"Totalizm2020 = Filozofia Wszystkiego z 2020 roku: tj. filozofia
"Totalizm1985"
poszerzona o następstwa mojego odkrycia w 2020 roku
istnienia dodających męskich i odejmujących żeńskich tzw.
"Drobin Boga",
które są budulcem lub źródłem wszystkiego co istnieje w
trzech światach rozmiarowo nieskończonego wszechświata
(po polsku
i angielsku )
Zaktualizowano: 2024/11/16
Najnowsze aktualizacje: #A1 do #A2 i #375
Menu 1:
Oto
wykaz wszystkich stron które powinny być
dostepne pod niniejszym adresem (tj. na
tym serwerze), w zestawieniu językowym -
w 8 językach. Jest on częściej aktualizowanym
powtórzeniem stron zestawionych też w "Menu 1".
Wybierz poniżej interesującą Cię stronę
manipulując suwakami, potem kliknij na nią
aby ją uruchomić:
(Ten sam wykaz daje się też wyświetlić
z "Menu 1" poprzez kliknięcie tam na
"Menu 2".)
Oto
wykaz adresów wszystkich totaliztycznych
witryn działających w dniu aktualizacji
tej strony. Pod każdym z owych adresów
powinny być dostępne wszystkie totaliztyczne
strony wyszczególnione w "Menu 1" i
"Menu 2",
włączajac w to również ich odmienne wersje językowe
(tj. wersje w językach: polskim,
angielskim, niemieckim, francuskim, hiszpańskim,
włoskim, greckim i rosyjskim).
Najpierw więc w poniższym okienku wybierz
adres serwera z każdego masz zamiar
skorzystać manipulując suwakami, potem
kliknij na jego adres, kiedy zaś otworzy
się strona reprezentująca ów serwer
wówczas wybierz sobie z "Menu 1" lub z
"Menu 2"
interesującą cię stronę i kliknij na nią
aby ją uruchomić i przeglądnąć:
(Niniejszy wykaz daje się też wyświetlić
z "Menu 1" poprzez kliknięcie tam na
"Menu 4".)
#1. Motto:
'W każdym z trzech światów
rozmiarowo nieograniczonego wszechświata
wszystko czemu można w nim przyporządkować
"unikalną nazwę grupową" istnieje
tam trwale w aż dwóch pod każdym względem
nawzajem przeciwstawnych sobie wersjach, tj.
"dodającej" (męskiej) oraz "odejmującej"
(żeńskiej) - rozważ przykłady: dobro i zło,
prawda i nieprawda, światło i ciemność, męska i
żeńska Drobina Boga, cząstka i antycząstka (np.
elektron i pozytron), materia i przeciw-materia,
atmosfera i próżnia, ciepło i zimno, chińskie "yang"
(tj. dodająca męska) i "yin" (tj. odejmująca żeńska),
mężczyzna i niewiasta, życie i śmierć, itd., itp.'
(Powyższe motto opisuje moje przełomowe
odkrycie z 2020 roku zainicjowane ustaleniem
czasowo nieskończonego istnienia wieczyście
ruchliwych, męskich dodających i żeńskich
odejmujących tzw. Drobin Boga, które
opisałem w #K1 i #K2 swej strony internetowej
"god_istnieje.htm"
oraz we wpisach #325 i #326 do blogów totalizmu o
adresach z punktu #Z5 niniejszej strony. Budowę zaś,
wygląd i działanie tych "Drobin Boga" podobnych
do maleńkich ludzików potem Bóg użył jako budulec
dla stworzenia wszystkiego w naszym "świecie materii"
a także jako wzorzec dla stworzenia mężczyzny i kobiety,
natomiast nawzajem przeciwstawne bo "dodajace" oraz
"odejmujące" cechy których to Drobin Boga zrewolucjonizowały
wszystkie moje poglądy - powodując tym podjęcie
opisywanych na niniejszej stronie udoskonaleń pierwszej
na Ziemi ludzko-powstałej "dodającej" Filozofii
Totalizmu z 1985 roku jaką miałem honor
osobiście wypracować i jaką opisałem na stronie
"totalizm_pl.htm",
zaś jaką oryginalnie wyprowadziłem z ustaleń mojego
"Konceptu Dipolarnej Grawitacji z 1985 roku" -
który zaraz potem, czyli jeszcze w 1985 roku, nazwałem też
Teorią Wszystkiego z 1985 roku.)
#2. WSTĘP:
Moje inżynierskie wykształcenie, doktorat, profesury
na 4 uniwersytetach świata plus wykładanie i
tutorowanie lub prowadzenie badań na 6 jeszcze innych
wyższych uczelniach świata, wrodzona dociekliwość,
nawyk osobistego i niezarobkowego wykonywania
wszelkiej nadarzającej się pracy fizycznej "dodająco"
służącej Bogu i bliźnim, a także trwające całe życie
poszukiwania prawdy, spowodowały iż odkryłem,
że każda prawda sama sobą reprezentuje jedynie fragment
większej i bardziej uniwersalnej prawdy, ponieważ ma
przeliczne związki "przyczynowo-skutkowe" z wszelkimi innymi
prawdami. Dlatego w przeciwieństwie do nieprawdy -
całą którą można wymyślić i sformułować naraz, całej
prawdy
NIE odkrywa się w jednym posunięciu czy "błysku
geniuszu", a trzeba ją wypracowywać i udoskonalać
stopniowo, dokładnie tak "jak" inżynierowie
wynajdują, dopracowują i potem udoskonalają maszyny.
W międzyczasie "każda prawda rodzi też inne
nowe prawdy". Z tych właśnie powodów, moje
przełomowe odkrycie z 2020 roku, esencję którego
podaję w "motto" tej strony, wpływa też na moją
"Filozofię Totalizmu z 1985 roku" -
tj. na ten do dziś zwalczany "Totalizm", zawsze pisany przez
"z" aby odróżniać go od "totalitarianismu" przez "moce zła"
też zwodząco nazywanego słowem "totalism" ale pisanego
przez "s". Aczkolwiek mój "Totalizm" nadal pozostaje poprawny,
wysoce skorzysta z poszerzenia i uprecyzyjnienia o
opisy następstw tamtego mojego przełomowego odkrycia
z 2020 roku. Ta jej poszerzona i uprecyzyjniona wersja
będzie stopniowo formułowana na niniejszej stronie o nazwie
"totalizm2020.htm",
na której będę opisywał swoją najnowszą wersję
"Filozofii Totalizmu z 2020 roku",
w miarę jak mój czas i zdolność przerobowa na to jej
pracochłonne opisywanie mi pozwoli. Ciekawe też
czy światowy monopol Google w końcu zaprzestanie
dotychczas praktykowanego sekretnego ukrywania
moich publikacji i zacznie pokazywać linki do opisów
tej nadal jedynej opracowanej przez człowieka na
Ziemi "dodającej" filozofii totalizmu, choćby tylko
warunkowo, np. kiedy poszukujący będą specyficznie
jej wyszukiwali np. poleceniem:
https://www.google.com/search?q=totalizm+dr+jan+pajak
lub poleceniem
https://www.google.com/search?q=totalizm+prof+jan+pajak .
#3. O autorze:
Treść tej strony autoryzuje
dr inż. Jan Pająk,
czyli urodzony w Polsce badacz, odkrywca,
oraz wynalazca który po upadku "Solidarności"
wyemigrował do Nowej Zelandii. Jego pełne
losy życiowe opisuje polskojęzyczna autobiografia
w PDF gratisowo upowszechniana stroną
tekst_17.htm,
zaś krótko streszcza je autobiograficzna strona o nazwie
pajak_jan.htm,
a także liczne widea, linki i plansze startowe których
podaje jego strona internetowa o nazwie
"djp.htm" -
np. patrz półgodzinne, polskojęzyczne wideo
https://www.youtube.com/watch?v=f3MuZec4jGM
lub półgodzinne, polskojęzyczne wideo
https://www.youtube.com/watch?v=lBVQfl2bbtI .
Z zawodu dr inż. Jan Pająk to wykładowca akademicki,
który uczył studentów i prowadził badania na 10 uczelniach
świata, na czterech z nich osiągając stanowiska profesora
uniwersyteckiego. Zawodowo wykładał tam całą gamę przedmiotów
z aż dwóch odmiennych dyscyplin, tj. z dyscypliny Inżynierii
Mechanicznej i Budowy Maszyn najpierw na swej rodzimej
Politechnice Wrocławskiej,
potem zaś na uniwersytetach w Nowej Zelandii (Canterbury),
Malezji (Kuala Lumpur) i Borneo (Kuching), a także z dyscypliny
Inżynierii Softwarowej oraz Języków Programowania na
czterech uczelniach Nowej Zelandii (tj. na: Invercargill College,
Dunedin University, Timaru Polytechnic i Wellington Institute
of Technology) oraz na uniwersytetach z Cypru (Famagusta)
i Korei Południowej (Suwon). Na aż czterech z tych uczelni
(tj. na uniwersytetach z Cypru, Malezji, Borneo i Korei) był
zatrudniony na stanowisku profesora uniwersyteckiego. W
początkowej części 21 wieku dr inż. Jan Pająk tym wyróżnił
się też z grona nadal żyjących wówczas odkrywców i wynalazców
oraz jednocześnie obywateli Polski i/lub Nowej Zelandii, że stał
się najszerzej z nich znanym wtedy w świecie, najróżnorodniej
interpretowanym, a ponadto najbardziej produktywnym - na
przekór prowadzenia badań bez finansowania i na zasadach
jakoby prywatnego "hobby" naukowego wymuszanego oficjalną
dezaprobatą badanych przez niego obszarów wiedzy, oraz na
przekór iż wyniki jego badań stanowią jedną ze skrycie najzacieklej
obecnie na świecie blokowanej, ukrywanej, obrzydzanej i zwalczanej
"zakazanej wiedzy i prawdy".
#4. Do 300% powiększanie druku tej strony:
Warto też wiedzieć, że wielkość
druku tej strony daje się zwiększać aż do około 300%
jego standardowej wielkości. To zaś pozwala aby stronę tę
łatwo czytać bez użycia okularów. Każde bowiem
software użyte do jej wyświetlania ma wbudowany w
siebie tzw. "zoom". Np. w "Google Chrome"
ów "zoom" odsłania się kliknięciem na pionowy "trzykropek"
w prawym górnym rogu ekranu, poczym druk można zwiększać
lub pomniejszać klikając na plus lub minus owego "zoom".
"Firefox" ten sam "zoom" odsłania kliknięciem tam na trzyliniowy
myślnik, zaś "Internet Explorer" - po kliknięciu tam na 8-zębowy
"trybik". Także zdjęcia tej i innych moich stron
też daje się powiększać nawet do 500% ich oryginalnej wielkości -
co pozwala np. na dokładne oglądnięcie sobie twarzy kogoś kto
nas interesuje. Najprościej uzyskać takie powiększanie zdjęcia,
najpierw na nie klikając - tak aby ukazało się ono w odrębnym
okienku. Potem należy (też kliknięciem) pokazać je sobie z tego
odrębnego okienka na ekranie komputera. Mając zaś je już na
ekranie komputera, można otworzyć sobie dla niego "zoom" jaki
opisałem powyżej dla powiększania druku tej strony, poczym
klikając na + lub - owego zoom można sobie owo zdjęcie z
ekranu dowolnie zwiększać lub pomniejszać.
Część #A:
Co to takiego ta
"Filozofia Totalizmu"
(zawsze pisana przez "z" and "dodawać" a NIE przez "s" aby
"odejmować" jak "totalitarianism") i dlaczego warto poznać
i praktykować jej poszerzoną i uprecyzyjnioną wersję, tj.:
"Totalizm2020 = Filozofia Wszystkiego z 2020 roku":
Streszczenie punktów #A1 do #A2 niniejszej
strony "totalizm2020.htm" oraz mojego bloga
#375 jaki adaptuje treść owych punktów. Jak czytelnik
zapewne może już wiedzieć, podczas swego życia
zawodowego wymuszanego (i marnowanego) przez
polityków aby trwał aż do 65 roku mego życia,
prowadziłem badania i wykładałem studentom
w dziesięciu różnych uczelniach (w tym na 4
uniwersytetach świata na stanowiskach profesora
uniwersyteckiego) i to w aż dwóch odmiennych
obszarach wiedzy. Pierwszym z tych obszarów mojej
zawodowej specjalizacji była Inżynieria, która generuje
i gromadzi wiedzę "jak" budować maszyny
i obiekty z materii. Z kolei moim drugim obszarem
specjalizacji były Nauki Komputerowe, a ściślej
"Inżynieria Softwarowa", uczące same siebie i
nauczające studentów "jak" tworzyć
precyzyjnie działające struktury z ludzkich
myśli i ze zakodowanych ludzkich "słów"
(znaczy ze "słów" identycznych do tych opisywanych
w werseatch 1:1-14 z "Ew. św. Jana" w Biblii,
tyle że stwarzających języki komputerowe zamiast
ludzkich języków). Z kolei owe struktury z ludzkich
myśli i ze słów (tj. programy komputerowe) po ich
wczytaniu przez komputery zdolne do przetwarzania
swoich "myśli", precyzyjnie im komunikują "jak"
owe myślące maszyny powinny wykonywać swe
zadania. Ten mój głęboki wgląd do owych dwóch
drastycznie odmiennych dyscyplin wiedzy pozwolił
mi potem odkryć jedną kategorię prawdy
jaka jest ogromnie istotna dla opisywanej tu "dodającej"
filozofii "Totalizm" (tj. dla tego "totalizmu" zawsze
pisanego przez "z" aby symbolizować i nosić w sobie
tradycje "dodawania", czyli NIE pisanego przez "s"
aby NIE symbolizować i przenosić sobą "odejmowania"
tak jak symbolizuje to "s" z filozofii "totalitarianism"
stworzonej przez "moce zła" - których "kurierzy
czasowi" cofając się do tyłu w czasie swymi
"wehikułami czasu" np. techniczną hipnozą
wmusiły niektórym piszącym o filozofiach osobom
aby filozofię "totalitarianismu" przemianować
na nazwę "totalism"). Prawda ta ujawnia, że
aby stwarzane przez nas struktury myślowe
poprawnie spełniały swe cele, muszą one spełniać
podobnie ostry zestaw wymagań "jak" dobrze
już poznane przez inżynierów ludzkości i starannie,
oraz precyzyjnie już zdefiniowane wymagania
dla budowy maszyn i obiektow z materii
(ale pamiętając iż esencje owych wymagań
są specyficzne dla danej struktury myślowej -
np. odnotuj jak wiele błędów popełniają młodzi
programiści lub osoby NIE zaznajomione jeszcze
z komputerami, tylko ponieważ oni NIE poznali
jeszcze wystarczająco dobrze specyficznych
wymagań struktur myślowych języka
komputerowego lub aplikacji jakich używają).
Ilustrując to prostym przykładem, aby np. maszyna
zwana "pompa" poprawnie pracowała, wówczas
np. jej tłok NIE może "przeciekać", a musi być
szczelny. Podobnie aby dowolna filozofia życiowa
generowała poprawnie swe "owoce", tam gdzie
wymagana w niej jest np. "prawda", NIE mogą
pojawiać się "przecieki kłamstwa", bowiem owa
filozofia NIE będzie spełniała nakładanych na
nią funkcji i celów.
Drugą równie istotną prawdę wyniosłem z domu
rodzinnego w którym mój ojciec był tzw. "złotą
rączką" i zadziwiająco poprawnie potrafił wykonać
ochotniczo (i zwykle za darmo) każdą pracę fizyczną.
Idąc w jego ślady, ja też nigdy NIE unikałem
ochotniczgo i nieodpłatnego wykonania jakiejkolwiek
pracy fizycznej, na potrzebę wykonania której się
natknąłem. Stąd np. fizycznie naprawiając maszyny,
wznosząc budynki, projektując i wykonując meble,
czy pracując przy żniwach i produkcji, poznałem
inżynierskie "jak", które ujawniły mi tę
odmienną kategorię prawdy o wymaganich jakie
muszą spełniać maszyny i obiekty aby poprawnie
wypełniały swe zadania. Kiedy więc w 1985 roku
formowałem od zera swoją "filozofię totalizmu",
w jej strukturę myślową wbudowałem obie powyższe
kategorie prawd i wymagań. Ku swemu zaskoczeniu,
praktykowanie tej filozofii w zamian odpłacało mi
ciągiem dawania, dawania i dawania coraz to nowych
odkryć, ustaleń i prawd. Z czasem też odkryłem, że
Biblia ma mądrze zaszyfrowane w siebie podobne
kategorie prawd i wymagań jak totalizm. To pozwoliło
mi zakwalifikować je obie, tj. mój totalizm i Biblię, do
podobnej sobie rodziny - którą po odkryciu tzw. "Drobin
Boga" nazwałem nieużywaną dotąd nazwą "dodające
filozofie". Jak też to zakwalifikowanie pozwoliło mi
ustalić, wszystkie inne znane na Ziemi filozofie już NIE
kwalifikują się do tej "dodającej" kategorii, bowiem
w swych wymaganiach akceptują one istnienie
"przecieków" jakie uniemożliwiają ich "dodające
działanie", a powodują iż działają one "odejmująco"
jak już popsute maszyny.
Moje coraz bardziej zdecydowane praktykowanie
totalizmu, który swym "dodawaniem" drastycznie
się różni od "odejmujących" filozofii życiowych wielu
innych ludzi, z czasem ujawniło mi jeszcze jedną
istotną prawdę: mianowicie iż "atmosfera myślowa"
jaką tworzymy w swym umyśle w wyniku
praktykowania naszej własnej odmiany filozofii
życiowej, formuje wokół nas rodzaj "twórczego pola",
które jak odnotowałem w internecie ostatnio
ateistycznie nazywają "matryca" ("matrix") albo
"symulacja" ("simulation"). Odkryłem także iż
jego moc pochodzi bezpośrednio z nadprzyrodzonej
mocy Boga, który mądrze tworzy wokół nas
odmianę rzeczywistości jaka jest dokładną
kopią owego "twórczego pola", które uformowaliśmy
w swym umyśle. Cechą tej rzeczywistości
jest iż wokół nas urzeczywistnia się np.
omawiana w "motto" do #F2, w {4#A2}
i w {9#A2} poniżej Boska "zasada fizycznego
potwierdzania każdego naszego silnego wierzenia",
tj. że mocą swego umysłu my nieświadomie
tworzymy wokół siebie rzeczywistość w jakiej
żyjemy. Wszystko to powyższe, a także wiele
następnych podobnych prawd, odkryć i
wymagań, będę ujawniał swym czytelnikom w
opisach poszerzonej i uprecyzyjnionej wersji mojej
"filozofii totalizmu", jaką naprawdę warto zacząć
praktykować.
Poniższe punkty #A1 i #A2 stanowią
dla niej rodzaj jakby wprowadzenia i streszczenia. I tak
punkt #A1 głównie wyjaśnia pojęcia formujące fundamenty
logiczne i wymagania inżynierskich procedur "jak",
które czytelnik powienien poznać aby zrozumieć dlaczego
niezależnie od Biblii, moja filozofia "Totalizm2020" jest
pierwszą i nadal jedyną na Ziemi "dodającą" filozofią
sformułowaną przez człowieka, wiodącą do naukowego
odkrywania zestawu tych samych zasad i wymagań
(np. informowania wyłącznie prawdy, wybierania tylko
tego co powoduje "dodające" następstwa w danej
sprawie, itd.) absolutnie niezbędnych dla powodowania
"dodających" postępowań ludzi, jakie to zasady
i wymagania rekomendowane są do przestrzegania
wersetami Biblii za pomocą słownikowego "co"
i w sposób uznający prawo każdej osoby do
posiadania własnej tzw. "wolnej woli". Ponadto punkt
#A1 objaśnia też dlaczego NIE przestrzeganie tych
zasad i wymagań (np. kłamanie) przez "odejmujące
filozofie" (którymi są wszystkie dotychczas wypracowane
przez ludzi filozofie na Ziemi) doprowadziło do obecnego
zrujnowania i upadku naszej cywilizacji, zatrzymania jej
postępu naukowego i moralnego, oraz wiedzie ludzkość
wprost do samozagłady. Z kolei punkt #A2 przytacza moją
definicję "dodającej" filozofii "Totalizm2020", która jest
już poszerzoną oraz uszczegółowioną wersją filozofii
"Totalizm1985" ze strony
"totalizm_pl.htm".
Kiedy punkt #A2 opisuje najważniejsze zalety (cechy)
owej filozofii "Totalizm2020", uzasadnia on także dlaczego
zasługuje ona na nazwę "Filozofia Wszystkiego z 2020
roku". Jednym z wniosków ogólnych jakie zdecydowanie
wynikają z historii powstania i udoskonalania opisanej
tu filozofii totalizmu, jest iż aby ludzkość wybroniła się
z obecnego jej upadku i pędu ku samozagładzie, gro
jej uczestników powinna zacząć uczyć się przez całe
życie oraz praktykować prawdy i wymagania opisywane
w Biblii lub w mojej "filozofii totalizmu". Z kolei ludzie
twórczy, z obecnego traktowania swych produktów
jako źródła zarobków lub nawet bogactwa, powinni
odrzucić "chciwość" którą nieświadomie wprogramowują
duchowo w swe produkty, a przestawić się na nieodpłane
tworzenie łączące w sobie ochotniczą pracę fizyczną
i co najmniej dwie kategorie dyscyplin życiowych,
jedna z której aktywnie coś wytwarza z materii,
inna zaś aktywnie czerpie prawdy ze sposobu ich
myślenia oraz z ich poznanej znajomości Boga.
#A1, blog #375.
Odnotuj iż w świetle ustaleń mojej
"Teorii Wszystkiego z 1985 roku",
tak naprawdę to w całym wszechświecie istnieją tylko
dwie filozofie życia, tj. "dodająca" i "odejmująca":
Motto:
'Żyj adoptując aktywnie i wdrażając w swym życiu "(1)
filozofię dodawania" precyzyjnie opisaną tylko
w Biblii dziesięcioma przykazaniami Boga oraz nakazami
i wymaganiami z jej wersetów, zaś otwarcie definiowaną
w wyjaśnieniach niniejszego "totalizmu2020", natomiast
jak morderczej zarazy unikaj "(2) filozofii odejmowania",
która sama wszystkim się narzuca, a na dodatek jest też
wmuszana ludzkości kłamstwem, siłą i przekupstwem.'
(Wyjaśnienia tego motto: Te dwie nawzajem
przeciwstawne do siebie filozofie życiowe zmagają
się właśnie o zapanowanie nad Ziemią i ludzkością. Z nich
obu owa (1) "dodająca", począwszy od początka poprzedniego
20 wieku jest nawet coraz usilniej zwalczana z powodu jej
wysokiej trudności i wzrostu ateizmu - przy pokonywaniu
których są w stanie wytrwać tylko najbardziej zadedykowane
Bogu osoby. Jednak to ona jest najwyżej owocna, oraz
przeszkadza w zapanowaniu nad ludźmi niszczycielskich
"mocy zła". Jedynie praktykowanie tej właśnie filozofii trwale
też rodzi wszystkie korzystne dla ludzi "owoce".
Ponadto, zgodnie z zacytowanymi poniżej wersetami
7:13-14 z "Mateusza" w Biblii, można też ją nazywać
"podążaniem w swym życiu drogą Boga"
albo w skrócie "drogą Boga". Natomiast
owa (2) "odejmująca" filozofia, zaczynając od
początka 20 wieku zaczęła być praktykowana przez
coraz większą proporcję ludzkości z powodu jej
łatwości i bezwysiłkowości praktykowania i jej zgodności
z niedoskonałościami ludzkiej natury, a także ponieważ
sama automatycznie się narzuca tym ludziom co NIE
starają się praktykować (1) filozofii "dodawania", oraz
ponieważ jest też usilnie wmuszana ludzkości przez
"moce zła". Pamiętajmy jednak iż "jeśli coś łatwo
przychodzi wtedy i łatwo nas zdradzi oraz porzuci"
(jest to także ważne w sprawach żon). Na dodatek
ta "odejmująca" filozofia zawsze kończy się samozagładą.
Zgodnie z Biblią można ją też nazywać "drogą ulegania
pokusom" albo w skrócie "drogą Szatana".
Obie te przeciwstawne do siebie filozofie życiowe
wyjaśniam też dokładniej m.in. w punktach
#G1 do #G3 strony internetowej
"rok.htm",
w punkcie #I1 strony internetowej
"parasitism_pl.htm",
oraz w punktach #K1, #K2 i #K5 strony internetowej
"aliens_pl.htm",
a także w blogach #374, #373, #372 i #371 -
odnotuj iż adresy blogów totalizmu podaję w #Z5
przy końcu niniejszej strony "totalizm2020.htm".)
Wszystkie wskazywane w powyższym "motto"
moje publikacje, np. punkt #I1 strony internetowej
"parasitism_pl.htm"
i wpis #372 do blogów totalizmu, usilnie podkreślają
iż praktycznie w naszym "świecie materii" tak
naprawdę istnieją tylko dwie filozofie postępowania
w ludzkim życiu, tj. (1) "filozofia dodawania"
a także (2) "filozofia odejmowania".
Najważniejsza z nich to owa:
(1) wypracowana przez Boga, w pełni opisywana
jedynie w Biblii, oraz dla wielu powodów zasługująca
na nazwę "dodająca filozofia" (choć Biblia
tak jej NIE nazywa). Używanie dla niej
w publikacjach totalizmu kwalifikującej ją nazwy
(1) "filozofia dodawania" wynika z wyjątkowo
unikalnej cechy jaką tylko ona posiada, mianowicie
iż jej praktykowanie daje się przyrównywać do każdego
procesu "dodawania", przykładowo pracowitego dodawania
do użytku ludzi coraz doskonalszych maszyn lub budynków
przez inżynierów i budowniczych, czy pracowitego procesu
dodawania w mikroprocesorach komputerów.
Wszakże zawsze do użytku zarówno osoby praktykującej
tę filozofię Boga, jak i do użytku jego/jej bliźnich a nawet
Boga i natury, jej zasady bardzo złożonym pocesem stopniowo
identyfikowanym przez totalizm generują najróżniejsze
wysoce użyteczne wyniki, w Biblii nazywane "owoce".
(Totalizm też używa tej wymownej nazwy "owoce".)
Zasady działania tej "dodającej" filozofii Boga najlepiej
daje się opisać inżynierskimi procedurami "jak" -
co czynię na niniejszej stronie. Chodzi bowiem o
to, że do jej opisów z wersetów Biblii używane
jest głównie słownikowe "co" -
jak wierzę ponieważ ich wyjaśnianie z użyciem
inżynierskiej procedury "jak" w czasach pisania
Biblii i nieznajomości istnienia dzisiejszych programów
oraz algorytmów (w biblii zwanych "słowo"),
zapewne byłoby zbyt trudne do zrozumienia
przez dawnych ludzi. (Różnice pomiędzy
opisami słownikowym "co" a inżynierską procedurą "jak"
po angielsku zwaną "knowhow", najszerzej wyjaśniam
w blogu #341 i w punkcie #G3 z mojej strony
"wroclaw.htm".)
Tymczasem wypracowanie dzisiaj dla tej "dodającej"
filozofii owej procedury "jak" - co okazuje się być istotne
i pomocne dla jej wdrażania, dla niektórych jej
fragmentów wymaga szczegółów jakich brakuje
w Biblii, zaś dla innych fragmentów szczegóły te
są zbyt skrótowo i ogólnie wyjaśniane - Bóg
zapewne wiedział iż z czasem znajdzie się ktoś,
kto je naukowo lub empirycznie poznajduje.
Dlatego począwszy od 1985 roku, te inżynierskie
procedury "jak" zacząłem naukowo wyprowadzać lub
odkrywać i wypracowywać, poczym publikować, z mojej
"filozofii totalizmu z 1985 roku"
będącej pierwszą na Ziemi, sformułowaną
przez człowieka, nowoczesną i w pełni "dodającą
filozofią". Dzięki wypracowaniu owych procedur
"jak" mogą one teraz być opublikowane w niniejszej
wersji poszerzonej i uprecyzyjnionej filozofii
"Totalizm2020".
Z kolei dzięki pedantycznemu przestrzeganiu
przez filozofię totalizmu czystości i klarowności
używanych przez niego "narzędzi" (jakie opisuję
poniżej już w następnym paragrafie) uzyskał on
niezwykłą cechę "samoudoskonalania się".
Cecha ta powoduje, że filozofia totalizmu, podobnie
jak wierzący w Boga żywy człowiek, bez przerwy
znajduje i wskazuje (jakby podpowiada temu co
go praktykuje) sposoby na jakie można ją/go jeszcze
bardziej udoskonalić. Nieustającego wyprowadzania
tych samoudoskonaleń filozofia totalizmu dokonuje
dzięki rodzajowi "nitki Ariadny" jaka mnie
osobiście prowadzi do coraz to nowych odkryć i
"światła wiedzy", a jaką symbolicznie reprezentuje
spisana i ciągle też samoudoskonalająca się, moja
"Teoria Wszystkiego z 1985 roku"
a także moja
"Teoria Życia z 2020 roku".
Nieustające przymierzanie bowiem tego co stwierdzają
obie te teorie, do tego co stwierdza sama filozofia
totalizmu, w jakiś niewyjaśniony sposób ujawniają
coraz to nowe podpowiedzenia, "gdzie", "co" i "jak"
można dla ich udoskonalenia odkryć, empirycznie
potwierdzić, poczym sformułować na piśmie dzisiejszym
nowoczesnym językiem. Tę ich metodę wzajemnego
powodowania ich samoudoskonaleń, ja porównuję
do wspinania się na symboliczny "mur niewiedzy"
poprzez przystawienie do niego drabiny, która tylko
dzięki opieraniu się o ów mur pozwala aby na niego
móc się wspiąć (szczegóły tego porównania
wyjaśniam na początku punktu #J5 z mojej strony
"wszewilki_jutra.htm"). Tak jednak się składa, że owa
"dodająca" filozofia Boga okazuje się być bardzo trudną
w jej wdrażaniu, a ponadto jej używanie jest sekretnie
zwalczane na Ziemi przez "moce zła" - co jednak NIE
powinno nam przeszkadzać, bowiem wszystko co
kosztuje nas wiele trudu, po osiągnięciu tego okazuje
się szczególnie cenne i przynoszące wiele dobra.
Faktycznie też wszyscy co praktykują tę "dodającą"
filozofię Boga, lub totalizm, zgodnie stwierdzają iż
jest ona wyjątkowo efektywna i owocna, a także
że zmienia na lepsze życie ich oraz życie ich bliźnich.
Aby móc efektywnie praktykować jakąkolwiek "dodającą"
filozofię (tj. albo filozofię ukierunkowująca kogoś
wersetami Biblii, albo też opisywaną tu "filozofię
totalizmu" stworzoną przez autora niniejszej strony),
konieczne jest klarowne rozumienie zdefiniowanych
tu "dodających narzędzi", używania
wyłącznie których ona nieodwołalnie
wymaga, ponieważ tylko one przysparzają "dodające
owoce" jakie jej praktykowanie jest
w stanie urodzić. Zacznijmy więc od omówienia
owych "narzędzi" jakie używa zarówno
Biblia, jak i totalizm, dla spowodowania rodzenia
swoich "owoców". Tyle iż w Biblii NIE są one
definiowane jako "narzędzia", a jedynie opisane
słownikowym "co" (po różnice "co" i
"jak" patrz w/w blog #341) i zaprezentowane w
esencji stwierdzeń jej wersetów. Ponieważ zaś
mój totalizm jest tworem naukowca między innymi
"Inżynierii", nawykłego do procedur "jak" oraz
do definiowania i mierzenia wszystkiego, w opisach
totalizmu wprowadziłem owo bardzo mu przydatne
pojęcie "narzędzi". Narzędzia Biblii są tymi samymi
jakie od chwili swego powstania nieświadomie używa
też moja "filozofia totalizmu z 1985 roku" - tj. od
czasu kiedy NIE miałem jeszcze pojęcia iż procedury
"jak" naukowo wypracowane przez totalizm jednocześnie
wyrażają esencję opisanych w Biblii starożytnym
językiem "co" przykazań i wymagań Boga. Tak samo
jak w ludzkich działaniach potrzebna jest coraz większa
liczba "narzędzi", również filozofie Biblii i totalizmu
już obecnie mogą ich mieć bardzo dużo, zaś w przyszłości
ich liczba z całą pewnością jeszcze się zwiększy. Podobnie
też jak np. w naszych kuchniach używamy "ręcznych
narzędzi" (np. łyżka czy obierak-peeler do ziemniaków)
albo "mechanicznych narzędzi" (np. mikser, sokowirowka,
itp.), podczas nabywania których nasza filozofia życiowa
nakazuje nam kierować się określonymi zasadami "wyborów"
(np. albo wybierać masowo już produkowane ale szybko
się psujące i zanieczyszczajace planetę narzędzia z
"taniego plastyku", albo też usilnie poszukiwać "drogich
narzędzi" z trwałych metali wyprodukowanych przez
firmy znane nam z wysokiej jakości ich produktów)
również filozofia totalizmu już obecnie używa aż kilka rodzajów
swych narzędzi, tj.: wymagania (') (np. mów
wyłącznie "prawdę") - opisujące co w praktykowaniu
danej filozofii wolno używać a czego NIE wolno używać
(np. NIE wolno kłamać); nasze wybory (") (np.
wybieraj to co jednocześnie "dodająco" służy: Bogu, bliźnim,
tobie i naturze) - opisujące co dana filozofia zaleca jako
zestaw kryteriów, ktorymi mamy w swym życiu się kierować
przy wybieraniu co w danej sytuacji uczynić; prawa
moralne ("') (np. totaliztyczne "Prawo Bumerangu"
znane też pod nazwą "Prawa Karmy", zaś w Biblii podane
jako np. przypomnienia np. "Posiejcie sobie sprawiedliwość,
a zbierzecie miłość" - "Ozeasz" 8:7, albo "Oni
wiatr sieją, zbierać będą burzę" - "Ozeasz" 10:12);
itd. Ja już mam w głowie zaczątki dalszych rodzajów
narzędzi, ale muszę je lepiej dopracować naukowo i
inżyniersko zanim je opublikuję na tej stronie. Duża
liczba "narzędzi" powoduje, że przykładowo w Biblii
kolejne "dodające narzędzie" jest zakodowane w niemal
każdym jej wersecie - to dlatego prowadzenia naprawdę
"dodającego" życia trzeba się uczyć przez całe swe życie
(na szczęście to co trudne zawsze jest rodzącym
najdoskonalsze i najbardziej potrzebne "owoce").
Tutaj przytoczę więc jedynie kilka najczęściej
używanych ich przykładów - jako iż je wszystkie
czytelnik znajdzie w Biblii.
Oto wymagania (')
jako przykłady "dodających narzędzi":
(A') udowodniona prawda w informowaniu;
(B') optymizm i pozytywne myślenie w motywowaniu;
(C') ochotnicze i nieodpłatne dawanie w wykonywaniu i pracy;
(D') wiedza (szczególnie inżynierskie "jak"),
połączona z "głodem większej wiedzy" powodującym
powiększanie swej wiedzy (uczenie się) trwające przez
całe życie oraz wykazujące brak "dyskryminacji"
źródeł w których wiedzę się poszukuje - np.
dyskryminacji jaką już wykazuje instytucja dzisiejszej
"oficjalnej nauki ateistycznej", która zabrania poszukiwania
wiedzy poza oficjalnie uznawanymi publikacjami naukowymi;
(E') doświadczenie życiowe zdobywane m.in.
poprzez osobiste i ochotnicze wykonywanie wszelkich
prac fizycznych do wykonania jakich Bóg stwarza nam okazję;
(F') wyrażające sobą pedantyczne wdrażanie
"moralności" w swym życiu i we współistnieniu, tj. (F'a)
głęboka miłość i szacunek do prawdziwego Boga,
(F'b) do bliźnich, oraz (F'c) do natury; Itd.
Oto nasze wybory życiowe (")
jako przykłady "dodających narzędzi":
(A") "Komu" z, a jeszcze lepiej "czy", oprócz
ciebie samego to co wybrałeś jednocześnie służy:
Bogu, bliźnim i naturze;
(B") Jak długo będzie to wszystkim służyło
lub ty jesteś w stanie wytrwać przy tego realizowaniu:
np. tylko gdy zdrowy i silny, całe życie, wieczność;
(C") Czy masz siły, zasoby i środki wymagane
aby to zrealizować;
(D") Jak mocno to zależy od dobrej woli
lub pomocy innych ludzi (im mniej, tym lepiej);
(E") Kogo będzie to miało jako swych przeciwników
lub niechętnych temu (np. żonę/męża, bliźnich, naturę,
moce zła, Boga);
(F") Jak bardzo zwiększa to dobrostan tych komu służy;
(G") Jak "lojalnie" twój "wybór" będzie "dodawał" dobro
(tj. czy będzie trwały i lojalny w działaniu, czy też nieustająco
będzie zmieniał obiekt swej lojalności - np. tak jak pogoda,
lub jak dzisiejsze aktorki zmieniają swych mężów lub partnerów); itd.
Oto zaś prawa moralne ("')
jako przykłady "dodających narzędzi":
(A"') Totaliztyczne "Prawo Bumerangu".
Stwierdza ono: jakiekolwiek
uczucia twoje działania wzbudzą w innych osobach,
takich uczuć po tzw. "czasie zwrotu" ty sam
nieodwołalnie doświadczysz wzbudzonych w
tobie przez innych ludzi. Z powodu
takiego działania tego prawa, zarówno Biblia jak
i filozofia totalizmu implikują aby ze wszystkich
"praw moralnych" jakich wypełniania one rekomendują
(wykaz tych praw zawiera podrozdział I4.1.1 z tomu 5 mojej
"monografii [1/5]")
szczególną uwagę przykładać do wypełniania właśnie
"Prawa Bumerangu" (tj. do unikania krzywdzenia). Ponieważ
"Prawo Bumerangu"
działa zarówno dla tzw. "intelektów indywidualnych"
(tj. pojedyńczych ludzi) jak i dla "intelektów grupowych"
(np. instytucji, państw, cywilizacji), przykłady jego
opisów dla pojedyńczych ludzi czytelnik znajdzie
np. w blogu #252 i w #C4.2 do #C4.4 strony
"morals_pl.htm",
zaś np. dla całych państw w blogu #288 i w #F2 strony
"karma_pl.htm".
Odnotuj iż Biblia też opisuje działanie "Prawa Bunerangu",
tyle iż NIE używa w swych opisach tej nazwy. Przykładowo
omawiany w blogu #374 i w #M1 moich stron "god_pl.htm"
i "iam_pl.htm" werset 34:7 z "Księgi Wyjścia" w Biblii
stwierdza - cytuję: "...[Bóg],
zachowujący swą łaskę w tysiączne pokolenia, przebaczający
niegodziwość, niewierność, grzech, lecz nie
pozostawiający go bez ukarania, ..." -
a to stwierdzenie oddaje właśnie esencję działania
"Prawa Bumerangu". Także często powtarzane w
Biblii upomnienia, omówione np. w punkcie #2I4.1
z podrozdziału I4.1 w tomie 5 mojej
"monografii [1/5]",
jakie potem zostały adaptowane na popularne przysłowia, np.
"co człowiek sieje, to i żąć będzie" - "List do Galatów"
6:7, też faktycznie opisują działanie "Prawa Bumerangu".
(B"') Totaliztyczne "Prawo Wdzięczności".
Stwierdza ono: za wszystko
co w jakikolwiek sposób otrzymałeś od Boga lub od
nadal żyjącego bliźniego, lub co sam mogłeś zaczerpnąć
z wyników czyjejkolwiek pracy i co pomaga ci w twoim
życiu, np. za każde błogosławieństwo, dar, pomoc,
inspirację, życzliwość, dobry uczynek, grzeczność,
a nawet ukłon lub uśmiech, itp., powinieneś być
wdzięczny temu/tej co ci go udziela i w jakiś
sposób powinieneś dać mu/jej znać iż to doceniasz
wyrażając tym swoją wdzięczność, ponieważ
zmanifestowanie mu/jej tej wdzięczności sprowadzi
na ciebie wiele korzystnych następstw.
To dlatego zarówno Biblia, jak i filozofia totalizmu
propagujące filozofię "dodawania", implikują
przez nacisk jaki kładą na nauczenie się
wypełniania tego właśnie prawa, aby uczyć się
wyrażania swej "wdzięczności", a odradzają
praktykowania "niewdzięczności" - bowiem
niewdzięczność jest jednym z podstawowych zachowań
osób praktykujących "odejmujące filozofie". Przykładowo
w Biblii Bóg mądrze uczy wyrażania wdzięczności poprzez
upominanie we wielu wersetach aby wyrażać swą
wdzięczność oraz poprzez nakładanie kar dla tych co zaniedbują
jej okazywania. Bóg wie bowiem, że jeśli ktoś nauczy
się pokazywania wdzięczności Bogu, będzie ją pokazywał
też swym bliźnim. Faktycznie też zwykli ludzie za
otrzymanie błogosławieństw od Boga lub czegokolwiek
od bliźnich zwykle okazują wdzięczność. Np. w NZ
cokolwiek dobrego nieodpłatnie się uczyni dla nieznanego
nam kogoś, ten niemal zawsze podziękuje. Jednak w
dzisiejszych czasach "NIEwdzięczność" stała się już
istną plagą ludzkości we wszystkich sprawach w jakich
zamieszane są "pieniądze". W moim przypadku najwięcej
"niewdzięczności" widzę w zachowanich dzisiejszych
naukowców (prawdopodobnie ponieważ szokująco
wielu z nich jest oddana praktykowaniu "odejmującej
filozofii"). Przykładowo, ja już niemal codziennie
napotykam w internecie na opisy czegoś co ja odkryłem
i opublikowałem dawno już temu i co do dzisiaj jest
dostępne w internecie, a co ktoś np. skrócił i wyraził
nieco innymi słowami poczym ponownie opublikował
albo jako swoje własne odkrycie, albo też jako odkrycie
kogoś mi nieznanego. Tymczasem, pominięcie oddania
kredytu moralnego tym co jako pierwsi zainwestowali
swój wkład pracy i odwagę w ujawnienie prawdy na
dany temat, poczym przypisanie sobie przez kogoś całości
danego osiągnięcia, zamienia publikacje w rodzaje
plagiatów. Wszakże wystarczy porównać czasy ukazania
się tych publikacji aby poznać kto jest prawdziwym
odkrywcą. Takie zaś zachowania NIE tylko są manifestacjami
"niewdzięczności", ale także co najmniej wyrazem braku
respektu do bliźniego którego Biblia zaleca kochać jak
siebie samego - tak jak na swej 3:33 minucie upomina
swych oglądających około cztero i pół minutowe wideo
"8 Subtle Signs of Disrespect You Shouldn't Ignore"
upowszechniane pod adresem:
https://www.youtube.com/watch?v=b4j30kBZddY .
Przykładem publikowania przez innych autorów prawd
jakie ja uważam iż najpierw je odkryłem może być wideo:
https://www.youtube.com/watch?v=y9pTbMoufp4 -
które streszcza moje odkrycie dokonane jeszcze
w 1985 roku iż nasza pamięć długoterminowa
i programy jej przeszukiwania NIE są zawarte
w naszym mózgu, a w naszej "duszy" z przeciw-świata.
Odkrycie to od długiego czasu jest publikowane
pod nazwą "Model mózgu jako urządzenia
nadawczo-odbiorczego" m.in. w podrozdziale
I5.4 z tomu 5 mojej
"monografii [1/5]",
a także w wideo
https://www.youtube.com/watch?v=f3MuZec4jGM
z moim portfolio badawczym jakie opracowaliśmy wraz z
moim przyjacielem. Przykład innego czyjegoś widea o adresie
https://www.youtube.com/watch?v=6VEJpu0TYoQ
z kolei wyjaśnia iż ani "czas" ani "upływ czasu"
NIE istnieją - podając jako autora tego odkrycia
kogoś mi nieznanego, na przekór iż ja to odkrycie
inżyniersko (tj. z wyjaśnieniem "jak") opublikowałem
w blogach #346 i #345 oraz w #I5 i w #I1 do #I4 strony
"Teoria Wszystkiego z 1985 roku".
W żadnym z tych wideów nawet NIE ma wzmianki o
moich odkryciach czy choćby o moim nazwisku, NIE
mówiąc już o podziękowaniu np. za "inspirację". Nic
dziwnego, że wiedząc o takiej pladze niewdzięczności,
Biblia daje nam do zrozumienia iż "niewdzięczność"
może być karana niemal tak samo surowo jak "kłamanie".
Przykładowo, wersety 7:13-16 z "Ozeasza" oraz 28:3-5
z "Księgi Psalmów" ostrzegają iż za brak wdzięczności
można nawet być uśmierconym. "Księga Malachiasza"
w 2:2-3 zaś ostrzega iż niewdzięczność spowoduje iż
to co się otrzymało może być przetransformowane w
przekleństwo lub kalectwo, a "Psalm" 138:6-7 upewnia,
że to wdzięczność zapewnia życie. Mnie osobiście najbardziej
martwi jednak ludzki brak wiedzy, że w momencie wyrażania
wdzięczności Bóg natychmiast napełnia nas sprawiedliwie
wymierzoną porcją "energii moralnej" jakiej otrzymanie
natychmiast w sobie odczuwamy - co ja empirycznie
doświadczam i co mnie osobiście zachęca aby ochotniczo
"rozdawać" tak dużo dobrych uczynków i z wdzięcznością
"dziękować" za nie bliźnim tak często, jak tylko mam na to
okazję. Owa "energia moralna" jest nam tak samo potrzebna
do utrzymania przy życiu jak tlen. Wszakże ochroni przed lub
wyleczy morderczą depresję - tak jak postuluję to w #C6 strony
"nirvana_pl.htm"
oraz w blogu #318. Po jej zaprogramowaniu zaś naszymi
motywacjami w sposób jaki wyjaśniam w {#I1h} i w całym
punkcie #I1 z bloga #370 oraz w {#G2a} z bloga #373,
"energia moralna" staje się wykonawcą zapracowaniej
przez nas nadprzyrodzonej mocy Boga - co szerzej
ujawniam zainteresowanym w "motto" z punktu #A2 poniżej.
Badając inżyniersko "jak" mechanizm "wdzięczności"
powoduje otrzymywanie owej porcji "energii moralnej",
doszedłem do wniosku iż pomiędzy "dawcą" dobrego
uczynku a osobą wdzięczną i dziękującą jakoś za jego
otrzymanie, natychmiastowo formuje się "duchowe
sprzężenie rezonansowe" podobne do tego jakie pamiętam
z trwającej aż parę godzin tzw. rezonansowej
"nirwany tłumu", którą jeszcze jako student
przeżyłem wraz z setkami innych uczestników naszego
strajku okupacyjnego z 1968 roku na
Politechnice Wrocławskiej - opisanego w #C3 strony
"nirvana_pl.htm"
oraz w blogu #182, w 5 z punktu #E1 strony
"rok.htm",
oraz w podrozdziale JE4 z tomu 8 mojej najnowszej
monografii [1/5].
Osobiście uważam, że największą stratą dla każdej osoby,
która ma okazję dokonania dobrego uczynku a go NIE
czyni, albo była odbiorcą dobrego uczynku a za niego
z "wdzięcznością" NIE podziękuje, jest owa utrata okazji
otrzymania sporej porcji generowanej rezonansowo
energii moralnej, jaką tu opisane sprzężenie pomiędzy
dawcą i wdzięcznym mu odbiorcą następuje, a jaką
wcale o tym NIE wiedząc, często doświadczają też
m.in. oglądający mecze sportowe na stadionach
zapełnionych tłumem widzów umysły których
łączą się telepatią w jeden sprzężony system.
Jak też krótko wyjaśnię to w następnym punkcie
#A2, aby jakakolwiek filozofia faktycznie stała się
"dodającą", w danym użyciu jej narzędzia muszą mieć
wyłącznie "dodające" działanie, a ponadto być
precyzyjnie, klarownie i obowiązkowo wdrażane,
tak iż ich końcowym efektem będzie właśnie rodzenie
"dodających owoców". To właśnie z braku pedantycznego
wdrażania "dodających" działań użytych narzędzi,
albo używania ich przeciwstawności (np. aprobowanie
"kłamstwa" zamiast wymaganej "dowiedzionej prawdy",
lub pomyłkowego brania "przyjemności" za "miłość")
wszystkie dotychczas istniejące i oficjalnie nauczane
filozofie na Ziemi, faktycznie są "odejmującymi"
filozofiami. W Biblii opisana jest wyłącznie
"absolutna prawda", stąd jeśli praktykujący "dodającą
filozofię" w jakiś sposób uzyska dla siebie jakiś osobisty
dowód, który go przekona iż każde słowo oficjalnej
Biblii jest prawdą i tylko prawdą, wówczas może
opierać się na stwierdzeniach Biblii bez dowodzenia
ich prawdy. Natomiast dla czyjejkolwiek innej
sytuacji niepewności co do prawdy,
moja "filozofia totalizmu" wprowadziła w użycie
wielokrotnie już sprawdzonych w działaniu przez
totalizm, zawsze niezawodnych tzw. trzech świadków".
Ci "3 świadkowie" pozwalają na jednoznaczne odróżnianie
prawdy od kłamstwa i dobra od zła. Jeśli bowiem
jakiekolwiek stwierdzenie, idea, fakt, postępowanie,
itp., jest jednogłośnie potwierdzone przez wszystkich
troje z tych najważniejszych 3 świadków, wówczas
ma się niepodważalną pewność iż reprezentuje
to sobą absolutną prawdę lub "dodające"
postępowanie. Owych "trzech świadków" opisuję
dokładniej w (1) do (1c) z #H2 strony
"2020zycie.htm".
Przykładami zaś ich użycia dla dowiedzenia
prawdy lub "dodającego" postępowania są
niemal wszystkie moje publikacje wypracowane
począwszy od 2020 roku.
Z kolei "owoce" dowolnej filozofii, są tym
wszystkim co ona przysparza lub do czego ona wiedzie
osoby ją praktykujące. W przypadku "dodającej" filozofii
są to np.: prawda, kierunek podążania (tj. "droga"
z Biblii), życie, wzrost, szczęście, dobrobyt, sprawiedliwość,
pokój, samoudoskonalanie siebie i wszystkiego
dookoła, obrona przed agresją, ochrona przez
Boga od powtarzalnego doświadczania niezasłużonego
karmą zła, szczęśliwe istnienie przez całą wieczność, itp.,
itd. Dlatego, jak też wyjaśniam to w "motto" powyżej,
krótko każdą "dodającą" filozofię można też nazywać np.
(1) "drogą Boga".
Aby zrozumieć w pełni też i drugą ("odejmującą")
z obu omawianych tu filozofii, a także rozumieć
konieczność istnienia jej "odejmujących" owoców,
trzeba mieć świadomość co stwierdza i skąd się
wywodzi owa prawda wyrażona i objaśniona w
"motto" z pierwszych zdań niniejszej strony
"totalizm2020.htm".
Prawda ta stwierdza iż: "W
każdym z trzech światów rozmiarowo nieograniczonego
wszechświata wszystko czemu można w nim
przyporządkować "unikalną nazwę grupową"
istnieje tam trwale w aż dwóch pod każdym
względem nawzajem przeciwstawnych sobie
wersjach, tj. "dodającej" (męskiej) oraz "odejmującej"
(żeńskiej). Zgodnie wiec z tą prawdą,
skoro we wszechświecie istnieje Bóg i jego dobro,
wówczas musi istnieć też Szatan i jego zło (tj.
istnieć to co totalizm nazywa "moc zła"). Także
więc i w tej jedynie istniejącej parze nawzajem
przeciwstawnych i naprawdę odmiennych filozofii
życiowych istniejących we wszechświecie, niezależnie
od powyżej opisanej męskiej (1) "filozofii
dodającej" musi też istnieć jej żeński
odpowiednik o odejmujących "narzędziach"
oraz "owocach". Ta druga filozofia
to (2)
"szatańsko pasożytnicza
filozofia "odejmowania" samoczynnie się
narzucająca wszystkim co NIE praktykują owej
(1) "filozofii dodawania", a ponadto
skrycie też wszystkim nam wmuszana przez "moce zła"
pod najróżniejszymi nazwami za pomocą zwodzenia,
lub strachu czy przekupstwa. Ta jest łatwa i przyjemna
w praktykowaniu, bo zgodna z leniwą naturą ludzkiego
ciała, ale niestety jej "owocami" zawsze są
kłamstwa, upadek, eksploatacja, niesprawiedliwość,
itp., zaś w końcowym efekcie "owoce" te nieodwołalnie
wiodą praktykujących tę filozofię do samozagłady.
Stąd można ją też krótko nazywać (2) "drogą Szatana".
Niefortunnie, wszystkie obecnie oficjalnie upowszechniane
i nauczane filozofie na Ziemi, na przekór noszenia
najróżniejszych nazw i wykazywania drobnych różnic
w szczegółach ich opisów, faktycznie są jedynie
odmiennymi wersjami tejże filozofii "odejmowania"
podążającej "drogą Szatana". Ja filozofię tę empirycznie
zidentyfikowałem i opisałem jeszcze w 1985 roku
jako dokładne przeciwieństwo mojej "filozofii totalizmu",
opisując ją i upowszechniając pod nazwą
"filozofia pasożytnictwa z 1985 roku"
na stronie
"parasitism_pl.htm".
"Narzędzia" jakie dla osiągania swoich
"odejmujących" owoców używa ta filozofia podążająca
(2) "drogą Szatana" są dokładną
przeciwstawnością narzędzi z (1) "drogi Boga".
Ich także istnieje bardzo wiele i także można je
dzielić na różne kategorie, np. wymagania
('), wybory ("), prawa ("'), itp. Ale odnotuj
że niszczenie (odejmowanie) jest wiele razy
łatwiejsze od budowania (dodawania). Stąd
niszczycielska moc każdego z "odejmujących"
narzędzi jest aż tak znacząca, że jeśli w jakiejś
filozofii która usiłuje być "dodającą" (np. w filozofii
nauki), nawet choćby tylko jedno z tych "odejmujących"
narzędzi ma ciche pozwolenie aby było używane
(np. kłamanie), wówczas to jedno "odejmujące"
narzędzie z upływem czasu całkowicie zmieni na
"odejmowanie" i zniszczy "dodające" owoce całej
tejże filozofii. Dlatego aby jakakolwiek filozofia
naprawdę stała się "dodającą", wówczas
musi ona ciągle
powtarzać swe sprawdzenia, czy absolutnie wszystkie
używane przez nią narzędzia są naprawdę "dodające".
Najczęściej używane przykłady owych "odejmujących
narzędzi" z grupy wymagania (')
obejmują między innymi:
(a') używanie kłamstw w informowaniu;
(b') strach, chciwość, pesymizm i negatywne myślenie w motywowaniu;
(c') rabowanie, wymuszanie, przekupstwo lub korupcja w realizowaniu;
(d') celowe utrzymywanie w głupocie i biedzie (szczególnie
tych nad którymi utrzymuje się władzę), połączone z
"lenistwem" powodującym zanik motywacji do
powiększania swej wiedzy (tj. do uczenia się)
pojawiającym się natychmiast kiedy praktykującego
pasożytnictwo do nauki tej ktoś NIE zmusza,
"dyskryminacja" źródeł w których wiedzę
wolno poszukiwać - np. dyskryminacyjne wskazywanie
przez rząd lub przywódców z jakich podręczników
wolno lub NIE wolno korzystać w szkołach i życiu
(np. zakazy używania Biblii), ścisła cenzura prasy,
radia i telewizji, prawa odbierające wolność
publicznego wyrażania swoich poglądów, itd., itp.;
(e') wymuszanie pieniężnej zapłaty za
wszystko przy jednoczesnym uznawaniu za hańbiące
wszelkich nawet ochotniczych "dodających"
prac fizycznych pomagających nam i bliźnim oraz
zwiększających ludzkie doświadczenie i "energię
moralną" (np. wnoszenia węgla opałowego do
piwnicy), lub nawet całkowite zakazywanie ich
wykonywania, zaś promowanie bezużytecznych
prac - np. ćwiczeń na maszynach w salach
gimnastycznych, itd., itp.;
(f') wrogość, zazdrość i oszukiwanie we
współistnieniu i w życiu, którymi m.in. (f'1)
zaprzecza się istnieniu Boga i uniwersalnej
sprawiedliwości, (f'2) uskazuje się każdego bliźniego
jako konkurenta i przeciwnika lub nawet niewolnika dla
praktykujących tę filozofię - którego trzeba eksploatować,
zaś (f'3) naturę uznaje się wyłącznie jako źrodło
dla gromadzenie swego bogactwa i pozyskiwania
konsumowanych przez siebie surowców.
Oto zaś wybory (") jako przykłady
"odejmujących narzędzi":
(a") Wybieranie tylko tego co służy
ambicji, bogactwu, władzy, itp., tylko nas samych
i/lub Szatana, zaś unika służenia np. bliźnim, naturze,
a nawet szerzeniu prawdy na temat Boga;
(b") Jak długo będzie to nam samym służyło,
najorzystniej aż do końca życia, lub chociaż natychmiast;
(c") Czy da się wymusić od kogoś lub ukraść
energię, zasoby i środki wymagane aby to zrealizować;
(d") Czy mamy dostęp do niewolników, których
praca nam to zrealizuje (im więcej niewolników tym lepiej);
(e") Kto będzie się temu sprzeciwiał stąd będzie
trzeba go przekupić, oszukać, przymusić, itp. (np. żona/mąż,
bliźni, natura, Bóg);
(f") Jak bardzo zwiększa to mój dostęp to bogactwa,
sławy, władzy, odmiennej płci, itp.;
(g") Czy kiedy powodzenie się zmieni, będę mógł z tego
się jakoś wycofać i zamienić to w coś innego bez utraty swego
dorobku; Itd.
Oto zaś prawa ("') jako przykłady
"odejmujących narzędzi":
(a"') Negowanie istnienia "Prawa Bumerangu,
karmy, oraz kar za wyrządzanie zła. Odejmujące filozofie
albo wmawiają wszystkim, że czynienie zła popłaca
i że kara za nie nigdy NIE nadchodzi - wbrew empirycznym
i teoretycznym dowodom iż to nieprawda, oraz wbrew
twierdzeniom samych UFOnautów. Albo też po postu
pomijają wzmiankowania sprawy kar za wyrządzanie
zła. Tak nawiasem mówiąc to UFOnauci wiedzą iż
"Prawo Bumerangu" naprawdę działa, tyle iż wyjaśniają
je jako działanie ludzkiego mózgu, a NIE programów
karmy stworzonych i egzekwowanych przez Boga. Dowodem
iż o nim wiedzą jest opis jego działania przez UFOnautę,
powtórzony przez uprowadzoną Miss Nosbocaj, w
N-116 z podrozdziału UB1 w tomie 16 mojej
"monografii [1/5]".
Oto cytowanie tego opisu:
"Twój mózg działa w określony sposób i kiedy on wyśle produkt swojej pracy, tak jest on już zbudowany że ten wysyłany wzór ustawia mózg w określony układ czy porządek jaki czyni iż staje się on otwarty dla otrzymania z powrotem tego samego typu rzeczy jakie Ty spowodowałaś aby Twój mózg wysłał od siebie. Stąd jeśli spowodujesz aby Twój mózg wysłał dobre rzeczy tym samym ustawiasz ten mózg w odpowiedni wzór do odebrania takich samych dobrych rzeczy."
(b"') Ignorowanie "Prawa Wdzięczności".
Czyli zupełny brak jakiejkolwiek formy okazywania
wdzięczności, czyli dowodzenie tym swej "niewdzięczności" -
tak jakby wkład innych w to co my właśnie doświadczamy
zupełnie się NIE liczył.
Nie trudno odnotować z cech powyższych
narzędzi i ich "owoców", że właśnie żyjemy w
czasach kiedy owa niszczycielska filozofia
"odejmowania" wymknęła się spod balansu i zaczyna
zwyciężać, stopniowo zamieniając naszą Ziemię w
rodzaj "wysypiska śmieci" przed bramami piekła.
Obie powyższe filozofie życiowe czy "drogi życiowe"
bardzo mądrze i krótko opisują wersety 7:13-14 z
biblijnej "Ew. św. Mateusza" - oto ich cytat z katolickiej
"Biblii Tysiąclecia" z której zaczerpnięte są wszystkie
moje cytaty przy jakich NIE podaję ich źródłowej Biblii.
"Wchodźcie przez ciasną
bramę! Bo szeroka jest brama i przestronna ta
droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest
takich, którzy przez nią wchodzą. Jakże ciasna
jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia,
a mało jest takich, którzy ją znajdują!"
Warto odnotować, że sposób na jaki w tych wersetach
7:13-14 Biblia opisuje obie filozofie, dzięki uniknięciu
nazywania ich słowami "dodająca" lub "odejmująca",
łagodzi ich drażliwość dla "mocy zła" mogących
okrzyknąć Biblię "zakazaną księgą" - co ziemskie
elity zaczynają czynić dopiero obecnie. Trzeba
bowiem najpierw użyć doświadczenia życiowego
oraz umieć inżyniersko sobie wydedukować związek
przyczynowo-skutkowy pomiędzy "ciasną bramą
i wąską drogą" a dodającymi "owocami" jakie
zrodzi wybranie podążania nimi, aby zrozumieć jak
wiele tak nazywana droga wnosi tym, którzy ją znajdują.
Podkreślmy więc mądrość "wyboru" NIE inspirowania
używania słów np. "dodająca droga lub filozofia" zamiast
"ciasna brama i wąska droga", ani słów np. "odejmująca droga
lub filozofia" zamiast "szeroka brama i przestronna droga"
w powyższych wersetach 7:13-14 z "Mateusza". Wykazują
one iż Bóg znał dzisiejszą przyszłość i stąd celowo kodował
stwierdzenia Biblii w celu uniknięcia dziś podejmowanego
skazywania tej świętej księgi na uznanie jej za "zakazaną"
przez rządzące Ziemią "moce zła". Aby bowiem móc
upowszechniać po Ziemi "dodającą filozofię" poprzez pisane
ujawnianie restrykcji nałożonych na "narzędzia" jakie
praktykowana przez ludzi filozofia powinna wyłącznie używać,
księga (Biblia), która o tych restrykcjach informuje na piśmie,
aż do dzisiejszych czasów internetu NIE mogła zaryzykować
stania się "zakazaną księgą". Na szczęście w dzisiejszych
czasach zaniknęły przyczyny, które wcześniej indukowały
takie ryzyko. Teraz więc już tylko od odwagi i motywacji
"dobrych ludzi" zależy, gdzie skierują oni dalsze losy
ludzkości - tak jak opisują to widea, np. 8-minutowe:
https://www.youtube.com/watch?v=KAvemcgLa-8 -
które na minucie 7:12 przypomina oglądającemu
"All it takes for bad things to happen is for good
people to do nothing" (znaczące iż "aby zło się
stawało wystarczy aby dobrzy ludzie przestali na
zło reagować"), oraz np. około 13 minutowe:
https://www.youtube.com/watch?v=61AevhqKvvs -
które przypomina przepowiednię Indian Hopi
o tzw. "białym bracie Pahana". Przepowiednia
ta bowiem ostrzega iż ludzkość i Ziemia właśnie
osiągnęła tzw. "point of NO return"
(czyli "punkt braku powrotu") w którym ma
do wyboru tylko dwie drogi i ich "owoce" (tj.
właśnie "dodającą" albo "odejmującą" drogę
i ich owoce) zaś od tego którą drogę sobie
wybierze będzie zależała cała przyszłość Ziemi
i jej mieszkańców. (Odnotuj iż prawdziwy Bóg
nigdy ludzi NIE zmusza, a zawsze pozostawia
im wybór w zgodzie z ich sumieniem i ich
"wolną wolą"
esencję której wyjaśniam na stronie "will_pl.htm".)
Fakt iż w całym wszechświecie istnieją jedynie powyższe
dwie filozofie życiowe, tj. (1) "dodająca" oraz (2)
"odejmująca", ujawnił mi się dzięki mojemu odkryciu
z 2020 roku opisywanego w blogach #325 i #326
oraz w punktach #K1 i #K2 ze strony internetowej
"god_istnieje.htm",
a stwierdzającego iż wszystko
co daje się opisać jedną "nazwą grupową" zawsze
istnieje w dwóch nawzajem przeciwstawnych wersjach,
tj. męskiej "dodającej" i żeńskiej "odejmującej".
Takie istnienie w tych dwóch wersjach wszystkiego co
grupowe, wynika z faktu iż wszystko we wszechświecie
zostało albo stworzone z, albo też jest formowane
przez, tzw. "Drobiny Boga" opisywane we
w/w punktach #K1 i #K2. Oryginalna wersja filozofii
Totalizm1985
opisywała owe Drobiny Boga pod inną nazwą
"drobiny przeciw-materii". W obu też
zaprezentowanych tu wersjach totalizmu, opisy
cech tak dwojako zwanych "drobin"
nadal pozostają ważne. Ponadto, jak zapewne
każdy urodzony w Polsce wie, słowo "drobina"
w języku polskim znaczy "coś szczególnie
małego ale wyjątkowo kochanego" -
co stanowi najbardziej odpowiednią "dodającą"
nazwą dla elementarnych składników materiału
budowlanego Boga, które ateistyczni naukowcy
usiłowali odkryć w
CERN
i nazwać je "odejmującą" (ateistyczną) nazwą
"cząstki Boga". Na szczęście, poszerzona wersja
filozofii "Totalizm2020" jako pierwsza na Ziemi
odkryła "Drobiny Boga", nazwała je polskim
słowem "drobiny" jakie jest najbardziej
odpowiednie do tego czym one dla nas są,
oraz poznała inżynierskie "jak"
na ich temat, tak że obecnie może komunikować
ludziom prawdę o nich, np.:
że (I) wszystko co istnieje w naszym
"świecie materii" zostało z nich stworzone,
a ponieważ są one jedynym budulcem jakim
Bóg dysponuje - zaś ich ciałka wyglądają jak
miniaturowi mężczyźni lub niewiasty, to zapewne
wygląd tych męskich i żeńskich "drobin" Bóg miał
na myśli, kiedy w wersecie 1:27 z "Księgi Rodzaju"
w Biblii, stwierdził - cytuję:
"Stworzył więc Bóg
człowieka na swój obraz, na obraz Boży go
stworzył, stworzył mężczyznę i niewiastę" -
patrz (a) z #H3 bloga #331 i strony "2020zycie.htm";
że (II) kiedy zostaną pobudzone, mogą
emitować ogniste światło jak Słońce, lub białe światło jak
zimno śniegu lub Księżyca - jaką to emisję
pod symbolizmami Przedwieczny, rydwan i oczy, a także
szata, włosy i głowa, po mądrym ich zakodowaniu ujawniają,
między innymi, wersety Daniel 7:9, Apokalipsa 1:14-17,
czy Psalmy 97(96):3 z Biblii, zaś jaką totaliztycznie zacząłem
już objaśniać, np. w drugim paragrafie punktu #J3 ze strony
"1985_teoria_wszystkiego.htm"
i bloga #349 - podczas opisywania tam tzw. "promieni zimna";
że (III) mają one od wszechczasów
wbudowaną w siebie ich "dodającą" lub "odejmującą"
naturę, jaka decyduje o przebiegu procesów w ich
mózgach (tj. w ich myśleniu) i zachowaniach; oraz
że (IV) od wszechczasów uwielbiają latanie
po przeciw-świecie z nieskończonymi prędkościami;
a także
że (V) dla nich ani "czas" ani "upływ czasu"
NIE istnieją - stąd istnieją wiecznie;
że (VI) mają aż po 4 głowy każda -
tak jak starosłowiański "Światowid" i jeden z
bogów Indii. Oprócz położenia najważniejszej z głów,
tej z żywym programem Boga, w miejscu ludzkiej
głowy, trzy pozostałe ich głowy są zlokalizowane
w miejscach obu piersi i brzucha z płodem u
ciężarnej kobiety. Wszystkie też ich 4 głowy
mają też po 3 mózgi i 3 pamięci (tj. w sumie
mają aż 12 odrębnych mózgów i pamięci
każda). W najwyższym zaś (dwunastym)
ich mózgu pamięci rezyduje żyjący i
samoświadomy program Boga operujący
wszelkimi nadrzędnymi ich funkcjami. To zaś
powoduje iż praktycznie wszystko co z nich
Bóg stworzył jako ze swego budulca (czyli
wszystko co istnieje we wszechświecie) ma
w sobie inteligencję i żywy program Boga i może
przez Boga być zainstruowane aby wykonywać
nadrzędne dla tego rozkazy Boga, tak "jak" ja
wyjaśniam to blogu #299 i w punkcie #J5 strony
"petone_pl.htm",
zaś jak Biblia to implikuje m.in. wersetami
stwierdzającymi iż jesteśmy świątyniami
w których mieszka Święty Duch (np.
patrz "1 Koryntian" 6:19-20 i 3:16-17), oraz iż
Bóg jest w nas a my w Bogu (np.
patrz Jan 14:20, Rzymian 8:9, Galatów 2:20).
że (VII) są naturalnie inteligentne,
samouczące się i komunikujące się pomiędzy
sobą za pomocą telepatii oraz światła ognistego i białego.
Ponadto Bóg dzieli się z nimi swą samoświadomością,
która w połączeniu z posiadaniem pamięci i
przeżyć nadaje im też życie i unikalne osobowości.
Itd., itp. - w praktyce ich cech jest więc
niemal równie wiele jak cech mężczyny i niewiasty,
stąd zapewne zajmie ludzkim badaczom zawodowym
miliony lat zanim poznają gro tych cech.
Odnotuj iż wersety Biblii oraz filozofia totalizmu
są nadal jedynymi źródłami pisanymi na Ziemi
wyjaśniającymi wymogi "co", "jak" i "dlaczego",
musi być wypełniane przez osoby pragnące praktykować
"dodającą filozofię", a także które stawiają sobie za cel
wyjaśnienie "narzędzi" dodającej filozofii oraz "owoców"
przez nią rodzonych, wraz z podkreśleniem różnicy
(przeciwstawności) pomiędzy "narzędziami" i "owocami"
filozofii rodzącej "dodające" owoce od filozofii rodzącej
"odejmujące" owoce. Ponadto są też jedynymi pisanymi
publikacjami które klaryfikują szczegóły "dodających"
postępowań ludzi, oraz które uczą metod jakimi ich
postulaty daje się wdrażać w swym życiu. Ów fakt,
że są one jedynymi będzie naukowo
dowiedziony w dalszych częściach niniejszej strony -
sporo z których narazie mam sformułowane jedynie
w swoim umyśle, jednak będę stopniowo je spisywał
w miarę jak Bóg, oraz mój czas, zdrowie i zdolność
przerobowa mi na to pozwolą.
O tym iż filozofia ludzkiego życia zaszyfrowana we
wersety Biblii, faktycznie jest zdecydowanie "dodającą"
filozofią, poświadczają liczne wersety wykazujące iż "narzędzia",
użycie których ona opisuje i wyłącznie rekomenduje aby
je wybierać w swych postępowaniach, są tymi samymi
jakie decydują czy dana filozofia, wiedza, nauka, czy
jakakolwiek inna droga ludzkiego postępowania, jest
właśnie "dodającą drogą". Przykładami takich wersetów
mogą być 14:6 z "Jana" - cytuję "...
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. ...",
a także werset 23:19 z "Księga Liczb" i werset 6:17-18
z "Hebrajczyków" - oba zacytowane poniżej w {1#A2}
z opisów zalet "Totalizmu 2020"
#A2, blog #375.
Zdefiniujmy więc opisaną tu filozofię
"Totalizm2020",
w oparciu o powyższe opisy jej "narzędzi"
jakie używa i "owoców" jakie rodzi, oraz
postreszczajmy esencję jej poszerzeń oraz
uprecyzyjnień w stosunku do oryginalnej wersji
"Totalizm1985":
Motto:
'Każda z obu już istniejących "dodających" filozofii
(tj. zarówno Boska z wersetów Biblii, jak i totalizm)
na swój własny sposób nam dowodzi, że wcale o
tym NIE wiedząc każdy z ludzi dysponuje mocami
Boga, ponieważ nosi w sobie Boga w każdej Drobinie
swego ciała i umysłu, a także żyje szczelnie otoczony
"Drobinami Boga" z których stworzone zostało wszystko
co istnieje w naszym "świecie materii".'
(Wyjaśnienia tego motto: Niestety praktykowanie
"odejmujących" filozofii spowodowało iż w toku wieków
ludzkość utraciła wiedzę "jak" można korzystać z mocy
Boga posiadanych w sobie lub czekających wokół nas abyśmy
je użyli. Ale opisywane na tej stronie zjawiska nam ujawniają
istnienie tych mocy i klucze do ich użycia. Wszakże na
fakt iż np. nasz umysł ma poukrywane w sobie takie moce
Boga, już wskazują zidentyfikowane przez totalizm zjawiska,
przykładowo omawiana poniżej w {4#A2} i w {9#A2}
Boska "zasada fizycznego potwierdzania każdego
naszego silnego wierzenia", a także istnienie "karmy"
wymagającej mocy Boga dla swego spełnienia się (działanie
karmy z iście żelazną konsekwencją, jest sprawdzalne przez
każdego z ludzi), czy też cuda jakich niektóre silnie wierzące
w Boga osoby, miejscowości, lub narody powtarzalnie
doświadczają - np. rozważ "urodzinowy dar Boga
dla Nowej Zelandii" opisany we wstępie do strony
"petone_pl.htm",
lub cuda jakich ja osobiście doświadczyłem
i opisałem w #F3 strony
"wszewilki.htm".
Jeśli więc większość ludzi zacznie praktykować
"dodającą" filozofię prawdziwego Boga lub "dodającą"
filozofię totalizmu, wówczas z upływem czasu co zdolniejsze
osoby wypracują inżynierskie procedury "jak" używania
naszego umysłu, które będą zdolne nadać każdemu z
ludzi wybrane moce Boga obecnie uznawane za nadprzyrodzone.
Wszakże np. w Tybecie istnieli i nadal istnieją mnisi, jacy
odkryli tajemnice dostępu do niektórych z tych mocy Boga.
Esencja tego dostępu pokrywa się z tym co ja od lat
nauczam filozofią "Totalizm2020": mianowicie skromne
moralne życie połączone z nieodpłatnym powtarzaniem
ochotniczej pracy fizycznej dla dobra bliźnich w której
nasze "motywacje" programują "energię moralną" na
wykonywanie dla nas nadprzyrodzonych efektów w
realizowaniu jakich zamierzamy się specjalizować.
A efektów tych jest ogromnie wiele - np. istnieje cały
"Koralowy Zamek"
samotnie zbudowany nocami przez chorowitego kamieniarza
łotewskiego, Edwarda Leedskalnin - opisany np. w (H) z
punktu #J4.5 mojej strony "propulsion_pl.htm" lub bloga
#311. Dla zaś poznawania tych efektów z internetu trzeba
wyszukać o nich informacje np. angielskimi słowami kluczowymi:
supernatural powers monks tibet -
np. patrz
https://www.youtube.com/results?search_query=supernatural+powers+monks+tibet .
(Np. moim efektem jaki zdołałem instynktownie wdrożyć
podczas profesury na Borneo wcale NIE wiedząc jeszcze
o mocach mnichów z Tybetu było około półroczne
przeżywanie szczęśliwości "totaliztycznej nirwany" -
patrz moja strona "nirvana_pl.htm".) Nawet jeśli tylko
trochę zna się język angielski ciągle warto poprzeglądać
widea na ten temat, bowiem mają one tzw. "cc" (tj.
"closed caption" czyli napisy ze słowami narracji),
a ponadto widea można zatrzymywać po każdym
zdaniu aby napisy te sobie tłumaczyć, przy okazji
ucząc się angielskiego. Ja rekomenduję zaczęcie
np. od 8:22 minutowego widea "The Mystery of
Tibetan Monks Paranormal Abilities" o adresie:
https://www.youtube.com/watch?v=LvjO2shAR5g ,
potem zaś oglądnięcia np. 6:34 minutowego widea "10
Superpowers That Monks Have In Real Life" o adresie
https://www.youtube.com/watch?v=8SWVojCmEbI .
Ponadto ludzkość może też nauczyć się budowania maszyn
uwalniających nadprzyrodzone moce Boga, w rodzaju
mojego telekinetycznego "Magnokraftu"
natychmiastowo docierającego do nawet najbadziej
odległych galaktyk czy w rodzaju tzw.
"piramidy
telepatycznej" podarowanej nam przez sprzyjającą
umęczonej ludzkości totaliztyczną cywilizację z
gwiazd a umożliwiającą natychmiastowe z nimi
komunikowanie się. Niestety
posiadanie ogromnej mocy daje także ogromną
władzę. Posiadacze zaś tej władzy mogą użyć ją
"dodająco" dla dobra, ale też mogą zostać nią
skorumpowani i używać ją "odejmująco" dla zła -
do czego "odejmujące" filozofie dotąd praktykowane
na Ziemi nakłaniają każdego przy władzy i podatnego
na korupcję. Dlatego Bóg obecnie dał nam testująco
pierwsze maszyny o mocach Boga, zdolne zniszczyć
całą ludzkość jeśli użyjemy je "odejmująco", aby się
przekonać czy ciesząc się też przez Boga daną nam
"wolną wolę" do nawet samo-uśmiercenia się jeśli tak
zechcemy, zdołamy maszyny te używać "dodająco"
dla dobra naszej cywilizacji, czy też "odejmująco" dla
spowodowania własnej samozagłady. Maszynami
tymi są "komputery" z globalnym internetem i
oprogramowaniem AI (tj. sztucznej inteligencji)
o jakich ostrzega 666 z Biblii i m.in. mój blog #353.
Wkrótce więc Bóg i my się przekonamy, czy jako
cywilizacja potrafimy się zdobyć na odpowiedzialność
i ich zaprzęgnięcie w "dodające" użycie dla dobra
ludzkości, czy też obrócimy je w "odejmującego"
niszczyciela, który unicestwi wszystkich ludzi.)
Tak się składa iż nadal brak jest czegoś takiego
jak "oficjalna definicja filozofii" - choć rządy wielu
krajów już sekretnie pracują nad prawami zakazującymi
używanie w niej słów: Biblia i Bóg. Ten jej brak jest
zaletą, bowiem pozwala aby filozofie mogły być
udoskonalane, co byłoby niemal niemożliwe
gdyby istniała jakaś "odejmująco" sformułowana
ich oficjalna definicja jaką wszystkie one musiałyby
spełniać - tak jak coraz więcej krajów definiuje
obecnie medykamenty i leczenie chorób. Dlatego
przytoczę tutaj adaptowane do totalizmu poszerzenie
popularnej definicji filozofii, którą czytelnik zapewne
może znaleźć we wyszukiwarce Google, a która po
angielsku stwierdza - cytuję "a theory or attitude
that acts as a guiding principle for behaviour"
(co można rozumieć jako: "teoria lub motywacje
co działają jako ukierunkowujące zasady dla
ludzkich zachowań"). Ponadto przytoczę tu
też wynikające z jej "narzędzi" i "owoców" zalety
(albo cechy) niniejszej wersji "Totalizm2020".
Wszakże porównanie tych zalet (cech) do opisów
oryginalnej wersji "totalizm1985" pozwoli czytelnikowi
zrozumieć dlaczego obie wersje są tą samą "dodającą"
filozofią, oraz dlaczego stwierdzenia obu ich wersji są
ważne i nadal pozostają prawdą, tyle tylko iż nowsza
wersja "Totalizm2020" została dodatkowo poszerzona
i uprecyzyjniona o wypracowane przez inżynierów
szczegóły "jak", które czynią z niej faktyczną
Filozofię Wszystkiego z 2020 roku.
Oto więc popularna definicja "filozofii totalizmu"
zawierająca już w sobie elementy utwierdzające jej
"dodającą" naturę i rolę jako narzędzie i przewodnik
przez życie, ponieważ jej stwierdzenia uprecyzyjniają ją
na "Totalizm2020" czyli na "Filozofię Wszystkiego z 2020 roku".
"Filozofia totalizmu to zestaw
spisanych "dodających" prawd, wytycznych, teorii
naukowych, wiedzy, doświadczeń, logicznych ukierunkowań,
narzedzi, motywacji, oraz potwierdzających prawdę
"świadków", skutki pedantycznego wdrażania których
w ludzkie myślenie, uczucia, działania, odnoszenie się i
motywacje, potrafi tak ukierunkować zasady ludzkich zachowań
i działań aby w każdej sytuacji praktykującego totalizm
mogły one zrodzić maksymalną liczbę "dodających
owoców", z używania których potem może korzystać
zarówno praktykująca totalizm osoba i wszyscy jego/jej
bliźni, jak i Bóg oraz całość natury."
Zdefiniowana powyżej poszerzona i uprecyzyjniona wersja
"filozofii totalizmu z 1985 roku",
jaką oznaczyłem odpowiednim dla dzisiejszych czasów symbolem
"Totalizm2020 = Filozofia Wszystkiego z 2020 roku",
poszerza o szczegóły i uprecyzyjnia wszystkie zalety
i cechy totalizmu jakich zadatki posiadała już owa
oryginalna wersja tej filozofii, uzupełniając je
o odpowiednie do ich roli nazwy i dodatkowe
wyjaśnienie "skąd owe cechy się biorą".
Będąc bowiem podobnie jak filozofia Biblii "dodającą"
filozofią, totalizm posiada wiele zalet i cech jakimi
żadna z inna filozofia sformułowana przez człowieka
NIE może się poszczycić. Omówmy więc teraz nieco
szerzej w odrębnych ponumerowanych podpunktach
{1#A2} do {9#A2} kilka przykładów zalet totalizmu,
ponieważ to właśnie owe zalety powodują iż prawdą
się stało, że "Totalizm2020 =
Filozofia Wszystkiego z 2020 roku". (Zalet tych
oczywiście totalizm ma znacznie więcej.) Oto te przykłady:
{1#A2}
Totalizm stara się wszystko udoskonalać w
kierunku rodzenia wyłącznie "dodających owoców",
w tym także nieustająco udoskonalać i
siebie - co jest zgodne z najbardziej
generalną zasadą "dodającego" postępowania.
Jeden z wątków jaki czytelnik
znajdzie często powtarzanym w moich totaliztycznych
opracowanich, jest iż aż dla szeregu istotnych powodów
Bóg stworzył nasz (3) "świat materii" jako
świat zupełnie odrębny od reszty "wszechświata"
(tj. rozmiarowo i czasowo nieograniczonego
"wszechświata" obejmującego także dwa inne światy,
tj. (1) "przeciw-świat", który zamieszkują
"Drobiny Boga", oraz (2) "świat wirtualny"
zawarty w pamięciach i mózgach "Drobin Boga" w jakim
mieszka żywy program Boga). Nasz "świat materii"
cechuje się też drastycznie odmiennymi prawami
i zasadami działania od tych dwóch pozostałych
światów. Mianowicie, nasz ograniczony rozmiarowo
"świat materii" został
stworzony, między innymi, dla generowania nowej
wiedzy i prawdy, oraz jako miejsce w którym
"żyjące dusze" mają się uczyć np.
prawdy, moralności, sprawiedliwości, "dodającego"
postępowania, wdzięczności, skromności, współczucia,
szacunku i miłości do Boga, bliźnich i natury, itd., itp. -
czyli wszystkiego tego co stanowi "narzędzia" i "owoce"
"dodającego postępowania" jakiego się uczymy w naszym
"świecie materii". Przykładami moich opracowań
informującymi czytelników o takim celu stworzenia
naszego "świata materii" oraz ludzi, mogą być
np. punkty #B1, #B1.1, #B2, #B3 ze strony
"antichrist_pl.htm"
(i blogi #210, #211), czy np. punkt #I6 i Tab. #I6 ze strony
"mozajski.htm".
Aby więc wypełniać powody i cele dla jakich Bóg nas
stworzył, konieczne jest abyśmy sami zawsze uczyli
się i "dodająco" udoskonalali samych siebie i wszystko
co nas otacza. Jeśli zaś uważnie przeanalizować Biblię,
wówczas się okazuje, że nauczenie się wyłącznie
"dodającego postępowania" jest zasadniczym wymogiem
Boga, bez wypełnienia którego nikt NIE otrzymuje
wieczystego ciała, a jest albo ponownie kierowany
do życia na jakiejś planecie aby kontynuować swą
naukę (niektore religie nazywają to "reinkarnacją"),
albo też jego dusza jest "deletowana" (co w Biblii
nazywane jest "śmiercią drugą"). Takie zaś efektywne
uczenie się jest tylko wówczas możliwe, jeśli i to
czym się w życiu posługujemy, a więc prawda,
wiedza, doświadczenie życiowe, rodziny, państwa,
polityka, ustrój, maszyny, komputery, oprogramowanie,
itp., też nieustająco jest udoskonalane. Ponieważ zaś
np. teorie naukowe czy filozofie i ideologie, też powinny
być udoskonalane i po śmierci ich autorów, ja swojej
"filozofii totalizmu" z upływem czasu nadałem kilka
cech, jakie powodują aby z upływem czasu ona sama
wskazywała ludziom "co" w niej i "jak" wymaga
udoskonalenia. Cechy te, mam nadzieję, spowodują
iż z upływem czasu będzie ona nieustająco jakby "sama
się udoskonalała", poprzez dopingowanie ludzi którzy
ją używają aby ci "dodająco" ją udoskonalali. Ponieważ
jednak ona sama NIE jest istotą żyjącą, stąd - niestety,
to jej samoudoskonalanie się będzie mogło następować
tylko jeśli będzie ona praktykowana przez żyjących
i znających ją ludzi.
Największy wpływ na to czym jest dana idea, nauka,
filozofia, itp., mają "narzędzia" jakich ona używa. Aby
zaś jakakolwiek filozofia była "dodającą", musi
ona surowo przestrzegać wybiorczego używania
wyłącznie odpowiednich do sytuacji
"dodających" narzędzi, takich jak te przykłady
których już wymieniłem w drugim paragrafie z punktu
#A1 powyżej. Stąd przykładowo, NIE wolno jej tolerować
"kłamania" jako jej narzędzia (tak jak kłamanie toleruje np.
"filozofia dzisiejszej nauki"
pod wymówką zdobycia finansowania, nowości, czy dopiero
podjętych poszukiwań dowodów na prawdę), a w swych
wszystkich stwierdzeniach musi używać wyłącznie
"prawdę już udowodnioną" (np. potwierdzeniami
co najmniej w/w najważniejszych "trzech świadków").
Tymczasem "odejmujące" filozofie, którymi (pomijając
totalizm) są wszystkie stworzone przez człowieka i dziś
istniejące na Ziemi filozofie i ich gałęzie, NIE znają
ani NIE wdrażają tej restrykcji używania wyłącznie
"dodających" narzędzi. Ponieważ zaś istnieją ścisłe
związki przyczynowo-skutkowe pomiędzy wszystkimi
narzędziami danego (np. "dodającego") rodzaju
mogącymi być użytymi w całym wszechświecie,
oraz związki te istnieją też pomiędzy przeciwnościami
(np. "odejmującymi") tych narzędzi, użycie jednego
z tych narzędzi linkuje do następnego, a stąd jako
"owoce" rodzi następne narzędzia tego samego
rodzaju, przykładowo "prawda rodzi następne
prawdy" zaś "kłamstwo rodzi następne
kłamstwa". W rezultacie ograniczanie filozofii
totalizmu m.in. do używania wyłącznie "dodających
narzędzi", takich jak np. "dowiedziona prawda", w
końcowym efekcie prowadzi do nieustającego postępu.
Wyłączne używanie prawdy jest też podkreślane w
Biblii - np. patrz werset 23:19 w "Księga Liczb" - cytuję:
"Bóg nie jest jak człowiek, by
kłamał, nie jak syn ludzki, by się wycofywał.";
albo wersety 6:17-18 w "Hebrajczyków" - cytuję:
"Dlatego Bóg, pragnąc okazać
ponad wszelką miarę dziedzicom obietnicy niezmienność
swego postanowienia, wzmocnił je przysięgą, abyśmy
przez dwie rzeczy niezmienne, co do których niemożliwe
jest, by skłamał Bóg, mieli trwałą pociechę, my, którzyśmy
się uciekli do uchwycenia zaofiarowanej nadziei."
Natomiast np. pozwalanie aby "filozofia dzisiejszej nauki"
pod jakąś tam wymówką mogła używać "kłamstwa",
prowadzi do "zamordowania postępu", a ponadto czyni
"odejmującą" każdą filozofię, naukę, oraz dyscyplinę
ludzkiego życia NIE wdrażającą wyłącznie już
"udowodnionej prawdy". Nic więc dziwnego iż co
bardziej odważni emerytowani naukowcy zaczynają
już wypowiadać się tak jak w owym 37 minutowym wideo
o tytule "No Scientific Innovation Since the 1920s?" (tj.
"Brak naukowej innowacji po 1920 roku") z adresu:
https://www.youtube.com/watch?v=guQIkV6yCik .
{2#A2}
Prawdę stwierzeń totalizmu potwierdzają najważniejsi
tzw. "trzej świadkowie" opisywani i używani we wielu
moich publikacjach m.in. do identyfikowania
"absolutnej prawdy". Owi najważniejsi
"trzej świadkowie", mają bowiem autorytet
potwierdzania swymi stwierdzeniami absolutnej prawdy
wszystkiego co w zgodności ze sobą cała ich trójka
jednogłośnie potwierdza, w tym także potwierdzania
prawdy filozoficzych stwierdzeń głoszonych przez mój
totalizm. Tych trzech świadków opisałem szerzej w
(1) do (1c) z punktu #H2 swej strony o nazwie
"2020zycie.htm".
Natomiast najlepszymi przykładami użycia ich
potwierdzeń absolutnej prawdy jest moje
odkrycie z 2022 roku "iż" oraz "dlaczego"
w oryginalnym świecie wszechświata,
zwanym (1) "przeciw-świat" (patrz
opis "przeciw-świata" w blogu #372) ani
"czas" ani "upływ czasu" NIE istnieją, stąd np.
każdy ruch zachodzi tam z niekończoną prędkością,
zaś "czas" i "upływ czasu" zostały dopiero
stworzone przez Boga i wprogramowane w
nasz (3) "świat materii" w którym my
żyjemy i się uczymy "dodającego" postępowania.
Opis odkrycia nieistnienia "czasu" i "upływu czasu"
w "przeci-świecie" podałem w blogach #346 i #345,
a także w punktach #I5 i #I1 do #I4 z mojej strony o nazwie
"1985_teoria_wszystkiego.htm".
{3#A2}
W każdym stwierdzeniu wyprowadzonym naukowo
z teorii jakie formułują zasady totalizmu, filozofia
ta jest zgodna ze stwierdzeniami "dodającej" filozofii
Boga wkodowanej we wersety Biblii,
a ponadto wskazuje też inżynierskie "jak" i "dlaczego"
owo stwierdzenie zostało wykształtowane lub "z czego
ono wynika". (Odnotuj iż ja dla istotnego powodu
wskazuję tu filozofię wersetów Biblii, a NIE np.
"filozofię chrześcijaństwa". Wszakże Biblia powstała
z inspiracji wszystko-wiedzącego Boga, natomiast
chrześcijaństwo jest "owocem" nadal niedoskonałych
i omylnych ludzi. Podobnie odnotuj iż ja promuję
"Ustrój Nirwany", a NIE jakikolwiek ustrój już wdrożony
na Ziemi. Wszakże "Ustrój Nirwany" jest jednym z
owoców "dodającej" filozofii totalizmu oraz twórczej
doskonałości Boga - który już wprogramował w ciała
ludzi zjawisko "szczęśliwości zapracowanej nirwany",
podczas gdy wszystkie ustroje już wdrażane na Ziemi
są "owocami" nadal używających "pieniądze" ludzko
niedoskonałych polityków oraz ich "odejmujących"
filozofii.) Oczywiście deklarując zgodność stwierdzeń
filozofii totalizmu i Biblii, a poprzez to wykazując iż
podobnie jak filozofia Boga także filozofia totalizmu
jest "dodającą" będąc praktycznie jedyną "dodającą"
filozofią dotychczas sformułowaną na Ziemi przez
człowieka, wcale NIE oznacza iż każdy uzna tą
zgodność i że wyznawcy "odejmujących" filozofii
przestaną ją atakować, podważać i blokować
przed poznaniem przez ludzi. Dlatego na wypadek
iż czytającego potrafi przekonać materiał dowodowy
i dedukcje logiczne, zaprezentuję tutaj najprostrzą
z szeregu możliwych metod dowiedzenia
takiej zgodności stwierdzeń Biblii i totalizmu, jaka
logicznie wynika z cech filozofii i z mojej praktyki
inżynierskiej. I tak gdyby np. inżyniera zapytać czy
jakiś rzemieślnik mówi prawdę, twierdząc np. iż jest
"szewcem" podczas gdy wszystko wskazuje na to iż
np. jest "hydraulikiem", wówczas albo zgodnie z
biblijnym "poznacie ich po ich owocach"
(patrz Biblia, Mateusz 7:16, Łukasz 6:44) inżynier
przeegzaminowałby jego "owoce". Gdyby zaś to z jakichś
powodów było niemożliwe, tak jak m.in. z powodu
krótkości ludzkiego życia niemal niemożliwe jest
egzaminowanie "owoców" jakiejś filozofii, wówczas
inżynier przeegzaminowałby "narzędzia" jakie
używa ów twierdzący iż jest szewcem. Wszakże
np. hydraulik będzie używał kompletnie odmiennych
narzędzi niż np. szewc. Innymi słowy, dla inżyniera
równie dowodowe jak biblijne "poznacie ich po ich
owocach", jest inżynierskie "poznacie ich po ich
narzędziach". Jeśli zaś przeegzaminować omawiane
w punkcie #A1 powyżej "narzędzia" jakie używa
filozofia totalizmu, zaś użycie których jest opisywane
w moich publikacjach oraz sprawdzalne przez
niemal każdego, wówczas natychmiast widać
iż "narzędzia" te faktycznie są tymi samymi,
które używa Biblia w swych zaleceniach praktykowania
"dodającej" filozofii Boga, zaś są one dokładnie
przeciwstawne do "narzędzi" które używają
"odejmujące" filozofie - którymi faktycznie są wszystkie
filozofie oficjalnie nauczane dziś na uczelniach całej
Ziemi. Gdyby zaś czytelnik zechciał sprawdzić czy owe
"narzędzia" odejmujących filozofii sekretnie wmuszanych
ludzkości przez "moce zła" są dokładnie przeciwstawnymi
do "narzędzi" dodającej filozofii prawdziwego Boga,
wystarczy aby pamiętać iż wszyscy jesteśmy
niedoskonali i każdy z nas we wielu sprawach może
się mylić, ale każdy też wie coś czego inni NIE
wiedzą oraz może nas tego nauczyć (stąd warto NIE
dyskryminować z góry źródeł informacji, a o każdym
jakie nam się ujawni ustanawiać własną opinię poprzez
sprawdzanie go poświadczeniami w/w "3 świadków").
Aby zaś sprawdzić efektywność owych "3 świadków",
proponuję aby czytelnik przeglądnął kilka najnowszych
wideów jakie omawiają sekretne eliminowanie przez
"moce zła" prawd ujawnianych ludzkości przez Jezusa. Oto te widea:
https://www.youtube.com/watch?v=btaSPB8tYGk ,
https://www.youtube.com/watch?v=DFuwG7MwRaw ,
https://www.youtube.com/watch?v=R5Q-T6iOfSg ,
https://www.youtube.com/watch?v=CpW5Yx6gwYA ,
https://www.youtube.com/watch?v=oY3IJ4CzNxg .
Odnotuj iż jedna z prawd usilnie podkreślanych w
powyższych wideach stwierdza iż "Bóg jest w
każdym z nas". Prawda ta podana jest w Biblii
w stylu słownikowego "co" patrz np. wersety
Biblii wskazywane powyżej w tej sprawie. To samo
potwierdza moja filozofia totalizmu inżynierskim
wyjaśnieniem "jak". Ujawnia ona bowiem
iż żywy "program Boga" (tj. Biblijne "Słowo", czyli
"informacja" - a ściślej "algorytm") zawarty jest w
12 pamięci i mózgu każdej "Drobiny Boga".
Wszystko zaś z naszego "świata materii"
zostało stworzone właśnie z owych "Drobin Boga"
używanych przez Boga jako budulec. Czyli my faktycznie
zawieramy w sobie Boga. Ponadto Bóg otacza nas ze
wszystkich stron. Pokrewne potwierdzenie ustaleń totalizmu
zawiera też werset 93(92):2 z "Psalmów". Ujawnia on iż
"tron Boga" (tj. drobiny przeciw-materii") istnieje od
wieczności. Sam jednak Bóg - jedynie od wieków (tj.
od czasu kiedy program Boga wyewoluował się w
"drobinach przeciw-materii" zamieniając je w
samoświadome i żywe "Drobiny Boga") - tak
jak to ustaliła i opisuje filozofia totalizmu.
{4#A2}
Z powodu inżynierskiego sformułowania "jak"
totalizm ujawnia swym czytelnikom nieznane
uprzednio zjawiska, parametry, pojęcia, cechy,
proceudry, oprogramowanie, itp.,
które Bóg postwarzał i z pewnością wdraża w użycie
swymi metodami zarządzania życiem człowieka,
a przykładami jakich mogą być "czas" i "upływ czasu"
(które NIE istnieją w oryginalnym "przeciw-świecie"),
"energia moralna", "partykuły światła" i nośniki tzw.
"promieni zimna" - tj. "Drobiny Boga", itp. Jedno
z takich zjawisk jakie ja odkryłem poczym opisałem
szerzej w blogu #192 i w punkcie #A2.2 strony
"totalizm_pl.htm"
oraz w blogu #201 i w punktach #G1 i #G2 strony
"healing_pl.htm"
to "zasada fizycznego potwierdzania każdego silnego
wierzenia". Jej nieznane wcześniej przez ludzi
a możliwe następstwa wspominam też w {9#A2}
poniżej. Mianowicie następstwa te wynikają z
konsystencji metod Boga. Stąd jeśli prawdziwy
Bóg np. potwierdza każdemu jego silne wierzenia,
to oznacza iż mając nieograniczone możliwości Bóg
jest też w stanie dla każdej wersji wierzeń w życie
pozagrobowe stworzyć po śmierci takie istnienie
jakie owa wersja wierzeń opisuje. To zaś powoduje,
że trzeba "zważać czy się pragnie żyć w
rzeczywistości, którą stwarza religia jaką każdy
z nas wybiera do praktykowania, bowiem po
śmierci każdy może być skierowany do życia
wieczystego właśnie w niebie o tak zorganizowanej
rzeczywistości". Co ciekawe, na taką możliwość
istnieje już nawet sporo materiału dowodowego.
Przykładowo, religie amerykańskich Indian wierzą
iż po śmierci duch nadal przebywa na Ziemi,
przelatując z jednego miejsca na inne. Taki
też obraz życia pozagrobowego im się ujawnia
podczas tzw. NDE (tj. przeżyć przy-śmiertnych).
Faktycznie też jeśli NDE doświadczają osoby
silnie wierzące w praktycznie dowolną religię
jaka może mieć zupełnie odmienne od innych
religii zrozumienie przebiegu życia pozagrobowego,
wówczas ich przeżycia podczas NDE dokładnie
pokrywają się szczegółami z tym co ich religia
im mówi. Jednym ze znaczeń tego może być
ostrzeżenie aby NIE praktykować religii jakie
duchowo formują rzeczywistość w której NIE
chciałoby się przebywać np. przez wieczność.
{5#A2}
Specyficzne wytyczne i narzędzia totalizmu są
w stanie ukierunkowywać ludzi "dodająco" we
wszystkich już istniejących odmiennych "gałęziach"
dowolnej filozofii. Ponieważ
narzędzia "filozofii totalizmu" pozwalają na jej
wyrażanie inżynierskimi procedurami "jak",
dzięki temu filozofia ta uzyskała wiele odmiennych
wymiarów, czyli obszarów w jakich może być
zastosowana. Najważniejsze z tych wymiarów
obejmują między innymi:
wymiar religijny,
wymiar filozoficzny,
wymiar naukowy,
wymiar ideologiczny czyli polityczny,
wymiar standardu życia (tj. stopy życiowej
całych praktykujących ją "intelektów grupowych",
czyli całych cywilizacji i narodów), itd. Wymiary
te nadają totalizmowi użyteczność w każdym
obszarze życia ludzi. Wszystkie te odmienne
wymiary już obecnie starają się opisywać
odmienne "gałęzie" już istniejących filozofii.
Niestety, wszystkie te ich gałęzie nadal mają
zdecydowanie "odejmujące" cechy, zaś
ich wysiłek aby unikać powoływania się
na Boga i Biblię czyni je płytkimi oraz
prymitywnie i niezręcznie sformułowanymi.
Te odmienne "gałęzie" filozofii po angielsku
są nazywane "branche" filozofii. Należą
do nich m.in. takie gałęzie jak:
"filozofia medycyny",
"filozofia edukacji",
"filozofia nauki",
"filozofia religii", itp.
Narzędzia totalizmu są też w stanie ukierunkowywać
ludzi w dyscyplinach jakie ludzkość może postwarzać
dopiero w w przyszłości. W tych bowiem totalizm będzie
w stanie ukierunkowywać ludzi właśnie ku "dodającym
postępowaniom" w praktycznie każdym obszarze
ludzkiego życia, np. w nauce, polityce, ideologii, religii,
filozofii, inżynierii, kosmologii, itp. To tak powstały:
"totaliztyczna nauka" opisywana w #C1 do #C6 strony
"telekinetyka.htm",
albo "totaliztyczna kosmologia" - istotnym narzędziem
której staną się podróżujące z nieskończoną szybkością
telekinetyczne gwiazdoloty "magnokraft" mojego
wynalazku, opisywane, między innymi, np. stroną
"magnocraft_pl.htm",
albo tzw. "ustrój totaliztycznej nirwany", opisywany, m.in. stroną
"nirvana_pl.htm",
czy też opisywany poniżej w objaśnieniach
{9#A2} 'totaliztyczny wybór "dodającej"
religii do podjęcia jej praktykowania', itd., itp.
{6#A2}
Totalizm jest filozofią, która dorównała
do standardu ilościowych wymagań nauki.
Stąd już obecnie po inżyniersku wskazuje on "jak"
wszystko należy mierzyć. Jako przykład rozważ
pomiary "energii moralnej" zgromadzonej w
duszy człowieka - opisane w #D3 bloga #318 i strony
"nirvana_pl.htm".
"Jak" ilościowo nagromadzenie tej energii definiować
i wyznaczać opisuje to np. blog #344 i punkt #J2 strony
"stawczyk.htm".
Z kolei "jak" ilościowo je szacować wyjaśnia
to np. podrozdział OA8.6.2 z tomu 13 mojej
monografii [1/5].
Jako inny przyklad rozważ jak dowodzić absolutną
(tj. 100%) prawdę poprzez znajdowanie potwierdzeń
w/w najważniejszych "trzech świadków". Rozważ
też wnioskowanie o poziomie zbliżenia się do 100%
korupcji w jakiejś dziedzinie, instytucji (np. w
"oficjalnej nauce ateistycznej") czy kraju, analizując
poziom "odwrócenia ich celów na przeciwstawieństwa
tych celów" jakim ta dziedzina, instytucja czy kraj
właśnie już służy - tak jak opisałem to w blogu
#269 albo w #E3 swej strony
"pajak_dla_prezydentury_2020.htm".
{7#A2}
Totalizm wskazuje metody "jak zwalczać"
wszystko co działa "odejmująco" lub "jak" się
przed tym bronić, a stąd "jak" eliminować wszystko
co popiera czynienie zła, np.: pieniądze,
karanie przez uwięzianie lub egzekucję, poślubianie
kobiet NIE wierzących w Boga, NIE reagowanie na
opresję i zło, brak samoobrony przed agresją, itp.
Przykłady owych metod opisywane są na blogach
o wdrażaniu "ustroju nirwany" eliminującego "pieniądze" -
większość których jest adaptowana z punktów strony
"nirvana_pl.htm".
Problemy poślubiania kobiet NIE wierzących w Boga
opisują blogi #370, #365, #364 i #203 oraz punkty stron
z jakich były one adaptowane. Opisy innych zaś metod
obrony i zwalczania można wyszukiwać ze spisu treści
do książkowego opracowania [13] z treścią wszystkich
wpisów do blogów totalizmu, upowszechnianego stroną
"tekst_13.htm".
{8#A2}
Totalizm jest dobrze opisaną "dodającą" filozofią
stworzoną przez człowieka, na jakiej temat
istnieje już wiele szerokich opisów i podręczników,
których brakuje dla wielu innych nauczanych i znanych
filozofii, szczególnie tych jakie niestety okazują się
działać silnie "odejmująco". Stąd totalizm
bardzo szczegółowo i po inżyniersku informuje
osoby go praktykujące "co" i "jak" rekomenduje
on czynić w życiu, a także np. "jak i z czego"
powyprowadzał on to co stwierdza i poleca. Itd, itp.
Czytelnicy interesujący się opisami filozofii totalizmu,
ich najbardziej skondensowane opisy znajdą na obu
stronach internetowych dostępnych po polsku i angielsku
a poświęconych ich wyjaśnieniu, tj. na niniejszej o nazwie
"totalizm2020.htm",
oraz poprzedniej oryginalnie sformułowanej w 1999
roku, a dostępnej pod nazwą
"totalizm_pl.htm".
Wszystkie najważniejsze odkrycia jakie inżyniersko
ukształtowały szczegóły filozofii totalizmu są też
opisywane jako polskojęzyczne i angielskojęzyczne
wpisy do blogów totalizmu, wszystkie z jakich
upowszechnia książkowa publikacja [13] w
formacie PDF za darmo upowszechniana stroną
"tekst_13.htm".
Ponadto istnieją monografie opisujące totalizm
i stąd mogące służyć jako podręczniki totalizmu.
Oto ich zestawienie (i zielone linki do stron które je
udostępniają) podane w kolejności od najnowszego
do najstarszego (kliknij na zielony opis wybranego
podręcznika aby sobie go załadować):
Najnowszy: tomy 1, 6 do 8, 4 do 5 i 12 do 13 monografii [1/5] w PDF,
Starszy: cała ilustrowana monografia [8p/2] w PDF,
Jeszcze starszy: tomy 6 do 9 i 4 do 5 monografii [1/4] w PDF,
Najstarszy: ilustrowana monografia [8p] w PDF oraz
nie-ilustrowana monografia [8p] w DOC i WP5.
Pełny wykaz tych podręczników podany też został na końcu punktu #A4 ze strony
"totalizm_pl.htm".
{9#A2}
Totalizm jest faktyczną
"nowoczesną filozofią",
powstałą w 1985 roku i od owego roku wypracowywaną
przez człowieka w swej całości, która ani NIE bazuje na,
ani NIE ogranicza się do, adoptowania do dzisiejszych
czasów i tłumaczenia na dzisiejszy język tylko tego
co opisują już filozofie starożytności, a formułuje
nowe "dodające" cele i metody postępowania osób
ją praktykujących, jakie NIE były ludziom uprzednio
znane. Ów fakt powstania całości
"dodającej" filozofii totalizmu począwszy od 1985
roku ja usilnie tu podkreślam, ponieważ jeśli przeanalizuje
się dowolną inną filozofię opracowaną za pieniądze
wynagrodzenia i opatrywaną nazwą "nowoczesna",
wówczas okazuje się iż w praktyce jest ona jedynie
ponownie "przeżutą", wyplutą przez jakiegoś akademika,
oraz przetłumaczoną na nowoczesny język, starożytną
filozofią, która w praktyce NIE wnosi nic nowego do
ludzkiej wiedzy i zachowań - tak jak wnoszą to opisywane
powyżej zalety filozofii "Totalizm2020". Ponadto, niefortunnie,
każda nauczana dzisiaj filozofia, jak wszystko co obecnie
za pieniądze jest oficjalnie nauczane na Ziemi, w tym
także jak cała "oficjalna nauka ateistyczna" i wszystkie
znane filozofie (za wyjątkiem jednak filozofii przezornie
i mądrze zakodowanej przez Boga w wersety Biblii), uczy
"odejmującego" trybu życia, a często także i kłamania -
np. dla nauki fakty te ujawnia 37 minutowe wideo o
tytule "No Scientific Innovation Since the 1920s? Is
Academia's 'Publish or Perish' Stifling Science?" i adresie:
https://www.youtube.com/watch?v=guQIkV6yCik -
które stwierdza iż "Geniuses are being silenced" czyli
"geniusze zostali wyciszeni" (ja już odkryłem iż wyciszeni
właśnie z powodu praktykowania przez całą ludzkość
"kłamstw" oraz "odejmującego postępowania" - które
uśmiercają wszelkie "dodające" osiągnięcia ludzkości),
poczym wideo to porównaj z tym co w internecie się
twierdzi iż reprezentuje to "nowoczesne filozofie" -
np. patrz widea wyszukiwane poleceniem:
"nowoczesna filozofia".
Będąc zaś taką wypracowaną przez człowieka
w swej całości, faktyczną
"nowoczesną filozofia"
(choć sekretnie ukrywaną przez władze przed poznaniem
przez ludzi i NIE ujawnianą przez wyszukiwarki np.
powyższymi słowami kluczowymi: nowoczesna filozofia ),
powstałą dopiero w 1985 roku, która ani NIE bazuje
na, ani NIE ogranicza się do, adoptowania do dzisiejszych
czasów i tłumaczenia na dzisiejszy język tylko tego co
opisują już "odejmujące" filozofie starożytności, totalizm
wykazuje wiele unikalnych cech i zalet jakie staram się
ujawniać niniejszym wykazem. Najważniejszą z tych cech
i zalet jest iż formułuje ona nowe "dodające" cele i metody
ludzkiego postępowania, jakie NIE były ludziom znane
uprzednio. Ostrzega też iż istnieją nieznane przez ludzi
"odejmujące" cele i metody postępowania, samorzutnie
się nam narzucające a dodatkowo wmuszane też ludzkości
przez "moce zła", a także istnieją fałszywe "święte księgi"
fabrykowane przez owe "moce zła" i wmuszane ludziom
jako rzekomo pochodzące od prawdziwego Boga. Ponadto
ujawnia ona też następstwa nieznanych uprzednio metod
postępowania Boga - np. w sprawie dyskutowanej powyżej
w {4#A2} "zasady fizycznego potwierdzania każdego
silnego wierzenia", szerzej omówionej w blogu #192
i w punkcie #A2.2 strony
"totalizm_pl.htm"
oraz w blogu #201 i w punktach #G1 i #G2 strony
"healing_pl.htm",
czy też w związanej z tą zasadą potwierdzania silnych
wierzeń sprawie "zważaj czy pragniesz żyć w
rzeczywistości, którą stwarza religia jaką wybrałeś do
praktykowania, bowiem możesz być skierowany do
życia właśnie w tak zorganizowanej rzeczywistości",
albo w sprawie wymierzania sprawiedliwości poprzez
"nadawanie przywilejów" i "pozbawianie przywilejów"
przez prawdziwego Boga, itd., itp.
Oczywiście, podobnych zalet (cech) "Totalizm2020" ma
znacznie więcej. Jednak opisanie już tutaj ich wszystkich
niepotrzebnie zwiększałoby rozmiar niniejszej
początkowej "części #A" - szczególnie iż aby
czytelnik mógł zrozumieć ich znaczenie dla
"owoców" ludzkiego życia, niektóre z tych zalet
wymagają objaśnień znacznie dłuższych niż te
przytoczone powyżej w {1#A2} do {9#A2}.
Dlatego kilka dalszych z tych zalet objaśnię w
następnych częściach niniejszej strony w odrębych
punktach, poświęconych głównie ich opisowi.
W naszym dzisiejszym świecie, wartość wszystkiego
ocenia się po tym jak dużo pieniędzy to kosztuje, kto
z powszechnie znanych osobistości to poleca, albo jak
hałaśliwie telewizja, internet i najróżniejsze druki to
zachwalają. Wielu ludzi więc przeacza definicję tego co
wszechmocny Bóg uznaje za najcenniejsze i co wybiera
jako przedmiot swego poparcia NIE odbierającego nikomu
"wolnej woli". Przypomnijmy więc tu sobie ową definicję
wartościowości dla Boga z wersetu 1:27-29 w "1 Koryntian"
Biblii - cytuję: "Bóg wybrał
właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić
mędrców, wybrał to, co niemocne, aby mocnych
poniżyć, i to, co nie jest szlachetnie urodzone
według świata i wzgardzone, i to, co nie jest,
wyróżnił Bóg, by to, co jest, unicestwić, tak by
się żadne stworzenie nie chełpiło wobec Boga".
Esencję tego co Bóg tak wyróżnia dodatkowo potwierdzają
kilkakrotnie powtarzane w Biblii obietnice Jezusa iż
"Ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostanimi" - np.
patrz "Mateusz" 19:30 i 20:16, "Marek" 10:31, Łukasz 13:30.
(Treść powyższego wersetu 1:27-29 ja komentuję
w #B3 z bloga #337 oraz strony internetowej
"will_pl.htm".)
Jeśli zaś czytelnik uważnie się rozglądnie dookoła,
wówczas odkryje iż powyższa definicja wyróżnianego
przez Boga, tak bardzo przeciwstawna do tego
co dzisiejsi ludzie uważają za najwartościowsze,
naprawdę jest wypełniana w rzeczywistym życiu.
Wszakże z tego co ja się dowiedziałem, przykładowo
najbardziej szeroko znana w Australii i przez
niemal wszystkich tam uwielbiana jest tzw.
"Henley on Todd Regatta"
opisywana np. na stronie
https://henleyontodd.com.au -
czyli powtarzany corocznie od od 1962 roku wyścig
łodzi w korycie wyschniętej rzeki gdzie czasami przez
dziesiątki lat NIE ma wody, zaś zawodnicy muszą
nieść swoje łodzie na własnych rękach. Z kolei dumą
Polski są organizowane od 1976 roku międzynarodowe
aukcje najlepszych w całej Europie (a być może i
świecie) koni arabskich w miejscowości położonej
wśród lasów i pustkowii gdzie poza stadniną koni
praktycznie niemal nic innego już NIE ma - po
szczegóły patrz strona internetowa
https://www.polisharabianhorsedays.com/ .
(Nic dziwnego iż w Kuala Lumpur mnie zadziwiały
dumnie noszone napisy na koniach policji miejskiej
iż ich konie były zakupione w Polsce.) Natomiast w
Nowej Zelandii najważniejszą wystawą malarstwa i
wyrobów sztuk pięknych najbardziej cenioną zarówno
przez artystów jak i przez publiczność jest organizowana
corocznie od 1976 roku wystawa i sprzedaż dzieł w
miejscowości zwanej "Waikaka", której NIE pokazują
na większości map tego kraju, która zlokalizowana jest
w najbardziej na płudnie położonej prowincji NZ ze
stolicą zwaną "Invercargill" a uznawaną za najbardziej
południowe miasto (city) świata, zaś na którą to wystawę
nawet ja z chęcią aż wielokrotnie się wybrałem kiedy
wykładałem na College z owego Invercargill, chociaż
malarstwo i sztukę cenię jedynie za ich piękno - informacji
o owej wystawie szukaj na stronie internetowej:
https://www.google.co.nz/search?q=waikaka+art+exhibition .
Ja wierzę iż również czytelnik zapewne też już poznał
podobne przypadki spełniające definicję Boga z w/w
wersetu 1:27-29. Ich istnienie upewnia, że jeśli coś
"dodająco" służy ludziom przez wiele lat, jest przemilczane
przez telewizję, internet, sławy, publikatory, itp., oraz
wywodzi się od skromnej, niedocenianej, lub silnie
krytykowanej osoby albo miejsca typowo przez władze
zapominanego, zapewne Bóg zainspirował w tym i
wyróżnia coś, co dla bliźnich ma ogromną wartość
duchową zasługującą na priorytetowe poznawanie.
Mam nadzieję iż nawet tylko powyższe definicyjne
opisy "dodającej" filozofii Totalizm2020
okażą się na tyle przekonywujące dla logicznie
myślącego czytelnika, iż przekonają go aby od
zaraz podjął aktywne uczenie się i praktykowanie
zaleceń któregoś z obu narazie jedynie istniejących
na Ziemi opisów "dodającej filozofii", tj. wersetów
Biblii, lub opisów niniejszej "filozofii totalizmu".
Jeśli zaś zechce poznać cokolwiek więcej na temat
totalizmu, wówczas może sięgnąć do opisów ze strony
"totalizm_pl.htm",
na której wszystko co tam opisane nadal pozostaje
ważne, tyle iż bez najbardziej ostatnio wybadanych
odkryć, wyników moich dociekań logicznych
i interpetacji wersetów Biblii, oraz sprawdzeń
i przytoczeń materiałów dowodowych. Czas
bowiem przynagla, zaś jakiekolwiek zwlekanie
może spowodować iż ludzkość wejdzie już poza
tzw. "punkt braku powrotu" o jakim ostrzega
biały brat Pahana Indian Hopi. W międzyczasie
ja będę starał się kontynuować niniejsze opisy
filozofii Totalizm2020, tak abym chcącym jej
poznawania i uczenia się mógł udostępnić
najnowsze uzupełnione i uprecyzyjnione jej opisy.
Część #B:
Na tej "Części #B" w dniu 2024/10/21 zdecydowałem się
narazie zakończyć to co dla pierwszego opublikowania tej
nowo-budowanej strony już zdołałem zredagować na piśmie
jako treść niniejszej nowej wersji "totalizm2020.htm", ale
nadal będę kontynuował swą pracę, tyle iż aby od nowa
zredagować całą tą stronę z opisami poszerzen i uściśleń
filzofii totalizmu spisując tu wszystko co już wiem iż nowa
wersja powinna ujawniać swym czytelnikom, zajmie mi to
co najmniej rok czasu - proponuję więc tu zaglądnąć co
jakiś czas aby śledzić jak moje prace postępują naprzód:
Odnotuj, że aby ujawnić
jak wiele zagadnień składających się na "Totalizm2020"
nadal powienienem tu zaadresować, poniżej przytoczyłem
nieprzeredagowane jeszcze części z oryginału strony
totalizm_pl.htm
z uprzednio upowszechnianymi opisami filozofii "totalizm1985".
To bowiem umożliwi czytelnikowi szybszą referencję,
a także zorientuje go w ogromie pracy wymaganej do
wykonania nawet jeśli ma się już w swym umyśle to
co chce się wyrazić, a jedynie potrzeba to sformulować
zrozumiale dla czytelnika i zaprezentować we formie pisemnej.
Część #C:
Na czym polega praktykowanie totalizmu:
#C1.
Podstawowa i jedyna zasada filozofii totalizmu:
Totalizm jest bardzo prostą filozofią. Posiada
on bowiem tylko jedną podstawową zasadę,
lub nakaz, jaką totalizm rekomenduje, że wszyscy
ludzie powinni akceptować jako swój obowiązek
jej wypełniania we wszystkim co tylko czynią.
Ta podstawowa i jedyna zasada totalizmu
stwierdza: cokolwiek czynisz
w swoim życiu, zawsze czyń to pedantycznie
moralnie (tj. w sposób posłuszny
nakazom i wymaganiom Boga wyrażonym
treścią Biblii oraz jednomyślnie zgodnym też
z działaniem pola moralnego, praw moralnych,
energii moralnej, z podpowiedziami sumienia,
karmy, tzw. "wskaźników moralnej poprawności",
itp.). Oczywiście, każdy z języków pozwala
aby dowolne stwierdzenie mogło być
wypowiadane coraz to innymi słowami aż
na kilka odmiennych sposobów - przykładowo
powyższą podstawową i jedyną zasadę totalizmu
można też wyrazić innymi słowami, np. jako
"cokolwiek czynisz, czyń to pedentycznie
moralnie" (tj. wynosząc to pod górę
"pola moralnego").
Oczywiście, aby wypełniać tą jedyną zasadę
totalizmu, ludzie najpierw muszą wiedzieć, że
"prawa moralne" wogóle istnieją, potem zaś
muszą też wiedzieć co prawa te sobą nakazują
(oraz jak "pole moralne" działa i jaki kierunek jest
w nim "pod górę" - patrz punkt #C4.2 na stronie
morals_pl.htm).
Aby więc stosować totalizm w naszym życiu,
konieczny jest nam jakiś sposób na poznanie
treści praw moralnych (i działania pola moralnego),
przykładowo poprzez przestudiowanie opisów
praw moralnych jakie to opisy zaprezentowane
są w podrozdziale I4.1.1 z tomu 5 monografii [1/5].
Następnie konieczna jest nasza wola aby wdrażać
te prawa we wszystkim co się czyni.
Jak też się okazuje,
Bóg tak zaprojektował człowieka,
że ludzie posiadają możność wypełniania
praw moralnych nawet jeśli nie wiedzą co
dokładnie prawa te stwierdzają. Totalizm
bowiem naucza, że istnieją aż dwa sposoby
wypełniania praw moralnych, mianowicie
intuicyjny i kognitywny. Pierwszy
intuicyjny"
sposób sprowadza się do wypełniania praw
moralnych bez zaznajomienia się co one
stwierdzają. Sprowadza się on bowiem do
wsłuchiwania się w głos własnego
sumienia.
Jak się okazuje, nasze sumienie dokładnie
wie które z naszych działań zgadzają się
ze stwierdzeniami praw moralnych, a które
biegną przeciwko tym prawom. Istnieje nawet
prosta wersja totalizmu nazywana
totalizmem intuicyjnym,
jaka pozwala wypełniać prawa moralne poprzez zwykłe
wsłuchiwanie się w głos naszego przeciw-organu
sumienia. Faktycznie to istnieje wielu intuitywnych
totaliztów wokół nas, zaś my jesteśmy w stanie
ich odnotować jeśli uważniej rozglądniemy się
dookoła (chociaż zwykle oni sami nie wiedzą,
że przynależą do grupy wyznawców totalizmu).
Druga "kognitywna"
(rozumowa) zasada wypełniania praw moralnych polega
na tym, że jest się w pełni świadomym iż prawa owe
istnieją, oraz stara się je wypełniać w zamierzony
sposób. Wersja totalizmu w której wypełnia się prawa
moralne w sposób zamierzony, nazywana jest
totalizmem formalnym.
Zależnie od totaliztycznego doświadczenia oraz
wiedzy danego praktykującego, ten kognitywny
(rozumowy) sposób wypełniania praw moralnych
posiada dwa zasadnicze poziomy wdrożenia.
Pierwszy z poziomów używany jest przez początkujących
totaliztów którzy ciągle nie zdążyli poznać działania
wszystkich praw moralnych i nauczyć się ich
stosowania w życiu. Oparty jest on na znajomości
"pola moralnego" -
a ściślej na umiejętności szybkiego rozpoznawania
w każdej sytuacji życiowej kierunku w którym owo
pole moralne się wznosi do góry i następnego
podążania właśnie w owym kierunku. ("Pole moralne"
jest szerzej opisane w punktach #H2, #A1.1 i #D1 tej strony.)
Z kolei drugi poziom wdrożenia, używany przez
bardziej już doświadczonych totaliztów, oparty
jest na znajomości działania "praw moralnych".
Omówmy teraz oddzielnie każdy z nich.
Ów kognitywny (rozumowy) sposób wypełniania
praw moralnych realizowany w początkowej fazie
uczenia się totalizmu, tj. ciągle bez dokładnego
poznania co dokładnie każde z tych praw stwierdza,
polega na poznaniu w jakim kierunku wznosi się
"pole moralne". Jeśli bowiem wiemy gdzie
leży kierunek wznoszenia się pola moralnego,
wówczas zgodnie z totalizmem wszystko co
powinniśmy czynić w naszym życiu sprowadza
się do konsekwentnego podążania zawsze pod
górę owego pola. Owo poruszanie się pod górę
pola moralnego polega na czynieniu wszystkiego
w naszym życiu w taki sposób, że zawsze wznosi
to nas coraz wyżej w owym polu moralnym.
Z kolei kierunek w jakim to pole moralne biegnie
pod górę wskazywany nam jest przez tzw.
linię największego wysiłku moralnego (intelektualnego).
(Czytelnik prawdopodobnie słyszal o tzw. "linii
najmniejszego oporu" - dla przykładu woda spływa
w dół zbocza zawsze wzdłuż takiej właśnie linii.
Otóż "linia największego wysiłku" biegnie w kierunku
dokładnie przeciwstawnym do linii najmniejszego
oporu.) Zgodnie z totalizmem, cokolwiek czynimy,
zawsze przemieszcza nas to w trójwymiarowej
przestrzeni moralnej. Przestrzeń ta opisana jest
trzema wymiarami (lub osiami czy współrzędnymi),
podobnie jak nasza przestrzeń fizyczna. Tylko że
zamiast wysokości, głębokości, oraz szerokości,
przestrzeń moralna posiada odmienne trzy współrzędne,
mianowicie: intelektualną (moralną), uczuciową,
oraz fizyczną - patrz "Rys. #I1" na mojej stronie o nazwie
pajak_do_sejmu_2014.htm.
Dla przykładu, jeśli ktoś nas obraził
i chcemy się na nim "odgryźć", wówczas mamy
do wyboru zamanifestowanie naszej złości poprzez
wybranie czegoś z aż trzech grup odmiennych
naszych reakcji, przykładowo: (1) spoliczkowania
tej osoby, (2) upadnięcia na podłogę i udawanie
zemdlonego, lub (3) przypomnienia sobie i poopowiadanie
każdemu jakiegoś przykrego sekretu jaki wiemy
o owej osoby. Jeśli uderzymy tą osobę, wówczas
zadziałamy wzdłuż linii najmniejszego oporu
uczuciowego. Jeśli padniemy na podłogę, wówczas
zadziałamy wzdłuż linii najmniejszego oporu fizycznego.
Jeśli zaś przypomnimy sobie i poopowiadamy
każdemu jakiś przykry sekret owej osoby, wówczas
zadziałamy wzdłuż linii najmniejszego oporu
intelektualnego (oraz moralnego). Otóż linia
największego wysiłku intelektualnego biegnie
dokładnie przeciwstawnie do owej linii najmniejszego
oporu intelektualnego. Dlatego działanie jakie totalizm
zalecałby w omawianej tutaj sytuacji jest uczynienie
czegoś co jest dokładnie przeciwstawne do owej linii
najmniejszego oporu intelektualnego. Praktycznie
to sprowadzałoby się do wymyślenia intelektualnie
czegoś, co musielibyśmy wypowiedzieć aby uspokoić
osobę która nas obraziła, oraz uspokoić nas samych
(oczywiście, co to by było, to zależy od konkretnej
sytuacji). Takie właśnie działanie byłoby tym które
totalizm wymaga aby wznosić się w górę pola
moralnego podczas rozwiązywania sytuacji opisywanej
powyżej. Proszę jednak tutaj odnotować, że wyjaśnienie
wszystkiego powyższego w takim krótkim paragrafie
jest bardzo trudnym zadniem. Dlatego być może
byłoby lepiej zaglądnąć do tomu 6 monografii [1/5],
gdzie wszystko powyższe jest wyjaśnione krok po
kroku i to z użyciem licznych przykładów. Życzę
korzystnego czytania i - mam nadzieję - witam w
szybko rosnącej rodzinie ludzi którzy praktykują
kognitywny totalizm!
Najwyższy poziom wdrożenia totalizmu polega
na poznaniu działania wszystkich znanych praw
moralnych, oraz na praktycznym nauczeniu się
jak wypełniać owe prawa w naszym codziennym
życiu. Poziom ten moze zostać osiągnięty tylko
przez co bardziej oddanych idei totalizmu.
#C2.
Totalizm jest jak nauka o sztuce codziennego życia:
Z ludzkimi filozofiami jest trochę jak z naszymi
płucami: wszyscy je posiadamy i używamy
nieprzerwanie, jednak tylko niektórzy z nas
są świadomi, że one istnieją, oraz że są
nieodzowne dla naszego życia. Podobnie
każda osoba musi posiadać swoją własną
filozofię, tyle tylko że zwykle nie jest świadoma
jakie właściwie są zasady tej wyznawanej
przez siebie filozofii. Dlatego żyją oni na zasadzie impulsów, nawyków,
oraz intuicji. Totalizm nakłada jednak strukturę na to wszystko. Wskazuje
on że istnieją "prawa moralne" i wyjaśnia jak je wypełniać. Jeśli ktoś
wypełnia te prawa, wówczas jego/jej życie staje się szczęśliwe i
satysfakcjonujące. Jeśli zaś nie wypełnia tych praw, wówczas jego/jej
życie staje się mizerne i pełne cierpienia. Wszakże prawa moralne
mają bardzo ciężką rękę i nikt nie otrzymuje pozwolenia aby z nimi
sobie zagrywać w kulki. Oczywiście, kiedy ktoś zaakceptuje fakt istnienia
praw moralnych, wówczas aby je wypełniać musi postępować jak fizycy
- tj. musi stosować naukę totalizmu w swoich codziennych działaniach.
#C3.
Jak praktykować totalizm:
Totalizm może być praktykowany na dwa
sposoby, tj. (1) intuitywnie, lub (2) rozumowo.
Intuitywne praktykowanie jest najprostsze.
Po prostu sprowadza się ono do uważnego
wsłuchiwania się w głos naszego własnego
sumienia, oraz czynienia w życiu
tylko tego co uczynić nasze sumienie nam
pozwala. Nasze sumienie wie bowiem
doskonale co jest moralne a co nie. Zawsze
też nam "podszeptuje" czy to co właśnie
czynimy jest naprawdę moralne. Praktykowanie
zaś totalizmu sprowadza się do "pedantycznego
czynienia w życiu tylko tego co jest moralne".
Rozumowe praktykowanie totalizmu też jest raczej
proste. Polega wszakże na stosowaniu formalnych
zasad postępowania wypracowanych dla nas przez
filozofię totalizmu. Stąd obejmuje ono: (1) nauczenie
się zasad, (2) zrozumienie
mechanizmów i praw moralnych,
oraz (3) wdrożenie ich w swoim życiu. Ponieważ
jedyna zasada totalizmu wymaga abyśmy
"pedantycznie wypełniali prawa moralne we
wszystkim co czynimy", początkowym zadaniem
dla praktykujących totalizm jest poznanie praw
moralnych. Owo poznanie zajmuje jedynie około
jednego weekendu, ponieważ sprowadza się do przeczytania "podręcznika
totalizmu" (tj. przeczytania tomów 6 do 8 z monografii [1/5], lub tomów
1 do 3 z monografii [8/2]). Nieco trudniej jest zrozumieć mechanizmy i
prawa moralne. Jest tak ponieważ wymaga to czasu na przemyślenie owych
praw, oraz przemyślenie jak one działają. (Wiedza o działaniu praw
fizyki okazuje się tutaj wysoce pomocna, aczkolwiek nie wszyscy z nas
są dobrzy w fizyce.) W końcu wdrożenie totalizmu polega po prostu na
nauczeniu się, lub wypracowaniu sobie samemu, najróżniejszych technik
rozwiązywania codziennych sytuacji życiowych, tak aby wypełniać w nich
(zamiast łamania) prawa moralne w każdym naszym działaniu.
Warto tutaj odnotować, że totalizm jest
całkowicie świecką filozofią. Na przekór,
że został on oparty na formalnym dowodzie
naukowym na istnienie Boga, stwierdza on
że "życie polega na życiu i na wypełnieniu
powodu dla jakiego zostaliśmy przysłani na
Ziemię". Stąd totalizm nie domaga się od ludzi
spektakularnych i publicznych manifestacji
podporządkowania Bogu, przyjmowania
religijnych poz i czynienia religijnych gestów,
itp. (aczkolwiek totalizm również ich nie
zakazuje). Jedyna forma publicznego
manifestowania podporządkowania się Bogu
jaką totalizm promuje, polega na pedantycznym
wypełnianiu praw moralnych. Powodem
dla tego stanowiska totalizmu jest, że wymóg
aby wypełniać prawa moralne może zostać
udowodniony naukowo. Z kolei wymóg aby
czynić jakiekolwiek inne publiczne demonstracje
wiary lub podporządkowania się Bogu nie
daje się udowodnić naukowo.
#C4.
Korzyści z praktykowania totalizmu:
Z praktykowaniem totalizmu jest jak z każdą
inną moralną działalnością: im więcej się w
nie wkłada, tym więcej korzyści otrzymuje się
z powrotem. (Dla przykładu rozważ budowanie
mięśni czyli kulturystykę: im więcej ćwiczeń
ktoś w nie wkłada, tym więcej wyników będzie
zbierał.) Dlatego korzyści jakie ktoś zbiera po
wdrożeniu totalizmu będą się różniły zależnie
od tego na jakim poziomie ktoś go praktykuje.
Dla przykładu, jedynie poznanie zasad totalizmu,
jednak bez podjęcia ich wdrażania w swoim
życiu, spowoduje tylko większe zrozumienie
wszystkiego co się dzieje wokół nas. Jeśli ktoś
praktykuje intuicyjny totalizm, bazujący na
wypełnianiu praw moralnych w wyniku
wsłuchiwania się w podszepty własnego
sumienia, taki ktoś czasami zrealizuje moralnie
jakieś działania, czasami zaś niemoralnie.
Dlatego korzyści zwykle obejmowały będą
tylko podstawowe podniesienie poziomu
szczęścia i generalnego zdrowia. Z kolei,
jeśli ktoś praktykuje totalizm do pełnego
zakresu, korzyści mogą obejmować nawet
osiągnięcie tak niezwykłych doświadczeń jak
nirwana opisywana na stronie internetowej
nirvana_pl.htm.
Generalnie rzecz biorąc praktykowanie totalizmu
zawsze zwiększa nasze szczęście osobiste, spokój
umysłu, samo-spełnienie, uczucie bezpieczeństwa,
uczucie celowości, odczucie panowania nad naszymi
własnymi sprawami, zrozumienie świata wokół nas,
oraz ogólne zdrowie (zarówno fizyczne jak i psychiczne).
Właściwie to różnica jaką ktoś odczuwa przed i po
zaakceptowaniu totalizmu są ogromne. Ja osobiście
je odebrałem jak różnice pomiędzy znalezieniem się
w środku ogromnego oceanu w dwóch ekstremalnych
sytuacjach. Zanim zacząłem praktykować totalizm
czułem się jak źdźbło trawy rzucone na środek oceanu
w ciemności. Fale życia rzucały mną na wszystkie
strony, bez przerwy musiałem się borykać aby przeżyć,
nie byłem w stanie zobaczyć czegokolwiek na horyzoncie,
nie mogłem też znaleźć jakiegokolwiek sensu w tym
co się działo ze mną i naokoło mnie. Z kolei po tym
jak zacząłem praktykowanie totalizmu poczułem się
jak na środku tego samego oceanu, jednak tym razem
już w łodzi oraz w świetle dziennym. Chociaż więc
ciągle byłem rzucany na różne strony przez fale
życia, oraz chociaż ciągle musiałem się zmagać
z żywiołami aby przetrwać, łódź dawała mi ochronę
jakiej potrzebowałem. Byłem też w stanie w końcu
zobaczyć co się wokół mnie dzieje. Mogłem dostrzec
powody dla wszystkiego co się działo. Zacząłem też
dostrzegać wyspę na horyzoncie w kierunku której
zmierzałem. Jestem też całkowicie pewien, że totalizm
jest w stanie obrócić w podobny sposób i Twoje
czytelniku życie. Faktycznie też inni totaliźci zwykle
mi raportują, że zaczyna się odczuwać ogromną różnicę
natychmiast po tym jak zakończy się uważne czytanie
pierwszego tomu podręcznika totalizmu (tj. tomu 6
z monografii [1/5] lub [1/4], lub tomu 1 z monografii
[8/2] lub [8]).
#C5.
Zaprojektowany przez Boga
ustrój nirwany
zdolny wyeliminować "pieniądze" (i wszelkie
zło jakie pieniądze wyrządzają ludzkości)
poprzez zastąpienie "pieniędzy" nieopisaną
szczęśliwością zapracowanej nirwany jaka
sprawiedliwie wynagradza każdą już wykonaną
"pracę moralną" - oraz problem wdrożenia
tego ustroju uformowaniem politycznej
partii totalizmu:
Motto:
Totalizm naucza, że popierać wolno tylko te idee i tych ludzi,
którzy wymagają aby dla nich żyć moralnie, szczęśliwie, zasobnie,
długo i pokojowo, zaś przeciwstawiać się trzeba wszelkim ideom
i ludziom, którzy wymagają aby dla nich krzywdzić, agresywnie
walczyć, zabijać lub samemu umierać, wyniszczać naturę, itp.:
Totalizm nosi w sobie potencjał aby uczynić
szczęśliwymi wszystkich ludzi. Wszakże
aby być szczęśliwym, trzeba aktywnie
i w zamierzony sposób wypracowywać dla
siebie szczęście. Szczęścia nie uzyskuje
się bowiem przez przypadek, a trzeba na nie
sobie umiejętnie i systematycznie zapracować
poprzez świadome podnoszenie poziomu
swojej "energii moralnej" - tak jak poniżej
podsumowuje to "część #D", szczególnie
zaś punkt #D9. Totalizm zaś wskazuje
już sprawdzone w działaniu metody jak
należy dokonywać takiego celowego
zapracowywania na własne szczęście
podnoszeniem swej "energii moralnej".
Grupową metodę wypracowania
szczęśliwości dla wszystkich mieszkańców
danego kraju urzeczywistnia polityczny tzw.
"ustrój nirwany",
jaki skrótowo podsumowałem w punkcie #C7 strony
nirvana_pl.htm,
zaś szczegółowo wyjaśniłem w punktach
#A1 do #A4 innej swej strony o nazwie
partia_totalizmu.htm
oraz we wpisach #320 i #320E do blogów
totalizmu. Z kolei indywidualne wypracowanie
cudownego zjawiska "totaliztycznej nirwany"
opiałem w punktach #D3 i #C6 strony
nirvana_pl.htm.
Niestety, jak narazie totalizm jest dyscypliną
naukową (tj. rodzajem ścisłej wiedzy), a nie
instytucją. Jako zaś taka dyscyplina wiedzy, może
on być praktykowany jedynie ochotniczo, znaczy
tylko przez niektórych indywidualnych ludzi.
Tylko więc niektórzy indywidualni ludzie będą
z jego pomocą w stanie budować własne
poczucie szczęśliwości. Tymczasem dostęp
do szczęścia powinien być otwarty dla wszystkich
ludzi. Dlatego totalizm, wraz z jego sprawdzonymi
w działaniu metodami budowania dla siebie
poczucia szczęśliwości, powinien też być
stopniowo wdrażany do życia publicznego.
Sam on jednak tam się nie wdroży. Wszakże
wszystko na Ziemi jest obecnie przesiąknięte
dokładną odwrotnością totalizmu, czyli filozofią
nazywaną
pasożytnictwem.
Tak też jak totalizm upowszechnia prawdę, światło,
postęp i szczęście ludzi, pasożytnictwo wmusza
ludziom zakłamanie, ciemnotę, zatęchłość i krzywdzenie.
Dlatego jeśli chcemy wdrożyć idee totalizmu
także i do życia publicznego, powodując w ten
sposób, że całe społeczeństwo uzyska dostęp
do prawdy, światła i szczęśliwszego życia,
konieczne jest podjęcie konkretnych decyzji
i działań, jakie odwrócą obecne coraz głębsze
grzęźnięcie ludzkości w zakłamanej, mroczej
i złowrogiej filozofii pasożytnictwa.
W sprawie jednak jakie działania należy podjąć,
aby zbliżać życie publiczne do totaliztycznego
ideału, jako twórca totalizmu zmuszony byłem
przejść przez dość drastyczną ewolucję. Na
początku bowiem uważałem, że w tym celu należy
powołać specjalną instytucję, czyli polityczną
partię totalizmu -
która zajęłaby się pokojowym, demokratycznym
oraz "odgórnym" (czyli szybkim i efektywnym)
wdrażaniem politycznej ideologii totalizmu w życie.
Na początku 2006 roku opublikowałem nawet
na temat owej partii stronę internetową o nazwie
partia_totalizmu.htm,
zaś w 2011 roku - kolejną stronę o nazwie
partia_totalizmu_statut.htm.
Najważniejszym celem tamtej "partii totalizmu"
miałoby być właśnie
maksymilizowanie szczęścia
mieszkańców kraju, w którym partia ta by działała.
Niestety, powołanie politycznej partii totalizmu
okazało się ogromnie trudne. Wszakże totalizm
od początku miał, oraz nadal ma, więcej wrogów
niż zwolenników. Nic dziwnego, że po kolei
zawodziły wszelkie moje próby powołania takiej
partii - kontynuowane bez przerwy począwszy od
2006 roku, aż do 2016 roku (a ściślej aż do daty
poznania, ze sporym szokiem, informacji jakie
opisałem potem w punktach #J1 do #J7 ze swych
stron: polskojęzycznej
pajak_dla_prezydentury_2020.htm
i angielskojęzycznej
pajak_for_mp_2017.htm.)
Dlatego aby przyspieszyć zorganizowanie takiej partii
totalizmu, ja sam zacząłem angażować się w bezpartyjne
inicjatywy nastawione na wdrożenie chociaż niektórych
politycznych idei totalizmu do życia publicznego (np. idei,
aby każdą decyzję rządową sprawdzać i udoskonalać
pod względem jej zgodności z kryteriami moralnymi,
albo idei, aby podjąć racjonalną dyskusję nad trwałym
wyeliminowaniem "pieniędzy" i "strachu" z naszej cywilizacji
i zastąpieniem ich przez wynagradzanie "pracy moralnej"
szczęśliwością totaliztycznej nirwany). I tak, w 2014 roku
stanąłem jako bezpartyjny kandydat w wyborach do
nowozelandzkiego parlamentu - co opisałem
szerzej na swych stronach: polskojęzycznej
pajak_do_sejmu_2014.htm
i angielskojęzycznej
pajak_for_mp_2014.htm.
Uzyskałem wówczas 113 głosów w głównym głosowaniu,
plus kilka specjalnych głosów - zabrakło mi więc "tylko"
kilkanaście tysięcy głosów aby dostać się do parlamentu NZ.
W 2015 roku ponowiłem próbę wystawienia swej kandydatury
(tym razem w polskich wyborach prezydenckich) - co opisałem
szerzej na swej polskojęzycznej stronie o nazwie
pajak_na_prezydenta_2015.htm.
Niestety, liczba Polaków, którzy wówczas poparli czynem moje
zamiary, była nawet mniejsza niż wymagana przez prawo do
stworzenia "komitetu wyborczego". Postanowiłem więc, że
jeśli Bóg mi na to pozwoli, wówczas ponownie spróbuję czy
uda mi się wystawić swą kandydaturę w wyborach z 2017
roku do parlamentu nowozelandzkiego - co opisałem na
dwóch swych angielskojęzycznych stronach o nazwach
pajak_re_2017.htm i
pajak_for_mp_2017.htm.
Ponadto, że spróbuję także swych szans w polskich wyborach
prezydenckich z 2020 roku - co opisałem na dwóch polskojęzycznych stronach
pajak_na_prezydenta_2020.htm i
pajak_dla_prezydentury_2020.htm.
Wszystkie powyższe działania podjąłem (jak
później się okazało) z nieco błędnym zrozumieniem,
iż jeśli także każdą swoją polityczną inicjatywę
będę wdrażał w sposób pedantycznie moralny,
wówczas moje próby "odgórnego" wdrażania
totalizmu też będą moralnie-poprawne. Jednak
we wrześniu 2016 roku przeżyłem szok.
Dowiedziałem się bowiem wówczas, że Bóg
zabrania nam w Biblii angażowania się w
całą klasę ziemskich spraw, jakie potencjalnie
zagrażają odbieraniem innym ludziom ich
"wolną wolę". Klasa ta więc obejmuje m.in.
też aktywne (odgórne) rządzenie i politykę -
co wyjaśniam dokładniej m.in. w punktach
#J1 do #J5 w/w swej strony internetowej o nazwie
pajak_dla_prezydentury_2020.htm.
Dalsze moje analizy Biblii dotyczące "co właściwie
Bóg pozwala nam czynić na atenie politycznej",
jakie potem opisałem w punkcie #J6 swej strony
pajak_dla_prezydentury_2020.htm,
ujawniły że prawdopodobnie jedyną "działalnością
polityczną", jakiej ochotnicze podejmowanie przez
nas jest akceptowane przez Boga, jest "wyjaśnianie
prawdy wszystkim bliźnim" - w tym więc także
"wyjaśnianie prawdy
rządzącym". Takie bowiem działanie
NIE odbiera nikomu jego "wolnej woli", a
jednocześnie umożliwia stopniowe poprawianie
losu ludzi następujęce w kierunku "od dołu, ku
górze". (Wszakże wszelkie zło na Ziemi wynika
z ludzkiej ciemnoty, nieznajomości prawdy, oraz
braku woli aby poznać prawdę. Jeśli więc wystarczająco
wielu ludzi pozna prawdę i w swych działaniach
zacznie postępować w zgodzie z prawdą, wówczas
losy wszystkich ludzi ulegną poprawie.) Jedynie
więc do takiej działalności "wyjaśniania prawdy
bliźnim i rządzącym" ochotniczo ograniczam
obecnie wszelkie swoje własne działania polityczne -
po przykład patrz punkt #F2 na mojej stronie
karma_pl.htm.
Ponadto do takiej tylko "działalności politycznej"
rekomenduję też obecnie ograniczać się wszystkim
osobom praktykującym filozofię totalizmu. (Chyba,
że sam Bóg zarządzający ich życiem, ze swej
boskiej inicjatywy postawi ich w sytuacji, iż to przez
Boga zostaną oni zobowiązani do moralnie-poprawnego
poszerzenia zakresu swego politycznego zaangażowania -
tak jak Bóg w podobnej sytuacji postawił bibilijne
osobowości, jakich losy analizuję w punkcie #J6 strony
pajak_dla_prezydentury_2020.htm.)
Część #D:
Znaczenie "energii moralnej" w totaliźmie:
#D1.
Pole moralne, prawa moralne, oraz energia moralna - czyli trzy wielkości,
które filozofię totalizmu zamieniają w ścisłą dyscyplinę naukową podobną do fizyki:
Wszystkie filozofie dotychczas opracowane na
Ziemi były tworami "gadanymi". Znaczy, ich
twórcy coś tam słownie twierdzili, co można
było przyjąć na wiarę lub odrzucić, jednak czego
NIE dało się ani pomierzyć, ani udowodnić
naukowo. Jednak z totalizmem jest całkowicie
inaczej. Chociaż specjalizuje się on w tematyce
poprzednio zarezerwowanej dla filozofii i dla
religii, faktycznie jest on bardziej podobny
do fizyki niż do filozofii. Przykładowo,
totalizm wprowadza do użycia trzy fundamentalne
pojęcia, takie jak "pole moralne", "prawa moralne",
oraz "energia moralna", których istnienie
daje się obiektywnie udowodnić, zaś których
wartości dają się naukowo pomierzyć.
Stąd totalizm przestaje być filozofią "gadaną"
a zaczyna być precyzyjnym narzędziem naukowym
dającym nam jednoznaczne odpowiedzi jak
należy prowadzić nasze życie aby osiągnąć
w nim jakości życiowe na których posiadaniu
nam zależy.
Z owych trzech fundamentalnych pojęć totalizmu,
najważniejsze jest "pole
moralne". Obok grawitacji, pole to jest
bowiem drugim pierwotnym polem całego świata
fizycznego, jakie oddziaływuje na każde ludzkie
działanie. Tyle, że w przeciwieństwie do grawitacji,
która daje tylko jedną (natychmiastową) odpowiedź
na nasze działania, pole moralne daje dwie wzajemnie
do siebie przeciwstawne odpowiedzi, mianowicie
pierwszą natychmiastowo, drugą zaś (długoterminową)
dopiero po upływie "czasu zwrotu". To właśnie
"pole moralne" powoduje, że każde moralnie poprawne
postępowanie natychmiastowo musi wspinać się pod
górę owego pola i pokonywać jego opór. To też dlatego
wszystko co jest moralnie-poprawne wymaga od nas
włożenia w siebie znaczącego wysiłku intelektualnego,
emocjonalnego, oraz fizycznego. Z kolei każde działanie
niemoralne polega na ześlizgiwaniu się w dół
pola moralnego. Stąd wszystko co niemoralne
jest łatwe i przyjemne. Z uwagi na wysoką
istotność i kompleksowość pola moralnego,
jego dokładniejsze opisy przytoczone są w
innych totaliztycznych opracowaniach - np.
patrz punkty #C4.2 i #C4.2.1 na mojej stronie o nazwie
morals_pl.htm,
czy punkt #J1 i "Rys. #I1" na mojej stronie o nazwie
pajak_do_sejmu_2014.htm.
Na niniejszej stronie krótkie omówienie pola moralnego
zawiera też punkt #H2.
Energia moralna i prawa moralne, a także inne
tzw. "wskaźniki moralnej
poprawności" (szerzej opisywane w
punktach #C4 do #C4.7 strony o nazwie
morals_pl.htm),
w rzeczywistości są jedynie pochodnymi od zachowań
pola moralnego - co jednak NIE pomniejsza ich ogromnie
istotnego znaczenia dla naszego życia. Przykładowo,
energia moralna ma się tak do pola moralnego, jak
energia potencjalna ma się do pola grawitacyjnego.
Z kolei prawa moralne są to po prostu zasady na
jakich działają mechanizmy moralne formujące owo
pole moralne.
Niniejsza część tej strony stara się wyjaśnić w
możliwie najprostszy i najbardziej zrozumiały
dla każdego sposób jedną z owych trzech
fundamentalnych wielkości totalizmu,
mianowicie "energię moralną". Informuje ona
jak energia moralna daje się jednoznacznie
zdefiniować, udowodnić że istnieje, pomierzyć,
oraz wykorzystać do podnoszenia szczęścia i
jakości naszego życia. Trzeba jednak pamiętać,
że w podobny sposób wszystko co totalizm
używa, jest definiowalne, mierzalne, daje
się udowodnić naukowo, oraz można to bezpośrednio
wykorzystywać do podnoszenia jakości naszego
życia.
#D2.
Energia moralna a totalizm:
W punkcie #B1 z początkowej części tej strony
wspominana była energia
moralna. Obok pola moralnego,
praw moralnych,
karmy,
oraz
czasu zwrotu,
energia moralna stanowi jedną z najbardziej
fundamentalnych wielkości i pojęć totalizmu.
Ponieważ w totaliźmie "energia moralna"
wypełnia tak samo fundamentalną funkcję,
jak w fizyce i naukach biologicznych wypełnia
"energia fizyczna", w niniejszej części tej strony
zostanie ona nieco dokładniej omówiona.
Najprostsze wyjaśnienie czym właściwie jest owa
"energia moralna" wynika z wyjaśnionego na początku
tej strony podobieństwa pola moralnego do pola
grawitacyjnego. Jak zapewne to pamiętamy z
lekcji fizyki, kiedykolwiek fizycznie wspinamy się
pod górę pola grawitacyjnnego, lub ześlizgujemy
w dół tego pola, wówczas nasza tzw. "energia potencjalna" zmienia się
zgodnie ze znanym równaniem "E = mgh". Z kolei istnienie we
wszechświecie także i pola moralnego powoduje, że dosłownie każde
nasze działanie albo wynosi nas pod górę, albo też spycha w dół,
w tymże niewidzialnym dla ludzkich oczu tzw. "polu moralnym"
(które jest ogromnie podobne do pola grawitacyjnego). To zaś
praktycznie oznacza, że dosłownie każde nasze działanie
powoduje w nas także zmianę energii potencjalnej owego pola
moralnego, która nazywana jest właśnie energią moralną.
Wyrażając to innymi słowami, tak jak wchodzenie po schodach
w polu grawitacyjnym zwiększa naszą energię potencjalną,
również wznoszenie się pod górę pola moralnego poprzez
dokonywanie działań moralnie-poprawnych zwiększa naszą energię moralną.
Faktycznie też wszystko co w swoim życiu czynimy, nawet jeśli jest to
rzeczą tak banalną jak umycie zębów czy naostrzenie ołówka, zwiększa
w nas albo też zmniejsza ilość owej energii moralnej. Tyle tylko że aby
ustalić czy jest to zwiększanie czy też zmniejszanie, musimy dla owej
działalności wiedzieć jak przebiega wobec niej owo pole moralne. Z
kolei ów przebieg pola moralnego w stosunku do danej działalności
definiowany jest przez okoliczności w jakich działanie to następuje oraz
przez cele jakiemu ono służy. Przykładowo, jeśli myjemy zęby aby
kogoś niecnie uwieść, albo jeśli ostrzymy ołówek aby kogoś nim
przykro skaleczyć, wówczas owe działania odbiorą nam część naszej
energii moralnej. Jeśli zaś myjemy zęby aby pozostawać zdrowszym,
zas ostrzymy ołówek aby narysować obraz który komuś bardziej się
będzie podobał, zwiększy to nasz poziom energii moralnej. Generalna
zasada która rządzi owym powiększaniem lub pomiejszaniem naszej
energii moralnej jest określona przez tzw. "linię najwyższgo wysiłku
intelektualnego" (linia ta przebiega w kierunku dokładnie odwrotnym
do tzw. "linii najmniejszego oporu intelektualnego" o której być może
kiedyś już słyszeliśmy). Jeśli dane działanie przebiega zgodnie z ową
linią najwyższego wysiłku intelektualnego, wówczas powiększa ono naszą
energię moralną. Jesli zaś przebiega ono zgodnie z linią najmniejszego
oporu intelektualnego, wówczas zmniejsza ono naszą energię moralną.
Energia moralna
reprezentuje absolutnie niezbędną do życia formę bio-energii.
Jest ona konsumowana zawsze kiedykolwiek staramy
się osiągnąć coś w naszym życiu lub chcemy uzyskać
dostęp do dowolnej pożądanej wielkości życiowej, takiej
jak przyjemność, szczęście, zdrowie, spokój, samo-spełnienie,
poważanie innych, itp. Przy braku tej energii owych
pożądanych wielkości nie jesteśmy w stanie osiągnąć.
Totalizm uczy nas jak najefektywniej ją generować oraz
jak potem zarządzać już zgromadzoną przez siebie
energią moralną, tak aby transformować ją na wszystkie
owe pożądane przez siebie wielkości życiowe.
Idea "energii moralnej" którą totalizm stosuje, stanowi
naukowy odpowiednik dla wielkości jaką starożytni
Chińczycy zwykli nazywać "chi", podczas gdy w Japonii
nazywane jest "reiki". Totalizm naucza, że owa szczególna
energia może być generowana NIE TYLKO w sposób który
był zalecany przez starożytnich myślicieli, znaczy poprzez
sztuki wojenne (np. "kung-fu"), samo-dyscyplinę, ćwiczenia
fizyczne, itp., ale także poprzez nieprzerwane wspinanie się
pod górę pola moralnego. (Faktycznie to jedynym sposobem
gromadzenia energii moralnej jaki totalizm zaleca, jest właśnie
nieprzerwane wspinanie się pod górę pola moralnego, znaczy
poprzez wypełnianie tzw. "praw moralnych" we wszystkim co
tylko czynimy.) Z kolei kiedy już zakumulujemy wystarczającą
ilość tej energii, może ona być zamieniona na wszystko
co tylko sobie zażyczymy, znaczy w sukces w tym co właśnie
czynimy, przyjemność, szczęście, zdrowie, pokój, itp.
Czyli że energia moralna jest rodzajem niewidzialnych
"pieniędzy" które pozwalają nam natychmiast "kupić"
wszystko co tylko sobie zażyczymy, stąd które
otwierają dla nas dostęp do całego zatrzęsienia
najróżniejszych korzyści.
Na wypadek gdyby przytoczone tutaj podsumowania
cech i zachowań "energii moralnej" ktoś zechciał
poszerzyć dodatkową lekturą, energia ta dokładniej
została opisana w podrozdziałach I4.3, JA5.1, JB3.3
i JG3 z tomów (odpowiednio) 5 do 8 monografii [1/5].
(Odnotuj że darmowe egzemplarze
monografii [1/5],
można bez ograniczeń załadowywać do własnego komputera m.in.
za pośrednictwem niniejszej strony internetowej. Tomy 4 do 8 owej
monografii [1/5] obecnie reprezentują sobą najaktualniejszy
"podręcznik totalizmu". Szczególnie przy tym warty przeczytania
jest tom 6.)
#D3.
Totaliztyczne definicje grzechu i dobrego uczynku:
Ponieważ praktycznie każde
nasze działanie albo zwiększa albo też zmniejsza czyjąś energię moralną,
podobnie jak religie również totalizm dzieli wszystkie działania ludzkie na
dwie podstwowe kategorie, mianowicie totaliztycznych grzechów i
totaliztycznych dobrych uczynków. Jednak totaliztyczne definicje grzechów
i dobrych uczynków są znacznie bardziej ścisłe i naukowe niż ich religijne
odpowiedniki. Przykładowo jako grzech totalizm rozumie każde działanie
które komukolwiek z dotknietych nim stron odbiera energię moralną. Z kolei
totaliztyczny dobry uczynek to każde działanie które u wszystkich
dotkniętych nim stron powiększa ich energię moralną. Z uwagi na tak
ścisłe, precyzyjne i mierzalne definicje totaliztycznych grzechów i dobrych
uczynków, przy jednocześnie luźnych interpretacjach tych dwóch pojęć
przez religie, niektóre działania przez religie uważane za grzechy, przez
totalizm uważane są za dobre uczynki i wice wersa. Ich przykładem może
być przedślubny stosunek seksualny pary która się kocha i zamierza się
pobrać, czy oglądanie w celach artystycznych fotografii czyjegoś nagiego
i pięknego ciała. Ponadto zgodnie z totalizmem każde ludzkie działanie
w jednym zbiorze okoliczności może być grzechem, podczas gdy w
innym zbiorze okoliczności to samo działanie może być dobrym uczynkiem.
Wszakże zakwalifikowanie tego działania do jednej z obu kategorii
zależy jak wobec niego aktualnie wznosi się pole moralne. Tymczasem
religie kwalifikują same działania bez uzględnienia przebiegu pola
moralnego w jakim działania te są umiejscowione. Stąd w religiach
dane działania w każdych okolicznościach należą do tej samej
kategorii.
Więcej informacji na temat totaliztycznych "grzechów"
i "dobrych uczynków" zaprezentowanych
zostało w podrozdziale JA5 z tomu 6 monografii [1/5].
#D4.
Cechy energii moralnej:
Energia
moralna jest ogromnie niezwykłym rodzajem energii.
Jej atrybuty wyraźnie się różnią od cech energii fizycznej
dobrze nam już znanej z badań nauk fizycznych i
medycznych. Przykładowo energia moralna odznacza
się następującymi cechami:
(i)
Jest inteligentna. Oznacza to, że jej działanie cechuje się
wysoką inteligencją, a także że można jej nakazać działanie
w wyraźnie inteligentny sposób (np. aby objęła swoim działaniem
tylko specyficznie wskazane jej obiekty z całego zbioru podobnych
obiektów).
(ii)
Posiada swój obszar działania. Generalnie rzecz biorąc, obszar w
jakim nastąpiło jej zgromadzenie, jest też obszarem w jakim
można ją spożytkować. Przykładowo, jeśli jej zgromadzenie
nastąpiło w wyniku dokonywania uzdrowień ludzkich, wówczas
jej spożytkowanie może nastąpić również tylko dla dokonania
czyjegoś uzdrowienia. Jeśli ktoś ją zgromadzi w wyniku uprawiania
tzw. "martial arts", wówczas może ją spożytkować głównie do
uzyskania niezwykłych efektów w owych "martial arts".
(iii)
Pozwala jednak się wymienić na dowolną formę energii fizycznej.
Inteligentną energię moralną w określonych warunkach daje
się wymienić na dowolną bezrozumną energię fizyczną,
przykładowo na ciepło, energię eksplozji lub łamania, zdolność
do podnoszenia lub pokonania, itp.
(iv)
Jest posłuszna naszym nakazom umysłowym. Stąd jest ona
zdolna do wykonania na nasz umysłowy rozkaz dowolnej
pracy jaką jej tylko nakażemy a jaka lezy w sferze jej
dzialania. Przykładowo ja osobiście i
na własne oczy widziałem jak mistrzowie chińskiego tzw.
"kung fu" rozbijali w proch za jej pomocą stalowe sztaby.
(Chińczycy energię tą nazywają ogólnym terminem "chi".)
(v)
Jej posiadanie jest absolutnie niezbędne dla naszego życia i
zdrowia. Faktycznie też energia moralna przez totalizm
jest opisywana jako rodzaj tlenu dla naszego ducha.
Jeśli utracimy ją całkowicie, wówczas zmuszeni jesteśmy
umrzeć. Jeśli mamy jej zbyt mało wówczas zapadamy na
zdrowiu fizycznym i psychicznym, popadamy w nałogi, oraz
niemal nieustannie przeżywamy stan psychicznej depresji.
Natomiast jeśli mamy jej bardzo dużo, wówczas nasze życie
jest jednym pasmem szczęśliwości i dobrego zdrowia.
(vi)
Wypełnia ona także większość praw jakie wypełniane są przez dobrze
nam znaną energię fizyczną. Przykładowo można ją
generować w sobie i akumulować, podlega ona rozpraszaniu,
transformuje się zgodnie z określonymi zasadami i prawami, itp.
#D5.
Definicja energii moralnej:
Energię moralną
można zdefiniować na wiele różnych sposobów, zależnie od tego
co przyjmie się za kryterium danej definicji. Najprostszą definicję
tej energii uzyska się jeśli jako kryterium przyjmie się sposób
na jaki jest ona w nas akumulowana i spożytkowywana. W takim
przypadku można ją zdefiniować w następujący sposób: energia
moralna jest to forma inteligentnej energii którą akumulujemy w naszym
przeciw-ciele za każdym razem kiedy nakładem własnego wysiłku
wykonujemy jakieś działanie o charakterze "moralnym", czyli działanie
które wynosi nas pod górę pola moralnego, zaś którą możemy
następnie spożytkować na osiągnięcie dowolnej poszukiwanej
przez nas jakości życiowej, a więc spożytkować np. na osiągnięcie
szczęścia osobistego, przyjemności, zdrowia, powodzenia, sukcesu,
itp.
Ilość energii moralnej
już w chwili obecnej daje się mierzyć. Jej jednostką jest "jedna godzina
fizycznej harówki" oznaczana jako 1 [gfh]. Jednostkę tą można zdefiniować
następująco: "jedna godzina fizycznej harówki [gfh] jest to taka ilość
energii moralnej, jaką dana osoba jest w stanie zakumulować w swoim
przeciw-ciele poprzez moralnie pozytywną pracę fizyczną dokonywaną
bez wzrokowego kontaktu z odbiorcą swoich działań, jeśli fizycznie
harowała będzie przez całą jedną godzinę, oraz wkładała w swoją harówkę
cały nakład wielopoziomowych doznań (tj. bólu, zmęczenia, potu, duszności,
senności, znudzenia, itp.) jaki normalnie jest możliwy do zniesienia, oraz
cały ładunek pozytywnych i moralnych motywacji na jaki typowa osoba może
się zdobyć".
W porównianiu do
dzisiejszych jednostek energii fizycznej,
takich jak przykładowo "kilowato-godzina", powyższa jednostka może wydawać
się nieco prymitywną. Niemniej na dzisiejszym poziomie rozwoju totalizmu
jesteśmy właśnie w sytuacji bardzo zbliżonej do tej która w naukach fizycznych
panowała w czasach budowy pierwszych parowozów. Jak zaś czytelnikowi zapewne
jest wiadome, moc pierwszych parowozów wyrażano za pomocą jednostki zwanej
"koniem mechanicznym". Jej pomiar zaś początkowo polegał na tym że do
parowozu zaprzęgano wówczas zwiększającą się liczbę zwykłych koni które
z nim się siłowały. Największa zaś liczba koni którą dany parowóz ciągle był
w stanie przeciągnąć w swoją stronę, wyrażała jego moc mechaniczną. Podobnie
dzisiaj jest z totalizmem. Jednostka [gfh] może wydawać się równie prymitywna
jak dawny "koń mechaniczny" - ciągle jednak pozwala ona na pierwsze zgrubne
pomierzenie i określenie ilości energii moralnej.
#D6.
Względny poziom energii moralnej "µ" (mi):
Bezwzględna ilość energii moralnej
jaką w sobie zgromadziliśmy niezbyt dokładnie oddaje nasz stan moralny.
Wszakże przykładowo dla dziecka E = 100 [gfh] będzie bardzo dużo, podczas
gdy dla dorosłego będzie to bardzo mało. Dlatego najlepiej określać ludzką
energię moralną przez opisanie ją bezwymiarowym współczynnikiem "µ"
(mi) który wyraża się następującym wzorem: µ = E/Emax. (Wzór ten stwierdza,
że nasz "stopień napełnienia energią moralną" (mi) jest równy ilości energii
"E" którą właśnie w sobie zgromadziliśmy, podzielonej przez całkowitą pojemność
energetyczną "Emax" naszego przeciw-ciała, czyli przez maksymalną ilość energii
moralnej którą przeciw-ciało to mogłoby w sobie pomieścić.)
W 1998 roku dokonywałem
pomiarów ilości energii moralnej jaką wówczas zdołałem zgromadzić w swoim
przeciw-ciele. Jak też wtedy ustaliłem, najwyższa ilość tej energii jaką kiedykolwiek
zdołałem zgromadzić wynosiła około E = 1400 [gfh]. Z kolei całkowita pojemność
mojego przeciw-ciała, czyli najwyższa ilość energii moralnej jaką moje przeciw-ciało
było wówczas w stanie w sobie pomieścić, wynosiła około Emax = 2000 [gfh].
Czyli że w owym szczytowym okresie życia mój współczynnik "µ" (tj. "względny
poziom zapełnienia mojego przeciw-ciała energią moralną", oznaczany jako
"µ" albo "mi") wynosił wówczas u mnie: µ = E/Emax = 0.7. Przy tak
wysokim poziomie "mi" doznaje się zjawiska, które ja nazywałem
"nirwaną
Niagary". Przy osiągnięciu bowiem wartości około µ = 0.7 zaczyna się mieć
wrażenie, że z wnętrza naszego ciała wyrywa się huczący wodospad "Niagara"
spienionej, burzliwej energii szczęśliwości, jaki indukując nieopisaną przyjemność,
usiłuje oderwać i unieść ze sobą każdą indywidualną komórkę naszego ciała.
Tak dla porównania podam też, że w przeciągu całego jednego dnia byłem w
owym szczytowym czasie w stanie wygenerować i zakumulować w swoim
przeciw-ciele około 14 [gfh] energii moralnej. Czyli aby wygenerować ilość
energii moralnej konieczną do przekroczenia "bariery nirwany" przy µ = 0.6
i doznania takiego wodospadu szczęśliwości, koniecznym było włożenie
w to generowanie nie mniej niż około 100 dni intensywnej fizycznej harówki
zadedykowanej jakiemuś wysoce moralnemu celowi a stąd wynoszącej mnie
pod górę pola moralnego.
#D7.
Cudowne zjawisko
totaliztycznej nirwany -
nieopisana szczęśliwość i wymogi moralne jakiego
pozwalają aby nirwaną zastąpić dzisiejsze pieniądze:
Totalizm definiuje uczucia jako rodzaje doznań
które doświadczamy kiedy energia moralna
przepływa przez specjalne "zawory" łączące nasze ciało fizyczne
z naszym przeciw-ciałem. (W tzw. "naukach alternatywnych" owe zawory
przepuszczające energię moralną zwykle nazywane są "czakramami".
Natomiast nasze "przeciw-ciało" nazywane jest tam z użyciem takich
nazw, jak np. "ciało energetyczne", "ciało astralne", "aura", "duch", itp.)
Jeśli energia moralna przepływa z ciała fizycznego do przeciw-ciała,
wówczas doznania jakie doświadczamy są zawsze nieprzyjemnego
typu, np. zmęczenie, ból, wysiłek, głód, pragnienie, itp. To właśnie
dlatego każda działalność która wynosi nas pod górę pola moralnego,
a stąd która należy do kategorii "działań moralnych" (tj. "dobrych uczynków"),
zawsze kosztuje nas zniesienia sporego wysiłku, bólu, głodu, pragnienia, itp.
Z kolei jeśli energia moralna przepływa z przeciw-ciała do ciała fizycznego,
wówczas przeżyte przez nas doznania zawsze są jakąś odmianą
przyjemności. Jeśli więc swoimi nieustannymi działaniami moralnymi
ktoś zdoła podnieść stopień zapełnienia swojego przeciw-ciała energią
moralną przekraczający poziom progowy nirwany wynoszący µ = E/Emax = 0.6,
wówczas energia moralna zaczyna się u tego kogoś spontanicznie
przelewać przez owe "zawory" zwane "czakramami". Owo spontaniczne
przelewanie się czyjejś energii moralnej znane jest jako zjawisko zwane
nirwaną.
Zgodnie więc z totalizmem, nirwana jest
to odczucie ogromnej szczęśliwości jakie nas spontanicznie ogarnia
zaraz po tym jak poziom naszej energii moralnej przekroczy względny
poziom progowy nirwany wynoszący µ = 0.6. W przeciwieństwie do
zwykłych odczuć przyjemności, które powstają podczas krótkotrwałego
otworzenia owych zaworów, np. w wyniku osiągnięcia jakiegoś wymarzonego
celu, w przypadku przeżywania orgazmu, czy też po zażyciu alkoholu lub
narkotyku, nirwana jest zjawiskiem trwałym i wcale nie ustępuje po krótkiej
chwili. Kiedy ja sobie ją wypracowałem w 1998 roku, trwała ona u mnie
nieustannie przez około 9 miesięcy. Poziom przyjemnego odczucia
jakie doznaje się podczas nirwany, daje się jedynie porównać do seksualnego
orgazmu. Tyle tylko że orgazm należy do odczuć typu "przyjemność", zaś
nirwana jest wyraźnie "szczęśliwością". Totalizm naucza, że nirwanę można
sobie celowo wypracować w sposób wysoce metodyczny i zamierzony.
Jak tego dokonać krótko opisane to zostało w punkcie #D11 tej strony, zaś
szeczegółowo wyjaśnione to zostało w podrozdziale JE9 z tomu 8
monografii [1/5]. Po jej wypracowaniu nieustannie przeżywa się tak
niewypowiedzianą szczęśliwość, jakiej nie daje się porównać do niczego
innego. Na dodatek, szczęśliwość owa nie posiada następstw ubocznych.
Dlatego wysoce polecałbym wszelkim narkomanom, aby zamiast
narkotykami niemoralnie rujnować zdrowie i życie swoje oraz innych,
raczej radzę spróbować moralnego wypracowania dla siebie totaliztycznej
nirwany. Wszakże nakład wysiłku konieczny dla wypracowania
sobie totaliztycznej nirwany jest niemal taki sam jak ów wymagany
dla zdobycia funduszy na narkotyki, zaś poziom doznań jest nieporównanie
wyższy i to bez żadnych konsekwencji czy nieprzyjemnych następstw
ubocznych. Ponadto moralna nirwana wprowadza tylko przyjemne
zwroty do naszej karmy, podczas gdy niemoralne narkotyki obciążają
naszą karmę zwrotami których odpokutowanie niestety wcale nie będzie
przyjemne.
Więcej informacji na temat nirwany zaprezentowanych
zostało w rozdziale JE z tomu 8 monografii [1/5].
Istnieje rownież odrębna strona internetowa o nazwie
nirvana_pl.htm
w całości poświęcona tematowi nirwany (szczególnie
patrz tam punkty #C6 i #D3 informujące "jak" i "z jakimi
korzyściami" można zapracować na nirwanę u siebie), a
także strona o nazwie
partia_totalizmu.htm
(szczególnie patrz tam "wstęp" i punkty #A1 do #A4) jaka
opisuje nieznany wcześniej na Ziemi "ustrój nirwany" -
który dzisiejsze "pieniądze" oraz "strach" używane przez rządzące
elity dla wymuszania użytecznej pracy zastąpiłby
właśnie szczęśliwością nirwany jaka wyzwala u zapracowujących
na nią ludzi ochotnicze wykonywanie tzw. "pracy moralnej".
#D8.
Wpływ "energii moralnej" oraz "moralności"
na nasze zdrowie psychiczne i fizyczne:
Aby z przekonaniem stosować totalizm w
naszym życiu, powinniśmy poznać praktycznie
każdy obszar życia na który owa filozofia
wywiera swój wpływ. Jak zaś się okazuje,
totalizm nie tylko zmienia poziom naszej
szczęśliwości, zadowolenia i samospełnienia
w życiu, ale również i wpływa na nasze
zdrowie fizyczne i psychiczne. Wpływ
ten wyjaśniony jest dokładniej na całym
szeregu totaliztycznych publikacji. Dla
przykładu, na niniejszej stronie krótko
do niego nawiązuje punkt #D10 poniżej.
Z kolei jego dokładniejsze wyjaśnienie
zawiera punkt #P1 na stronie o nazwie
changelings_pl.htm,
oraz podrozdziały JD1 z tomu 7 i JE8
z tomu 8 mojej najnowszej
monografii [1/5].
#D9.
Związek pomiędzy względnym poziomem energii moralnej "µ" a stanami intelektów:
W 1998 roku prowadziłem dosyć intensywne
badania nad związkiem pomiędzy ilością energii
moralnej którą ktoś zdołał zgromadzić w swoim przeciw-ciele, a
osobowością tego intelektu. Jak to wykazały tamte badania, wszystkie
intelekty które posiadały dany i jednakowy poziom "µ" nasycenia swojego
przeciw-ciała energią moralną, wykazywały też zblizone do siebie
cechy osobowościowe. Przykładowo, wszystkie intelekty u których
ich "µ" ześlizgnęło się znacząco poniżej wartości "µ=0.4" zaczynały
być trapione coraz częstrzymi atakami chronicznej depresji. Z kolei
wszystkie intelekty których "µ" ześlizgnęło się zdecydowanie poniżej
"µ=0.3" zaczynały wykazywać coraz częstrze napady niszczycielskich
tendencji, tj. niszczyły one wszystko w swoim otoczeniu a także okresowo
posiadały napady tendencji samobójczych. Co ciekawsze, owe podobne
do siebie stany wykazywane były nie tylko przez pojedyncze osoby, ale
nawet przez całe instytucje a nawet państwa (to dlatego używam dla nich
ogólnego pojęcia "intelekty" zamiast "osoby"). Przykładowo, w 2005
roku na Ziemi istniał już cały szereg państw które prawdopodobnie
osiągnęły już średni poziom nasycenia energią moralną bliski "µ=0.2".
Z tamtych moich badań zależności pomiędzy
czyjąś osobowością lub stanem a wartością
"µ" którą dany intelekt zgromadził, wyniknęło bardzo ciekawe unstalenie.
Mianowicie okazało się, że w pełnym zakresie wartości "µ" jakie
dowolne intelekty mogą doświadczyć, tj. w zakresie od µ = 1 do µ = 0,
pojawia się aż kilka odmiennych stanów moralnych lub kondycji, jakie
dany intelekt nabywa kiedy wartość jego "µ" osiąga określony poziom.
Najbardziej wyróżniające się z owych stanów czy kondycji, jakie doświadczane
są przez intelekty u których "µ" zmienia się w pełnym zakresie wszelkich
możliwych wartości, mogą być nazywane w następujący sposób:
(µ > 0.6) Nirwana.
Osoby u których "µ" przekroczyło progową wartość "µ=0.6" zaczynają
przeżywać ogromnie niezwykłe zjawisko opisane tutaj pod nazwą
"totaliztyczna nirwana".
(µ = 0.5) Adoracja.
(µ = 0.4) Przyjacielskość.
(µ = 0.35) Nieodnotowalność.
Wartość "µ = 0.35" reprezentuje wielkość graniczną pomiędzy intelektami które
zakumulowały już w sobie jakąś rezerwę energii moralnej, oraz osobami które
zaczynają wykazywać jej niedobór. Ludzie o wartości "µ = 0.35" są zwykle bardzo
cisi i nikomu nie rzucają się w oczy. Ich istnienie zazwyczaj niemal nie jest odnotowane
przez innych.
(µ = 0.3) Prowokacyjność.
(Warto tu też odnotować, że stany chronicznej depresji zaczynają atakować tych
wszystkich, których względny poziom nasycenia energią moralną spada
poniżej µ = 0.35.)
(µ = 0.2) Marazm.
(µ = 0.1) Niszczycielstwo (włączając w
to tendencje samobójcze).
(µ = 0) Śmierć moralna.
Znajmość zaprezentowanej
powyżej zależności cech czy skłonności osobowościowych od stopnia nasycenia
energią moralną jest bardzo przydatna w diagnozowaniu własnego stanu
moralnego albo stanu naszych bliskich. Jeśli bowiem odnotujemy że albo
my sami, albo też ktoś z naszych bliskich wykazuje objawy spadku jego
"µ" poniżej krytycznego poziomu "µ = 0.35", wówczas powinno to być dla nas
rodzajem alarmu. Powinniśmy wówczas upewnić się, że taki ktoś podejmie
jakieś działania aby odbudować poziom własnej energii moralnej. Jeśli
bowiem ktoś ten zaniedba owej odbudowy, oraz pozwoli aby jego energia
moralna nadal ześlizgiwała się w dół, może to dla niego zakończyć się
tragicznie.
W tym miejscu warto odnotować,
że istnieje kilka sposobów wyznaczania poziomu "µ" czyjegoś nasycenia energią
moralną. Najdokładniejszy z nich polega na faktycznych pomiarach generowania
i rozpraszania swojej energii moralnej. Jest on jednak bardzo trudny i tylko
osoby z zacięciem naukowym są zdolne do jego zrealizowania. Inny sposób
polega na pomiarze tego poziomu za pomocą wahadełka radiestezyjnego.
Osoby szczególnie czułe potrafią również odczuć ten poziom po zbliżeniu
się do danej osoby. (W 1998 roku, kiedy dokonywałem opisywanych tutaj
badań, ja sam byłem w stanie wyczuć ten poziom u każdej osoby w bliskości
której stanąłem, zaś w pobliżu nie było nikogo kto zakłócałby swoją
energia mój odbiór. Z osób u których "µ" wynosiło powyżej "µ = 0.35",
emitowane było wyraźnie wówczas odczuwalne jakby "ciepło" którego
intensywność wzrastała w miarę wzrostu ich "µ". Z kolei osoby u których
"µ" spadało poniżej "µ = 0.35", emitowały z siebie rodzaj wyraźnie
odczuwalnego "chłodu" który się pogłębiał w miarę spadania ich "µ".
Po 1998 roku zaprzestałem badania tego tematu. Od jakiegoś
też czasu odnotowałem, że nie jestem już w stanie odebrać odczuciowo
jaki jest poziom energii moralnej u określonej osoby.) Najłatwiejszy zaś
sposób określania swojego poziomu energii moralnej polega na przymierzeniu
ich aktualnego samopoczucia lub osobowości do powyższej skali,
która opracowana została w wyniku moich dotychczasowych badań
tego problemu.
Więcej na temat uzależnienia osobowości, stanu
i samopoczucia poszczególnych intelektów od poziomu
ich nasycenia energią moralną, wyjaśnione zostało w podrozdziale
OA8.6.3 z tomu 13 monografii [1/5]. Z kolei sposoby określania poziomu
tej energii w nas samych lub w kimś z naszego otoczenia opisane są w
rozdziale JE z tomu 8 monografii [1/5].
#D10.
Depresja psychiczna jako sygnał ostrzegawczy nadmiernego spadku poziomu czyjejś energii moralnej:
Posiadanie energii moralnej (energii "zwow")
jest absolutnie niezbędne dla naszego życia
i zdrowia. Faktycznie też energia moralna
przez totalizm jest opisywana jako rodzaj
tlenu dla naszego ducha. Jeśli
utracimy ją całkowicie, wówczas zmuszeni
jesteśmy umrzeć. Jeśli mamy jej zbyt mało,
wówczas zapadamy na zdrowiu fizycznym i
psychicznym, popadamy w nałogi, oraz niemal
nieustannie przeżywamy stan psychicznej depresji.
Natomiast jeśli mamy jej bardzo dużo, wówczas
osiągamy stan
nirwany
a nasze życie staje się jednym pasmem
szczęśliwości i dobrego zdrowia.
Jak też się okazuje, depresji spowodowanej
deficytem energii moralnej NIE jest w stanie
wyleczyć nic innego poza odbudowaniem
przez chorego poziomu jego energii moralnej.
Kiedyś wierzono, że depresję można leczyć
najróżniejszymi tabletkami "anty-depresyjnymi",
w rodzaju tabletek "Prozac". Jednak badania
które w końcu lutego 2008 roku wstrząsnęły
całym światem dowiodły, że owe tabletki wcale nie
działają. Jak też opisuje to artykuł "Depression
symptom of a sick society" (tj. "Depresja oznaką
chorego społeczeństwa") który ukazał się na
stronie A19 nowozelandzkiej gazety
The New Zealand Herald,
wydanie z czwartku (Thursday), March 6, 2008,
depresja NIE należy do chrób które daje się
wyleczyć połykaniem tabletek.
Oczywiście, po odkryciu że tabletki wcale nie leczą
depresji, zaczęto się odwoływać do alternatywnych
metod leczenia tej choroby. Co ciekawsze, chociaż
w owych alternatywnych metodach leczenia depresji
nic się NIE wspomina o związku tej choroby
z niedoborem energii moralnej u chorych, faktycznie
opisy metod leczenia tej choroby sprowadzają
się do odbudowy u chorych poziomu ich energii
moralnej - unikając jednak nazywania "energią moralną"
tego co u chorych tych się odbudowuje. Owa zasada
leczenia depresji poprzez odbudowywanie u
chorych poziomu ich energii moralnej bardzo
klarownie się przebija np. z opisów zasad leczenia
depresji w takich artykułach jak "Depression experts
take steps toward alternatives to anti-depressant drugs"
(tj. "Eksperci od depresji podejmują kroki w kierunku
alternatyw do użycia lekarstw anty-depresyjnych")
ze strony A13 nowozelandzkiej gazety
The Press,
wydanie z soboty (Saturday), March 8, 2008,
czy "Depression tied to unhealthy habits" (tj.
"Depresja wynika z niechlujnych nawyków")
ze strony A11 nowozelandzkiej gazety
The New Zealand Herald,
wydanie z poniedziałku (Monday), March 10, 2008.
Leczenie depresji jako "choroby duszy"
wynikającej z braku "energii moralnej" szczegółowo
opisuje również punkt #C6 mojej strony o nazwie
nirvana_pl.htm,
zaś skrótowo wspomina też punkt #E1 strony
parasitism_pl.htm - o pasożytnictwie, tj. niemoralnej filozofii upadłego stylu życia.
Z kolei materiał dowodowy potwierdzający iż depresja
jest tylko jedną z całego szerugu "chorób duszy"
prezentuje punkt #F11 z jeszcze innej mojej strony o nazwie
soul_proof_pl.htm
oraz wpis #310 do blogów totalizmu (opublikowany
także w "tomie S" mojego
opracowania [13]).
#D11.
Jak powiększać w sobie zasób energii moralnej
wykonywaniem tzw. "pracy moralnej":
Filozofia totalizmu stwierdza, że praktycznie
każda praca która wynosi nas pod górę pola
moralnego zwiększa naszą energię moralną.
Czyli wszystko to co w życiu czynimy, a co
posiada charakter zdecydowanie moralny,
podnosi ilość energii moralnej zakumulowanej
w naszym przeciw-ciele. Niektóre jednak rodzaje
prac podnoszą u nas poziom owej energii
znacznie szybciej i efektywniej niż inne prace.
Przykładowo, zgodnie z moimi badaniami
praca fizyczna generuje około 5 razy więcej
energii moralnej niż porównywalna do niej
wysiłkiem praca umysłowa. Czyli aby wypracować
dla siebie powiedzmy 1 [gfh] energii moralnej,
umysłowo musimy przepracować aż 5 godzin,
podczas gdy "fizyczną harówką" wypracowujemy
to w przeciągu jednej godziny. Za pomocą pracy
umysłowej praktycznie NIE daje się więc wypracować
nirwany z prostej przyczyny, że zabraknie nam
godzin w dobie aby zakumulować w sobie wymagany
poziom energii moralnej wynoszący około 1200 [gfh].
Jednak umiejętnie zaprojektowaną fizyczną tzw.
"pracą moralną" nirwanę można sobie celowo
wypracować. Oto więc wykaz cech, które zgodnie
z totalizmem powodują, że owa fizyczna "praca
moralna", która wypełnia te cechy, będzie generowała
w naszym przeciw-ciele szczególnie duże ilości
energii moralnej:
(i) Praca ta bezwzględnie musi wypełniać prawa moralne.
Każda praca która łamie prawa moralne nie tylko, że nigdy nie
generuje energii moralnej, ale wręcz zawsze powoduje upuszczanie
owej energii.
(ii) Musi być ona ciężką pracą fizyczną (tj.
dosłownie ochotniczo podjętą przez nas "harówką").
Jej wykonywanie musi więc wymagać od nas
pokonania wzbudzanego przez nią fizycznego
bólu, zmęczenia, pragnienia, głodu, zniechęcenia,
zniecirpliwienia, senności, nudy, itp.
(iii) Nasza motywacja dla wykonywania danej
pracy musi być ochotnicza, wysoce moralna i
altruistyczna. Znaczy, pracę tą musimy
pojąć "na ochotnika" z własnej i nieprzymuszonej
woli. NIE może to więc być praca "wymuszana"
od nas przykładowo przez pieniężną zapłatę -
tak jak w dzisiejszych czasach wykonywane są
wszystkie prace w praktycznie wszystkich ustrojach
politycznych, co z wielkim naciskiem podkreślam
w punkcie #C7 swej strony o nazwie
nirvana_pl.htm
podsumowującej informacje o "ustroju nirwany".
Musimy też być głęboko i niezbicie przekonani, że
praca ta służy dobru innych bliźnich, jednak bliżej
niezanych nam ludzi, dla dobra naszej cywilizacji,
pokoju, postępu, itp. (Odnotuj jednak, że jeśli służy
ona dla dobra specyficznych ludzi których dobrze
znamy, np. kogoś z naszej rodziny, generowała
ona już będzie znacznie mniej energii moralnej.
Ponadto, jeśli ktoś "zmusi" nas jakoś do wykonywania
owej harówki, wówczas zamiast generować energię
moralną może ona nawet upuszczać z nas tą energię.)
(iv) Nie powinna nam przynosić zysków czy
korzyści osobistych. Przykładowo, jeśli
za pracę tą mamy otrzymać potem wysokie
wynagrodzenie finansowe, świadomość faktu,
że jest ona zarobkowa, pomniejszy nasze
motywacje, a stąd również i wydajność generowanej
przez nią energii moralnej. Faktycznie to im więcej
korzyści materialnych po niej się spodziewamy,
czy im lepiej jest ona płatna, tym mniej energii
moralnej ona nam generuje.
(v) Ludzie do których swymi motywacjami
adresujemy jej wyniki NIE powinni wiedzieć od
kogo one się wywodzą. Tj. jeśli się da, pracę
tę powinniśmy wykonywać zupełnie anonimowo,
tak aby jej końcowi odbiorcy, którym ją adresujemy,
korzystali z jej wyników, jednak NIE wiedzieli od
kogo ona się wywodzi.
(vi) Pracę tą powinniśmy starać się wykonywać
kiedy nikt na nas nie patrzy. Najbardziej niekorzystny
wpływ na wydajność generowanej przez nią energii
posiada bowiem obserwowanie procesu jej wykonywania
przez ludzi o zgniłej moralności, tj. zawistnych, mściwych,
przekornych, złych, itp. Każde też niemoralne posądzenie
wysłane nam telepatycznie przez naocznych widzów
pomniejszy energię moralną którą praca ta generuje.
Przykłady więc rodzajów prac jakie przysporzą
nam ogromne ilości energii moralnej, obejmą
przykładowo: (a) wstanie wcześnie rano i anonimowe
odśnieżenie chodnika o którym wiemy, że potem
będzie go używało wielu nieznanych nam ludzi -
chociaż zawsze władze miasta zapominają go
odśnieżyć, (b) skopanie zaniedbanego pobocza
jakiejś mało uczęszczanej drogi i posadzenie
tam kwiatków, czy (c) zgłoszenie się na
ochotnika do rolnika czy ogrodnika w pełni
sezonu aby nieodpłatnie (lub za jedynie symboliczną
zapłatą - np. w zamian za "wikt i kwaterunek")
dopomóc mu zebrać plony co do których gorąco
wierzymy, że spożywane potem będą przez wielu
nieznanych nam ludzi przynosząc im zdrowie
i przyjemność. Jeśli zaś nie mamy dostępu do
takich prac, wówczas nawet skopanie własnego
ogródka z właściwą motywacją i nadanie mu
pięknego wyglądu dla przechodniów, czy choćby
tylko umycie i dokumentne posprzątanie mieszkania
naszych rodziców kiedy nie ma ich w domu, też
przysporzy nam sporo tej energii. Kiedy zaś nawet
i to wykracza poza nasze możliwości, wtedy choćby
zdyscyplinowane wykonywanie dowolnych trudnych
i męczących prac fizycznych z moralną motywacją
aby dopomogły one i lepiej służyły społeczeństwu
i ludzkości, też wygeneruje dla nas energię moralną.
Więcej informacji na temat rodzajów prac które
najintensywniej generują w nas energię moralną
przytoczonych zostało w podrozdziale JE9 z tomu
8 monografii [1/5]. Gorąco polecam zapoznanie
się z tamtym podrozdziałem, a jeśli się da, to
również z podrozdziałami go poprzedzającymi.
Część #E:
Filozofia pasożytnictwa -
czyli odwrotność, przeciwnik i wróg filozofii totalizmu:
Istnienie pola moralnego oraz praw moralnych
powoduje, że ludzie posiadają jedynie dwa
wybory w swoim życiu. Mianowicie mogą
oni wybrać albo wypełnianie praw moralnych,
albo też ich niewypełnianie. Ci ludzie którzy
przeważająco wypełniają prawa moralne w swoim życiu,
zaś jeśli je już łamią wówczas czynią to tylko w sposób niezamierzony
lub nieświadomy, nazywani są totaliztami. Do kategorii totaliztów
nalezą także tzw. intuitywni totaliźci, znaczy wszyscy ci ludzie,
którzy świadomie nie wiedzą o istnieniu praw moralnych i totalizmu,
jednak którzy wypełniają te prawa intuicyjnie ponieważ słuchają oni
podszeptów własnego głosu sumienia. (Intuitiwni totaliźci zwykle
nie są świadomi że faktycznie to praktykują oni wersję filozofii
totalizmu.) Z kolei ci ludzie którzy przeważająco niewypełniają
praw moralnych, zaś jeśli je już wypełniają wówczas wcale to nie
jest powodowane ich zamierzonym działaniem w tym kierunku, nazywani
są pasożytami. Natomiast filozofia impulsów którą pasożyci
praktykują w swoim życiu nazywana jest
pasożytnictwem.
Jak to wyjaśnione będzie poniżej, istnieje istotna przyczyna dla
takiej ich nazwy. Przyczyna ta wywodzi się z końcowego efektu
mechanizmu karzącego jaki uwalniany zostaje przez czyjeś niewypełnianie
praw moralnych. (Ów mechanizm wyjaśniony został w tomie 13 monografii
[1/5].) Ów mechanizm karzący powoduje, że ludzie którzy niewypełniają
praw moralnych faktycznie zmuszeni są żyć z pracy innych ludzi. Ich
życie jest więc podobne do życia inteligentnych pasożytów. Stąd
nazwa "pasożyci" dla nich samych, zaś "pasożytnictwo" dla ich
filozofii życiowej, jest całkowicie zasłużona. (Po więcej szczegółów
na temat owej pasożytniczej filozofii, patrz albo odrębna strona o
pasożytnictwie,
albo też tom 13 w monografii [1/5] lub tom 3 w monografii [8].)
#E2.
"Intelekty grupowe" oraz ich "moralność grupowa" -
odpowiedzialność za następstwa postępowania których
steruje życiem "intelektów indywidualnych" (czyli naszym):
Aby nazwać i opisać wszelkie inteligentne
stworzenia, które dysponują jakimś odpowiednikiem
ludzkiego organu "sumienia", a stąd które
wiodą własne niezależne życie jakie zależy
od działania moralności i praw moralnych,
totalizm wprowadził ogólne pojęcie
"intelekt". Pojęcie to zastępuje
więc m.in. słowa "człowiek" i "ludzie" (a
ściślej "grupę ludzi których życie i losy z
jakichś powodów stały się współzależne" -
np. rodzinę, załogę statku czy samolotu,
wieś, miasto, instytucję, itp.). Innymi słowy,
przez pojęcie "intelekt"
totalizm rozumie wszystko to co inteligentne,
co zdolne do niezależnego życia, oraz co
w jakikolwiek sposób jest świadome tego
co w dzisiejszych czasach nazywamy
"moralnością" (np. co posiada organ "sumienia").
Dla totalizmu więc każdy pojedyńczy człowiek jest "intelektem"
lub "intelektem indywidualnym".
Bóg jest "wszechświatowym intelektem". Tzw. "UFOnauci"
są "intelektami". Nawet zwierzęta domowe -
które w przeciwieństwie do dzikich zwierząt,
też zostały zaopatrzone w organy sumienia
jakie je informują czy dane działania są dla
nich dozwolone czy też dla nich zakazane,
również są "intelektami zwierzęcymi".
Filozofia totalizmu wyjaśnia dodatkowo, że nie tylko
pojedyńczy ludzie "wiodą swoje własne życie",
a stąd są poddawani działaniu "praw moralnych".
Jak się okazuje, także większe ciała, takie
jak całe rodziny, okręty, fabryki, biura, banki,
instytucje, partie polityczne, nauki i dyscypliny
naukowe, armie, narody, państwa, religie, cywilizacje, itp.,
wszystkie one także formują duże żyjące organizmy,
jakie przeżywają swoje własne odrębne życie,
a stąd jakie także są poddawane działaniu
"praw moralnych". W owych dużych organizmach
poszczególni ludzie są jedynie ich składowymi
jednostkami, podobnie jak w pojedyńczych
ludziach są nimi indywidulane komórki ciała.
W filozofii totalizmu takie duże zbiorowe organizmy
żyjące, lub duże zbiorowe ciała, jakie złożone
są z wielu indywidualnych ludzi, nazywane są
"intelektami grupowymi"
lub "intelektami zbiorowymi". Doskonałym przykładem
"intelektu grupowego" jest "nauka ludzka" która jako
całość głęboko wierzy (i działa bazując na owym
wierzeniu) że np. "Bóg NIE istnieje", albo że
"skamieniałe szkielety i kości dinozaurów są
dowodem iż dinozaury żyły kiedyś na Ziemi" (patrz
jednak punkt #A2.2 tej strony, punkt #B1 na stronie
changelings_pl.htm,
czy punkt #H2 strony o nazwie
god_istnieje.htm),
a stąd która również jako całość jest za to
wierzenie i działanie odpowiednio traktowana
przez prawa moralne (np. patrz punkt #A2.6
na niniejszej stronie, punkt #C1 na stronie o nazwie
telekinetyka.htm,
czy punkt #K3 strony o nazwie
tornado_pl.htm).
Wszelkie "intelekty grupowe" są poddawane
działaniu tych samych "praw moralnych" co
indywidualni ludzie. Przykładowo, "intelekty
grupowe" które zaprzestają słuchania głosu
swego "zbiorowego sumienia" też są
"uśmiercane" przez Boga zgodnie z działaniem
zasady "przeżywania najmoralniejszego" -
opisywanej skrótowo w punkcie #A2.7 niniejszej strony, zaś
wyjaśnanej dokładnie w punktach #G1 i #G4 strony o nazwie
will_pl.htm.
(Z uwagi na jej działanie, zasadę tą można także
nazywać "zasadą
wymierania najniemoralniejszych intelektów".)
Tyle, że zamiast być "wysyłani na drugi świat",
tak jak Bóg typowo to czyni z "intelektami
indywidualnymi" (tj. z pojedyńczymi ludźmi)
którzy zaprzestali słuchania głosu swego
sumienia, takie "intelekty grupowo" są
bankrutowane, rozwiązywane, pochłaniane
przez inne intelekty zbiorowe, zastępowane,
itp. Na intelekty grupowe działa także grupowa
wersja "Prawa Bumerangu" - tak jak dla zwrotu
karmy chrześcijan (za ich postępowanie w
czasach inkwizycji), działanie tego prawa
opisuje punkt #A2 strony
petone_pl.htm.
Dlatego los takich "intelektów grupowych"
często przyjmuje identyczny przebieg jak
życie pojedyńczych ludzi. Tyle, że ich losy
typowo zmieniają się w znacznie wolniejszym
tempie niż losy indywidualnych ludzi. (Przykładowo,
kolonialna karma mieszkańców Anglii zwracana jest dopiero
w obecnych czasach.) Także metody i mechanizmy
używane przez Boga dla sterowania rozwojem ich zbiorowej
moralności są nieco odmienne (bardziej skomplikowane)
niż dla indywidualnych ludzi - patrz punkt #B4 na stronie
mozajski.htm.
Jednak najbardziej fascynujące dla nowej "totaliztycznej
nauki" jest zjawisko "grupowej moralności"
jaką cechują się wszystkie intelekty grupowe (a
sciślej "grupowej
niemoralności" z jaką takie "intelekty
grupowe" traktują wszelkie inne intelekty które
z nimi są zmuszone oddziaływać). W owej
"grupowej (nie)moralności" takie "intelekty grupowe"
oddziaływują z innymi intelektami tak jakby wszyscy
składający się na nie indywidualni ludzie praktykowali
dokładnie tą samą "(nie)moralność". Znaczy, na przekór
że każdy "intelekt grupowy" składa się z całego szeregu
indywidualnych ludzi o różniących się poziomach
moralności, a także na przekór że każdy z owych
ludzi jest inaczej przywiązany uczuciowo i fizycznie
do owego intelektu grupowego, ciągle oddziaływanie
każdego z tych ludzi na wszelkie postronne intelekty
wcale NIE ma przypadkowego charakteru, a zawsze
jest ono konsystentne - tak jakby w chwili kiedy
reprezentują oni swój intelekt grupowy wszyscy
owi ludzie byli jednym i tym samym człowiekiem,
lub jakby "pozmawiali" się ze sobą jak mają traktować
kogoś postronnego. Przykładowo, kiedy "intelekt
grupowy" - jakim jest cała dzisiejsza oficjalna
nauka, podjął prześladowania chrześcijan - tak jak
opisują to punkty #A2 i #C3 na w/w stronie o nazwie
petone_pl.htm,
wówczas każdy chrześcijanin, a także każda grupa
lub organizacja religijna, którzy zmuszeni są
oddziaływać w sprawie religii z dowolnym reprezentantem
tejże oficjalnej nauki, otrzymuje od owego reprezentanta
niemal tak samo prześladowcze potraktowanie. Albo przykładowo
w czasie wojny, niemal każdy obywatel okupowanego
kraju otrzymuje od reprezentantów okupanta bardzo
podobne potraktowanie, które wynika z moralności
grupowej praktykowanej przez tego okupanta. Takie
konsystentne potraktowanie przez intelekty grupowe
(zwykle raczej złe) czytelnik też zapewne już nieraz
doświadczył, kiedy zmuszony był coś załatwiać lub
dokonywać np. w państwowych urzędach. Owa "grupowa
moralność" każdego intelektu grupowego jest właśnie
przedmiotem i powodem określonego potraktowania
przez prawa moralne i przez mechanizmy moralne
jakie owe intelekty grupowe otrzymują jako całość.
To właśnie owa "grupowa moralność" powoduje,
że np. agresorzy zawsze przegrywają każdą wojnę
jaką rozpoczęli - tak jak opisuje to punkt #C5.2 na stronie
morals_pl.htm
oraz pnkt #I2 strony o nazwie
bitwa_o_milicz.htm,
zaś np. każdy bank który oszukuje i okłamuje z
czasem ulega zbankrutowaniu - tak jak opisuje
to punkt #G4 na stronie o nazwie
will_pl.htm.
Z ową "grupową (nie)moralnością" całych "intelektów
grupowych" ściśle związane jest zjawisko "moralnej
odpowiedzialności" każdej osoby jaka na nie się
składa. Jak bowiem wykazują to badania nowej
"totaliztycznej nauki", każda
indywidualna osoba która jest członkiem (składową)
jakiegoś większego "intelektu grupowego" ponosi
osobistą odpowiedzialność za wszelkie niemoralności
które popełnia "intelekt grupowy" do jakiego ona należy -
co staram się wyjaśnić czytelnikom w punkcie #B4 (a także i #B1) strony
parasitism_pl.htm.
W rezultacie, jeśli za popełnione niemoralności cały
dany "intelekt grupowy" zostaje wyznaczony przez
Boga do "zlikwidowania" np. z pomocą jakiegoś
kataklizmu, wówczas podczas owej "likwidacji"
mogą zostać uśmierceni wszyscy indywidualni
ludzie wchodzący w jego skład, niezależnie od tego
czy w swoim prywatnym życiu postępują oni niemoralnie
czy też moralnie - tak jak już to wyjaśniłem i
zilustrowałem na przykładach w punkcie #C7 strony
seismograph_pl.htm
czy w punkcie #G4 strony o nazwie
will_pl.htm.
(Wyłączone z tego uśmiercenia są tylko te nieliczne
osoby, które uprzednio uczyniły wszystko co w ich
mocy aby zapobiec niemoralnościom intelektu grupowego
do którego należą - w drodze wyjątku owe osoby są
bowiem przez Boga ratowane z danego kataklizmu.)
Innymi słowy, kazda osoba która jest uczestnikiem
(członkiem) jakiegoś "intelektu grupowego", ponosi
"osobistą odpowiedzialność"
za wszelkie niemoralności popełnione przez ów intelekt
grupowy. Przez Boga osoba ta jest więc traktowana
tak jakby była "wspólnikiem w popełnianiu owych
niemoralności". Dlatego żadnej osobie NIE wolno
być "pasywnym" wobec niemoralności popełnianych
przez "intelekt grupowy" do którego ona przynależy,
a musi czynić wszystko co w jej mocy aby zapobiec lub
pomniejszyć owe niemoralności. Tylko bowiem poprzez
czynienie wszystkiego co w jej mocy aby zapobiec tym
niemoralnościom, jest ona wyłączana przez Boga z kary
jaką pozostali uczestnicy owego intelektu grupowego
z czasem otrzymają za niemoralności które popełnił
cały ów intelekt grupowy - czego najlepszą ilustracją
jest postępowanie i późniejsze losy bibilijnego Lota
(patrz "Ksiąga Rodzaju" w Biblii, wersety 19:6-11).
Innymi słowy, "zasady moralne" powodują, że będąc
uczestnikami większych "intelektów grupowych" mamy
obowiązek aby uważnie obserwować i odpowiednio korygować
ich "moralność grupową" - bowiem to nasze uczestnictwo
powoduje, że w życiu jest dokładnie tak jak w modlitwie.
Mianowicie, "osobiście
odpowiadamy NIE tylko za to co niemoralnego uczyniliśmy,
ale także i za to co moralnego powinniśmy uczynić
jednak uczynienia tego zaniedbaliśmy".
Ową naszą osobistą odpowiedzialność za to co powinniśmy
uczynić, jednak NIE uczyniliśmy, potwierdzają wyniki
wszystkich badań nowej "totaliztycznej nauki" nad
losami ofiar zarówno kataklizmów (tak jak opisują
to np. punkty #I3, #I3.1 i #I5 strony o nazwie
petone_pl.htm
czy np. punkty #I1 i #C7 strony o nazwie
seismograph_pl.htm)
jak i ofiar "likwidowania" przez Boga niemoralnych
intelektów grupowych (tak jak opisuje to np. punkt #G4 strony
will_pl.htm).
Ustalenia nowej "totaliztycznej nauki" opisane
w niniejszym punkcie są też doskonałą illustracją
jak wyniki badań potrafią zmienić nasze zrozumienie
życia i otaczającej nas rzeczywistości. Kiedy
bowiem totalizm był stwarzany w 1985 roku,
autor widział go tylko jako zbiór niewinnych
wytycznych pomagających swoim praktykującym
osiągnąć wyższy poziom szcześliwości, satysfakcji
życiowej, poczucia spełnienia, itp. Do dzisiaj
zresztą w internecie można natknąć się na
wypociny najróżniejszych domorosłych wymądrzalskich,
którzy żerując na pozornej "nieszkodliwości"
i "bezsilności" zasad totalizmu, kpią sobie otwarcie
z tej filozofii, z zasad postępowania jakie ona
rekomenduje, z twórcy totalizmu (tj. autora tej
strony), itp. Tymczasem opisane powyżej odkrycie,
że zwykła pasywność wobec niemoralności
"intelektu grupowego" do którego należymy
może nawet nas kosztować utratę życia, rzuca
zupełnie inne światło na znaczenie totalizmu.
Wszakże uzupełnia ono podobne odkrycia
"totaliztycznej nauki" opisane w "części #G" strony
will_pl.htm
oraz w punkcie #I5 strony o nazwie
petone_pl.htm -
które ujawniły, że prowadzenie niemoralnego
życia, a także grupowe praktykowanie "naukowej moralności"
jaka znacząco odbiega od moralności którą Bóg
nagradza i karze (a którą definiuje i opisuje właśnie
filozofia totalizmu - po szczegóły patrz punkt #B5 na stronie
morals_pl.htm)
dla wielu osób kończy się nawet przedwczesną śmiercią,
zaś co najmniej zawiedzie do zburzenia uprzednio
zasobnego i wygodnego życia. W świetle więc
owych najnowszych wyników badań, filozofia totalizmu
z rodzaju hobby zmienia się w konieczność życiową,
zaś jej praktykowanie staje się kwestią NIE tylko dostępu
do szczęścia osobistego, pokoju i innych poszukiwanych
jakości życiowych, ale także wymogiem i warunkiem naszego
przeżycia przez najbliższą katastrofę lub kataklizm,
czynnikiem definiującym długość naszego życia oraz
bolesność i poziom nieprzyjemności naszej śmierci,
itd., itp.
Jeśli taki intelekt grupowy
przeważająco wypełnia prawa moralne we
wszelkich swoich działaniach, wówczas praktykuje on jakąś formę
filozofii totalizmu. W takim przypadku los owego intelektu grupowego
jest podobny jak los pojedyńczych totaliztów, mianowicie się on
rozwija, rozprzestrzenia, jest zdrowy, utrzymuje dobre imię, jego
ludzie są szczęśliwi, itp. Jednak jeśli jakiś intelekt grupowy
przeważająco niewypełnia praw moralnych we wszystkich swoich
działaniach, wówczas praktykuje on jakąś formę pasożytnictwa.
Pasożytnictwo praktykowane przez taki intelekt grupowy nazywane
jest instytucjonalnym
pasożytnictwem. Instytucje które
praktykują to pasożytnictwo są łatwe do rozpoznania z zatęchłej
atmosfery jaka w nich panuje, z niezliczonych przypadków
niesprawiedliwosci jakie popełniane są w nich, z szalejącej
biurokracji, z nieszczęśliwych pracowników, z dużej przepustowości
zatrudnionych, z nieprzerwanych wewnętrznych problemów, z faktu
że nieustannie się kurczą i bez przerwy zamykają coraz większą
liczbę swoich funkcji jakie powinny wypełniać, itp. Podobnie jak
indywidualni pasożyci, także pasożytnicze instytucje zawsze żyją
na koszt innych. Jeśli nie są one w stanie otwarcie eksploatować,
rabować, oraz żyć z pracy innych, czynią to w sposób ukryty. Jest
interesującym, że teoria pasożytniczych instytucji
wyjaśnia także czym dokładnie jest fanatyzm religijny i dlaczego
pojawia się on jedynie w niektórych religiach i kultach.
Jak się bowiem okazuje fanatyzm religijny jest zewnętrzną
manifestacją filozofii pasożytnictwa praktykowanej przez daną
instytucję religijną.
#E4.
Kiedy instytucje przestawiają się na pasożytnictwo:
Bardzo interesującym są wyniki moich badań na pasożytniczych grupach
studenckich. Celem tych badań było wyznaczenie co zamienia dany intelekt
grupowy (taki jak grupa studentów) typowo składający się z totaliztów
i pasożytów, w instytucję całkowicie pasożytniczą. Ze studentami takie
badania są łatwe, bowiem jeśli dana grupa studentów praktykuje instytucjonalne
pasożytnictwo, wówczas proces nauczania przestaje być dla nich możliwym
do przeprowadzenia. Jak moje badania ujawniają, taki intelekt grupowy
przemienia się w intelekt pasożytniczy jeśli albo (1) jego przywódca
praktykuje pasożytnictwo, lub (2) ponad 30% normalnych uczestników
danej grupy praktykuje pasożytnictwo. To zaś oznacza, że wszelkie
intelekty grupowe które już obecnie praktykują pasożytnictwo (np.
rodziny, fabryki, instytucje, państwa, itp.), posiadają w sobie
albo ponad 30% swojej populacji, albo też (i) swoje przywództwo,
już praktykujące pasożytnictwo. Wysoce alarmujacy problem jaki
ostatnio się wyłonił, to że liczba takich pasożytniczych instytucji
i państw bez ustanku się zwiększa.
#E5.
Pasożytnicze państwa:
Kiedy filozofia pasożytnictwa
zaczyna stanowić dominującą filozofię w obrębie jakiegoś państwa,
wówczas przekształca się ono w pasożytnicze państwo. Takie
pasożytnicze państwa można poznać po całym szeregu cech
charakterystycznych, najważniejsze z których obejmują m.in.:
rosnąca demoralizacja ich obywateli, depresja psychiczna
atakująca coraz większą liczbę ludności,
nieustannie rosnący poziom przestepczości, nałogowości, oraz
chorób umysłowych, nadmierna liczba nawzajem sprzecznych
praw i panoszenie się faktycznego "zalegalizowanego" bezprawia,
odpływowa emigracja czyli ucieczka obywateli do innych mniej
pasożytniczych krajów, upadek poziomu edukacji i badań naukowych,
brak inwestycji i dziwne "znikanie" funduszy rządowych, nieustannie
rozrastające się instytucje centralne i liczba członków rządu, istnienie
wzrastającej liczby "tematów tabu" wypowiadanie się na jakie grozi
poważnymi konsekwencjami, wzrastająca dwulicowość czyli obiecywanie
lub publiczne mówienie jednych rzeczy a czynienie zupełnej odwrotności,
itd., itp.
#E6.
Pasożytnicze cywilizacje:
Jeśli cała cywilizacja zaczyna praktykować
filozofię pasożytnictwa, wówczas staje się
ona pasożytniczą cywilizacją. Pasożytnicze
cywilizacje żyją wyłącznie z rabunku i eksploatacji
innych cywilizacji. Jeśli taka cywilizacja jest
prymitywna, jak przykładowo starożytni
Rzymianie, wówczas rabuje ona i eksploatuje
albo swoich sąsiadów, albo podrzędną klasę
własnych obywateli, albo też nielegalnych
emigrantów, przekształcając ich w swoich
niewolników. Jeśli jednak taka pasożytnicza
cywilizacja posiada środki do podróży
międzygwiezdnych, wówczas przekształca
się ona w cywilizację kosmicznych bandytów
i rabusi. Żyje wówczas na koszt innych cywilizacji
kosmicznych, jakie są od niej mniej rozwinięte
technologicznie. Pechowy los ludzkości polega
na tym, że Bóg uznal za konieczne zilustrowanie
ludziom następstw praktykowania
filozofii pasożytnictwa.
Aby zaś to zilustrować, Bóg "zasymulował" na
Ziemi sytuację jakby od początku czasów ludzkość
była w mocy takiej właśnie pasożytniczej cywilizacji
kosmicznych bandytów i rabusi. (Oczywiście, boska
symulacja takiej sytuacji jest aż tak doskonała, że
jej nastęspstw NIE daje się odróżnić od faktycznej
takiej okupacji.) Obecna popularna nazwa dla
obywateli owej "zasymulowanej" nam, bandyckiej
cywilizacji pasożytów kosmicznych, to "UFOnauci".
W przeszłości zwykli oni jednak być nazywani z
użyciem innych nazw, takich jak
serpenty (patrz punkt #D2.2 strony o
Koncepcie Dipolarnej Grawitacji),
diabły (patrz punkt #E2 strony o
pochodzeniu zła na Ziemi),
smoki, upadłe anioły, hordy Szatana, złe czarownice,
magicy, zmory, oraz wiele więcej. Faktycznie to jeśli
ktoś przeanalizuje metody działania używane przez UFOnautów na Ziemi,
oraz porówna te metody z tymi opisywanymi przez religie i stosowanymi
przez diabłów oraz Szatana, okazuje się że metody te są dokładnie takie same,
a jedynie terminologia używana przez religie dla ich opisywania jest
starożytna. Diabły i Szatan czynili dokładnie to samo, co obecne badania
wykazują że czynione jest przez UFOnautów. (Po więcej szczegółów patrz
podrozdział OC1 z tomu 13 oraz cały tom 17 monografii [1/5], lub podrozdzial
E1 z tomu 4 monografii [8].)
#E7.
Dlaczego symulowanie przez
Boga
istnienia i skrytego działania na Ziemi pasożytniczych
cywilizacji jest korzystne dla ludzkości i dla wszechświata:
Bóg
zaprojektował i zrealizował wszechświat w
aż tak inteligentny sposób, że nawet tzw.
zło
służy postępowi i wiedzy. Czyli w absolutnym
wymiarze zło też przynosi korzyści. Dlatego
pasożytnicze cywilizacje które rabują, eksploatują,
oraz spychają w dół innych, w absolutnym
wymiarze też są potrzebne. Wszakże oddają
one Bogu wiele "przysług". Przykładowo,
wystawiają one na próby i egzaminują z
moralności ludzkość jako całość oraz każdego
indywidualnego człowieka oddzielnie,
stwarzają one Bogu możliwość łatwego
motywowania całej cywilizacji ludzkiej,
pozwalają one Bogu na łatwe niszczenie
pod NIE swoim szyldem wszystkiego co
stare lub co przestało już wypełniać swoje
funkcje, spowalniają one kolonizację oraz
zapełnianie wszechświata ludźmi, itd., itp.
Niestety, wykorzystanie przez Boga faktycznie
istniejących moralnie upadłych cywilizacji byłoby
bardzo trudne ponieważ takie cywilizacje wymagają
ogromnej pracy i wysiłku aby móc nimi właściwie
pokierować. Dlatego znacznie łatwiej przychodzi Bogu
symulowanie
istnienia takich cywilizacji. Symulowanie
to opisane jest dokładniej na odrębnych
stronach internetowych - np. patrz strona
god_pl.htm - o świeckim i naukowym zrozumieniu Boga, albo
evil_pl.htm - o pochodzeniu zła na Ziemi.
Wszakże takie pasożytnicze cywilizacje których
istnienie i skryte działanie na Ziemi jest jedynie
"symulowane" przez Boga, NIE posiadają "wolnej
woli", pod ich tymczasowo stwarzane ciała fizyczne
"podpinana" (tj. "wcielana") jest świadomość samego
Boga, a stąd w każdym najdrobniejszym szczególe
czynią one dokładnie to co służy zamiarom Boga.
Jednocześnie z naszego, znaczy z ludzkiego, punktu
widzenia NIE ma znaczenia czy owe pasożytnicze
cywilizacje które skrycie okupują Ziemię istnieją
faktycznie i fizycznie, czy też jedynie ich istnienie
jest umiejętnie "symulowane" przez Boga. W obu
bowiem przypadkach efekty końcowe działania
tych pasożytniczych cywilizacji na Ziemi będą
dokładnie takie jak Bóg w swojej nieskończonej
mądrości to zaplanował. Znaczy, cywilizacje te
będą nieustannie poddawały próbom i egzaminom
moralnym każdego człowieka i całą ludzkość, pozwolą
Bogu na odróżnienie wartościowych i moralnych ludzi
od ludzkiego ścierwa, będą one niszczyły to co Bóg
przeznaczy do zniszczenia, będą pomagały karać
tych co zasługują na ukaranie, posiaanym przez
sibie sprzętem (np. patrz moja strona o nazwie
explain_pl.htm)
będą inspirowały ciekawość ludzi i pobudzały ludzi
do powiększania swej wiedzy, itd., itp. Chociaż
więc totalizm ustalił już ponad wszelką wątpliwość,
że cywilizacje pasożytniczych UFOnautów wcale
NIE istnieją fizycznie, a jedynie są umiejętnie i
realiztycznie "symulowane" przez Boga, we
wszystkich totaliztycznych publikacjach cywilizacje
te są traktowane tak jakby istniały one równie
fizycznie jak fizycznie istnieje cała ludzkość.
Część #F:
Dlaczego pokojowy totalizm ma wrogów:
#F1.
Prześladowane chociaż potrzebne nam prawdy ujawniane przez
totalizm, bowiem "bez poznania (i uznania) prawdy NIE ma postępu":
Motto:
"Ujawnianie prawdy, nawet tej najbardziej nieprzyjemnej,
jest przejawem prawdziwej miłości - wszakże tylko
ujawniając prawdę tym których się kocha, stwarza
się im szansę postępu, poprawy i ulepszenia życia."
Jeśli ktoś zna jedynie krzykliwą propagandę
rozsiewaną po Ziemi przez gazety i telewizję,
wówczas ma wrażenie, że nauka ziemska z
trudnością rozwiewa mroki religijnych zabobonów
usiłując ludziom udokumentować, że człowiek
powstał z małpy na drodze naturalnej ewolucji,
że Bóg wcale nie istnieje, że nasz świat sam
się narodził w wyniku "wielkiego wybuchu", itd., itp.
Jeśli jednak ktoś ma wymaganą wiedzę aby faktycznie
przegzaminować meryt owej krzykliwej propagandy,
wówczas przyżywa szok. Okazuje się bowiem,
że tak naprawdę to nie istnieje ani jeden dowód
naukowy potwierdzający powstanie człowieka
na drodze naturalnej ewolucji - za to istnieje
całe zatrzęsienie naukowych dowodów, że to Bóg
stworzył pierwszą parę ludzi (tj. pierwszą kobietę
i pierwszego mężczyznę). (Niektóre z owych
dowodów zaprezentowane zostały w punkcie
#B8 na stronie o nazwie
evolution_pl.htm,
a także w podrozdziale I1.4.2 z tomu 5 mojej
najnowszej
monografii [1/5].)
Okazuje się także, że fizyka i inne nauki ścisłe
nieustannie potykają się o dowody, że Bóg
faktycznie istnieje, tyle że jeśli ktoś spróbuje
publicznie zaprezentować owe dowody
wówczas natychmiast poddany zostaje
szykanom i prześladowaniu, zaś jego próby
są siłą lub wybiegiem wyciszane. (To dlatego
w witalnym interesie całej ludzkości leży szybkie
odebranie dzisiejszej nauce jej "monopolu
na wiedzę" poprzez ustanowienie też drugiej,
konkurencyjnej "totaliztycznej nauki" opisanej
w punkcie #A2.6 powyżej.)
Okazuje się również, że istnieje wiele dowodów
na fakt stworzenia świata fizycznego przez Boga,
zaś owe krzykliwie obwieszczane, rzekome
"teorie" wielkiego wybuchu faktycznie nie mają
na swoje poparcie nawet jednego dowodu.
(Niektóre z owych dowodów na stworzenie
świata fizycznego i nas ludzi przez Boga
zaprezentowane zostały w punktach #K1 i #K2 strony
god_istnieje.htm,
w punktach #D3 i #I4 strony
dipolar_gravity_pl.htm
o mojej blokowanej przed upowszechnianiem przez
ponad 35 lat "Teorii Wszystkiego z 1985 roku"
zwanej też "Koncept Dipolarnej Grawitacji",
oraz w tomie 1 mojej najnowszej
monografii [1/5].)
Z życia wszystkim nam doskonale wiadomo, że
jeśli w jakiejś sprawie istnieje aż tak drastyczna
rozbieżność pomiędzy tym co oficjalnie się
stwierdza, a tym co jest faktyczną prawdą,
wówczas taki stan rzeczy wymuszany jest
albo przez jakąś potężną instytucję dbającą wyłącznie
o własne interesy i kosztem innych (w rodzaju tej jaką
opisuję tutaj w punkcie #A5, czy w punkcie #A1 strony
evolution_pl.htm)
albo też przez jakieś nieznane jeszcze ludziom mechanizmy
(w rodzaju tzw. "przekleństwa wynalazców"
opisywanego m.in. w punkcie #B4.4 strony o nazwie
mozajski.htm).
To właśnie działanie owych dotychczas nieznanych
instytucji lub mechanizmów totalizm musi identyfikować,
ujawniać oraz neutralizować, kiedy stara się propagować
nierozumiane, niechciane i prześladowane obecnie
prawdy - w rodzaju prawdy o istnieniu wielu korzyści
z prowadzenia moralnego życia, czy prawdy że
"temu kogo naprawdę się kocha trzeba ujawniać
prawdę, zaś przemilczanie prawdy lub mówienie
kłamstw - nawet tych najsłodszych, faktycznie jest
manifestacją wrogości i braku respektu".
Wszakże tylko poprzez ujawnianie prawdy
daje się tym których kochamy i szanujemy
szansę aby udoskonalili swoje życie. Jest
też co najmniej brakiem wiedzy, jeśli NIE
głupotą, uważanie że mówienie komuś prawdy
jest wyrazem wrogości - takie poglądy mogą
wyznawać tylko zupełnie bezmyślni i moralnie
niedojrzali ludzie.
Istnieje aż cały szereg podstawowych prawd,
których szerzenie jest działalnością wysoce
"moralną" ponieważ udoskonalają one wiedzę
i sytuację ludzkości. Szerzenie tych prawd musi
więc przebiegać pod górę "pola moralnego"
i musi wymagać wkładania w to dużego "wysiłku".
Jako takie, szerzenie to musi być powstrzymywane
przez w/w "przekleństwo wynalazców". Prawdy
na temat działania moralności i Boga są tylko
jednymi z licznych ich przykładów. Niestety, zbyt wielu ludzi
ciągle uważa że "ujawnianie prawdy jest manifestacją
czyjejś wrogości wobec nich samych". Tymczasem
w rzeczywistości "ujawnianie prawdy - nawet
tej najbardziej dla kogoś przykrej, jest przysługą,
wyrazem prawdziwej miłości, oraz jedynym sposobem
faktycznego pomagania - wszakże aby coś dało
się naprawić lub udoskonalić najpierw trzeba
ujawnić całą prawdę na tego temat".
Innymi słowy, bez
poznania (i uznania) prawdy NIE ma postępu.
Tymczasem np. obecna "oficjalna nauka ateistyczna",
która jest instytucją opłacaną za ujawnianie prawdy,
faktycznie jest już zbyt zastraszona, zbyt sterroryzowana,
oraz zbyt uzaleźniona od "ludzi którzy prawdę uważają
za wyraz wrogości", aby ciągle mogła znaleźć
odwagę wyjaśnienia nam tych niechcianych
chociaż potrzebnych prawd, czy choćby tylko
spróbowania aby je badać. Dlatego te najważniejsze
prawdy zwykle nadal są dobrze ukryte przed
wzrokiem ludzi. Zanim więc totalizm pojawił
się na Ziemi, wyjaśnienia dla owych
prześladowanych chociaż potrzebnych
prawd było ogromnie trudno znaleźć.
Dopiero opisywany tu totalizm znalazł odwagę
i sposób aby je wydobyć na widok publiczny,
wyjaśnić, oraz udowodnić ich prawdziwość -
po doskonały przykład jak to czyni patrz opisy
i ilustracje z punktów #K1 i #K2 mojej strony o nazwie
god_istnieje.htm.
Dlatego niniejsza strona internetowa m.in.
oferuje publikacje naukowe (np. najnowszą
monografię [1/5])
które albo zajmują bazujące na badaniach
stanowisko w sprawie niechcianych chociaż
potrzebnych prawd, albo też klaryfikują te
prawdy. Wykaz najbardziej istotnych z tych
prawd, wraz z podsumowaniem co totalizm
ustalił na temat każdej z nich, zaprezentowany
został m.in. w punktach #C6 oraz #F2
totaliztycznej strony o nazwie
prawda.htm.
#F2.
Formalny dowód naukowy totalizmu z 2007 roku
niepodważalnie wykazujący iż
Bóg istnieje,
oraz jego następstwa:
Motto:
"Pewność i istotność określonej prawdy jest tym
większa, im więcej zupełnie niezależnych od siebie
ścieżek wiedzie do jej poznania. Ponieważ prawdę
o istnieniu Boga i o istnieniu tzw. "nadprzyrodzonych
istot" potwierdza zupełnie niezależnie od siebie zarówno
Biblia autoryzowana przez Boga,
jak i świeckie ustalenia totalizmu, prawda
ta jest w dwójnasób pewna i istotna."
Jak to dokładniej zostało opisane w tomie 5,
oraz częściowo i tomach 4 i 11, mojej
najnowszej
monografii naukowej [1/5],
filozofia totalizmu umożliwiła opracowanie
zestawu aż kilku formalnych dowodów
naukowych przeprowadzonych niezawodnymi
metodami logiki matematycznej. Żaden
z tych dowodów NIE został obalony - do
dzisiaj pozostają one więc w mocy. Wszystkie
też owe dowody są do siebie podobne
metodologicznie, chociaż każdy z nich
bazuje na odmiennym materiale dowodowym.
Pierwszy i najważniejszy (1) z owych
dowodów, potwierdza formalnie i naukowo metodą
logiki matematycznej że "Bóg istnieje".
Dowód ten został opracowany w 2007 roku zaś
zaprezentowany w punkcie #G2 totaliztycznej
strony internetowej o nazwie
god_proof_pl.htm,
a także w podrozdziale I3.3.4 z tomu 5 mojej
najnowszej monografii naukowej oznaczanej
[1/5].
W/w strona "god_proof_pl.htm" prezentuje też
całe zatrzęsienie naukowego materiału dowodowego
który dodatkowo podpiera ważność owego
dowodu. Ów ogromnie istotny dowód ten
zamienia dotychczasowe spekulacje "czy
Bóg istnieje", w naukową pewność i wiedzę
że owa nadrzędna istota wszechświata
faktycznie istnieje.
Tą pewność faktycznego istnienia Boga dodatkowo
powiększają pozostałe z owej serii omawianych
tutaj formalnych dowodów naukowych. Wszakże
we wszechświecie pozbnawionym Boga żaden
z tych dalszych dowodów NIE mógłby być
sformułowany. I tak, powiększa ją też formalny
dowód naukowy (2) który potwierdza
że "przeciw-świat istnieje". (Nazwa
"przeciw-świat" jest przyporządkowana do
świata odmiennego niż nasz "świat fizyczny"
w którym Bóg mieszka.) Dowód ten opublikowany
został m.in. w punkcie #D3 strony internetowej o nazwie
dipolar_gravity_pl.htm,
a także w podrozdziale H1.1.4 z tomu 4 najnowszej
monografii
[1/5].
Wszakże ów drugi dowód formalnie potwierdza
istnienie odmiennego świata w którym Bóg zamieszkuje
i do którego przenoszą się nasze dusze po fizycznej
śmierci. Pewność istnienia Boga dodatkowo powiększa
też formalny dowód naukowy (3) stwierdzający
że "ludzie posiadają nieśmiertelne dusze".
Jest on opublikowany w punkcie #C1.1 strony
internetowej o totaliztycznej
nirwanie,
oraz w podrozdziale I5.2.1 z tomu 5
monografii [1/5].
Pewność tą potwierdza też i formalny dowód
naukowy (4) że to "Bóg (a nie ewolucja)
stworzył pierwszą parę ludzi", opublikowany
w punkcie #B8 strony internetowej o
ewolucji,
a także w podrozdziale NF9 z tomu 12 najnowszej
monografii [1/5].
Pewność istnienia Boga potwierdza też i formalny
dowód naukowy (5) że "Biblia autoryzowana
jest przez samego Boga", opublikowany
w punkcie #B1 strony internetowej o
Biblii,
a także w podrozdziale M7.1 z tomu 11 najnowszej
monografii [1/5].
W końcu pewność istnienia Boga potwierdza też
i formalny dowód naukowy (6) stwierdzający
że "DNA są najprostszymi formami naturalnych
komputerów sterujących drogą przez czas komórek
w których DNA te rezydują, zaś owego sterowania
drogą komórek przez czas dokonują one poprzez
sekwencyjne uruchamianie zawartych w sobie
softwarowych 'programów życia i losu'"
jest zaprezentowany w punkcie #D7 strony internetowej
immortality_pl.htm - o czasie, wehikułach czasu i dostępie ludzi do nieśmiertelności,
a także w podrozdziale M1.6 z tomu 11 najnowszej
monografii [1/5].
#F3.
Totalizm jako interpreter przesłań które Bóg
zakodował do autoryzowanej przez siebie
Biblii
(np. przekazywanych nam poprzez konsystentne
zakwalifikowywanie tam "serpentów" do kategorii
zwierząt obdarzonych wysoką inteligencją
i ludzkim wyglądem):
Motto:
"Nawet jeśli wprasować serpenta do prościutkiej
rury, ciągle nie wysprostuje się jego poskręcanej natury."
Małpa wygląda bardzo podobnie do człowieka.
Ma też chwytne ręce jak ludzie i umie posługiwać
się narzędziami. Posiada też wysoką inteligencję.
Faktycznie to jest nawet w stanie dokonywać
wnioskowania i logicznych dedukcji - tak jak
ludzie. Czy więc małpa może być zakwalifikowana
do kategorii ludzi? Oczywiście NIE. Wszystkim
doskonale wiadomo że małpa jest zwierzęciem -
tyle że inteligentnym i o wyglądzie podobnym
do ludzkiego. Co więc powoduje że dane
istoty kwalifikuje się jako ludzi? Wszakże NIE
jest to inteligencja - bo tą posiadają małpy i
niektóre inne zwierzęta. Przykładowo mój kot
zwany "Teecee", opisany dokładniej na stronie o nazwie
bandits_pl.htm,
też wykazywał inteligencję którą ja przyrównywałem
do inteligencji 2-letniego człowieka, a nawet
wykazywał posiadanie moralności którą
ja oceniam jako nawet wyższą od moralności
niektórych dzisiejszych ludzi. (Np. Teecee
zawsze pokazywał swoim zachowaniem
poczucie winy kiedy powracał z podkradania
żywności przeznaczonej dla kotów sąsiada.)
Jednak Teecee nadal przynależał do świata
zwierząt. Do kategorii ludzi NIE kwalifikuje
też wygląd. Wszakże małpy mają, zaś
Neandertalczycy mieli, wygląd bardzo
podobny do ludzi. Nikt ich jednak nie kwalifikuje
jako ludzi. Człowiekiem nie czyni też posiadanie
chwytnych dłoni, ani używanie narzędzi. Co więc
powoduje że daną istotę kwalifikuje się do kategorii
ludzi, a nie do kategorii "zwierząt obarzonych
inteligencją i ludzkim wyglądem".
Rozstrzygnięcie tej kwestii zaszyfrowane zostało w
Biblii autoryzowanej przez samego Boga.
Mianowicie dawne "symulacje" istot przez Biblię
nazywane "serpentami", "smokami", "diabłami",
Szatanem, Lucyferem, itp., zaś przez dzisiejszych
ludzi - "UFOnautami", w całej Biblii autoryzowanej
przez samego Boga są konsystentnie zakwalifikowywane
do kategorii zwierząt, a NIE do kategorii ludzi. Przykładowo,
tak je właśnie kategoryzuje cytowany w poprzednim
punkcie #F2 werset z "Księgi Rodzaju", 3:1, cytuję:
"A serpent był bardziej przebiegły niż wszystkie
bestie lądowe, które Pan Bóg stworzył."
Taką samą odmowę zakwalifikowania
UFOnautów do klasy ludzi przemyca dla nas
również odpowiedź Jezusa na pokusy Szatana,
zawarta w "Ewengelii Św. Mateusza", 4:4,
cytuję: "Nie samym chlebem człowiek żyje,
ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych."
(Znaczy, werset ten stara się m.in. nam przekazać,
że "człowiekiem jest tylko ten, kto NIE samym
chlebem żyje, a kto studiuje nakazy Boga".
Natomiast Szatan, serpenty, diabły, itp., które
dbają głównie o dobra materialne, o władzę,
o przyjemności ciała, itp., w oczach Boga
człowiekiem wcale już nie są.)
Jednocześnie jednak z badań
UFO
jest już nam wiadomym, że owi UFOnauci
są "symulowani" jako bliscy krewniacy ludzi.
Wszakże zgodnie z twierdzeniami samych owych
UFOnautów, zarówno ludzkość jak i UFOnauci
mają wywodzić się od tych samych praprzodków
ludzkości z planety Terra - co dokładniej wyjaśnia strona o
ewolucji.
Mimo tego Bóg zakwalifikowuje ludzi do kategorii
ludzkiej, jednak UFOnautom-serpentom ten sam
Bóg konsystentnie odmawia przyporządkowania
do ludzi i klasyfikuje ich jako zwierzęta obdarzone
inteligencją i ludzkim wyglądem. Jak z tego jasno
wynika, w oczach Boga czyjeś zakwalifikowanie
do kategorii ludzi lub do kategorii zwierząt wcale
nie wynika z tego, że jego rodzicami czy przodkami
byli ludzie, ani z tego że ktoś ten posiada inteligencję
i ludzki wygląd, a z tego jakimi atrybutami i
zachowaniami dany ktoś się cechuje.
Innymi słowy, Bóg tak
skonstruował istoty żyjące, że na stanie się
ludźmi muszą one sobie zapracować i wcale
im NIE wystarcza że się urodziły z człowieczych
przodków. Co ciekawsze, powyższe
dotyczy również wszelkich istot żyjących na Ziemi.
Innymi słowy, NIE wszyscy dzisiejsi członkowie
ludzkości są przez Boga kwalifikowani jako ludzie,
a sporą część ludzkości Bóg zakwalifikowuje
do świata inteligentnych zwierząt i potem traktuje
tak samo jak zwierzęta. Z drugiej strony niektórym
dzisiejszym istotom o zwierzęcej (obecnie) budowie
ciała Bóg prawdopodobnie zamierza dać w przyszłości
szansę zostania ludźmi.
Jakież więc są owe cechy które w oczach Boga
zakwalifikowują kogoś do kategorii ludzi? Pytanie
to jest na tyle ważne, że jeśli ktoś nie nabędzie
dla siebie owych cech, wówczas przez Boga
będzie potraktowany jak zwierzę. Oczywiście,
odpowiedź ponownie Bóg zawarł w autoryzowanej
przez siebie Biblii. Otóź z informacji zakodowanych
w owej Biblii wynika, że główne z tych cech obejmują
zdolność, chęć, oraz wysiłek ogarnięcia
istoty Boga. Znaczy zdolność, chęć i wysiłek
dopatrzenia się istnienia Boga w otaczającym
nas świecie, do odróżniania jego "ręki" kiedy Bóg nią
nam coś daje, do wystudiowania intencji i wymagań
tegoż Boga, do oddawania mu właściwych dowodów
naszego posłuszeństwa wobec jego nakazów, itd.,
itp. Innymi słowy, ci co nie są zdolni, nie mają chęci,
albo nie chcą podjąć wysiłku ogarnięcia istoty Boga,
przykładowo wszyscy ateiści, faktycznie zgodnie
z informacjami zawartymi w Biblii i autoryzowanymi
przez tegoż Boga należą do kategorii inteligentnych
i ludzko-podobnych zwierząt, a nie ludzi. Oczywiście,
istnieje cały szereg sposobów na jakie powinna
manifestować się owa zdolność, chęć i wysiłek
ogarnięcia istoty Boga. Wylistujmy tutaj chociaż
kilka najważniejszych z tych manifestacji. Oto kilka
początkowych:
1.
Uznawać autorytet Boga i stosować się do wymagań
które Bóg nakłada na ludzi - patrz boski nakaz
"wypełniaj moje przykazania". Innymi słowy, np.
każdy ateista w oczach Boga jest jedynie inteligentnym
zwierzęciem o ludzkim wyglądzie. Wszakże zwierzęta
nie są w stanie rozpoznać ani uznać autorytetu Boga.
Nie są też w stanie zastosować się do boskich
wymagań. Przykładowo zwierzęta wszędzie
dopatrują się jedynie istnienia innych zwierząt -
tyle że czasami bardziej niebezpiecznych lub
zasobnych od nich samych, bo obdarzonych
większą siłą i sprytem lub zdolnością do
generowania czegoś smakowitego. Przykładowo,
mój kot Teecee z takim samym respektem odnosił
się zarówno do mnie, jak do do domowej lodówki.
We mnie dopatrywał się zwierzaka silniejszego
od niego. Dlatego aby zjednać mnie do siebie
przynosił mi jego zdaniem smakowite myszy i
żaby. Natomiast w lodówce dopatrywał
się
rodzaju jakby krowy która zamiast mleka
generuje nieskończone zasoby kociego
jedzenia. Aby więc i ją do siebie zjednać,
na koci sposob siadał naprzeciwko niej i
pokazywał jej swój respekt dokładnie w taki
sam sposób jak poza mieszkaniem pokazywał
swój respekt przez pełne godności wysiadywanie
naprzeciwko innych kotów. Raz odnotowałem
że i lodówce przyniósł i chciał podarować żywą żabę.
Informacja o niniejszym "wymaganiu-manifestacji
przynależności do ludzkości" zawarta jest
m.in. w cytowanym poprzedniu wersecie
z "Ewengelii Św. Mateusza", 4:4, cytuję:
"Nie samym chlebem człowiek żyje, ale
każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych."
Faktycznie jednak ten "wymóg zakwalifikowania
do kategorii ludzkości" jest tak istotny, że jest on
powtarzany na wskroś całej Biblii.
2.
Nabywać umiejętność rozpoznawania ręki, dzieła, oraz
działań Boga od ręki, dzieła i działalności innych mocy.
Innymi słowy, aby stać się człowiekiem trzeba się nauczyć
dostrzegać rękę Boga wszędzie tam gdzie ręka ta
faktycznie wkracza do działania. Dlatego ci którzy
nie są w stanie np. dopatrzeć się w Biblii autorstwa
samego Boga, a widzą w niej jedynie książkę z
bajdurzeniami starożytnych pastuszków, faktycznie
w oczach Boga są jedynie inteligentnymi zwierzętami.
(Przykładowo, mnie samemu niesamowicie imponuje
owa dobrze ukryta ponadludzka inteligencja zaszyfrowana
w Biblii a wyrażająca się np. w sposobie na jaki Biblia
najprostszym językiem wyraża niesamowicie trafnie
nawet najbardziej wyrafinowane idee, skutecznością
z jaką podaje ona nam sprawdzające się w działaniu
receptury na życie, efektywnością z jaką jej zawsze
aktualne przekazy przedarły się przez tysiącletnie
cenzury, itd., itp. Nie rozumiem też jak to możliwe,
że niektórzy pozostają ślepi na ową ponadludzką
inteligencję Biblii - najwidoczniej aby decenić
inteligencję zawartą w czymś innym, samemu
trzeba posiąść co najmniej progowy jej zasób.)
Także ci biolodzy oraz ich sympatycy, którzy np.
w stworzeniu pierwszej pary ludzi dopatrują się jedynie działania ślepej ewolucji,
też nie nabyli jeszcze umiejętności rozpoznawania
ręki i działania Boga. Albo ci fizycy którzy
pozostają ślepi na wnioski które wynikają z faktu że
fale elektromagnetyczne należą do fal poprzecznych które propagują się wyłącznie wzdłuż granicy dwóch ośrodków.
Albo ci medycy którzy szatkują skalpelami
zakamarki mózgu aby
znaleźć tam duszę,
jednocześnie zaś pozostają ślepi i głusi na NDE
(Near Death Experience), wielokrotne osobowości
i inne tego typu zjawiska. Itd., itp.
Informacja o nabywaniu umiejętności rozpoznawania
ręki, dzieła, czy działania Boga zawarta jest m.in.
w "2gim Liście do Koryntian", 4:3-4, cytuję: "A jeśli
nawet Ewangelia nasza jest ukryta, to tylko dla tych,
którzy idą na zatracenie, dla niewiernych, których
umysły zaślepił bóg tego świata".
3.
Kłaść nacisk na rozwijanie u siebie pozytywnych
atrybutów pozafizycznych
takich jak moralność,
konsystencja, pomocność, dobro, pokojowość, itd., itp.
Innymi słowy, stosować się do popularnego powiedzenia
"jeść aby żyć, a nie żyć aby jeść", albo bardziej
ściśle "używać swego ciała jako instrumentu który
pomaga nam osiągać pozytywne wartości intelektualne
i duchowe, a nie traktować naszą inteligencję i
ducha jako narzędzi które pozwalają nam dogadzać
naszemu ciału". Informacja o konieczności używania
ciała jako narzędzia dla osiągania pozytywnych
dóbr intelektualnych
i duchowych, a nie odwrotnie,
rozsiana jest praktycznie po całej Biblii. Przykładowo
informację tą ilustruje każde słowo i każde działanie
Jezusa - włączając w to słowa cytowane w punkcie
1 powyżej.
4.
Poznawać nakazy Boga (obecnie już pouzasadniane
ustaleniami filozofii totalizmu) i wdrażać te nakazy lub
zasady totalizmu we własnym życiu. Wystarczy
w internecie odnotować jak niektórzy reagują na każdy
opis totalizmu, aby stawało się jasne, że totalizm
NIE jest po prostu jakąś tam kolejną z tuzinkowych
filozofii wymyślonych przez "fotelowych luminarzy
nauki". Biblia zresztą też daje nam to jednoznacznie
do zrozumienia. Nie jest bowiem przypadkiem że
istnieje dziwna zbieżność np. pomiędzy imieniem
"Jan" i charakterystyką wysiłków u
ludzkiego autora totalizmu,
a treścią następującego wersetu z bibilijnej
"Ewangelii Św. Jana", 1:6-14, cytuję:
"Pojawił się
człowiek posłany przez Boga - Jan mu
było na imię. Przyszedł on na
świadectwo, aby zaświadczyć o
światłości, by wszyscy uwierzyli
przez niego. Nie był on światłością,
lecz [posłanym], aby zaświadczyć
o światłości. Była światłość prawdziwa,
która oświeca każdego człowieka,
gdy na świat przychodzi.
Na świecie było [Słowo],
a świat stał się przez Nie,
lecz świat Go nie poznał.
Przyszło do swojej własności,
a swoi Go nie przyjęli.
Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli,
dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi,
tym, którzy wierzą w imię Jego -
którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała,
ani z woli męża, ale z Boga się narodzili.
A Słowo stało się ciałem ..."
Totalizm odkrył i nam ujawnia, że w naszym
świecie fizycznym precyzyjnie rządzonym przez
wszystko-wiedzącego Boga, nic nie jest "przypadkiem".
Wcale nie jest więc też i przypadkiem, że szokująco
symboliczne losy totalizmu opisane w punkcie
#H3 tej strony są aż tak dziwnie zbieżne z równie
symbolicznymi stwierdzeniami bibilijnej "Ewangelii
Św. Mateusza", werset 24:27, m.in. informującej,
cytuję: "podobnie jak błyskawica
ukazując się na wschodzie jest widoczna aż na zachodzie ...",
oraz podobnie dziwnie zbieżne z zaleceniem w bibilijnej
"Księdze Brucha", werset 4:36 - cytuję z "Biblii Tysiąclecia":
Jerozolimo, spojrzyj na
Wschód i zobacz radość, która ci przychodzi od Pana." 5.
Rozgraniczać swoje świeckie obowiązki od obligacji
wobec Boga, oddawać Bogu właściwy rodzaj należności,
oraz utrzymywać konstruktywny balans pomiędzy
oddawaniem należności Bogu oraz wypełnianiem
naszych świeckich obowiązków.
Innymi słowy, nie wolno nam pozwalać aby w naszym
życiu którakolwiek z obu tych składowych zagłuszyła
drugą z nich. Obie te składowe muszą w nas się
wzajemnie uzupełniać i wzbogacać - a nie konkurować
ze sobą. Nie wolno więc ani pozwolić aby sprawy duchowe
przesłoniły lub zdominowały nasze świeckie życie,
ani też pozwolić aby nasz świeckie zaangażowanie
całkowicie wyalienowało nas od łączności z Bogiem.
Wszakże życie jest po to aby żyć, oraz aby z Boską
pomocą i ukierunkowaniem realizować to po co nas
Bóg przysłał na Ziemię. Ponadto, Bóg wymaga aby
mu oddawać właściwy rodzaj należności. Przykładowo,
wcale On nie chce abyśmy mu oddawali nasze pieniądze,
kosztowności, czy jakiekolwiek inne dobra materialne.
Dla Boga darowizny materialne są jak owe myszy i
żaby które mój kot Teecee mi przynosił aby do siebie
zjednać tego dużego i silnego zwierzaka którego we
mnie widział. To Bóg nam daje dobra materialne abyśmy
czynili z nich właściwy użytek w naszym wypełnianiu
świeckich obowiązków, a nie abyśmy oddawali
je Bogu z powrotem. Bóg domaga się od nas
pozamaterialnych należności, takich jak uznawanie
jego istnienia, rozpoznawanie jego rąk i dzieła,
dociekanie i studiowanie jego intencji, wypełnianie
jego przykazań i nakazów, pamiętanie o jego wymaganiach
w każdej świeckiej sprawie jakiej się oddajemy, itd., itp.
Faktycznie też poprzez wyraźne ukazanie różnicy
pomiędzy sposobem wypełniania należności wobec
Boga w bibilijnym "Nowym Testamencie" (który
opisuje ludzkość która już składa się z "ludzi"),
a rodzajem darów które mieszkańcy Ziemi oddawali
Bogu w czasach "Starego Testamentu" (tj. kiedy
ludzkość ciągle jeszcze należała do świata "inteligentnych
zwierząt"), Bóg ogromnie inteligentnie i obrazowo
daje nam do zrozumienia o jaki rodzaj należności
wobec siebie od nas się dopomina.
Informacja o konieczności utrzymywania konstruktywnego
balansu pomiędzy oddawaniem należności Bogu oraz
wypełnianiem naszych świeckich obowiązków, zawarta
jest m.in. w "Ew. Św. Łukasza", 20:25, cytuję:
"Oddawajcie więc cesarzowi, co jest cesarskie,
a Bogu, co jest Boże." Z kolei kontekst w którym
powyższy werset został z naciskiem powtórzony w
aż trzech Ewangeliach Św. Łukasza 20:25, Marka 10:25
oraz Mateusza 19:24, ujawnia nam bardzo klarownie,
że Bóg wcale nie chce od nas materialnych należności,
np. darów pieniężnych, a życzy sobie wszystkich
owych pozamaterialnych wysiłków i działań, jakie
dla nas zdefiniowal treścią Biblii, nakazami praw
moralnych, konfiguracją pola moralnego, itd., itp.,
a z jakich docieknięcia uczynił jeden z naszych
obowiązków wobec niego samego (a ściślej
"Niej samej").
Oczywiście, powyższe to tylko kilka pierwszych i
najważniejszych "wymagań zakwalifikowania się
do kategorii człowieczeństwa" zawartych w Biblii.
Podobnych wymagań istnieje więcej. Jednak celem
niniejszej strony wcale nie jest ich omawianie.
Przykładowo, Bóg wymaga od ludzi aby poświęcali
się budowaniu i podnoszeniu, a nie niszczeniu
i spychaniu w dół. Bóg nakazuje aby się bronić
kiedy zostaliśmy zaatakowani, jednak zakazuje
agresywnie atakować. Bóg nakazuje aby się
dzielić z innymi, a nie zabierać wyłącznie dla
siebie. Itd., itp. Gdybyśmy wszystkie wymagania
i nakazy Boga zechcieli wyrazić w jednym
alegorycznym sformułowaniu, wówczas byśmy
mogli stwierdzić, że Bóg domaga się od
nas tego wszystkiego czego domagałaby się
od nas idealnie doskonała kobieta która nas
bardzo kocha. Jak bowiem wyjaśnione to
zostało dokładniej w punkcie #B7 strony internetowej o
świeckim zrozumieniu Boga,
owa myśląca składowa Boga, która przez chrześcijaństwo
nazywana jest "Duchem Świętym", faktycznie
jest kobietą.
Biblia wielokrotnie ostrzega, że tych którzy
się nie stosują do zaleceń Boskich, czekają
niezbyt dla nich przyjemne konsekwencje.
Nie należy więc się spodziewać, że jeśli Bóg dał
komuś szansę na zostanie człowiekiem, pozwolił
mu bowiem się urodzić z człowieczych rodziców,
jednak ktoś ten zgardził i odrzucił ową szansę,
wówczas Bóg ciągle będzie wobec takiego kogoś
wyrozumiały. Wszakże Bóg ma moc i tysiące
odmiennych możliwości aby wyegzekwować
na nieposłusznych ostrzeżenia które autoryzował
w Biblii. Przykładowo tylko najprostszą z tych
możliwości jest, że tym co tak się upierają aby
pozostawać zwierzętami, Bóg pozwoli ponownie
narodzić się jako zwierzęta. Dlatego osobiście
czuję się zobowiązany, aby uświadomić za pomocą
niniejszych opisów, że - jak to mawiają Anglicy
"God means business" (znaczy "Bóg nie rzuca
słów na wiatr, a czyni i będzie nadal czynił dokładnie
to co zadeklarował w autoryzowanej przez siebie
Biblii"). Wszakże Bóg nie musi się obawiać, że
zabraknie mu chętnych na zakwalifikowanie się
do kategorii ludzi. Przecież tylko na Ziemi każdej
sekundy przybywa miliony istnień których poziom
inteligencji upoważnia już do ustawiania się
w kolejce po szansę na zostanie człowiekiem.
Przykładowo mój kot
Teecee
jest jednym z nich.
A Bóg stworzył świat fizyczny o skończonej objętości.
Nie może więc bezwybiorczo awansować do godności
ludzkiej każdego z owych milionów i milionów istnień,
potem zaś dać wieczyste życie każdemu człowiekowi.
Sprawiedliwość boska bowiem się dopełni jeśli
każdemu istnieniu Bóg da szansę zostania
człowiekiem, potem zaś dalsze losy tego istnienia
uzależni już od tego jak to istnienie skorzysta z
otrzymanej szansy. Bóg ma więc powody aby owo
awansowanie ze statusu "zwierzęcia" do statusu
"człowieka" było bardzo trudne. Nic dziwnego że
w bibilijnej Ewangelii Św. Marka, 10:25, napisano -
cytuję: "Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho
igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego".
(Bogaty typowo praktykuje filozofię
pasożytnictwa
która właśnie nadaje ludziom cechy zwierzęce.)
Nie jest więc wiadomo ani "kiedy", ani też
"czy wogóle", ci z naszego grona którzy
w obecnym życiu stracili już szansę wykazania
się jako "ludzie", otrzymają na to następną
szansę. Faktycznie taką powtórną szansę
mogą oni otrzymać czekając w kolejce setki
czy nawet tysiące lat, a może nawet tej szansy
już nigdy nie otrzymają. Lepiej więc już teraz
uczynić to do czego zachęca nas Biblia i
faktycznie włożyć wysiłek na jaki nas stać
aby już obecnie udowodnić Bogu, że się
zasługuje na miano "człowiek".
Na zakończenie tego punktu chciałbym zaproponować
czytelnikowi mały test sprawdzający. Mianowicie
proponuję sprawdzić, czy zgodnie z wytycznymi
danymi nam przez Boga a klarownie wyjaśnionymi
powyżej pod 1 do 5 tego punktu, w oczach Boga
czytelnik zasługuje na zostanie zakwalifikowanym
do kategorii ludzi i na otrzymanie przywilejów
przyznawanych ludziom przez Boga, czy też tylko
na zakwalifikowanie do tej samej co UFOnauci
kategorii "zwierząt obdarzonych inteligencją i
ludzkim wyglądem" oraz na późniejsze potraktowanie
jak zwierzęcia. Znaczy, czy czytelnik: (1) uznaje
autorytet Boga, (2) nabył umiejętność rozpoznawania
ręki i działań Boga, (3) używa swego ciała jako
instrumentu dla osiągania pozytywnych celów
intelektualnych i duchowych, a nie na odwrót,
itd., itp. Potem proponuję podobnie przymierzyć
do owych kryteriów wszystkich tych bliskich jakich
czytelnik najbardziej kocha. W końcu porponuję
się zastanowić co swoim zdaniem czytelnik
powinien uczynić z wnioskami do jakich
doszedł po owym teście. Znaczy czy w tak
istotnej sprawie jak wieczysta przyszłość
dla siebie lub dla swoich bliskich, czytelnik
powinien poprzestać tylko na sprawdzeniu,
poczym kontynuować siedzenie na własnych
rękach w sprawach w których Bóg domaga
się działania, czy też powinien podjąć jakąś
akcję która sugerowana jest przez owo sprawdzenie.
Wszakże trzeba pamiętać, że po opublikowaniu
formalnych dowodów na istnienie Boga,
moc, autorytet i działania Boga przestały być
sprawą wiary, a stały się naukowym pewnikiem.
Pewnikiem tym wcale też nie przestają być
tylko dlatego, że inteligentne zwierzęta w Biblii
nazywane "serpentami" wypluwają na te dowody
całą ślinę jaką zdolne są wyprodukować ich
jadowite języki!
Symulacje "serpentów" zachowują się tak jakby
uważały siebie samych za rodzaj "nadludzi" którzy
stoją o tyle wyżej od ludzi z planety Ziemia, ile
ludzie z Ziemi stoją wyżej od zwierząt. Przy każdej
też okazji UFOnauci dają ludziom do zrozumienia
tą swoją rzekomą wyższość. Przychodzi im to zresztą
łatwo. Wszakże zdołali weszli w posiadanie
swoich wehikułów czasu i telekinetycznych UFO.
Żyją więc nieskończenie długo. Mają też możność
podróżowania po całym wszechświecie. Dzięki
migotaniu telekinetycznemu
mogą też stawać się niewidzialni dla ludzkich
oczu. Bardzo więc im się niepodoba, że
prawda ujawniana przez Biblię stwierdza
o nich coś dokładnie odwrotnego. Mianowicie,
że w oczach Boga to właśnie oni, UFOnauci/serpenty,
są istotami podrzędnymi jak zwierzęta, podczas gdy
my ludzie z Ziemi górujemy nad nimi pod względem
"ludzkości" naszych atrybutów. Ponieważ totalizm
upowszechnia wiedzę o owej przykrej dla
UFOnautów prawdzie, owo upowszechnianie
dostarcza jeszcze jednego powodu dla którego
UFOnauci tak zawzięcie zwalczają totalizm.
Wszakże nie bardzo lubią aby coś im przypominało
o tej niezbyt przyjemnej dla nich prawdzie.
W tym miejscu powinienem też dodać, że
naukowa definicja "symulowanych" przez
Boga istot, które w Biblii nazywane są
"demonami", "serpentami", "smokami",
"diabłami", itp., zaś które obecnie ludzie
nazywają "UFOnautami", wyprowadzona
i przytoczona została w punkcie #E6 strony internetowej o
filozofii pasożytnictwa.
Warto też być świadomym, że powodem dla
którego Bóg "symuluje" istnienie tych istot,
jest wspieranie ludzkiej "wolnej woli" poprzez
dostarczanie ludziom alternatywnych wyjaśnień
dla zdarzeń i zjawisk które Bóg używa aby
wychować ludzi na zahartowanych w boju
"żołnierzy Boga". (Przykłady owych "alternatywnych
wyjaśnień" podane zostały w punkcie #C2 strony
tornado_pl.htm.
Natomiast powody i metody wychowywania
ludzi na "żołnierzy Boga" opisuje punkt #B1.1 strony
antichrist_pl.htm.)
#F4.
Totalizm w roli wyprostowywacza błędów i wypaczeń innych nauk
(przykładowo totalizm ujawnia moralny sposób na uzyskanie
nieśmiertelności,
czyli na pokonanie śmierci i na życie bez końca):
Motto:
"Nieśmiertelność
wcale nie wyniknie z postępów medycyny -
jak wszyscy zdają się w to wierzyć, a z
twórczego myślenia technicznego które
pozwoli ludzkości zbudować
wehikuły czasu
poczym cofać każdego do lat młodości
po każdym osiągnięciu wieku starczego."
Jedną z nagród dla ludzi którzy zaakceptowali
filozofię totalizmu, jest że otrzymują oni do ręki
filozofię która wprowadza możliwość weryfikowania
prawdy, oraz poprawiania błędów i wypaczeń,
u wszystkich innych dzisiejszych nauk. Dzięki
bowiem wskazaniom totalizmu, sprzed oczu tych
co praktykują ową filozofię nagle znikają uprzednio
tam istniejące jakby "klapki" które im uniemożliwiały
zobaczenie wszechświata takim jakim naprawdę
on jest.
Doskonałą ilustracją takiej roli totalizmu jako
wyprostowywacza błędów i wypaczeń innych
nauk, jest uświadomienie ludziom wysoce
moralnej, prostej i łatwej drogi do naszej
nieśmiertelności.
Jak bowiem totalizm nam to ujawnia, moralnie
akceptowalne pokonanie śmierci i uzyskanie
dostępu do nieśmiertelnego życia wcale NIE
wyniknie z postępów medycyny. Medyczna
bowiem droga do nieśmiertelności jest wysoce
niemoralna. Wszakże musi ona bazować albo
na kopiowaniu albo na rabowaniu składników
życia. Tymczasem zarówno kopiowanie jak i
rabowanie są niemoralnymi działaniami - to
dlatego ludzie wymyślili "copyrights" oraz
prawa broniące ich przed rabunkami. Totalizm
ujawnia jednak również, że całkowicie moralna
droga do nieśmiertelnego życia wiedzie poprzez
zbudowanie urządzenia technicznego zwanego
wehikułem czasu.
Wszakże wehikuły czasu umożliwiają każdemu
z nas cofnięcie się w czasie do tyłu do lat
swojej młodości za każdym razem kiedy
osiągnie on wiek starczy i jego ciało zacznie
odmawiać mu posłuszeństwa. Jak też totalizm
to wyjaśnia, zbudowanie wehikułow czasu jest
relatywnie łatwe. Faktycznie to gdyby inni ludzie
zaczęli mi pomagać w osiągnięciu moich celów
zaraz po tym jak w 1985 roku odkryłem jak czas
działa i jak wehikuły czasu daje się zbudować,
wówczas do dzisiaj, czyli po około ćwierć wieku,
ja już zbdowałbym owe wehikuły czasu. Wszakże
już wówczas wiedziałem jak zbudować "serce"
i najważniejszy podzespół wehikułow czasu, czyli
urządzenie techniczne nazywane
komora oscylacyjna trzeciej generacji.
(Komora ta opisana jest również na stronie internetowej
eco_cars_pl.htm - o bezzanieczyszczeniowych samochodach naszej przyszłości.)
Od 1985 roku wiem też dokładnie jak działa czas
i jak można technicznie cofać czas do tyłu - po
opisy tego działania i metody jego cofania patrz
rozdział N z tomu 11 mojej
monografii [1/5],
lub patrz strona
timevehicle_pl.htm - o działaniu czasu, o podróżowaniu w czasie, oraz o wehikułach czasu,
albo też strona
dipolar_gravity_pl.htm - o "teorii wszystkiego" zwanej Konceptem Dipolarnej Grawitacji.
Jestem też w stanie wskazać każdemu łatwy do
sprawdzenia dowód że czas faktycznie jest wielkością
softwarową, a stąd że upływa on w krótkich skokach -
czyli wskazać dowód że czas jest dokładnie tym
jak moje teorie go wyjaśniają ludziom. (Ten łatwy
do sprawdzenia dowód opisałem w punkcie #A1 strony
timevehicle_pl.htm - o działaniu czasu, o podróżowaniu w czasie, oraz o wehikułach czasu,
oraz w punkcie #D2 strony
god_proof_pl.htm - o moich naukowych dowodach na istnienie Boga z 1985 i 2007 roku.)
Jedyne czego nie zdołałem dotychczas osiągnąć,
to pomoc innych ludzi w moich wysiłkach budowy
wehikułów czasu. Najwyraźniej moi ziomkowie wcale
NIE chcą żyć wiecznie. Z tym odnoszeniem się i
postawą innych ludzi wobec moich odkryć i wynalazków
widać jest jak z owym osłem z angielskiego przysłowia
które stwierdza że można przyprowadzić osła do wody
ale nie można go zmusić aby się napił (w oryginale
"we can bring a donkey to water, but we cannot make it drink").
Tymczasem bez pomocy innych ludzi, czyli bez pracy na uczelni,
bez warunków na badania, bez dostępu do laboratoriów
badawczych, oraz bez produktów dobrej prototypowni,
ja sam przecież wehikułu czasu NIE zbuduję np. gdzieś
w kącie swojej kuchni.
Więcej na temat naszej szansy na wieczne
życie wyjaśniłem na stronie
immortality_pl.htm - o nieśmiertelności czyli jak już obecnie moglibyśmy pokonać śmierć i żyć bez końca.
Kolejnym przykładem ilustracji roli totalizmu jako
wyprostowywacza błędów i wypaczeń innych
nauk może być sprawa tzw. "perpetum mobile".
Mianowicie, z filozoficznego punktu widzenia
jedyna różnica pomiędzy np. "wiatrakiem" a
"perpetum mobile", sprowadza się do długości
czasu w którym czynnik napędzający dostarcza
nieprzerwany dopływ energii napędzającej dane
urządzenie. Dlatego gdyby znaleźć taki "wiatr"
który wieje bez przerwy, silnie, oraz jednakowo,
przez powiedzmy milion lat, wówczas "wiatrak"
który byłby napędzany przez taki nieprzerwany
"wiatr", stałby się urządzeniem zwanym "perpetum mobile".
Stąd, z punktu widzenia filozofii, urządzenia
"perpetum mobile" mogą być zbudowane - jeśli tylko
znajdziemy jakiś czynnik napędowy (np. "wiatr")
który dostarcza stały i nieprzerwany dopływ energii
napędowej przez okres tysięcy lat. Jednak dyscyplina
termodynamiki wmawia nam cos odwrotnego.
Mianowicie stwierdza ona, że "perpetum mobile"
nie daje się wogóle zbudować, jako że jego
zadziałanie jakoby ma wybiegać przeciwko
statystycznym przewidywaniom które znamy
pod nazwą "praw termodynamiki". Wystąpiłaby
więc interesująca sytuacja gdyby filozofia udowodniła
termodynamice że owe tzw. "prawa termodynamiki"
są ciągle błędne ponieważ NIE zostały skonsultowane
z filozofią. Wszakże najróżniejsze nauki znają
"wiatry" które faktycznie "wieją" nieprzerwanie
i stale przez miliony lat. Aby wskazać tutaj kilka
przykładów takich "wiatrów", to obejmują one:
ruch obrotowy naszej planety Ziemi, obieg Księżyca
wokół Ziemi, pole magnetyczne Ziemi, fale "kosmicznego
hałasu", najróżniejsze zachowania cząsteczek
elementarnych, oraz wiele więcej. Stąd jeśli,
dla przykładu, zbudujemy takie "koło zamachowe"
które wypełni następujące łatwe do spełnienia
wymogi: (1) ma ono tzw. "moment inercji"
wyższy niż jego "moment tarcia", (2) jest
doskonale wybalansowane - tak że ziemskie
pole grawitacyjne NIE wpływa na jego kątowe
położenie, oraz (3) jest ono tak zamontowane
w danej lokacji że oś jego obrotu jest dokładnie
równoległa do osi obrotu planety Ziemia; wówczas
takie koło zamachowe powinno generować wieczny
ruch obrotowy w odniesieniu do Ziemi, z szybkością
jednego pełnego obrotu na dobę (a ściślej, owo
koło zamachowe pozostawałoby nieruchome w
odniesieniu do naszego systemu słonecznego,
zaś to Ziemia rotowałaby naokoło niego raz na
dobę). Stąd takie koło zamachowe - gdyby było
skonstruowane i zaopatrzone w odpowiednią
przekładnię podłączoną do wskazówki, mogłoby
dowieść empirycznie że filozoficzne zasady są
bardziej zaawansowane i poprawne od tzw. "praw
termodynamiki". Więcej na temat powyższego
"perpetum mobile" wyjaśniłem na stronie
free_energy_pl.htm - o generatorach darmowej energii.
Oczywiście, niniejszy punkt przytacza tylko dwa
przykłady z ogromnego oceanu nowatorskiej wiedzy
który się otwiera dla naszych oczu po rozpoczęciu
praktykowania totalizmu. Inne przykłady owej
wiedzy opisałem na totaliztycznej stronie
o mnie (dr inż. Jan Pająk).
Część #G:
Totalizm a wiara i religie:
#G1.
Wyjaśnienie dlaczego totalizm nie koliduje ani konkuruje z niczyją religią:
Jedną z przyczyn dla jakich niektóre osoby mogłyby się mieć opory przed
wdrożeniem zaleceń totalizmu w swoim życiu, jest możliwość
że totalizm kolidowałby lub konkurowałby z ich osobistą
religią (wiarą) którą właśnie wyznają. Takie opory są zupełnie
bezpodstawne. Niniejszy punkt wyjaśnia dlaczego.
Istnieje
cały szereg powodów dla których totalizm absolutnie nie
koliduje ani nie konkuruje z żadną religią (wiarą) istniejącą
na Ziemi. Oto najważniejsze z tych powodów:
(i) Totalizm
jest filozofią a nie religią. Tymczasem z religią może
konkurować jedynie inna religia. Natomiast totalizm z samej
definicji nie może stanowić religii. Wszakże opiera się on na
bezstronnej i świeckiej wiedzy, podczas gdy religie opierają
się na wiarze. Jako zaś filozofia totalizm nie może konkurować
z religiami - wszakże posiada on zupełnie odmianną naturę.
Jedynie w niektórych sprawach stara się on bezstronnie uściślać
lub poszerzać stwierdzenia religii o nowoczesną naukową
wiedzę zdobytą przez ludzkość od czasów opracowania owych
religii.
(ii) Totalizm
stawia sobie za zadanie zbliżenie do siebie wyznawców różnych
religii. Jego ambicją jest wszakże godzenie i zbliżanie do
siebie ludzi, narodów, oraz wyznawców poszczególnych religii,
a nie dzielenie ich między sobą. Tymczasem gdyby totalizm w
jakikolwiek sposób kolidował lub konkurował z jakąkolwiek religią,
nie byłby on w stanie powodować zbliżenia jej wyznawców ani do
siebie, ani do innych religii. Metoda za pomocą której totalizm
stara się zbliżać do siebie wyznawców poszczególnych religii,
polega na naukowym wykazaniu że wszystkie te religie faktycznie
modlą się do tego samego Boga, czyli do jedynego Boga który
istnieje we wszechświecie. (Totalizm wykazuje wszakże naukowo,
że we wszechświecie istnieje tylko jeden Bóg.) Skoro zaś w przypadku
każdej religii Bóg pozostaje ten sam, faktycznie każda z nich jest
więc tylko odmiennym sposobem zrealizowania zawsze tej samej
intencji służenia owemu jedynemu Bogu. Całe więc różnice pomiędzy
religiami sprowadzają się albo do odmiennego zinterpretowania
jak owemu jedynemu Bogu daje się służyć w możliwie najlepszy
sposób, albo też do niepełnego zrozumienia czego tak naprawdę
ów Bóg od nas się spodziewa. Z pomocą swoich świeckich i
bezstronnych badań, totalizm zbliża do siebie owe odmienne
interpretacje sposobów najlepszego służenia Bogu. Badania
totalizmu wyjaśniają również dotychczasowe nieporozumienia
na temat wymagań stawianych ludziom przez Boga. W ten sposób
totalizm unifikuje zrozumienie wspólnoty celów wszystkich religii
na Ziemi. Tym samym zbliża on do siebie wyznawców owych
odmiennych religii.
(iii) Istotne zalecenie totalizmu w sprawach
religijnych stwierdza "wiara plus totalizm".
Znaczy, totalizm zaleca to co wyjaśnia następny
punkt #G2 - tj. aby każdy mieszkaniec Ziemi
zaspokajał swoje potrzeby wiedzy o Bogu z
totalizmu, jednak swoje potrzeby emocjonalne
i kulturalne zaspokajał poprzez praktykowanie
religii (wiary) swoich przodków. Religia zaspokaja
wszakże u niego cały szereg potrzeb których
dyscyplina naukowa, taka jak totalizm, NIE jest
w stanie zaspokoić, takich jak potrzeby kulturalne,
wewnętrzne potrzeby uczuciowe, oraz potrzeby
wynikające z naszej tradycji, np. potrzebę uczestniczenia
w obrządkach religijnych, potrzebę przynależności
do określonej kultury i narodu, potrzebę kultywowania
określonych tradycji, itp. Niestety, podczas gdy
obecne religie zaspokajają potrzeby uczuciowe
i kulturalne niemal każdej osoby, ich przestarzała
wiedza nie jest już zdolna do zaspokajania związanych
z Bogiem potrzeb intelektualnych które również
istnieją w niemal każdym dzisiejszym człowieku.
Jednak totalizm jest w stanie zaspokoić owe
potrzeby intelektualne z pomocą najnowocześniejszej
wiedzy o Bogu którą zdołał on zgromadzić. Wszakże
totalizm rozwinął świecką, bezstronną, oraz wysoce
nowoczesną wiedzę, która pozwala nam na rozumowe
poznawanie wiedzy o Bogu, na naukowe wypracowywanie
receptur na moralne i szczęśliwe życie, itp. Ponadto,
każda religia z całą pewnością wykaże zadowolenie
że owe potrzeby intelektualne ludzi raczej zaspokoi
totalizm - promujący istnienie Boga i moralność,
niż dzisiejsza ateistyczna nauka ortodoksyjna - która
promuje odwracanie się tyłem do Boga i zapominanie
o prawach moralnych. Więcej na temat tego
istotnego zalecenia totalizmu "wiara plus totalizm"
wyjaśnione jest w punkcie #G2 poniżej, a także
na odrębnej stronie internetowej na temat
naukowego i świeckiego zrozumienia Boga.
Powyższe powody, a także kilka dalszych które
wyjaśnione zostały w podręczniku totalizmu,
czyli w tomach 6 do 8
monografii [1/5],
ujawniają że praktykowanie filozofii totalizmu nie
tylko że nie koliduje ani nie konkuruje z czyimiś
praktykami religijnymi, a wręcz powiększa i ugruntowuje u tej osoby
wiarę w Boga i oddanie religii jego przodków. Wszakże totalizm
uzupełnia religie o rzetelną wiedzę naukową na temat Boga którą
nowocześni ludzie chcą poznać, jednak której ateistyczna nauka
ani nie chce, ani nie jest w stanie im dostarczyć.
#G2.
"Wiara plus totalizm" - jakie korzyści ona przynosi:
Ludzie noszą w sobie odrutowaną na stałe
tendencję aby narzucać innym własny sposób
postępowania. Dlatego można znaleźć rodziny
i domy w których ktoś ściśle zdefiniował jak
należy wyciskać tubkę pasty lub obrywać papier
toaletowy. Istnieją już państwa których system
legalny zwalcza starą prawdę "pożałuj rózgi
i popsuj dzieciaka" (po angielsku "spare the
rod and spoil the child") i wsadza rodziców
do więzień jeśli ci spróbują użyć pasa lub
rózgi aby zaprowadzić dyscyplinę wśród swoich
pociech - po szczegóły patrz punkt #B5.1 ze strony
will_pl.htm.
Od dawna znamy religie, które używają przemocy i opresji
aby wyznawcom innych religii narzucić sposób na jaki
ci mają się modlić do Boga. Religie te wnoszą potencjał
aby przemienić się w "przekleństwo ludzkości", jeśli
zamiast utrzymywać je z dala od władzy politycznej i
cywilnej, z jakichś powodów władza polityczna i cywilna
będzie oddana w ręce ich przywódców. Wszakże nastąpi
wówczas na Ziemi ponowny czas Inkwizycji i mordowania
osób o poglądach odmiennych od oficjalnie wyznawanych
przez owe religie, czyli nastąpią czasy, które w bibilijnej
"Apokalipsie św. Jana" zapowiadane są jako przejęcie
władzy przez bestię reprezentującą "Wieką Nierządnicę",
jaka zacznie wypisywać "znamię bestii na czołach i rękach"
swych wyznawców, zaś tym co NIE będą posiadali owego
znamienia NIE będzie dawało się zakupić nawet chleba -
tak jak wyjaśniam to szerzej w punkcie #S4 swej strony o nazwie
2030.htm.
Nie wspomnę tu już o rywalizacji pomiędzy ideologiami
politycznymi, które mieszkańcom innych krajów
starają się swymi armiami i wojną narzucić
określony ustrój polityczny. (To dlatego totalizm
głosi iż "nikogo NIE
wolno uszczęśliwiać na siłę", zaś
swój "ustrój nirwany" będzie starał się
wdrażać wyłącznie demokratycznie i pokojowo -
po szczegóły patrz w/w punkty #A1 do #A4 strony
partia_totalizmu.htm.)
Zasada "wiara plus totalizm" stanowi urzeczywistnienie
dla obszaru religii intencji totalizmu aby skończyć
z owym narzucaniem. (Szerzej i bardziej dokładnie
zasada "wiara plus totalizm" opisana jest w punkcie #J4 strony
"god_pl.htm".)
Totalizm jest bowiem świadom, że każda religia jest instytucją,
która na przekór zapadania się w coraz większą
korupcję,
jest też instytucją która zaspokaja aż cały szereg potrzeb
swoich wyznawców, przykładowo (1) wszystkie religie
chrześcijańskie publikują i upowszechniają po świecie
Biblię
autoryzowaną przez samego Boga - która m.in. ujawnia ludziom
co Bóg napradę od nich wymaga, (2) każda religia dostarcza
ludziom podstawowej wiedzy o Bogu, (3) uczy ich też jak mają żyć moralnie
zgodnie z nakazami Boga, (4) zaspokaja ich potrzeby uczuciowe
na przynaleźność do określonej grupy ludzi, (5) zaspokaja
ich potrzeby kulturalne unikalne dla tego kim wyznawcy
ci są, oraz kilka innych. Tymczasem totalizm jest jedynie
dyscypliną naukową (filozofią), która wprawdzie jest w
stanie (1) dostarczyć rzetelniejszej i nowocześniejszej wiedzy
od wiedzy oferowanej przez już przestarzałe i niemal zawsze
wysoce już skorumpowane religie, oraz jest w stanie (2) lepiej od religii
uczyć nas jak powinno się żyć moralnie zgodnie z wymaganiami
Boga. Jednak jako dyscyplina naukowa, a NIE instytucja,
totalizm NIE jest w stanie zaspokoić owych dalszych potrzeb
ludzi, takich jak potrzeby uczuciowe czy kulturalne, a co
nawet ważniejsze, NIE jest on też w stanie publikować Biblii.
Dlatego totalizm sugeruje ową zasadę zwaną "wiara plus
totalizm". Zasada ta stwierdza, że znacznie bardziej aktualna
i nowoczesna wiedza o Bogu, niż ta oferowana nam przez już
przestarzałe i często wysoce skorumpowane instytucje religijne i religie,
powinna być poznawana za pośrednictwem stwierdzeń Biblii, totalizmu i
Konceptu Dipolarnej Grawitacji.
Jednak w celu publikowania Biblii,
a także w celu zaspokajania naszych potrzeb uczuciowych
i kulturalnych, mamy obowiązek aby wspierać istnienie
i działania wybranej przez siebie instytucji religijnej, a
ponadto powinniśmy uczestniczyć w obrządkach owej
instytucji i religii swego wyboru - np. religii
w którą ktoś się urodził i którą praktykują jego rodzice,
rodzeństwo, koledzy, sąsiedzi, współplemieńcy, itp.
Wszakże kontunuowanie religii swoich przodków zaspokaja
aż cały szereg potrzeb uczuciowych i kulturalnych
każdego człowieka. Ponadto zmuszenie kogoś do
zmiany religii zwykle prowadzi do rozczarowania się
Bogiem. Powoduje ono bowiem, że system rytuałów
i symboli do jakich cenienia przywykło się od dzieciństwa,
zamienia się u tego kogoś na zupełnie mu obcy system
rytuałów i symboli. To zaś prowadzi do buntu, agresji i walki.
Wyjasniona tu zasada i podejście do poznawania Boga,
zwane "wiara plus totalizm" wyjaśnia także jak
daje się unikać padnięcia ofiarą korupcji dzisiejszych
instytucji religijnych jakich jestesmy uczestnikami.
Najlepiej moim zdaniem owo unikanie opisane jest w
punkcie #S4 z mojej odmiennej strony internetowej o nazwie
2030.htm.
Część #H:
Dziwne "zbiegi okoliczności" na temat totalizmu:
#H1.
Totalizm jako zjawisko:
Motto:
"Totalizm nakazuje aby dla niego żyć, a NIE umierać."
Ogromnie interesujące zjawisko zachodzi na
naszych oczach. Są to narodziny i upowszechnianie
się zupełnie nowej, wyjątkowo moralnej, pokojowej,
budującej, oraz postępowej filozofii. Nazywa się
ona "totalizm".
Według mojego rozeznania,
"totalizm" stanowi obecnie
najbardziej moralną i jednocześnie najbardziej
poprawną filozofię na Ziemi opracowaną przez
człowieka. (Tj. jedyna bardziej obecnie
niż totalizm poprawna i nadrzędna filozofia świata
ma boskie pochodzenie i wyrażona jest treścią
Biblii.)
Zauważ, że nazwa tej nowej pokojowej filozofii
"totalizmu" celowo pisze się przez literę
"z",
aby wyraźnie ją odróżniać od innej, starej,
agresywnej, niemoralnej, oraz reakcyjnej
filozofii poprawnie nazywanej "totalitarianism".
Nazwę tamtej bowiem starej filozofii totalitarianismu
wszystkie co bardziej leniwe i niedbałe osoby
często skracają i błędnie nazywają NIE wymagającym
od nich wysiłku umysłowego słowem "totalism" -
tyle że typowo pisanym przez literę
"s".)
Aby było ciekawiej, totalizm wcale
nie jest jeszcze jednym produktem akademików i moli
książkowych, jaki przeminie nie będąc odnotowanym przez
nikogo. Jest on filozofią codziennego życia dla zwykłych
ludzi którzy twardo chodzą po ziemi. Już obecnie zmienił
on życie wielu ludzi, zaś liczba jego zwolenników raptownie
się zwiększa dosłownie każdego dnia. Faktycznie też można
już śmiało powiedzieć, że obecnie jest on najbardziej dynamiczną
i najszerzej upowszechniającą się filozofią ze wszystkich nowych
filozofii opracowanych na Ziemi od początka XX wieku. Aby dać
tutaj jakieś pojęcie o dynamice tej filozofii, to w lipcu 2003 roku
dokonywałem dokładnych (aczkolwiek pracochłonnych) analiz
liczników odwiedzin na wszystkich ówczesnych stronach
totalizmu. Analizy te wykazały, że każdego dnia około
200 ludzi ładowało wówczas do swoich komputerów monografie
o totaliźmie łącznie ze wszystkich stron totalizmu. Do
dzisiaj liczba ta prawdopodobnie jeszcze wzrosła. Tyle
tylko, że filozofię tę każdy praktykuje oddzielnie i w sposób
intymny, bez publicznego manifestowania swoich poglądów
i zachowań, a stąd też bez niepotrzebnego narażania się
na szykany - tj. zgodnie z totaliztyczną zasadą z motto do
niniejszego punktu, że "dla totalizmu trzeba żyć, a NIE
umierać" (tj. zasadą dokładniej wyjaśnioną na cytacie z Biblii
"oddajcie Cesarzowi to co cesarskie, a Bogu to co boskie",
m.in. w punkcie #C4.2 mojej odmiennej strony o nazwie
morals_pl.htm).
Stąd wzrost liczby zwolenników "totalizmu" jest bezrozgłosowy
i narazie nie rzuca się w oczy.
#H2.
Na jakiej zasadzie totalizm działa:
Motto:
Moralne czynienie dobra jest trudne i pracochłonne, bo wymaga wspinania się pod górę pola moralnego.
Niemoralne czynienie zła jest łatwe i bezwysiłkowe, bowiem polega na ześlizgiwaniu się w dół pola moralnego.
Nasza fizyka doskonale nam wytłumaczyła
dlaczego wchodzenie w górę po schodach
przychodzi każdemu z nas tak ciężko i wymaga wyłożenia z
siebie aż tylu wysiłku. Wszakże zgodnie z prawami opisanymi
przez fizykę, każdego razu kiedy wspinamy się po schodach,
musimy też poruszać się pod górę niewidzialnego dla oczu
pola nazywanego "grawitacją". Jednakże fizyka dotychczas nam
nie wyjaśniła dokładnie dlaczego
czynienie rzeczy moralnych też zawsze przychodzi nam z taką
trudnością, a także dlaczego również spożywa
ono tyle ludzkiej energii? (Jako przykład rozważ dlaczego
mówienie zawsze prawdy jest takie trudne. Wszakże mówienie
prawdy jest esencją moralnego zachowania się.) Odpowiedź
na to pytanie dostarcza dopiero nowa filozofia zwana
totalizm. Zgodnie z
totalizmem, powód dla którego czynienie rzeczy moralnych
jest zawsze takie trudne i wymaga wkładania w to nieustannego
wysiłku, jest dokładnie taki sam jak w przypadku wchodzenia
po schodach - mianowicie obecność niewidzialnego dla oczu
pola. Totalizm stwierdza bowiem, że niezależnie od niewidzialnego
dla ludzi pola grawitacyjnego, w świecie fizycznym istnieje
i działa jeszcze jeden rodzaj niewidzialnego pola pierwotnego
bardzo podobnego do grawitacji, tyle że działającego na nasze
umysły, a NIE na nasze ciała fizyczne. Totalizm nazywa je
"polem moralnym".
Owo niewidzialne dla oczu pole moralne powoduje, że każde
działanie jakie podejmujemy w życiu, wymaga od nas albo
wspinania się pod górę owego pola moralnego (i wówczas owo działanie
jest "moralne"), albo też ześlizgiwania się w dół pola moralnego
(i wówczas działanie to jest "niemoralne"). Dlatego fakt istnienia
takiego czegoś jak pole moralne powoduje że także wszystko
co w życiu czynimy posiada zdecydowaną polarność moralną,
tj. jest to albo moralne
ponieważ wznosi to nas w górę pola moralnego, albo też jest
to niemoralne ponieważ
spycha to nas w dół tego pola moralnego. Ponieważ więc czynienie
rzeczy moralnych (np. mówienie prawdy) zawsze wznosi nas
pod górę owego niewidzialnego dla oczu pola moralnego, stąd
musi ono przychodzić nam równie ciężko, jak każde inne
wspinanie się pod górę jakiegokolwiek niewidzialnego dla
oczu pola - np. grawitacji.
W tym miejscu warto odnotować, że "poznawanie
zasad i praw rządzących moralnością" jest też
działaniem wysoce moralnym. Jako takie, musi
się ono wspinać pod górę pola moralnego, zaś
osoby poznające zasady wysoce moralnego życia
muszą wkładać wiele trudu w owo poznanie. To dlatego
tylko nieliczni ludzie starają się np. poznać totalizm,
zaś tak wielu ludzi woli praktykować karaną przez Boga
"filozofię pasożytnictwa".
Na przekór, że pole grawitacyjne i pole moralne
oba są niewidzialnymi dla oczu tzw. "polami pierwotnymi"
(tj. polami od których wywodzą się wszystkie inne
znane nam wielkości), istnieją znaczne różnice
pomiędzy nimi. Chociaż też owe różnice omawiane
są dokładnie w innych opracowaniach totalizmu -
np. patrz punkty #C4.2 i #C4.2.1 z mojej odmiennej
strony o nazwie
morals_pl.htm
oraz patrz też "Rys. #I1" i punkt #J1 z mojej strony o nazwie
pajak_do_sejmu_2014.htm,
dla naukowej rzetelności wymieńmy tu choćby kilka
najważniejszych ich przykładów. Oto więc co bardziej
istotne z owych różnic pomiędzy obu tymi "polami
pierwotnymi" naszego świata fizycznego:
(1)
Na co one oddziaływują. Pole grawitacyjne oddziaływuje
tylko na obiekty fizyczne, zaś wspinanie się w nim pod
górę wymaga włożenia w to wysiłku fizycznego.
Tymczasem pole moralne oddziaływuje także na obiekty
pozafizyczne, np. na myśli, zamiary, uczucia, itp.,
zaś wspinanie się w nim pod górę wymaga włożenia
co najmniej wysiłku mentalnego (intelektualnego), a
często wszystkich rodzajów wysiłku, tj. mentalnego,
uczuciowego i fizycznego.
(2)
Inteligencja. Za działaniem pola moralnego kryje się
dokładnie ta sama nadrzędna inteligencja, która stworzyła
cały świat fizyczny, zaś obecnie z żelazną ręką zarządza
działaniem świata fizycznego (tj. kryje się sam Bóg) - po
przykłady patrz punkt #N3 na stronie internetowej o nazwie
pajak_do_sejmu_2014.htm.
Dlatego, jeśli uważnie się zbada następstwa działania pola
moralnego, wówczas wyraźne rzucają się nam w oczy nadrzędnie
inteligentne cele tego działania. Przykładowo: (2a) każde
zadziałanie pola moralnego jest tak dobrane, aby było maksymalnie
edukujące dla wszystkich tych ludzi, którzy będą świadomi
następstw tego zadziałania. (2b) Siła każdego zadziałania
tego pola jest starannie tak dobrana, aby być proporcjonalną
do liczby ludzi "m" którzy w przyszłości będa dotknięci
następstwami danej ludzkiej akcji. (2c) W każdym zadziałaniu
pola moralnego zawarte są też liczne dyskretne wskazówki
Boga adresowane do osoby realizującej daną ludzką akcję -
np. wskazówka co do zgodności cełow tej ludzkiej akcji z
długoterminowymi planami Boga. (Przykładowo, w początkowej
części, w "1", oraz w ostatnim paragrafie z punktu #N2 strony o nazwie
pajak_do_sejmu_2014.htm,
a także w (5) z punktu #L3 owej strony, opisałem swe odkrycie,
że jeśli jakaś nasza moralnie poprawna akcja jest sprzeczna
z długofalowymi planami Boga i stąd na przekór jej moralności
ciągle musi ona zakończyć się dla nas niepowodzeniem,
wówczas opory pola moralnego jakie się napotyka w jej
realizacji są głównie boskiego pochodzenia - np. są to
deszcze, tornada, braki środków, nieistnienie czegoś
niezbędnego, zepsucia, choroby, itp. Jeśli jednak sukces
jakiegoś działania leży w planach Boga, tyle że moralny
charakter tego działania musi być hartowany krótkoterminowym
oporem pola moralnego, wówczas opory jakie się napotyka
są głównie ludzkiego pochodzenia - np. odmowy przełożonych,
zakazy, usuwanie z posady, szydzenie, czyjeś "podkładanie
świni", itp. - po przykłady patrz punkt #B5 z mojej strony o nazwie
tapanui_pl.htm).
(3)
Odwrotność krótkoterminowego od długoterminowego
działania. W przeciwieństwie do grawitacji - która
przez cały czas działa w niemal taki sam sposób,
w krótkim terminie pole moralne
działa zupełnie odwrotnie do swego długoterminowego
działania. Przykładowo, w swym krótkoterminowym
działaniu (tj. tym które się ujawnia głównie przez okres
czasu w którym dokonujemy danego działania) pole
moralne formuje opór przeszkadzający w zrealizowaniu
wszystkiego co jest moralne (tj. sprawia wrażenie jakby
"karało" ono postępowanie moralne), za to pomaga w
zrealizowaniu wszystkiego co jest niemoralne (tj. sprawia
wrażenie jakby "nagradzało" postępowanie niemoralne) -
tak jak graficznie ilustruje to "Rys. #I1" ze strony o nazwie
pajak_do_sejmu_2014.htm.
Z kolei długoterminowe działanie pola moralnego jest
dokładnie odwrotne do jego działania krótkoterminowego -
tj. długoterminowo pole moralne "nagradza" postępowanie
moralne zaś "karze" postępowanie niemoralne. Przy tym
jedną z licznych długoterminowych
kar za postępowanie niemoralne, jest unieważnienie
wszystkich korzyści jakie w krókoterminowym działaniu
pola moralnego ktoś uprzednio osiągnął w rezultacie
danego niemoralnego postępowania, połączone z
równoczesnym wyeskalowaniem problemów jakie dane
czyjeś niemoralne postępowanie miało rozwiązywać -
po szczegóły patrz np. punkty #C4.2.1 i #C4.2 ze strony o nazwie
morals_pl.htm.
Doskonałymi przykładami anulowania krótkoterminowych
korzyści niemoralnych postępowań i eskalowania problemów
jakie dane niemoralne postępowania miały rozwiązywać,
są następstwa niemoralnego wdrożenia pestycydów,
antybiotyków i teorii względności do powszechngo użycia -
opisywane dokładniej w punkcie #J1 ze strony o nazwie
pajak_do_sejmu_2014.htm.
(4)
Nadrzędność wobec wszystkich innych wielkości
i mechanizmów moralnych. Pole moralne rządzi
praktycznie wszystkim. Przykładowo, w w/w punkcie
#J1 strony o nazwie
pajak_do_sejmu_2014.htm
wyjaśniłem, że w długoterminowym działaniu pole
moralne unieważnia wszystko co ktoś krótkoterminowo
uzyskuje w wyniku niemoralnego działania. Ponadto,
to właśnie pole moralne czyni
pewnym, że faktyczne korzyści dlugoterminowe przynoszą
jedynie postępowania zgodne z kryteriami moralności
(tj. postępowania pedantycznie moralne).
Liczne przykłady następstw długoterminowego
działania pola moralnego podane są np. w szóstym
paragrafie (#B6) z "części #B" strony o nazwie
p_instrukcja.htm.
(5)
Przebiegi obu pól. Oba te pola przebiegają inaczej.
Stąd w niektórych sytuacjach życiowych np. droga pod
górę w polu grawitacyjnym może być jednocześnie
drogą w dół w polu moralnym.
Oczywiście, z fizyki już wiemy, że gdziekolwiek
istnieje jakieś pole, istnieć tam również muszą
określone prawa jakie rządzą poruszaniem się
w owym polu. Dlatego totalizm odkrył także, że
owo istnienie niewidzialnego "pola moralnego"
jest powodem dla jakiego w naszym wszechświecie
panuje też nieznany nam wcześniej rodzaj praw.
Owe nowe prawa pozostawały ludziom nieznane
aż do dzisiaj. Ponieważ ich działanie polega na
definiowaniu zasad jakie rządzą przemieszczaniem
się naszych czynów w odniesieniu do pola moralnego,
totalizm nazywa je z użyciem terminu
"prawa moralne".
Prawa moralne są tak zaprojektowane, że czynienie w życiu wszystkiego
co moralne powoduje wypełnianie przez nas owych praw, natomiast czynienie
czegokolwiek co jest niemoralne powoduje łamanie przez nas owych
praw. To zaś ogromnie ułatwia praktykowanie totalizmu. Wszystko
bowiem co konieczne aby z powodzeniem uprawiać totalizm oraz
zbierać obfite nagrody jakie owa filozofia otwiera dla ludzi,
polega po prostu na pedantycznym wypełnianiu praw moralnych.
Aby uczynić uprawianie totalizmu nawet łatwiejszym, każda
osoba posiada "wbudowany" w siebie naturalny organ, który
faktycznie jest encyklopedią praw moralnych. Organ ten
popularnie nazywany jest "sumieniem".
Dlatego wielu tzw. "intuicyjnych totaliztów" faktycznie praktykuje totalizm
w swoim życiu nie zdając z tego sobie nawet sprawy, po prostu
ponieważ słuchają oni podszeptów swojego organu sumienia. Być
może nawet i ty, czytelniku, też należysz do grupy owych
"intuicyjnych totaliztów", po prostu ponieważ czynisz w swoim
życiu wszystko co sumienie ci podpowiada aby uczynić, znaczy
ponieważ praktykujesz moralność i pokój, zawsze starasz się
wypowiadać prawdę, być szczerym, uczynnym, wartym zaufania, itp.
(tj. NIE kłamać, kraść, bić się, krzywdzić, zabijać, itp.).
Najbardziej jednak istotnym atrybutem praw
moralnych jest, że posiadają one
nagrody oraz
kary
wbudowane w swoje działanie. Dlatego za
każdym razem kiedy w swoim postępowaniu
wypełniamy prawa moralne, zostajemy przez
nie hojnie wynagrodzeni. Z kolei za każdym
razem kiedy łamiemy owe prawa moralne,
zostajemy przez nie surowo ukarani. Pechowo
jednak dla ludzi, owe nagrody (a także kary)
wynikające z działania praw moralnych nigdy
NIE przyjmują formy dóbr materialnych (np.
napływu pieniędzy). Zawsze są one pozamaterialne,
tj. mają formę przykładowo poczucia szczęścia,
poczucia samospełnienia, spokoju sumienia,
braku stresu, znalezienia ukochanego partnera,
kochających i grzecznych dzieci, przyjemnych
sąsiadów, braku kłopotów w pracy lub życiu, itp. -
po więcej informacji na temat cech owych "nagród"
i "kar" patrz punkt #B2.1 strony
mozajski.htm,
lub patrz podrozdział NG5.1.1 w tomie 12 mojej najnowszej
monografii [1/5].
Gdybyśmy np. spróbowali zdefiniować co jest
"nagrodą" w oczach Boga, wówczas by się
okazało, że "za 'nagrodę' Bóg uważa pozwolenie
nagradzanemu aby prowadził niezakłócone życie
pozbawione 'kar' jakie Bóg zawsze zesyła na niemoralnych
ludzi". Dlatego większość ludzi NIE odnotowuje
istnienia takich "nagród". Wszakże w dzisiejszych
czasach ludzie za "nagrody" niemal wyłącznie uważają
napływ pieniędzy, dostęp do fizycznych przyjemności,
lub uzyskanie władzy nad innymi. Te jednak
zostały celowo wykluczone z grupy nagród
nadawanych automatycznie w zamian za
czyjeś wypełnianie praw moralnych. Oczywiście,
pozostają one ciągle do zdobycia poprzez
nastawione na nie moralne działania.
Właśnie ponieważ ostatnio ludzie zaczęli coraz
powszechniej łamać prawa moralne, życie na Ziemi staje się coraz
trudniejsze i coraz pełniejsze męczarni. Oczywiście, aby zacząć wypełniać
prawa moralne, wysoce pomocna jest wiedza że one istnieją oraz na
czym polega ich działanie. Dlatego totalizm informuje ludzi
o istnieniu praw moralnych oraz uczy sposobów na jakie
prawa te można wypełniać w metodyczny sposób. Ludzie którzy w rozumowy
sposób poznają działanie praw moralnych nazywani są "totaliztami
formalnymi". Przeciwstawnie niż "totaliźci intuicyjni", tacy
"totaliźci formalni" poznali metodycznie co i dlaczego czynią,
stąd nie postępują oni moralnie tylko z powodu swojej intuicji
i sumienia, a poprzez metodyczne działania. To z kolei pozwala
im na zbieranie wielu z owych nieskończonych korzyści jakie
w moralnie spolaryzowanym wszechświecie stanowią nagrodę
za prowadzenie moralnego, pokojowego i produktywnego trybu
życia.
Totalizm już obecnie jest dosyć znaną filozofią.
Można to odnotować po liczbie odwołań do
owej filozofii jaka już obecnie istnieje w internecie - np.
sprawdź hasło "totalizm" w www.google.com.
Dzieje się tak na przekór, że totalizm posiada
także i sporo wrogów. Faktycznie to z moich
dotychczasowych doświadczeń wynika, że
każdy kto natknął się na totalizm oraz kto zadał
sobie trud aby poznać dokładnie co to takiego,
zaczyna albo uwielbiać tą filozofię, albo też ją
nienawidzieć. Niemniej, nawet na przekór że
istnieje sporo indywiduów które mniej niż doceniają
tą filozofię, ciągle zdołała się ona dosyć dobrze
zadomowić na naszej planecie. Istnieje też już
relatywnie dużo ludzi w różnych krajach świata,
którzy praktykują ją już obecnie na ochotniczych
zasadach. W dzisiejszych czasach totalizm zdaje
się być filozofią która odniosła największy sukces
ze wszystkich nowych filozofiii stworzonych i
upowszechnionych w XX wieku, oraz jedyną
filozofią która posiada moc trafienia do przekonania
nawet najbardziej "zwyczajnych ludzi z ulicy".
#H3.
Szokująco symboliczne losy totalizmu:
Motto:
"Filozofia totalizmu spina naszą planetę jak
błyskawica która zabłysnęła na wschodzie,
a świeci aż po zachód."
Przez jakiś dziwny obrót przeznaczenia,
wszystko na temat nowej, moralnej,
pokojowej, i postępowej filozofii totalizmu
staje się wysoce symboliczne. Dla przykładu,
z powodu najróżniejszych form ukrytych
prześladowań, którym zarówno totalizm
jak i jego twórca są nieustannie poddawani,
opisy totalizmu musiały być przygotowywane
głównie w najbardziej na wschód położonym
muzułmańskim kraju świata (tj. w Malezji).
Potem musiały one być publikowane w najbardziej
na wschód położonym kraju chrześcijańskim
świata (tj. w Nowej Zelandii). Potem musiały
one być przesyłane z szybkością światła przez
złącza internetowe z dalekiego Wschodu na
daleki Zachód, czyli do serwerów internetowych
położonych np. w Stanach Zjednoczonych i
Europie. Z owych zaś serwerów zlokalizowanych
np. w USA czy Europie, jak błyskawice rozchodzą
się one za pośrednictwem internetu do
zainteresowanych ludzi porozrzucanych
po całym świecie. Ponadto, jest też co najmniej
intrygującym "zbiegiem okolicznosci", że firma
telekomunikacyjna dzierżąca w NZ monopol na
linie przesyłowe którymi opisy mojego totalizmu
i inne moje publikacje rozsyłane są po świecie,
zaś z której usług ja korzystam już przez szereg
lat, w jakiś czas po moim stanięciu się jej klientem
nagle zmieniła swoją nazwę na "Iskra" (po angielsku
"Spark").
Polakom NIE muszę zaś tu tłumaczyć, jak ogromne
znaczenie przepowiedniowe, symboliczne oraz
upewnieniowe, ta raczej wymowna i "na czasie",
chociaż pozornie przypadkowa, zmiana nazwy z
dawnej firmy "Telecom" na dzisiejszą "Iskra" sobą
wnosi. Bóg działa na tajemnicze sposoby -
aczkolwiek aby dostrzegać iż są to celowe działania,
a nie jedynie "przypadki" oraz "zbiegi okoliczności",
trzeba najpierw wierzyć, lub wiedzieć z
całą pewnością, że Bóg istnieje - tj. najlepiej jeśli
już się poznało, oraz uznało, treść mojej strony o nazwie
god_proof_pl.htm
z definicją Boga i z formalnym dowodem naukowym
na istnienie Boga. (Po dalsze szczegóły niezwykłej historii
totalizmu - patrz podrozdział W4 w tomie 18 mojej najnowszej
monografii [1/5]
albo podrozdział A4 w tomie 1 nieco starszej
monografii [1/4],
lub patrz podrozdział F1 w tomie 5 nawet jeszcze starszej
monografii [8].)
Cóż więc jest
tak szczególnego w owej nowej moralnej,
pokojowej i postępowej filozofii, która właśnie
rozświetla świat jak błyskawica.
Ano przeglądnij dokładnie niniejszą stronę
aby tego się dowiedzieć!
Część #I:
Twórczość artystyczna a filozofia totalizmu:
#I1.
Totalizm przedmiotem twórczości artystycznej:
Istnieje już sporo twóczości której tematem jest totalizm.
W tej części strony pokaże chociaż najważniejsze jej przykłady.
#I2.
Wiersz o totaliźmie:
Oto wiersz dotyczący m.in. totalizmu z grudnia 2010 roku.
Jego autorstwo i rola są w nim zakodowane, nie wymagają
więc aby je wyjaśniać:
W te najpiękniejsze Święta,
Mariusz o Profesorze Pająku pamięta,
I dlatego miałby intencję,
Nawiązać z Nim korespondencję.
Życzy wspaniałej Wigilii,
Tortów pełnych wanilii,
Doskonałego sernika,
Przepysznego piernika,
Uszek z barszczem w obfitości,
I w ogóle samej radości,
A kiedy Gwiazda na niebie zaświeci,
Będziemy wierzyli, że nasz Magnokraft poleci,
A gdy tylko nabierze wysokości,
Posłuży dla dobra Ludzkości.
Ludzie poczują szczęście - wielcy i mali,
Gdy zatriumfuje Totalizm!
Powyższy wiersz został napisany spontanicznie
przez amatora i miał być wierszem "jednorazowego
użytku" (jako forma życzeń świątecznych). Jeśli
jednak przeanalizować jego trafność, aktualność,
oraz jakość, faktycznie dorównuje on wierszom
zawodowych autorów. Aby więc móc lepiej docenić
powyższą twórczość amatorską, poniżej przytoczę
inny podobny wiersz o tytule "Na Wigilię", napisany
już przez zawodowego poetę (jak wierzę przez Franciszka
Czarnowskiego) - który też otrzymałem w 2010
roku jako fragment życzeń świątecznych. Oto on:
Na Wigilię
Czekając, kiedy wzejdzie wigilijna gwiazda
Do wpół zmarzniętej szyby przywarł chłopiec mały.
Patrzył - zimowe ptaki wracały do gniazda,
Jakby tego wieczoru też świętować chciały.
Niegdyś gwiazda z Betlejem mędrców prowadziła,
Dziś znak daje, by zasiąść do świętej wieczerzy,
By biel opłatka ludzkie waśnie pogodziła,
A w sercu znów zamieszkał Ten, co "w żłobie leży".
Chwila jedna! Przy tobie nikną odległości,
Co szare - zmienia się w odświętne, tajemnicze.
Daj nam więcej dni takich, spragnionych miłości,
Niech świat przy żłóbku Twoim odmienia oblicze.
#I3.
Obrazy, plakaty i zdjęcia o totaliźmie:
Na kilku totaliztycznych stronach publikowałem
już najróżniejszą "twórczość wizualną" (po
angielsku zwaną "visual art") na temat totalizmu
i mojej osoby. Twórczość ta do dzisiaj wyrażona
została aż na cały szereg sposobów. Poniżej
postaram się zilustrować przynajmniej
najważniejsze z nich. Proszę jednak odnotować,
że NIE wszystki przykłady, linki do których
przytoczę poniżej, będą dostępne na każdym
serwerze (adresie) totalizmu. Aby więc je
wszystkie poprzeglądać, zapewne trzeba będzie
posurfować przez kilka adresów z "Menu 3".
Obrazy były jednym z pierwszych form twórczości
wypowiadającej się o tematyce objętej filozofią
totalizmu. Przykłady tych obrazów czytelnik może
znaleźć np. na "Fot. #B3" ze strony
evil_pl.htm(kliknij na niniejszy (zielony) link aby ją przeglądnąć),
czy na "Obrazie 1" ze strony
antichrist_pl.htm(kliknij na niniejszy (zielony) link aby ją przeglądnąć).
Kolejną formą twórczości wizualnej poświęconej
totalizmowi i mojej osobie, są plakaty i modyfikacje
zdjęć. Aż kilka odmiennych ich przykładów już
zaprezentowałem na najróżniejszych stronach, np. patrz:
(1) Modyfikacja zdjęcia pomnika czterech
prezydentów pokazana m.in. na "Fot. #J3" ze strony o nazwie
god_proof_pl.htm(kliknij na niniejszy (zielony) link aby ją przeglądnąć);
(2) Modyfikacja plakatu z filmu
"Ja, Robot" pokazana na "Fot. #1" ze strony
wszewilki_2006.htm(kliknij na niniejszy (zielony) link aby ją przeglądnąć).
Sam film "Ja, Robot" omówiony jest w punkcie
#E1.1 totaliztycznej strony
will_pl.htm;
(3) Modyfikacja zdjęcia "lewitujący Jan Pająk",
pokazana na "Fot. #M1" ze strony internetowej o nazwie
telekinesis_pl.htm(kliknij na niniejszy (zielony) link aby ją przeglądnąć);
(4) Modyfikacja zdjęcia "muzyk Jan Pająk",
pokazana na "Fot. A4" z tomu 1 mojej najnowszej
monografii [1/5].
Oto kolejny przykład plakatu jaki ktoś anonimowy
pracowicie przygotował na temat "cierniowej drogi
totalizmu" do serc i umysłów ludzi:
Fot. #I1. Plakat "Niech żyje i zwycięża totalizm!" - autor anonimowy.
Powinienem tutaj też nadmienić, że w połowie
2015 roku rząd Nowej Zelandii zaincjował program
zmiany flagi owego kraju. W odpowiedzi na apel
owego rządu, wspólnie z utalentowanym graficznie
moim współpracownikiem z Polski zaprojektowaliśmy
trzy propozycje nowej flagi dla NZ. Czytelnik może
je sobie oglądnąć w punktach #N1.1 do #N1.3 ze
strony o nazwie
pajak_na_prezydenta_2020.htm.
Część #???:
...(Te części niniejszej strony są zarezerwowane do przyszłego jej poszerzania)...
#?1.
...(Punkty zarazerwowane do przyszłego użycia i napisania)...
Część #Z:
Na zakończenie:
#Z1.
Oczywiście, jest znacznie więcej do totalizmu niż ta strona może to wyrazić:
Jak poprzednie opisy to zapewne uświadomiły,
"totalizm" to nazwa przyporządkowana do
nowoczesnej (tj. opracowanej w 1985 roku),
moralnej, dynamicznej, pokojowej, oraz ogromnie
postępowej filozofii codziennego życia, jakiej
zasady opierają się na takich naukowych i
wymiernych pojęciach jak: poruszanie się
pod górę lub w dół "pola moralnego",
wypełnianie lub łamanie praw moralnych,
gromadzenie lub rozpraszanie energii
moralnej, oraz kilka innych. Niniejsza
strona internetowa nie jest jedyną stroną
jaka wyjaśnia zasady totalizmu i jaka
pozwala na załadowanie sobie gratisowego
podręcznika na temat tej filozofii. Inne strony
internetowe o totaliźmie daje się znaleźć
jeśli ktoś sprawdzi w dowolnej wyszukiwarce
(np. w google.com) słowa kluczowe
totalizm, Dr Jan Pająk.
Ich wartym przeglądnięcia przykładem są totaliztyczne strony
god_pl.htm - o świeckim i naukowym zrozumieniu Boga,
god_proof_pl.htm - o moim formalnych dowodach na istnienie Boga z 1985 i 2007 roku, czy
parasitism_pl.htm - o wysoce niemoralnej filozofii pasożytnictwa
(tj. o filozofii będącej odwrotnością totalizmu).
Warto tutaj nadmienić, że już obecnie istnieje
sporo ludzi, którzy faktycznie praktykują ową
wysoce postępową i zadośćuczyniającą filozofię
w swoim codziennym życiu.
W sensie legalnym autorem totalizmu jestem ja,
tj. dr inż. Jan Pajak. Wszakże to ja jako pierwszy
naukowiec na świecie zaobserwowałem i poidentyfikowałem
ustalenia, prawa, reguły i rekomendacje jakie składają
się na totalizm, poczym stopniowo wydedukowałem,
spisałem, nazwałem, pouzasadniałem wyjaśnieniami
"dlaczego", podparłem dowodami, oraz opublikowałem
każde z jego ustaleń, praw, reuł i rekomendacji. Odnotuj
jednak, że ja osobiście wcale NIE uważam siebie
za osobę która totalizm "wymyśliła" czy "stworzyła" -
podobnie jak żaden z fizyków nie ma podstaw aby
twierdzić że wymyślił czy stworzył prawa i zasady
składające się na fizykę. Ja jedynie jestem pierwszym
naukowcem na Ziemi, który zaczął systematycznie
badać i spisywać faktyczne prawa i reguły które
rządzą "moralnością" (rozumianą totaliztycznie jako
"poziom posłuszeństwa w wypełnianiu nakazów i
wymagań nakładanych na ludzi przez Boga i danych
ludziom pisemnie w formie Biblii") oraz inteligentnym
życiem we wszechświecie. Używając ponownie owej
analogii do fizyków, aczkolwiek żaden fizyk nie ma
prawa twierdzić że wymyślił czy stworzył prawa fizyki,
sporo z nich ma prawo twierdzić, że opracowali
naukowy podręcznik fizyki jaki stara się opisać
i udostępnić ludziom wiedzę o działaniu owych praw.
Ja właśnie uważam siebie za pierwszego badacza
na Ziemi, który opracował, spisał i opublikował pierwszy
taki naukowy podręcznik totalizmu. Niniejsza strona jest
właśnie krótkim streszczeniem owego pierwszego
podręcznika totalizmu. (Sam zaś podręcznik totalizmu,
a ściślej wszystkie trzy jego generacje, jest omawiany
i linkowany w punkcie #A4 powyżej.)
Na wypadek gdyby ktoś miał do mnie ewentualne
uwagi na tematy związane z treścią tej strony,
może te kierować pod dowolny z moich adresów
emailowych. Dostęp do aktualnych adresów i
danych kontaktowych jakie w chwili obecnej
używam, przytoczony został poniżej w punkcie
#Z7 tej strony. Pragnę jednak tu przypomnieć,
że z powodu chronicznego
braku czasu, typowo NIE odpowiadam na otrzymane
emaile i inną korespondencję.
Fot. #Z2a. Ja, czyli dr inż. Jan Pająk -
zaś w latach 1992 do 1998 i w 2007 roku:
Prof. dr inż. Jan Pająk.
Na powyższej mojej ulubionej fotografii jestem
utrwalony na tle pięknego nowozelandzkiego krajobrazu
w wieku 40 lat - tj. kiedy to nadal posiadałem
jeszcze niemal wszystkie włosy. Z kolei mój
obecny wygląd pokazuje fotografia paszportowa
z Rys. #Z9ab poniżej, a także niektóre zdjęcia
z filmu opisywanego w punkcie #Z9 poniżej.
Natomiast fotografie ilustrujące jak mój wygląd
zmieniał się w przeciągu 70 lat aż w całym szeregu
odmiennych okresów mojego dotychczasowego życia,
pokazałem na Fot. #1 ze swej autobiograficznej strony o nazwie
pajak_jan.htm.
Tam też, a NIE np. w wyszukiwarkach internetowych jakimi
zarządzają wrogowie wyników moich badań, należy szukać
zdjęć pokazujących jak faktycznie ja wyglądam.
Z wykształcenia jestem inżynierem mechanikiem
z obronionym tytułem doktor nauk technicznych,
jednak z nabytą też dogłębną praktyczną wiedzą z obszaru
nauk komputerowych jaką wypracowałem jeszcze w Polsce,
szczególnie w czasach pracy jako doradca naukowy w Fabryce
Komputerów Mera-Elwro - patrz np. punkt #G2 na mojej stronie
wroclaw.htm.
W rezultacie, po swej emigracji do Nowej Zelandii zawodowo
wykładałem na uczelniach wyższych zarówno nauki komputerowe
jak i inżynierię mechaniczną - w tym na stanowiskach profesora
w uniwersytetach aż 4 krajów, tj. Cypru i Korei (jako Profesor
Nauk Komputerowych) oraz Malezji i Borneo (jako Profesor
Inżynierii Mechanicznej). Nauki Komputerowe wykładałem
aż do 2005 roku i krótkotrwale kontynuowałem w 2007 roku,
specjalizując się, między innymi, w nauczaniu tzw. "inżynierii
softwarowej" (pa angielsku zwanej Software Engineering),
technologii stron internetowych oraz w przetwarzaniu informacji
(używając technologię internetową). Niezależnie od badań dla
awansowania swej kariery zawodowej, przez większość swego
życia prowadziłem też w swym prywatnym czasie i na mój
własny koszt wysoce intensywne prywatne badania.
Z uwagi na oficjalną dezaprobatę
i skryte prześladowania jakim te moje prywatne badania
nieustająco są poddawane, zaś zmyślność i przebiegłość jakich
to prześladowań częściowo demaskuję w punkcie #A5 powyżej
na tej stronie, w swych publikacjach nazywam
je "badaniami hobbystycznymi" - aczkolwiek na przekór
ich "hobbystyczności" badania te pozwoliły mi poodkrywać więcej
prawd, faktów i praw wszechświata, a także sformułować więcej
wyrażających prawdę teorii, niż zdołały poodkrywać całe niektóre dyscypliny
dzisiejszej "oficjalnej nauki ateistycznej". Nic dziwnego, że odkrycia
te już formułują fundamenty zupełnie nowej "Nauki Totaliztycznej",
jaka ma potencjał wyniesienia ludzkości ku prawdzie i światłu.
Kontynuowana do dzisiaj tematyka tych badań dotyczy, między
innymi, rozwoju nowoczesnej, najmoralniejszej w świecie, pokojowej,
konstruktywnej, budującej, oraz podnoszącej poziom naszego ucywilizowania
Filozofii Totalizmu z 1985 roku
zasady jakiej oparte zostały na działaniu
pola moralnego,
energii moralnej, praw moralnych, oraz
totaliztycznej karmy,
a ponadto jaka formalnie dowiodła
w latach 1985 i 2007 istnienia Boga i to aż kilkoma metodami naukowego dowodzenia.
Większość zasad mojego totalizmu naturalnie wyniknęło z
Teorii Wszystkiego z 1985 roku
jaką sformułowałem tuż przed nią. Jednak obecnie zasady
te dodatkowo dostrajam do otaczającej nas rzeczywistości
i potwierdzam ich poprawność na ustaleniach najważniejszych
i najrzetelniejszych "3 świadków" odkrytych z
pomocą mojej najnowszej
Teorii Życia z 2020 roku.
Po więcej szczegółów na temat mojego życia,
badań, oraz pracy, warto zaglądnąć do stron
internetowych
o mnie (Prof. dr inż. Jan Pająk), lub
świeckie i naukowe zrozumienie Boga,
wyszczególnionych w "Menu 1" i "Menu 2".
O moim dorobku naukowym można też poczytać
z podrozdziału W4 z tomie 17
monografii [1/5],
lub z podrozdziału A4 w tomie 1 nieco starszej
monografii [1/4] -
darmowe egzemplarze których daje się załadować
za pośrednictwem niniejszej strony internetowej.
Istnieje też obszerna wersja mojej autobiografii
udostępniana za darmo w internecie w bezpiecznym formacie
PDF, jaką można sobie sprowadzić za pośrednictwem strony
tekst_17.htm.
#Z3.
Skorowidz
z linkami do innych pokrewnych stron które
również posiadają związek z omawianymi tu tematami:
Istnieje cały szereg odmiennych stron
internetowych, które - podobnie jak niniejsza,
wyjaśniają sobą najróżniejsze szczegółowe
zagadnienia objęte treścią
Konceptu Dipolarnej Grawitacji
i filozofii totalizmu. Wszystkie owe pokrewne
strony można odnaleźć i wywoływać za
pośrednictwem
skorowidza
specjalnie przygotowanego aby ułatwiać ich
odnajdowanie. Nazwa "skorowidz" oznacza wykaz,
zwykle podawany na końcu książek, jaki pozwala
na szybkie odnalezienie interesującego nas
opisu. Moje strony internetowe też mają taki właśnie
"skorowidz" - tyle że zaopatrzony w zielone
linki
które po kliknięciu na nie myszą natychmiast
otwierają stronę z tematem jaki kogoś interesuje.
Skorowidz ten znajduje się na stronie o nazwie
skorowidz.htm.
Można go też wywołać z "organizującej" części
"Menu 1" każdej totaliztycznej strony. Radzę
aby do niego zaglądnąć i zacząć z niego
systematycznie korzystać - wszakże przybliża
on setki totaliztycznych tematów które mogą
zainteresować każdego.
#Z4.
Proponuję okresowo powracać na niniejszą
stronę w celu sprawdzenia dalszych postępów
w badaniach i rozwoju filozofii totalizmu:
Dokładna znajomość
totalizmu
zaprezentowanego m.in. na tej stronie,
jest ogromnie istotna dla naszego życia.
Wszakże od tego jak dobrze poznamy
tą filozofię zależało będzie jak moralne,
a więc również szczęśliwe i spełnione,
będzie nasze życie. To jest powodem
dla jakiego stworzyłem niniejszą stronę
streszczającą moralną filozofię
totalizmu.
Jednak osiąganie postępu naszej wiedzy
o totaliźmie nakłada wymóg abym
nieprzerwanie prowadził badania na ten
temat. Dlatego, nawet w chwili obecnej
przeprowadzam różne eksperymenty
nacelowane na ustalenie kolejnego z
aspektów działania praw moralnych,
karmy, itp. Wyniki tych dalszych badań
zamierzam też publikować w miarę jak
staną się one dostępne. Dlatego
przygotowywanie niniejszej strony
nie może być uważane za już całkowicie
zakończone, a musi być kontynuowane
w sposób nieprzerwany. W przyszłości
strona ta będzie okresowo udoskonalana
i upraszczana, w miarę jak nowe informacje
na ten temat staną się dostępne i zostaną
przeze mnie zweryfikowane. Zapraszam
więc do jej ponownego odwiedzenia za
jakiś czas, aby wówczas sprawdzić, co
nowego w sprawie totalizmu, praw moralnych,
pola moralnego, karmy, itp., już stało się
nam wiadome.
#Z5.
Jak
blogi totalizmu
pozwolą ci na bieżąco śledzić co
aktualnie bada autor tej strony (tj.
dr inż. Jan Pająk)
oraz które jego witryny internetowe
zawierają najaktualniejsze strony:
Począwszy od dnia 2005/4/25 esencję każdego
najistotniejszgo swego odkrycia naukowego i
wynalazku publikuję na blogach totalizmu
jako kolejny ponumerowany wpis. Zaś strona
tekst_13.htm
pozwala załadować sobie gratisowo publikację
[13] zawierającą wszystkie dotychczas opublikowane
po polsku i angielsku wpisy do blogów totalizmu.
Początkowo wpisy te zdołałem publikować w owym
upowszechnianym za darmo wielotomowym opracowaniu
[13] w formacie PDF jako tzw. mały druk 12pt
oraz duży druk 20pt. Obecnie jednak na oba
druki brakuje mi już czasu, stąd za pośrednictwem strony
tekst_13.htm
publikuję już tylko mały druk 12 pt. (Odnotuj iż ów duży
druk 20pt nawet słabym wzrokiem daje się czytać bez
okularów.) Opracowanie [13] zawiera też
"spis treści" wszystkich wpisów do blogów totalizmu - z jakiego używając
wyszukiwarki wbudowanej w PDF i słów kluczowych najlepiej oddających
esencję tematu jaki czytelnika aktualnie interesuje, daje się szybko
i łatwo wyszukiwać opisujące ten temat moje wpisy.
Odnotuj też, że niemal każdy z tych wpisów jest tam tłumaczony i
powtórnie publikowany w języku angielskim, a stąd może
być polecany do poczytania osobom NIE znającym polskiego. Ponadto
opracowanie [13] zawiera też początkowe wpisy, blogi totalizmu jakie
je zawierały w międzyczasie zostały już wydeletowane przez
skrytych wrogów moich badań.
NIE ma bowiem co tu "owijać w bawełnę" -
wyniki badań autora tej strony (tj. mnie,
dra inż. Jana Pająk)
od wielu już lat są intensywnie blokowane, sabotażowane
i obrzydzane przez kogoś ogromnie wpływowego. Jeśli
czytelnik mi tu NIE wierzy, wówczas proponuję aby w
którejkolwiek wyszukiwarce internetowej znalazł link
np. do adresu z najaktualniejszą wersją strony z jakiej
właśnie czyta niniejsze słowa - a co najwyżej znajdzie
wówczes jedynie linki do przestarzałych wersji tej strony
(tj. do wersji, których z różnych powodów NIE mogę już
aktualizować). W rezultacie bliźni do których wyniki moich
badań są adresowane, NIE bardzo mają jak je odnaleźć
i z nimi się zapoznać. Tym więc, którzy przypadkowo
natkną się na niniejsze słowa radzę aby zamiast polegać
na wyszukiwarkach, raczej zapisali w swym komputerze
podane poniżej krótkie adresy blogów totalizmu,
poczym na bieżąco śledzili sobie wyniki moich najnowszych
badań, jakie systematycznie i natychmiast raportuję na
owych "blogach totalizmu". (Odnotuj, że wszystkie
wpisy na każdym z istniejących blogów totalizmu są lustrzanymi
kopiami o niemal takiej samej treści, zaś równoczesne prowadzenie
więcej niż jednego z tych blogów ma zapobiegać utracie ich treści
po ich wydeletowaniu przez wrogów moich badań i wrogów mojej pokojowej
filozofii totalizmu
(tj. "totalizmu "
pisanego przez literę "z") - jaki to totalizm jest nastawiony
na miłość bliźniego i natury, na respekt do Boga i na ochotnicze
oraz gratisowe wykonywanie pracy (z unikaniem bycia za nią opłacanym
"pieniędzmi")
dla motywacji pomocy bliźnim i dla jednoczesnego generowania w sobie cudowną, bo
indukującą szczęśliwość "zapracowanej nirwany", tzw. "energię moralną"
zdolną leczyć nawet
"choroby duszy"
(np. stan depresji psychicznej). Aczkolwiek blogi
totalizmu, podobnie jak wszystkie moje strony internetowe,
też są nieustająco deletowane, sabotażowane i ukrywane,
w chwili obecnej te z nich, które faktycznie ja autoryzuję
(tj. które faktycznie zawierają opisy z tzw. "pierwszej ręki"
jakie ja osobiście przygotowałem) i które narazie nadal
istnieją, czytelnik powinien znaleźć pod następującym adresem:
drjanpajak.blogspot.com (duży druk 24pt, wpisy od #293 - tj. od 2018/3/16) -
ten najnowszy blog dostępny jest także poprzez adres
drjanpajak.blogspot.co.nz, oraz adresem
kodig.blogi.pl (wpisy od #293 - tj. od 2018/2/23).
Aż do 2024/10/1 swe wpisy publikowałem też w blogu
totalizm.wordpress.com (mały druk 12pt, wpisy od #89 do #374 - tj. od 2006/11/11 do 2024/10/1),
jednak z powodu najnowszego trendu elit aby blokować
upowszechnianie prawdy o Bogu, wszechświecie i skrytej
okupacji ludzkości i Ziemi przez UFOnautów, oraz aby
zablokować w internecie wolność wyrażania tych swych
poglądów, które są sprzeczne z ateizmem i oficjalną propagandą
elit, dalsze publikowanie tam moich najnowszych wpisów
zostało uniemożliwione, aczkolwiek ów blog nadal pozwala
czytać tam wpisy opublikowane przed tamtym zablokowaniem.
Aktualne zestawienie adresów moich blogów
zawarte jest też na stronie z tematycznym
skorowidzem wyników moich badań - tj. na w/w stronie o nazwie
skorowidz.htm.
Na końcu każdego wpisu do swych blogów staram
się podać zestaw adresów witryn internetowych,
które oferują najaktualniejsze wersje wszystkich
moich stron internetowych (odnotuj, że z powodu
powtarzalnego deletowania witryn z moimi stronami,
adresy te zmieniają się z upływem czasu). To z
zestawień adresów owych witryn publikowanych
pod najnowszymi wpisami do blogów totalizmu
rekomenduję ściągać i czytać najaktualniejsze
wersje moich stron oraz opracowań.
Warto tu też dodać, że osobom starającym się
poznać moje autentyczne opisy wyników swych
badań, wyszukiwarki internetowe usilnie podsuwają
blogi (i inne internetowe publikacje), które wyglądają
jak moje, jednak zawierają jedynie czyjeś prywatne
opinie o moich badaniach (często mijające się z
prawdą, a niekiedy nawet celowo zwodzące czytelników).
W chwili pisania niniejszego punktu, owe NIE moje blogi
(na jakie już się natknąłem) były dostępne pod adresami:
Uwaga czytelnicy pragnący przedyskutować
publicznie dowolny z tematów poruszonych
na tej stronie, lub na innych stronach totalizmu!
Tematy te są dyskutowane publicznie na
całym szeregu wątków z googlowskich grup
dyskusyjnych. Tematyka i adresy owych
wątków są wylistowane w punkcie #E2 z
totaliztycznej strony internetowej o nazwie
faq_pl.htm.
Jeśli więc i Ty czytelniku posiadasz jakąś
konstruktywną uwagę na któryś z tematów
jakie ja prezentuję na tej stronie lub dyskutuję
w internecie, wówczas gorąco bym Cię zachęcał
abyś zabrał głos w owej dyskusji i też
wyraził swoją opinię publicznie. Wszakże
taka publiczna dyskusja, szczególnie o
pozytywnym i konstruktywnym charakterze,
jest jednym ze sposobów podnoszenia
świadomości społeczeństwa i zwracania
uwagi ludzi na wagę poruszanych tu tematów.
Powinienem tutaj też dodać, że od początka
swych prac nad totalizmem i nad innymi
tematami z totalizmem związanymi, każdy
nowy temat nad jakim pracuję staram
się wystawiać pod publiczną dyskusję.
Liczę bowiem na uzyskanie opinii zwrotnych.
Ponieważ jednak oficjalna nauka oraz
większość naukowców odwróciła się tyłem
do tego co ja badam, z braku naukowych
kanałów dla uzyskiwania owych opinii zwrotnych
jestem zmuszony tematy te dyskutować w
Internecie. Wprowadza to jednak poważne
niedogodności. Przykładowo, z dziwnych
powodów - które ja też staram się badać,
te internetowe dyskusje przekształciły się
stopniowo w rodzaje meczów słownych
których uczestnicy nawzajem prześcigają
się w obrzucaniu błotem i w opluwaniu
każdej konstruktywnej idei. To szokujące
zjawisko przeklinania i opluwania zamiast
dyskutowania, jest już tak szeroko upowszechnione,
że jest ono nawet omawiane w gazetach - np. patrz
artykuł "Excuse me, could we please be a bit
more polite" (tj. "Wybaczcie, ale czy nie
moglibyśmy być odrobinę grzeczniejsi"), ze
strony B3 nowozelandzkiej gazety
Weekend Herald,
wydanie datowane w sobotę (Saturday), January 3, 2009.
Na przekór pogłębiania się tej "kultury" wyzwisk,
z braku innych kanałów dla uzyskiwania opinii
zwrotnych o tematyce którą badam, od jakiegoś
już czasu staram się wystawiać każdy swój temat pod
taką dyskusję. Wszakże pomiędzy wyzwiskami
i atakami pod moim adresem, czasami pojawiają
się i pojedyńcze rozsądne głosy dyskusyjne które
konstruktywnie wnoszą nową jakość do danego
tematu. Dlatego warto jednak przeglądać owe
dyskusje, poszukując w nich tych racjonalnych
i konstruktywnych uwag.
Aktualne adresy emailowe autora tej strony, tj. oficjalnie
dra inż. Jana Pająk,
zaś kurtuazyjnie Prof. dra inż. Jana Pająk,
pod jakie można wysyłać ewentualne uwagi, własne
opinie, lub informacje jakie zdaniem czytelnika autor
tej strony powinien poznać, podane są w punkcie
#L3 autobiograficznej strony internetowej o nazwie
pajak_jan.htm
(dla jej wersji w języku HTML), lub o nazwie
pajak_jan.pdf
(dla wersji strony "pajak_jan.pdf" w bezpiecznym
formacie PDF - które to bezpieczne wersje PDF
dalszych stron autora mogą też być ładowane
z pomocą linków z punktu #B1 strony o nazwie
tekst_11.htm).
Odnotuj jednak, że z
powodu chronicznego braku czasu, typowo NIE
odpowiadam na otrzymane emaile i inną
korespondencję.
Prawo autora do używania kurtuazyjnego
tytułu "Profesor" wynika ze zwyczaju iż "z profesorami
jest jak z generałami", znaczy raz
profesor, zawsze już profesor.
Autor zaś tej strony był profesorem
aż na 4 odmiennych uniwersytetach,
przez okres około 7 lat. Mianowicie,
na trzech z tych uniwersytetów, w okresie
od 1 września 1992 roku aż do 31
października 1998 roku, autor pracował
jako odpowiednik polskiego "profesora
nadzwyczajnego" - czyli zachodniego
tzw. "Associate Professor" (z angielskiej
uczelnianej hierarchii naukowej). Z kolei
na jednej uczelni, w okresie od 1 marca
2007 roku do 31 grudnia 2007 roku, autor
pracował na stanowisku odpowiadającym
pełnemu polskiemu "profesorowi zwyczajnemu",
tj. na tzw. (Full) "Professor". Tak się też
składało, że tamto zatrudnienie na stanowisku
"Professor" było też ostatnim miejscem
zatrudnienia jego życia zawodowego.
Autor odszedł więc na emeryturę jako
"były profesor".
Po odlocie z Polski w 1982 roku, autor nieustannie
ponawiał wysiłki i inicjatywy aby móc powrócić
do kraju i aby jego wiedza i doświadczenie mogły
też służyć ojczyźnie w której się urodził. Wszakże
wiedział doskonale, że skoro poza granicami kraju
zdołał przełamać przeszkody językowe, uprzedzenia
jakie często mają tam wobec Polaków, wymogi
odmiennych metod nauczania, różnice kulturowe,
itp., osiągając tam pozycję pełnego profesora,
wówczas z całą pewnością miał też wiele do zaoferowania
uczelniom w swojej własnej ojczyźnie. Niestety,
wszystkie te inicjatywy i wysiłki autora były niweczone
przez najróżniejszych rodaków którzy najwyraźniej
zadedykowali swoje życie służeniu zjawisku jakie w punkcie #G1 strony
eco_cars_pl.htm
opisywane jest pod nazwą "przekleństwo
wynalazców". Najbliższe sukcesu były dwie
z takich inicjatyw autora tej strony. Pierwsza z nich
miała miejsce w 1986 roku, tj. zaraz po opublikowaniu
w Nowej Zelandii monografii naukowej [1] "Teoria
Magnokraftu - monografia o dyskoidalnym statku
kosmicznym napędzanym pulsującym polem
magnetycznym" (wydanie I, polskojęzyczne, marzec
1986, Invercargill, Nowa Zelandia, ISBN 0-9597698-5-4,
136 stron, 58 rysunków) - której treść była pierwowzorem
dla obecnej treści tomów 3 i 2 najnowszej jego
monografii [1/5].
Tamta monografia [1] opisywała wynaleziony
przez autora statek kosmiczny nazywany
Magnokraftem
oraz urządzenie napędowe dla owego statku zwane
Komorą Oscylacyjną.
(Komputerowe animacje ilustrujące jak dokładnie poszczególne
typy Magnokraftów będą wyglądały po zbudowaniu, oraz jak ich
wielkości porównują się do znanych na świecie budowli i obiektów,
pokazują "Rys. #A2" do "Rys. #A5" z mojej strony o nazwie
magnocraft_pl.htm.)
Po opublikowaniu monografii [1] autor zwrócił się oficjalnie
do Rady Naukowej Instytutu TBM Politechniki Wrocławskiej
o pozwolenie mu na otwarcie przewodu habilitacyjnego
i na obronienie rozprawy habilitacyjnej o owym statku -
tak jak to wyjaśniam w punkcie #J1 strony
magnocraft_pl.htm
oraz w #69 z części #D strony
rok.htm.
Niestety, Rana Naukowa I-TBM odmówiła mu wówczas
tego pozwolenia, wymawiając się że NIE ma w swoim
gronie specjalistów którzy zajmowaliby się badaniami
magnokraftu (chciaż autor wyraźnie zaznaczył w swoim
wniosku-prośbie o otwarcie przewodu habilitacyjnego,
że magnokraft jest jego wynalazkiem i że nikt przedtem
na całym świecie NIE badał i NIE rozwijał tego rodzaju
napędu dla statków kosmicznych). Wielka szkoda, że
tamta inicjatywa autora została ustrzelona, bowiem gdyby
wówczas udało się połączyć wynalazcze i inżynierskie
zdolności autora z możliwościami wykonawczymi i badawczymi
owego Instytutu TBM, wówczas do dzisiaj "magnokrat"
i "komora oscylacyjna" byłyby zapewne już zbudowane
i efektywnie służyłyby Polsce, zaś autor prawdopodobnie
pracowałby teraz nad zbudowaniem jeszcze doskonalszego
Wehikułu Czasu.
Druga bliska sukcesu inicjatywa autora aby służyć
swemu krajowi pojawiła się kiedy w 2009 roku jedna
z uczelni w Polsce zaoferowała autorowi zatrudnienie
na stanowisku "profesora nadzwyczajnego" w inżynierii
softwarowej. Niestety, polskie Ministerstwo Szkolnictwa
Wyższego, które ma prawo odmówienia zgody na
czyjeś zatrudnienie na stanowisku profesorskim, NIE
wyraziło zgody na to zatrudnienie autora pod wymówką,
że autor NIE posiada wykształcenia informatycznego.
W swojej odmowie ministerstwo to przeoczyło jednak
(lub celowo zignorowało) sporo faktów, przykładowo że
kiedy autor studiował w latach 1964 do 1970, w Polsce
NIE istniały jeszcze studia informatyczne, że doktorat
autora był z pogranicza dzisiejszej informatyki oraz
inżynierii mechanicznej (dotyczył bowiem tego co w
dzisiejszych czasach nazywane jest m.in. "Computer
Aided Design" oraz wersja "Finite Elements Method"),
a także że poza Polską autor wykładał właśnie głównie
informatykę na zachodnich uczelniach i że jedna
pozycja odpowiednika "profesora nadzwyczajnego" oraz jedna
pozycja odpowiednika "profesora zwyczajnego" jakie tam zajmował
były właśnie w informatycznej specjalizacji "Software
Engineering" - tj. "inżynierii softwarowej". (Sprawę tamtej
odmowy pozwolenia polskiego ministerstwa na zatrudnienie
autora w polskiej uczelni na stanowisku profesora nadzwyczajnego
omawiam także w (5) z punktu #F3 strony o nazwie
god_istnieje.htm
oraz w punkcie #D3 strony o nazwie
mozajski.htm.)
Swoją drogą to ciekawe jak tacy oddani "przekleństwu
wynalazców" Polacy wyobrażają sobie awans
cywilizacyjny swego kraju, jeśli systematycznie "podcinają
oni skrzydła" każdemu co bardziej twórczemu rodakowi -
tak jak wyjaśniam to szerzej m.in. w punkcie #I8 owej strony
mozajski.htm.
Jeśli więc czytelnik życzy sobie wysłać
autorowi ewentualne uwagi, informacje,
zdjęcia, opisy własnych przeżyć, itp., wówczas
powinien pisać na adres emailowy podany
na w/w punkcie #L3 strony internetowej
o mnie (dr inż. Jan Pajak).
Niniejsza strona dostępna jest także w formie
broszurki oznaczanej symbolem [11],
którą przygotowałem w "PDF" (od "Portable
Document Format") - obecnie uważanym za
najbezpieczniejszy z wszystkich internetowych
formatów, jako że do niego normalnie wirusy
się NIE doczepiają. Ta klarowna broszurka
jest gotowa zarówno do drukowania, jak i do
wygodnego czytania z ekranu komputera.
Ciągle ma ona też aktywne wszystkie swoje
zielone linki.
Stąd jeśli jest czytana z ekranu komputera
podłączonego do internetu, wówczas po
kliknięciu na owe linki otworzą się linkowane
nimi strony lub ilustracje. Niestety, ponieważ
jej objętość jest około dwukrotnie wyższa niż objętość
strony internetowej jakiej treść ona publikuje,
ograniczenia pamięci na sporej liczbie darmowych
serwerów jakie ja używam, NIE pozwalają aby
ją na nich oferować (jeśli więc NIE załaduje
się ona z niniejszego adresu, ponieważ NIE
jest ona tu dostępna, wówczas należy kliknąć
na któryś odmienny adres z
Menu 3,
poczym sprawdzić czy stamtąd juź się załaduje).
Aby otworzyć ową broszurkę (lub/i załadować
ją do własnego komputera), wystarczy albo
kliknąć na następujący zielony link
albo też z którejś totaliztycznej witryny otworzyć
sobie plik nazywany tak jak w powyższym linku.
Jeśli zaś czytelnik zechce też sprawdzić, czy jakaś
inna totaliztyczna strona właśnie studiowana przez
niego, też jest już dostępna w formie takiej PDF
broszurki, wówczas powinien sprawdzić, czy
wyszczególniona ona została w linkach z "części
#B" strony o nazwie
tekst_11.htm.
Owe linki wskazują bowiem wszystkie totaliztyczne
strony, które już zostały opublikowane jako takie
broszurki z serii [11] w formacie PDF.
Życzę przyjemnego czytania!
#Z9.
Zapraszam do oglądnięcia na
YouTube
lub na mojej stronie o nazwie
djp.htm
doskonałego 35 minutowego filmu jaki
uzupełnia i poszerza treść niniejszej strony:
Motto:
"Zobaczyć to uwierzyć."
Wszystkich zainteresowanych treścią tej strony
zapraszam do oglądnięcia około 35 minutowego
filmu produkcji Dominika Myrcika o tytule
"Dr Jan Pająk portfolio". Aż trzy
wersje językowe owego filmu od dnia 5
maja 2016 roku są już dostępne na
www.youtube.com
pod następującymi adresami:
wersja polskojęzyczna na
www.youtube.com/watch?v=f3MuZec4jGM,
wersja angielska na
www.youtube.com/watch?v=sXr2OzVsMp4,
zaś wersja niemiecka na
www.youtube.com/watch?v=RX-FwUXOs98.
Mogą one też być uruchamiane ze strony
djp.htm
zestawiającej wszystkie darmowe widea z YouTube
we współautoryzowaniu których ja osobiście uczestniczyłem.
Szczegółowe opisy treści tego biograficznego filmu
dostępne są w "części #B" (szczególnie w punktach
#B1 i #B2) totaliztycznej strony o nazwie
portfolio_pl.htm,
podczas gdy krótkie (niniejsze) streszczenia tych
opisów zawierają także: punkt #H1 mojej strony
pajak_dla_prezydentury_2020.htm,
w punkcie #K7 strony
przepowiednie.htm,
oraz w punkcie #L5 mojej autobiograficznej strony o nazwie
pajak_jan.htm.
Z owej autobiograficznej strony
pajak_jan.htm
czytelnicy mogą też poznać opisowo dalsze szczegóły
na temat wyników moich badań i przebiegu mojego życia,
jakie poszerzą i uzupełną informacje zaprezentowane
wizualnie na omawianym tu filmie.
Odnotuj tu, że pełne adresy, pod którymi
można znaleźć strony internetowe dla jakich tutaj
przytaczam jedynie nazwy, a więc i adresy które
można przesłać znajomym jako linki do przeglądnięcia,
czytelnik uzyska poprzez poprzedzenie nazw stron
jakie tutaj podaję (tych z końcówkami ".htm") adresami
serwerów-hostingów dla moich stron, np. adresem
http://pajak.org.nz/ czy adresem http://cielcza.cba.pl/ .
Przykładowo, jeśli czytelnik zechce przeglądnąć
lub polecić komuś stronę o nazwie
"pajak_jan.htm"
wówczas w internecie znajdzie ją np. pod
adresem http://pajak.org.nz/pajak_jan.htm , albo
np. pod adresem http://cielcza.cba.pl/pajak_jan.htm .
Podobnie, aby uruchomić sobie i przeglądnąć
opisywany tu film "Dr Jan Pajak portfolio" wcale
NIE trzeba ani pamiętać ani przepisywać powyższych
linków, a wystarczy do owej odrębnej wyszukiwarki
jaka pokazuje się w górnej części każdej strony
www.youtube.com
wpisać tytuł tego filmu użyty jako słowa kluczowe -
tj. wpisać tytuł "Dr Jan Pajak portfolio"
(tyle, że pisany bez cudzysłowiów).
Najłatwiejszy sposób uruchamiania tego filmu "z pamięci"
jest poprzez kliknięcie na aktywne (zielone) linki do niego,
jakie są podane na totaliztycznych stronach o łatwych do
zapamiętania adresach, tj. o adresach:
pajak.org.nz/portfolio_pl.htm, albo
pajak.org.nz.
Po kliknięciu na tamte linki film
sam automatycznie się uruchomi.
Film "Dr Jan Pająk portfolio" w bardzo interesujący,
żywy i wymowny sposób dokumentuje, animuje
i objaśnia te z najważniejszych wyników moich
badań i wynalazczości, które powinny zainteresować
praktycznie każdego. Przykładowo, omawia on m.in.
szybko nadchodzące masowe
wymarcie naszej cywilizacji, jakie większość
ludzi żyjących dzisiaj na Ziemi już wkrótce będzie miała
wątpliwy przywilej osobistego doświadczenia na sobie -
jeśli w międzyczasie ludzkość NIE zdobędzie się na
powdrażanie w życie owych NIE łamiących kryteriów moralnych,
przyszłościowych urządzeń technicznych jakie opisane
są w omawianym tu filmie. Powody i scenariusz tego
masowego wymarcia ludzi opisałem szczegółowiej
m.in. w punktach #H1 do #H3 z mojej strony o nazwie
przepowiednie.htm.
Zresztą fakt, że zagłada ta już nadchodzi, oprócz
mnie zaczyna odnotowywać coraz większa liczba ludzi
otwartych na prawdę. Wszakże wystarczy uważnie
wyglądnąć dziś przez okno, aby odnotować, że jesteśmy
jak pasażerowie rozpędzonego pociągu, który pędzi po
torach kończących się na już dostrzegalnej przepaści,
jednak którego błagania pasażerów skierowane do
maszynistów jacy nim kierują trafiają na głuche uszy.
Mój osobisty raport o postępach ludzkości w zmierzaniu
ku tej zagładzie, czytelnik może znaleźć np. w punktach
#T1 do #T8 strony o nazwie
solar_pl.htm,
w punktach #A1 do #A5 strony
cooking_pl.htm,
a także na stronach jakie wskazuję powyżej w punktach
#G1, #F2, #E3 i #A1.
Innym problemem ludzkości jaki ja już rozwiązałem,
a jaki zilutrowany został na opisywanym tu filmie,
są przyszłościowe
urządzenia techniczne jakie wyeliminują
dzisiejsze niszczycielskie działania ludzkości, poniważ
ich zasady działania, budowy, oraz zastosowania NIE
łamią sobą żadnych kryteriów moralnych (tak jak
kryteria moralne są brutalnie łamane np. przez
energię jądrową), a stąd które mają potencjał
aby uchronić sporą część ludzkości przed
masowym wymarciem - jeśli tylko jakiś kraj
zdoła je zbudować jeszcze przed nadejściem
zagłady. Przykłady najważniejszych z tych urządzeń
to: Magnokraft opisywany na mojej stronie
magnocraft_pl.htm,
Komora Oscylacyjna opisywana na mojej stronie o nazwie
oscillatory_chamber_pl.htm,
Magnokraft Telekinetyczny opisywany w punkcie #F1.2 z mojej strony o nazwie
propulsion_pl.htm,
Wehikuł Czasu opisywany na mojej stronie o nazwie
immortality_pl.htm,
Bateria Telekinetyczna opisywana m.in. w
podrozdziałach LA2.4 do LA2.4.3 z tomu 10 mojej najnowszej
monografii [1/5],
oraz na stronie internetowej
fe_cell_pl.htm,
Thesta Distatica opisywana m.in. na mojej stronie o nazwie
free_energy_pl.htm,
Grzałka Davey'a opisywana na mojej stronie o nazwie
boiler_pl.htm,
Piramida Telepatyczna opisywana na mojej stronie
telepathy_pl.htm,
Telepatyczne Teleskopy i Rzutniki opisywane m.in.
w podrozdziałach K5.1 i K5.2 z tomu 9 mojej najnowszej
monografii [1/5],
Sejsmograf Zhang Henga opisywany na stronie
seismograph_pl.htm.
oraz Telefon Telepatyczny opisywany w punktach #D1 i #D2 z mojej strony
artefact_pl.htm.
Ciekawostką jaką powinienem tu uwypuklić jest,
że na przekór zwodniczych obwieszczeń najróżniejszych
kłamców, wszystkie powyższe
moje urządzenia są, lub były, już zbudowane i działają
(lub działały) - tyle tylko, że z różnych
powodów ich posiadacze NIE są skłonni (lub w
stanie) ustawić w centrum Warszawy ich pokazowych modeli,
zaś przez megafony obwieszczać wszystkim politykom, decydentom,
naukowcom i sceptykom, że TAK, ich zasada działania
i ogólna budowa dokładnie pokrywa się z tym co Dr Pająk
wypracował i opisał, stąd Polacy (lub inne narody) zabierzcie
się jak najszybszej za ich zbudowanie aby zdążyły was uratować
od zagłady. Wszakże taki brak wystawienia w Warszawie
już zbudowanych wersji moich urządzeń oraz brak owych
megafonowych obwieszczeń, powoduje iż niemoralność,
interesowność, zachłanność, zazdrość, ignorancja, małostkowość,
itp., wielu dzisiejszych naukowców, polityków i decydentów,
nakłania ich aby rozgłaszali po świecie owe kłamliwe zarzuty,
że jakoby moich urządzeń nikt dotychczas NIE zbudował
i że jakoby urządzenia te nie dadzą się urzeczywistnić.
Tymczasem w rzeczywistości absolutnie o wszystkich
przyszłościowych urządzeniach, jakie ja sam wynalazłem
lub jakich działanie rozpracowałem, w jakiś czas po moim
ich wynalezieniu i opisaniu w moich publikacjach okazywało
się, iż ktoś uprzednio je zbudował, a stąd w działającej wersji
już istnieją one, lub istniały, na Ziemi. Wszakże aby
rozpoznać istnienie i użycie, np. przez kogoś nam obcego i unikającego
pokazania nam tego co posiada, jakiegoś wcześniej nieznanego
ludziom urządzenia technicznego, najpierw trzeba to urządzenie
samemu wynaleźć i dokładnie poznać jego działanie.
Innymi słowy, jest wierutnym kłamstwem, że żadne z moich
przyszłościowych urządzeń NIE zostało jeszcze zbudowane.
Prawda na ten temat faktycznie brzmi: każde
z przyszłościowych urządzeń jakie ja wynalazłem, lub jakiego
zasadę działania i ogólną budowę ja wypracowałem, zostało już
przez kogoś zbudowane i jego działający egzemplarz istnieje,
lub istniał, na Ziemi - tyle tylko, że wiedza na jego temat NIE
została upowszechniona wśród ludzi i NIE weszła na stałe
do dorobku całej ludzkości, a stąd każde z tych urządzeń
trzeba było wynaleść od nowa, zaś zbudowanie każdego
z nich będzie trzeba ponownie przeprowadzać od samego
początku. Wskażmy tu więc konkretne przykłady.
I tak mój Magnokraft niemal codziennie jest przez
kogoś widziany gdzieś na świecie, tyle że nazywa się go
wówczas "UFO" i że elity
rządzące ludzkością zawzięcie zaprzeczają istnieniu i
działaniu na Ziemi gwiazdolotów UFO -
po szczegóły patrz punkt #J4.4 z mojej strony internetowej o nazwie
propulsion_pl.htm.
Wszakże jeszcze w 1981 roku opracowałem formalny
dowód naukowy (którego nadal nikt NIE jest w stanie
obalić), że "UFO to już zbudowane Magnokrafty" -
po opisy tego dowodu patrz strona
ufo_proof_pl.htm.
Doskonałą ilustracją jak zgodna z rzeczywistością jest
prawda tego dowodu, są zdjęcia i widea UFO pokazane
i wyjaśnione na mojej stronie o nazwie
explain_pl.htm.
Z kolei Komory Oscylacyjne
jakie ja wynalazłem nie tylko były już widziane na UFO
i raportowane przez licznych uprowadzonych do UFO,
ale także fotografowane oraz pozostawiały też na ziemi trwałe
ślady wypaleń - po przykłady patrz "Rys. #H1" na stronie
oscillatory_chamber_pl.htm,
lub "Fot. #C9abcd" na stronie
explain_pl.htm.
Podobnie jak Magnokrafty widywane są też przez ludzi UFO
działające jako Wehikuły Telekinetyczne (czyli jako Magnokrafty
Drugiej Generacji). Daje się je rozpoznać po używaniu przez
nie sześciobocznych komór oscylacyjnych, po białym jarzeniu
pochłaniania jakie je otacza, po znikaniu z ludzkiego pola widzenia
dzięki tzw. "telekinetycznemu migotaniu" (patrz "Fot. #I2" na stronie
telekinesis_pl.htm),
oraz po ich zdolności do przenikania przez mury i przez obiekty
stałe. Istnieje też sporo raportów ludzi uprowadzanych na owe
telekinetyczne UFO. Magnokrafty Trzeciej Generacji, czyli moje
Wehikuły Czasu, też są często obserwowane na Ziemi, zaś ludzie
są do nich uprowadzani - przykładowo patrz punkt #G1 z mojej strony
immortality_pl.htm,
czy punkt #F2 z mojej strony
explain_pl.htm,
albo patrz raport Miss Mosbocaj z uprowadzenia do Wehikułu Czasu
przytoczony w podrozdziale UB1 z tomu 16 mojej najnowszej
monografii [1/5].
Bateria Telekinetyczna mojego wynalazku okazała się
być wbudowana w każdą z trzech maszyn darmowej energii
będących w posiadaniu szwajcarskiej grupy Methernitha, tj.
wbudowana zarówno w ich dwutarczową "Thesta Distatica", jak
i w obie ich jednotarczowe maszyny "Testatica". Wszystkie bowiem
te trzy maszyny, faktycznie są silnikami elektrostatycznymi,
jedyne zadanie których to silników polega na generowaniu
serii impulsów elektrycznych jakie inicjują działanie "baterii
telekinetycznej" jaką ja wynalazłem. Natomiast działająca
Thesta Distatica, wraz z dwoma podobnymi do niej
maszynami Testatica, zapewne do dzisiaj znajduje się w
posiadaniu szwajcarskiej grupy religijnej o nazwie Methernitha
(po 1991 roku NIE odwiedziłem już ponownie tej grupy,
nie wiem więc co się dzieje z maszynami będącymi w jej
posiadaniu). Grzałka Davey'a też była zbudowana
i ja sam widziałem, a nawet sfotografowałem ją w działaniu.
Wielkoskalowa wersja Piramidy Teleptycznej już
została zbudowana w USA pod nazwą LIGO i zadziałała
w 2015 roku - tak jak opisałem to w punkcie #E1.1 strony
telepathy_pl.htm.
Tyle tylko, że z najróżniejszych powodów wcale NIE
leży w interesie jej twórców publiczne przyznanie,
iż zasada działania i ogólna budowa LIGO dokładnie
kopiują, lub dokładnie pokrywają się, z zasadą działania
i z ogólną budową Piramidy Telepatycznej, ani że LIGO
przechwyciło sygnał telepatyczny, a nie "fale grawitacyjne".
(Korzystniej wszakże jest im twierdzić to co twierdzą.)
Telepatyczne Teleskopy i Rzutniki muszą już istnieć
i działać, bowiem tylko z ich pomocą Daniela Giordano mogła
zdalnie otrzymać opisy jak zbudować Piramidę Telepatyczną.
Z kolei Sejsmograf Zhang Henga był zbudowany
i działał około 2000 lat temu - czego dowodzą Chińskie
kroniki historyczne. Jedynym zaś powodem dla
którego zawodzą próby dzisiejszych naukowców
aby go zrekonstruować, jest że naukowcy ci NIE
chcą uznać moich wyjaśnień, że sejsmograft ten
działa na zasadzie
telepatii -
tak jak wyjaśniam im to w licznych swoich publikacjach, np. w referacie
www-ist.massey.ac.nz/conferences/icst05/.
Podobnie metalowe pozostałości Telefonu Telepatycznego
jaki ja powtórnie wynalazłem, zostały przez kogoś uratowane
z oryginalnego miejsca ich użytkowania, zaś po
serii kolejnych przeniesień i uratowań, wylądowały
w końcu w Bazylice Maryjnej w polskim Gdańsku.
Ciekawe czy ich przebadnie (dla jakiego ja, niestety,
NIE mam ani funduszy ani oprzyrządowania) wykazałoby,
iż oryginalnie telefon ten wywodzi się z jednego z
kościołów bogatego miasta-wyspy Wineta, które
to miasto w sposób podobny do dzisiejszego
Singapuru, istniało kiedyś u wybrzeży Bałtyku
w pobliżu dzisiejszego Świnoujścia - tak jak
opisują to punkty #H2 i #G2 na mojej stronie o nazwie
tapanui_pl.htm.
Podsumowując innymi słowami powyższy wykaz
przykładów już zbudowanych i z pewnością działających
urządzeń, jakich zasadę działania i ogólną budowę
ja wynalazłem lub wypracowałem jako pierwszy naukowiec
na świecie, jednak jakich istnienie i działanie są kłamliwie
negowane przez wielu naukowców i decydentów,
jest kolejnym dowodem na głęboką prawdę słów
podanych w Biblii (patrz Ewangelia Sw. Marka, werset
6:1-6) - cytuję: I powątpiewali
o Nim. A Jezus mówił im: "Tylko w swojej ojczyźnie,
wśród swoich krewnych i w swoim domu może być
prorok tak lekceważony". I nie mógł tam zdziałać
żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył
ręce i uzdrowił ich. Dziwił się też ich niedowiarstwu."
Film "Dr Jan Pajak portfolio" zawiera także wpisane
w sobie NIE łamiące kryteriów moralnych rozwiązania
dla niemal wszystkich obecnych problemów technicznych
ludzkości. Przykładowo, ujawnia on że z użyciem moich
"Baterii Telekinetycznych" daje się generować elektryczność
bez produkowania zanieczyszczeń zabijających naszą planetę
i uśmiercających ludzi. Albo przykładowo, że zbudowanie
moich Telepatyzerów (albo Piramidy Telepatycznej) wyeliminuje
fale elektromagnetyczne jakie obecnie indukują raka u
ludzi i uśmiercają pszczoły - tak jak opisałem to w punkcie
#T7 mojej strony o nazwie
solar_pl.htm.
Itd., itp. Aby ujawnić czytelnikowi dokładnie dla "jakich" problemów
ludzkości, omawiany film dostarcza "jakiego" rozwiązania, na stronie
pajak_dla_prezydentury_2020.htm
przygotowałem odrębny punkt #H2, w jakim szczegółowo to
powyjaśniałem. Rekomenduję aby tam zaglądnąć.
Podając rozwiązania dla obecnie nurtujących ludzkość
problemów, omawiany tu film oczywiście niebezpośrednio
(tj. "między wierszami") wskazuje owe problemy.
Aby więc ujawnić też czytelnikowi jakie one są i
na czym one polegają, na stronie
pajak_dla_prezydentury_2020.htm
przygotowałem też odrębny punkt #H3, w jakim szczegółowo
problemy te powyjaśniałem. Rekomenduję aby i tam zaglądnąć.
Film "Dr Jan Pajak portfolio" daje się oglądać
na niemal każdym urządzeniu z ekranem
podłączonym do internetu i mającym dostęp do
YouTube (w tym na komputerkach PC). Stąd ja
rekomendowałbym, aby oglądać go aż kilkakrotnie,
w tym wstępnie (po raz pierwszy i szybko) na ekraniku
swojego domowego komputerka. Wszakże po
takim wstępnym poznaniu, co film ten prezentuje,
można lepiej zrozumieć i docenić jego szczegółowe
opisy z niniejszego punktu. Stąd wkrótce po owym
pierwszym oglądnięciu, rekomenduję uważnie
przeczytać niniejszy punkt jego opisów. W końcu,
tj. po poznaniu także jego opisów z niniejszego
punktu, warto ów film jeszcze raz oglądnąć już
szczegółowiej i z większym już zrozumieniem.
Do tego już powtórnego, szczegółowego oglądania
owego filmu, rekomendowałbym użyć dużego ekranu
jakiegoś nowoczesnego telewizora - np. u siebie, lub
u swojej rodziny czy znajomych. (Oczywiście, jeśli czytelnik
ma taki telewizor łatwo dostępny, wówczas może na
nim oglądać ów film już za pierwszym, wstępnym razem.)
Wszakże jeśli czytelnik zechce doświadczyć i docenić
kunszt jego obrazów i dźwięków, a także poznać
szczegóły jego fabuły oraz wspaniale zaprojektowanych
i wykonanych jego obrazów i animacji, wówczas
najlepiej go oglądnąć właśnie na dużym ekranie
nowoczesnego telewizora. Taki nowoczesny
telewizor w pełni bowiem uwypukli jego cechy
jakościowe, takie jak wysoka rozdzielczość (HD),
wysoka jakość (HQ), oraz wpaniałe kolory i
dźwięk. Stąd najlepszym dla jego oglądania
byłby jakiś tzw. "smart" telewizor, jaki z
definicji ma bezpośrednie połączenie z internetem
(ja go oglądam na moim 42 calowym "smart"
telewizorze firmy LG - tym samym dla którego
zaprogramowane też zostały moje "playlisty",
np. "playlista" dostępna pod adresem
pajak.org.nz/p_nfb.htm),
albo też byłby telewizor, który jest podłączony
do komputera, kiedy ów komputer jest
z kolei podłączony do internetu.
Omawiany tu film jest naprawdę wspaniale
zaprojektowany i wykonany (jego wykonanie
zajęło pół roku pracy i trwało od listopada 2015
do maja 2016 roku). Chociaż więc owi zajadli
wrogowie i krytykanci, jakich moje odkrycia
i dorobek naukowy nadal mają wielu, zapewne
natychmiast oskarżą mnie tutaj o stronniczość,
ja wierzę iż jest on najlepszym filmem prezentującym
czyjkolwiek dorobek naukowy jaki dotychczas
został wykonany i wystawiony w YouTube -
jeśli ktoś wierzy inaczej, wówczas wyzywam
go aby wskazał nam jakikolwiek jeszcze lepszy
film tego typu. Faktycznie uważam za ogromny
dla mnie zaszczyt i przyjemność, że tak doskonały
film pokazuje najważniejsze "kamienie milowe"
mojego dotychczasowego dorobku naukowego.
NIE mogłem otrzymać cenniejszego od tego
filmu daru z okazji swoich 70-tych urodzin!
Co mnie szczególnie cieszy, to że film ten został
zaprojektowany, zaanimowany i wykonany przez
Polaka, a ściślej przez Górnoślązaka. W ten
sposób udowadnia on również jak utalentowane
i perfekcyjne są osoby wywodzące się z Polski.
Nie może więc nas już dziwić owo powiedzenie,
które opisałem w punkcie #E1.1 swej strony
telepathy_pl.htm,
iż od jakiegoś już czasu upowszechnia się ono w
Anglii, a które stwierdza coś w rodzaju "zatrudnij
Polaka, a wykona on daną pracę cztery razy szybciej
i jedynie za około jednej-czwartej ceny angielskiego
fachowca". Jakaż to strata, że cały ten talent,
wiedza i możliwości ludzi urodzonych i wychowanych
w Polsce służą obecnie innym narodom. Miejmy
nadzieję, że moje wysiłki opisywane m.in. na stronie
pajak_dla_prezydentury_2020.htm
przekierują dla postępu Polski owe dobra intelektualne
wywodzące się z Polski, a stąd z czasem zaowocują
przywróceniem Polsce jej dawnych mocy moralnych,
wielkości, dobrobytu i siły przysłowiowo inspirujących
inne narody od morza do morza.
Obrazy tego filmu formują doskonały fundament
wizualny dla opisów niniejszej strony, zaś zawarty
w nich ładunek emocjonalny porusza do głębi.
W połączeniu więc z wyjaśnieniami i materiałem
dowodowym udostępnionym niniejszą, oraz innymi
totaliztycznymi stronami, film ten ma potencjał
aby dostarczyć owego przełomowego impulsu
jaki zmienia kurs życia oglądającego. Z opinii
też zwrotnych, jakie w sprawie tego filmu
dotychczas do mnie dotarły, wynika dosyć
klarownie, iż właśnie takie jest jego działanie
na widza.
Odnotuj, że istnieje też odrębna strona internetowa o nazwie
portfolio_pl.htm,
która dostarcza czytelnikom szczegółowych opisów,
linków, ulotek w trzech językach, oraz najróżniejszych
innych informacji związanych z tym filmem.
Rys. #Z9ab. Oto obie strony polskojęzycznej
ulotki zachęcającej do oglądnięcia w
YouTube
filmu o tytule "Dr Jan Pająk portfolio". Ulotka ta jest
zapisana w bezpiecznym formacie "JPG" używanym
do przesyłania fotografii, zaś jej kopiowanie NIE jest
blokowane. Dlatego czytelnik może łatwo załadować
ją do własnego komputera i przeczytać, poczym albo
wydrukować i wręczyć swym znajomym, albo też załączyć
do emaila i przesłać tym osobom jakich chciałby przekonać
do oglądnięcia omawianego tu filmu. Jeśli zaś czytelnik
ma w miejscu pracy, nauki, spotkań, w klubie, itp.,
jakąś niewykorzystywaną lub zawaloną starociami
tablicę ogłoszeń oraz możne wydrukować tę ulotkę
i tam ją powiesić, wówczas warto to uczynić aby
wprowadzić tym trochę ożywienia, prawdy i ucieczki
od codziennej trywialności. Ulotka ta podsumowuje
w skrócie najważniejsze informacje pokazywane na
omawianym filmie, a także podaje link do polskojęzycznej
wersji tego filmu oraz wyjaśnia w jaki sposób
film ten daje się odszukać w YouTube
albo w
Google
używając jego tytułu jako "słów kluczowych". Ulotka
ta została także przygotowana w angielskiej i niemieckiej
wersji językowej - jakie czytelnik może sobie oglądnąć
lub załadować do swego komputera albo z "Rys. #H2" i
"Rys. #H3" pokazanych pod punktami #H2 i #H3 strony o nazwie
pajak_dla_prezydentury_2020.htm,
albo też z "Rys. #B1" i "Rys. #B2" innej strony poświęconej
w całości szczegółowemu opisowi owego filmu, a nazwanej
portfolio_pl.htm.
(Kliknij na wybraną stronę owej ulotki aby oglądnąć ją w
powiększeniu, albo aby ją zachować na dysku swego komputera!)
Ponieważ ani na powyższej ulotce, ani na promowanym
nią filmie, NIE wskazywane są źródła literaturowe, które
szczegółowo opisują idee zaprezentowane w omawianym
tu filmie, linki do polskojęzycznych opisów tych idei
czytelnik znajdzie w "części #B" strony poświęconej
szczegółowemu opisowi tego filmu, a noszącej nazwę
portfolio_pl.htm -
szczególnie zaś w punktach #B1 i #B2 tamtej strony.
#Z10.
Licencja na niedochodowe replikowanie i/lub
publikowanie moich stron internetowych i opracowań:
Na każdą z moich stron internetowych i publikacji
nałożone są prawa copyrights, które np. dla niniejszej
strony podane są już w następnym punkcie. Moją
przewodnią myślą przy formułowaniu owych copyrights
było: (1) aby uniemożliwić w przyszłości przywłaszczanie
sobie mojego dorobku intelektualnego i/lub czerpanie
niezapracowanych zysków przez najróżniejsze indywidua
lub narody o wątpliwym poziomie moralności, a jednoczesnie
(2) aby moje strony internetowe i opracowania mogły być
swobodnie i bezpłatnie upowszechniane i udostępniane
w celu zainspirowania podnoszenia ludzkiej wiedzy.
Oczywiście, jak każde sformułowanie legalne, moje
copyrights NIE klaryfikują wszelkich możliwych sytuacji
życiowych, a stąd NIE eliminują całkowicie zapytań i
niejasności w ich sprawie. Dlatego aby zmniejszyć
liczbę takich dodatkowych zapytań i niejasności, a
także aby przygotować moje strony i opracowania
do sytuacji, że języki i technologie komputerowe,
internetowe i informatyczne bez przerwy ulegają
zmianom i udoskonaleniom, podczas gdy ja sam
czasowo już obecnie NIE jestem w stanie nadążać
za tymi zmianami z udoskonalaniem swego dorobku,
a pewnego dnia Bóg powola mnie przed swoje
oblicze, niniejszym zdecydowałem się publicznie
udzielić następującej licencji na reprodukowanie
moich stron internetowych i publikacji: Licencja
ta klaryfikuje i uzupełnia moje zastrzeżenia
copyrights przytoczone w następnym punkcie poniżej.
Niniejszym udzielam każdej osobie licencję
na nie-dochodowe replikowanie i/lub publikowanie
dowolnej z moich stron internetowych i/lub publikacji
na dowolnej witrynie internetowej, w dowolnym języku
programowania, na dowolnym serwerze, komputerze,
czy urządzeniu, z dowolnym medium nośnym, lub w
dowolnej formie - z zastrzeżeniem jednak, że osoba
replikująca lub publikująca dane moje opracowanie
spełni następujące warunki: (1) opublikowana
zostanie całość danej mojej strony lub opracowania,
a NIE jedynie jej fragment, tj. jej całość wraz z ilustracjami
trwale wprogramowanymi w jej treść lub załączonymi do
owej strony jej oryginalnym programem, a w przypadku
stron upowszechniających jakieś moje publikacje -
także wraz z owymi załączanymi do nich publikacjami
(monografiami i/lub traktatami), (2) moje zreplikowane opracowanie
będzie udostępniane jako odrębna i zamknięta całość
(jednostka), a stąd NIE będzie np. poszerzane czy
wydłużane o jakieś dodatkowe dopiski czy komentarze,
(3) dana osoba w żaden sposób NIE zmieni w tym co
mojego zreplikuje i/lub opublikuje ani treści pisanej,
ani wyglądu ilustracji, ani żadnej z dat (włączając w to
datę mojego opublikowania danej strony czy opracowania) -
chociaż zmienić może ich format, język programowania,
nośnik, itp., (4) owo zreplikowanie czy opublikowanie
NIE będzie w żaden sposób służyło ciągnięciu korzyści
materialnych przez publikującego (np. NIE będzie
upowszechniane za odpłatą, NIE będzie stanowiło
jedynie tła dla umieszczania na nim reklamowych
ogłoszeń czy jakichkolwiek dodatkowych zachęt,
ani NIE będzie np. formą agitowania do czegokolwiek
co następnie posłuży ciągnięciu korzyści materialnych),
(5) dane replikowanie lub opublikowanie moich stron
czy opracowań przysłuży się w jakiś sposób zwiększaniu
ich dostępności, np. poprzez ich przeprogramowanie
na nowszy lub popularniejszy język czy system
informatyczny, udostępnianie ich na następnym
rodzaju urządzeń czy sieci, przetłumaczenie na
kolejny język ludzki czy maszynowy, upowszechnianie
następnym rodzajem nośników, fal, czy zjawisk, itd., itp.
If you prefer to read in English the
"Totalizm 2020 Version"
published on this Polish web page named
"totalizm2020.htm" -
click on this green link to English web page named
"totalizm2020_uk.htm"
or click on the English flag below
(tj. jeśli preferujesz czytać po angielsku
"Totalizm 2020 Wersja"
opisany na niniejszej polskiej stronie o nazwie
"totalizm2020.htm" -
kliknij na ten zielony jej link do angielskiej strony o nazwie
"totalizm2020_uk.htm"
lub kliknij na angielską flagę poniżej)
But if you prefer to read in English the original
"Totalizm 1985 Version"
in Polish described on the web page named
"totalizm_pl.htm" -
click on this green link of its English web page
"totalizm.htm"
(ale jeśli zechcesz czytać po angielsku oryginalny
"Totalizm 1985 Wersja"
po polsku opisany na stronie o nazwie
"totalizm_pl.htm" -
wówczas kliknij na link do angielskiej z nim strony
totalizm.htm)
Data zapoczątkowania stron"Totalizm1985": 15 maja 1999 roku
Start poszerzonej wersji "Totalizm2020": 19 października 2024
Najnowsza aktualizacja niniejszej strony: 16 listopada 2024 r.
(Sprawdź w adresach z
Menu 4
czy istnieje nawet nowsza aktualizacja)