadamiać bliźnim gorzką
prawdę o swych powtarzalnych uprowadzeniach do UFO,
o bolesnych i degradujących eksperymentach i sposobach
eksploatacji (w tym seksualnej) jakich doświadczają na UFO,
o materialnych śladach nieustającej obecności UFO na Ziemi,
o budowie i działaniu UFO, o dokonanych obserwacjach
UFO, o prześladowanich całej ludzkości przez UFO, itd., itp.
Moje badania odkryły także powód dlaczego
"oficjalna nauka ateistyczna" z upływem czasu stała się
aż tak powypaczana i skorumpowana -
powód ten wyjaśniam w punktach #G3 do #G5 ze swej strony
wroclaw.htm
i w bazującym na nich wpisie numer #341 do blogów totalizmu, jakie
ujawniają faktyczne różnice naukowych znaczeń "co" i "jak".
Okazuje się iż powodem tym jest, że pracownicy owej oficjalnej nauki przez
całe swe życie NIE wykonują żadnych produktywnych "prac fizycznych".
Tymczasem to właśnie wykonywanie produktywnych "prac fizycznych"
uczy ludzi "mądrości" pozwalającej znajdować procedury "jak"
zdolne poprawnie i efektywnie pokonywać, rozwiązywać lub omijać
przeszkody oraz wypełniać najróżniejsze wymagania nakładane w
rzeczywistym życiu na każdą produktywną twórczość ludzką. Z kolei
aby NIE ujawniać swojej niekompetencji w znajdowaniu poprawnej
procedury "jak" dla badanych przez siebie problemów, decydenci
"oficjalnej nauki ateistycznej" wymyślili i nieustająco już wdrażają
doskonały wybieg polegający na prezentowaniu wszystkiego w
jedynie słownikowym opisie "co" - jaki doskonale ukrywa
brak kompetencji osoby opisującej dany problem ponieważ pozwala
aby ujawniające mądrość procedury "jak" były zastępowane przez produkty
oderwanej od rzeczywistości i nierespektującej prawdy wyobraźni "co".
W rezultacie, zamiast być zorientowana
na wypracowywanie poprawnych procedur "jak", cała nasza "oficjalna
nauka ateistyczna" jest zorientowana na podawanie w badanych
przez siebie problemach jedynie opisów "co" skutecznie ukrywających
braki kompetencji u badaczy tych problemów. Co gorsze,
monopol "oficjalnej nauki ateistycznej" już zdołał ograniczyć całą
dzisiejszą edukację do jedynie pamięciowego uczenia się "co", zamiast
popierania rozumowego i praktycznego zgłębiania mądrości "jak".
Stąd właśnie aby zmusić ludzi do wykonywania produktywnych prac
fizycznych jakie będą uczyły ludzi znajdowania poprawnej procedury
"jak", Bóg na tyle mądrze wprogramował w ludzi zjawisko szczęśliwości
zapracowanej nirwany,
że aby zapracować sobie na przeżywanie owej nirwany absolutnie
koniecznym jest wykonywanie ciężkich prac fizycznych. (Odnotuj
iż umiejętność wypracowywania "nirwany" pozwala pousuwać z
Ziemi "pieniądze", które są źródłem wszelkiego zła na Ziemi, stwarzając
nowy i doskonały przyszły "Ustrój Nirwany" ilustrowany naszym filmem
"Świat bez pieniędzy: Ustrój Nirwany",
w którym obecne bezwybiorcze wynagradzanie "pieniędzmi" wszelkich
ludzkich postępowań, w tym nawet kryminalnych, będzie zastąpione
przez przyszłe wybiorcze wynagradzanie wyłącznie produktywnych "prac
fizycznych" właśnie "szczęśliwością nirwany".) W rezultacie tego unikania
wykonywania prac fizycznych przez dzisiejszych naukowców, w swym
życiu NIE umieją oni opracowywać poprawnych i dobrze działających
procedur "jak" pozwalających rozwiązywać konfrontowane
przez ludzi prawdziwe problemy. W rezultacie, aby chociaż udawać
iż naukowcy są jednak kompetentni w sprawach o jakich się
autorytatywnie wypowiadają, wszystko co twierdzą formułują oni
wyłącznie jako słownikowe opisy stwierdzające "co" jednak
unikające wyjaśnienia "jak". Przykładami takich "co" pozbawionych
"jak" są praktycznie niemal wszystkie tzw. "prawa fizyczne" upowszechniane
przez "oficjalną naukę ateistyczną" - tak jak ów brak "jak" w publikacjach nauki
wyjaśniłem szczegółowiej w punkcie #G4 ze swej strony internetowej o nazwie
wroclaw.htm
oraz we wpisie numer #341 do blogów totalizmu. Nowoczesne
sformułowania owych praw fizyki (pomijając jednak opracowane
jeszcze np. w starożytności prawa w rodzaju
"Prawa Archimedesa")
niemal nigdy NIE wyjaśniają "jak" zjawiska opisywane danym prawem
są realizowane, a tym samym niemal żadne z nich umożliwia "inżynierską"
weryfikację czy stwierdza ono prawdę, zmuszając w ten sposób odbiorców
owego prawa do przysłowiowego "uwierzenia naukowcom na słowo".
W ten sposób owa niemożliwa do zweryfikowania słownikowa "wiedza"
nauki i naukowców (a także edukowanych przez tę naukę decydentów)
stwierdzająca jedynie "co" a pozbawiona jednak "mądrości"
uzupełniających ją procedur "jak", uniemożliwia ludziom
odróżnianie przysłowiowych "wypchanych orłów" od orłów
prawdziwych, a ponadto prawdy od kłamstwa, faktów od
fikcji, dobra od zła, a stąd i NIE umożliwia nabycia przez decydentów
zdolności do znajdowania poprawnych i efektywnie działających
rozwiązań dla nurtujących ludzi problemów - na co najlepszym
dowodem są zdarzenia obecnych czasów.
Najlepszym przykładem jaki ujawnia niekompetencję naukowego
podejścia "co" w rozwiązywaniu problemów, w porównaiu do podejścia
"jak", ilustruje przykład mojego rozwiązania
problemu "malejącej numeracji stron" oprogramowaniem
wordprocesora WORD. Przykład ten opisałem w punktach #I1 (po
polsku) i #I2 (po angielsku) ze swej strony internetowej o nazwie
tekst_13.htm
oraz we wpisach numery #304 i #304E do blogów totalizmu.
Jak tam wyjaśniłem, zorientowana na nauczanie tylko "co"
dzisiejsza edukacja NIE uczy umiejętności umożliwiającej
znajdowanie "jak" dla problemu owej malejącej numeracji
stron. W rezultacie, programiści wyedukowani w dzisiejszym
duchu edukacji "co" NIE byli w stanie poprawnie
zaprogramować malejącej numeracji stron, twierdząc
że taka numeracja w wordprocesorze WORD wcale NIE
jest możliwa. Wszakże aby prostymi narzędziami jakie
dostarcza WORD wypracować "jak" dla malejącej numeracji
stron, najpierw konieczne jest poznanie "jak" naprawdę
komputer realizuje proste działania matematyczne.
Dopiero zaś znając sposób "jak" realizowania przez komputer
działań matematycznych staje się też możliwe wypracowanie
formuły "jak" pozwalającej w WORD na realizowanie takiej
malejącej numeracji stron - jaką ja używam w powtarzalnie
aktualizowanych tomach swej internetowej
publikacji [13] w formacie PDF i w dwóch wielkościach druku (12pt i 20pt)
zestawiającej wszystkie moje wpisy do blogów totalizmu.
Jest oczywistym iż uświadamiając tutaj generującą mądrość
rolę nauczania wszystkich ludzi, szczególnie młodzieży, sposobu
wypracowywania procedury "jak" oraz unikania myślenia
w obecnie wmuszanych ludzkości kategoriach słownikowego
"co" służącego głównie ukrywaniu autorytatywnej niekompetencji,
przypomnieć tu też warto znaczenie przedmiotu "prace ręczne"
dla formowania właściwego nastawienia szkolonej młodzieży
do uczących ich "jak" produktywnych "prac fizycznych". Z tego
co pamiętam z czasów własnej nauki, przedmiot "prace ręczne"
zwykle był zlecany najbardziej nudnym i niekompetentnym
nauczycielom, którym kierownictwo szkoły bało się powierzyć
jakikolwiek "odpowiedzialny" przedmiot. Tymczasem np. w
szkołach podstawowych, gdzie uczniowie bezpiecznie mogą
być uczeni np. cudownego zjawiska użycia nasion do wyrastania
warzyw zjadanych na surowo, albo zbórz plony jakich potem mogą
być mielone i wypiekane przez uczni, czy nawet mniej znanych drzew
owocujących i to NIE tylko supermarketowego typu, ale także w rodzaju
jadalnych kasztanów,
buków,
czeremchy, czy
sosen pinia -
owoce wszystkich których są w stanie poszerzyć rozmaitość zjadanych przez
ludzi plonów natury, warto byłoby aby ów przedmiot "prac
ręcznych" powierzać najbardziej kompetentnym nauczycielom,
którzy sami mają dobrze zadbane ogródki lub działki oraz są
znani z miłości do natury. Tacy bowiem odtwarci na naturę
i na prawdę nauczyciele zwrócą uwagę swych uczni, że każda
produktywna "praca fizyczna" daje najlepszy produkt tylko jeśli
jej wykonaniem spełnia się najróżniejsze wymagania, zasady,
wybory, daty, umiejętności, a stąd iż uczy ona ludzi właśnie
znajdowania generujących życiową "mądrość" procedur "jak" -
tak jak opisują to punkty #G3 do #G5 ze strony o nazwie
wroclaw.htm.
Z kolei, jeśli w ramach tego przedmiotu szkoła pozwoli takiemu
nauczycielowi organizować dla dzieci sadzenie w rzeczywistym
terenie (np. na nieużytkach, przy drogach, na brzegach strumieni,
a nawet na miedzach znajomych farmerów) owych drzewek owocujących
typu wskazywanego np. w podpisie pod Fot. #A1 ze strony
cielcza.htm
jakie dzieci uprzednio powyrastały z nasion osobiście przez nie pozbieranych
jesienią, wówczas esencja takich lekcji zapewne pozostanie dla nich
przewodnikiem moralnie poprawnego postępowania przez resztę życia.
Podobnie "prace ręczne" w szkołach średnich mogą już być nakierowane
na zwracanie uwagi uczni na ścisłe spełnianie wymagań "jak" przy
produktywnym wytwarzaniu czegokolwiek użytecznego - np. choćby
tylko wysoce bezpiecznych w produkcji przestrzennych brył
geometrycznych formowanych z wiązania niciami odpowiednio
zwymiarowanych miniaturowych deseczek lub patyczków.
Natomiast studentom uczelni w tym samym celu zwracania
ich uwagi na uczące "jak" można już powierzać obowiązki
"praktyki produkcyjnej" wymagającej faktycznego wykonywania
prostych ale użytecznych produktów obowiązkowo spełniających
najróżniejsze kryteria i wymagania jakości i przydatności. Najbardziej
zaś odpowiedzialnym za zgodną z wolą Boga przyszłość ludzkości
uczelniom kształcącym kapłanów, ja rekomendowałbym co
najmniej cały semestr praktyki przemysłowej uczącej ich
studentów produktywnych realii i wymagań faktycznych
prac fizycznych. Wszakże takie prace fizyczne ujawniałyby
im klucz do poznawania "jak" - zagubiony przez religie w
czasach likwidacji klasztorów i produktywnego życia mnichów.
To zaś dałoby im do ręki narzędzie umożliwiające odróżnianie
z pomocą "jak" poprawnej i ponadczasowej wiedzy i prawdy od
nowoczesnych kłamstw, a tym samym umożliwiające też włączanie
tej wiedzy i prawdy do swego światopoglądu oraz na ich aktywne
upowszechnianie dla zapobiegania zapowiadanej wersetami
4:4-9 z "Księgi Ozeasza" w Biblii karze za "odrzucanie wiedzy".
Warto tu też dodać, że owe dwa analizowane tu krótkie wersety Biblii
potwierdzające nieistnienie "upływu czasu" w przeciw-świecie (tj.
"u Pana"), wyrażają też sobą aż całą listę najróżniejszych innych
prawd. Najważniejsze z tych prawd już omówiłem w miejscu analizy
tych wersetów z punktu #I2 niniejszej strony. Przykładowo potwierdzają
one prawdę dowodzoną w niniejszej "części #I" tej strony, że
faktycznie "upływ czasu" NIE istnieje w przeciw-świecie, ponieważ
zaś przeciw-świat jest tym istniejącym "naturalnie", pierwotnym
i oryginalnym z obu fizykalnych światów wszechświata, potwierdzenie
to poświadcza również moje odkrycie iż w naturze "upływ czasu"
NIE istnieje, a został on technicznie zaprogramowany tylko dla
stworzonego przez Boga naszego "świata materii". Ponadto
wersety te pocieszają nas w sprawie przygnębiającego obrazu
naszych czasów, w których niemal wszystkie autorytety -
włącznie z jakoby zadedykowaną prawdzie "oficjalną nauką
ateistyczną", chronicznie już okłamują ludzkość. Wszakże jedna z
informacji zakodowanej w owych wersetach, a rozszyfrowanej w
punkcie #I2 tej strony, ujawnia obietnicę Boga, że opisywane tutaj
odkrycie o NIE istnieniu "upływu czasu" w naturze, rozpocznie
zupełnie nową erę głoszenia prawdy na Ziemi. Tak
więc istnieje jakaś nadzieja, że Bóg dopilnuje aby obecne coraz
mroczniejsze czasy kiedyś się skończyły, zaś faktyczne oświecenie
i prawda w przyszłości powróciły do ludzkości.
Zarówno z tego co zaprezentowałem w niniejszym punkcie
#I5, jak i z treści "części #I" oraz całej niniejszej strony, w
oczy rzuca się dość fundamentalny wniosek, potrzeby wdrażania
którego w życie NIE chce jednak przyjąć do wiadomości ani
dzisiejsza "oficjalna nauka ateistyczna", ani obecni decydenci,
ani nawet narody Ziemi. Tymczasem wniosek ten stwierdza,
że każdy rodzaj czyichkolwiek badań,
włącznie z wszelkimi badaniami prowadzonymi przez naszą
monopolistyczną, "oficjalną naukę ateistyczną", faktycznie
sprowadza się do ustalania "jak" Bóg zaprogramował działanie
tej części otaczającej nas rzeczywistości, której owe badania
dotyczą. Czyli esencja każdego rodzaju badań
sprowadza się do badania Boga z nastawieniem na ustalenie
owego "jak" wyjaśnionego dokładniej w #G3 do #G5 ze strony
wroclaw.htm.
Wszakże skoro Bóg stworzył wszystko co istnieje w naszym
świecie materii, stąd jakikolwiek fragment owego stwarzania naukowo
by się nie badało, zawsze badania te ograniczają się do poznawania
"jak" Bóg dane coś stworzył, oraz "jak" dany stworzony przez
Boga fragment rzeczywistości działa. Jakże jednak badać Boga
i poszukiwać prawdy o Bogu i o tym co Bóg postwarzał, jeśli
(tak jak zwodniczo czyni to dzisiejsza "oficjalna nauka ateistyczna")
ktoś odwrócił się tyłem do Boga i twierdzi iż Bóg NIE istnieje, albo
jeśli (tak jak to czynią np. dzisiejsi kapłani - patrz wersety 4:4-9
z bibilijnej "Księgi Ozeasza") ktoś "odrzuca wiedzę" oraz NIE chce
uczyć się owego "jak" wyjaśnianego w #G3 do #G5 strony "wroclaw.htm".
Nic dziwnego iż to odejście od prawdy i odrzucanie wiedzy zarówno owej
nauki, jak i kapłanów, zmieniło już Ziemię w "przedsionek piekła"
jaki dookoła widzimy, a głębię upadku jakiego ujawnia np. moja strona
2030.htm
albo nasze półgodzinne darmowe filmy o tytułach
"Zagłada ludzkości 2030" oraz
"Świat bez pieniędzy: Ustrój Nirwany".
Najwyższy więc już czas, aby NIE czekając aż wszystko na Ziemi
nieodwracalnie się zawali zaś zniszczenia natury będą aż tak
ogromne iż dalsze życie ludzi stanie się niemożliwe, poszczególne
narody demokratycznie i pokojowo "wyperswadowały" swoim
decydentom i politykom, iż dla postępu a także dla ochrony
ludzkości przed samozagładą pilnie i konieczne jest oficjalne
powołanie nowej "nauki totaliztycznej" opisywanej
w punktach #C1, #C4 i #C6 mojej strony o nazwie
telekinetyka.htm -
tak aby ta uznająca rolę Boga nowa "nauka totaliztyczna" mogła
wyeliminować wyniszczający wszystko monopol obecnej "oficjalnej
nauki ateistycznej" oraz skierować ludzkość i Ziemię na drogę
faktycznych naukowo-świeckich badań Boga i poszukiwania
naukowej prawdy "jak" o wszystkim co Bóg postwarzał w
swej nieskończonej twórczości i wiedzy.
Fot. #I5a: Oto ja (dr inż. Jan Pająk)
trzymający w ręku prototyp "Piramidy Telepatycznej"
zbudowany przez współpracujących ze mną Wrocławian
zgodnie z wytycznymi jej budowy podarowanymi ludzkości
za pośrednictwem byłej Miss Włoch, Pani Danieli Giordano,
przez totaliztyczną istotkę w nirwanie mieszkającą na odległej
galaktyce. Oryginalnie powyższe zdjęcie owego międzygalaktycznego
"telepatyzera" jest pokazane i omówione jako "Rys. K1" z tomu 9 mojej
monografii [1/5]
poczym powtórzone jako "Fot. #2" ze strony internetowej o nazwie
telepathy_pl.htm.
Z kolei oryginalnie wykonany przez Panią Danielę Giordano prototyp
tej "Piramidy Telepatycznej" jest pokazany na zdjęciu z adresu
pajak.org.nz/cr/,
który to prototyp najpierw opublikowałem jako "Fot. #I2b"
ze swej autobiograficznej strony
pajak_jan.htm,
potem zaś włączyłem w skład wpisu numer #330 do blogów totalizmu.
Mam obowiązek tu dodać, że żaden z obu powyższych
dotychczas zbudowanych na Ziemi prototypów tej
piramidy telepatycznej NIE zadziałał. Powodem jest
iż aby mogły one zadziałać, konieczne jest zbudowanie
dwóch idealnie dostrojonych nawzajem do siebie prototypów
tego "telepatyzera" - co przekraczało możliwości wykonawcze
i finansowe zarówno Pani Danieli Giordano jak i moje.
Oczywiście monopol "oficjalnej nauki ateistycznej"
ma środki i wyposażenie pozwalające zbudować i dostroić
do siebie dwa prototypy takich urządzeń - przykładowo był
w stanie wydać ogromne sumy na zbudowanie w 2015 roku tzw.
instalacji LIGO
jaką opisałem w punkcie #E1.1 swej strony o nazwie
telepathy_pl.htm
oraz we wpisie #268 do blogów totalizmu, zaś jaka to LIGO jest
tylko uproszczoną wersją powyższej "piramidy telepatycznej" podarowanej
ludzkości przez totaliztyczną istotkę z gwiazd. Niestety zajmując
się głównie rozgłaszaniem po świecie co
NIE istnieje i czego rzekomo NIE można dokonać,
obecna "oficjalna nauka ateistyczna" nigdy NIE zdobędzie się
na pokazanie co dzięki pomocy i mądrości Boga oraz ludzkiej
dedykacji i wynalazczości we właściwych warunkach popierania
wynalazczości potrafilibyśmy wszyscy dokonać dla dobra całej
naszej cywilizacji i przyszłych pokoleń. Wielka więc szkoda,
że aż do czasu kiedy na Ziemi powstanie pierwsza uczelnia
praktykująca zasady
totaliztycznej nauki
stwierdzające iż wszystko co jest
możliwe do pomyślenia, jest też możliwe do urzeczywistnienia -
tyle że pracą i mądrością trzeba znaleźć sposób "jak" tego
dokonać, prawdopodobnie nikt z ludzi NIE
będzie miał chęci ani siły aby wystawiać się na furię oficjalnej
wrogości i ataków opisywaną w punkcie #A1 strony o nazwie
milicz.htm
tylko aby zbudować to cudownie podarowane nam
urządzenie telepatyczne, które z jednej strony jest w stanie
udowodnić każdemu empirycznie iż telepatia propaguje
się z nieskończenie dużą szybkością, zaś z drugiej strony
pozwoli nam regularnie kontaktować się za pomocą telepatii
z totaliztyczną cywilizacją zamieszkującą odległą galaktykę,
jaka stara się nam pomagać w uwolnieniu się od skrytej
okupacji i eksploatacji ludzkości przez złośliwie spychających
nas ku przepaści praktykantów
filozofii szatańskiego pasożytnictwa.
#I6.
Jakie praktyczne następstwa dla ludzkości i dla ujawnienia braku
nadmiarowości danych
we wszelkich posunięciach i działaniach Boga, wnosi moje
obecne wskazanie materiału dowodowego pozwalającego
na późniejsze formalne udowodnienie (z pomocą
logicznych i dowodowych narzędzi już wypracowanych przez
Teorię Wszystkiego z 1985 roku)
wysoce szokującej prawdy iż w przeciw-świecie "upływ czasu"
ani starzejące działanie "czasu" zupełnie NIE istnieje:
Motto:
"Zaprzeczanie prawdzie zamiast jej poznawania i szerzenia
a także unikanie aktywnego naprawiania tego co upada, tak
szeroko praktykowane zarówno przez monopolistyczne instytucje
sterujące naszą cywilizacją (przykładowo przez monopol 'oficjalnej
nauki ateistycznej' czy monopol na władzę niektórych rządzących
polityków) jak i przez gro dzisiejszych ludzi unikających wykonywania
produktywnej 'pracy fizycznej' i faktycznego działania zamiast
pasywności a jednocześnie separujących się od Boga, bliźnich
i natury, szybko cofa ludzkość w poziomie jej ucywilizowania -
zamiast wspólnym wysiłkiem nas wszystkich zaawansowywać
ją w rozwoju." (Jeden z szeregu istotnych powodów
dla których NIE ma co liczyć iż takie zaprzeczające prawdzie
monopolistyczne instytucje potafią kiedykolwiek się zdobyć
na cokolwiek więcej niż fałszywa mowa połączona z brakiem
zamiaru faktycznego działania w wysiłku uchronienie ludzkości od
samosprowadzanej przez nią zagłady lat 2030-tych
ilustrowanej naszym filmem
"Zagłada Ludzkości 2030"
a stąd jedyne co nam jeszcze pozostało to modlić się i liczyć
na łaskę Boga.)
Wszystkie prawdy jakie wyjaśniłem w niniejszej
części #I tej strony prawdopodobnie
nigdy dobrowolnie NIE będą ani zaakceptowane,
ani też potwierdzone przez starą "oficjalną naukę
ateistyczną". Wszakże na dodatek do braku kompetencji
do prowadzenia badań Boga i oddalania się od prawdy,
nauka ta żyje dzięki utrzymywaniu monopolu na
edukację i na badania. Aby zaś móc jak najdłużej
utrzymywać dla siebie ten lukratywny monopol,
"oficjalna nauka ateistyczna"
okłamuje ludzkość iż Bóg jakoby NIE istnieje oraz
sama stara się przejąć pod swoje niszczycielskie
dla ludzkości postępowania wszelkie funkcje
zarezerwowane dla Boga. Skutki zaś
tego widzimy już dookoła - patrz nasz półgodzinny
film po polsku ale z angielskimi napisami, o tytule
"Zagłada ludzkości 2030"
upowszechniany pod adresem
https://www.youtube.com/watch?v=o06UvHgahr8
(odnotuj, że owe napisy w języku angielskim mogą
być "włączane" lub "wyłączane" klikaniem na ikonkę
"cc", tj. "subtitles/closed captions", z dolnej-prawej
części tego filmu). To też owe wysiłki utrzymywania
przez "oficjalną naukę ateistyczną" lukratywnego
monopolu na badania i na edukację, powodują iż moja
Teoria Wszystkiego z 1985 roku
(a także moja
filozofia totalizmu z 1985 roku)
jest przez nią blokowana przed upowszechnieniem już
przez niemal 40 lat, zaś moja osoba jest przez tę naukę
skrycie, nieustannie, boleśnie krytykowana, wyszydzana,
obrzydzana i wyniszczana na wszelkie możliwe sposoby
jakie brutalnie łamią sobą 10 przykazań Boga. A proszę
mi wierzyć, że żaden ludzki badacz NIE znosiłby przez
niemal 40 lat nieustających ataków na swoją osobę,
opluwania i uniemozliwiania tego co czyni, wyrządzania
mu przez zwolenników "mocy zła" wszelkich najboleśniej
odczuwanych krzywd i tzw. "podkładania mu świni", gdyby
NIE był bezgranicznie pewien, że absolutną i naukowo
niepodważalną prawdą w pełni zgodną z tym co stwierdza
Biblia i co Bóg stara się uświadamiać ludzkości za jego
pośrednictwem, jest wszystko to co w swym życiu odkrył
i przy bezskutecznym upowszechnianiu czego dla dobra
i postępu ludzkości przez aż tak długi czas sytuacja zmusza
go aby bezinteresownie się upierał.
Jedynym więc sposobem aby naukowo niepodważalnie
udowodnić formalnie prawdę alternatywy [A] iż w
przeciw-świecie upływ czasu NIE istnieje, jest przeprowadzenie
tego dowodu przez nadal oczekującą oficjalnego ustanowienia
nową "totaliztyczną naukę" - jakiej unikalne
cechy wiedzo-twórcze i wspierające upowszechnianie
prawdy najszerzej wyjaśniłem w punktach #C1 do
#C6 ze swej strony internetowej o nazwie
telekinetyka.htm.
Taki naukowo niepodważalny dowód formalny mógłby
zostać sformułowany na podobnych zasadach jak mój
formalny dowód na istnienie
Boga przeprowadzony metodą logiki matematycznej
zaś od 2007 roku nieustająco (choć z powodu jego sekretnego
blokowania - zupełnie bezowocnie) prezentowany w punkcie #G2 strony
god_proof_pl.htm
i opisany tam szerzej w punkcie #G3. Niestety, moim
zdaniem przed szybko nadchodzącym czasem całkowitego
upadku ludzkości w latach 2030-tych,
jest już za późno na zdążenie z oficjalnym ustanowieniem
poszukującej i promującej prawdę "nauki totaliztycznej"
w dzisiejszej sytuacji kiedy większość decydentów i polityków
NIE wykonuje żadnych produktywnych "prac fizycznych",
przez co NIE ma możności nauczenia się (nabycia)
opisywanej w punktach #G5 i #G3 mojej strony
wroclaw.htm
mądrościo-twórczej umiejętności jak odróżniać prawdę
od kłamstwa, fakty od fikcji, dobro od zła, a co za tym
i idzie, NIE są też w stanie nabyć zdolności do
znajdowania poprawnych i efektywnie działających
rozwiązań dla nurtujących ludzi faktycznych problemów.
Z tego też powodu, w niniejszej "części #I" tej strony,
ja jedynie zaprezentowałem czytelnikom dedukcje, fakty i empiryczny
materiał dowodowy swego odkrycia jakie dokumentuje
i potwierdza iż zgodnie z moją wiedzą i badaniami rewolucyjna
dla wzrostu naszej świadomości oraz dla technicznego
i naukowego postępu alternatywa [A] ujawniająca brak
upływu czasu w przeciw-świecie faktycznie reprezentuje
sobą obiektywną prawdę. Co zaś dalej uczynić w sprawie
przygotowania naukowo niepodważalnego dowodu
formalnego iż ów brak upływu czasu w przeciw-świecie
jest obiektywną prawdą, pozostawiam to reakcji czytelników
na tę prawdę oraz dalszemu rozwojowi sytuacji na Ziemi.
Część #J:
Dlaczego umiejętność technicznego sterowania drogą światła w próżni przestrzeni
kosmicznej (tj. zawijania, nawracania, uginania i akumulowania światła w
kosmosie) jest jednym z najwyższych osiągnięć technicznych jakie definiują
poziom międzygalaktycznego zaawansowania poszczególnych cywilizacji z
gwiazd, podobnie jak np. dla ludzkości z Ziemi takimi osiągnięciami definiującymi
poziomy jej zaawansowania technicznego staną się umiejętności budowania
Komór Oscylacyjnych,
Magnokraftów i
baterii telekinetycznych -
wszystkie zaś te osiągnięcia techniczne już opisują nam ustalenia niniejszej mojej
Teorii Wszystkiego z 1985 roku:
Streszczenie: w niniejszej "części #J" tej strony wyjaśniłem
nieznaną wcześniej przez ludzi wiedzę na temat światła - jaką pomogła
mi poustalać i potwierdzić moja "Teoria Wszystkiego z 1985 roku".
Wskazałem też przykłady najważniejszych "trzech świadków",
oświadczenia których potwierdzają prawdę tych ustaleń. Jednym
z tych "3 świadków" są wersety Biblii, które stemplują prawdę tych
ustaleń "[Ω] Pieczęcią Boga" opisywaną w punkcie
#I2 powyżej oraz we wpisie #346 do blogów totalizmu. Ta zaś
pieczęć ich wagę i znaczenie potęguje autorytetem i wszechwiedzą
naszego stwórcy. Pierwszym i najważniejszym z tych ustaleń, jest
że światło ma aż dwa drastycznie odmienne nośniki, mianowicie
(1) "korpuskuły światła" - rolę jakich spełniają tzw. "Drobiny Boga"
poruszające się z nieskończoną prędkością na wskroś przeciw-świata,
a także (2) powierzchniowe "fale światła" - które ze skończoną
prędkością światła wędrują wskroś naszego "świata materii" po
powierzchniach "naleśniczków Omniplanu" opisywanych np. w punkcie
#D3 strony "god_proof_pl.htm" i we wpisie #294 do blogów totalizmu.
Innym ustaleniem potwierdzanym przez tychże "3 świadków" jest
iż w próżni kosmicznej owe "fale światła" wcale NIE propagują
się po liniach prostych - tak jak niejawnie i błędnie zakłada to
monopol naszej "oficjalnej nauki ateistycznej", a wędrują wzdłuż
skomplikowanych trajektorii wyznaczanych przez zawinięcia i
zmarszczki powierzchni tychże "naleśniczków Omniplanu" formujących
kolejne jakby klatki ruchomego filmu, który definiuje upływ
"nawracalnego czasu softwarowego" w jakim starzeją się
wszelkie żywe istoty. To zaś ich wędrowanie po skomplikowanych
trajektoriach uświadamia iż wszelka dotychczasowa ludzka
wiedza o położeniu w kosmosie gwiazd i obiektów emitujących
światło, a także o odległościach do owych obiektów, może
zawierać ogromne błędy i wymaga przedefiniowania. Ponieważ
na najwyższym poziomie zaawansowania technicznego przebiegi
powierzchni owych "naleśniczków Omniplanu" daje się zmieniać,
istnieją cywilizacje międzygalaktyczne - takie jak np. raportowani
przez Andrzeja Domała nasi pasożytniczy krewniacy z planet Oriona,
które umieją technicznie sterować drogami światła. W punktach
tej "części #J" i wpisu #349 do blogów totalizmu przypomniałem
także iż istnieją aż dwie skrajne metody czynienia i posiądnięcia
czegokolwiek, jakie można nazywać: "totaliztyczna" -
główna zasada nabycia jakiej najkrócej jest opisana w punkcie
#A2.12 mojej strony "totalizm_pl.htm" i we wpisie #339 do
blogów totalizmu, oraz "pasożytnicza" - główne zasady
jakiej omawiam na mojej stronie "parasitism_pl.htm" zaś krótko
podsumowuję je w punkcie #J4 niniejszej strony. Obie te metody
mądrze i nieprzymuszająco są też wkodowane do Biblii. W metodzie
"totaliztycznej", która jest zgodna z przykazaniami i wolą Boga,
wszystko - albo chociaż aż tak wiele jak tylko się daje w naszej
aktualnej sytuacji, wykonuje się ochotniczo, za darmo, swą własną
pracą w imię służby dla i miłości do Boga, bliźnich i natury,
zaś
zamiast bezwybiorczego używania "pieniędzy" i "strachu" w celu
wymuszania od ludzi wykonywania produktywnej pracy, w metodzie
totaliztycznej używane jest wybiorcze wynagradzanie wyłącznie
wykonanej "pracy fizycznej" za pośrednictwem już stworzonego
i zarządzanego przez nadrzędnie sprawiedliwego Boga zjawiska
szczęśliwości zapracowanej nirwany.
Wszakże Biblia od około 2000 lat "dyplomatycznie" nam perswaduje
argumentami zaszyfrowanymi w swe wersety, że używanie "pieniędzy"
jest przestarzałym, wysoce niesprawiedliwym i indukującym niemal
wszystkie znane formy zła sposobem wynagradzania za pracę jakiego
możliwie najszybciej ludzkość powinna się pozbyć - po przykład tej dyplomatycznej
perswazji Biblii patrz werset 6:10 z biblijnego "Pierwszego listu do Tymoteusza" -
stwierdzający, cytuję: "Albowiem korzeniem
wszelkiego zła jest chciwość pieniędzy". Ponadto osobom
postępującym zgodnie z zaleceniami Biblii i pracującym fizycznie Bóg
powtarzalnie demonstruje iż osiąganie owej "szczęśliwości zapracowanej
nirwany" zdolnej zastąpić "pieniądze" jest osiągalne - tak jak dokumentuję
to np. we WSTĘPie i w części #L ze swej strony o nazwie
smart_tv.htm
oraz we wpisie #335 do blogów totalizmu.
Z kolei w metodzie "pasożytniczej" wszystko wykonuje się albo
dla zysków i "pieniędzy" albo ponieważ do tego zostało się jakoś
przymuszonym, zaś jej ukrytym celem jest umiejętne rabowanie
lub kradnięcie wszystkiego od słabszych i mniej rozwiniętych
od siebie oraz na zmuszaniu prawami, strachem, głodem, siłą,
sytuacją, itp., aby ci mniej uprzywilejowani pracowali dla korzyści
wyżej położonych od siebie w pasożytniczej hierarchii. Na ogromną
skalę tę "pasożytniczą" metodę czynienia i wchodzenia w posiadanie
wszystkiego wdrażają materialni jak my UFOnauci, którzy dzięki
swemu ogromnemu zaawansowaniu technicznemu jakie w naszych
oczach czyni ich wyglądających jak niemal "nadprzyrodzone
istoty", sekretnie okupują ludzkość i Ziemię od tysiącleci,
rabując i kradnąc od nas wszystko co uznają za przydatne dla
siebie i dla swego pasożytniczego istnienia oraz blokując jak
tylko mogą dostęp do prawdy oraz nasz rozwój techniczny,
naukowy i społeczny - przykładowo nakazami telepatycznymi i
po-hipnotycznymi uniemożliwiając ludzkości oficjalne uznanie istnienia
szczęśliwości "zapracowanej nirwany" zdolnej do wyeliminowania "pieniędzy"
z użycia na Ziemi. To także owi UFOnauci, używając swoich agentów
rezydujących na Ziemi oraz swojej wysoce zaawansowanej techniki
wmuszają ludzkości najróżniejsze pseudo-poznawcze programy typu
"SETI" czy
"CERN"
aby w ten sposób zwodniczo odwieść ludzkich decydentów i rządy od
promowania badań nastawionych na faktyczne poszukiwanie prawdy
o otaczającej nas rzeczywistości i uniemożliwić zorientowanie się iż
ludzkość jest skrycie okupowana przez aż cały szereg pasożytnicznych
cywilizacji z gwiazd.
To zaś m.in. postuluje rozważenie także możliwości
czy właśnie obecnie UFOnauci korzystają z wymówki Covid-19
aby na rzekome psychologiczne następstwa izolacji zrzucać
winę za owe coraz widoczniejsze efekty ich masowych manipulacji
zaprogramowywanych w ludzi zaawansowaną techniką telepatycznych
i po-hipnotycznych nakazów powodujących najróżniejsze antyludzkie,
antyspołeczne albo antypostępowe rodzaje zachowań i działań
jakie rujnują dotychczasowe cywilizacyjne osiągnięcia ludzkości.
Wszakże cechą rozpoznawczą takiego zaprogramowania jest
opisywane w #A2.13 ze strony "totalizm_pl.htm" tak powszechne
obecnie reagowanie gniewem i agresją na wszelkie próby racjonalnego
jego dyskutowania - aczkolwiek jego ofiary na ochotnika mogą
się od niego uwalniać z pomocą Boga, prawd Biblii, wskazań i
metod filozofii totalizmu, oraz wyrozumiałości swych bliźnich.
Motto:
"Wszystko co jest prawdą daje się odróżnić od kłamstwa,
poznać dogłębnie i zdefiniować jednoznacznie inżynierskimi
procedurami "jak", tyle że najpierw trzeba spełnić aż kilka
wymogów Boga, mianowicie trzeba się nauczyć ufania Bogu,
poprawnego poznawania i rozumienia Jego nakazów i wymagań
zakodowanych w wersety Biblii, praktykowania zasad moralności,
miłości bliźnich, ochotniczego i gratisowego czynienia wszystkiego
co możemy dla dobra innych ludzi oraz przyjmowania z wdzięcznością
i pokorą wszystkich lekcji życiowych jakimi Bóg zwiększa naszą
spostrzegawczość, obeznanie, wiedzę i doświadczenie życiowe."
#J1, blog #349.
Najistotniejsi "trzej świadkowie", którzy potwierdzają iż drogą
światła poprzez próżnię przestrzeni kosmosu daje się technicznie
sterować - co pozwala aby niektóre z najwyżej technicznie
zaawansowanych cywilizacji (np. nasi pasożytniczy krewniacy
z planet Oriona) były w stanie np. zawijać, nawracać, odchylać
i magazynować fale światła w próżni kosmosu, a także
potwierdzają iż umiejętność "jak" technicznie światłem
sterować stanowi najważniejsze z kryteriów rozpoznawania
jednego z najwyższych poziomów technicznego zaawansowania
dowolnej międzygalaktycznej cywilizacji - niestety nadużywanego
przez naszych pasożytniczych krewniaków z Oriona m.in.
do skrytego eksploatowania i wyniszczania ludzkości:
Czy drogą światła w próżni kosmicznej daje się
technicznie strować? Nasza stara, monopolistyczna
"oficjalna nauka ateistyczna" ignorancko, nieodpowiedzialnie
i bezdowodowo zakłada, że NIE. Wszakże we wszelkich
badaniach kosmosu nauka ta swoje definicje i ustalenia
ogranicza do słownikowego "co" używanego głównie do
ukrywania niekompetencji, braków wiedzy i klamstw, zamiast
starać się to zdefiniować wiedzo-twórczymi inżynierskimi
procedurami "jak" opisywanymi w #G3 do #G5 ze strony
wroclaw.htm
i we wpisie #341 do blogów totalizmu. W rezultacie, nauka
ta m.in. bezpodstawnie i sprzecznie z potwierdzonym tu "jak"
zakłada iż w próżni kosmicznej światło przebiega po liniach
prostych. Uznaje też jedynie iż aby móc technicznie sterować
drogą światła konieczna są jakieś materialne wytwory,
np. pryzmaty lub światłowody (np. włókna fibrooptyczne).
Ponadto nauka ta spekuluje iż naturalne odchylenie
prostej drogi światła może zachodzić wyłącznie i jedynie
w miejscach o wyjątkowo silnej grawitacji, np. w pobliżu
tzw. "czarnych dziur" - gdzie taka grawitacja
może w niewielkim stopniu odchylać światło ze swej
prostoliniowej drogi. Tymczasem w Biblii czytamy
o widoku "gwiazd spadających na ziemię", a także o
"trzech dniach ciemności". Oba zaś te zjawiska
NIE mogłby mieć miejsca gdyby NIE istniała procedura
"jak" umożliwiająca ścisłe "sterowanie drogą powierzchniowych
fal światła w próżni kosmicznej". Na dodatek, moja "Teoria
Wszystkiego z 1985 roku" wskazuje nawet procedurę
"jak" takie techniczne sterowanie drogą światła
w próżni kosmicznej można dokonywać. Co ciekawsze, na
potwierdzenie iż to ustalenie mojej teorii z 1985 roku wyraża
soba absolutną prawdę, zgromadziłem już potwierdzenia wszystkich
z najważniejszych "trzech świadków" - jakich znaczenie
dla nabycia pewności o prawdzie dowolnego odkrycia wyjaśniłem
dokładniej w (1) do (1c) z punktu #H1 swej innej strony o nazwie
2020zycie.htm
i we wpisie #331 do blogów totalizmu. Potwierdzenia tych
"3 świadków", jednym z których jest niosąca autorytet Boga
"[Ω] Pieczęć Boga", pozwalają aby owo
ustalenie mojej teorii sprostowało kolejne z przelicznych
kłamstw wmuszanych w nas przez monopol "oficjalnej
nauki ateistycznej". Ponadto to ustalenie mojej teorii
ujawnia, że np. większość odległości i położeń poszczególnych
obiektów kosmicznych w "świecie materii" może być zupełnie
odmienna niż dzisiejsza "oficjalna nauka ateistyczna" nam to
wmawia, ponieważ docierające od nich do nas światło może
przebiegać po najróżniejszych złożonych torach, a NIE jedynie
po liniach prostych. Co więcej, wiek niektórych obiektów
kosmicznych może być drastycznie odmienny od szacunków
tej nauki, ponieważ przeprowadzenie takich szacunków bierze
też pod uwagę długość czasu jaką światło podróżuje po tych
skomplikowanych i krętych drogach.
Ustalenia iż umiejętność "sterowania drogą powierzchniowych
fal światła w próżni kosmicznej" stanowi także jeden
z najważniejszych "kamieni milowych" opisujących poziom
zaawansowania naukowego i technicznego określonych
cywilizacji międzygalaktycznych jak raportował kosztem
swego życia Ś.P. Andrzej Domała, kiedy po uprowadzeniu
przez UFO na planetę zwaną "Nea" został tam zapoznany
z niektórymi elementami wiedzy jaką już nabyli jego
"gospodarze", jednak jaka ludzkości nadal NIE jest znana.
O istotności owej umiejętności "zawijania światła" jako
kryterium zaawansowania danej cywilizacji międzygalaktycznej
Pan Domała poinformował nas na wiele sposobów - stąd
w owej sprawie powinniśmy być wdzięczni jego spostrzegawczości,
mądrości, doświadczeniu życiowemu, oraz precyzji
raportowania. Przykładowo opisuje ją aż w kilku miejscach
współautoryzowanego przez siebie traktatu [3b] o tytule
"Kosmiczna Układanka"
upowszechnianego gratisowo poprzez stronę o nazwie
tekst_3b.htm.
Zacytujmy tutaj więc zdania w których Pan Domała zwraca
naszą uwagę na istotność roli owego "zawijania światła".
Oto jego wypowiedzi zaczerpnięte z:
[3b] podrozdział B5.2 - cytuję:
"Zgodnie z tym co Kari mi
przekazał, Orianie są rasą podobną do nas i Neatańczyków,
jednak tych ostatnich znacznie wyprzedzają technologicznie.
To co my robimy z ciastem z mąki, Neatańczycy robią z ...
czasem, natomiast Orianie robią ze ... światłem. Mogą oni
nawet magazynować światło. Nie obawiają się też czarnych
dziur, bo je kontrolują." [3b] 8 na "Rys. B8" - cytuję:
"8 - położenie najbardziej
rozwiniętej cywilizacji która potrafi "zwijać światło" (około
700 lat świetlnych od Ziemi). [3b] "rozdział B". Znacznie więcej kluczowych
cytowań z raportu Ś.P. Andrzeja Domała zaprezentowałem i
zinterpretowałem w #K2 do #K2b ze swej strony o nazwie
petone_pl.htm.
Moim zdaniem najważniejsze z nich powtórzyłem także
w punkcie #J4 poniżej na tej stronie.
Pan Domała podkreślał także znaczenie umiejętności owego
uginania światła w swym wywiadzie jaki udzielił Panu Dominikowi
Myrcik a jaki potem opublikowany został w około 26-minutowym
gratisowym filmie polskojęzycznym na długościach
od 12:20 do 12:45 jego minuty. Film ten nosi tytuł
"Andrzej Domała - Uprowadzony na planetę Nea"
zaś dostępny jest w internecie pod adresem
https://www.youtube.com/watch?v=R86lKRd3ADQ -
patrz Wideo #J1a poniżej z planszą startową tego filmu.
Od (1) do (1c) z punktu #H1 swej strony o nazwie
2020zycie.htm
oraz we wpisie #331 do blogów totalizmu wyjaśniłem
szczegółowo iż aby mieć absolutną pewność iż jakiś fakt,
twierdzenie, odkrycie naukowe, teoria, itp., reprezentuje
sobą prawdę i tylko prawdę, konieczne jest wykazanie iż
jest to potwierdzane przez najważniejszych "trzech
świadków", mianowicie przez: (1a) teoretycznie i logicznie
wydedukowane związki przyczynowo-skutkowe poprawnie
wyprowadzone z jakiejś teorii lub z już wcześniej udowodnionej
prawdy, (1b) potwierdzenia zaszyfrowane w wersety
Biblii jakie stemplują [Ω] Pieczęć Boga
opisywaną szerzej w punkcie #I2 powyżej na tej stronie
a także we wpisie #345 do blogów totalizmu, oraz (1c)
empiryczny materiał dowodowy. W przypadku omawianej
tutaj roli "zawijania światła" jako miernika poziomu
zaawansowania międzygalaktycznej cywilizacji, która
opanowała już umiejętność jego dokonywania, faktycznie
już znalezione zostały potwierdzenia wszystkich trzech
z owych najistotniejszych "3 świadków" iż takie "zawijanie
światła" w próżni kosmosu jest technicznie możliwe. Przypomnijmy
tutaj kim dla tej roli miernika zaawansowania owi świadkowie są. I tak:
Świadek (1a) - potwierdzenie przez teoretyczną
dedukcję wynikającą z ustaleń mojej
"Teorii Wszystkiego z 1985 roku".
(Odnotuj iż z powodu nieustającego odmawiania prawa do
opublikowania tej teorii w naukowych czasopismach, ukrywania
jej przed zainteresowanymi czytelnikami poprzez jej zasłanianie
propagandowym filmem, a także poddawania jej oficjalnym
prześladowaniom i blokadom - przez 38 lat istnienia tej teorii
upowszechniana jest ona głównie w internecie pod niewiele mowiącą nazwą
"Koncept Dipolarnej Grawitacji".)
Tego świadka (1a) reprezentują wynikające z mojej teorii szersze opisy "jak"
zaprezentowane w punktach #J2 i #J3 poniżej w niniejszej "części #J" tej strony.
Świadek (1b) - potwierdzenia zakodowane w wersetach Biblii,
które stemplują [Ω] Pieczęcią Boga gwarantującą
autorytetem Boga iż dane stwierdzenia reprezentują absolutną prawdę.
Odnotuj iż Bóg stempluje ową potwierdzającą pieczęcią jedynie najważniejsze
dla ludzkości odkrycia i ustalenia, jakie ujawniają sobą absolutną
i ponadczasową prawdę - tak jak wyjaśniłem to w punkcie #I2
powyżej na niniejszej stronie i we wpisie #345 do blogów totalizmu.
Jeden taki werset potwierdzający "[Ω] Pieczęcią Boga"
możliwość sterowania drogą światła w próżni kosmicznej znalazł
i mi przesłał mój przyjaciel, Pan Dominik Myrcik. Jest to werset 3:33
z "Księgi Barucha" - jak zwykle cytuję ów werset z katolickiej "Biblii
Tysiąclecia": "wysłał światło i poszło, wezwał
je, a ono posłuchało Go ze drżeniem". (Mam nadzieję, że
czytelnik odnotował symboliczną wymowę samego numeru 3:33 tego
wersetu. Wszakże liczba 333 to przełamane na pół biblijne 666. Czyli
symbolicznie numer ten wyraża pomoc Boga w wyłamaniu się ludzkości
spod działania zła czynionego przez Antychrysta. Podobną symboliczną
wymowę ma też mój wpis numer #333 do blogów totalizmu o adresach
podanych w punkcie #Z2 pod koniec tej strony.) Ten werset 3:33 dość
jednoznacznie potwierdza sobą iż ścisłe sterowanie światłem w próżni
kosmosu, w tym jego "zawijanie", jest możliwe i już jest wprogramowane
w budowę i działanie naszego "świata materii". Tym więc samym Bóg
nas też ostrzega iż w razie potrzeby w każdej chwili jest w stanie
takie "zawinięcie światła" spowodować, a nawet już to uczynił w przeszłości.
Ponadto, będąc pisany ścisłym językiem boskiej jednoznaczności, werset
ten zawiera także dodatkowo mądrze zakodowane w siebie
potwierdzenie prawd jakie wyjaśniłem w niniejszej "części #J" tej strony.
Prawdy te stwierdzają iż światło ma więcej niż jeden swój nośnik. (Tj. z
moich odkryć wynika iż światło ma dwa nośniki, mianowicie (1) ma "partykuły"
zwane "Drobiny Boga", oraz (2) ma "fale powierzchniowe".) Ponadto werset
ten dyskretnie informuje i potwierdza możliwość technicznego nawracania
tylko drugiego z tych dwóch nośników światła, tj. "drżących" fal światła.
Nawracanie zaś pierwszego z nich można dokonywać programowo w
sposób opisany punktem #J4.6 ze strony "propulsion_pl.htm" i wpisem
#309 do blogow totalizmu.
Oczywiście, z uwagi na ogromną inspirującą moc "zawijania
światła" ja do dawna wiem też iż Biblia zawiera znacznie więcej
umiejętnie zakodowanych w swych wersetach informacji na ten sam
temat niż tylko powyższy werset 3:33 z "Księgi Barucha". Z tych,
moim zdaniem najważniejsze dla nas mogą okazać się starannie
zakodowane w Biblii referencje do "zawijania światła", jakie chrześcijanie
uważają iż odnoszą się tylko do tzw. "końca świata" - aczkolwiek
faktycznie dotyczą one znacznie szerszego obszaru ludzkiej wiedzy
o otaczającej nas rzeczywistości. Przykładem jednej z nich są
referencje do "trzech dni ciemności" - patrz Biblia, wersety
10:21-23 z "Księgi Wyjścia", 13:9-11 z "Księgi Izajasza", 3:3-4
z "Księgi Joela", albo sprawdź widea wyszukiwane np. rozkazem
https://www.youtube.com/results?search_query=Bible+three+days+of+darkness.
Wszakże te wersety też potwierdzają, iż Bóg, jeśli tylko zechce, może tak
"zawinąć światło" docierające do Ziemi, iż zapanują na niej absolutne ciemności
przez długość czasu jaką Bóg uzna za odpowiednią dla karanego nimi przewinienia
ludzkości. Ten zaś fakt zupełnie unieważnia kłamstwa jakie o istnieniu,
mocy i metodach Boga, o otaczającym nas "świecie materii", o astronomii,
oraz o cechach światła, wmusza w nas monopolistyczna "oficjalna nauka
ateistyczna" i niektóre religie. Inną równie istotną referencją do "zawijania
światła" zwartą w Biblii jest ostrzeżenie o "gwiazdach spadających z nieba" -
patrz Biblia, wersety 24:29 z "Mateusza", 13:25 z "Marka", czy 6:13
z "Apokalispsy św. Jana", albo też patrz widea wyszukiwane rozkazem
https://www.youtube.com/results?search_query=Bible+Stars+shall+fall+from+heaven.
Wszakże ta referencja nam ujawnia szokującą prawdę o możliwościach
i następstwach zdolności Boga oraz wysoko zaawansowanych cywilizacji
do "zawijania światła". Tymczasem stara monopolistyczna "oficjalna
nauka ateistyczna" do dzisiaj w wielu swych dyscyplinach, np. w
astronomii czy fizyce, w nieujawniany otwarcie sposób prostacko
zakłada iż światło w próżni kosmosu niemal wszędzie i zawsze
przemieszcza się jedynie po liniach prostych i szydzi z zakodowanych
w Biblii ostrzeżeń o "trzech dniach ciemności" czy o "gwiazdach
spadających z nieba". Czyni to też na przekór iż inżynierowie od
wielu już lat budują internetowe i telefoniczne światłowody
"fibrooptyczne". Stąd jednocześnie NIE trudno przewidzieć
iż istnienie możliwości "zawijania światła" na skalę kosmiczną
powoduje, że np. wszelkie odległości kosmiczne do innych planet
lub gwiazd, oraz ich położenia w naszym "świecie materii", oszacowane
przez monopolistyczną "oficjalną naukę ateistyczną" jaka nadal
uparcie trzyma się owego wynikającego z użycia słownikowego "co" oraz z
odrzucania wiedzo-twórczej roli procedur "jak" niepisanego jej założenia
o prostoliniowości dróg światła w próżni kosmosu, w praktyce są
zapewne zupełnie odmienne niż monopol "oficjalnej nauki ateistycznej"
to dotychczas w nas wmusza. Wszakże zanim światło dotrze do nas
z jakiegokolwiek innego obiektu kosmicznego, zapewne jest ono
"zawijane" w najróżniejsze pętle i spirale, tak jak je kierują "naleśniczki"
czasowe po powierzchniach jakich ono jest propagowane. Innymi
słowy, powyższe cytaty Biblii starają się nam uświadomić, że
praktycznie niemal wszystko co dzisiejsze dziedziny wiedzy naszej
prymitywnej, monopolistycznej i nastawionej na zyski "oficjalnej
nauki ateistycznej", takie jak astronomia, fizyka, optyka, itp.,
dotychczas jednostronnie i za "pieniądze" w nas wmuszały bez
uwzględniania np. wiedzy ujawnianej nam Biblią, moją Teorią
Wszystkiego z 1985 roku, filozofią totalizmu, czy badaniami UFO,
to jedna ogromna "bujda na kółkach" jaka wymaga sprostowania
przez nową "naukę totaliztyczną" - która jeśli kiedyś zostanie
oficjalnie ustanowiona na Ziemi, wówczas zacznie w końcu ujawniać całej
ludzkości prawdę na owe tematy i prostować dotychczasowe kłamstwa.
Świadek (1c) - potwierdzenie empirycznym materiałem dowodowym.
Tego świadka reprezentują informacje uzyskane od Neatańczyków
przez Ś.P. Andrzeja Domała, zaś upowszechnione jego wyjaśnieniami
poprzednio już zacytowanymi w niniejszym punkcie #J1 tej strony,
oraz dodatkowo uzupełnionymi cytatami z #K2 do #K2b strony o nazwie
petone_pl.htm.
Przeglądając bogactwo owej wiedzy jaką dla dobra naszej
cywilizacji najpierw zdobył i potem kosztem swego życia
ją upowszechnił Pan Andrzej Domała, dziwi mnie i głęboko
rozczarowuje iż wiedza o jego odwiedzinach odmiennych
planet jest przez decydentów, naukowców i mass media
wyciszana jakimś rodzajem "zmowy milczenia",
choć reprezentuje prawdopodobnie najbardziej znaczący
w skali całej naszej planety przypadek ujawnienia ludzkości
dotychczas ludziom nieznanej wiedzy i mądrości, prawda
niemal całości której już została potwierdzona jako prawda
i tylko prawda. Powinienem tutaj dodać, że kolejna porcja
owej wiedzy zdobytej przez Pana Domałę pomogła poprawniej
wypracować interpretacje "jak" UFOnauty-zmory
zaprezentowane na filmach i wytopieniami śladów stóp w
twardym NZ asfalcie od #K1 do #K2b ze strony o nazwie
petone_pl.htm.
Informacje zdobyte przez Andrzeja Domała o technicznym zaawansowaniu
mieszkańców planet Oriona NIE są jedynymi jakimi dysponujemy. Istnieją
też bowiem bardzo podobne informacje pochodzące z bardziej pradawnych
źródeł. Ponieważ jednak Andrzej Domała był precyzyjnie i nowocześnie myślącym
człowiekiem, jego informacje są ogromnie istotne gdyż dodatkowo potwierdzają,
wzmacniają, klaryfikują i modernizują one te inne informacje na ten sam
temat, a ponadto pozwalają aby jego i te inne informacje przesyntezować
w logiczną i rzeczową interpretację faktycznej historii ludzkości. Najwięcej
pradawnych informacji o technicznym zaawansowaniu mieszkańców
planet Oriona już zdołali zgromadzić zwolennicy i uczestnicy rodzaju
badawczego ruchu i poszukującej prawdy organizacji nazywającej siebie
"Ancient Astronauts"
(tj. "Starożytni Astronauci"). Chociaż mają oni przeciwko-sobie naszych
decydentów, polityków, oraz luminarzy oficjalnej nauki ateistycznej,
programowanych przez UFOnautów telepatią i po-hipnotycznymi
nakazami aby oficjalnie upowszechniali kłamliwą propagandę naszych
skrytych okupantów i eksploatatorów z kosmosu, badacze tego ruchu
i organizacji już zdołali zgromadzić i upowszechnić książkami, artykułami
w czasopismach, oraz gratisowymi wideami w internecie ogromną
wiedzę o faktycznym pochodzeniu ludzkości z planet Oriona oraz z
innych konstelacji jakie mieszkańcy Oriona pozaludniali przed Ziemią
(np. Syriusza). Wiedza ta wywodzi się głównie z hobbystycznych
badań i rzetelnych analiz mitów najróżnieszych kultur, szczególnie
Egiptu, Majów, Indian Hopi, oraz Babilonu, ze znalezisk archeologicznych,
religii, astronomii, obserwacji UFO oraz szeregu jeszcze innych źródeł.
Sporo tej wiedzy obecnie można poznawać z interesujących wideów
gratisowo upowszechnianych w YouTube a wyszukiwanych np. rozkazem
https://www.youtube.com/results?search_query=Orion+myths+Egypt+Maya+Hopi+Babylon
(jako ich przykłady patrz angielskojęzyczne widea o adresach:
https://www.youtube.com/watch?v=7nSX3XfJMiw,
https://www.youtube.com/watch?v=mC0o6-hmOJI, czy
https://www.youtube.com/watch?v=TjnOhVkQQVU).
Z analizy tych wideów zaczyna wyłaniać się dosyć intrygujący obraz
historii ludzkości. Zgodnie z nim Ziemia została najpierw zaludniona
przez mieszkańców planet Oriona którzy w wehikule UFO typu K7
najpierw przywieźli na nią parę pierwszych ludzi (Adama i Ewę).
Aby zaś uwiecznić jakoś dla ludzkości swoją rolę w tym zaludnianiu,
piramidy egipskie a także pierwotne osady ludzkie poszczególnych
narodów (np. Indian Hopi) powznosili oni na wzór jaki kopiuje
położenia gwiazd Oriona w ich widoku z Ziemi. Potem dodatkowo
uzupełniali ludność Ziemi rasami ludzi też przywożonych na Ziemię
z aż kilku innych planet (np. Syriusza w przypadku Dogonów) jakie
mieszkańcy Oriona pozaludniali przed Ziemią, zaś ludność niektórych
z jakich nieco zmodyfikowali genetycznie - np. tak jak genetycznie
zmodyfikowali mini-rasę UFOnautów-zmór opisywaną i ilustrowaną
wideami w punktach #K1 i #K2 strony o nazwie
petone_pl.htm
oraz we wpisach numer #347 i #348 do blogów totalizmu. Jednak ani
zaludnienie Ziemi, ani owych innych planet, NIE służyło szlachetnym
celom upowszechniania życia w naszym "świecie materii", a stanowiło
źródło najróżniejszych korzyści i surowców dla mieszkańców Oriona, którzy
pasożytniczo zniewalali mieszkańców każdej zaludnionej przez siebie
planety rabując ich ze wszystkiego co uznali za sobie przydatne
i wykorzystując ich jako źródło swych niewolników, siły roboczej,
wiedzy i nowych osiągnięć techniki, oraz wszelkich użytecznych
surowców. Dopiero kiedy mieszkańcy danej planety zdołali zbudować
sobie gwiazdoloty podobne do wynalezionego przeze mnie
Magnokraftu,
mieszkańcy Oriona dokonywali adoptowania ich do najniższgo poziomu
swej pasożytniczej konfederacji, nadal jednak szpiegując ich osiągnięcia
techniczne i rabując z niektórych surowców, wiedzy i techniki, a jednocześnie
pozostając przywódcami całej tworzonej w ten sposób pasożytniczej
konfederacji. Ponieważ nasilane ostatnio przez technikę UFOnautów
telepatyczne i po-hipnotyczne wmuszanie ludzkości najróżniejszych
form szaleństw i agresji ujawnia iż właśnie zbliża się moment czasowy,
kiedy nasi krewniacy z Oriona będą starali się włączyć do swej
pasożytniczej konfederacji także mieszkańców Ziemi - tak jak
opisuję to w punkcie #J4 poniżej na tej stronie, zwolna zbliża się
też decydująca chwila jaka wykaże czy ludzkość zdoła na zawsze
uniezależnić się od swych kosmicznych okupantów i pasożytów
stając się wypełniającą przykazania i wymogi Boga "totaliztyczną
cywilizacją" jaka własnymi rękami i umysłami ale z poparciem i pomocą
Boga zapracowuje sobie na wszystko co jej jest potrzebne, czy też
raczej przyłączy się do dotychczas okupującej i eksploatującej ją
pasożytniczej konfederacji, na zawsze pozostając ofiarą cudzego
pasożytowania, a jednocześnie sama zaczynając pasożytować
na słabszych i mniej rozwiniętych od siebie cywilizacjach.
Wideo #J1a: Oto link do, oraz rozkaz wyszukiwania, około 26-minutowego
filmu o tytule "Andrzej Domała - Uprowadzony na planetę Nea". Na
długości od 12:20 do 12:45 jego minuty odtworzony jest fragment
wywiadu Pana Domała udzielonego Panu Dominikowi Myrcik, w którym
Pan Domała powtarza uzyskaną od Neatan informację, że nasi pasożytniczy
krewniacy z planet Oriona potrafią "zawijać światło" - co stawia ich wiedzę
i technikę na najwyższym poziomie z wszystkich cywilizacji należących
do tej samej pasożytniczej konfederacji co Neatanie. (O konfederacji
tej nam jest już wiadomo iż to ona skrycie okupuje, eksploatuje i powtarzalnie
wyniszcza ludzkość - tak jak ilustruję to wideami i fizycznie wytopionymi w
NZ chodniku śladami stóp około 80cm wysokiej UFOnautki-zmory też należącej
do owej konfederacji, a ponadto wyjaśniam tę okupację, w #K1 do #K2b strony
petone_pl.htm
oraz we wpisach #347 i #348 do blogów totalizmu.) Ciekawostką
owej umiejętności naszych pasożytniczych krewniaków z Oriona aby
"zawijać światło" jest iż w zacytowanym powyżej w #J1 wersecie
3:33 z "Księgi Barucha" w Biblii, zakodowane jest potwierdzenie iż
faktycznie zawijanie to jest technicznie możliwe. To zaś stwierdzenia
Pana Domały stempluje rodzajem "[Ω] Pieczęci Boga"
opisywanej dokładniej w punkcie #I2 niniejszej strony - która to
pieczęć potwierdza sobą i gwarantuje autorytetem Boga iż w tej
sprawie Pan Domała stwierdzał absolutną prawdę. A warto odnotować
iż prawda żadnej z fundamentalnych teorii stojących u podstaw
budowanej na nich przez monopolistyczną "oficjalną naukę ateistyczną"
całej piramidy dzisiejszej powypaczanej wiedzy, NIE została potwierdzona
podobną "[Ω] Pieczęcią Boga". Innymi słowy, ponieważ
Bóg ową "[Ω] Pieczęcią Boga" potwierdza tylko i
wyłącznie prawdę najważniejszych dla całej ludzkości z ustaleń
wiedzy i z osiągnięć techniki, wszystkie teorie formujące fundamenty
obecnej "oficjalnej nauki ateistycznej", takie jak "teoria wielkiego
wybuchu", "teoria ewolucji" czy "teoria względności", albo reprezentują
wyłącznie kłamstwa, albo też są one nieistotne zaś ich znaczenie
już wkrótce przeminie i zupełnie przestaną się liczyć w dalszym
rozwoju ludzkości, zaś przyszłe pokolenia będą o nich mówiły
jedynie z wielkim zażenowaniem wskazując je jako przykład
jak niesamowicie błędne informacje oficjalnie upowszechniali
niektórzy telepatycznie sterowani przez UFOnautów oraz
programowani po-hipnotycznymi rozkazami dzisiejsi
decydenci i luminarze monopolistycznej, "oficjalnej nauki
ateistycznej". Jest to jeszcze jednym przykładem działania w/w
wersetów 1:27-29 z "1 Koryntian" Biblii, kiedy to prawda ustalenia
Pana Andrzeja Domała zdobytego za cenę jego życia, o którym
jednak niemal nikt dzisiaj NIE chce wiedzieć zaś oficjalnie zasłonięto ją
nawet "zmową milczenia", jest od ponad dwóch tysiący lat potwierdzana
wersetami Biblii, natomiast teorie i stwierdzenia dzisiejszych kosztownych
luminarzy nauki Biblia zupełnie ignoruje powieważ są one albo kłamstwami,
albo też są zupełnie tymczasowe, już przemijające i nieistotne dla ludzkości.
Powyższe warto uzupełnić też informacją, że za
bohaterski wkład Pana Domały do zdobycia wiedzy o zagrożeniu niepodległościowej
sytuacji Polaków i całej ludzkości przez naszych kosmicznych okupantów,
należy mu się jakieś pośmiertne (post mortem) odznaczenie,
zaś naszym obywatelskim obowiązkiem jest zorganizowanie oficjalnego
wystąpienia w tej sprawie do polskiego rządu - tak jak wyjaśniam to i
uzasadniam w Uwaga #1 oraz w Część #J ze strony o nazwietekst_3b.htm.
Potrzebę przyznania mu tego odznaczenia uzasadniają moje zgrubne
estymacje uświadamiające jak znaczący wkład zdobycie owej wiedzy -
najwyraźniej zgromadzonej i raportowanej przez Ś.P. Andrzeja Domała
kosztem utraty jego życia, wprowadziło do podjęcia ewentualnego
wyzwolenia się naszej planety spod tysiącleci bycia okupowaną przez
technicznie aż tak ogromnie zaawansowaną konfederację kosmicznych
wrogów ludzkości. I tak, jeśli
przyrost nowej wiedzy ludzkości spełniającej totaliztyczną definicję
"faktyczny postęp"
opublikowaną w punkcie #G4 strony o nazwie
eco_cars_pl.htm
będzie utrzymywał tempo jakie mu nadaje szybkość nowych odkryć
naukowych i wynalazków technicznych dokonywanych przez dzisiejszą
monopolistyczną "oficjalną naukę ateistyczną", wówczas do wiedzy
o "zawijaniu światła" samodzielnie ludzkość doszłaby po upływie
aż kilku następnych tysięcy lat. Tyczasem dzięki wkładowi,
odwadze i patriotyźmie Pana Domała, oraz dzięki przyszłościowej
wiedzy zaszyfrowanej w wersety Biblii - która potwierdziła prawdę
zdobytej przez niego wiedzy przystemplowaniem do niej "[Ω]
Pieczęci Boga", te niesamowicie zaawansowane informacje o
technice przyszłości będącej w dyspozycji naszych kosmicznych
okupantów z planet Oriona, otwarci na prawdę badacze mogą
poznawać już dzisiaj z
traktatu [3b]
współautoryzowanego przez Ś.P. Andrzeja Domała i oferowanego
w internecie do gratisowego poczytania.
Wiedza zdobyta dla dobra naszej cywilizacji dzięki bohaterstwu Andrzeja
Domała stworzyła także moc i możliwość aby poprzez jej racjonalne
potraktowanie i zaakceptowanie w przyszłym rozwoju ludzkości zaoszczędzić
zmarnowanie i utratę ogromnych ilości ludzkiego mienia i życia. Aby
zrozumieć tę moc owej wiedzy, wystarczy poznać ile siedlisk technicznie
wysoko zaawansowanych cywilizacji żyjących w innych systemach
gwiezdnych Domała wskazał on nam w treści traktatu [3b]. Żadna
też z owych cywilizacji NIE używa już powolnego promieniowania
elektromagnetycznego - które nadal pozostaje jedynym środkiem poznania
używanym przez prymitywne urządzenia ludzkich naukowców z tzw.
"SETI"
do poszukiwań pozaziemkich cywilizacji, a używa w tym celu nieskończenie
szybkiej telepatii i telekinezy. Czyli nasz prymitywny program SETI nie
jest w stanie wykryć istnienia ani położenia żadnej z tych cywilizacji.
Tymczasem bazując na dotychczasowych postępowaniach "oficjalnej
nauki ateistycznej" łatwo przewidzieć, że z powodu celowego
nieakceptowania wiedzy typu tej zdobytej przez Andrzeja Domała,
naukowcy programu SETI zapewne w nieskończoność pod najróżniejszymi
wymówkami będą wymuszać od decydentów i rządów coraz to
następne dotacje na nowy sprzęt i zarobki swych pracowników,
wyciskane od coraz bardziej eksploatowanych podatników. Tymczasem
informacje zdobyte przez Andrzeja Domała natychmiast eliminują
potrzebę istnienia programu SETI, pozwalając aby takie marnowanie
ludzkich funduszy i środków zostało powstrzymane, zaś zamiast
kierować owe fundusze na finasowanie SETI, te same ogromne
sumy, które już obecnie zapewne są rzędu bilionów dolarów, były
kierowane np. na budowanie szpitali, domów starców, laboratoriów
i fabryk farmaceutycznych, sanatoriów oraz jeszcze innej infrastruktury
ratującej życie i podnoszącej standardy życiowe ludzkości, co z
kolei pozwoliłyby na uratowanie nieopisanej liczby ludzi przed
przedwczesną i bolesną śmiercią. Na zasadzie analogii i związków
przyczynowo-skutkowych, informacje zdobyte przez Andrzeja Domałę uczyniłyby
też niepotrzebnym budowanie jeszcze bardziej kosztownego tzw.
"Large Hadron Collider"
z CERN pod Genewą - co zaoszczędziłoby dalsze ogromne sumy
i uratowałoby lub przedłużyłoby życie następnej przelicznej grupy ludzi.
To właśnie dla powyższych powodów już podjąłem starania aby
zorganizować wystąpienie do rządu Polski o takie pośmiertne
odznaczenie Andrzeja Domała - postępy jakiego systematycznie
teraz raportuję we w/w Uwaga #1 oraz w Część #J ze strony o nazwie
tekst_3b.htm.
Niestety, ponieważ przeciwko przyznaniu tego pośmiertnego
odznaczenia działa cała tajna organizacja okupujących nas UFOnautów
zarządzająca obecnie naszą cywilizacją, w walce o to odznaczenie
nieustannie napotykam przeszkody niemal niemożliwe do pokonania.
#J2, blog #349.
Co to jest zawijanie, nawracanie, uginanie i
magazynowanie światła w próżni kosmosu oraz
"jak" światło może być technicznie tak sterowane:
Pojęcie "zawijanie światła" w niniejszej "części #J"
tej strony oraz w innych publikacjach autora jest
definiowane jako proces, a także jako umiejętność
określonej cywilizacji międzygalaktycznej, pozwalające
na takie techniczne sterowanie drogą światła w próżni
kosmicznej, jakie umożliwia połączenie tym samym
promieniowaniem przepływającej powierzchniowej fali
światła dwóch dowolnych punktów w naszym "świecie
materii" rozmieszonych w dowolnych odległościach od
siebie, nawet rzędu całych galaktyk. Z kolei "nawracanie
światła" (a także "magazynowanie światła") definiujemy tu
jako techniczne nadawanie powierzchniowemu promieniowaniu
światła zdolności do powtarzalnego obiegania po obwodzie
zamkniętym czyli do powtarzalnego nawracania światła do
punktu z jakiego ono wyszło po przebyciu przez nie dowolnie
długiej drogi - w tym nawet rzędu rozmiarów całych galaktyk.
Skoro już wiemy czym jest zarówno zawijanie, jak i
nawracanie oraz magazynowanie światła, teraz możemy
sobie wyjaśnić "jak" opisywana na tej stronie moja
"Teoria Wszystkiego z 1985 roku"
wyjaśnia iż technicznie może ono być dokonane. W najbardziej krótkim
opisie, owo zawijanie, nawracanie i akumulowanie
światła polega na takim pozakrzywianiu opisywanych tutaj w #J1
i #J3 "naleśniczków Omniplanu" (czyli warstewek czasowych "Omniplanu") aby
propagujące się po powierzchniach owych "naleśniczków" powierzchniowe
fale światła docierały tam gdzie sterująca jego przepływem
międzygalaktyczna cywilizacja zechce aby ono docierało.
Oczywiście, chociaż skrótowo owo "zawijanie światła"
daje się łatwo zrozumieć, techniczne wypracowanie
jego inżynierskiej procedury "jak" wcale NIE
jest takie proste. Opiszmy więc poniżej w ponumerowanych
punktach chociaż najważniejsze kroki, zrealizowanie jakich będzie to wymagało.
[1] Uznanie możliwości iż światlo da się "zawijać"
technicznie. Wszakże aby inżynierską procedurę "jak"
móc wypracować, najpierw trzeba uznać prawdę moich
teorii - w tym ich fragmentu opisywanego w niniejszej
"części #J" tej strony. Widząc zaś o ile łatwiej przyszłoby
przysłowiowo "wycisnąć
krew z kamienia" niż np. nakłonić decydentów
monopolu "oficjalnej nauki ateistycznej" pracujących dla
"pieniędzy"
i praktykujących wmuszoną im przez UFOnautów
"filozofię pasożytnictwa",
aby uznali prawdę moich teorii (a także prawdę Biblii),
można też sobie wyobrazić ile przyszłych lat musi minąć
zanim skłonią się oni w kierunku tejże prawdy - co
wyjaśnię nieco szerzej w punkcie #J4 niniejszej strony.
[2] Poznanie przebiegu "naleśniczków" użytych jako
nośniki i światłowody "zawijanych" powierzchniowych fal światła.
Po uznaniu prawdy opisywanych tu moich teoretycznych
rozważań, konieczne jest praktyczne powykrywanie przebiegów
dwóch grup tych "naleśniczków". Pierwsza z nich musi przebiegać
przez źródło światła przeznaczonego do zawijania, druga zaś przez
punkt lub miejsce odbioru ku jakiemu światło to ma być "zawinięte".
To zaś ich powykrywanie da się wykonać dopiero po opracowaniu
wehikułów czasu
szóstej ery technicznej, które ja wynalazłem zaś skrótowo
opisałem w punkcie #J4.6 ze swej strony
propulsion_pl.htm
oraz na wpisie #309 do blogów totalizmu. Jak bowiem wykazuje
to analiza inżynierskich procedur "jak" dla zasady działania owych
wehikułów czasu "wkręcających się" swym wirującym polem
magnetycznym w kolejne warstewki czasowe Omniplanu, tj.
w coraz to następne "naleśniczki", te wysoce zaawansowane
technicznie wehikuły czasu są zdolne do wykrywania i do oznaczania
na mapach kosmosu przebiegów poszczególnych z tych naleśniczków.
Kiedy bowiem opisywana np. w punkcie #J4.6 w/w strony
propulsion_pl.htm
oraz we wpisie #309 do blogów totalizmu spirala ich pola
magnetycznego "wkręcająca się" w dany naleśniczek dociera
do jego powierzchni zdolnej do indukowania i propagowania
fal światła, przebijanie owej powierzchni przez ich wirujące
pole magnetyczne indukuje potężny (ostatni) błysk białego
światła zawsze pojawiający się w końcowej fazie formowania
niebieskiej "świetlnej spirali" jaką ich "nurkowanie" do odmiennych
czasów zawsze sobą powoduje. Jedynym narazie znanym mi wideo
jakie zdołało uchwycić ten potężny błysk białego światła generowany
w chwili przenikania przez UFO powierzchni "naleśniczka", jest owo
skomentowane w punkcie #A6.3 z mojej strony internetowej o nazwie
portfolio_pl.htm
wideo o adresie
https://www.youtube.com/watch?v=zGOHt4pSvJo.
Pokazuje ono ów błysk na końcu widzialnej z Ziemi części lotu V-kształtnego
UFO udokumentowanego tam od 1:40 do 2:45 minuty pozestawinych
tam wideów. Ten końcowy błysk białego światła zawsze jest
aż tak silny, że jest rejestrowalny zarówno we wnętrzu danego
wehikułu czasu przez jego załogę i instrumenty pokładowe,
jak i przez zewnętrznych (np. ludzkich) obserwatorów jego
przenikania do innych czasów ilustrowanego taką spaktakularną
spiralą niebieskiego światła najlepiej poutrwalaną w
Norwegii na wideach wyszukiwanych np. rozkazem
https://www.youtube.com/results?search_query=norway+sky+spiral.
Ciekawe iż taka właśnie
niebieska spirala świetlna od zaawansowanego wehikułu czasu utrwalona została na wideach ponad Nową Zelandią
w dniu 2022/6/20 - czyli dokładnie kiedy to na blogach
totalizmu właśnie opublikowałem swój wpis #348
dodatkowo potwierdzający dowodem sfilmowanym w
Aceh w Indonezji istnienie skrytej działalności na Ziemi miniaturowych trzypalcowych UFOnautów z rasy "zmora",
zdjęcie wytopionego na mojej ulicy odcisku stopy żeńskiej wersji jakiej to
"zmory-UFOnautki" opublikowałem na #K1 do #K1c ze swej strony o nazwie
petone_pl.htm
oraz we wpisie #347 do blogów totalizmu. Niestety, jak zwykle w
sprawach dowodów na okupację Ziemi przez UFO, natychmiast po
sfilmowaniu tej spirali świetlnej i pokazaniu jej w NZ wiadomościach TV - patrz
https://www.youtube.com/watch?v=bRcK3yEin08,
ktoś być może dobrze chcący ale zupełnie nieobeznany z UFO choć
zadeklarowany jako "ekspert", nieświadomie lub świadomie "przysłużył"
się okupującym nas UFOnautom. W wieczornych dziennikach NZ
telewizji które ja oglądałem na "kanale Prime" o godzinie 17:41 zaś
na "kanale 3" o 18:17, podjął on bowiem przekonywanie publiczności NZ
swymi rzekomo "naukowymi" stwierdzeniami typu słownikowego "co" i
zupełnie pozbawionymi konkretnych danych, rzeczowości, sprawdzalności
oraz potwierdzającego materiału dowodowego, że owa niebieska spirala
sfilmowana ponad naszymi głowami została uformowana przez jakąś
rakietę - aczkolwiek NIE był w stanie jednoznacznie wskazać czyją,
jaką i skąd wystrzeloną rakietę, ani dlaczego kolor światła tej spirali
był niebieski, podczas gdy spaliny rakiet wytwarzają wiele kolorów,
żaden jednak z nich NIE przypomina koloru niebieskiego ani kredowo
białego wytwarzanego przez zaawansowane wehikuły czasu.
Szczerze mówiąc, to istnieje zapewne znacznie silniejszy związek
przyczynowo-skutkowy pomiędzy ową niebieską spiralą sfilmowaną
ponad naszymi głowami, oraz zaszłym na naszej ulicy niedaleko
od powyżej wspomnianych śladów UFOnautki-zmory zniszczeniem
przez coś rury wodociągowej jakie być może było zaplanowane
przez UFOnautów aby wymazać owe ślady ale uniemożliwione np.
przez przypadkowych ludzi wówczas tam stojących na ulicy, bowiem
zniszczenie to nastąpiło około czasu sfilmowania tej spirali światła
(wszakże wiadomo iż silne wirujące pole magnetyczne UFO przepala,
wytapia i niszczy obiekty ze stali), niż istniałby opisywany przez owego
"eksperta" związek pomiędzy tą niebieską spiralą z NZ i ową rzekomą
rakietą istnienia i wystrzelenia jakiej ów "ekspert" zaprzeczający uformowaniu
tej spirali przez UFO NIE był nawet w stanie jednoznacznie wykazać.
Wszakże są też znane inne przypadki w których podobna przyczyna -
jakim było UFO, w oficjalnych wyjaśnieniach była potem podmieniana pod
skutek - jakim były zniszczenia powodowane przez owo UFO. Ich przykładem
może zapewne być zniszczenie stacji elektrycznej przez jarzące się niebieskim
światłem UFO, jakie od 1:30 do 2:25 minuty na wideo o adresie
https://www.youtube.com/watch?v=1DRoFShTguk
zostało oficjalnie przeinaczone na twierdzenie iż to eksplozja tej stacji była
przez ludzi wzięta za manifestację i obserwację UFO. Podobna sytuacja miała
miejsce kiedy UFO odparowało drapacze chmur WTC - tak jak dokumentuje to strona
wtc_pl.htm.
Jakże więc marna jest szansa uwolnienia się ludzkości od sekretnej okupacji
przez UFO i wdrożenia na Ziemi zdolnego poodwracać dotychczasowe
zniszczenia naszej planety wiedzo-twórczego "Ustroju Nirwany" i
mojej "filozofii totalizmu", które promują miłość do Boga, do wszystkich
bliźnich (w tym także do naszych wrogów), oraz do natury - jeśli oficjalnie
blokuje się wyrażanie prawdy, zaś pokazuje się wyłącznie takie nonsensowne
twierdzenia "ekspertów" popierających interesy naszych kosmicznych
okupantów, eksploatatorów i niszczycieli, oraz jeśli więcej niż połowa
czytelników moich publikacji to sami owi okupujący nas UFOnauci, którzy
je studiują i z nich się uczą tego wszystkiego czego poznania i nauczenia
się tak usilnie utrudniają mieszkańcom Ziemi, chociaż (jak wyjaśniam
to w punckie #J4 poniżej) gdyby nam pomogli zamiast utrudniać,
wówczas w przyszłości i oni by na tym wysoce skorzystali, tak jak
obecnie Anglia korzysta dzięki najpierw uprzemysłowieniu i stworzeniu
sprawnie działającej nowoczesnej państwowości, potem zaś dzięki
dopomożeniu w uzyskaniu niepodległości przez swe byłe kolonie.
[3] Znalezienie miejsca w kosmosie gdzie
przyjdzie najłatwiej oraz okaże się najmniej szkodliwe
przyszłe połączenie obu grup "naleśniczkow" w ciągłe
"światłowody" jakie poprowadzą światło od wybranego
źródła do punktu lub miejsca jego odbioru. Następnym
krokiem jest więc iż badając przebiegi obu powyższych grup
owych "naleśniczków" należy znaleźć miejsce w kosmosie
gdzie one przebiegają po najbliższych siebie odłegłościach
i gdzie ich połączenie razem będzie najłatwiejsze i najmniej
szkodliwe.
[4] Złączenie obu grup "naleśniczkow" w ciągłe
"światłowody" jakie poprowadzą światło od wybranego
źródła do punktu lub miejsca jego odbioru. W końcu,
albo używając mocy ogromnych "wehikułów czasu" typów
"planetory", jakie opisałem w punkcie #J3 ze swej strony o nazwie
hurricane_pl.htm
a także we wpisie #322 do blogów totalizmu, albo też używając
grawitacji ogromych planet lub słońc, w jakimś miejscu próżni
kosmosu z naszego "świata materii" należy obie te grupy
"naleśniczków" połączyć ze sobą - tak aby wychodząc z danego
źródła, światło się samo "zawijało" i docierało do punktu lub
miejsca jego odbioru. Powinienem tu dodać, że istnienie jednego
z takich gigantycznych UFO posiadanych przez Neatańczyków,
średnica jakiego była aż tak ogromna iż UFO
to zdołałoby przykryć swymi rozmiarami cały kraj Dania,
w swym wywiadzie udzielonym Panu Dominikowi Myrcik raportował
Pan Andrzej Domała - o czym już pisałem, m.in. w Film #H3d
ze swej strony o nazwie
ufo_proof_pl.htm.
Inne takie gigantyczne UFO zilustrowano od około 2:07 do 2:48 minuty
z około 30-minutowego angielskojezycznego wideo z Wenezueli o adresie
https://www.youtube.com/watch?v=Dsylyi2nYLY.
W sumie więc, jeśli jakimś cudem ludzkość zdoła się
uchronić od samozagłady lat 2030-tych oraz adoptuje "totaliztyczne"
metody NIE nastawionego na zyski i ochotniczego wypracowywania
powszechnej zamożności wszystkich ludzi, co wyzwoli ją spod spod obecnej
skrytej okupacji, eksploatacji i wyniszczania przez UFOnautów praktykujących
"filozofię szatańskiego pasożytnictwa",
jacy w efektywny i ukryty sposób powstrzymują dostęp do prawdy oraz
blokują i uniemożliwiają nasz rozwój naukowy, techniczny i moralny,
wówczas za wolą Boga w jakimś tam punkcie dalekiej przyszłości ludzkość
będzie mogła zrealizować powyższą procedurę "jak" - z upływem czasu
stając się dzięki temu jedną z najbardziej zaawansowanych międzygalaktycznych
cywilizacji naszego "świata materii" i przykładem dla innych cywilizacji,
jak znaleźć właściwą drogę do nieograniczonego postępu społecznego i technicznego.
#J3, blog #349.
"Jak" to się dzieje iż będąc niesione falą poprzeczną (tj.
falą powierzchniową) światło ciągle dociera do każdego
miejsca w całej objętości naszego trzywymiarowego
świata fizycznego - w obrębie którego zgodnie z dzisiejszą
fizyką powinny móc się propagować jedynie fale podłużne:
Motto:
"Dobro rodzi dobro, zło mnoży zło".
Niewielu z dzisiejszych ludzi zdaje sobie sprawę z ogromnych
różnic wyjaśniania czegokolwiek z wiedzo-twórczej i ujawniającej
prawdę inżynierskiej perspektywy "jak" w porównaniu
z ukrywającą niekompetencje i kłamstwa słownikowej perspektywy
"co" - które to różnice na licznych przykładach wyjaśniam
w punktach #G3 do #G5 ze swej strony
wroclaw.htm.
Jeśli jednak kogoś, kto żyje z pracy wymagającej dużej praktycznej
wiedzy, kto ma w tej pracy ogromne doświadczenie, zna ją na wylot,
oraz używa dla jej wykonywania wieloletnio-posprawdzane w praktyce
niezawodne metody działania, poprosić aby nam opisał to co czyni,
wówczas z łatwością stwierdzimy iż opisze to nam właśnie z perspektywy
inżynierskiego "jak". Opisywanie wiedzy i prawdy z tej właśnie perspektywy
okazuje się być najbardziej naturalne dla ludzkiego sposobu myślenia.
To dlatego, jeśli np. przeczytać opisy z jakiejś bardzo starej "encyklopedii",
lub książki typu "podręcznik", wówczas też odkryjemy iż są one napisane
podobnie, tj. z perspektywy "jak". Nawet jeśli poczytać oryginalne
sformulowanie praw fizyki poodkrywanych dawno temu, przykładowo
"Prawa Archimedesa",
one także są pisane z perspektywy procedury "jak". Za to niemal wszystko
napisane w najnowszych czasach, włącznie z relatywnie niedawno poodkrywanymi
prawami np. termodynamiki, pisane jest już z perspektywy ukrywającego
ignorancję lub kłamstwa słownikowego "co". Ponadto, jeśli przeglądnie
się jakiekolwiek informacje wywodzące się od UFOnautów, np. ową
wskazywaną w (4) z punktu #J4 poniżej wypowiedź numer N-116
Miss Nosbocaj raportującą wyjaśnienie UFOnautów dla działania
prawa moralnego będącego odpowiednikiem totaliztycznego
"Prawa Bumerangu"
oraz działania tzw.
"karmy",
wówczas też się okazuje iż UFOnauci formułują swoje wypowiedzi
wyłącznie w kategoriach słownikowego "co". Ponieważ zaś UFOnauci
dysponują ogromnie zaawansowaną techniką, jaka pozwala im NIE
tylko wysyłać telepatyczne i po-hipnotyczne nakazy indywidualnym
osobom, ale z użyciem ich satelitów i gwiazdolotów mogą w ten sam
sposób sterować i manipulować również myśleniem i postępowaniem
całej części ludzkości nieświadomej ich mocy i celów ich działań
(które to manipulatorskie ich działania są doskonale ilustrowane
obecną nagłą zmianą zachowań ludzkości usprawiedliwianą wymówką
wmuszaną nam przez UFOnautów iż to rzekomo wina następstw
ludzkiej izolacji z powodu Covid-19), to nagłe przejście ludzkich
naukowców, decydentów i polityków z naturalnego kiedyś komunikowania
wszystkiego w inżynierskich kategriach "jak" na nienaturalne obecne
komunikowanie w słownikowych kategoriach "co", silnie implikuje
możliwość ich owo stwierdzanie wszystkiego tylko w kategoriach
"co" zostało niedawno sztucznie i technicznie narzucone dzisiejszej
ludzkości przez technikę jaką UFOnauci używają do manipulowania
i do sterowania ludzkimi masami.
Światło jest właśnie jednym z owych zjawisk, które
klarownie demaskuje iż niemal wszystkie definicje naszej
kosztownej "oficjalnej nauki
ateistycznej" są celowo formułowane w sposób
ograniczający się do podania słownikowego "co"
zamiast opisywać to inżynierską procedurą "jak", czyli służą
one ukrywaniu niekompetencji i kłamstw zamiast służyć upowszechnianiu
wiedzy i prawdy. To właśnie dzisiejsza sytuacja ze światłem sprawia
silne wrażenie iż owa dzisiejsza zasada oficjalnej nauki aby formułować
wszystko w kategoriach słownikowego "co" zamiast inżynierskiego "jak"
została zmyślnie wmuszona monopolowi naszej "oficjalnej nauki ateistycznej"
relatywnie niedawno właśnie przez UFOnautów okupujących nas i
blokujących nasz rozwój, dla osiągnięcia ich celu całkowitego zniszczenia
naszej cywilizacji. Wszakże jeśli wierzyć niekompetentnym stwierdzeniom
tejże nauki, światło zachowuje się jak
rodzaj "paradoksu fizyki" albo "nadprzyrodzonego zjawiska", bowiem
mając naturę "fali poprzecznej", zwanej także "falą powierzchniową"
ponieważ może ona być formowana jedynie na powierzchni przenoszącego
ją ośrodka, światło ciągle dociera do każdego miejsca w całej
"objętości" naszego trzywymiarowego świata materii - choć zgodnie
z ustaleniami dzisiejszej fizyki do wnętrza której to "objętości"
powinny móc docierać jedynie tzw. "fale podłużne" tylko jakie są
zdolne do propagowania się w obrębach wnętrza danego ośrodka.
Nic dziwnego iż od dawna żartuje się o naukowcach opłacanych
"pieniędzmi"
podatników, że w poniedziałki, wtorki i środy wierzą iż
światło jest korpuskułą,
w czwartki, piątki i soboty wierzą iż
światło jest falą,
zaś w niedziele idą do kościoła pomodlić się aby
z podatków wyciskanych od ciężko pracujących
robotników i farmerów zwiększone sumy
"pieniędzy"
skierowano np. na empirycznie niesprawdzalne spekulacje
naukowców na temat kosmicznych "czarnych dziur"
czy na dodatkowy sprzęt dla tzw. programu
"SETI"
odwracającego ludzką uwagę od prawdy o okupujących,
eksploatujących i umartwiających ludzkość UFOnautów.
Nic też dziwnego iż dzisiejsze wyszukiwarki internetowe
wstydliwie ukrywają prawdę na temat istnienia i działania
promieni zimna (radiation of cold) -
chociaż w czasach mojej młodości czytałem całe książki opisujące
doświadczenia jakie potwierdzają iż owe "promienie zimna"
faktycznie istnieją. Przecież to właśnie owe "promienie zimna"
emitowane nocami o pełniach księżyca potrafią zupełnie zrujnować
obniżeniem temperatury plony niejednego farmera i ogrodnika -
tak jak opisałem to w (3) z punktu #K2 swej strony o nazwie
god_istnieje.htm
i w punktach #B4 i #L1 z mojej strony
2020zycie.htm.
Ponadto, nic też dziwnego iż podręczniki
uczelniane pełne są paradoksów i sprzeczności na temat światła,
ale o wytłumaczeniu powodów ich istnienia nastawione na ujawnianie
jedynie słownikowego "co" i wspierania tym lukratywnego
monopolu "oficjalnej nauki ateistycznej" owe podręczniki upacie milczą.
Przykładem tych paradoksów jest właśnie to co wypunktowałem
powyżej, tj. iż na jednej stronie podręczniki te stwierdzają iż światło
jest tzw. "falą powierzchniową" (tj. "falą poprzeczną") - tj. falą
opisywaną np. w punktach #D3, #D2.1 i #D1 z mojej strony o nazwie
dipolar_gravity_pl.htm,
zaś na innych stronach te same podręczniki opisują doświadczenia
jakie można wykonywać na świetle w trzywymiarowej objętości
uczelnianych sal i laboratoriów - chociaż w obrębie ich objętości
"oficjalna nauka ateistyczna" nadal NIE wykryła żadnych powierzchni
po jakich powierzchniowe fale światła mogłyby się propagować.
Jednocześnie owa "oficjalna nauka
ateistyczna" od ponad już 38 lat uparcie odmawia uznania mojej
"Teorii Wszystkiego z 1985 roku" -
chociaż jest ona pierszą teorią która wskazała, opisała i potwierdziła
istnienie takich powierzchni będących nośnikami powierzchniowych
fal światła (tj. opisała w/w "naleśniczki Omniplanu"). Ponadto, bez
żadnego oficjalnego finansowania i wbrew prześladowanim jakim
nieustająco od chwili powstania jest poddawana (a wraz z nią i ja),
ciągle ta moja teoria z 1985 roku zdołała poujawniać przeliczne
inne prawdy o otaczającej nas rzeczywistości - w tym prawdę
iż istnieje też inny "bezfalowy" rodzaj
światła, istnienie którego odkryła i wyjaśniła dopiero ta moja
Teoria Wszystkiego z 1985 roku ponieważ rozprzestrzenia się on w
formie "korpuskuł" (a NIE fal) podróżujących poprzez przeciw-świat
z nieskończoną szybkością zaś opisywanych np. w Biblii i stąd nazwanych
"Drobinami Boga", który to korpuskularny rodzaj światła jest, między
innymi, nośnikiem właśnie "promieni zimna". Te inne
"korpuskularne" nośniki światła przemieszczające się z nieskończoną
szybkością po "przeciw-świecie", o jakich "oficjalna nauka ateistyczna"
NIE chce ani słyszeć ani wiedzieć, wykazują m.in. zdolność do ujawniania
swego działania wewnątrz objętości dowolnego ośrodka. Stąd uznanie
istnienia owych "Drobin Boga" nawet bez poznania wiedzy "jak"
Bóg zaprogramował opisywane moimi publikacjami "naleśniczki"
formujące "nawracalny czas softwarowy" w którym my ludzie się
starzejemy, zaś po powierzchniach których to "naleśniczków Omniplanu"
powierzchniowe fale światła falowego są w stanie się przemieszczać
pomiędzy niemal każdymi dwoma punktami przestrzeni naszego
"świata materii", ciągle te "Drobiny Boga" byłyby zdolne teoretycznie
wyjaśnić przepływanie tego "korpuskularnego" z obu rodzajów światła
poprzez trzywymiarową objętość np. uczelnianych sal i laboratoriów.
Jednocześnie Bóg i życie nam udowadnia (w zgodzie z
treścią wersetów 1:27-29 z "1 Koryntian" Biblii
zacytowanych w punkcie #I5 niniejszej strony), że
odkrycie i ujawnienie całej prawdy o świetle,
podobnie jak ujawnienie całej dowolnej prawdy o czymkolwiek,
NIE jest możliwe tylko za
korumpujące całą ludzkość, wyniszczające naturę i oddalające od Boga
"pieniądze"
ciężko wypracowane przez podatnika, zaś potem np. bezwybiorczo
rozdawane m.in. kosztownej "oficjalnej nauce ateistycznej".
Aby bowiem móc odkrywać absolutną prawdę, potrzebna jest
dedykacja, wiara i przestrzeganie standardów moralnych, przykładowo
takie jak u samotnego hobbysty będącego autorem niniejszej strony -
od niemal 50 lat za swą dedykację i wiarę ignorowanym i prześladowanym
przez skrycie okupujących, eksploatujących i umartwiających
ludzkość UFOnautów praktykujących nieludzko szatańską wersję
filozofii pasożytnictwa
oraz przez ich lukratywnie opłacanych popleczników. To właśnie
dzięki owej dedykacji i wiary, możliwym się stało aby prywatnie,
rzekomo "hobbystycznie" i to bez żadnego oficjalnego finansowania,
używając jedynie swego umysłu i opracowanej wcześniej przez
siebie owej omawianej na tej stronie
"Teorii Wszystkiego z 1985 roku"
(którą z powodu oficjalnych prześladowań i blokowania
nawet po 38 latach od jej opracowania nadal zmuszony
jest upowszechniać pod mało-mówiącą nazwą
"Koncept Dipolarnej Grawitacji"),
w samotności autor tej strony zdołał wyjaśnić w swych publikacjach
wszystkie owe wymienione powyżej paradoksy i niedomówienia
"oficjalnej nauki ateistycznej", włączając wyjaśnienie "jak"
naprawdę światło się propaguje, "czym" ono faktycznie jest, oraz
"jakimi cechami" odznacza się każda z obu jego składowych - tj.
zarówno "falowa składowa światła" propagująca się ze
skończoną szybkością światła tylko po powierzchni "wgłębnego" wymiaru
"naleśniczków" z naszego "świata materii", jak i "korpuskularna
składowa światła" przenoszące którą "Drobiny Boga" pędzą
z nieskończoną szybkością na wskroś "przeciw-świata" (o tym iż wszelkie
ruchy "Drobin Boga" odbywają się z nieskończoną szybkością, potwierdziłem
to już wymaganymi "3 świadkami", w tym "[Ω] Pieczęcią Boga",
w punktach #I1 do #I5 niniejszej strony - treści jakich powtórzyłem
potem także we wpisach #345 i #346 do blogów totalizmu). Ponieważ
zaś wyjaśnienia te od dawna zawarte są w moich publikacjach, tutaj
jedynie poprzestanę na polinkowaniu gdzie czytelnik może je znaleźć.
Wyjaśnienia dlaczego światło jest "falą powierzchniową"
a jednocześnie ma także swą "składową korpuskularną",
udzielają dwa moje odkrycia. Pierwsze z nich wykazało
istnienie małych, żyjących, wiecznie ruchliwych tzw.
"Drobin Boga", opisanych w #K1 i #K2 strony
god_istnieje.htm
oraz we wpisach #325 i #326 do blogów totalizmu,
a także w wielu miejscach innej mojej strony o nazwie
2020zycie.htm.
To właśnie cechy owych "Drobin Boga", z wiecznie ruchliwych
wirów jakich uformowana jest cała materia naszego "świata
materii", dzięki panującym pomiędzy nimi wzajemnym odpychaniu
się od siebie, formują idealnie sprężyste "naleśniczki" na
powierzchniach jakich propagują się fale "światła falowego".
To też owe "Drobiny Boga" w swych pamięciach przechowują
programy generowania wszelkich zjawisk i formowania
wszelkich obiektów, jakie istnieją i są wykrywalne w naszym
"świecie fizycznym" - włącznie z manifestacjami światła
i z oprogramowaniem cech światła, dzięki czemu to one
same stanowią także korpuskuły "światła korpuskularnego"
nieskończenie szybko pędzące na wskroś "przeciw-świata".
Drugie zaś z tych odkryć jest opisane np. w punkcie
#D3 mojej strony o nazwie
god_proof_pl.htm
i np. we wpisie #294 do blogów totalizmu. Ujawnia ono iż nasz
trzywymiarowy "świat materii" faktycznie Bóg zaprogramował
w formę modelu "nawracalnego czasu softwarowego" nazywanego
"Omniplan" jaki zajmuje fragment nieograniczonego
rozmiarowo i czasowo czterowymiarowego "przeciw-świata".
W owym "omniplanie" czwarty (wgłębny) wymiar przeciw-świata
podzielony został na ogromną liczbę cieniutkich jakby
"naleśniczków", każdy z których w tym wgłębym
kierunku ma "grubość" równą zaledwie wymiarom
pojedyńczej "Drobiny Boga", chociaż w pozostałych trzech
wymiarach ma nieskończone wartości. To zaś upodobnia nasz
"świat materii" do ogromnego stosu dwuwymiarowych fotografii,
w każdej z których oba posiadane przez nie płaskie wymiary,
mianowicie ich szerokość i wysokość, dają się zwiększać do
dowolnej wartości, natomiast głębokość pigmentów formujących
obrazy każdej z nich w całym ich obrzarze zawsze jest zaledwie
rzędu tych samych mikronów chociaż ciągle w ich głębokości mieścić
się będą obrazy wszystkich obiektów widniejących na danej fotografii.
Każdy też z tych "naleśniczków" zawiera w sobie jedną jakby "klatkę
filmu" reprezentującą skokowy upływ czasu w naszym "świecie
materii" - to dlatego nasz "nawracalny czas softwarowy"
w jakim my ludzie się starzejemy upływa skokowo z częstotliwością
jaka jest harmoniczna do częstości około 11 Hz - tak jak to nam
ujawnia empiryczne doświadczenie jakie opisałem w #D1 i #D2 strony
immortality_pl.htm
oraz we wpisie #160 do blogów totalizmu. Ponadto każdy z
tych "naleśniczków" stanowi jakby dwustronną powierzchnię
cieniutkiego, giętkiego "arkusza" o "głębokości" równej wymiarom
"Drobin Boga", zaś wszystkie pozostałe trzy wymiary objętości jakiego
rozciągającą się w nieskończoność. To dzięki istnieniu powierzchni
owego "arkusza" mogą się po nich propagować właśnie "fale
poprzeczne" przenoszące, między innymi, światło. Ponieważ
zaś ów wymiar wgłębny jaki defniuje "głębokość"
powierzchni owego giętkiego arkusza, faktycznie łączy między
sobą a także mieści w sobie każde miejsce i każdy obiekt
z naszego "świata materii", fale światła propagujące się po
powierzchni owego "arkusza" są w stanie docierać do każdego
NIE zaciemnionego miejsca w naszym "świecie materii".
Z kolei wyjaśnienia dlaczego faktycznie istnieją i jak działają
"promienie zimna" tak uparcie zaprzeczane i ignorowane
przez hamujący postęp ludzkości monopol "oficjalnej nauki
ateistycznej", już dostarczyły moje opracowania wskazywane
hasłem promienie zimna na stronie o nazwie
skorowidz.htm -
np. dostarczyły wskazywane już powyżej opisy
(3) z punktu #K2 mojej strony o nazwie
god_istnieje.htm.
W tym miejscu należy dodać, że moje odkrycie "Drobin Boga"
w połączeniu z potwierdzeniem istnienia "promieni zimna",
razem wzięte dostarczają wyjaśnienia dlaczego światło
posiada aż dwa odmienne nośniki, tj. (1) "korpuskuły" zwane
"Drobinami Boga", a także (2) fale. Pierwszy z tych nośników
przenosi jego składową
korpuskularną,
drugi zaś nośnik przenosi jego składową
falową.
(Odnotuj iż potwierdzenie istnienia nośnika światła innego niż "drżące" fale, mądrze
zakodowane jest też w werset 3:33 z "Księgi Barucha" w Biblii, omówiony już
powyżej w punkcie #J1.) Jak bowiem wykazuje to opisywana na tej stronie moja
"Teoria Wszystkiego z 1985 roku",
faktycznie istnieją aż dwa rodzaje światła. Jednym z obu tych
rodzajów światła jest właśnie owo znane już monopolowi
"oficjalnej nauki ateistycznej"
światło propagujące się jako powierzchniowa fala elektromagnetyczna
jakie wędruje tylko po naszym "świecie materii" z materialnie
ograniczoną "szybkością światła". Nośnikiem zaś drugiego
(korpuskularnego) rodzaju światła są "Drobiny Boga"
jakie dopiero ja odkryłem i opisałem w punktach #K1 i #K2 swej strony
god_istnieje.htm.
Te "Drobiny Boga" poruszają się tylko w przeciw-świecie z
niekończoną szybkością ruchu telekinetycznego -
potwierdzonego i opisywanego w [A5b] z punktu #I3 niniejszej
strony oraz we wpisie #345 do blogów totalizmu. Ta ich nieskończona
szybkość ruchu czyni je bardzo trudnymi do wykrycia przez
nadal prymitywną naszą "oficjalną naukę ateistyczną" - co
powodowało iż aż do czasu mojego ich odkrycia NIE były
one ludzkości znane. To też owe "Drobiny Boga" same będąc
"korpuskułami" są też nośnikami programów światła, powodując
iż one same w określonych warunkach emitują białe światło
(tak jak ich światło ujawniają nam np. kamery kirlianowskie
oraz świecenie Księżyca). W innych zaś warunkach mogą
stanowić wspominane powyżej "promienie zimna". Ponieważ
jednak działanie "Drobin Boga" jako "korpuskuł
światła" jest znacznie bardziej skomplikowane niż działanie
promieniowania elektromagnetycznego, ich opisu NIE
będę skracał ani zubożał siłą wtłaczając je tutaj do
niniejszego tematu moich badań, a kiedyś w najbliższej
przyszłości jego omówieniu poświęcę specjalnie mu
zadedykowany wyczerpujący opis - oczywiście jeśli Bóg
przyzna mi na to wymagany czas, warunki i wymagane
środki do życia pozwalającego na kontynuowanie moich
badań. Wszakże zrozumienie złożoności "korpuskuł
światła" przez pozbawionych wyobraźni, wiary, dedykacji
i oddania prawdzie typowych dzisiejszych bezwybiorczo opłacanych
"pieniędzmi"
zawodowych naukowców, będzie zapewne przychodziło z równie
wielkimi oporami i prawdopodobnie ponownie będzie zajmowało
co najmniej dalszych 38 lat, liczebność których ciągle NIE dała
im zrozumienia korzyści akceptowania mojej "Teorii Wszystkiego
z 1985 roku" ani zrozumienia "nawracalnego czasu softwarowego"
i opisywanych tu "naleśniczków" - moje odkrycie istnienia jakich
pozwoliło w końcu wyjaśnić "jak" i po czym fale "powierzchniowe
światła" się przemieszczają.
#J4.
Jak wyglądają najważniejsze aspekty problematyki okupacji
oraz wyniki skrytej okupacji, eksploatacji oraz umęczania
ludzkości i Ziemi przez UFOnautów, jeśli oglądane są z czterech
odmiennych perspektyw, tj. z perspektywy: (1) Biblii i Boga,
(2) filozofii totalizmu, (3) indywidualnych ludzi umęczanych
przez UFOnautów, oraz (4) samych UFOnautów; a także
dlaczego rozwój wiary w Boga, moralności, wiedzy i techniki
u ofiar każdego rodzaju eksploatacji (np. u mieszkańców Ziemi)
musi być siłą powstrzymywany, zwalczany i szpiegowsko
podkradany ponieważ ofiary te zawsze rozwijają się kilkakrotnie
razy szybciej od swych okupantów i eksploatatorów:
Każdy problem, jednak oglądany z odmiennej perspektywy
albo oczami odmiennych zainteresowanych, wygląda zupełnie
inaczej. Najlepiej wyraża ten fakt holenderskie przysłowie
stwierdzające: "Co jednemu przynosi
chleb, innemu przynosi śmierć" (po przetlumaczeniu
na angielski: "The one his bread, is the other his death").
Spójrzmy więc na najważniejsze aspekty problematyki
okupacji oraz wyników okupacji, eksploatacji i umęczania
ludzkości i Ziemi przez UFOnautów, z owych czterech perspektyw
patrzenia na nie jakie wymieniłem w tytule niniejszego punktu #J4.
(1) Z punktu widzenia Biblii i Boga najważniejsze aspekty tej
problematyki wyrażają przykładowo wersety Biblii stwierdzające
iż celem wcale NIE powinno być potępianie a zbawienie -
przykładowo patrz Biblia, wersety John 3:17 z "Jana", 12:47
z "Jana", 9:56-57 z "Łukasza"; a także stwierdzające aby
modlić się nawet o swego wroga i nawet jego miłować
jako swego bliźniego - przykładowo patrz Biblia, wersety
5:44 z "Mateusza" czy 6:27-30-37-38 z "Łukasza". Wszakże
te dwa kryteria pozwalają Bogu z jednej strony na egzaminowanie
zarówno stanu duchowego poszczególnych osób jak i UFOnautów,
z drugiej zaś strony na wypracowywanie metod i zdarzeń jakie
zarówno wychowają poszczególne intelekty i ich dusze na wyżej
uduchowione, jak i pozwolą Bogu na znajdowanie i urzeczywistnienie
najróżniejszych metod i mechanizmów do eliminowania z naszego
"świata materii" coraz większej liczby źródeł zła. Wszakże właśnie
takie kierunki długoterminowego działania Boga doskonale są już
dokumentowane przez mechanizmy i programy, które Bóg już
zdołał stworzyć, np. rozważ program "szczęśliwości nirwany"
opisywany na stronie o nazwie
nirvana_pl.htm
jaki już pozwala nam wyeliminować z użycia "pieniądze" będące źródłem
większości rodzajów zła na Ziemi, albo rozważ mechanizmy egzekwujące
"Prawo Bumerangu"
z żelazną ręką rządzące zwracaniem nam z powrotem dobra i zła
jakie my wyrządzamy innym, tj. prawo moralne znane też pod nazwą
"karma"
a w Biblii opisane przelicznymi wersetami omawianymi w #2I4.1 z podrozdziału I4.1
w tomie 5 monografii [1/5],
czy też rozważ dowolne z udoskonaleń jakie Bóg powprowadzał do
ciał ludzi, a jakie opisałem szerzej np. w punkcie #A1 ze swej strony
evolution_pl.htm
oraz we wpisie #316 do blogów totalizmu bazującym na owym punkcie
#A1. W rezultacie działania owych metod i mechanizmów Boga, na przekór
tego co źli ludzie twierdzą, ciągle naszym życiem
Bóg zarządza w absolutnie sprawiedliwy sposób. Czyli jednak
każdy intelekt indywidualny i zbiorowy, tj. każda
osoba, naród, kraj, itp., w długoterminowym efekcie doświadcza dokładnie
tego losu na jaki sobie zasłużył swym uprzednim postępowaniem -
o czym każdy czytelnik może się przekonać długoterminowo obserwując losy
intelektów, moralną wymowę postępowań których zna z życia lub z historii
(po łatwo sprawdzalny przykład patrz punkt #F2 na stronie o nazwie
karma_pl.htm
lub patrz wpis #288 do blogów totalizmu bazujący na owym #F2).
(2) Długoletnie badania wykonane z punktu widzeniafilozofii totalizmu,
wykazują że najważniejszą sprawdzajacą się w życiu zasadę
wynikającą z powyższych metod i mechanizmów działania Boga,
moim zdaniem wyraża staropolskie przysłowie "NIE
ma takiego złego co by na dobre nie wyszło"
oraz jego odwrotność stwierdzająca "NIE
ma takiego dobra, które by nie zrodziło sobą jakiejś formy zła" -
opisy obu których to stwierdzeń podaje np. punkt #F3 ze strony
wszewilki.htm.
Te same z żelazną konsekwencją wypełniające się skutki, tyle
że wyrażone zupełnie odmiennymi słowami, doskonale opisuje
"Motto" do niniejszego punktu #J4. Wszystko to razem wzięte
ujawnia iż "w naszym życiu wcale NIE
opłaca się wyrządzać zła, bowiem końcowe (długoterminowe)
efekty jego czynienia będą takie same jak efekty czynienia dobra,
jednocześnie kary jakie 'Prawo Bumerangu' i 'karma' ześlą z ich
powodu na nas osobiście, zamienią potem nasze własne życie
i/lub śmieć w rodzaj przedsionka piekła". Co gorsza
nasz wkład wysiłku oraz ryzyka
jakie musimy ponosić czyniąc zło, wcale NIE są mniejsze
niż wysiłek i ryzyka jakie wkładamy czyniąc dobro.
W sumie więc dlaczego NIE zaoszczędzić sobie umartwień, bólu
i potępienia, kierując swe życie wyłącznie na czynienie dobra!
Wszakże zło jakie widzimy dookoła siebie nam ludziom
pozwala rozumieć tragedię jego istnienia oraz pobudza
nas aby z nim walczyć. Pozwala też na wypracowywanie
w sobie przez ludzi właściwych motywacji dla swego
postępowania - tak jak uczy nas procedurą "jak" punkt #A2.12 strony
totalizm_pl.htm.
Ponadto egzaminuje wartości duchowe indywidualnych osób
np. poprzez sprawdzanie po której stronie staną: dobra czy
zła, definiując surowość mechanizmów jakie wobec nich
zmuszony jest zastosować Bóg aby ich wyedukować i im
przypomnieć, że każdy intelekt
nieodwołalnie spotka los na jaki sobie zasłużył -
tak jak wyjaśniłem to w punkcie #J5 ze swej strony o nazwie
petone_pl.htm.
(3) Z punktu zaś widzenia każdego z nas, indywidualnych
osób, kłamstwa i inne zło jakie nas gnębią i widzimy
dookoła siebie pobudzają do zajmowania wobec nich
właściwego stanowiska duchowego, a także zapisują
się w naszej pamięci długoterminowej powodując iż
jeśli znajdziemy się po przeciwstawnej stronie, wówczas
instynktowanie już będziemy rozumieli jak dane zło się
odbiera i będziemy unikali jego wyrządzania. Wszakże
unikanie to jest łatwe - wystarczy unikać wszelkich
form mówienia kłamstw, łamania przykazań Boga, oraz
egoistycznego zaspokajania własnych pożądań bez względu
na to jak skrzywdzi to naszych bliźnich lub naturę.
Bez względu przecież jak będziemy postępowali, ciągle
przez tak długo jak oddychamy będziemy napotykali
przeszkody i problemy życiowe, zaś na końcu i tak umrzemy.
Odnotuj także iż okupujący nas UFOnauci już przygotowali projekt
aby kiedy długie życie na Ziemi NIE tylko nas ludzi, ale głównie
dla owych mieszkających na Ziemi i mieszających się z ludźmi
UFOnautów, stanie się niemal niemożliwe z powodu poziomu
zatrucia i wyniszczenia wszystkiego, z Ziemi będą ewakuowane
3 bedrygi ludzi na odmienną planetę, gdzie ta następna ludzkość
będzie mogła nadal być skrycie eksploatowana przez UFOnautów.
O tym projekcie UFOnautów mówi cytat Andrzeja Domała z traktatu
[3b] opublikowany w "[3b] Podrozdział B5.2" z punktu #K2 strony o nazwie
petone_pl.htm,
(4) Najbardziej jednak interesujące jest jak sprawy
te wyglądają z punktu widzenia samych UFOnautów.
Wszakże z jednej strony od dawna wyzbyli się oni wiary
w Boga. Chociaż jednak są ateistami, cięgle niewielu z nich
uznaje ateistyczne wyjaśnienia dlaczego mają przestrzegać
"prawa moralne", o których my wiemy iż ustanowione
one są i egzekwowane oraz skrupulatnie nagradzane i karane
przez Boga, ponieważ naucza nas o tym zarówno Biblia, jak i
wiedza o tzw. "karmie",
zaś w filozofii totalizmu - moralne tzw. "Prawo Bumerangu".
Tymczasem własne ateistyczne wyjaśnienia UFOnautów
dla działania tych "praw moralnych" NIE brzmią przekonywująco,
zaś procedury "jak" algorytmów nimi sterujących
ateistycznie NIE dają się wyjaśnić, potwierdzić, ani uzasadnić
czysto materialnymi działaniami organizmów ludzi. Przykładem
jak nieprzekonywujące jest ateistyczne wyjaśnienie reprezentanta
planet Oriona dla działania tychże praw moralnych jest powtórzenie
tego wyjaśnienia przez Miss Nosbocaj (tj. Nowozelandki uprowadzonej
do UFO) przytoczone w jej wypowiedzi numer N-116 z podrozdziału UB1
tomu 16 monografii [1/5] -
przeglądając je proszę zwrócić uwagę iż UFOnauci wszystko
opisują w ukrywających niekompetencję i kłamstwa kategoriach
słownikowego "co" zamiast inżynierskiego "jak", co implikuje
podejrzenie iż to właśnie oni swoją zaawansowaną techniką wmusili
ludzkim naukowcom owo dokonane na Ziemi przejście z opisów
"jak" na opisy "co" rozważane na początku punktu #J3 niniejszej
strony oraz we wpisie #349 do blogów totalizmu. Z drugiej zaś
strony jest przecież pewne iż dla większości z UFOnautów
operujących na Ziemi fakt iż mają aż tak ogromną przewagę
techniczną nad ludźmi stanowi przedmiot dumy i znaczącej
liczby przyjemnostek i korzyści - pokusom zasmakowania
jakich trudno im się oprzeć, zaś jakie łamią sobą przykazania
i wymogi Boga i stąd są potem surowo karane. Także z punktu
widzenia całych okupujących ludzkość cywilizacji okupacja
i eksploatacja wygląda jak źródło wielu korzyści. Faktycznie
jednak przynosi im sobą więcej szkód niż owych korzyści.
Wszakże przykładowo degraduje całą moralność okupujących
nas cywilizacji. W ten sposób, tak jak one nas okłamują i
umęczają, także czynią to samo swym własnym bliźnim.
W rezultacie NIE znają owej szerokiej gamy uczuć przyjaźni,
braterstwa i miłości jakie są udziałem wierzących w Boga
ludzi. Także motywacje każdego z UFOnautów są nastawione
na siebie, na egozim, oraz na zasadę przeżywania
najsilniejszego oraz najefektywniej okłamującego swych bliźnich.
Ponadto ponieważ każda niemoralna cywilizacja jest trapiona
tzw. "przekleństwem wynalazców" i "wynalazczą impotencją",
rozwój i postęp ich cywilizacji jest jakby zamrożony w jednym
i tym samym (obecnym) stanie. Jedynie bowiem może się on
dokonywać poprzez szpiegowanie i kopiowanie osiągnięć
innych cywilizacji - głównie tych co są przez nie okupowanie
i umęczane. To dlatego np. UFOnauci ogromnie pilnie śledzą
co ludzie czynią i wypracowywują, poczym z tego same się uczą.
Wszakże wśród ludzi zawsze znajdą się pojedyńcze osoby,
które będą przestrzegały przykazań Boga oraz miłości bliźniego
i natury, za co Bóg będzie ich wynagradzał talentem twórczości
i inspiracji. W rezultacie ludzie będą rozwijali swą wiedzę i technikę
aż kilkakrotnie szybciej od okupujących ich UFOnautów - co nawet
sami UFOnauci już odnotowali i ujawnili Andrzejowi Domała -
który potem to powtórzył w zdaniach jakie z traktatu [3b] ja
zacytowałem w [3b] Podrozdział B5.2: z punktu
#K2 ze swej strony o nazwie
petone_pl.htm,
a jakie stwierdzały, cytuję: "Dalej
powiedział, że są cywilizacje, które co prawda znacznie nas
wyprzedzają technologicznie, ale jednocześnie bardzo obawiają
się nas. Dlatego też czynią one wszystko to, co może nam
przynieść jak najszybszą zagładę i zgubę, odpowiednio
manipulując naszymi umysłami i w pośredni sposób doprowadzając
do różnych kataklizmów które degradują nas oraz nasze naturalne
środowisko. Najbardziej obawiają się tego, że nasza Ziemia ma
najbardziej korzystne warunki do rozwoju człowieka. W warunkach
tych człowiek rozwija się rytmem jednostajnie przyspieszonym.
Ta sytuacja OBCYM jest nieznana, i już teraz nas obawiają się tak
bardzo, że chcieliby zatrzymać nas w rozwoju. A ponieważ jest
to dla nich niemożliwe, to najlepiej nas zniszczyć. Ponieważ jednak
z przyczyn mi nieznanych nie mogą zrobić sami tego bezpośrednio,
postanowili więc niszczyć nas powoli, ustawicznie, ale w pośredni
sposób. Tak więc to właśnie oni, ale naszymi rękami, niszczą Ziemię,
dla której nie ma już ratunku. (Sytuację raptownego
przyspieszania naszego rozwoju wyjaśnia w tym punkcie #J4 działanie
zła nam wyrządzanego w sposób opisany przysłowiem "NIE ma
takiego zła co by na dobre nie wyszło" oraz jednocześnie
powodowane tym samym zlem wyzwalanie działania "przekleństwa
wynalazców" i "wynalazczej impotencji" na naszych skrytych
okupantów z kosmosu - co w sumie powoduje iż np. około połowa
studiujących moje odkrycia i z nich się uczących, to właśnie
okupujący nas UFOnauci.) W sumie więc skrycie okupując,
eksploatując i umęczając np. nas ludzi, każda z cywlizacji
UFOnautów sama też nieświadomie powstrzymuje swój własny
postęp naukowy i techniczny oraz okupuje, eksploatuje i umęcza
samą siebie i jednocześnie jest skrycie okupywana, eksploatowana
i umęczana przez te cywilizacje jakie też należą do ich
pasożytnicznej konfederacji, ale stoją już wyżej od niej
w swym rozwoju i w swej pozycji zajmowanej w skrycie
okupującej nas konfederacji. Więcej na ten sam
temat wyjaśniłem na odmiennej stronie o nazwie
evil_pl.htm.
Ja osobiściwe wierzę iż zamiast
nam przeszkadzać w uwolnieniu się od ich skrytej okupacji,
byłoby znaczniej korzystnejsze dla okupujących nas
UFOnautów, gdyby pozwolili nam zacząć iść naszą własną
drogą i rozwijać mój
"Ustrój Nirwany",
bowiem wówczas zamiast stawać się ich wrogami, my w
przyszłości z chęcią zaczęlibyśmy im pomagać na tej samej
zasadzie jak na Ziemi byłe kolonie Anglii po uzyskaniu wolności
obecnie Anglii pomagają i ją wspierają na wszystkie sposoby.
Szczerze mówiąc, już choćby tylko powyższe krótkie
sprawdzenie "koszmaru" bycia obywatelem cywilizacji
postępującej na zasadach okupujących nas UFOnautów,
moim zdaniem już powinno każdemu wystarczyć
aby ludzkość nigdy NIE zdążała w tę samą ścieżkę
postępowania co owe okupujące nas cywilizacje
UFOnautów, oraz uczyniła wszystko w jej mocy aby
z okupacji tej się wyzwolić. A wyzwolenie takie jest
proste i wcale NIE wymaga międzygwiezdnej wojny
ani potężnego arsenału. Po prostu najpierw bowiem
trzeba zaprzestać ukrywania klażdej prawdy przed
samymi sobą, w tym także prawdy iż faktycznie jesteśmy
okupowani, eksploatowani i umęczani przez UFOnautów
i przez ich ludzkich pomocników - tak jak ukrywanie tej
prawdy wmusili w nas dotychczasowi rządzący, a ponadto
trzeba też przestawić swe motywacje na ochotnicze
pracowanie na "totaliztycznych" zasadach wyjaśnionych
w punkcie #A2.12 strony "totalizm_pl.htm" oraz we wpisie
#339 do blogów totalizmu, tj. na zasadach zgodnych z
przykazaniami i wolą Boga, w których wszystko albo chociaż
aż tak wiele jak tylko się daje w naszej aktualnej sytuacji,
wykonuje się ochotniczo, za darmo, swą własną pracą oraz
w imię służby dla dobra i miłości do Boga, bliźnich i natury.
Wszakże tylko jeśli każdy z ludzi będzie w pełni świadomy
iż okupujący nas UFOnauci nieustająco programują nas
telepatycznymi i po-hipnotycznymi nakazami abyśmy stali
się jak oni bezdennie interesowni, poszukujący korzyści,
egoistyczni, ateistyczni i zakłamani, wówczas każdy swym
świadomym wysiłkiem i rozumem będzie w stanie oprzeć
się tym ich nakazom. Wszakże aby NIE stać się takimi jak
oni, konieczym jest aby powszechnie się upewnić iż my
wierzymy, przestrzegamy, myślimy, czujemy i czynimy
wszystko w poprawny bo dokładnie odwrotny sposób niż
owi UFOnauci wierzą, przestrzegają, myślą, czują i czynią.
Fot #J4a: Oto moja idea kosmicznej symboliki dla pomnika S.P. Andrzeja
Domała. Jego symbolikę najlepiej ilustruje powyższe zdjęcie pokazujące
modele dwóch UFO rzucających "promienie światła" na szczyty obu
wież ponad 1000-letniej katedry polskiego miasta Wrocław (odnotuj
iż oryginalnie powyższe zdjęcie omówiłem i pokazałem na
Fot. #D1
z mojej strony o nazwie
wroclaw.htm -
powiększ je aby lepiej zobaczyć z niego modele UFO na czubkach obu
wież powyższej katedry), a także podobnie też kosmiczną symbolikę
polskiego króla Zygmunta ilustrują internetowe linki do ilustracji i opisów
Kolumny Zygmunta z Warszawy -
jaka też wyraża kosmiczne pochodzenie i wzlot w kosmos
wyrażony symboliką unoszonej przez nią figury polskiego króla).
Poprzez przytoczone tu wyjaśnienie historycznej symboliki modeli
UFO umieszczonych na szczytach białych słupów imitujących smugi
światła rzucane na ziemię przez faktyczne UFO, wyjaśnię tu czytelnikowi
inzynierską procedurę "jak" moim zdaniem najlepiej mógłby
zostać wyrażony symbolizm "międzygwiezdnych wiztytacji" Ś.P. Andrzeja
Domała, poprzez odpowiednie zaprojektowaniem kształtu i ogólnego
wyglądu pomnika upamiętniającego jego odlot do planety Nea.
W tym celu, moim zdaniem, ogólna konstrukcja tego pomnika,
najlepiej oddawałaby esencję tamtego zdarzenia gdyby
z swym symolizmem przypominała symbolizm konstrukcji
Kolumny Zygmunta z Warszawy -
tyle że zmiast sylwetki osoby na jej szczycie, unosiłaby ona wizerunek
wzlatującego gwiazdolotu UFO typu #K8. Wszakże Pana Andrzeja
Domała do gwiazd i na planetę Nea wyniósł właśnie gwiazdolot UFO
typu #K8 - wygląd jakiego został dokładniej zilustrowany np. na
Rys. #A4b(K8) oraz Rys. #G5b z mojej strony
magnocraft_pl.htm,
na naszym wideo dostępnym w YouTube pod adresem
https://www.youtube.com/watch?v=hkqrVePSj6c,
a także na Rys. B12 z
traktatu [3b].
Aby zasymbolizować wzlot ku gwiazdom, owo UFO typu K8 najlepiej
byłoby osadzić na wysokiej kolumnie, biały "fosforyzujący" kolor której
symbolizowałby także słup światła często rzucany na ziemię przez wehikuły
UFO - tak jak ów słup światła jest zilustrowany np. na "Rys. P17 z
tomu 13 mojej monografii [1/4],
lub na Fot. #1ab i na Filmy #A2ab ze strony o nazwie
memorial_pl.htm.
Z kolei na cokole pomnika, z której wznosiłby się ów słup "światła" z UFO
na swym wierzchołku, umieszczony byłby odpowiedni napis upamiętniający
te wydarzenia, np. napis: "Międzgwiezdne Wizytacje, Andrzej Domała, 13.VIII.1968 roku".
Od zamierzchłych czasów ludzie z "owe" obserwowali gwiazdoloty
UFO rzucające kolumny cudownego światła na ziemię - jakie to
"światło" było w stanie wynosić ludzi i duże obiekty ku niebu.
Nic dziwnego iż modele owych gwiazdolotów UFO wieńczących
długie białe kolumny symbolizujące światło od tysiącleci umieszczali
na szczytach smukłych wież i innych konstrukcji - szczegółnie
religijnych. W ludzkim bowiem zrowumieniu, takie modele UFO
umieszczone na czymś co symbolizuje kolumnę światła służyły
wyrażeniu ludzkich związków z niebem, kosmosem, nadrzędną
mocą Boga, oraz nadrzędnym dążeniem ludzkim do osiągania
doskonałości. Najwiązej takich budowli z podobiznami UFO na szczycie ma tzw.
"moorish" architektura -
przykładowo zbudowany jeszcze w czasach kolonialnych przez Anglików
stary dworzec kolejowy w Kula Lumpur z Malezji -
której architekturę ja ogromnie podziwiałem podczas swej
profesury na tamtejszym Malaya Univervsiti. Niemniej bardzo
podobną symbolike mają też polskie budowle sakralne, przykładowo
obie wieże katedry z miasta Wrocław w Polsce,
czy też obecne w wielu bazylikach tzw. "konfesje" - szersze opisy jakich
to konfesji, a także ich ilustracje, pokazałem w swych publikacjach
linkowanych słowem kluczowym konfesja ze strony o nazwie
skorowidz.htm.
Ze świeckich budowli, taką samą symbolikę kosmiczną wyraża też sobą tzw.
"band rotunda"
w publicznych parkach (w Polsce jej funkcje spełnia nieco odmienna w kształcie tzw.
muszla koncertowa
w parkach), budowane kiedyś w parkach wielu krajów angielskojęzycznych jako
estrady dla miejscowych orkiestr kiedyś grających na żywo pogodnymi niedzielami
w owych "rotundach" dla gromadzących się wokół nich miejscowych mieszkańców.
Przykładowo w Nowej Zelandii takie "rotundy nadal istnieją w wielu miejskich
parkach, np. z miast w jakich ja wykladałem i zamieszkiwałem
w parku z Invercargill oraz w
ogrodzie botanicznym z Timaru.
Niestety, z powodu niechęci do tematu UFO jaką nakazami telepatycznymi
i po-hipnotycznymi co słabszym moralnie i emocjonalnie rządzącym i decydentom
z całej ludzkości wmusili sami UFOnauci swą nadrzędną techniką kontroli mas, stąd
obecnie nikt NIE chce nawet rozważać zbudowania czegokolwiek o wyglądzie UFO.
Stąd w całym świecie już ogromnie rzadko można znaleźć budowlę ilustrująca
dokładny kształt gwiazdolotu UFO - aczkolwiek nadal budowla taka istnieje np.
w Santiago (stolicy Chile) - zaś jej ilustrację pokazuje np. muzyczne wideo o adresie:
https://www.youtube.com/watch?v=zXDIMaDX_Mg.
Szczerze mówiąc to podczas swej pracy na Politechnice w Invercargill
NZ chciałem namówić rządzących pobliskim miasteczkiem "Mataura"
aby wybudowali sobie taką właśnie budowlę o wyglądzie, kształtach
i wymiarach dokładnie modelujących gwiazdolot UFO typu K3 lub K4 -
precyzyjne dane konstrukcyjne jakich to UFO chciałem im udostępnić
bezpłatnie - znam je bowiem dokładnie z konstrukcji swych
Magnokraftów.
Wszakże nazwa "Mata-ura" dla tego NZ miasteczka w języku miejscowych
Maorysów oznacza "gwiazdolot UFO" - po wyjaśnienie
maoryskiej nazwy "mata-ura" jako pradawnej odpowiednika dla
dzisiejszej nazwy "gwiazdolot UFO" patrz punkt #A1 z mojej strony o nazwie
tapanui_pl.htm.
Niestety, zarząd miasteczka Mataura NIE raczył nawet odpowiedzieć
na moją korespondencję w tej sprawie - podobnie jak NIE odpowiedział
na moją korespondencję w sprawie budowy omawianego tu pomnika
dla Ś.P. Andrzeja Domała zarząd miasta Nasielska.
Zygmunt III Waza był jednym z królów Polski z dynastii Wazów,
którzy mieli tajne związki z UFOnautami - lepiej zrozumiane
dopiero w dzisiejszych czasach. Nic dziwnego iż to oni (a ściślej
jego poprzednik też król Zygmunt) zainicjowali Państwo Pruskie
i nim także późniejsze rozbiory i upadek Polski, pod łatwą do
późniejszego obalenia zasadą i wymówką "hołdów". Wszakże kolejny taki
Hołd Pruski przyjął w Warszawie właśnie Zygmunta III Waza,
zaś jego poprzednicy, też królowie Zygmunci, za
pomocnika i doradcę mieli właśnie miniaturowego
"diabełka" z rasy "zmora"
zwanego
Stańczyk.
Na Kolumnie Zygmunta umieścili też historyczną informację
jaką znają tylko UFOnauci, zaś dzisiejsi historycy nadal NIE
są w stanie dociec i poskładać razem - mianowicie iż
Zygmunt III Waza był 44 z kolei królem Polski.
Nic więc dziwnego iż Kolumna Zygmunta symbolicznie wznosi go do
kosmosu i do UFO białą kolumną światła podnośnika telekinetycznego.
Zapewne ludzie tamtych czasów wiedzieli o swym królu znacznie więcej
niż my wiemy obecnie. Ja podałem powyżej jedynie linki do zdjęć
Kolumny Zygmunta III Wazy z Warszawy -
bowiem jej struktura idealnie wyraża też symbolikę kosmiczną
"międzygwiezdnych wizytacji" Andrzeja Domała. Wszakże NIE
byłem w stanie samemu przygotować ilustrację dla powyższej swej
idei pomnika dla Ś.P. Andrzeja Domała. Nie mam już bowiem
sprawnie działającego sprzętu ani materiałów do przygotowywania
rysunków technicznych - takich jakie rysowałem kiedyś w czasach
prowadzenia swych inżynierskich analiz "jak" magnokraft
działa i stąd musi być nejefektywniej skonstruowany. Ale dnia
2022/7/3 już zwróciłem się z prośbą o sporządzenie tej ilustracji
do mojego wysoce graficznie utalentowanego przyjaciela. Narazie
przyjaciel ten jest zajęty innymi sprawami. Kiedy jednak znajdzie
czas aby ilustrację tę przygotować, wówczas włączę ją powyżej
przed niniejszymi opisami wyjaśniającymi znaczenie symboliki
proponowanej dla konstrukcji tego pomnika - wszakże na jego
pomoc zawsze mogę liczyć jak na przysłowiowego "Zawiszę" lub "Eliasza".
W dzisiejszych czasach kiedy życiem wszystkich ludzi nadal rządzą
przestarzałe już i wyniszczajace ludzkość oraz cała planetę Ziemię
"pieniądze",
każda miejscowość stara się przyciągać do siebie turystów eksponując
to co ma najbardziej unikalnego. To dlatego turyści odwiedzają np.
Sydney aby zobaczyć i wykonać sobie zdjęcia przy słynnej ichnich
Operze,
oraz odwiedzają np. Rio De Janeiro aby zobaczyć (i zrobić sobie
zdjęcie przy) jego słynnym na cały świat
gigantycznym posągu Jezusa.
To także dlatego miasteczka NZ, budują u siebie pomniki tego co dla nich jest
najbardziej unikalne, a co przyciaga do nich turystów i ciekawskich, np. pomnik
Pająka w Auckland,
owoców z Cromwell,
ogromnej marchwi z Ohakune, oraz
dużej butelki lemoniady z Paeroa.
gigantycznych butów gumowych z Taipahe,
oraz kilku jeszcze innych podobnych unikalności miasteczek NZ.
To też dlatego podczas swej pracy jako wykładowca w Invercargill na
tamtejszej politechnice ja sugerowałem władzom pobliskiego miasteczka
"Mataura" z Wyspy Południowej Nowej Zeolandii też ufundowało sobie
"pomnik UFO" inżyniersko dokładny wygląd i wymiary jakiego chciałem
im podać na bazie swych badań "Magnokraftu". Niestety, podobnie jak w
lipcu 2022 roku uczyniły to władze Nasielska, władze Mataura zapewne
też zaprogramowane przez nadrzędną technikę manipulowania masami
przez okupujących nas UFOnautów jacy dysponują urządzeniami do
technicznej telepatii i hipnozy (które opisałem szerzej np. w #J1 do #J4a ze strony
1985_teoria_wszystkiego.htm
oraz w #K1 do #K2b ze swej strony
petone_pl.htm),
też wogóle nawet NIE odpowiedziały wówczas na moją korespondencję
w tej sprawie.
Czytelnik zapewne zapytuje siebie o powód dlaczego ja sugeruję
zbudowanie Panu Andrzejowi Domała pomnika z podobizną UFO
na wierzchołku. Wszakże taki pomnik, między innymi, będzie też
honorowywał naszych kosmicznych okupantów i eksploatatorów,
jacy dręczą i umęczają ludzkość od tysiącleci. Ów zaś powód szerzej
opisałem w punktach #J1 do #J4 (szczególnie zaś w #J4) tej strony
1985_teoria_wszystkiego.htm,
a także we wpisie #349 do blogówm totalizmu. Powod ten jest bardzo
podobny do tego, który motywuje byłe kolonie Anglii aby formowały
"commonwealth" włączając w to Anglię,
a także aby uznawały pokrewieństwo genetyczne i kulturalne, cywilizacyjne
związki i tradycje oraz aby utrzymywały pokojowe stosunki z krajem
swych byłych kolonialnych Panów i władców, czyli z Anglią. Wszakże
podobnie jak gdyby NIE Anglia i jej rządy w swych byłych koloniach
jakimi Anglia uformowała w nich fundamenty państwowości, życia
społecznego i kultury, także i my, gdyby NIE nasi kosmiczni okupanci
i eksploatatorzy z konfederacji rządzonej przez Orionian, też zapewne
nadal mieszkalibyśmy na drzewach i zjadali się nawzajem. Dlatego moim
zdaniem, chociaż wlaśnie nadszedł już czas abyśmy pokojowo uniezależnili
się od swoich byłych skrytych okupantów, eskploatatorów i wyniszczaczy z kosmosu,
odrzucili użycie pieniędzy
i bezwybiorcze wynagradzanie nimi wszystkiego - nawet tego co zasługuje
na ukaranie, oraz w koncu naprawdę zaczęli parktykowac to co Bóg nakazuje
nam w Biblii, obiektywnie mamy też obowiązek aby także przyznać UFOnautom
iż zawdzięczamy im sporo i że to dzięki nim jesteśmy teraz tymi kim jesteśmy,
czyli cywilizacją gotową podjać wlasne niezależne życie, całkowicie pozbyć się
"pieniędzy",
oraz podjąć pokojowe, nawzajem tolerancyjne, ale już niezależne i równouprawnione
istnienie z naszymi byłymi pasożytniczymim krewniakami z planet Oriona i z całą
ich kosmiczną konfederacją - tak jak na Ziemi czynią to byłe kolonie Anglii.
Rys. #J4b: Oto propozycja symbolizmu i wyglądu dniem (góra) i nocą (dół)
pomnika upamiętniającego "uprowadzenie przez UFO" Ś.P. Andrzeja Domała,
wzniesienie jakiego moim zdaniem powinny rozważyć władze miasteczek
Nasielsko lub Legionowo - w obu których ten skromy bohater zamieszkiwał.
Ideę symboliki i wyglądu tego pomnika wskazują wyniki moich badań
raportowanych tu w #J4a. Odnotuj iż ilustracje projektu tego pomnika
wstawilem tu 2022/8/2 czyli natychmiast po tym jak mój graficznie
utalentowany przyjaciel znalazł wymagany czas aby go artystycznie rozrysować
na bazie powyższych opisów jakie mu wysłałem 2022/7/13 - co pozwolilo
mi skompletować rozważania z #J4 do #J4b tej strony. Odnotuj też iż Ś.P.
Andrzej Domała spełnia cechy tego co "Bóg wybrał" podane w wersetach
1:27-29 z "1 Koryntian" w Biblii. Ponadto, potwierdzenie prawdy wiedzy jaką
Andrzej Domała zdołał zgromadzić na Nea, od ponad 2000 lat jest już zakodowane
w Biblii - co dokumentuję w punktach #J1 do #J4 z niniejszej strony o nazwie
1985_teoria_wszystkiego.htm
zaś na co empiryczny materiał dowodowy prezentuję w #K1 do #K2b strony
petone_pl.htm
oraz we wpisach #350, #349, #348 i #347 do blogów totalizmu. Tam też zawarłem
swe uzasadnienie dlaczego Ś.P. Andrzej Domała, który kosztem własnego życia
zaczął budować "mosty wiedzy" zbliżające do siebie nawet odległe cywilizacje,
bardziej zasługuje co najmniej na pomnik, niż którykolwiek z władców jacy dla
zaspokojenia swych prywatnych ambicji unicestwiali całe narody, czy niż jacykolwiek
wojownicy lub piloci, którzy na rozkaz swego władcy unicestwiali całe armie lub miasta.
Ogólną ideę, symbolizm i generalny wygląd powyższego pomnika
wypracowałem w rezultacie prowadzenia wieloletnich badań wyniki jakich
opublikowałem w aż kilku opracowaniach, np. od #A1 do #A1c ze strony
tapanui_pl.htm i we
wpisie #350 do blogów totalizmu.
Rozważenie zaś praktycznego zbudowania tego pomnika proponuję
polskim miastom Nasielsk i Legionowo - w obu których Ś.P. Andrzej Domała
zamieszkiwał. Z Nasielska bowiem ten skromny Polak-bohater był uprowadzony
przez UFO na planetę Nea. Natomiast w Legionowie został pochowany po
tym jak najprawdopodobniej został skrycie zamordowany przez UFO ich
aparatem do indukowania raka -
jakim UFOnauci straszą nieposłusznych
im ludzi uprowadzanych do UFO. Z kolei generalny wygląd
i graficzną prezentację tego pomnika na moją prośbę wypracowal mój
przyjaciel, Dominik Myrcik. Zaproponowana przez niego ogólna kostrukcja,
podzespoły składowe, wymiary, oraz wizualnie najdoskonalsze materiały
na budowę tego pomnika opisane zostały w #J1b ze strony o nazwie
tekst_3b.htm -
gratisowo udostępniającej traktat [3b] współautoryzowany przez
Ś.P. Andrzeja Domały o tytule "Kosmiczna Układanka".
Część #:
... Ta strona nadal jest dopiero w trakcie pisania -
dalsze jej części będą tu stopniowo dopracowywane ...
#.
...
...
Część #V:
Odbieranie Polsce i Polakom tak istotnego dorobku intelektualnego,
jak honor opracowania przez Polaka i jednocześnie polskiego
emigranta pierwszej i nadal jedynej na świecie faktycznej naukowej
Teorii Wszystkiego z 1985 roku, powinno się traktować
jako agresję na naszą intelektualną przestrzeń życiową, zaś
Totalizm
nakazuje, że w przypadku dowolnej agresji, każdy nią
dotykany ma obowiązek podjęcia obrony:
Motto tej części #V:
'Chociaż NIE zawsze zgadzam się z waszymi poglądami
i opiniami, jestem gotów walczyć do upadłego abyście
mieli prawo i możliwości ich formowania, a po uzupełnieniu
materiałem dowodowym lub logicznym wnioskowaniem, także
ich publicznego wyrażania - tak aby mogły one być weryfikowane
przez "mądrość zbiorową" wszystkich zainteresowanych,
a NIE jedynie przez nieliczne omylne i ludzko niedoskonałe
osoby, którym albo ktoś płaci za owo weryfikowanie, albo
też uzyskały odgórnie im udostępniony zaś typowo blokowany
wgląd do waszych poglądów i opinii.'
#V1.
Dlaczego wszyscy Polacy mają patriotyczny obowiązek
aby walczyć o uznanie iż nadal jedyna na świecie naukowa
Teoria Wszystkiego z 1985 roku
została wypracowana przez Polaka:
Motto:
"W mętnej wodzie łatwiej ryby łowić."
(Stare polskie przysłowie.)
Czy pamiętamy agresję na Polskę z 1939 roku.
Wrogie nam wówczas kraje i narody postanowiły
odebrać przestrzeń życiową Polsce i Polakom,
jaka do nas historycznie należała, czyli przywłaszczyć
sobie ziemie od pradawnych czasów należące
do Polski. Ta sama sytuacja powtarza się i
obecnie. Jacyś działający z ukrycia wrogowie
Polski i Polaków skrycie usiłują odebrać naszemu
narodowi honor opracowania i opublikowania
przez Polaka jeszcze w 1985 roku pierwszej
i nadal jedynej na świecie faktycznej naukowej
Teorii Wszystkiego. Próba
zaś tego odbierania, to także forma agresji - tyle, że
rabująca dorobek intelektualny Polaków, a NIE ziemię
na jakiej Polacy żyją. Też będąc zaś agresją, zgodnie z
totalizmem
nakłada ona na każdego Polaka obowiązek podjęcia
obrony. Każdy bowiem Polak będzie na najróżniejsze
sposoby negatywnie dotknięty tą agresją i jej końcowym
wynikiem. Każde dobro intelektualne, jakim jest każda
poprawna teoria naukowa, są bowiem jak połać
rodzinnej ziemi. Jeśli więc jakiś agresor zagarnie
ją dla swego użytku, wówczas Polska i Polacy w
przyszłości NIE będą mogli już korzystać z
dobrodziejstw jakie ona zrodzi.
Warto tutaj także sobie uświadomić, że tak jak w
latach 1939 do 1945, każdy Polak który dopomagał
agresorom utrzymywać zagarnięte od Polski ziemie
faktycznie stanowił zdrajcę i kolaboranta, podobnie
ma się sprawa z Teorią Wszystkiego 1985 roku. W
sprawie bowiem teorii o aż tak ogromnej wadze jak
Teoria Wszystkiego z 1985 roku, do tej samej kategorii
zdrajców i kolanorantów należy każdy Polak, który
poprzez kłamliwe i pozbawione merytu, a stąd odległe
od konstruktywnego krytycyzmu, "dołowanie" tej teorii
i jej autora, lub poprzez tolerowanie ukrywania tej
teorii przed osobami zainteresowanymi w jej poznaniu
albo poprzez obrzydzanie jej poznania, faktycznie
dopomaga owym skrytym agresorom w zagarnianiu
dla siebie rozlicznych korzyści wynikających nawet
już obecnie z rzekomego opracowania takiej teorii
przez ichniego naukowca lub naukowców.
Problem z dzisiejszym internetem polega na tym,
że jak dotychczas opiera się on próbom poddania
go jakimkolwiek prawom i sprawdzeniom, które
wprowadziałyby do niego obowiązkowość prawdy,
moralności, bezstronności, odpowiedzialności, dowodzenia
lub podpierania materiałem dowodowym swego twierdzenia,
itp. Oczywiście, dla zarządzających internetem jest to
bardzo wygodna sytuacja, wszakże zgodnie ze starym
polskim przysłowiem, "w
mętnej wodzie łatwiej ryby łowić". Stąd
utrzymywanie internetu w stanie "dzikiego zachodu"
pozwala zarządzającym tą instytucją czynić co tylko
zachcą. To zaś, przy ich monopolistycznych wpływach
rozciągających się praktycznie na cały świat, pozwala
im "ustanawiać królów", zapominać o sprawiedliwości
i bezstronności ("fairness"), oraz "obalać lub blokować
dowolną prawdę" kiedy tylko leży to w ich interesach.
Czas więc, aby także internet poddać wymogom jakie
obowiązują w moralnym i bogobojnym świecie, przykładowo,
aby zacząć uznawać równość (tj. równorzędną ważność)
wszystkich informacji, NIE przedkładać interesów jednych
grup czy narodów nad innymi, NIE popierać ani uwypuklać
anonimowego szkalowania pozbawionego konstruktywnych
argumentacji lub wywodów logicznych albo materiału
dowodowego, itd., itp.
#V2.
Jakie metody obrony przed inteletualną próbą odebrania
Polakom honoru opracowania pierwszej naukowej Teorii
Wszystkiego leżą w możliwościach każdego Polaka:
Każdy Polak ma liczne możliwości dokładania własnego
wkładu w obronę przed agresją polegającą na odbieraniu
mu dostępu do prawdy na temat intelektualnego dorobku
polskiego narodu w postaci
Teorii Wszystkiego z 1985 roku.
Każdy bowiem może znaleźć jakiś sposób na jej
popularyzowanie wśród osób jakie nadal NIE wiedzą
o jej istnieniu, lub na przeciwstawianie konstruktywnych
argumentów na jej temat, tym wrogo do niej nastwionym
(zwykle anonimowym) indywidułom, które używają niskie
opluwanie, obrzydzanie, pozbawione merytu krytykanctwo,
wygłaszanie niedowiedzionych negatywnych opinii osobistych,
itp., w celu zniechęcania potencjalnych czytających do
zapoznania się z tą teorią, a stąd i do doświadczania
niezliczonych korzyści jakie teoria ta przynosi tym co
ją już poznali.
Najefektywniejszym zaś sposobem takiej obrony tej
teorii, byłoby gdyby wspólnym wysiłkiem aż szeregu
Polaków, przygotwany został do wystawienia w YouTube
interesujący film edukujący oglądających w sprawach
tejże teorii. Krótki koncept takiego filmu, noszący tytuł
"Teoria Wszystkiego 1985", przytaczam w
podrozdziale C1 z mojego niewielkiego opracowania
[18] - kopie którego w formacie PDF można sobie
załadować ze strony o nazwie
tekst_18.htm.
Aby jednak NIE przerywać tu toku rozumowania czytelnika,
krótki koncept tamtego filmu powtórzę poniżej w punkcie #V3.
#V3.
Streszczenie konceptu filmu do YouTube,
o tytule "Teoria Wszystkiego 1985" -
oryginalnie opublikowanego w podrozdziale C1 z
opracowania [18]:
"Teoria Wszystkiego 1985". Nakręcenie
tego filmu powinno stać się patriotycznym celem
każdego Polaka. Kompensuje on bowiem inny
film noszący tytuł
Teoria Wszystkiego
z 2014 roku, jaki zwodniczo implikuje iż Teorię
Wszystkiego opracował Anglik, podczas gdy
pierwsza i nadal jedyna faktyczna naukowa
Teoria Wszystkiego z 1985 roku
została stworzona przez polskiego emigranta
na stałe mieszkającego w Nowej Zelandii – tak
jak wyjaśnia to "wstęp" do mojej strony internetowej o nazwie
dipolar_gravity_pl.htm,
"wstęp" i punkt #A5 ze strony
totalizm_pl.htm,
"Fot. #E3c" i punkt #E3 ze strony o nazwie
sabotages_pl.htm,
oraz cała niniejsza strona o nazwie "1985_teoria_wszystkiego.htm".
Omawiany tu film prezentowałby materiał dowodowy na
poparcie szeregu szczególnie istotnych w dzisiejszych czasach
neo-średniowiecza
idei zawartych w mojej dewizie życiowej, jaką w swych publikacjach
wyrażam np. za pomocą słów-motta niniejszej "części #V". Dewizę
tę można wyrażać różnymi słowami, przykładowo następującymi:
'chociaż NIE zawsze zgadzam
się z waszymi poglądami i opiniami, jestem gotów walczyć
do upadłego abyście mieli prawo i możliwości ich formowania,
a po uzupełnieniu materiałem dowodowym lub logicznym
wnioskowaniem, także ich publicznego wyrażania - tak aby
mogły one być weryfikowane przez "mądrość zbiorową"
wszystkich zainteresowanych, a NIE jedynie przez nieliczne
omylne i ludzko niedoskonałe osoby, którym albo ktoś płaci
za owo weryfikowanie, albo też uzyskały odgórnie im
udostępniony zaś typowo blokowany wgląd do waszych
poglądów i opinii.' Linki do moich opracowań
publikujących te idee zawiera strona internetowa o nazwie
skorowidz.htm.
Aż kilka odmiennych idei objętych tą moją dewizą uważam
bowiem za ogromnie istotne dla wzrostu świadomościowego
każdej osoby i dla postępu całej naszej cywilizacji. Wszakże
jeśli dewizę tę rozumie się wprost tak jak została sformułowana,
wówczas oznacza ona, że 'dla
dobra wszystkich ludzi i całej naszej cywilizacji każda
indywidualna osoba oraz każda instytucja powinna mieć
pełne prawo i "wolną wolę" do publicznego wyrażania
dowolnej opinii jaką zgodnie z poznaną przez siebie
prawdą, bezstronniczo, konstruktywnie i zgodnie z zasadami
sprawiedliwości podeprze argumentami dotyczącymi "za"
lub "przeciw" sprawom poruszanym w swojej opinii'.
(Np. prawo takie powinien też mieć każdy dziennikarz,
każda gazeta, każda rozgłośnia radiowa lub TV w dowolnym
kraju świata, a także oczywiście każdy naukowiec na świecie –
wszystko co w naszym powypaczanym świecie obecnie
pozostaje już jedynie w sferze marzeń.) Jednocześnie,
poprzez ważność także i swej odwrotności, owa dewiza
stwierdza też, iż 'dla dobra każdej
osoby i całej ludzkości żadna indywidualna osoba ani żadna
instytucja NIE może mieć prawa ani uzurpować dla siebie
pełnomocnictwa całej ludzkości do odbierania "wolnej woli"
innym ludziom poprzez dokonywane rzekomo w imieniu
całej ludzkości veryfikowanie, osądzanie, podejmowanie
decyzji, oraz skazywanie na zagładę lub na wywyższenie
jakiejkolwiek idei jaka swym znaczeniem dotyka każdego
mieszkańca Ziemi i ludzkość jako całość - czyli
np. takich idei jak odpowiedzi na pytania: "czy Bóg istnieje",
"czy dana Teoria Wszystkiego faktycznie jest lub NIE jest
Teorią Wszystkiego", oraz kilka jeszcze innych jakich
tutaj NIE będę wymieniał - chociaż opisuję je aż w całym
szeregu swoich publikacji'. (Przykładowo wyszukiwarki
internetowe NIE powinny mieć prawa do całkowitego
uniemożliwienia poznania przez zainteresowanych jakiejś
już gdzieś opublikowanej informacji o Bogu czy o naukowej
Teorii Wszystkiego.) Innymi słowy, indywidualna osoba
lub instytucja powinna móc jedynie informować lub wyrażać
publicznie swoją opinię w danej sprawie i prezentować
argumenty jakie podpierają tę jej opinię, NIE powinna
jednak móc całkowicie odbierać swymi działaniami daną
każdemu z ludzi przez Boga "wolną wolę"
wykształtowania w sobie własnej opinii poprzez np.
całkowite wydeletowanie informacji o jakiejś globalnie
istotnej idei, lub zakazanie informowania ludzi iż idea
ta istnieje.
Materiałem dowodowym jaki omawiany film prezentowałby
w sprawie ważności idei wynikających z powyższej mojej dewizy
życiowej, są losy naukowej Teorii Wszystkiego z 1985 roku,
która jednak nawet w czasach pisania propozycji niniejszego
skrótowego scenariusza w dniu 2019/12/1, czyli po upłynięciu
już aż 34 lat, nadal uznawana była za osądzoną, już uznaną
za "winną" i zablokowaną przed upowszechnieniem przez
decyzję jakiejś potężnej instytucji - na przekór iż to właśnie
owa naukowa Teoria Wszystkiego z 1985 roku pozwoliła
już poustalać podpierane obszernym materiałem
dowodowym i nadal nieobalonymi przez nikogo formalnymi
dowodami naukowymi, liczne prawdy na temat najważniejszych
pytań nurtujących wszystkich ludzi, przykładowo prawdy iż
"Bóg faktycznie istnieje", iż "formalny dowód naukowy na
istnienie Boga został już opracowany i opublikowany", iż
"nigdy NIE było wielkiego wybuchu (big bang)", iż "wszechświat
ma nieograniczone wymiary i czas istnienia", iż "starzeniem
się ludzi i żywych stworzeń rządzi sztucznie zaprogramowany
przez Boga nawracalny czas softwarowy, podczas gdy starzeniem
się skamienielin, skał i nieożywionej materii rządzi naturalnie
działający w całym wszechświecie nienawracalny czas absolutny
wszechświata", oraz kilka jeszcze innych - np. patrz punkt
#A1 ze strony o nazwie
evolution_pl.htm.
W rezultacie działań owej potężnej instytucji jaka już odbiera
ludziom ich "wolną wolę" powyższym skazaniem na zagładę
mojej naukowej Teorii Wszystkiego 1985, przykładowo wyszukiwarki
internetowe, celem istnienia których powinno być "informowanie"
zainteresowanych co jest dostępne w internecie, za to w których
kompetencjach NIE ma prawa leżeć osądzanie "czy dana teoria
jest lub NIE jest teorią wszystkiego" ani decydowanie "czy daną
teorię można upowszechniać pod jakąś jej nazwą czy też należy
upowszechnianie to uniemożliwiać", po wpisaniu w nich słów
kluczowych Teoria Wszystkiego, zamiast prezentować informacje
o wszystkich ideach opisywanych w internecie słowami kluczowymi
Teoria Wszystkiego, podają tam głównie i niemal wyłącznie informacje
o kosztownym filmie propagandowym finansowanym przez płatników
podatków z Anglii i zatytułowanym Teoria Wszystkiego (z 2014 roku),
oraz o książce pióra Anglika, Stephen'a W. Hawking też zatytułowanej
Teoria Wszystkiego z 2004 roku i też prawdopodobnie finansowanej
przez podatników Anglii. Natomiast zawsze całkowicie jest wycinana
z informacji dostarczanych przez wyszukiwarki internetowe prawda
iż faktyczna i nadal jedyna na świecie naukowa Teoria Wszystkiego
z 1985 roku, została opracowana przez Polaka, autora publikacji [18]
i niniejszej strony, emigranta żyjącego obecnie w Nowej Zelandii -
jaki między innymi z powodu włączania naukowej Teorii Wszystkiego
do tematyki swych badań tracił pracę wykładowcy przeciętnie co
około 2.5 roku. Warto też tu dodać, że pełna informacja o Teorii
Wszystkiego z 1985 roku opracowanej przez owego emigranta
Polaka jest dostępna w internecie. Tyle, że przez jakąś potężną
instytucję nadal jest blokowana przed jej wyświetlaniem. Przykładowo
informację tę można uzyskać jeśli użyje się tzw. "wyszukiwanie
dostosowane do klienta" (po angielsku zwane "custom search") -
realizowane przykładowo następującym rozkazem:
https://cse.google.pl/cse?cx=partner-pub-2978035837781603%3Amzh2ku-49dx&ie=UTF-8&q=Teoria+Wszystkiego -
chociaż nawet i na początek odpowiedzi na ten specyficzny rozkaz
na siłę wciskana jest informacja o owej "zasłonie dymnej" w formie
propagandowego filmu angielskich podatników. Na tym jednak
NIE koniec. Przykładowo, aby uniemożliwić czytelnikom przekonanie
się, że powyższe "custom search" wyświetla jednak informację o
mojej naukowej Teorii Wszystkiego, na jednym z blogów totalizmu,
na którym podałem powyższy link rozkazu "custom search", zaczęli
celowo i powtarzalnie wprowadzać do tego linku błąd jaki umiemożliwiał
jego zadziałanie - na czym przyłapałem instytucję owego bloga,
po zaś udokumentowaniu obrazem pochwyconym z ekranu
swego komputera faktu wprowadzania owego błędu opublikowalem
ów dowód wraz z jego opisem jako "Fot. #E3c" z mojej strony
internetowej o nazwie
sabotages_pl.htm.
Czyli owa "dołująca" moje badania potężna instytucja ma bardzo
"długie ręce". "Dołowanie" mojej naukowej Teorii Wszystkiego
potwierdzają też losy cytowań z wyszukiwarek. Mianowicie,
ponieważ moja Teoria Wszystkiego pozwoliła mi wypracować
nową wiedzę i nieuznawane wcześniej prawdy (oraz zidentyfikować
obszerny materiał dowodowy jaki wiedzę tę i prawdy potwierdza)
z zakresu całej gamy najróżniejszych tematów dotyczących
wszystkich ludzi (np. wynikających z mojego publikowanego
od wielu już lat i naukowo dotychczas NIE podważonego przez
nikogo formalnego dowodu naukowego iż Bóg istnieje), stąd
w opracowaniach jakie publikuję bardzo często referuję do
swej naukowej Teorii Wszystkiego. Kiedy jednak wyszukiwarki
internetowe cytują jakieś zdanie z moich opracowań, w
którym to zdaniu referuję do mojej naukowej Teorii Wszystkiego
z 1985 roku, wówczas wyszukiwarki celowo i pracochłonie
wycinają z cytowania owe słowa Teoria Wszystkiego - co
czytelnik może sprawdzić wyszukując np. hasła
Koncept Dipolarnej Grawitacji.
Celowe zaś wycinanie tych słów z zacytowań, jest już "osądzaniem"
i "dołowaniem" mojej naukowej teorii oraz uzurpowaniem dla siebie
prawa na jej "skazanie" jakoby w imieniu całej ludzkości. Takie zaś
"osądzanie", "skazywanie" i "deletowanie" w ogromnie ważnej sprawie
dotyczącej wszystkich mieszkańców Ziemi i potencjalnie podnoszącej
poziom ucywilizowania całej ludzkości, NIE powinno leżeć w kompetycjach
wyszukiwarek internetowych ani ich dyrektorów, a powinno pozwalać
wypracowywanie przez ludzi postępu naukowego poprzez pozostawianie
możliwości iż wszyscy badacze, wszystkie osoby i wszelkie instytucje
miały "wolną wolę" aby używając zwykle nieomylną tzw. "mądrośc grupową"
mogły wyrabiać w sobie własną opinię w danej sprawie, poczym
kształtować swe dalsze działania w zgodzie z ową opinią.
Ilustrując w opisywanym tu filmie tę nadal jedyną na świecie,
już istniejącą, naukową Teorię Wszystkiego z 1985 roku, trzeba
jednak byłoby dodać, że w chwili gdy ją sformułowałem w 1985
roku, NIE zdawałem sobie jeszcze sprawy iż jest ona pierwszą
i jedyną na Ziemi Teorią Wszystkiego zawierającą w sobie
wiedzo-twórczą "odkrywczą strukturę łańcuchową"
jaką opisuję szerzej w "części #D" niniejszej strony i w
punkcie #J4.1 swej innej strony o nazwie
propulsion_pl.htm,
a także NIE zdawałem sobie jeszcze sprawy iż w praktyce już
wkrótce potwierdzi się ona jako owa długo poszukiwana przez
naukowców całego świata naukowa Teoria Wszystkiego.
Dlatego natychmiast po sformułowaniu nazwałem ją właśnie
Koncept Dipolarnej Grawitacji.
Ta jej pierwsza (początkowa) nazwa wywodzi się od
inspirującego jej stworzenie mojego odkrycia (później
dowiedzionego formalnie), że pole grawitacyjne jest
polem dipolarnym, a NIE monopolarnym - tak jak błędnie
założyła bez dokonania naukowo wymaganych sprawdzeń
nasza stara "oficjalna nauka ateistyczna". Niestety,
z różnych powodów, które obecnie badam i staram się
stopniowo opisywać na niniejszej stronie o nazwie
"1985_teoria_wszystkiego.htm", zarówno moja naukowa
Teoria Wszystkiego, jak praktycznie wszystkie wyniki moich
z przymusu "hobbystycznych" badań naukowych - gro
których wywodzi się właśnie z wiedzo-twórczego potencjału
tej naukowej Teorii Wszystkiego, a nawet moja osoba,
właśnie począwszy od owego 1985 roku są oficjalnie
blokowane przed upowszechnieniem po świecie, ponadto
zwalczane, obrzydzane dla ludzi którym mogłyby dopomóc
w ich badaniach gdyby potraktowali je poważnie, ośmieszane,
publicznie wyszydzane, obrzucane wyzwiskami, itp. Jeden
z bardziej rzucających się w oczy przejawów tego blokowania
właśnie powoduje, że jeśli w jakiejkolwiek wyszukiwarce
internetowej wpisze się słowa kluczowe Teoria Wszystkiego
albo słowa kluczowe Teoria Wszystkiego 1985, wówczas
nigdy w odpowiedzi NIE otrzymuje się jakiejkolwiek wzmianki
o mojej już istniejącej przez ponad 34 lata naukowej Teorii
Wszystkiego. Z kolei ów propagandowy film jaki na siłę
wówczas jest wciskany zapytującym, jaki zmyślnie implikuje
iż Teoria Wszystkiego została opracowana w Anglii przez
Anglika, generuje opisywany na niniejszej stronie
"1985_teoria_wszystkiego.htm" gąszcz reklamowego
"hałasu" i "zasłonę dymną", jakie zasłaniają sobą i "dołują"
istniejącą już od 1985 roku, faktyczną i nadal jedyną na
świecie naukową Teorię Wszystkiego - opracowaną przez
Polaka a NIE przez Anglika. Ponadto, intensywnością swego
"hałasu" ten angielski film rozgrzesza angielskojęzyczne instytucje
zarządzające internetowymi wyszukiwarkami z ich obowiązku
udostępniania w internecie rzeczowych informacji o każdej
faktycznie już istniejącej naukowej teorii jaka w praktyce
udowodniła już swą wiedzo-twórczą moc jako Teoria
Wszystkiego - nawet jeśli twórca owej Teorii Wszystkiego
jest tylko polskim emigrantem mieszkającym w
angielskojęzycznym kraju, a także rozgrzesza owe
instytucje z owej zwodniczej praktyki aby w cytowanich
jakie zaczerpują one z moich publikacji zawsze wycinać
słowa Teoria Wszystkiego, którymi wkrótce po sformułowaniu
w 1985 roku zacząłem dodatkowo opisywać tą wyjątkowo
istotną dla całej ludzkości teorię naukową.
Część #:
...Ta strona nadal jest dopiero w trakcie pisania -
dalsze jej części będą tu stopniowo dopracowywane ...
Część #Z:
Podsumowanie, oraz informacje końcowe tej strony:
#Z1.
Podsumowanie tej strony:
Tak oto w sposób opisany powyżej wygląda
"ludzka strona" faktów w sprawie mojej Teorii
Wszystkiego. Mam nadzieję że fakty te dopomogą
poszerzyć horyzonty i światopogląd czytelnika.
#Z2.
Jak
blogi totalizmu
pozwolą ci na bieżąco śledzić co
aktualnie bada autor tej strony (tj.
dr inż. Jan Pająk)
oraz które jego witryny internetowe
zawierają najaktualniejsze strony:
NIE ma co tu "owijać w bawełnę" -
zarowno Teoria Wszystkiego, jak i inne
wyniki badań autora tej strony (tj. mnie)
od wielu już lat są intensywnie blokowane,
sabotażowane i obrzydzane przez kogoś
ogromnie wpływowego. Jeśli czytelnik mi
tu NIE wierzy, wówczas proponuję aby w
którejkolwiek wyszukiwarce internetowej
znalazł link np. do adresu z aktualną wersją
totaliztycznej strony o treści jaka najbardziej
go interesuje - a co najwyżej znajdzie wówczas
jedynie linki do przestarzałych wersji owej strony
(tj. do wersji, których z różnych powodów NIE
mogę już aktualizować). Wszakże jak wynika
z faktów zaprezentowanych powyżej na tej
stronie, wiele dzisiejszych kosztownych instytucji
i indywidułów ma ukryte powody aby blokować
moje odkrycia i publikacje. Wszakże poznawanie
wyników moich badań uświadamia czytającym
między innymi: jak to możliwe,
iż "naukowiec-hobbysta" dr inż. Jan Pająk, pracujący
w samotności, bez żadnej oficjalnej pomocy, oraz
wbrew celowo piętrzonych przed nim przeszkód,
odkrył i upowszechnił aż tak wiele prawd o otaczającej
nas rzeczywistości, podczas gdy wszystkie owe
kosztowne instytucje, które są słono opłacane za
odkrywanie i popularyzowanie tych prawd, albo
jałowo drepczą w tym samym miejscu, albo też
upowszechniają dzikie spekulacje czy tylko czyste
kłamstwa. W rezultacie tych nieustannych
sabotaży, blokowania i obrzydzania, bliźni do
których wyniki moich badań są adresowane,
NIE mają jak z nimi się zapoznać. Tym więc,
którzy przypadkowo natkną się na niniejsze
słowa radzę aby zamiast polegać na wyszukiwarkach,
raczej na bieżąco śledzili wyniki moich najnowszych
badań, jakie systematycznie publikuję na tzw.
"blogach totalizmu". Aczkolwiek blogi te,
podobnie jak wszystkie moje strony internetowe,
też są deletowane i ukrywane, w chwili obecnej
te z nich, które faktycznie ja autoryzuję
(tj. które faktycznie zawierają opisy z tzw.
"pierwszej ręki" jakie ja osobiście przygotowałem)
i które narazie nadal istnieją, czytelnik znajdzie pod adresami:
totalizm.wordpress.com ("Mały Druk": wpisy od #89 = tj. od 2006/11/11)
kodig.blogi.pl (wpisy od #293 = tj. od 2018/2/23)
drjanpajak.blogspot.co.nz ("Duży Druk": wpisy od #293 = tj. od 2018/3/16)
Wszystkie wpisy do blogów totalizmu (niemal każdy z których
to wpisów jest tłumaczony i powtórnie publikowany w języku
angielskim) są też publikowane w moim opracowaniu [13]
dostępnym gratisowo za pośrednictwem strony internetowej o nazwie
tekst_13.htm.
Aktualne zestawienie adresów moich blogów
zawarte jest też na stronie z tematycznym
skorowidzem wyników moich badań - tj. na w/w stronie o nazwie
skorowidz.htm.
(Odnotuj, że do dzisiaj NIE ostał się już żaden
z oryginalnych blogów totalizmu zawierających
wszystkie wpisy począwszy od wpisu numer #1 -
aczkolwiek pierwsze dwa blogi z powyższgo wykazu
nadal oferują znaczną większość wpisów jakie
przygotowałem. Na szczęście, wszystkie wpisy
do blogów totalizmu publikuję w formie elektronicznej
książki [13] - jaką można sobie przeglądać za
pośrednictwem strony internetowej o nazwie
tekst_13.htm.)
Aktualne zestawienie adresów moich nadal działających
blogów zawarte jest też na stronie z tematycznym
skorowidzem wyników moich badań - tj. na w/w stronie o nazwie
skorowidz.htm.
Na końcu każdego wpisu do swych blogów staram
się też podać zestaw adresów witryn internetowych,
które oferują najaktualniejsze wersje wszystkich
moich stron internetowych (odnotuj, że z powodu
powtarzalnego deletowania witryn z moimi stronami,
adresy te zmieniają się z upływem czasu). To z
zestawień adresów owych witryn publikowanych
pod najnowszymi wpisami do blogów totalizmu
rekomenduję ściągać i czytać najaktualniejsze
wersje moich stron oraz opracowań.
Warto tu też dodać, że osobom starającym się
poznać moje autentyczne opisy wyników swych
badań, wyszukiwarki internetowe usilnie podsuwają
blogi (i inne internetowe publikacje), które wyglądają
jak moje, jednak zawierają jedynie czyjeś prywatne
opinie o moich badaniach (często mijające się z
prawdą, a niekiedy nawet celowo zwodzące czytelników).
W chwili pisania niniejszego punktu, owe NIE moje blogi
(na jakie już się natknąłem) obejmowały m.in.
Kiedyś istniało ich więcej, jednak ostatnio one poznikały.
Najwyraźniej moc czy instytucja jaka za nimi się kryła
znalazła lepsze sposoby obrzydzania moich wyników
badań i publikacji. Przykładowo podobne do powyższych
NIE moje blogi, które już zniknęły, kiedyś dostępne były pod adresami:
http://janpajak.blox.pl/html http://doktorjanpajak.blox.pl/html (Obiektywny)
Aktualne adresy emailowe autora tej strony, tj. oficjalnie
dra inż. Jana Pająk
zaś kurtuazyjnie - Prof. dra inż. Jana Pająk (wszakże
z profesorami jest jak z generałami, czyli "raz profesor,
zawsze już profesor"), pod jakie można wysyłać
ewentualne swoje uwagi lub postulaty, podane są
na stronie internetowej
o mnie (Prof. dr inż. Jan Pająk).
Proszę jednak odnotować, że
z powodu mojego
chronicznego deficytu czasu, ja typowo NIE
odpisuję na emaile od swoich czytelników -
chociaż każdy otrzymany email bardzo uważnie czytam.
If you prefer to read in English
click on the flag below
(Jeśli preferujesz czytanie w języku angielskim
kliknij na poniższą flagę)
Data założenia tej strony internetowej: 17 listopada 2019 roku
Data jej najnowszego aktualizowania: 16 lipca 2023 roku
(Sprawdź w adresach z
Menu 3
czy istnieje już nowsza aktualizacja)